Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 427/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 czerwca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie VII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Gałkowska (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Aleksandra Błachowicz - Dróżdż

przy udziale oskarżyciela publicznego z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie podkom. Krzysztofa Trzaskacza

po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2018r.

sprawy A. L. s. T. i W. ur. (...) w C.

obwinionego o wykroczenie z art. 77 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Częstochowie

z dnia 21 grudnia 2017 r. , sygn. akt IV W 146/17

orzeka:

1.  zmienia zaskarżony wyrok w zakresie kary orzeczonej wobec obwinionego w ten sposób, iż obniża jej wymiar do 200 (dwustu) złotych;

2.  uchylając orzeczenie o opłacie w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od obwinionego A. L. na rzecz Skarbu Państwa 30 (trzydzieści) złotych opłaty za obie instancje i 50 (pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu zryczałtowanych wydatków postępowania odwoławczego.

Sygn. akt VII Ka 427/18

UZASADNIENIE

A. L. został obwiniony o to, że w dniu 26 października 2016 r. około godz. 16.30 na ul. (...) w A. nie zachował zwykłych i nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu swojego psa rasy owczarek niemiecki przez co pies ten przewrócił I. O., tj. za wykroczenie z art. 77 k.w.

Sąd Rejonowy w Częstochowie wyrokiem z dnia 21 grudnia 2017 r. wydanym w sprawie o sygn. akt IV W 146/17 orzekł w sposób następujący:

1.  obwinionego A. L. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, to jest wykroczenia z art. 77 k.w. i za to z mocy art. 77 k.w. w związku z art. 24 § 1 k.w. wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 500 (pięćset) złotych;

2.  na mocy art. 119 k.p.w. w związku z art. 627 k.p.k. zasądził do obwinionego na rzecz Skarbu Państwa opłatę sądową w kwocie 50 (pięćdziesiąt) złotych oraz wydatki w kwocie 40 (czterdzieści) złotych.

Od przedmiotowego wyroku apelację wniósł obrońca obwinionego zaskarżając go w całości oraz zarzucając mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez ustalenie – oparte jedynie na przypuszczeniach, że obwiniony nie zachował zwykłych i nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu swojego psa rasy owczarek niemiecki, który przewrócił pokrzywdzoną I. O., gdy tymczasem z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że nie można przyjąć bez posiadania jednoznacznych dowodów wskazujących na to, iż tylko ten pies dopuścił się przewrócenia pokrzywdzonej na jej nieruchomości w oparciu o domniemanie, że skoro na tej ulicy tylko obwiniony posiadał takiego psa, bez wskazania cech charakterystycznych, to tylko on mógł skoczyć na pokrzywdzoną i ją przewrócić;

2.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, polegającą na nie daniu wiary wyjaśnieniom obwinionego i jego żony, a także przedłożonej na rozprawie mapy terenu, po którym spacerował pies prowadzony przez obwinionego na smyczy i w kagańcu w obecności żony obwinionego oraz wykazaniu, że miejsce w którym odbywał się spacer psa, było oddalone od nieruchomości pokrzywdzonej w takiej odległości, że pies ten nie był w stanie tej odległości pokonać, a następnie przybiec do obwinionego, z którym wrócił ze spaceru mając zapiętą smycz i kaganiec;

3.  nie uwzględnienie rozbieżności w zeznaniach pokrzywdzonej i jej męża, a także świadka A. C., którzy nie byli w stanie określić dokładnie cech szczególnych owczarka niemieckiego (z załączonych zdjęć wynika, że był to owczarek krótkowłosy, a w efekcie był to pies krótkowłosy z odpowiednimi umaszczeniami na sierści), zatem trudno przyjmować, że tylko z uwagi na to, że na tej ulicy właścicielem posiadającym podobnego psa był obwiniony i to ten pies przewrócił pokrzywdzoną, gdy tymczasem należało ustalić konkretnego psa, który rzekomo przewrócił pokrzywdzoną.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionego, a ewentualnie o uchylenie w/w wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem argumenty w niej przedstawione nie mogły zyskać aprobaty Sądu Odwoławczego.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, iż poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne są prawidłowe, wobec czego w pełni podziela je Sąd Odwoławczy. Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na wszystkich zgromadzonych dowodach, które poddał wnikliwej ocenie przez pryzmat zasad doświadczenia życiowego, wskazań wiedzy i prawidłowego rozumowania, natomiast wskazana przez skarżącego argumentacja stanowi jedynie polemikę z prawidłowo ustalonym stanem faktycznym.

Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wykazał, że obwiniony A. L. nie zachował zwykłych i nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu psa rasy owczarek niemiecki. W sprawie bezspornym było, że w czasie kiedy doszło do zdarzenia obwiniony wraz z małżonką i psem przebywali na spacerze w niewielkiej odległości od miejsca zdarzenia. Ponadto zarówno A. L. jak i B. L. stwierdzili, że w istocie rzeczy ich pies został kilka razy spuszczony ze smyczy, jednak przebywał wówczas pod ich nadzorem. Jednocześnie z relacji tych samych osób nie wynika, aby nadzór ten był sprawowany w sposób należyty. W czasie spaceru, kiedy pies puszczony był wolno, obwiniony zbierał grzyby, zatem nie mógł w tym samym czasie w sposób odpowiedni nadzorować psa. Wskazał on, iż w takiej sytuacji psem zajmowała się jego żona, która z kolei zeznała, że kiedy pies puszczany był wolno, to zajmował się nim jej mąż A. L.. Wynika z tego, że w czasie puszczenia psa wolno podczas tego konkretnego spaceru, nikt nie sprawował nad nim należytego nadzoru, co sprawiło, że pies ten oddalił się od swoich właścicieli na większa odległość.

W czasie zdarzenia żaden ze świadków nie widział w tej okolicy innych psów, a tym bardziej psów rasy owczarek niemiecki. Świadek B. L. zeznała, że widywała w tej okolicy inne owczarki niemieckie, ale jej zeznania nie dotyczyły tego konkretnego dnia, a ponadto nie zostały potwierdzone przez innych świadków. Co więcej, świadkowie W. O. i A. C. stwierdzili, że nie widywali w okolicy ich posesji innych psów tej rasy. Świadek I. O. zeznała, że przed zdarzeniem gdy rozmawiała z sąsiadką, to widziała na brzegu lasu dwie osoby z psem. Nadto świadek A. C. zauważyła, że przed zdarzeniem widziała psa rasy owczarek niemiecki o dłuższej sierści, który kierował się w jej stronę, a następnie w stronę posesji pokrzywdzonej. Po zdarzeniu natomiast widziała wracającego tego samego psa, który po chwili podbiegł do dwóch osób będących przy lesie. Nie można czynić zarzutu W. O. z tego, że błędnie wskazał długość sierści psa, który zaatakował jego żonę. Po pierwsze – jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy – znalazł się on w sytuacji stresowej i dynamicznej, w której z pewnością priorytetem nie było dla niego zapamiętanie wyglądu psa, tylko udzielenie pomocy pokrzywdzonej żonie I. O.. Po drugie w chwili gdy zaczął dobiegać do swojej żony bezpośrednio po zdarzeniu, pies zaczął się oddalać, wobec czego dokonanie dokładnych obserwacji w tym zakresie było utrudnione. Po trzecie długość sierści psa obwinionego w rzeczywistości trudna była do określenia, bowiem nie była ona bardzo krótka, szczególnie w sytuacji gdy świadek W. O. nie miał porównania do psa tej rasy o długiej sierści. Po czwarte wreszcie nawet świadek A. C., która nie brała bezpośrednio udziału w tym zdarzeniu i mogła w sposób obiektywny zaobserwować wygląd psa stwierdziła, że pies ten nie miał długiej sierści, nie rozstrzygnęła natomiast kategorycznie, że jest on krótkowłosy. Z tych samych względów nie można podzielić ostatniego z podniesionych w apelacji zarzutów.

Wszystkie powyższe okoliczności bezsprzecznie wskazują, że pies ten należał do A. L., który w tym czasie był na spacerze ze swoją żoną i psem rasy owczarek niemiecki w pobliskim lesie W ocenie Sądu Odwoławczego wyjaśnienia obwinionego ukierunkowane były tylko na uniknięcie odpowiedzialności za popełnione wykroczenie i w zdecydowanej części nie mogą zostać uznane za wiarygodne, szczególnie w sytuacji gdy pozostają w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym. Częściowe potwierdzenie wyjaśnienia te znalazły jedynie w zeznaniach żony obwinionego B. L., która w sposób oczywisty była zainteresowana korzystnym dla męża rozstrzygnięciem tej sprawy, składając zeznania w sposób ostrożny, nie formułując przy tym jednoznacznych wniosków.

W ostatniej kolejności należy podkreślić, iż nie ma racji skarżący twierdząc, że pies obwinionego nie mógł pokonać odległości dzielącej miejsce spaceru obwinionego od posesji należącej do pokrzywdzonej, przed którą to została przez niego zaatakowana, a następnie wrócić do obwinionego, zostać zapiętym w smycz i w ten sposób zakończyć spacer. Materiał dowodowy wskazuje, że odległość od miejsca zdarzenia do miejsca, w którym przebywał obwiniony wraz z żoną mogła wynosić około 200-300 m. Zasady prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego wskazują, iż taką odległość zdrowy i młody pies rasy owczarek niemiecki może przebiec w czasie nie dłuższym niż 30 sekund. Biorąc pod uwagę tą samą trasę powrotu do właściciela, czas samego zdarzenia można przyjąć, iż pies obwinionego mógł oddalić się od niego na czas nie większy niż półtorej minuty. Twierdzenia skarżącego w tym zakresie są więc pozbawione logiki, a z pewnością nie znajdują żadnego potwierdzenia.

Podsumowując wszystkie powyższe okoliczności należy z całą mocą podkreślić, że Sąd Rejonowy ustalił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności sprawy, jak również rozważył wszystkie dowody, zarówno te przemawiające na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego, a swe stanowisko przedstawił w wyczerpującym i logicznie uargumentowanym uzasadnieniu wyroku. Analiza całości motywów wyroku nie pozostawia wątpliwości, co do tego, jakie fakty Sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze dowodach się oparł i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Sąd Odwoławczy w pełni podziela stanowisko i argumentację Sądu Rejonowego uznając je za prawidłowe, oparte na wszystkich ujawnionych dowodach, należycie ocenionych pod kątem ich wiarygodności. Apelacja nie zawiera żadnych, zasługujących na uznanie argumentów, które prowadziłyby do innych ustaleń, niż te przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Nie mniej jednak Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w części określającej wymiar orzeczonej wobec obwinionego kary grzywny. Sąd Rejonowy orzekł bowiem tę karę w wysokości przekraczającej granice ustawowego zagrożenia za wykroczenie stypizowane w art. 77 k.w. Zgodnie z treścią tego przepisu, kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Sąd pierwszej instancji nie był zatem uprawniony do wymierzenia obwinionemu kary w wysokości 500 zł, wobec czego wysokość tej kary należało zmniejszyć do kwoty mieszczącej się w granicach ustawowego zagrożenia. Orzekając karę w wysokości 200 zł Sąd Odwoławczy uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i zasadami wymiaru kary, podzielając w tym zakresie stanowisko Sądu pierwszej instancji. Kara grzywny w tej wysokości jest karą odpowiednią w stosunku do wagi popełnionego czynu oraz stopnia jego społecznej szkodliwości. Sąd Odwoławczy ponadto uznał, iż sytuacja osobista i majątkowa obwinionego pozwoliła orzec karę grzywny w takiej wysokości, która będzie stanowić realną dolegliwość ekonomiczną dla obwinionego, a jednocześnie nie przekroczy jego możliwości finansowych.

Na koniec warto podnieść, że w art. 77 k.w. penalizacją objęto trzymanie zwierząt bez zachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności. Przez środki ostrożności należy rozumieć zabiegi, które mają na celu eliminację niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia ludzi oraz niebezpieczeństwa dla mienia, którego źródłem mogą być zwierzęta (por. Piórkowska-Flieger J. [w:] Bojarski T. (red.), Michalska-Warias A., Piórkowska-Flieger J., Szwarczyk M., Kodeks wykroczeń. Komentarz, WK, 2015). Materiał dowody zgromadzony w niniejszej sprawi wykazał, że tego rodzaju środki ostrożności nie zostały przez A. L. zachowane, co w konsekwencji doprowadziło do zaatakowania I. O. przez jego psa i w konsekwencji wystąpienia u niej poważnych obrażeń.

Z tych wszystkich względów na podstawie art. 437 § 1 i 2 k.p.k., art. 438pkt.1k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.p.w. Sąd Odwoławczy częściowo zmienił zaskarżony wyrok, uchylił orzeczenie o opłacie, a w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 636 § 1 k.p.k. przy zast. art. 119 k.p.w.