Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2013r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Kropiewnicka

Sędziowie SSO Joanna Żelazny

SSR del. do SO Elżbieta Wylegalska (spr.)

Protokolant Artur Łukiańczyk

przy udziale Ireny Głogowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2013r.

sprawy E. B.

oskarżonej o przestępstwo z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia

z dnia 21 stycznia 2013 roku sygn. akt II K 1035/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że przyjmuje, iż oskarżona zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym naruszyła nieumyślnie;

II.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2013 roku w sprawie sygn. akt II K 1035/12, Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieścia uznał E. B. za winną tego, że w dniu 20 sierpnia 2012 roku około godz. 18.30 na skrzyżowaniu ul. (...) we W., umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki S. (...) nr rej. (...), jechała ul. (...) od strony ul. (...) i na skrzyżowaniu z ul. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności, nieprawidłowo obserwowała przedpole jazdy, skutkiem czego nie zauważyła wbiegającego z lewej strony nieletniego pieszego B. G. (1), którego potraciła powodując u niego obrażenia ciała w postaci złamania nasady dalszej kości promieniowej lewej bez przemieszczenia i rany ciętej przedsionka jamy ustnej, które to obrażenia spowodowały naruszenia czynności narządów ciała na czas powyżej dni siedmiu, a następnie odjechała z miejsca zdarzenia, tj. przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i za to wymierzył jej karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres dwóch lat próby. Ponadto orzeczono w stosunku do oskarżonej zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres jednego roku oraz zwolniono ją od ponoszenia kosztów sądowych, w tym od opłaty.

Z wyrokiem tym w całości nie zgodziła się oskarżona, wywodząc apelację za pośrednictwem swojego obrońcy i zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu:

1.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a to:

a)  art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez wybiórcze i dowolne rozważenie materiału dowodowego i okoliczności sprawy oraz nie uwzględnienie okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonej, w szczególności, że B. G. (2) wbiegł na jezdnię, przemieścił się bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd oskarżonej wybiegając zza zaparkowanych pojazdów oraz że B. G. (2) znajdował się w odległości uniemożliwiającej oskarżonej zatrzymanie pojazdu przed torem jego biegu;

b)  art. 193 § 1 k.p.k. - poprzez dopuszczenie dowodu i oparcie ustaleń stanu faktycznego, a w konsekwencji samego orzeczenia, na opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków samochodowych obejmującej swym zakresem stwierdzenie okoliczności, których ustalenie leżało w wyłącznej kompetencji Sądu, tj. „który z uczestników wytworzył sytuację wypadkową i wypadek spowodował" oraz „czy drugi uczestnik przyczynił się do zaistniałego wypadku".

c)  art. 201 k.p.k. poprzez dopuszczenie dowodu i oparcie ustaleń stanu faktycznego, a w konsekwencji samego orzeczenia, na opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków samochodowych wewnętrznie sprzecznej wobec rozbieżności w jej treści, co do kluczowej kwestii -odległości w jakiej znajdowała się oskarżona od miejsca wypadku w momencie, gdy miała możliwość zauważenia wkraczającego na jezdnię B. G. (2).

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na:

a)  przyjęciu, że oskarżona niedostatecznie obserwowała lewą stronę jezdni mimo, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego a w szczególności z zapisu monitoringu wynika, że możliwość dostrzeżenia B. G. (2) wbiegającego spomiędzy zaparowanych samochodów na jezdnię była znacznie utrudniona;

b)  przyjęciu, że oskarżona miała możliwość uniknąć potrącenia B. G. (2) mimo że jednocześnie ustalono, że przy lewej stronie jezdni były zaparkowane pojazdy co pozwala na przyjęcie, że osoba wybiegająca zza pojazdu mogła być przez oskarżona niezauważona;

c)  przyjęcie, że oskarżona umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym podczas, gdy brak podstaw do poczynienia takiego ustalenia;

d)  przyjęcie, że oskarżona nie zachowała szczególnej ostrożności, mimo, że nie ciążył na oskarżonej taki obowiązek albowiem sytuacja na jezdni nie wiązała się z koniecznością podwyższonego poziomu ostrożności;

e)  przyjęcie, że B. G. (1) początkowo przechodził przez ulicę podczas gdy z nagrania wynika, że na nią wybiegł i przekraczał ją biegnąc;

f)  przyjęcie, że B. G. zauważył nadjeżdżający samochód a kontynuował przekraczanie jezdni, gdyż samochód zamierzał ominąć podczas, gdy pozostaje to w sprzeczności z nagraniem z monitoringu i ustaleniami opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, z których wynika, że B. G. przebiegał jezdnię bez uprzedniego rozejrzenia się i nie widział pojazdu oskarżonej;

g)  przyjęcie, że oskarżona oddaliła się z miejsca wypadku gdy B. G. (1) leżał na jezdni podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego a w szczególności z zeznań świadka D. J. wynikało, że w tym momencie podnosił się on już z ziemi.

3.  obrazę prawa materialnego polegającą na zakwalifikowaniu przypisanego oskarżonej czynu z art. 178 § 1 k.k., przy braku dostatecznych podstaw do uznania, że oskarżona zbiegła z miejsca zdarzenia wobec ustalenia, że oskarżona zatrzymała się po zdarzeniu aby ustalić stan B. G. (1).

Podnosząc powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej zasługuje na uwzględnienie jedynie w zakresie zarzutu dotyczącego przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że E. B. umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. W pozostałym zakresie apelacja ta okazała się bezzasadna.

W pierwszym rzędzie należy wskazać, iż Sąd I instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, a na jego podstawie sformułował logiczne i trafne wnioski, mieszczące się w granicach swobodnej oceny dowodów określonych w art. 7 k.p.k.

Zdaniem Sądu Odwoławczego zebrany w toku postępowania przygotowawczego i sądowego materiał dowodowy został przez Sąd I instancji oceniony prawidłowo i wszechstronnie, a jego całokształt daje wystarczające podstawy, by uznać oskarżoną za winną popełnia czynu z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy uznał za nietrafiony zarzut obrazy przepisów postępowania, która mogłaby mieć wpływ na treść wyroku, podniesiony przez obrońcę oskarżonej w punkcie 1 apelacji. Nie sposób zgodzić się z twierdzeniami apelującego, że Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonej, w szczególności tego, że pokrzywdzony B. G. (2) wbiegł na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód kierowany przez E. B.. Sąd I instancji ustalił bowiem, że to właśnie pokrzywdzony wytworzył stan niebezpieczeństwa, nie zachowując należytej ostrożności i wbiegając na jezdnię zza przeszkody w postaci zaparkowanego samochodu (vide k. 104). Wskazane wyżej twierdzenia obrońcy oskarżonej są więc całkowicie gołosłowne i nie znajdują żadnego potwierdzenia w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Dokładna analiza opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków samochodowych, odnośnie odległości, w jakiej znajdowała się oskarżona od miejsca wypadku w momencie, gdy miała możliwość zauważenia wbiegającego na jezdnię B. G. (2) oraz długości drogi, jaka była potrzebna na zahamowanie pojazdu, pozwoliła Sądowi Odwoławczemu na jednoznacznie stwierdzenie, że zarzut zawarty w punkcie 1 c apelacji jest całkowicie chybiony. Różne odległości, o jakich wspomina skarżący na stronie szóstej apelacji, wynikają bowiem z faktu, że biegły wziął pod uwagę dwa warianty, w zależności od tego, z jaką prędkością miałaby poruszać się oskarżona w momencie przedmiotowego zdarzenia. W sytuacji, gdyby E. B. jechała z prędkością 30 km/h, a więc maksymalną dopuszczalną na danym odcinku drogi, wówczas droga potrzebna na zatrzymanie samochodu wynosiłaby 13 metrów (strona 15 opinii). Jeśli zaś jechałaby z prędkością 20 km/h (jak wynika z jej wyjaśnień), odległość ta byłaby oczywiście mniejsza i wynosiłaby 8 metrów (strona 14 opinii). Nie ma więc racji apelujący, że opinia sporządzona w niniejszej sprawie jest wewnętrznie sprzeczna lub nielogiczna. W tym miejscu należy podkreślić, że w obu badanych przez biegłego wariantach, doszedł on do takich samych wniosków, tzn. że oskarżona w ogóle nie obserwowała przedpola swojego pojazdu, a w szczególności lewej części jezdni. Gdyby było bowiem inaczej, to z dokonanych przez biegłego wyliczeń wynika, że E. B. zauważyłaby pokrzywdzonego i byłaby w stanie w odpowiednim czasie zareagować na jego wtargnięcie na jezdnię, poprzez podjęcie awaryjnego hamowania.

Mając powyższe na uwadze, za całkowicie bezpodstawne Sąd Okręgowy uznał także podniesione przez obrońcę oskarżonej zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych, z wyjątkiem zarzutu dotyczącego przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że oskarżona naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w sposób umyślny.

Zgodzić należy się z ustaleniami dokonanymi przez Sąd I instancji, że oskarżona nie zachowała szczególnej ostrożności i nieprawidłowo obserwowała przedpole jazdy, wskutek czego nie zauważyła wbiegającego na jezdnię pokrzywdzonego i nie zdążyła podjąć jakichkolwiek działań, które pozwoliłyby jej uniknąć potrącenia B. G. (1). Ze sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, która w ocenie Sądu Odwoławczego jest jasna, pełna i rzetelna, wynika jednoznacznie, że gdyby oskarżona zachowała szczególną ostrożność, którą- wbrew twierdzeniom obrońcy -miała obowiązek zachować choćby z uwagi na zbliżanie się do skrzyżowania, nie doszłoby do przedmiotowego zdarzenia. Odpowiednie obserwowanie jezdni, w szczególności jej lewej strony, pozwoliłoby jej uniknąć potrącenia pokrzywdzonego poprzez podjęcie awaryjnego hamowania. Analiza nagrania z monitoringu prowadzi zaś do jednoznacznego wniosku, że oskarżona rozpoczęła hamowanie dopiero tuż przed uderzeniem pokrzywdzonego. Nie podejmowała więc wcześniej żadnych działań, które pozwoliłyby na uniknięcie wypadku. Dlatego też Sąd Okręgowy w pełni podziela wnioski zawarte w omawianej opinii, jak i ustalenia dokonane przez Sąd Rejonowy, że gdyby oskarżona obserwowała należycie przedpole jazdy, zdążyłaby dostrzec pokrzywdzonego i podjąć manewr natychmiastowego hamowania, tym bardziej, że chłopiec nie przebiegał ulicy najkrótszą drogą, co – w świetle zasad doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania - dawało oskarżonej więcej czasu na zauważenie pieszego, niż gdyby przebiegał on jezdnię prostopadle do jej krawędzi. Podkreślenia przy tym wymaga, że przy analizie przebiegu wypadku z dnia 20 sierpnia 2012 roku oraz dokonywaniu stosownych obliczeń, biegły wziął pod uwagę wszystkie podnoszone przez apelującego okoliczności związane z miejscem zdarzenia. Wnioski, do których doszedł biegły, uwzględniają więc fakt, że przy lewej stronie jezdni były zaparkowane pojazdy, co mogło utrudniać oskarżonej zauważenie pokrzywdzonego, który wybiegł zza innego pojazdu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Odwoławczy uznał, że w treści apelacji, w zakresie omawianych zarzutów, nie wskazano żadnej okoliczności, która pozostałaby poza rozważaniem Sądu Rejonowego, ani żadnego argumentu czy dowodu przekonującego, że ustalenia faktyczne pozostają w sprzeczności z kryteriami prawidłowego rozumowania czy doświadczenia życiowego. Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Odwoławczy w zupełności podzielił argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

Na uwzględnienie nie zasługują także twierdzenia obrońcy oskarżonej, że nie oddaliła się ona z miejsca wypadku, ponieważ po zderzeniu się z pokrzywdzonym, zatrzymała się i spytała o stan jego zdrowia. Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy, zdziwienie budzi postawa oskarżonej, która po potrąceniu dziecka (a trzeba w tym miejscu wskazać, że w pierwszej chwili uderzenie pokrzywdzonego wyglądało na dość poważne), E. B., sama będąca matką trojga dzieci, nie wysiadła nawet ze swojego samochodu, a jedynie przez uchyloną szybę zapytała B. G. (1), czy nic mu nie jest. Sam fakt, że chłopiec podniósł się z jezdni o własnych siłach, o niczym jeszcze w ocenie Sądu Okręgowego nie świadczy. Pokrzywdzony mógł mieć przecież poważne obrażenia, a przez to, że znajdował się w szoku, mógł w pierwszych minutach nie odczuwać bólu z powodu doznanych urazów. Tłumaczenia oskarżonej, że odjechała, ponieważ jej dzieci zaczęły płakać, są zdaniem Sądu Okręgowego karygodne i zasługują jedynie na potępienie.

Kolejnym dowodem na to, że oskarżona zbiegła z miejsca zdarzenia, są zeznania świadka D. J.. Kobieta ta zapytała stojącą przed skrzyżowaniem z uwagi na czerwone światło na sygnalizatorze E. B., dlaczego nie udzieliła pokrzywdzonemu pomocy, jednak oskarżona udawała, że w ogóle nie widzi w/w świadka i nie słyszy jej pytania. Podobnie jak Sąd Rejonowy, Sąd Odwoławczy nie znalazł żadnych racjonalnych podstaw do uznania tych zeznań za niewiarygodne. Świadek D. J. jest bowiem dla oskarżonej osobą całkowicie obcą, która nie miała żadnego interesu w obciążaniu jej bezpodstawnymi oskarżeniami. Dlatego też tym bardziej jej zeznania należało uznać za szczere i obiektywne.

Powyższe rozważania pozostają aktualne w odniesieniu do zarzutu dotyczącego obrazy prawa materialnego, poprzez zakwalifikowanie zachowania oskarżonej jako czynu z art. 178 § 1 k.k. W tym miejscu należy wskazać, że obraza prawa materialnego stanowi względną podstawę odwoławczą z art. 438 pkt 1 k.p.k. wtedy, gdy prawo to zostało wadliwie zinterpretowane przez sąd pierwszej instancji lub gdy sąd ten wadliwie zastosował przepis prawa materialnego, pomimo, że w układzie okoliczności danej sprawy nie było to dopuszczalne. Z taką zaś sytuacją nie mamy w żadnym wypadku do czynienia w przedmiotowej sprawie. Sąd Odwoławczy w pełni zgadza się z oceną dowodów dokonaną przez Sąd I instancji, której skutkiem było uznanie oskarżonej za winną zarzucanego jej czynu. Tym samym Sąd Rejonowy zasadnie i prawidłowo uznał, że zachowanie E. B. wyczerpało znamiona art. 177 § 1 k.k. i art. 178 § 1 k.k. Przypomnienia wymaga, że zgodnie z ugruntowanymi w orzecznictwie poglądami, jeżeli Sąd odwoławczy podziela w pełni dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów, może zaniechać szczegółowego odnoszenia się w uzasadnieniu swojego wyroku do zarzutów apelacji, gdyż byłoby to zbędnym powtórzeniem argumentacji tego sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2009 r., III KK 381/08, Lex Nr 512100, postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 10 października 2007 r., III KK 120/07, Lex Nr 322853, z dnia 2 sierpnia 2006 r., II KK 238/05, Lex Nr 193046).

Sąd Okręgowy uwzględnił natomiast zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu przez Sąd Rejonowy, że oskarżona umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na ustalenie, że oskarżona nie zachowała wymaganej w danych okolicznościach ostrożności (tu: szczególnej ostrożności), nie obserwując dostatecznie przedpola jazdy, w szczególności lewej strony jezdni. Tym samym strona podmiotowa tego zachowania cechowała się w ocenie Sądu Okręgowego nieumyślnością. Umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym zachodzi wtedy, gdy sprawca świadomie postępuje wbrew zakazom lub nakazom, co w konsekwencji staje się przyczyną spowodowania skutków określonych w art. 177 k.k. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1976 r., Rw 273/76, OSNKW 1976/12/153). O umyślnym naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym można byłoby więc mówić, gdyby np. oskarżona prowadziła pojazd pod wpływem alkoholu lub z nadmierną, niebezpieczną prędkością. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca w niniejszej sprawie, a przedmiotowe zdarzenie jest wynikiem niewłaściwego zachowania pokrzywdzonego przy równoczesnym niezachowaniu przez oskarżoną należytej (szczególnej) ostrożności i nieumyślnym naruszeniu przez nią zasad bezpieczeństwa obowiązujących w ruchu lądowym.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy zmienił w omawianym zakresie zaskarżony wyrok, przyjmując, że oskarżona E. B. naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym nieumyślnie.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k.