Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 26 kwietnia 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 140/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów

protokolant: sekr. sądowy Robert Wójcik

przy udziale prokuratora Wojciecha Groszyka

po rozpoznaniu dnia 26 kwietnia 2018 r. w Warszawie

sprawy S. S. (1) syna W. i B., ur. (...) w O.

oskarżonego o przestępstwo z art. 288 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Otwocku

z dnia 21 listopada 2016 r. sygn. akt II K 236/14

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. W. kwotę 619,92 zł obejmującą wynagrodzenie za obronę z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek VAT; wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie w sprawie o sygnaturze VI Ka 140/17

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna, co przy braku przesłanek podlegających uwzględnieniu z urzędu nakazywało utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.

Wbrew twierdzeniom jej autora, słusznie Sąd Rejonowy uznał, że istniejące w sprawie wątpliwości natury dowodowej nie pozwalają na uznanie oskarżonego winnym zarzucanego mu czynu. Wnosząc środek odwoławczy na niekorzyść oskarżonego prokurator, zgodnie z art. 434 § 1 zd. 2 k.p.k. obowiązany był wykazać, jakimi konkretnie uchybieniami dotknięte jest kwestionowane orzeczenie, gdyż tylko ich potwierdzenie dawałoby podstawę do uwzględnienia tegoż środka. Tymczasem, stawiając zarzut błędu w ustaleniach faktycznych sprowadzającego się do uznania, „ iż brak jest pewnych dowodów wskazujących na popełnienie przez S. S. (1) zarzucanego mu czynu”, skarżący w istocie nie przedstawił rzeczowych argumentów na poparcie tej tezy. Nie mogą być za takie uznane wywody o charakterze polemicznym, prezentowane w uzasadnieniu apelacji. Sąd orzekający uniewinniając oskarżonego powołał się zarówno na wewnętrzną niespójność zeznań głównego (i jedynego) świadka oskarżenia - B. M. oraz ich sprzeczność z pozostałymi dowodami, ale także na wymowę dowodów odciążających, to jest zeznań R. S. i S. S. (2). Sąd szczegółowo przy tym wykazał, czego owe sprzeczności dotyczyły, a także dlaczego tak istotną rangę nadać należy zwłaszcza zeznaniom syna oskarżonego. Polemizując z tym stanowiskiem prokurator ogranicza się do odmiennej oceny tych dowodów i uwag natury ogólnej, które jednak nie podważały toku rozumowania sądu meriti.

Niezależnie bowiem od tego, że „świadkowie, którzy mają zeznawać na obronę oskarżonych - zwykle opowiadają rzeczy stojące w sprzeczności do faktów”, nie wolno pominąć czego dotyczyły sprzeczności zeznań świadka oskarżenia. O ile więc można by podważać wiarygodność zeznań S. S. (2), które pojawiły się w procesie dopiero po dwóch latach od zdarzenia, to nie sposób nie wyciągać wniosków z jasnych i konsekwentnych depozycji R. S., które - co dużo ważniejsze - znalazły częściowo potwierdzenie w wypowiedzi samego pokrzywdzonego. Otóż przyznał on, że gdy pojawił się na posterunku Policji w K., by złożyć zawiadomienie o przestępstwie, uzyskał informację, że zajście zostało już zgłoszone, była interwencja, spisano protokół - „ później pan K. ( policjant) powiedział, że R. zadzwonił po Policję”( k. 70). Nie ma więc żadnych podstaw, by negować relację R. S., a skoro tak, to należy zadać pytanie: czy logicznym byłoby wezwanie Policji na miejsce zdarzenia w sytuacji, gdyby uszkodzenia szyby dokonał ojciec świadka (co przecież ten ostatni musiałby widzieć) i w sytuacji, gdyby w domu znajdował się bezpośredni świadek zajścia - B. M. ?

Znamiennym jest również, że J. S. przesłuchany na rozprawie, w swobodnej fazie wypowiedzi stwierdził, iż gdy wrócił do domu „przyszła mama z siostrą i powiedziały, że ktoś mi wybił szybę” ( k. 69).

Gdy zaś chodzi o zeznania B. M., to poza omówionymi szczegółowo przez sąd I instancji rozbieżnościami w nich występującymi, należy jeszcze zwrócić uwagę na ich sprzeczność z zasadami doświadczenia życiowego i logiki. Z akt sprawy bezspornie wynika, że pomiędzy J. S. i jego siostrą - B. M. a oskarżonym S. S. (1) jest długotrwały konflikt, którego efektem są również inne postępowania sądowe. Zupełnie niezrozumiale byłoby więc, gdyby przechodząc obok świadka M., oskarżony niemal na jej oczach wybił szybę w domu pokrzywdzonego. Miałby świadomość tego, że siostra dostrzeże całe zdarzenie i na pewno powiadomi o tym pokrzywdzonego, a być może wezwie Policję. W sporze z rodzeństwem oskarżony dostarczyłby więc poważnego argumentu przeciwko sobie, co jest całkowicie nielogiczne. Równie zastanawiające - z punktu widzenia sąsiad prawidłowego rozumowania - jest to, że obserwująca zajście B. M. nie wezwała natychmiast Policji, gdyż „nie wiedziała co się stało”, mimo że miała widzieć najpierw oskarżonego, unoszącego rękę i słyszeć dźwięk wybitej szyby ( k. 71) . Za kuriozalne zaś uznać trzeba tłumaczenie, że oczekiwała na przybycie (wsparcie?) 81 - letniej matki i dopiero wtedy nie tylko wyszła z domu, ale też dopiero wtedy zadzwoniła do pokrzywdzonego.

Należy także zwrócić uwagę na ten fragment zeznań świadka, który przystaje do relacji R. S.. Słysząc ujadanie psa wyjrzał on przez okno i zobaczył kręcących się „pod domem wujka osobników, z których jeden wybił szybę kamieniem”. B. M. zastrzegła wprawdzie, że przed zajściem na podwórku nie widziała innych osób, ale „do nich (czyli S. S. (1) i jego rodziny) ciągle ktoś przychodzi, bo przecież nie pracują”. Sam pokrzywdzony stwierdził z kolei, że gdy rano wychodził z domu widział oskarżonego stojącego na ulicy „z dwoma kolegami”. Nie można więc wykluczyć, że wiedząc o relacjach panujących między braćmi, jeden z owych nietrzeźwych mężczyzn był sprawcą uszkodzenia szyby, które świadek M. nie spodziewając się obecności w domu R. S., następnie „przypisała” oskarżonemu.

Słusznie zatem, dostrzegając niekonsekwencje i brak logiki w zeznaniach tego świadka, przy braku innych dowodów obciążających, Sąd Rejonowy uniewinnił S. S. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu, zaś wyrok ten, przy braku przesłanek z art. 439 § 1 k.p.k. lub art. 440 k.p.k. Sąd Okręgowy utrzymał w mocy.