Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 612/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Edyta Buczkowska-Żuk (spr.)

Sędziowie:

SA Wiesława Kaźmierska

SO del. Krzysztof Górski

Protokolant:

sekr.sądowy Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2012 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa A. J.

przeciwko Skarbowi Państwa - Aresztowi Śledczemu w K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 5 lipca 2012 r., sygn. akt I C 331/10

I. oddala apelację,

II. zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa w Warszawie kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Wiesława Kaźmierska Edyta Buczkowska-Żuk Krzysztof Górski

Sygn. akt I ACa 612/12

UZASADNIENIE

Powód A. J. domagał się od pozwanego Skarbu Państwa Aresztu Śledczego w K. kwoty 160.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, renty w wysokości po 1.317 złotych miesięcznie z wyrównaniem od dnia 7 sierpnia 2009 roku oraz kwoty 15.000 złotych tytułem odszkodowania za naukę zawodu odpowiedniego do stopnia niepełnosprawności.

Pozwany Skarb Państwa Areszt Śledczy w K., zastępowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa, w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 5 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 3.600 zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego, opierając rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach i wnioskach:

Powód A. J. przebywał w Areszcie Śledczym w K. w okresie od 10 kwietnia 2008 roku do 7 sierpnia 2009 roku. W tym czasie osadzony był w Oddziale Zewnętrznym w D. od dnia 16 kwietnia do 6 maja 2009 roku. W dniu 19 kwietnia 2009 roku w celi nr 11 Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego w D. powód około godziny 20.30 wszedł do celi nr 11 i w formie ćwiczeń oraz żartów podniósł do góry osadzonego K. A.. Następnie obydwaj przewrócili się na podłogę. A. J. przygnieciony ciężarem K. A. doznał po upadku złamania nogi. Powód został podniesiony z podłogi i ułożony na łóżku. Osadzony A. T. poinformował pełniącego służbę funkcjonariusza, że z osadzonym A. J. coś się stało. Na pytanie o przebieg zdarzenia nie potrafił odpowiedzieć, był zdenerwowany. Strażnik niezwłocznie zawiadomił dowódcę zmiany, że wchodzi na część mieszkalną do celi 11. Kiedy wszedł do celi powód leżał na łóżku. Miał wyraźnie opuchniętą i odkształconą nogę. Na pytanie funkcjonariusza co się stało, powód odpowiedział, że doznał urazu lewej nogi przewracając się na podłogę. Po wstępnej ocenie sytuacji strażnik powiadomił funkcjonariusza na wartowni, aby wezwał karetkę pogotowia. Do celi przybył także dowódca zmiany i wspólnie ze strażnikiem okryli powoda kocami i unieruchomili kończynę. Pełniący służbę funkcjonariusz zaczął dopytywać się osadzonych o okoliczności zdarzenia. Ci odpowiadali wymijająco, że nie widzieli jak doszło do wypadku bo przebywali poza celą. Funkcjonariusz prowadząc służbę i obserwując wcześniej monitoring ze świetlicy i z korytarza nie stwierdził, aby przebywali tam osadzeni. Gdy funkcjonariusz zarzucił, że nie mówią prawdy, część z nich stwierdziła, że nic nie widzieli bo spali bądź oglądali telewizję. Powód wyjaśnił, że potknął się o wystającą płytkę PCV i przewrócił. Na pytania funkcjonariusza odnośnie potwierdzenia tej wersji większość osadzonych odpowiadała wymijająco. Podtrzymywali, że nic nie widzieli. Inni mówili, że być może się przewrócił. Funkcjonariusz polecił sporządzić na piśmie oświadczenia co do przebiegu zdarzenia. Pogotowie przyjechało około godziny 21.10, powoda przetransportowano do Szpitala Powiatowego w B.. Osadzeni dwukrotnie sporządzali oświadczenia dotyczące zdarzenia z 19 kwietnia 2009 roku. W pierwszym potwierdzili, że powód przewrócił się po potknięciu o płytkę PCV. Po indywidualnych rozmowach, w dniu 22 kwietnia 2009 roku osadzeni P. L., S. M. (1), K. A. złożyli oświadczenia na piśmie, w których opisali, że powód doznał urazu po tym, jak w formie żartów podniósł K. A. i razem przewrócili się na plecy. Podłoga w celi nr 11 wykonana był z płytek PCV, z których jedna była pęknięta.

U powoda rozpoznano złamanie podkrętażowe wieloodłamowe kości udowej lewej z przemieszczeniem. A. J. leczony był wyciągiem szkieletowym. Następnie A. J. został poddany leczeniu operacyjnemu polegającemu na zespoleniu gwoździem Gamma z otwarciem miejsca złamania. Wypisany został w dniu 5 maja 2009 roku, po wygojeniu rany, w stanie ogólnie dobrym. Powodowi zalecono chodzenie o kulach bez obciążania operowanej kończyny i wykonywanie zaleconych ćwiczeń. Orzeczeniem z 2 lutego 2010 roku Miejskiego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w K. A. J. został zaliczony do lekkiego stopnia niepełnosprawności z powodu upośledzenia narządu ruchu (05-R). Orzeczenie wydano do 2 lutego 2012 roku przyjmując, że niepełnosprawność istnieje od kwietnia 2009 roku.

Po dokonaniu powyższych ustaleń, Sąd Okręgowy uznał, że powództwo oparte na treści art. 417 § 1 k.c. jest bezzasadne.

Sąd wskazał, że pozwany Skarb Państwa Areszt Śledczy w K. nie kwestionował, że powód w dniu 19 kwietnia 2009 roku uległ wypadkowi na skutek upadku w celi nr 11 Oddziału Zewnętrznego D., a jedynie kwestionował istnienie swojej odpowiedzialności wobec powoda za zaistniałe zdarzenie zarzucając, że uraz powoda, jakiego doznał był wynikiem wypadku spowodowanego jego zachowaniem, a nie stanem technicznym podłogi w celi nr 11.

Sąd oceniając całokształt materiału dowodowego zebranego w sprawie, w tym oświadczeń osadzonych S. M. (2) i K. A. załączonych do akt, notatek służbowych funkcjonariuszy oraz zeznań świadków przesłuchanych w sprawie, w szczególności M. C., P. S., S. M. (2) przyjął, że powód doznał urazu, ale w okolicznościach innych niż przez niego opisywanych. Wskazani świadkowie rzeczywiście potwierdzili, że powód w dniu 19 kwietnia 2009 roku upadł w celi, jednakże zgodnie twierdzili, że przyczyną tego upadku było samo zachowanie poszkodowanego, który w formie żartu czy też wykonywanych ćwiczeń wskoczył na plecy K. A. i razem przewrócili się na podłogę. Potwierdza to również oświadczenie złożone przez samego K. A., a także S. M. (2), którzy dwa dni po wypadku w taki właśnie sposób opisywali przebieg zdarzenia. W tożsamy sposób przebieg wydarzeń z 19 kwietnia 2009 roku opisywał w złożonym oświadczeniu jak i częściowo w ustnych zeznaniach P. L.. Świadek ten nie widział osobiście zaistniałej sytuacji ponieważ spał, ale potwierdził, że w ten sposób opisywali je inni osadzeni. Stąd też Sąd nie dał wiary jego zeznaniom w części wskazującej na inną przyczynę urazu doznanego przez powoda. Sąd uznał, że również po zgłoszeniu wypadku przez jednego z osadzonych podjęte zostały właściwe czynności mające w pierwszym rzędzie udzielenie pomocy A. J., a następnie wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na stwierdzenie, że przyczyną upadku powoda była odstająca płytka PCV w celi nr 11. Jakkolwiek ustalono, że w celi tej istotnie podłoga nie była w idealnym stanie technicznym i jedna z płytek była oderwana od powierzchni i odstawała, tym niemniej strona powodowa nie zdołała wykazać, aby podłoga, na której doszło do upadku posiadła ubytki zagrażające bezpieczeństwu użytkowników, a przede wszystkim, aby odstająca płytka była rzeczywistą przyczyną upadku A. J. w celi.

Podstawę odpowiedzialności pozwanego zweryfikować należało w oparciu o treść art. 417§1 k.c., według którego za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Przepis art. 417 k.c. nie zawiera w kwestii odszkodowania żadnej regulacji, a tym samym znajdą tutaj zastosowanie ogólne reguły dotyczące kompensaty szkody w mieniu (majątkowej) i na osobie (majątkowej i niemajątkowej) oraz koncepcji związku przyczynowego - w szczególności ujęte w przepisach art. 361 k.c. , art. 444-448 k.c. (por. wyrok TK z 4 grudnia 2001 r., SK 18/00, OTK 2001, nr 8, poz. 256; wyrok TK z 23 września 2003 r., K 20/02, OTK-A 2003, nr 7, poz. 76). Zakres odszkodowania według powołanego art. 361 k.c. obejmuje tylko normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (§1). Do przesłanek odpowiedzialności uregulowanej we wskazywanym przepisie zalicza się: po pierwsze zdarzenie wyrządzające szkodę, za które prawo czyni dłużnika odpowiedzialnym

(niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania albo czyn niedozwolony); szkodę mającą charakter majątkowy (na osobie lub na mieniu lub niemajątkowy (doznana krzywda); związek przyczynowy pomiędzy tym zdarzeniem a szkodą. Przepis art. 361 k.c. należy uznać za odwołanie się do teorii adekwatnego związku przyczynowego, która odpowiedzialnością podmiotu obejmuje jedynie zwykłe (regularne) następstwa danej przyczyny. W art. 361 § 1 k.c. ustawodawca realizuje tę koncepcję stanowiąc, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Związek przyczynowy pełni dwie funkcje. Po pierwsze pozwala przypisać odpowiedzialność za szkodę podmiotowi, który ją spowodował. Po drugie określa zakres odpowiedzialności dłużnika za szkodę doznaną przez poszkodowanego wskazując uszczerbek podlegający naprawieniu. Dla stwierdzenia w określonym stanie faktycznym adekwatnego związku przyczynowego należy: ustalić, czy zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody (test conditio sine qua non) oraz ustalić, czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia (selekcja następstw). Ciężar dowodu relacji kauzalnych spoczywa na poszkodowanym (art. 6 k.c), chyba że przepisy szczególne przewidują pewne odstępstwa (por. art. 427 k.c, który wprowadza domniemanie prawne co do związku przyczynowego między niestarannym nadzorem a szkodą).

Z kolei zakres obowiązku odszkodowawczego wyznacza treść przywołanego już wyżej artykułu 361 § 2 k.c. W granicach określonych adekwatnym związkiem przyczynowym, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkodą jest uszczerbek w prawnie chronionych dobrach poszkodowanego. W piśmiennictwie i judykaturze dla określenia szkody używa się terminu "uszczerbek", aby wskazać na stan niekorzystny dla poszkodowanego. Ciężar dowodu istnienia szkody i jej rozmiaru spoczywa na poszkodowanym (art. 6 k.c). Dopuszcza się korzystanie z domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c). Nadto, wobec trudności dowodowych i dla ochrony uzasadnionych interesów poszkodowanego, przepis art. 322 k.p.c. stanowi, że sąd może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, jeżeli uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Przepis ten nie zwalnia jednak poszkodowanego od konieczności wykazania faktu powstania szkody. Podkreśla się, że sąd może skorzystać z art. 322 k.p.c, dopiero gdy wyczerpie dostępne środki dowodowe.

Przypomniał Sąd, że z twierdzeń powoda A. J. wynika, że domaga się on odszkodowania w zakresie szkody majątkowej w wysokości 15.000 złotych, niemajątkowej w wysokości 160.000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz renty miesięcznej w kwocie po 1.317 złotych. Jego obowiązkiem było zatem wykazanie istnienia szkody, jej wysokości, a także tego, że to pozwany swoim działaniem bądź zaniechaniem do tej szkody doprowadził. Sąd uznał, że jakkolwiek nie kwestionuje u powoda wystąpienia szkody w postaci złamania podkrętarzowego wieloodłamowego kości udowej lewej z przemieszczeniem, to szkoda ta nie jest wynikiem zawinionego działania pozwanego. Powód nie zdołał wykazać, że podłoga, po której szedł była w stanie technicznym na tyle złym, że można się na niej było przewrócić i że przyczyną jego upadku była odstająca płytka. Sąd uznał, że przyczyną upadku powoda było jego nierozsądne zachowanie przejawiające się bądź to w żartach, bądź w ramach wykonywania w celi ćwiczeń, na wskoczeniu bez uprzedzenia na plecy innego osadzonego, niezachowania równowagi i upadku na podłogę. Dla A. J. upadek ten okazał się niefortunny, bowiem doznał on poważnego urazu lewego uda.

Wszystkie powyższe okoliczności pozwoliły w ocenie Sądu jednoznacznie stwierdzić, że upadek powoda był wynikiem jedynie jego nieprzemyślanego żartu i w dużej mierze przypadku, a za to pozwany Skarb Państwa odpowiedzialności ponosić nie może. Winy w działaniu pozwanego Skarbu Państwa Aresztu Śledczego w K. Sąd się nie dopatrzył. W ocenie Sądu Okręgowego również powód, na którym w tym zakresie spoczywał obowiązek udowodnienia swoich twierdzeń (art. 6 k.c.) winy tej nie wykazał. Powód nie wykazał również, aby dalsze postępowanie strony pozwanej, w tym leczenie w ambulatorium Aresztu Śledczego w K., było przyczyną powstania u niego jakiejkolwiek szkody. A. J. poza sformułowaniem twierdzeń w tym zakresie nie powołał żadnych okoliczności na ich poparcie, nie powołał w tym zakresie dowodów. Uznał też Sąd, że zarzutów dotyczących niewłaściwego, w ocenie powoda, leczenia w Szpitalu Powiatowym w B., a także związanych z niezapewnieniem powodowi ze strony pozwanego kontynuacji leczenia w warunkach wolnościowych nie sposób w jakikolwiek sposób łączyć z odpowiedzialnością wynikającą z przyjętego zdarzenia. Brak jest również związku przyczynowego między zachowaniem, a raczej zaniechaniem strony pozwanej a wskazywaną przez powoda szkodą. W konsekwencji nie było podstaw do przypisania pozwanemu odpowiedzialności w tym zakresie. Na marginesie wskazał też Sąd pierwszej instancji, iż i w tym zakresie powód nie sprostał obowiązkowi dowodowemu, gdyż jakkolwiek wysokość zadośćuczynienia podlega ocenie Sądu, to wysokość szkody majątkowej z tytułu nauki zawodu odpowiedniego do stopnia niepełnosprawności i renty oraz przesłanki jej zasądzenia wymagają ścisłego udowodnienia.

Orzeczenie o kosztach oparto na treści art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 11 ust. 3 ustawy o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa (Dz. U. z 2005 roku Nr 169, poz. 1417 ze zm.) w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją powód.

W uzasadnieniu powód podał, że nie zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego w Koszalinie, który nie uwzględnił wszelkich okoliczności towarzyszących zdarzeniu. Powód podkreślił, że od samego początku i stanowczo twierdził, że obrażeń ciała doznał w wyniku potknięcia się w celi mieszkalnej o uszkodzoną płytkę PCV. Zarzucił powód, że Sąd I instancji rozważając zebrany materiał dowodowy uznał, że wszelkie dokumenty pochodząc od Pozwanego Aresztu Śledczego w pełni zasługują na wiarę, ale nie korzystając z doświadczenia życiowego pominął fakt, że świadkowie zdarzenia byli w sytuacji wyłączającej swobodne i bezstresowe złożenie zeznań. Jak zauważył Sąd I instancji świadkowie w pierwszej wersji (co prawda z pewnymi „oporami") potwierdzają przebieg wydarzeń związanych z wypadkiem przedstawiony przez Powoda. Podniósł też powód, że Sąd zupełnie zignorował fakt, że osadzeni będący świadkami, sporządzali oświadczenia na tę okoliczność dwukrotnie, przy czym drugi raz po „indywidualnych" rozmowach. Sąd rozważając materiał dowodowy podkreślił, że strona pozwana konsekwentnie podtrzymywała swoje stanowisko, co do braku po jej stronie odpowiedzialności wobec powoda, a nie podkreślił jednak, że taka sama konsekwencja istniała po stronie powoda. Nadto wedle powoda Sąd winien wskazać, że wina pozwanego nie wynikała z działania ale wręcz przeciwnie z zaniechania, przedstawiającego się w zaniedbaniu stanu podłogi w celi mieszkalnej. Sąd I instancji w ogóle nie rozstrzygał tego wątku, który z punktu widzenia obowiązków ciążących na pozwanym miał istotne znaczenie dla ustalenia jego odpowiedzialności. W ocenie powoda działanie pozwanego wynikające z zaniechania, były naruszeniem zasady należytego postępowania przy prowadzeniu nadzoru i kontroli podległych mu pomieszczeń. Nadto wbrew stanowisku Sądu, powód podniósł, że Skarb Państwa nie był reprezentowany w sposób pozwalający na przyznanie kosztów zastępstwa prawnego. W imieniu Prokuratorii Generalnej RP występował Prokurator. Prokurator jest przedstawicielem organów ścigania i jest opłacany z budżetu Państwa, a tym samym także z pieniędzy powoda. Dlatego koszty zastępstwa prawnego nie powinny obciążać Powoda.

Zarzucił też powód, że pomimo złożonego wniosku dowodowego, Sąd I instancji nie doprowadził do przeprowadzenia bezpośredniego dowodu z przesłuchania wszystkich świadków, a swoje orzeczenie oparł na materiale wpływowym.

W oparciu o przedstawiona argumentację, powód domagał się on uchylenia wyroku w całości, zwolnienia z ponoszenia kosztów sądowych i zastępstwa procesowego strony pozwanej w całości, obciążenia wszelkimi kosztami pozwanego, wydania orzeczenia nakazującego pozwanemu wypłatę na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 160.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi w razie zwłoki, wydania orzeczenia nakazującego pozwanemu wypłatę odszkodowania, na rzecz poszkodowanego, w postaci renty miesięcznej w kwocie 1317 zł z wyrównaniem od dnia 07.08.2009r., wraz z odsetkami ustawowymi w razie zwłoki, wydaniem orzeczenia nakazującego pozwanemu wypłatę odszkodowania w kwocie 15.000 zł tytułem nauki zawodu odpowiedniego do stopnia niepełnosprawności, wraz z odsetkami.

W odpowiedzi na apelację pozwany postulował jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się niezasadna.

W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, iż zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jedynie z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Powinność rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza, między innymi, nakaz wzięcia pod uwagę, rozważenia i oceny wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest jednakże związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego. Oznacza to, że bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, a więc także usunąć ewentualne błędy prawne sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji. Dla postępowania apelacyjnego znaczenie wiążące mają natomiast tylko takie uchybienia prawu procesowemu, które zostały przedstawione w apelacji i nie są wyłączone spod jego kontroli na podstawie przepisu szczególnego ( por. art. 380 k.p.c.).

Na wstępie Sąd Odwoławczy stwierdza, że ustalenia faktyczne poczynione w tej sprawie przez Sąd pierwszej instancji zasługują na akceptację, gdyż znajdują pełne odzwierciedlenie w materiale dowodowym zebranym w sprawie. Z takich ustaleń Sąd pierwszej instancji wywiódł, że szkoda powoda w postaci złamania podkrętarzowego wieloodłamowego kości udowej lewej z przemieszczeniem, nie jest wynikiem zawinionego działania pozwanego, ani zaniechania w postaci niezapewnienia opieki medycznej, a sposób rozumowania prowadzący do tych wniosków oraz przyjęty w uzasadnieniu wyroku jest prawidłowy i zasługuje na podzielenie. Sąd ad meritii w sposób wnikliwy dokonał analizy kwestii związanej z przebiegiem wypadku, któremu uległ powód w dniu 19 kwietnia 2009 r. w trakcie pobytu w Areszcie Śledczym w K., uznając, że do upadku powoda doszło na skutek żartów czy też wykonywanych ćwiczeń, kiedy to poszkodowany wskoczył na plecy K. A., który nie zachował równowagi i razem z nim przewrócił się na podłogę. Sąd Odwoławczy podziela ustalenia prawne i ich ocenę, przyjmując za własne, co czyni zbędnym ich powielanie.

Zaakcentować należy, że w świetle regulacji art. 417 § 1 k.c. w zw. z art. 361 k.c., obowiązkiem powoda było wykazanie istnienia szkody, jej wysokości, a także tego, że to pozwany swoim działaniem bądź zaniechaniem do tej szkody doprowadził. Sąd słusznie uznał, że o ile szkoda wystąpiła, to nie jest ona wynikiem zawinionego działania pozwanego. Powód nie zdołał wykazać, że stan techniczny podłogi – odstająca płytka w celi nr 11 w Areszcie Śledczym w K., był na tyle zły, że mógł doprowadzić do upadku powoda, a w konsekwencji do złamania uda.

Analiza uzasadnienia apelacji prowadzi do konstatacji, iż wadliwości rozstrzygnięcia w zakresie braku winy powoda za zaistniałe zdarzenie, skarżący upatruje w dokonaniu wadliwej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności nieuwzględnieniu przez Sąd okoliczności zmiany treści oświadczeń współosadzonych, którzy zweryfikowali swe oświadczenia co do przebiegu zdarzenia, w następstwie którego powód doznał złamania kości udowej, dwa dni po wypadku na skutek wyłączenia swobodnego i bezstresowego złożenia zeznań. Wadliwości rozstrzygnięcia skarżący upatruje w odmiennej niż dokonanej przez Sąd I instancji ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, pozwalającego zdaniem skarżącego przypisać pozwanemu winę za powstałą szkodę powoda, a tego rodzaju zarzut osadzony jest na dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c.

Tymczasem stwierdzić trzeba, iż w rozpatrywanej sprawie nie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przede wszystkim wyjaśnić należy, że zarzut ten nie może sprowadzać się jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu I instancji, lecz winien wskazywać, na czym polega błąd w rozumowaniu sądu, którego konsekwencją były nieprawidłowości w ustaleniach faktycznych. Ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy nie naruszają ani reguł logicznego myślenia, ani – wbrew zarzutowi powoda- nie są sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, wyznaczających stopień prawdopodobieństwa każdej z wersji przedstawionych przez strony, ani nie zostały przyjęte wbrew treści zgromadzonego materiału dowodowego. Obowiązek wynikający z art. 233 § 1 k.p.c. daje jednocześnie sądowi możliwość wyboru, któremu ze sprzecznych ze sobą dowodów przyznać wiarygodność i moc dowodową, a któremu takiej wartości odmówić. Jeśli tylko wybór ten będzie konsekwencją oceny dokonanej w granicach swobodnej oceny dowodów, nie może zostać skutecznie podważony. Jedynie w przypadku braku logiki w wyprowadzaniu wniosków z zebranymi dowodami bądź, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważana ( vide: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.09.2002 r. II CKN 817/00, system informacji prawnej LEX nr 56906). Aby zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. okazał się skuteczny skarżący winien wskazać jakie kryteria naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając ( vide: orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r. IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/909, LEX nr 53136).

Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena zgromadzonego materiału dowodowego, w zakresie okoliczności świadczących o braku winy pozwanego za zdarzenie na skutek którego powód doznał urazu nogi nie uchybia treści art. 233 § 1 k.p.c., a wyprowadzone na jej podstawie ustalenia faktyczne Sąd Apelacyjny akceptuje i uznaje za własne.

Godzi się zauważyć, iż sposób sformułowania przez skarżącego analizowanego zarzutu w istocie uchyla możliwość dokonania jego kontroli instancyjnej. Przedstawił on jedynie własną wersję przebiegu zdarzenia prezentowaną przed Sądem pierwszej instancji, istotną w jego ocenie dla rozstrzygnięcia faktów, koncentrując się na zaniechaniu pozwanego w postaci utrzymania powierzchni podłogi w należytym stanie, co w jego ocenie świadczyć miało o istnieniu winy pozwanego za zaistniałe zdarzenie. Tymczasem wina pozwanego nie została przez Sąd pierwszej instancji przyjęta i nie można zgodzić się ze skarżącym, iż w świetle ustalonych przez Sąd Okręgowy i opisanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku faktów, dotyczących przebiegu wypadku w dniu 19 kwietnia 2009 r., ustalić można nawet przy wykorzystaniu zasad doświadczenia życiowego, że pozwany ponosi winę za upadek powoda i powstałą szkodę. Chcąc skutecznie zwalczyć przedmiotowe rozstrzygnięcie w kierunku uznania, że pozwany winy za upadek powoda nie ponosi, skarżący winien przede wszystkim wykazać, iż te ustalenia, które skutkowały odmową przyjęcia jego winy były wadliwe. W obecnie obowiązującym modelu procesu cywilnego zasada kontradyktoryjności, urzeczywistnia się w nałożonych przez ustawodawcę na strony powinnościach w zakresie postępowania dowodowego. W szczególności, obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na tej z nich, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Samo twierdzenie strony nie jest dowodem i powinno być udowodnione przez stronę zgłaszającą twierdzenie (art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.). Nie wymagają dowodu fakty notoryjne (art. 228 k.p.c.), przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną (art. 229 k.p.c.), czy też objęte domniemaniami, które nie mogą być obalone. Sąd może ponadto uznać za przyznane fakty, jeżeli strona nie wypowie się co do twierdzeń drugiej strony o tych faktach (art. 230 k.p.c.), może też uznać za ustalone fakty, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne - art. 231 k.p.c.).

Wskazanie podmiotu, na którym spoczywa obowiązek udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy następuje w art. 6 k.c. ("ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne") i jako podstawowy przepis w tym przedmiocie, stosowany w postępowaniu sądowym, pozostaje w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksu postępowania cywilnego, normującymi reguły dowodzenia. Jak już wskazano, w procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia, a co dla nich istotne - dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. W pierwszej kolejności obowiązkiem Sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość jego skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną. Jeśli ustalenia takiego dokonać nie można, to fakt ten samoistnie niweczy zasadność powództwa i to niezależnie od tego, czy pozwany z kolei udowodnił podstawy faktyczne przyjętej linii obrony. Innymi słowy, wywołujące ujemne dla pozwanego skutki procesowe jego bezczynności w tym zakresie, aktualizują się tylko w przypadku, gdy dowody statuujące jego odpowiedzialność, skutecznie przeprowadzi jego przeciwnik procesowy. W sprawie, przedmiotem której determinujące jest ustalenie, czy pozwany ponosi winę za upadek powoda w celi w dniu 19 kwietnia 2009 r., jak wywodził powód upadek był następstwem zaniedbań pozwanego co do utrzymania podłogi w należytym stanie technicznym- płytka podłogowa odstawała, a powód idąc potknął się o nią i przewrócił, powinnością powoda jest wykazanie zaistnienia okoliczności przemawiających za odpowiedzialnością odszkodowawcza pozwanego. Innymi słowy powinnością pozwanego było wykazanie, że upadek był następstwem odstającej płytki.

Przenosząc przedstawione wyżej rozważania prawne do realiów przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, iż jak słusznie uznał Sąd Okręgowy, powód powinności tej nie zdołał sprostać. Zarówno przed Sądem I instancji, jak też przed Sądem Apelacyjnym powód przedstawia jedynie własną wersję przebiegu zdarzenia, nie wskazując na jakikolwiek materiał dowodowy pozwalający dokonać obiektywizacji faktów zaprezentowanych przez skarżącego. Sąd pierwszej instancji oceniając całokształt materiału dowodowego zebranego w sprawie, w tym oświadczeń osadzonych S. M. (2) i K. A. załączonych do akt, notatek służbowych funkcjonariuszy oraz zeznań świadków przesłuchanych w sprawie, w szczególności M. C., P. S., S. M. (2) prawidłowo przyjął, że powód doznał urazu, ale w okolicznościach innych niż przez niego opisywanych. Powód podnosząc, że dokumenty pochodzące z Aresztu Śledczego są niezgodne z rzeczywistością, nie dostrzega, że o ile świadkowie zdarzenia – jak twierdzi - byli w sytuacji wyłączającej swobodne i bezstresowe złożenie zeznań, a wersja przebiegu zdarzenia złożona w oświadczeniu drugim, sporządzonym dwa dni po wypadku, różni się od wersji pierwotnie prezentowanej, że na rozprawie przed Sądem Okręgowy potwierdzono wersję późniejszą (vide: treść zeznań S. M. (2) na rozprawie w dniu 26 kwietnia 2012 r. k. 220-221). Sam fakt zmiany treści oświadczeń nie przesądza o niewiarygodności wersji późniejszej. Wręcz przeciwnie – okoliczności zdarzenia nie sprzeciwiają się przyjęciu, że współosadzeni wiedząc, że to z winy poszkodowanego doszło do upadku i nieszczęśliwego złamania, nie chcąc działać na niekorzyść kolegi, pierwotnie przedstawiali wersję jakiej oczekiwał skarżący. Dopiero później, niejako zdając sobie sprawę z konsekwencji wypadku, współosadzeni zmienili oświadczenia. Jak wyjaśnił S. M. (1)-zachowanie powoda doprowadziło do upadku, a sam powód „kombinował inną wersję zdarzenia” (k. 221). Jeżeli przebieg zdarzenia był taki jak podaje powód, naturalne byłoby, że koledzy od razu podali jego rzeczywisty przebieg, jak do niego doszło, skoro ich kolega doznał tak poważnego urazu. Tymczasem koledzy takiego zachowania nie przejawiali, podawali, że powodowi „coś się stało” zasłaniali się tym, że nie widzieli jak doszło do upadku (k. 206v.), co wskazuje, że sami nie uważali, że powód został pokrzywdzony przez zaniedbania pozwanego. Osadzony z celi nr 11, który zgłosił, że powód leży na łóżku i cos się z nim stało, nie odpowiedział na pytanie P. S., co się wydarzyło (k. 206). Dodatkowo wzmacniając argumentację co do tego, że to nie stan podłogi i wystające gumoleum było przyczyną wywrócenia się powoda w celi, wskazać należy, że stan podłogi o ile nie był idealny, to nie był na tyle zły aby stanowił przeszkodę w poruszaniu się. Znamiennym jest, że powód nie zdołał wykazać, aby podobne przypadki upadków (choć niekonieczne tak drastyczne w skutkach) dotyczyły innych osadzonych. Nie uszło przy tym uwadze Sądu Apelacyjnego, że jak zeznał W. P. zajmujący się w chwili zdarzenia zatrudnieniem osadzonych i BHP, na każdym oddziale jest zeszyt usterek, gdzie osadzeni zgłaszają wszelkie usterki w celach w sanitariatach itp., usterki te są zaś na bieżąco usuwane przez dział kwatermistrzowski (k. 206). Powód nie twierdzi nawet, że rzekoma wystająca płytka- gumoleum, była na tyle uszkodzona, że korzystanie z podłogi było uciążliwe, osadzeni potykali się o nią. Racjonalne jest, że w przypadku nagminnego potykania się o płytkę i przeszkadzaniu w użytkowaniu podłogi, korzystający z celi winni to zgłosić, tym bardziej, że naprawa znacznych nakładów nie wymagała - płytka została przyklejona. Zaakcentować należy, że samo zaniedbanie pozwanego w postaci utrzymania podłogi w celi w nienajlepszym stanie technicznym nie może samoistnie wpływać na odpowiedzialność pozwanego. Dopiero wówczas, gdy zły stan podłogi jest przyczyną wypadku, można mówić o odpowiedzialności podmiotu odpowiadającego za utrzymanie należytego stanu za zaistniałe skutki wypadku, o ile zachodzi związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą. Tymczasem to powód – a nie Sąd jak podnosi skarżący w apelacji (k. 257) - w świetle wcześniej wskazanych reguł dowodzenia nie zdołał wykazać, że to na skutek stanu podłogi doszło do jego upadku. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że świadkowie potwierdzili, że powód w dniu 19 kwietnia 2009 roku upadł w celi, jednakże zgodnie twierdzili, że przyczyną tego upadku było samo zachowanie poszkodowanego, który w formie żartu czy też wykonywanych ćwiczeń wskoczył na plecy K. A. i razem przewrócili się na podłogę. Taki przebieg zdarzenia wynika z oświadczenia złożonego przez K. A. (k. 129), a także S. M. (2) (K. 128), którzy dwa dni po wypadku w taki właśnie sposób opisywali przebieg zdarzenia. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał też, że po zgłoszeniu wypadku przez jednego z osadzonych podjęte zostały właściwe czynności mające w pierwszym rzędzie na celu udzielenie pomocy A. J., a następnie wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Jak celnie zatem uznał Sąd pierwszej instancji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na stwierdzenie, że przyczyną upadku powoda była odstająca płytka w celi nr 11.

Zarzut powoda jakoby Sąd Okręgowy nie przeprowadził bezpośredniego dowodu z przesłuchania wszystkich świadków, a swoje orzeczenie oparł na materiale wpływowym jest o tyle kontrfaktyczne, że do przesłuchania świadków: P. L. (k. 203-204), S. M. (2) (k. 220-221) (osadzonych) oraz M. C., P. M., W. P., P. S. (k. 205-206v.), doszło przed Sądem. Nie jest zatem tak, że Sąd korzystał z materiału „wpływowego” jak zarzucił powód, a co więcej w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy z urzędu dopuścił dowód z zeznań świadków (vide: postanowienie o dopuszczeniu dowodów z urzędu na k. 158).

Skarżący na etapie postepowania apelacyjnego nie kwestionował natomiast rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego w tej części, w której uznał, że powód również nie wykazał, aby dalsze postępowanie strony pozwanej, w tym leczenie w ambulatorium Aresztu Śledczego w K., było przyczyną powstania u niego jakiejkolwiek szkody. Podobnie nie podważał przyjęcia przez Sąd, że powód wykazał jakoby niezapewnienie powodowi ze strony pozwanego kontynuacji leczenia w warunkach wolnościowych miało związek z odpowiedzialnością wynikającą z przyjętego zdarzenia.

Odnosząc się do kwestii związanej z przyznaniem kosztów zastępstwa procesowego pozwanego, jako stronie wygrywającej sprawę w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c. stwierdzić należy, że wynagrodzenie pozwanego zostało przyznane prawidłowo. Przede wszystkim wyjaśnić należy powodowi, że w imieniu Prokuratorii występował nie prokurator- jak wadliwie uznał powód, lecz radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

Prokuratoria Generalna reprezentuje Skarb Państwa – Areszt Śledczy w K. w oparciu o treść art. 67 § 2 k.p.c., wedle którego za Skarb Państwa podejmuje czynności procesowe organ państwowej jednostki organizacyjnej, z której działalnością wiąże się dochodzone roszczenie, lub organ jednostki nadrzędnej. W zakresie określonym odrębną ustawą za Skarb Państwa czynności procesowe podejmuje Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa. W myśl art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 8 lipca 2005 r. o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa (Dz.U.2005.169.1417) do zadań Prokuratorii Generalnej należy: zastępstwo procesowe Skarbu Państwa przed sądami powszechnymi, wojskowymi i polubownymi. Z treści ust. 2 cyt. normy wynika, że zastępstwo procesowe Skarbu Państwa przez Prokuratorię Generalną dotyczy spraw, w których Skarb Państwa jest lub powinien być stroną pozwaną. Natomiast wedle art. 4 ust. 5 cyt. ustawy Prokuratoria Generalna nie wykonuje zastępstwa procesowego: państwowych osób prawnych; Skarbu Państwa w postępowaniu karnym. Dodać trzeba, że zgodnie z treścią art. 8 ust. 1 ustawy zastępstwo procesowe Skarbu Państwa przez Prokuratorię Generalną jest obowiązkowe do zakończenia sprawy w sprawach rozpoznawanych w pierwszej instancji przez sąd okręgowy. Skoro w niniejszym postępowaniu toczącym się w pierwszej instancji przed Sądem Okręgowym występuje Skarb Państwa, a postępowanie nie należy do postępowania karnego, reprezentacja pozwanego Skarbu Państwa przez Prokuratorię Generalną jest prawidłowa. Wedle art. 98 § 4 k.p.c. wysokość kosztów sądowych, zasady zwrotu utraconego zarobku lub dochodu oraz kosztów stawiennictwa strony w sądzie, a także wynagrodzenie adwokata, radcy prawnego i rzecznika patentowego regulują odrębne przepisy. W świetle zaś art. 99 k.p.c. stronom reprezentowanym przez radcę prawnego lub rzecznika patentowego oraz Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata. Na podstawie art. 11 ust. 3 koszty zastępstwa procesowego zasądzone lub przyznane Skarbowi Państwa w sprawie, w której zastępstwo procesowe Skarbu Państwa wykonuje Prokuratoria Generalna, przysługują Skarbowi Państwa - Prokuratorii Generalnej. Koszty te są egzekwowane przez Skarb Państwa - Prokuratorię Generalną na podstawie tytułu egzekucyjnego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności wydaną na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa procesowego.

Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji o kosztach postępowania należnych Prokuratorii nastąpiło prawidłowo w oparciu o treść art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 11 ust. 3 ustawy o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku Nr 163, poz. 1349 ze zm.), a zarzut powoda co do wynagrodzenia przyznanego pozwanemu okazał się bezzasadny.

Z tych wszystkich względów apelacja powoda podlegała oddaleniu, na podstawie art. 385 k.p.c., o czym orzeczono jak w punkcie I sentencji, a orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy znalazło rozstrzygnięcie w punkcie II, na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 11 ust. 3 ustawy o Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

W.Kaźmierska E.Buczkowska-Żuk K.Górski