Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 265/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 listopada 2015 r.

Sąd Okręgowy w Tarnowie, Wydział I Cywilny

w składzie :

Przewodniczący: SSO Marek Syrek

Protokolant: st. sekr. sądowy Beata Kapa

po rozpoznaniu w dniu 6 listopada 2015 r. w Tarnowie

na rozprawie

sprawy z powództwa I. P.

przeciwko B. J.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

SSO Marek Syrek

Sygn. akt: I C 265/14

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 6 listopada 2015 roku

W pozwie skierowanym przeciwko B. J. I. P. wniosła o: nakazanie pozwanej złożenia oświadczenia woli w przedmiocie przeniesienia na powódkę własności nieruchomości, położonej w S., składającej się z działek nr (...), zabudowanej domem mieszkalnym nr (...), garażem i wiatą, objętej księgą wieczystą nr (...), prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Bochni oraz zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania.

W podstawie faktycznej dochodzonego roszczenia powódka podała, że w dniu 12 sierpnia 2008 toku sporządzono umowę darowizny w formie aktu notarialnego, którym I. P. darowała pozwanej opisaną powyżej nieruchomość. Powódka wskazała, że przedmiot darowizny stanowił wraz z wyposażeniem cały dorobek jej życia, a pozwana przyjęła nieruchomość zapewniając darującą o opiece połączonej z możliwością dożywotniego mieszkania w darowanym domu. Powódka podkreśliła, że ma 84 lata i przebyła poważną operację serca, jest niepełnosprawna i wymaga stałej pomocy. Tymczasem pozwana w 2011 roku wyjechała wraz z rodziną do Australii. Początkowo powódka była przeświadczona, że wyjazd ma charakter służbowy i w tym czasie zatrzymała się u syna R. P.. Była pewna, że pozwana wróci, ale w 2013 roku B. J. przyjechała do domu wraz z rodziną i oznajmiła, że do kraju nie zamiaru wracać, a przedmiot darowizny pragnie sprzedać. Od tamtej pory powódka nie ma kontaktu z pozwaną. W ostatnim zaś czasie do domu powódki przybyła osoba z biura nieruchomości i zażądała, aby I. P. wymeldowała się z domu. W tej sytuacji powódka zdecydowała się na odwołanie darowizny, wysyłając list polecony na adres A. J. jako pełnomocnika pozwanej. Powodem odwołania darowizny jest, zdaniem powódki, rażąca niewdzięczność polegająca, na niewywiązaniu się z zawartego w akcie notarialnym zobowiązania do opieki nad powódką.

W odpowiedzi pozwana B. J. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. Pozwana zaprzeczyła wszelkim okolicznościom faktycznym, twierdzeniom i zarzutom powódki. W pierwszej kolejności wskazała, że nie ustanowiła A. J. swoim pełnomocnikiem do doręczeń w Polsce - w konsekwencji o fakcie odwołania darowizny dowiedziała się otrzymując odpis pozwu. Kolejno pozwana wskazała, że uprawnienie do odwołania darowizny limitowane jest rocznym terminem. Tymczasem powódka dowiedziała się o wyjeździe B. J. do Australii już w 2011 roku, a oświadczenie zostało złożone dopiero w maju 2014 roku, a więc po upływie 32 miesięcy od tego zdarzenia. Natomiast na wypadek nie uznania przez Sąd tego zarzutu pozwana wyjaśniła, że nieruchomość będąca przedmiotem darowizny została nabyta za środki pochodzące ze sprzedaży innej nieruchomości, stanowiącej współwłasność powódki i pozwanej. W chwili zakupu nieruchomość była ponadto niezabudowana i to B. J. wzniosła na niej budynki, przeznaczając na to odszkodowanie otrzymane za wypadek samochodowy w USA. Przywołując treść aktu notarialnego pozwana zaprzeczyła także, aby powódka miała prawo dożywotniego zamieszkiwania w otrzymanym domu: w dniu zawarcia umowy dom jeszcze nie istniał, a w rzeczywistości w umowie wyraźnie jest mowa tylko o opiece nad darującą. Pozwana podniosła, że mieszkając w Polsce udzielała powódce stałej pomocy (zwłaszcza w okresie pooperacyjnym), jednak ona sama dobrowolnie z niej zrezygnowała. Powódka już przed końcem 2010 roku wyprowadziła się do brata pozwanej R. P., udzielając mu pomocy finansowej i wsparcia. W lutym 2011 roku dobrowolnie zamieszkała u niego na stałe. Nawet podczas obecności pozwanej w Polsce od marca do września 2011 roku powódka przebywała u R. P. i nie chciała powrócić do domu pozwanej. We wrześniu 2011 roku pozwana zaczęła wyprzedawać majątek oraz pakować dobra do kontenera stojącego przed domem, co było dla powódki (mieszkającej w sąsiednim domu) widoczne. Wielokrotnie wówczas informowała I. P., że wyjazd do Australii ma charakter wyjazdu na stałe. O ewentualnym wyjeździe za granicę była zresztą mowa już od 2006 roku podczas rodzinnych imprez okolicznościowych. Pozwana wskazała także, że wielokrotnie po wyjeździe kontaktowała się z powódką. Ustaliła także z nią, że aby usprawnić sprzedaż nieruchomości I. P. wymelduje się z domu w S.. Powódka wyraziła zgodę jednak zażądała rekompensaty pieniężnej. Część tejże kwoty pozwana pożyczyła od A. J. i ten w towarzystwie W. C. zawiózł je powódce, która jednak ostatecznie nie wpuściła ich do domu. W ocenie pozwanej powódka pozostaje pod silnym wpływem syna R. P. i synowej M. W., którzy zazdroszczą pozwanej jej statusu majątkowego. W ocenie B. J. przedstawione przez nią okoliczności faktyczne wskazują jednoznacznie, że nie wyrządziła ona żądnej krzywdy ani szkody materialnej powódce. Brak więc przesłanek do odwołania darowizny.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Dnia 12 sierpnia 2008 roku sporządzono umowę darowizny w formie aktu notarialnego Rep. (...) nr (...), w którym I. P. podarowała B. J. prawo własności nieruchomości położonej w S., obejmującej działki (...), dla których Sąd Rejonowy w Bochni Wydział V Ksiąg Wieczystych prowadzi księgi wieczyste odpowiednio o nr (...) oraz (...), o łącznej powierzchni 0,95 ha, zabudowane domem mieszkalnym nr (...), garażami i wiatą. B. J. przyjęła darowiznę zobowiązując się do opieki nad darującą.

Dowód:

- akt notarialny z dnia 12 sierpnia 2008 roku, k. 10-11;

Działka w S. została zakupiona jako nieruchomość niezabudowana przez I. P.. Pieniądze na inwestycję przeznaczono ze sprzedaży domu we W. należącego do I. P. i B. J.. Działka miała być przeznaczona na potrzeby córki B. J.. B. J. wybudowała na tej posesji dom mieszkalny wraz z garażem i wiatą. Od 2001 roku I. P. i B. J. zamieszkały w nowo powstałym domu (stan surowy zamknięty). W 2003 roku B. J. wyszła za mąż za S. J., który zamieszkał wraz z I. P. i B. J. w S.. Małżonkowie z własnych środków wykańczali dom i otoczenie posesji. Na ten cel zaciągnęli kredyt, korzystali również z pomocy A. J..

Dowód:

- zdjęcia z prac budowlanych, k. 130-134,

- zeznanie świadka R. P., k. 149, 149v,

-zeznania świadka T. P., k. 152v-153,

- zeznania świadka M. W., k. 154,

- zeznania świadka S. J., k. 287, 289, 291,

- zeznania świadka B. P., k. 317,

- zeznania świadka D. S., k. 347-347v,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 258-259, 263;

Stosunki pomiędzy I. P. a B. J. w latach 2000-2010 były bardzo dobre. Nie było między stronami żadnych większych konfliktów. Wspólnie prowadziły gospodarstwo domowe. Córka opiekowała się matką także podczas choroby: w trakcie i po zabiegu operacyjnym w 2002 roku. Po operacji i pobycie w sanatorium I. P. czuła się lepiej. B. J. chciała zatrudniać osobę do pomocy przy sprzątaniu jednak I. P. wyraźnie sobie tego nie życzyła.

Dowód:

- zeznanie świadka M. J., k. 111v,

- zeznanie świadka E. Ć., k. 111v-112,

- zeznanie świadka L. P., k. 112-112v,

- zeznanie świadka R. P., k. 149v,

- zeznania świadka S. J., k. 289, 294,

- zeznania świadka D. S., k. 347-347v,

- zeznania świadka M. K., k. 347v-348,

- zeznania świadka I. B., k. 401-401v,

- zeznania świadka M. P., k. 318

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 257-271, 263;

Od 2007 roku I. P. wolała częściej przebywać w domu należącym do jej syna R. P. – często gościła na sąsiedniej nieruchomości jedynie nocując u B. J.. Wspomagała w tym czasie R. P. psychicznie i finansowo w związku z wyjazdem jego żony i córki do W.. Od 2011 roku z własnej woli I. P. przeprowadziła się do należącego do R. P. sąsiedniego domu. W domu córki pozostawiła tylko komodę. Po wyprowadzce nie nocowała już w S. nr (...) ale u syna. Dnia 13 stycznia 2011 roku I. P. wydała dyspozycję o przekazywaniu świadczenia emerytalnego na adres R. P.. Stosunki między B. J. i I. P. zaczęły się pogarszać z uwagi na zaistniałą sytuację.

Dowód:

- pismo z ZUS z dnia 16 lipca 2015 roku, k. 330,

- zeznanie świadka M. H., k. 150v,

- zeznanie świadka D. H., k. 150v-151,

- zeznanie świadka M. C., k. 151,

- zeznanie świadka L. T., k. 152,

- zeznania świadka A. J., k. 153-153v,

- zeznania świadka S. J., k. 289, 290, 292,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 258, 261, 264, 266;

Małżonkowie J. zaczęli planować wyjazd do Australii już w 2006 roku. Inicjatorem był S. J. – mąż B. będący obywatelem amerykańskim. O swojej decyzji informowali rodzinę i znajomych, w tym I. P.. Zgodnie z ustaleniami B. J. miała sprzedać dom, gdy rodzina urządzi się na stałe za granicą.

Dowód:

- zeznanie świadka D. H., k. 150v-151,

- zeznanie świadka M. C., k. 151,

- zeznanie świadka R. S. (1), k. 151v,

- zeznania świadka A. J., k. 153-153v,

- zeznanie świadka L. T., k. 152,

- zeznania świadka S. J., k. 290,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 260;

Pierwszy raz do Australii B. J. wyjechała w marcu 2011 roku. Wcześniej na kilka miesięcy do pracy wyjechał jej mąż. Pobyt B. J. trwał trzy tygodnie. Po powrocie utrzymywała kontakt z I. P.. W tym czasie I. P. mieszkała u syna R. P. i nie wyrażała chęci powrotu do domu córki. B. J. zaczęła wówczas przygotowania do wyjazd z dziećmi na stałe do męża.

Dowód:

- zeznanie świadka R. P., k. 149v,

- zeznania świadka A. J., k. 153-153v,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 261;

Ostatecznie we wrześniu 2011 roku B. J. z dziećmi wyjechała do Australii na stałe. Przed przeprowadzką B. J. sprzedawała część sprzętów z domu, częściowo zaś pakowała je do stojącego przed domem przez kilka dni kontenera.

Dowód:

- zdjęcie z wyprowadzki, k. 135,

- zeznanie świadka R. S. (1), k. 151v-152,

- zeznanie świadka L. T., k. 152v,

- zeznania świadka A. J., k. 153-153v,

- zeznania świadka S. J., k. 290,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 261;

W domu w S. zamieszkał najemca L. T. – przyjaciel B. J. z pracy. Już wtedy zapadła decyzja o sprzedaży domu. W 2012 roku pojawiły się pierwsze osoby zainteresowane kupnem, które po posesji oprowadzał L. T.. R. P. interesował się sprzedażą domu.

Dowód:

- zeznanie świadka R. P., k. 149v,

- zeznanie świadka L. T., k. 152-152v,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 268,

- zeznania świadka W. C., k. 346v;

W latach 2012 – 2013 I. P. utrzymywała kontakt z córką. Relacje między stronami były dobre. B. J. wysyłała do matki listy i zdjęcia. Strony komunikowały się za pośrednictwem komunikatora internetowego Skype.

Dowód:

- przesłuchanie powódki I. P., k. 79v,

- zeznania świadka S. J., k. 290, 293,

- zeznania świadka B. P., k. 317,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 262, 265;

B. J. przyjechała do Polski w październiku 2013 roku z mężem i dziećmi. W tym czasie nie nocowali oni w S.. B. J. odwiedziła wówczas matkę u R. P., spotkanie trwało około pół godziny.

Dowód:

- przesłuchanie powódki I. P., k. 79-80,

- zeznania świadka S. J., k. 290,

- zeznania świadka B. P., k. 317,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 262, 268;

W lutym 2014 roku do I. P. przyszła pośredniczka z biura nieruchomości prosząc o wymeldowanie I. P. z domu w S.. B. J. skontaktowała się w tej sprawie z I. P. telefonicznie. W wyniku porozumienia nastąpiła zgoda na wymeldowanie pod warunkiem wypłaty kwoty 50000 zł. I. P. miała otrzymać od razu kwotę 10000 dolarów, którą pożyczył małżonkom J. teść A.. A. J. wraz z W. C. udał się do domu I. P. celem przekazania transzy jednak nie zostali oni wpuszczeni.

Dowód:

- zeznania świadka A. J., k. 153-153v,

- zeznania świadka S. J., k. 289,

- zeznania świadka W. C., k. 346v-347,

- przesłuchanie pozwanej B. J., k. 260, 262;

Dnia 3 marca 2014 roku I. P. skierowała na adres A. J. pismo zawierające oświadczenie o odwołaniu darowizny. Adresat odmówił przejęcia korespondencji.

Dowód:

- korespondencja do A. J., k. 13;

Dnia 13 marca 2014 roku B. J. działając za pośrednictwem adwokata R. T. skierowała do Urzędu Miasta i Gminy N. Wydziału Spraw Obywatelskich i Ogólno-Administracyjnych wniosek o wymeldowanie I. P. z adresu S. (...). W odpowiedzi I. P. reprezentowana przez syna R. P. wniosła o zawieszenie postępowania na czas trwania procesu sądowego dotyczącego odwołania darowizny.

Dowód:

- zawiadomienie o wszczęciu postępowania o wymeldowanie, k. 31,

- wniosek o wymeldowanie, k. 32-33,

- pismo procesowe, k. 34-36;

Pod koniec marca 2014 roku B. J. na serwisach internetowych (...) oraz (...) zamieściła oferty sprzedaży nieruchomości w S..

Dowód:

- oferty sprzedaży domu, k. 37-41;

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w przeważającym zakresie w oparciu o materiał dowodowy w postaci zeznań świadków i stron postępowania. Jedynie pomocniczo Sąd posłużył się dowodami z dokumentów, a to: aktu notarialnego, pisma ZUS, zdjęć z budowanej nieruchomości, ofert sprzedaży oraz korespondencji z A. J.. Wymienione dowody nie miały jednak dla sprawy przesądzającego znaczenia. Dotyczyły faktów bezspornych między stronami bądź okoliczności mających miejsce po wyjeździe pozwanej do Australii. Wyjątek stanowiło pismo z ZUS określające, że powódka już w styczniu 2011 roku wydała dyspozycję przekazywania emerytury na adres R. P.. Treść i forma wymienionego dokumentu nie były kwestionowane przez żadną ze stron postępowania, a w szczególności przez powódkę.

Szczegółowej analizie Sąd poddać musiał osobowe źródła dowodowe, te bowiem miały w ostatecznym obrachunku rozstrzygnąć o istocie sporu tj. zaistnieniu po stronie pozwanej rażącej niewdzięczności względem matki I. P., mającej w przedmiotowej sprawie polegać na nagłym wyjeździe do Australii B. J. i pozostawieniu matki bez opieki. Sąd w ramach swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) wyznaczonej wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, dokonał wyboru tych depozycji świadków, powódki i pozwanej, które przy wszechstronnym rozważeniu materiału sprawy, uznał za bardziej wiarygodne. Sąd pominął pozostałe twierdzenia i oświadczenia, gdyż ich treść nie wniosła do sprawy istotnych informacji o przebiegu zdarzeń. Dowody te nie wpłynęły również na ocenę wiarygodności pozostałego materiału dowodowego, pomimo wskazywania na odmienne niż ustalone okoliczności. Częściowo także dowody zaprezentowane przez strony okazały się irrelewantne z punktu widzenia istoty sporu. W ten sposób w szczególności Sąd nie rozstrzygał w kwestii rozliczeń finansowych związanych z budową nieruchomości oraz konfliktów na tle majątkowym pomiędzy stronami postępowania a nawet świadkami w sprawie.

Sąd dał wiarę świadkom: M. J., E. Ć. oraz L. P., w zakresie jakim wskazywały, że pomiędzy powódką a pozwaną, w czasie poprzedzającym wyjazd do Australii, panowały dobre relacje. Wymienieni świadkowie opiekowali się dziećmi pozwanej - nie utrzymywali kontaktów towarzyskich ze stronami postępowania, a jedynie profesjonalne, stąd nie posiadali wiedzy na temat zamierzonej emigracji. Trudno też oczekiwać, aby pozwana miała tłumaczyć się opiekunkom dzieci ze swoich życiowych planów.

Zeznania świadka Ł. P. posłużyły natomiast Sądowi jedynie do ustalenia sposobu finansowania zakupu spornej nieruchomości. Sąd nie dał jednak wiary świadkowi twierdzącemu, że powódka oczekiwała powrotu pozwanej z zagranicy i nie była świadoma, że wyjazd miał charakter stały. W ocenie Sądu świadek relacjonował w tym zakresie stanowisko I. P. w sprawie.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków M. H. i D. H.. Małżeństwo zgodnie wskazywało, że B. J. od dawna mówiła o planowanym wyjeździe do Australii. Przebywając z wizytami towarzyskimi na nieruchomości, utrzymywali również, że w tym czasie I. P. zamieszkiwała już na sąsiedniej nieruchomości i nigdy nie mieli z nią osobistej styczności. Podobnie świadek M. C. wskazywała, że w 2010 roku powódka jedynie nocowała w domu B. J.. Nadto podkreślała, że wyjazd za granicę nie był tajemnicą i pozwana mówiła równocześnie także o sprzedaży domu. W 2011 roku świadek zaobserwował także, że powódka nie zamieszkiwała już w ogóle pod adresem pozwanej – jej pokój był pusty, nie było tam żadnych rzeczy osobistych.

Sąsiad stron R. S. (2) również dostarczył Sądowi wiarygodnego materiału dowodowego. Wiedział o wyjeździe pozwanej już kilka miesięcy przed jego nastąpieniem. Równocześnie zaobserwował kontener, do którego pozwana pakowała dobytek, świadcząc tym samym, że dla otoczenia plany pozwanej nie były tajemnicą.

Świadek L. T., wynajmujący dom od pozwanej, również potwierdził, że wiedział o wyjeździe B. J. oraz, że zamierza ona zostać w Australii na stałe: widział m.in. wspomniany kontener, do którego pozwana pakowała rzeczy do wywiezienia do Australii. Wskazał również, że pozwana planowała dom sprzedać i podejmowała takie działania. Sąd dał również wiarę świadkowi, że R. P. był świadomy, że dom ma zostać sprzedany i wyrażał zainteresowanie tematem. L. T. potwierdził także, że pokój powódki w domu B. J. był już wówczas pusty, a jedynym pozostawionym elementem wyposażenia była komoda następnie zwrócona przez niego właścicielce. Zeznania świadka jako osoby osobiście niezaangażowanej w spór należało uznać za wiarygodne. Z uwagi na wynajmowanie spornej nieruchomości musiał obserwować zdarzenia znaczące dla rozstrzygnięcia.

Świadek T. P. nie miał wiedzy na temat okoliczności istotnych z punktu widzenia meritum sprawy.

Zeznania świadka M. W. były z kolei w ocenie Sądu niewiarygodne. Przede wszystkim w okresie relewantnym dla sprawy świadek nie zamieszkiwał w pobliżu rodziny, a wiedzę na temat zdarzeń, jak sam przyznał, czerpie od powódki oraz R. P.. Znacząca część wypowiedzi M. W. to spostrzeżenia powtórzone po wymienionych osobach. Z tej przyczyny jej depozycje nie mogły stanowić dla Sądu wartościowego materiału dowodowego. Tym bardziej, że również jej osobiste relacje z pozwaną nie świadczą o możliwości posiadania wiarygodnych informacji w kwestii wyjazdu B. J..

Świadek W. C. potwierdziła przed Sądem w sposób wiarygodny okoliczności związane ze sprzedażą domu oraz problemem wymeldowania powódki. Jej depozycje w tym zakresie są zgodne z zeznaniami A. J. i S. J. oraz wyjaśnieniami pozwanej. Świadek nie jest przy tym w żaden sposób związany ze stronami postępowania, stąd jego depozycje należało uznać za obiektywne. Świadek wypowiadał się stanowczo i ograniczył się do znanych mu faktów i zdarzeń.

Świadkom D. S. i M. K. Sąd dał jedynie wiarę w zakresie ustalenia, że pomiędzy stronami panowały dobre relacje do czasu wyjazdu. Zaś świadek B. pamiętała jedynie, że miała pomagać powódce przy sprzątaniu jednak ta nie życzyła sobie takiego wsparcia. Świadkowie ci natomiast nie wiedzieli o wyjeździe - ich relacja ze stronami nie była na tyle bliska aby móc uznać, że powinni posiadać takie informacje.

Sąd ostrożnie korzystał z zeznań świadków B. P. oraz M. P.. O przyczynach wyjazdu pozwanej i wyprowadzki I. P. do R. P. w zasadzie wymienieni świadkowie wiedzą wyłącznie z relacji zainteresowanych. Wspomniani członkowie rodziny nie utrzymywali ścisłych kontaktów ze stronami - należy raczej uznać, że były one sporadyczne. Stąd dla Sądu ich depozycje nie miały dużej wartości. Nadto z informacji podawanych przez strony postępowania jasno wynika, że pozwana była skonfliktowana z bratem B. P..

Zeznania świadka A. J. Sąd uznał za wiarygodne. Świadek wskazywał, że plany wyjazdu na stałe za granicę były w rodzinie znane i omawiane. Informacje taką posiada z uwagi na powiązanie ze stronami postępowania więzami rodzinnymi – jest ojcem męża pozwanej. Okoliczność ta jest w ocenie Sadu zgodna z doświadczeniem życiowym – podobne plany omawia się w gronie rodzinnym i czyni pewne, wspólne ustalenia. Również A. J. zaobserwował, że powódka już w 2010 roku przebywała częściej u syna R. P. niż u pozwanej. Pamięta także sytuację z kontenerem. Świadek w sposób rzeczowy i stanowczy opisał sytuację związaną z zapłatą za wymeldowanie powódki z domu.

Sąd uznał za niewiarygodne zeznania świadka R. P.. Depozycje syna, a równocześnie pełnomocnika powódki w sprawie, Sąd traktował wyjątkowo ostrożnie. R. P. zamieszkuje wprawdzie obecnie razem z I. P., zaś wcześniej w sąsiedztwie stron postępowania - stąd posiada bezpośrednią wiedzę na temat istniejących relacji, niemniej jednak w ocenie Sądu jest aktywnym uczestnikiem konfliktu, istotnie i osobiście zaangażowanym w toczące się postępowanie. W konsekwencji Sąd nie dał wiary zeznającemu, że rodzina nie wiedziała o planach wyjazdu B. J. do Australii z zamiarem stałego tam osiedlenia. Twierdzenia te są całkowicie niezgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a to w perspektywie bliskiego zamieszkiwania i okoliczności towarzyszącym planowaniu tejże podróży. W pozostałym zakresie zeznania świadka zmierzały do wykazania kto i ile zainwestował w budowę domu w S.. Okoliczności te jak już wskazano nie podlegały ustaleniom Sądu, jako nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Ujawniły wszelako, że pomiędzy członkami rodziny P. istnieją nieuregulowane konflikty na tle finansowym i osobistym, nakazujące jeszcze wnikliwiej oceniać zeznania świadków związanych więzami rodzinnymi ze stronami.

Sąd podzielił co do zasady zeznania świadka S. J.. Jego depozycje były zgodne z okolicznościami przedstawianymi przez wiarygodnych w ocenie Sądu świadków. S. J. w sposób logiczny opisywał podjęcie decyzji o wyjeździe oraz organizację przeniesienia centrum życiowego rodziny do Australii. Potwierdził również, że powódka samowolnie wyprowadziła się do domu R. P., jeszcze przed wyjazdem pozwanej z dziećmi. Zbieżnie z zeznaniami W. C. oraz A. J. opisał zdarzenia związane z wymeldowaniem powódki.

Opisana powyżej ocena dowodów zdecydowała o przyznaniu oraz odmowie waloru dowodowego przesłuchaniom odpowiednio pozwanej i powódki. Należy wyjaśnić, że Sąd uznał za bardziej wiarygodne, w świetle zaprezentowanego materiału dowodowego, okoliczności podawane przez B. J.. Zdaniem Sądu Okręgowego w rzeczywistości I. P. była świadoma poczynionych przez małżeństwo J. decyzji w zakresie emigracji do Australii. Świadczą o tym zeznania świadków, którzy w sposób logiczny wskazywali, że nie tylko wiedzieli o takiej możliwości, ale też dostrzegali przygotowania pozwanej do wyjazdu. Trudno natomiast uznać, że B. J. mogła ukrywać przez I. P. swój zamysł w sposób zamierzony. Twierdzenia powódki w tym zakresie są niewiarygodne - musiała bowiem obserwować zarówno wyprzedaż sprzętów domowych, których B. J. nie zabierała ze sobą, jak i pakowanie dobytku do ogromnego kontenera stojącego przed sąsiednim domem. Nieprawdopodobnym jest przy tym, aby tego rodzaju przygotowania dotyczyć miały wyłącznie kilkumiesięcznego wyjazdu. Wyjaśnienia pozwanej w zakresie planowanej podróży potwierdza doświadczenie życiowe i zasady logiki - tak daleki zagraniczny wyjazd całej rodziny wymaga bowiem długotrwałych przygotowań i planów widocznych dla najbliższego otoczenia.

Niewiarygodnym są również twierdzenia powódki, że dopiero w 2013 roku podczas wizyty córki w Polsce została poinformowana przez nią, że jej wyjazd do Australii ma charakter trwały. Wcześniej bowiem, jak sama powódka przyznała, utrzymywała kontakt z córką i jej rodziną (listowny i telefoniczny). Stanowiska I. P. nie potwierdzają także zeznania innych świadków - ich twierdzenia w tym zakresie pochodzą albo od stron postępowania albo są zupełnie niewiarygodne, chociażby z uwagi na obecne zaangażowanie w sprawę. Świadkowie powódki wskazywali, że wyjazd pozwanej był dla nich całkowitym zaskoczeniem, podczas gdy sąsiedzi i znajomi małżeństwa, zeznając wskazywali na wiedzę na temat planów państwa J.. W tym też okresie w Australii pracował już mąż pozwanej. Małżonkowie posiadają małoletnie dzieci. W takiej sytuacji ewentualny wyjazd B. J. musiał być przemyślaną decyzją, konsultowaną z rodziną, a nie nagłym, kilkumiesięcznym wypadem.

Sąd nie dał również wiary powódce, że ta wyprowadziła się z domu B. J. z powodu wyjazdu tej ostatniej. W rzeczywistości depozycje świadków, a nade wszystko obiektywny dokument w postaci informacji z ZUS wykazał, że już na początku 2011 roku I. P. dobrowolnie przeniosła swoje centrum życiowe do domu syna R. P.. Nie było więc to związane bezpośrednio z planami pozwanej ani ewentualnym brakiem opieki z jej strony.

W tej sytuacji to wyjaśnienia B. J. były dla Sądu bardziej przekonywujące i w oparciu o nie poczyniono ustalenia w zakresie stanu faktycznego, odmawiając podobnego waloru depozycjom powódki.

W konsekwencji Sąd uznał, oceniając całokształt zgromadzonych w sprawie informacji, że pozwana B. J. nie ukrywała przed matka I. P. zamiaru wyjazdu na stałe do Australii już w 2011 roku. Powódka zaś dobrowolnie i z własnej woli wyprowadziła się na początku 2011 roku do syna R. P., aby wspomóc go psychicznie i finansowo.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo I. P. nie zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z dyspozycją art. 898 § 1 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Zwrot przedmiotu odwołanej darowizny powinien nastąpić stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Darowizna nie może być odwołana po upływie roku od dnia, w którym uprawniony do odwołania dowiedział się o niewdzięczności obdarowanego. W świetle treści art. 900 k.c. odwołanie darowizny następuje przez oświadczenie złożone obdarowanemu na piśmie.

Opisane uprawnienie do odwołania darowizny uzależnione zostało przez ustawodawcę od dopuszczenia się rażącej niewdzięczności obdarowanego wobec darczyńcy. Pod pojęcie to podpada tylko takie zachowanie obdarowanego, polegające na działaniu lub zaniechaniu (nieczynieniu) skierowanym bezpośrednio lub nawet pośrednio przeciwko darczyńcy, które, oceniając rzecz rozsądnie, musi być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę. Wchodzi tutaj w grę przede wszystkim popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub czci albo przeciwko majątkowi darczyńcy oraz o naruszenie przez obdarowanego spoczywających na nim obowiązków wynikających ze stosunków osobistych, w tym również rodzinnych, łączących go z darczyńcą, oraz obowiązku wdzięczności (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 maja 2003 roku, sygn. IV CKN 115/01). Rażącą niewdzięczność musi cechować znaczne nasilenie złej woli ukierunkowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Czynami o rażącej niewdzięczności są przykładowo: odmówienie pomocy w chorobie, odmowa pomocy osobom starszym, rozpowszechnianie uwłaczających informacji o darczyńcy, pobicia czy ciężkie znieważenia. Zachowanie, o którym wyżej mowa, może być uznane za wyczerpujące znamiona rażącej niewdzięczności, jeżeli będzie świadomym, rozmyślnym naruszeniem podstawowych obowiązków (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 marca 2001 roku, sygn. V CKN 1599/00). Fakt wyjazdu za granicę obdarowanego może także świadczyć o niewdzięczności wobec darczyńcy, jednak nie przesądza o możliwości dochodzenia roszczenia z art. 898 § 1 k.c. Istotnym jest bowiem w takim przypadku wykazanie, że okoliczność ta w konkretnych okoliczności sprawy nosiła znamiona rażącej niewdzięczności (tak. Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 19 listopada 2014 roku, sygn. akt I ACa 1109/14).

Dokonując subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod powołane przepisy prawa należy w pierwszej kolejności wskazać, że w przedmiotowej sprawie powódka I. P. niewłaściwie skierowała pisemne oświadczenie o odwołaniu darowizny nieruchomości do rzekomego pełnomocnika pozwanej A. J.. Trzeba przyznać rację B. J., że takie doręczenie oświadczenia nie można uznać za skuteczne. Wymieniona osoba nie posiadała bowiem żadnego pełnomocnictwa od B. J.. Niemniej jednak zwykło się przyjmować, że oświadczenie o odwołaniu darowizny może zostać również złożone poprzez doręczanie obdarowanemu pozwu w sprawie o złożenie oświadczenia woli dotyczącego zwrotu przedmiotu darowizny. Pozwana otrzymała odpis pozwu dnia 16 maja 2014 roku należy więc uznać, że dopiero z tą chwilą należało uznać doręczenie oświadczenia o odwołaniu darowizny z powodu rażącej niewdzięczności za skuteczne.

W dalszej kolejności należało zbadać kiedy powódka dowiedziała się o zachowaniu pozwanej uznanym przez nią za rażącą niewdzięczność, celem wykazania zachowania rocznego terminu na odwołanie darowizny. I. P. wskazywała, że o wyjeździe B. J. na stałe dowiedziała się dopiero w październiku 2013 roku, podczas gdy pozwana wywodziła, że okoliczność ta była znana i akceptowana przez powódkę już w 2011 roku, kiedy to rzeczywiście wraz z rodziną przeniosła się do Australii. Kwestia stałego pozbawienia opieki przez B. J. (wynikła z emigracji zagranicznej pozwanej z rodziną) uznana została przez I. P. za właściwą przyczynę rażącej niewdzięczności względem darującej. W konsekwencji rozstrzygnięcie kiedy powódka dowiedziała się o wyjeździe pozwanej i jaki miała do tego stosunek musiało zdecydować o skuteczności odwołania darowizny z uwagi na ewentualną rażąca niewdzięczność pozwanej B. J. jak i termin złożenia oświadczenia.

Oceniając przywołane zagadnienie Sąd Okręgowy stwierdził, że w rzeczywistości nie miała w ogóle miejsca rażąca niewdzięczność B. J. względem I. P.. Powódka, jak ustalił Sąd w toku postępowania dowodowego, wiedziała o planach wyjazdowych pozwanej i jej rodziny. Jak wskazano na etapie oceny dowodów, niewiarygodnym są twierdzenia jakoby I. P. o charakterze pobytu B. J. w Australii dowiedziała się dopiero w październiku 2013 roku. Przeczą temu wskazywane już w treści uzasadnienia okoliczności towarzyszące emigracji pozwanej. Sąd zważył, że strony pozostawały w dobrych kontaktach w latach poprzedzających wyjazd, wspólnie prowadziły gospodarstwo domowe i zamieszkiwały pod jednym adresem. W tej sytuacji B. J. z pewnością zwierzała się matce z planów życiowych i informowała o czynionych w tym kierunku przygotowaniach, zwłaszcza, że o istnieniu zamiaru stałego wyjazdu wiedziały, jak wykazano, osoby postronne oraz rodzina męża pozwanej. Sąd nie widzi żadnych podstaw do uznania, że B. J. trzymała taką informację przed matką w tajemnicy i celowo nie poruszała tematu emigracji podczas spotkań rodzinnych czy towarzyskich z udziałem I. P., równocześnie nie kryjąc swoich zamiarów przed innymi osobami. W dalszej kolejności należy ponownie podkreślić charakter przygotowań do tak dalekiego wyjazdu. Zapewnienie transportu dla całego dobytku życia nie mogło zostać niezauważone przez powódkę albo uznane za przejaw krótkotrwałej wycieczki. Niewiarygodnym są również twierdzenia jakoby pozwana z rodziną w ogóle nie pożegnała się z powódką przed wyjazdem. Sama powódka wskazała, że w latach 2011-2013 utrzymywała stały kontakt z córką i wnukami i ich relacje były stosunkowo dobre. Uznanie, że w tym okresie I. P. żyła w przekonaniu, że pozwana zamierza jeszcze powrócić do kraju po prawie dwuletnim pobycie za granicą z małymi dziećmi są nielogiczne i nierozsądne. Powódka nie wykazywała także w toku postępowania, że była wprowadzana w tym zakresie w błąd przez pozwaną, w szczególności nie twierdziła, że B. J. wyznaczyła konkretną datę powrotu do kraju.

W ocenie Sądu również przyczyną wyprowadzenia się I. P. z domu pozwanej nie był wyjazd rodziny B. J. do Australii, ale osobista wola i chęć pomocy synowi R. P.. Już wcześniej powódka regularnie przebywała w należącym do syna sąsiednim domu, udzielając mu wsparcia w trudnej sytuacji życiowej. Na długo przed planowanym wyjazdem pozwanej przeniosła się do R. P. – zabrała wszystkie rzeczy osobistego użytku i wydała dyspozycję przekazania świadczenia emerytalnego na nowy adres. Nawet po powrocie B. J. z krótkotrwałego pobytu w Australii w marcu 2011 roku powódka nie powróciła już do domu córki. Sąd doszedł do wniosku, że tym samym I. P. dała wyraz braku woli dalszego zamieszkiwania u pozwanej. Powódka nie ingerowała już wtedy plany życiowe pozwanej. Nie protestowała, gdy B. J. organizowała wyjazd rozdysponowując majątkiem znajdującym się na spornej nieruchomości. W konsekwencji w ocenie Sądu I. P. samodzielnie zdecydowała o przeniesieniu centrum życiowego do domu R. P., nie zaś pod wpływem opuszczenia jej przez pozwaną. Powódka była w tym okresie osobą samodzielną i świadomie zrezygnowała z pomocy świadczonej dotychczas przez pozwaną i jej rodzinę.

Nadto w ocenie Sądu Okręgowego powódka nie czuła się pokrzywdzona koniecznością przeprowadzki do domu syna R. P.. Wskazują na to chociażby negocjacje jakie toczyły się pomiędzy stronami w kwestii wymeldowania z domu o nr (...). Powódka była gotowa przyjąć pieniądze w zamian za ułatwienie możliwości sprzedaży nieruchomości, w której była zameldowana. Nagła zmiana stanowiska w tym zakresie w ocenie Sadu świadczy, że wytoczenie powództwa w niniejszej sprawie inspirowane było tamtymi wydarzeniami a nie jak twierdzi I. P. zaprzestaniem przez pozwaną opieki. W przeciwnym wypadku nie zgodziłaby się w pierwszej kolejności na proponowana zapłatę w zamian za zgodę na przemeldowanie. Opisane zachowanie powódki wskazuje raczej na świadomość planów córki oraz akceptację wyjazdu i decyzji o sprzedaży nieruchomości.

Wreszcie wskazać należy, że pozwana nie zamieszkuje w przedmiotowym domu nie z uwagi na brak woli wypełniania powinności obdarowanej, ale z przyczyn konieczności życiowej, w postaci potrzeby emigracji zarobkowej. Wyjazd z kraju nie wynikał ze złego w stosunku do I. P., ale z woli zapewnienia rodzinie lepszego bytu i zakończeniu rozłąki z mężem. Nie można B. J. czynić zarzutu, aby w realiach sprawy odmówiła w ten sposób opieki nad matką. Powyższe ma znaczenie tym bardziej, że w okresie choroby B. J. wspierała darującą organizacyjnie i finansowo, a później powódka z powodzeniem radziła sobie w życiu codziennym i nie cierpiała na żadne szczególne dolegliwości. I. P. wręcz sama udzielała pomocy synowi R. P. i nie oczekiwała już wsparcia rodziny pozwanej. Trudno oceniać więc wyjazd pozwanej jako porzucenie I. P. bez należnej jej opieki.

W konsekwencji w ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że oświadczenie I. P. o odwołaniu darowizny wypełniło przesłanki zastosowania art. 898 § 1 k.c. Sąd uznał, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, zachowanie pozwanej B. J. nie nosiło znamion rażącej niewdzięczności. Wyjazd był zaplanowany i uzgodniony z I. P., a w szczególności nie był zamierzonym działaniem mającym na celu skrzywdzić powódkę i też nie został w ten sposób przez powódkę odebrany. Równocześnie nawet gdyby uznać, że do rażącej niewdzięczności w ten sposób jednak doszło, to z uwagi na ustalenie, że powódka o zamiarze córki wiedziała już w 2011 roku, upłynąłby termin limitujący możliwość odwołania darowizny.

Wobec powyższego, skoro darowizna nie została skutecznie odwołana, powództwo podlegało oddaleniu o czym orzeczono w pkt I sentencji na podstawie wyżej powołanych przepisów.

Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od powódki na rzecz pozwanej kwotę 7217 zł, na którą składa się 7200 zł wynagrodzenia adwokata (§ 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490 z późn. zm.) oraz 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Powódka była zwolniona przez Sąd od ponoszenia kosztów sądowych, co nie zwalnia jej jednak od obowiązku zwrotu stronie wygrywającej sprawę kosztów zastępstwa procesowego.

SSO Marek Syrek