Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 1020/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 stycznia 2014r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Hanna Rojewska

Sędziowie:

SSA Anna Beniak

SSO del. Marek Kruszewski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Julita Postolska

po rozpoznaniu w dniu 30 stycznia 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa K. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w L. Oddziałowi Ł. (...)

o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości i odszkodowanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 7 czerwca 2013r. sygn. akt I C 1399/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od K. B. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w L. Oddział Ł. (...) kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

I ACa 1020/13

UZASADNIENIE

Po ostatecznym zmodyfikowaniu powództwa K. B. żądał zasądzenia od (...) S.A. w L.:

- 59’000,00 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości powoda za okres od 1 czerwca 2010r. do 31 grudnia 2012r.,

- 100’000,00 zł tytułem odszkodowania za zmniejszenie wartości nieruchomości powoda.

Wyrokiem z 7 czerwca 2013r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim:

1/ zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2’244,00 zł tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości K. B. za okres od 1 czerwca 2010r. do 31 grudnia 2012r.,

2/ oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

3/ zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3’617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Orzeczenie to zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje i przyjmuje za własne:

K. B. jest właścicielem działki, którą zakupił w 1999r. W chwili zakupu, na nieruchomości istniały urządzenia elektroenergetyczne w postaci trzech linii przesyłowych oraz transformatora. Po zakupie nieruchomości powód wzniósł na niej dom i budynek gospodarczy.

Prawomocnym postanowieniem z 24 listopada 2009r. Sąd Rejonowy w Bełchatowie oddalił wniosek ówczesnego właściciela urządzeń elektroenergetycznych posadowionych na nieruchomości powoda o zasiedzenie służebności przesyłu.

Prawomocnym nakazem zapłaty z 14 lipca 2010r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim zasądził od (...) Ł. (...)na rzecz K. B. kwotę 100’000,00 zł z odsetkami od 1 czerwca 2010r. tytułem wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości powoda za okres od maja 1999r. do 9 kwietnia 2010r. Należność ta została wyegzekwowana przez wierzyciela.

Wynagrodzenie za korzystanie z nieruchomości K. B. w zakresie służebności przesyłu, za okres od 1 czerwca 2010r. do 31 grudnia 2012r. wynosi 2’244,00 zł.

Powyższe ustalenia zostały poczyniony na podstawie zeznań powoda, dokumentów oraz opinii biegłego.

Sąd oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego ponieważ zastrzeżenia zgłoszone pod adresem opinii sporządzonej do sprawy nie miały charakteru uwag rzeczowych, natomiast powoływanie się przez wnioskującego na bliżej nieokreślone zestawienie przedstawione powodowi 5 lat wcześniej oraz bliżej nieokreśloną wycenę, która nawet nie została załączona do sprawy, nie stanowi dostatecznej podstawy uwzględnienia takiego wniosku. Natomiast opinia sporządzona na zlecenie Sądu jest jasna i po uzupełnieniu zeznaniami biegłego nie powinna budzić wątpliwości.

W oparciu o takie ustalenia, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że powództwo jest zasadne jedynie w nieznacznej części obejmującej wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy bez tytułu prawnego. Między stronami niesporne jest, że pozwany nie posiada skutecznego względem właściciela uprawnienia do władania nieruchomością w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu. Posiadanie jest w złej wierze, ponieważ zakład energetyczny miał pełną świadomość tego, że nie dysponuje tytułem pozwalającym na korzystanie z nieruchomości. Zgodnie z art. 224 § 2 k.c. i art. 225 k.c. w zw. z art. 230 k.c. posiadacz rzeczy w złej wierze zobowiązany jest do wynagrodzenia za korzystanie z niej oraz odpowiada za pogorszenie rzeczy. Wynagrodzenie należne jest w takiej wysokości, w jakiej – w danych okolicznościach – właściciel mógłby je uzyskać gdyby rzecz wynajął lub wydzierżawił, czy oddał w odpłatne używanie. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego powołanym w uzasadnieniu, wynagrodzenie takie powinno odpowiadać stawkom rynkowym. Ponieważ rynek nie ukształtował dotychczas cen związanych ze służebnością przesyłu, należało odwołać się do dochodu możliwego do uzyskania przez właściciela, gdyby nieruchomość wydzierżawił. Sąd Okręgowy uznał za nieuprawniony postulat powoda, aby część nieruchomości nad którą przebiegają linie przesyłowe potraktować jak nieruchomość budowlaną ponieważ byłoby to niezgodne z metodyką pracy biegłego. W podsumowaniu Sąd stwierdził, że wyliczona przez biegłego kwota jest adekwatna do ograniczeń jakim podlega właściciel ze względu na istnienie infrastruktury elektroenergetycznej, zaś dalej idące żądanie z tego tytułu nie znajduje uzasadnienia.

Sąd pierwszej instancji uznał, że roszczenie o odszkodowanie za utratę wartości działki jest w całości bezzasadne. Nie spełnia ono kryterium naprawienia szkody za pogorszenie rzeczy na podstawie art. 224 § 2 k.c. ponieważ K. B. kupił działkę z istniejącą na niej infrastrukturą elektroenergetyczną, a więc nie doszło do pogorszenia rzeczy w okresie, gdy władał nią powód. Ponadto, Sąd Okręgowy powołał się na pogląd Sądu Najwyższego, że właścicielowi nieruchomości nie przysługuje wobec posiadacza bez tytułu prawnego roszczenie o naprawienie szkody z powodu obniżenia wartości rzeczy, związanego z normalnym korzystaniem z niej w zakresie służebności. Takie zmniejszenie wartości nieruchomości podlega kompensacie w ramach wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy ewentualnie – wynagrodzenia za ustanowienie na nieruchomości służebności przesyłu za wynagrodzeniem, o co powód dotychczas nie wystąpił.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. obciążając powoda całością wynagrodzenia pełnomocnika strony przeciwnej ze względu na fakt, że powództwo zostało oddalone w znacznym zakresie.

Powód wniósł apelację od tego wyroku w części oddalającej powództwo, zarzucając rozstrzygnięciu:

- błędną wykładnię art. 224 § 2 k.c. i art. 225 k.c. polegającą na zawężającym sens normy prawnej uznaniu, że za korzystanie z rzeczy bez tytułu prawnego należy się wynagrodzenie odpowiadające stawce rynkowej podczas gdy prawidłowa interpretacja prowadzi do wniosku, że nie można wykluczyć stosowania w uzasadnionych sytuacjach odrębnych, indywidualnych stawek wynagrodzenia,

- naruszenie art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy korzystanie z cudzej nieruchomości przez przedsiębiorstwo przesyłowe może prowadzić do deliktu w postaci wtargnięcia na nieruchomość i zainstalowania tam urządzeń, bądź polegającego na ciągłym przesyłaniu energii elektrycznej przez cudzą nieruchomość za pomocą posadowionych na niej urządzeń, co może prowadzić do powstania szkody.

Skarżący wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania wraz z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm.

Na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym, strona powodowa zgłosiła wniosek o dopuszczenie dowodu z postanowienia Zarządu Województwa (...) z 29 marca 2006r. na okoliczność zamiaru budowy stacji (...) na przedmiotowej nieruchomości i zaawansowania tej inwestycji podnosząc, że nie mogła zgłosić tego wniosku wcześniej, albowiem dokument został odnaleziony trzy dni przed rozprawą.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda jest w całości bezzasadna.

Na wstępie należy odnieść się do wniosku dowodowego zgłoszonego w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji przez stronę powodową. Sąd Apelacyjny pominął ten dowód na podstawie art. 381 k.p.c. uznając, że wnioskujący nie wykazał, aby nie mógł go przedstawić w postępowaniu przed Sądem Okręgowym. Dokument pochodził z 2006r. i powstał w związku z postępowaniem administracyjnym, którego stroną był K. B., a więc już wówczas powód wiedział o wydaniu takiej decyzji. W tej sytuacji twierdzenie, że dowód został odnaleziony dopiero teraz jest nieuprawnione.

Odnośnie zarzutu błędnej wykładni art. 224 § 2 k.c. i 225 k.c. należy zauważyć, że sprowadza się on do postulatu takiego wyliczenia wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości, dla którego podstawą jest jedynie czysto teoretyczny sposób, w jaki właściciel mógł z niej skorzystać, z pominięciem istniejącego stanu faktycznego. Sam fakt, że właściciel podjął starania o posadowienie na nieruchomości stacji (...) nie stworzył nowego sposobu korzystania z niej i nie może wpłynąć na oszacowanie jej wartości rynkowej, będące podstawą wyliczenia wynagrodzenia. Uwzględnienie takiego hipotetycznego sposobu korzystania prowadziłoby do zaakceptowania fikcji, jako podstawy ustalenia wynagrodzenia. Warto przypomnieć, że sam skarżący nie twierdzi, iż uruchomienie stacji (...) nie było możliwe ze względu na ograniczenia wynikające z istniejących urządzeń przesyłowych. Argumentacja podnoszona w toku tego procesu sprowadzała się do stwierdzenia, że koszt takiej inwestycji byłby większy. Skoro tak, to za podstawę ustalenia wartości nieruchomości stanowiącą punkt wyjścia do ustalenia wynagrodzenia musiał zostać przyjęty sposób, w jaki nieruchomość jest i była wykorzystywana w okresie objętym powództwem. Tak wyliczone wynagrodzenie odpowiada przyjętej przez Sąd Okręgowy i akceptowanej przez Sąd Apelacyjny interpretacji art. 224 § 2 i 225 k.c.

Odnośnie zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu o odszkodowaniu należy stwierdzić, że ta podstawa roszczenia powoda pojawiła się po raz pierwszy w apelacji wniesionej już po wydaniu zaskarżonego wyroku. Sposób sformułowania żądania zapłaty kwoty 100’000,00 zł oraz towarzysząca mu argumentacja nie pozostawiają wątpliwości, że było to roszczenie o zapłatę odszkodowania za pogorszenie nieruchomości, a co za tym idzie zmniejszenie jej wartości, wskutek posadowienia na niej urządzeń elektroenergetycznych. Tym samym powód ograniczył w procesie przed Sądem pierwszej instancji podstawę faktyczną powództwa do okoliczności, które podlegały ocenie z punktu widzenia art. 225 k.c. Sąd Okręgowy był związany podstawą faktyczną powództwa i nie mógł orzekać o zgłoszonym roszczeniu na podstawie art. 415 k.c. ze względu na dyspozycję art. 321 k.p.c. W tym miejscu należy przypomnieć, że zasądzenie ponad żądanie w przypadku świadczeń pieniężnych polegać może nie tylko na przekroczeniu kwoty, której domaga się strona powodowa, ale również na zasądzeniu jej w oparciu o inną podstawę faktyczną niż zgłoszona w pozwie lub w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji. W uzasadnieniu apelacji pojawia się natomiast nowa podstawa faktyczna – powód powołuje się na szkodę, która ma stanowić odpowiednik nakładów koniecznych do przywrócenia nieruchomości do stanu umożliwiającego zabudowę stacją (...) oraz szkodę obejmującą korzyści utracone w związku z faktem niemożności realizacji tej inwestycji. Takie przekształcenie podstawy faktycznej pozwu jest w istocie rzeczy wystąpieniem z nowym roszczeniem, i jest niedopuszczalne stosownie do treści art. 383 k.p.c.

Na marginesie przytoczonych argumentów warto zauważyć, że powód domaga się rekompensaty za szkodę, której faktycznie nie poniósł. Raz jeszcze należy przypomnieć, że K. B. nie twierdził, i nie twierdzi nadal, aby posadowienie stacji (...) na przedmiotowej nieruchomości było niemożliwe. Szkoda w postaci zwiększonych kosztów takiej inwestycji powstałaby dopiero wówczas, gdyby powód zrealizował swój zamiar oraz uwodnił, iż poniesiony w związku z tym koszt był większy ze względu na istniejące urządzenia elektroenergetyczne. Wówczas dopiero powstałaby strata w majątku skarżącego. Co się zaś tyczy korzyści, które skarżący utracił w związku z niewybudowaniem stacji (...), to o szkodzie tej nie może być mowy już chociażby przez sam fakt, że powód mógłby je uzyskiwać, gdyby stację wybudował, a nie było po temu przeszkód. Okoliczność, że inwestycja byłaby bardziej kosztowna, nie ma bowiem wpływu na potencjalne korzyści, jakie można z niej osiągnąć. Tylko takie rozumienie szkody w postaci ubytku w majątku poszkodowanego oraz braku spodziewanych korzyści odpowiada definicji zawartej w art. 361 § 2 k.c.

Mając na względzie powyższe, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd postanowił na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. uwzględniając jego wynik oraz fakt, że strona wygrywająca korzystała z pomocy zawodowego pełnomocnika.