Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 176/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 marca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Beata Kurdziel

Sędziowie:

SO Beata Tabaka

SR del. Katarzyna Gajda – Roszczynialska (sprawozdawca)

Protokolant: sekr. sądowy Dorota Gąsior

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2019 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza
w K. z dnia 13 września 2018 r., sygnatura akt XII C 1347/17/P

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR del. Katarzyna Gajda - Roszczynialska SSO Beata Kurdziel SSO Beata Tabaka

Sygn. akt: II Ca 176/19

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 6 marca 2019 roku

Wyrokiem z dnia 13 września 2018 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa – Podgórza w Krakowie, XII Wydział Cywilny zasądził od strony pozwanej (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powoda D. K. kwotę 9 599 zł 82 gr. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi: od kwoty 8000 zł 00 gr. od dnia 02 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty i od kwoty 1599 zł 82 gr od dnia 28 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty (pkt I wyroku), oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt II wyroku). Jednocześnie Sąd Rejonowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2977 zł 19 gr. tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy dla Krakowa – Podgórza w Krakowie, XII Wydział Cywilny wydał w oparciu o następujące okoliczności faktyczne.

Sąd uznał, iż poza sporem pozostaje w sprawie, że w dniu 4 grudnia 2015r. około godz. 8.00, pojazd marki f. (...) nr Rej. (...) kierowany przez P. C. wyjechał z podporządkowanej ulicy (...) w K., nie ustępując pierwszeństwa jadącemu prawidłowo ulicą (...) pojazdowi powoda c. (...) (nr rej. (...)). Sprawcę szkody łączyła z pozwanym zakładem ubezpieczeń łączyła obowiązkowego ubezpieczenia OC. Pismem z datą 25 kwietnia 2016r. powód zgłosił szkodę osobową z żądaniem zapłaty kwoty 40 000 zł zadośćuczynienia. Po przeprowadzeniu postępów likwidacyjnego pozwany decyzją z dnia 3 października 2016r. odmówił uwzględnienia roszczenia wskazując, że materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że doszło do następstw w postaci uszkodzeń ciała lub rozstroju zdrowia, a zgłaszane dolegliwości o niewielkim nasileniu oraz niewielkie zmiany w badaniu lekarskim mają charakter subiektywny.

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że w chwili zdarzenia powód miał (...)Lat. Mieszkał z rodzicami, pracował jako informatyk. Był niezwykle sprawny: chodził dwa razy w tygodniu na siłownię, podnosił ciężary, uprawiał kickboxing, zapasy, grał w piłkę nożną, pływał, jeździł na rowerze, zimą na snowboardzie. Był aktywny, towarzyski. Nie bał się prowadzić pojazdu. W dniu 01 września 2009r. doznał wypadku na motocyklu, który ruszając uderzył w bok pojazdu wymuszającego pierwszeństwo. Poza uszkodzeniem prawego kolana i stłuczenia nadgarstków, nie doszło do żadnego uszczerbku na zdrowiu powoda. W dniu 26 sierpnia 2010 r. powód przewrócił motocykl pokonując rondo, w wyniku czego doznał stłuczenia przedramienia lewego, stłuczenie uda prawego i stawu kolanowego lewego, otarcia łokci i kolan. Zaprzestał wówczas jazdy na motocyklu. Do dnia 04 grudnia 2015r. nie uskarżał się na żadne bóle, nie cierpiał na żadne schorzenia zdrowotne.

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, iż z kolizji pojazdów w dniu 04 grudnia 2015r. obaj kierowcy wyszli o własnych siłach, jakkolwiek powód był oszołomiony i zdenerwowany, sądził bowiem, że pojazd się pali. W obu pojazdach wystrzeliły poduszki powietrzne, w pojeździe powoda dodatkowo zablokował się pas bezpieczeństwa kierowcy. Pojazd powoda miał wgnieciony przód: odpadł zderzak, lampy, wgnieciona została maska, natomiast pojazd sprawcy zdarzenia miał uszkodzony lewy bok. Pojazd sprawcy pokonywał pas ruchu powoda z prędkością po uruchomieniu pojazdu, z kolei pojazd powoda poruszał się dozwoloną prędkością bez zatrzymywania ok. 100- 200 metrów. Po powrocie do domu powód zaczął odczuwać dotkliwy ból biodra lewego, kręgosłupa szyjnego oraz żeber po stronie prawej. Udał się na SOR przy Szpitalu (...). R. w K.. Badanie potwierdziło bolesność kręgosłupa oraz podbiegnięcia krwawe części uda lewego. Zalecono spoczynkowy tryb życia, noszenie kołnierza Schantza przez okres 5- 7 dni, kontrolę w poradni ortopedycznej i neurologicznej w razie utrzymywania się dolegliwości bólowych, zażywanie nalgesinu 3 x dziennie po 1 tabletce. Wykonane wówczas badanie rtg kręgosłupa szyjnego wykazało drobne zmiany zwyrodnieniowe. Nasilające się, rozpierające i trwające kilka godzin dziennie bóle okolicy potylicznych ciemieniowych głowy oraz bóle kręgosłupa spowodowały, że w dniu 18 grudnia 2015r po wizycie u internisty powód uzyskał skierowanie do poradni neurologicznej, a w 29 grudnia a 2015r. powód wykonał ponownie badania rtg kręgosłupa, w wyniku którego stwierdzono niewielką niestabilność na odcinku C4/C5, zwichnięcie, skręcenie oraz naderwanie stawów wiązadeł na poziomie szyi. Powód odczuwał też ograniczenie ruchomości szyi zwłaszcza przy pochylaniu się, oraz wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych. Z trudem spał. Kolejno w dniach 15, 18, 22 stycznia i 23 stycznia 2016 roku oraz 01 i 11 lutego 2016r roku powód korzystał pomocy lekarza internisty, każdorazowo zgłaszając nasilające się bóle głowy i szyi. W dniu 18 stycznia 2016r. neurolog stwierdził poprawę stanu zdrowia powoda- zmniejszenie dolegliwości bólowych, jednak zalecono rehabilitację. Powód zgodnie z zaleceniem lekarza, w razie pojawienia się dolegliwości bólowych zakładał kołnierz Schantza i nosił go przez kilka godzin dziennie przez okres ok. 2 miesięcy. Stał się rozdrażniony z powodu bólów szyi i głowy miał problemy ze snem, okresowo cierpiał na zawroty głowy Powyższe oraz wspomnienia wypadku powodowały przygnębienie, rozgoryczenie, niechęć do podejmowania aktywności, lęk przed kierowaniem pojazdem. Aktualnie powód cierpi na bóle kręgosłupa szyjnego przy nacisku oraz bóle karku przy skręcie szyi w prawo. Pojawiają się też długotrwałe (po kilka godzin) bóle głowy średnio co dwa tygodnie. Sąd Rejonowy ustalił, że wcześniej doznane kolizje motocyklem nie spowodowały żadnego uszczerbku na zdrowiu w obrębie kręgosłupa, w tym szyjnego. Stan po wypadku związany z leczeniem zerwanych oraz skręconych wiązadeł i przesunięcia kręgów szyjnych wynika wyłącznie z doznanego wypadku. Do placówek medycznych powód udawał się własnym środkiem transportu. Kosz z tego tytułu był nie mniejszy niż 280, 82 zł. W związku z koniecznością zapewnienia prawidłowej diagnostyki i leczenia skutków kolizji powód poniósł koszt wizyty u lekarza neurologa 100 zł, a ponadto koszt zakupu lekarstw: nagle sin forte oraz neurovit 93, 97 zł. Nadto jak wynikało z ustaleń Sądu Rejonowego w okresie od dnia 04 grudnia 2015r. do dnia powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, wskutek czego zamiast kwoty 2639, 91 zł wynagrodzenia za prace pozyskał za grudzień 2015r. 2364, 10 zł, za styczeń 2016r pozyskał. 2364,10 zł zamiast 2639, 91 zł, i za luty 2016r. zamiast 2639, 91 zł kwotę 2885, 14 zł.

Powyższych ustaleń Sąd Rejonowy dokonał w oparciu o zgromadzone w toku postępowania dowody z dokumentów, zeznań świadków, zeznań powoda jak i opinii biegłych sądowych z zakresu ortopedii i neurologii.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w zasadzie w całości.

Jako podstawę odpowiedzialności strony pozwanej Sąd Rejonowy wskazał łączącą stronę pozwaną i sprawcę kolizji z dnia 4 grudnia 2015 r. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności posiadacza pojazdu mechanicznego OC, w ramach której zakład ubezpieczeń odpowiada za szkody wywołane zdarzeniem przyszłym i niepewnym określonym jako ryzyko w umowie ubezpieczenia. Sąd Rejonowy uznał, że dokonane w sprawie ustalenia faktyczne Sądu, jak również okoliczności niesporne między stronami prowadzą do wniosku, że w wyniku kolizji pojazdów powód doznał uszkodzenia ciała, a zatem również krzywdy (cierpienia fizycznego i psychicznego).

Sąd Rejonowy wskazał, że postępowanie likwidacyjne zmierzać ma do pokrycia rzeczywistej, pełnej szkody na osobie i mieniu pozostającej w normalnym związku przyczynowym z kolizją, co przy uwzględnieniu reguł wynikających z art. 361 § 2 w zw. z art. 363 §1 kodeksu cywilnego, art. 444§1 k.c. i art. 445 §1 k.c. powoduje, że sprawca szkody - a w następstwie ubezpieczający go zakład ubezpieczeń - zobowiązany jest do zwrotu powodowi wszelkich wynikłych z powodu uszkodzenia ciała kosztów, do wypłaty odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę oraz zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej za straty materialne, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Tymczasem, jak wskazał Sąd Rejonowy, w toku postępowania likwidacyjnego powodowi nie wypłacono w ramach żadnej rekompensaty. W ocenie Sądu Rejonowego lekceważąca cierpienie i doznany uszczerbek na zdrowiu, a przy tym oderwana od przedstawionej przez powoda rzetelnej dokumentacji medycznej i dokumentacji szkody w pozostałym zakresie, postawa zakładu ubezpieczeń powiększyła rozmiar krzywdy. Tymczasem wina sprawcy szkody, który naruszając zasady pierwszeństwa pojazdów doprowadził do zderzenia pojazdu powoda, nie może budzić najmniejszej wątpliwości. Zderzenie pojazdów oraz towarzyszące temu szarpnięcie ciałem powoda wywołało uraz kręgosłupa szyjnego, który jakkolwiek szczęśliwie nie spowodował złamań, trwałych czy długotrwałych uszkodzeń, to jednak wywołał naciągnięcie i skręcenie mięśni wiązadeł w obrębie kręgosłupa szyjnego i niewielkie przesunięcie kręgów. Jak wyjaśnił Sąd Rejonowy to wystarczyło, by powód zaczął odczuwać wielogodzinne, rozpierające, uniemożliwiając odpoczynek, w tym nocny, bóle głowy, szyi i karku, a także zawroty głowy, co doprowadziło do blisko 3- miesięcznego zwolnienia chorobowego. Na skutek odpoczynku i stosowania zaleceń lekarskich co do noszenia kołnierza Schantza dolegliwości ustały w okresie 3 miesięcy od zdarzenia, aktualnie bóle głowy występują raz na dwa tygodnie, utrzymuje się ograniczenie możliwości skrętu szyi przy pochyleniu do przodu i wzmożone napięcie mięśniowe. Wypadek nie wykluczył, lecz czasowo ograniczył aktywność zawodową powoda. Sąd Rejonowy uwzględnił również cierpienia związane ze sposobem leczenia i skutki tego leczenia (konieczność noszenia kołnierza, konieczność zażywania środków przeciwbólowych, blisko trzymiesięcznego szczególnego ograniczenia aktywności), dyskomfort powoda wynikający z samej konieczności ograniczenia mobilności, całkowitej zmiany trybu życia, z zaniechaniem wychodzenia z domu włącznie. Pomimo, iż następstwa wypadku nie wykluczają ostatecznie aktywności zawodowej powoda, Sąd Rejonowy uznał za słuszne przyznanie powodowi tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Uwzględniając powyższe okoliczności oraz stopę życiową powoda i społeczeństwa przed wypadkiem (średnie miesięczne wynagrodzenie ostatnim kwartale 2015r. wynosiło 4066,95 zł, w trzecim kwartale 2018r. 4700,11 zł) oraz uwzględniając -posiłkowo i uzupełniająco – wysokość kwot zasądzanych w innych (podobnych) sprawach sądowych, Sąd Rejonowy uznał, że właściwym będzie przyznanie powodowi żądanej kwoty 8 000 zł tytułem zadośćuczynienia, tym bardziej, że na godne, odczuwalne, dające umiarkowaną satysfakcję zadośćuczynienie krzywdzie, powód oczekuje od 3 lat. Sąd Rejonowy uznał ponadto, że w związku przyczynowym ze zdarzeniem a ścisłej leczeniem skutków tego zderzenia w zakresie stanu zdrowia powoda pozostają wydatki w łącznej kwocie 1599, 82 zł, w tym 280, 82 zł kosztu dojazdu (121 wizyt lekarskich, łącznie 346 km), 100 zł kosztu za wizytę lekarską i 1125, 13 zł różnicy między otrzymanym w wyniku długotrwałego zwolnienia chorobowego a należnym wynagrodzeniem za pracę. Wskazał, że wbrew sugestiom pozwanego zakładu ubezpieczeń, powinność dopełnienia starań, by nie powiększać rozmiarów szkody (art. 826 k.c.), nie oznacza oczekiwania ustawodawcy, by poszkodowany ograniczył leczenie tylko do środków dostępnych ramach publicznej (nieodpłatnej służby zdrowia), albowiem zdrowie jako wartość najcenniejszą, każdy poszkodowany ma prawo bronić i ratować wszelkimi dostępnymi środkami. W ocenie Sądu Rejonowego konieczność poniesienia przez pacjenta poszkodowanego wypadkiem drogowym wydatków związanych z dojazdem (parkowaniem) pojazdu czy kosztem wizyty lekarskiej oraz badania niezbędnego dla prawidłowej diagnostyki stanu zdrowia (powód uskarżał się na problemy neurologiczne), pozostają w bezpośrednim związku przyczynowym ze szkodą, jak tego wymaga art. 361 k.c.

O odsetkach za opóźnienie Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 §1 k.c. zgodnie z żądaniem pozwu co do żądania zadośćuczynienia, mając tu na względzie że żądanie zasądzenia kwoty 40 000 zł z tego tytułu strona powodowa otrzymała nie później niż w 25 kwietnia 2016r., natomiast co do żądania odszkodowawczego mając na uwadze, że zostało ono ukształtowane pozwem doręczonym pozwanej 27 czerwca 2017 r., a przy tym strona powodowa żadnymi czynnościami w postępowaniu dowodowym nie zmierzała do zweryfikowania (sprawdzenia) wysokości tego odszkodowania (art. 455 k.c., art. 817 k.c., art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych.. Dz. U. z 2018r. Poz. 473). Strona kwestionowała bowiem fakt uszczerbku na zdrowiu oraz jego związek przyczynowy ze szkodą (art. 3 k.p.c. w zw. z art. 217 §2 k.p.c.). Sąd oddalił żądanie co do odsetek od kwoty 1599, 62 zł od dnia 02 czerwca 2016r. do dnia 27 czerwca 2017r., uznając je w oparciu o przywołane normy prawne jako bezzasadne i bezpodstawne. O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art.100 danie 2 kodeksu postępowania cywilnego, uwzględniając że powództwo jedynie w niewielkim zakresie (odsetek) zostało oddalone. Na koszty należne powodowi składają się: opłata stosunkowa od pozwu w kwocie łącznie 480 zł, wydatki związane z opinią biegłego (zaliczka w zakresie wykorzystanym tj. 680,19 zł), wreszcie wydatki związane z ustanowieniem profesjonalnego pełnomocnika a to kwota 1800 zł zgodnie § 2 pkt 4) i §19 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. Poz. 1800 ze zm.) i kwota 17 zł uiszczona tytułem opłaty skarbowej związana z dokumentem pełnomocnictwa.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt I w części zasadzającej na rzecz powoda od strony pozwanej kwotę ponad 8000 zł 00 gr. tytułem zadośćuczynienia oraz w zakresie pkt III i domagając się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji. Wnosiła też o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesy za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa według norm przepisanych. Strona pozwana zarzuciła naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny i bezpośredni wpływ na wynik sprawy, a to: 1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz na dokonaniu oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, w szczególności na pominięciu wniosków płynących ze sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania opinii sądowo przez biegłego lekarza ortopedy oraz neurologa oraz 2) art. 224 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, które miały wpływ na jego treść, polegające na przyjęciu, że powód w wyniku wypadku z dnia 4 grudnia 2015 roku doznał uszczerbku na zdrowiu uzasadniającego przyznanie zadośćuczynienia, jak również naruszenie przepisów prawa materialnego, a to: art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie pomimo tego, że z całokształtu materiału dowodowego wynika, iż powód w wyniku wypadku z dnia 4 grudnia 2015 roku nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, który uzasadniałby przyznanie zadośćuczynienia.

W uzasadnieniu apelacji strona pozwana wskazała, że Sąd Rejonowy dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wyciągnął właściwych wniosków ze sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania opinii biegłego lekarza neurologa oraz ortopedy, którzy w wydanych opiniach zgodnie stwierdzili, że powód w wyniku zdarzenia z dnia 4 grudnia 2015 r. nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, a zgłaszane dolegliwości należy traktować jako subiektywne. Nadto zwróciła uwagę, że biegła neurolog w wydanej opinii wyjaśniła, że zgłaszane dolegliwości-niewielkie- są skutkiem sposobu życia powoda i jego zaawansowanych ćwiczeń siłowych, a ponadto wynikają z uprzednich wypadków – a to faktu, iż powód wyleciał z motoru po przebytych wypadkach motocyklowych z uwagi na patomechanizmy takiego urazu. Z ostrożności procesowej strona pozwana podniosła, że przyznane przez sąd I zadośćuczynienie jest znacząco zawyżone i odbiega od kwot zadośćuczynienia zasądzonych przez sądy w sprawach o zbliżonym stanie faktycznym.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej odrzucenie albowiem w ocenie powoda z uwagi na zakreślone przez stronę pozwaną granice zaskarżenia tj. „ w pkt I części zasądzającej na rzecz powoda od pozwanego kwotę ponad 8000 zł tytułem zadośćuczynienia”, ewentualnie o oddalenie apelacji i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 6 marca 2019 r. pełnomocnik strony pozwanej wyjaśnił, że słowo „ponad” we wskazanym w apelacji zakresie zaskarżenia jest oczywistą omyłką co wynika z wartości przedmiotu zaskarżenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należało ustosunkować się do zarzutów formalnych podniesionych w apelacji. W ocenie Sądu Okręgowego brak było podstaw do odrzucenia apelacji wniesionej przez stronę pozwaną. Zdaniem powoda z uwagi na określone przez stronę pozwaną granice zaskarżenia, tj. „w pkt I części zasądzającej na rzecz powoda od pozwanego kwotę ponad 8000 zł tytułem zadośćuczynienia” apelacja powinna podlegać odrzuceniu jako niedopuszczalna z uwagi na brak substratu zaskarżenia, tj. orzeczenia, którego zakwestionowanie jest celem wnoszonej apelacji. Szczególne wymagania formalne apelacji jako środka zaskarżania określone są w art. 368 § 1 i 2 k.p.c. Zakres zaskarżenia (art. 368 § 1 pkt.1 k.p.c.)oznacza sprecyzowanie przez skarżącego, do jakiej części wyroku odnosi się jego apelacja, i powinien on być określony w sposób na tyle szczegółowy, aby umożliwić sądowi drugiej instancji rozpoznanie apelacji. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Podgórza w Krakowie, XII Wydział Cywilny w wyroku z dnia 13 września 2018 roku zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 8000 zł 00 gr. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zatem samo wskazanie przez stronę pozwaną, iż zaskarża wyrok w części zasądzającej od niej na rzecz powoda kwotę ponad 8000 zł 00 gr. tytułem zadośćuczynienia mogłoby prowadzić do stwierdzenia, że w takiej sytuacji brak jest substratu zaskarżenia. Nie mniej jednak wskazana przez stronę pozwaną wartość przedmiotu zaskarżenia (tj. 8000 zł 00 gr.), jak też treść zarzutów i ich uzasadnienie powoduje, że sąd II instancji nie miał wątpliwości co do zakresu zaskarżenia wyroku, tym bardziej że wątpliwości w tym zakresie zostały rozwiane przez pełnomocnika strony pozwanej na rozprawie przed sądem II instancji.

Sąd II instancji po zapoznaniu się ze złożoną apelacją doszedł do przekonania, że w świetle treści całej apelacji oczywistym jest, że strona pozwana zaskarża przyznanie powodowi kwoty 8.000 zł tytułem zadośćuczynienia, albowiem w jej ocenie brak było w ogóle podstaw do przyznawania mu jakiejkolwiek sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na skutek zdarzenia z dnia 4 grudnia 2015 r.

Przechodząc do meritum, Sąd Okręgowy uznał, że apelacja wniesiona przez stronę pozwaną do wyroku Sądu Rejonowego jest bezzasadna.

Przedmiotem sporu pomiędzy stronami na etapie odwoławczym pozostała kwestia zasadności przyznania powodowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na skutek zdarzenia z dnia 4 grudnia 2015 r. oraz jego wysokości.

W ocenie Sądu Okręgowego powód w sposób dostateczny wykazał swoje roszczenie o zadośćuczynienie za krzywdę doznaną w wyniku zdarzenia drogowego z dnia 4 grudnia 2015 r. opierające się na treści art. 445 § 1 k.c. Roszczenie było uzasadnione co do zasady jak i co do wysokości.

Wskazany przepis przewiduje, iż w razie doznania szkody na osobie lub rozstroju zdrowia poszkodowany może się domagać – oprócz roszczeń przewidzianych w art. 444 k.c. – także zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest jedną z podstawowych instytucji mających na celu ochronę osób poszkodowanych czynami niedozwolonymi. Jednakże w odróżnieniu od odszkodowania mającego na celu naprawienie szkody majątkowej, zadośćuczynienie stanowi rekompensatę za szkodę niemajątkową czyli krzywdę. Pojęcie krzywdy nie zostało ustawowo zdefiniowane, jednakże w orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że przesłanką przyznania zadośćuczynienia są zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne, które mogą wystąpić razem lub samodzielnie. Zadośćuczynienie pieniężne pełni głównie funkcję kompensacyjną, a jego wysokość powinna uwzględniać cierpienia już doznane, te, które poszkodowany nadal odczuwa oraz które odczuwać będzie w przyszłości. Jak trafnie zauważa A. Szpunar, przyznana z tego tytułu suma pieniężna „powinna wynagrodzić doznane przez poszkodowanego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz utratę radości życia. Ma mu wreszcie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć (...). Dzięki temu zostaje przywrócona – przynajmniej częściowo – równowaga, która została zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego” (Zob. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, s. 78). W tym znaczeniu funkcja kompensacyjna jest niekiedy rozumiana szeroko, jako obejmująca także satysfakcję dla poszkodowanego.

Przy takim rozumieniu funkcji zadośćuczynienia niezasadne okazały się zarzuty strony apelującej dotyczące naruszenia przez sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. i art. 224 § 1 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c.

Wbrew zarzutom apelacji, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń w sprawie w oparciu o trafnie oceniony materiał dowodowy. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów odpowiada kryteriom wskazanym w art. 233 § 1 k.p.c., w żadnym razie nie nosi cech dowolności, jest wszechstronna i przekonywująca. Ponadto ocena ta jest zgodna z zasadami logiki i odpowiada doświadczeniu życiowemu, a stanowisko Sądu pierwszej instancji zostało wyczerpująco umotywowane. Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji za własne, nie zachodzi zatem potrzeba ich ponownego przytaczania.

W ocenie Sądu Okręgowego sąd I instancji w sposób rzetelny i wszechstronny rozważył zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, uwzględniając wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu, w tym dowody z opinii biegłych sądowych

ortopedy i neurologa oraz prawidłowo ocenił płynące z nich wnioski. Biegły ortopeda w wydanej opinii w sposób jednoznaczny stwierdził, że w wyniku wypadku z dnia 4 grudnia 2015 r. powód doznał skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa z objawami zespołu bólowego kręgosłupa, stłuczenia klatki piersiowej i okolicy biodra lewego, a w konsekwencji iż stan zdrowia powoda pozostaje w związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 4 grudnia 2015 r. Biegły badał również dokumentację medyczną powoda z lat poprzednich (w szczególności z lat 2009 i 2010 kiedy to powód był uczestnikiem wypadków motocyklowych) i w sposób kategoryczny stwierdził, że w dokumentacji leczenia wcześniejszych urazów nie odnotowano urazu kręgosłupa szyjnego. Ponadto zdaniem biegłego także badania obrazowe wykonane po urazie nie wskazują na istnienie choroby samoistnej kręgosłupa przed wypadkiem z dnia 4 grudnia 2015 r. Nadto wbrew twierdzeniom strony pozwanej również biegła neurolog nie stwierdziła w wydanej opinii, że dolegliwości powoda wynikają z wcześniejszych wypadków na motocyklu, a jedynie dopuściła taką potencjalną możliwość. W konsekwencji biegła neurolog stwierdziła, że nie da się ani potwierdzić ani wykluczyć, że niestabilność kręgosłupa powstała w urazie z dnia 4 grudnia 2015 r. Zestawiając treść wydanych w sprawie opinii z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym Sąd Rejonowy doszedł do prawidłowego w ocenie Sadu Okręgowego wniosku, iż stan związany z leczeniem zerwanych oraz skręconych wiązadeł i przesunięcia kręgów szyjnych wynika wyłącznie z doznanego wypadku z dnia 4 grudnia 2015 r. gdyż wcześniejsze kolizje na motocyklu nie spowodowały u powoda żadnego uszczerbku na zdrowiu w obrębie kręgosłupa. Nie można w tym zakresie dopatrzyć się w żadnym zakresie dowolności w ramach oceny dowodów, albowiem wnioski w sposób logiczny wynikają z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie.

Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że skoro przed wypadkiem z dnia 4 grudnia 2015 r. powód był bardzo aktywny fizycznie, uprawiał wiele sportów w tym kick-boxing, snowbord, podnoszenie ciężarów to nie ulega wątpliwości, że to właśnie wypadek z dnia 4 grudnia 2015 r. te dolegliwości spowodował albowiem gdyby powód wcześniej

odczuwał jakiekolwiek dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego czy też głowy to wykluczałoby to go z możliwości uprawiania tych aktywności lub znacznie je ograniczało. Nadto powód jak i przesłuchani w sprawie świadkowie zgodnie zeznali, że przed wypadkiem z dnia 4 grudnia 2015 r. powód nie miał problemów ze zdrowiem i nie odczuwał żadnych dolegliwości bólowych w obrębie kręgosłupa szyjnego czy też głowy.

Sąd prawidłowo uznał więc, że przedłożone przez powody w sposób jednoznacznie wykazały, że wszystkie negatywne konsekwencje zdrowotne, sposób leczenia i czas jego trwania pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem z dnia 4 grudnia 2015 r. zaś strona pozwana nie przedłożyła żadnych dowodów dla wykazania twierdzenia, że urazy te powstały w związku z innym zdarzeniem lub wynikały ze stwierdzonych w rtg kręgosłupa niewielkich zmian zwyrodnieniowych. Faktem jest, co podniosła strona pozwana w apelacji, że biegły ortopeda w wydanej opinii wskazał, że powód z uwagi na brak stwierdzenia ograniczenia ruchomości odcinka szyjnego kręgosłupa, nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Również biegła neurolog, po przeprowadzonym badaniu powoda, nie znalazła podstaw do orzeczenia procentowego trwałego uszczerbku na zdrowiu. Podkreślić przy tym należy, iż wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 KC, zależy przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez osobę poszkodowaną krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. Nie może więc ewentualny stopień uszczerbku na zdrowiu, bądź stwierdzony brak tego uszczerbku, być przyjmowany jako jedyna i decydująca przesłanka ustalenia i istnienia wysokości zadośćuczynienia. Nie można przecież pomijać okresu leczenia, czy chociażby uczucia krzywdy spowodowanego udziałem w wypadku (I.Lewandowska – Malec, Dobra osobiste, Warszawa 2017, s. 234). W konsekwencji judykatura przyjmuje, że przy orzekaniu o zadośćuczynieniu procentowo określony uszczerbek na zdrowiu ma jedynie pomocniczy, a nie decydujący charakter (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 6.09.2018 r. I ACa 479/18, Lex Omega, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 31.10.2018 r. III APa 30/18, Lex Omega). W art. 445 § 1 k.c. nie przewidziano bowiem takiej przesłanki określenia zadośćuczynienia, zaś zaistnienie krzywdy związane jest z określonym czasem leczenia, a nie nieodwracalnością następstw wyrażoną w procentowym uszczerbku. Niewątpliwie dopuszczalne jest powoływanie się na procentowy uszczerbek na zdrowiu w celu zobrazowania skali doznanych obrażeń, jednakże wysokość zadośćuczynienia ustalana jest nie w odniesieniu do tak ustalonego uszczerbku lecz w odniesieniu do ustalonych przez sąd w toku postępowania negatywnych następstw w sferze fizycznej jak i psychicznej, jakie wypadek wywołał u osoby poszkodowanej.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko sądu pierwszej instancji, że okoliczność, iż powód nie doznał w wypadku trwałego uszczerbku nie zdrowiu nie przesądza, iż nie doznał on uszczerbku na zdrowiu w ogóle, a fakt, iż takiego uszczerbku doznał niewątpliwie potwierdza dołączona przez powoda dokumentacja medyczna, przebieg leczenia i odczuwane dolegliwości.

W świetle powyższego nietrafny jest zarzut strony pozwanej jakoby sąd I instancji naruszył przepisy prawa materialnego, a to: art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, skoro prawidłowo ustalony stan faktyczny jednoznacznie wskazywał, iż powód w wyniku wypadku z dnia 4 grudnia 2015 roku doznał uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, który uzasadniał przyznanie zadośćuczynienia. Sąd I instancji prawidłowo zastosował zatem przepisy prawa materialnego stanowiące podstawę rozstrzygnięcia.

Niezasadny był zarzut strony apelującej, iż przyznane przez Sąd I instancji zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane i odbiega od kwot zadośćuczynienia zasądzonych w sprawach o zbliżonym stanie faktycznym.

Sąd rejonowy w sposób prawidłowy zidentyfikował krzywdę powoda wynikłą z wypadku z dnia 4 grudnia 2015 r. , jej rozmiar i następstwa wypadku dla zdrowia powoda, odnosząc się jednocześnie do wypracowanych w orzecznictwie kryteriów umożliwiających ocenę adekwatności zadośćuczynienia do konkretnego pokrzywdzonego. Strona pozwana nie podważyła skutecznie trafności ustaleń Sądu Rejonowego. Należy podkreślić, że zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. do kompetencji sądu należy ocena jaka kwota zadośćuczynienia stanowi odpowiednią kompensatę doznanej przez krzywdy.

Pojęcie „odpowiedniość” wyjaśniał Sąd Najwyższy w wyroku z 28 września 2001 r. (sygn. akt III CKN 427/00) tłumacząc, że: ,, pojęcie „sumy odpowiedniej” użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia” w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy pokrzywdzonego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa”.

Ocena ta dokonywana jest na gruncie okoliczności konkretnej sprawy. Rozmiar krzywdy podlega w każdym przypadku indywidualnej ocenie. Należy ponadto wskazać, że ugruntowany w orzecznictwie jest podgląd, iż sąd odwoławczy może skorygować rozmiar zadośćuczynienia jedynie wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności mających na to wpływ jawi się ono jako niewspółmiernie nieodpowiednie, rażąco wygórowane lub rażąco niskie. Ingerencja sądu drugiej instancji na płaszczyźnie wysokości zadośćuczynienia zasądzonego przez sąd pierwszej instancji jest możliwa dopiero wtedy, gdy sąd pominął jakieś istotne okoliczności wpływające na szacowanie odpowiedniego zadośćuczynienia lub nie nadał im należytego znaczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r. II CKC 651/98, Lex Omega, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9.01.2019 r. I ACa 1372/17, Lex Omega). W realiach rozpatrywanego przypadku Sąd Okręgowy nie stwierdził takiej sytuacji. Przyznana powodowi przez Sąd I instancji kwota zadośćuczynienia jawi się jako odpowiednia do rozmiaru doznanej przez niego krzywdy.

W konsekwencji apelacja strony pozwanej, jako niezasadna, podlegała oddaleniu, o czym na zasadzie art. 385 k.p.c. orzeczono w punkcie I sentencji.

Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania odwoławczego w punkcie II sentencji, Sąd Okręgowy na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie postanowił zasądzić od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 900 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del) Katarzyna Gajda-Roszczynialska SSO Beata Kurdziel SSO Beata Tabaka