Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 454/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Iwona Wiszniewska (spr.)

Sędziowie:

SA Eugeniusz Skotarczak

SO del. Agnieszka Bednarek - Moraś

Protokolant:

sekr.sądowy Magdalena Stachera

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2013 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa I. B.

przeciwko (...) w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 24 kwietnia 2013 r., sygn. akt I C 159/12

oddala apelację,

II  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

Agnieszka Bednarek-Moraś Iwona Wiszniewska Eugeniusz Skotarczak

Sygn. akt I ACa 454/13

UZASADNIENIE

I. B. wniosła o zasądzenie od (...) w W. kwotę 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia wyrokowania i kosztami procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki kosztów procesu. Nie kwestionując swojej odpowiedzialności wobec powódki za skutki wypadku z dnia 8 kwietnia 1999 r. wskazał, że powódce została łącznie wypłacona kwota 63.000 zł, która wyczerpuje jej roszczenie.

Wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2013r. Sąd Okręgowy w Koszalinie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 120.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 24.04.2013r., zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.600 zł tytułem części opłaty sądowej, od uiszczenia której powódka była zwolniona oraz 194,57 zł tytułem brakujących wydatków w sprawie.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły ustalenia, zgodnie z którymi w dniu 8 kwietnia 1999 r. powódka uległa wypadkowi komunikacyjnemu, którego sprawcą był cudzoziemiec. W wyniku wypadku powódka doznała urazu wielonarządowego obejmującego centralne zwichnięcie stawu biodrowego prawego III, złamanie wielofragmentowe kości łonowej i kulszowej obustronne, złamanie V kości śródręcza prawego, złamania żeber lewostronne, rany cięte twarzy i klatki piersiowej, stłuczenie klatki piersiowej oraz otarcia naskórka. Jej hospitalizacja trwała blisko 3 miesiące. leżała unieruchomiona na wyciągu, nie mogła chodzić, wymagała stałej opieki medycznej. Po wyjściu ze szpitala przez 6 miesięcy powódka wymagała także intensywnej opieki osób bliskich oraz pomocy przy różnych czynnościach. Poruszała się na wózku inwalidzkim.

Powódka w chwili wypadku była 32 – letnią mężatką, matką dwójki dzieci. Była osoba aktywną, podejmowała zatrudnienie, zajmowała się domem i uprawą przydomowego ogrodu. Była osobą towarzyską. Po wypadku jej życie uległo diametralnej zmianie. Do chwili obecnej powódki nie odzyskała samodzielności chodzenia, nogi jej puchną i porusza się przy pomocy dwóch kul. Nie jest w stanie wykonać cięższych prac domowych, nie może chodzić po schodach. Ma orzeczoną niezdolność do pracy umiarkowanego stopnia do dnia 31 maja.2017r., a ponadto cierpi na zaburzenie lękowo – depresyjne postresowe. Pozostały jej blizny na klatce piersiowej i twarzy, ma zniekształcony kształt miednicy. Powódka przeżyła załamanie psychiczne i potrzebowała terapii specjalistycznej. Straciła dawną radość życia, złości ją własna ułomność. Pomimo upływu znacznego czasu od wypadku, do tej pory boi się wsiąść do samochodu, ma różne lęki, zwłaszcza związane z miejscem wypadku. Jest pod opieką psychologa, leczy się farmakologicznie, bierze leki przeciwbólowe, antydepresyjne.

I. B., po przebytym urazie i podjętym leczeniu następstw wypadku, zdradza cechy zaburzeń osobowości. Ustalone objawy tego stanu to niemożność pogodzenia się z ograniczeniami w poruszaniu się, niemożność radzenia sobie z wymogami codziennych czynności, lęk i zamartwianie się oraz zaburzenia zachowania typu dyssocjalnego. występujące objawy mają wpływ na życie powódki i mogą rzutować na jej funkcjonowanie i kwalifikują jej stan do 10% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Procentowy uszczerbek na zdrowiu powódki w związku ze zwichnięciem centralnym prawego stawu biodrowego oraz złamaniem V kości śródręcza został ustalony na 31 %. Powódka nie jest w stanie poruszać się swobodnie, zmuszona jest do stałego korzystania z dwóch kul, wymaga pomocy w codziennych czynnościach, w tym zakupach, praniu, przygotowywaniu posiłków i higienie. Jej stan zdrowia uniemożliwia podjecie pracy zarobkowej. Stwierdzony uszczerbek na zdrowiu ma charakter trwały a jedyną możliwością poprawy stanu zdrowia jest wykonanie powódce zabiegu alloplastyki stawu biodrowego, przy czym ze względu na obecne zniekształcenia pourazowe kości miednicy, nie zachodzi możliwość jednoznacznego wskazania rokowań, co do istotnych korzyści wynikających z planowanego zabiegu. Zabieg ten został powódce wyznaczony na 2015r.

Za likwidację szkody odpowiada pozwane (...) w W..

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego wypłacono powódce tytułem zadośćuczynienia łącznie 63.000 zł.

Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał powództwo za całkowicie zasadne. Wskazał, że pomiędzy stronami nie było sporu co do faktów odnośnie przebiegu samego wypadku oraz jego skutków w postaci doznanych przez powódkę urazów, jej cierpień i aktualnego stanu zdrowia. Ustaleń w tym zakresie sąd dokonał w oparciu o niekwestionowaną dokumentację medyczną, której dał wiarę. Zasadniczo nie były także sporne okoliczności związane z trybem życia powódki przed wypadkiem, jak również dotyczące zmiany jaka nastąpiła w funkcjonowaniu powódki po wypadku. Sąd dał wiarę w tym zakresie zeznaniom przesłuchanych w charakterze świadków: męża E. B. (1), córki K. B., teściowej E. B. (2) oraz kuzynki L. Z., którzy uczestniczyli w jej życiu przed wypadkiem, jak również opiekowali się nią po wypadku. Zdaniem Sądu nie ma wątpliwości, że powódka wykazała fakt wystąpienia szkody niemajątkowej na jej osobie w postaci uszczerbku na zdrowiu i doznanych cierpień w wyniku wypadku z dnia 8 kwietnia 1999r., osobę odpowiedzialną za nią oraz związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy tymi dwoma przesłankami.

Dla wyjaśnienia zasadności zgłaszanych przez powódkę roszczeń co do wysokości, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych lekarzy specjalistów z zakresu psychologii i psychiatrii oraz z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu i na tej podstawie ustalił, jakie obrażenia odniosła powódka w wyniku wypadku oraz jakie z tego tytułu wystąpiły skutki w zakresie jej aktualnego stanu zdrowia.

Ustalając należą kwotę tytułem zadośćuczynienia Sąd Okręgowy powołując się na ugruntowane poglądy judykatury wskazał, że określenie „sumy odpowiedniej" powinno być dokonane przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności konkretnej sprawy, a zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, czy też sposobu spędzania wolnego czasu. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne. Podkreślił, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, a przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra

Odnosząc powyższe wskazania do indywidualnych okoliczności sprawy Sąd I instancji stwierdził, że wypadek, jakiemu uległa powódka, rzutuje na zdecydowaną większość sfer życia poszkodowanej. W dacie wypadku I. B. miała 32 lata. Była zatem w sile wieku, posiadała rodzinę, była osobą aktywną, sprawowała opiekę nad dwójką dzieci, podejmowała zatrudnienie, a jednocześnie zajmowała się prowadzeniem gospodarstwa domowego. Wypadek i wynikające z doznanych obrażeń skutki w istocie przekreśliły jej dotychczasowy tryb życia. Przez niemal trzy miesiące przebywała w szpitalu. Po powrocie do domu nadal musiała leżeć, uzależniona była od opieki i pomocy drugich osób. Początkowo jeździła na wózku inwalidzkim, następnie nauczyła się chodzić o kulach, z których korzysta do dziś. Dysfunkcja narządu ruchu w znacznym stopniu ogranicza nadal jej codzienne funkcjonowanie. Powódka wykonuje jedynie podstawowe czynności w ramach własnej higieny i ubierania. Nie może samodzielnie zajmować się prowadzeniem domu. Ograniczenia w poruszaniu się sprawiły także, że praktycznie nie wychodzi z domu. Doznany ciężki uszczerbek na zdrowiu wiązał się ze znacznymi dolegliwościami bólowymi, powódka nadal odczuwa silne bóle biodra. Oczekuje na zabieg alloplastyki stawu biodrowego. Pozostała jej blizna na klatce piersiowej i twarzy, ma zniekształcony kształt bioder, co silnie odczuwa jako dyskomfort jako kobieta. Liczne złamania kości w obrębie narządów płciowych też z pewnością miały i mają wpływ na jakość jej życia intymnego. Powódka pozbawiona została takich prostych przyjemności jak możliwość uprawiania sportów, jazdy na rowerze, noszenia butów na wysokim obcasie, prowadzenia psa na smyczy, nigdy nie zatuszuje też wszystkich blizn. To wszystko potęguje u niej smutek i żal. Dlatego też znaczące skutki wypadku wystąpiły także w sferze psychicznej i psychologicznej powódki. I. B. stała się osobą nerwową, miała kłopoty ze snem. Nadal towarzyszy jej lęk w trakcie jazdy samochodem, lękliwie reaguje na dźwięk karetki pogotowia. Odczuwa duży dyskomfort w związku z ograniczeniami jakie jej dotyczą. Obecnie powódka czuje się źle, kiedy patrzy na osoby w swoim wieku, które są w pełni sprawne, postrzega siebie wówczas jako osobę niewydolną. Na skutek wypadku, powódka będąc w tak młodym wieku, została faktycznie pozbawiona możliwości normalnego funkcjonowania w otoczeniu, rodzinie, w roli żony i matki. Ograniczenia jakich doznała na skutek wypadku dyskwalifikują ją również od możliwości podejmowania jakiegokolwiek zatrudnienia. I. B. zachowuje również rezerwę w kontaktach społecznych, towarzyszy jej poczucie ogromnej straty i lęku z tego powodu. Ciężko jej zwalczyć własne ograniczenia i opory psychiczne. Skutki powódka będzie odczuwać do końca życia, wiele nieodwracalnych procesów w organizmie powódki przybliżyły ją do sytuacji zniedołężniałego, schorowanego człowieka, zdanego na łaskę innych.

Wszystkie te okoliczności, zważywszy na młody wiek powódki w dacie wypadku, zdaniem Sądu Okręgowego stanowią wystarczające uzasadnienie dla przyznania jej zadośćuczynienia w żądanej w pozwie wysokości. Kwota 120.000 zł, przy uwzględnieniu już wypłaconych 63.000 zł, powinna powódce zrekompensować doznaną krzywdę oraz utratę normalnego życia, konieczność skoncentrowania się wyłącznie na leczeniu własnych ułomności. a nade wszystko pomóc w realizacji innych celów życiowych, które mogłyby przywrócić jej poprzednią aktywność życiową, chociaż w części.

Sąd nie podzielił argumentów strony pozwanej, iż przyznane świadczenie jest wygórowane w odniesieniu do stosunków majątkowych i stopy życiowej społeczeństwa. Podkreślił, że wymiar zadośćuczynienia należy odnieść przede wszystkim do całokształtu cierpień psychicznych i fizycznych poszkodowanego w kontekście faktycznej sytuacji, w jakiej osoba ta się znajduje i musi funkcjonować wspólnie z towarzyszącymi jej i odczuwanymi ograniczeniami. Przyznanie zadośćuczynienia nie powinno prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego, jednakże winno stanowić odczuwalną wartość z uwagi na jego cel, czyli wyrównanie krzywd poniesionych przez poszkodowanego w związku z określonym zdarzeniem.

Na podstawie art. 481 § 1 k.c. Sąd zasądził odsetki od dnia wyrokowania mając na względzie, że określenie wysokości zadośćuczynienia w sprawie nastąpiło według stanu rzeczy istniejącego w chwili wyrokowania.

Apelację od wyroku wniosła strona pozwana zaskarżając go w części ponad kwotę 60.000 zł.

Podstawę apelacji stanowiły następujące zarzuty:

- naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprze zasądzenie zadośćuczynienia rażąco wygórowanego i niewspółmiernego do krzywdy powódki

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez naruszenie obowiązku dokonania wszechstronnej oceny całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do błędnego orzeczenia o wysokości należnego zadośćuczynienia.

W oparciu o powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 60.000 zł i zmianę orzeczenia o kosztach sądowych oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący argumentował, iż Sąd Okręgowy zasądzając kwotę 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia pominął okoliczność, iż powódce została w 2000r. wypłacona kwota w wysokości 63.000 zł stanowiąca wyższą wartość ekonomiczną aniżeli w dniu wyrokowania, albowiem odnosząc ją do zmian w wysokości przeciętnego wynagrodzenia w 2000 r. i w dacie wyrokowania, które wyniosło 73% uznać należy, że w postępowaniu likwidacyjnym powódka uzyskała zadośćuczynienie w kwocie 109.400 zł.

Zdaniem skarżącego Sąd dokonał nadto błędnej oceny skutków wypadku, a w konsekwencji rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy. O ile bowiem stan zdrowia powódki określony przez biegłego z zakresu ortopedii nie był kwestionowany, o tyle biegli z zakresu psychiatrii i psychologii wskazali, że szanse na pełne ustąpienie objawów psychologicznych i psychiatrycznych są związane z roszczeniami odszkodowawczymi i utrwalają się przy niezaspokojeniu roszczenia, zaś obecne objawy mogę tylko w nieznacznym stopniu rzutować na funkcjonowanie powódki. Ocena biegłych, według której nieznaczne okresowe obniżenie nastroju, reakcje depresyjne o charakterze okresowym i w stopniu nieznacznym, nie mogą stanowić podstawy do przyjęcia 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu, jak uczynił to Sąd I instancji.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się całkowicie niezasadna.

Sąd Okręgowy poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne oraz dokonał ich właściwej oceny prawnej. Ustalenia te, ich prawną oceną oraz wysnute na tej podstawie wnioski Sąd Apelacyjny w pełni podzielił przyjmując za własne.

Zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. nie zasługiwał na uwzględnienie. Kontrola instancyjna wykazała, iż Sąd I instancji rozważył wszystkie zgromadzone w sprawie dowody i wynikające z nich okoliczności faktyczne. Ustalenia przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia znajdują oparcie w treści przytoczonych dowodów, co do których nie zachodziły podstawy do uznania ich za niewiarygodne. W szczególności nie można się zgodzić z twierdzeniem skarżącego, iż ustalenie wysokości uszczerbku na zdrowiu psychicznym powódki jest nieprawidłowe. Biegli Z. S. i E. W. we wnioskach wspólnej opinii stwierdzili, że występujące objawy psychologiczne i psychiatryczne, choć nie w znacznym stopniu, to jednak mają wpływ na życie powódki i mogą rzutować na jej funkcjonowanie. Według nich rokowania na przyszłość są niepewne i mogą zależeć od stopnia zaspokojenia roszczeń odszkodowawczych. W opinii uzupełniającej biegły Z. S. wskazał, że stwierdzone objawy kwalifikują się do 5-10 procentowego trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Pozwany nie wniósł dalszych zarzutów do tych opinii. Uwzględniając informacje zawarte w opinii, a także przedstawione przez przesłuchanych w sprawie świadków co do tego, jak powódka zachowuje w życiu codziennym, uprawniały Sąd Okręgowy do przyjęcia, iż doznała 10% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym.

Sąd Apelacyjny nie znalazł również podstaw ku temu, aby uznać, iż doszło do naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie rażąco wygórowanej kwoty świadczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji dokonał trafnej wykładni pojęcia „odpowiednia kwota zadośćuczynienia”, a oceniając znaczenie poszczególnych okoliczności dla rozmiaru krzywdy żadnemu z nich nie nadał wagi większej niż wynikałoby to całokształtu sytuacji. Wywody strony pozwanej, iż zasądzona kwota tytułem zadośćuczynienia jest nieadekwatna do rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy, sprowadzają się głównie do polemiki ze stanowiskiem Sądu Okręgowego. Oceniając zgłoszony zarzut należy podkreślić, iż ustawodawca kwestię ustalenia odpowiedniej kwoty pozostawił swobodnemu uznaniu sądu. Skuteczność tego zarzutu zależy zatem od wystąpienia sytuacji, w której sąd nie uwzględnił okoliczności sprawy, nadał pewnym faktom nadmierne znaczenie dla wysokości roszczenia czy też ustalił kwotę rażąco wysoką. Taka sytuacja w sprawie nie zachodzi, wobec czego nie można uznać, iż suma została ustalone z przekroczeniem swobodnej oceny. Sąd Okręgowy ustalając wysokość należnych kwot z tytułu zadośćuczynienia kierował się utrwalonymi w judykaturze dyrektywami, miał bowiem na względzie, że suma zadośćuczynienia winna stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość, a jednocześnie nie prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia pokrzywdzonych. W uzasadnieniu nie tylko wymienił fakty, które miał na uwadze, lecz również ocenił ich znaczenie i wpływ na wysokość należnej kwoty. Przedstawiona przez niego argumentacja zasługuje na pełną aprobatę.

Zasadnie Sąd ten uznał, że rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy jest znaczny, o czym przesądza nie tylko wysokość uszczerbku na zdrowiu, przebieg i długość leczenia i rehabilitacji, trwałość następstw, ograniczenia w poruszaniu się, szpecące blizny, niepomyślne rokowania na przyszłość, lecz przede wszystkim okres życia, w którym uszczerbek na zdrowiu powstał i spowodował diametralną zmianę jakości życia powódki. Skarżący zdaje się bagatelizować znaczenie tych okoliczności twierdząc, że nie mają one tak istotnego wpływu na funkcjonowanie powódki i jej stan psychiczny, jak ustalił to Sąd I instancji. Sąd Apelacyjny podkreśla, iż procentowy uszczerbek jest tylko jednym z czynników kształtujących wysokość roszczenia, stąd argumenty podniesione w apelacji nie mogą mieć decydującego znaczenia. Determinujący rozstrzygnięcie o wysokości należnego powódce świadczenia jest fakt, że wypadek, za którego skutki ponosi odpowiedzialność pozwany, nastąpił kiedy powódka była młodą , pełną życia, zdrową i aktywną kobietą. Na skutek wypadku jej ogólna sytuacja życiowa uległa znacznemu pogorszeniu, a stan ten jest nieodwracalny. Powódka bowiem w wielu 32 lat stała się osobę zniedołężniałą, uzależnioną od pomocy i wsparcia osób trzecich, nie może samodzielnie wykonywać wielu czynności życia codziennego, została też pozbawiona wielu przyjemności. Jej stan fizyczny, przede wszystkim trudności w poruszaniu się, a to za tym idzie ograniczenia w aktywności rodzinnej, towarzyskiej, niezdolność do pracy zawodowej przekładają się na stan psychiczny poszkodowanej. Nie może zatem ulegać wątpliwości, iż jakość życia powódki uległa istotnemu obniżeniu, co u młodej kobiety mogło wywołać usprawiedliwione poczucie ogromnej krzywdy.

W toku kontroli instancyjnej Sąd odwoławczy nie stwierdził również, aby zasądzona kwota była ustalona w oderwaniu od realiów kraju co do wartości pieniądza i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Godzi się zauważyć, iż kwota 185.000 zł choć znaczna jest dostępna dla przeciętnej, pracującej rodziny, np. poprzez zaciągnięcie kredytu. Przede wszystkim jednak należy podkreślić, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, co oznacza, iż jego wysokość winna być w pierwszej kolejności zdeterminowana przez wszystkie te okoliczności, które składają się na krzywdę. Dopiero niejako w drugim etapie ustalania odpowiedniej sumy konieczne jest uwzględnienie postulatu, iż zapłata nie może prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia się poszkodowanego. Sytuacja taka zachodzi w przypadku, gdy wysokość kwoty jest rażąco wygórowana w stosunku do rozmiaru szkody niemajątkowej czy panujących w kraju warunków ekonomiczno- społecznych. Nie można natomiast mówić o bezpodstawnym wzbogaceniu tylko na tej podstawie, iż kwota zadośćuczynienia jest znaczna. Niejednokrotnie szkoda niemajątkowa polega na niemożności usunięcia skutków zdarzenia. Jest to dodatkowa okoliczność, która znacząco wpływa na rozmiar krzywdy, bowiem skoro skutki są nieodwracalne, to także poczucie krzywdy u poszkodowanego jest odpowiednio większe i najprawdopodobniej nigdy ustąpi, choć na przestrzeni czasu może ulec osłabieniu. Nadto celem zadośćuczynienia nie jest zniweczenie skutków czynu niedozwolonego, lecz złagodzenie odczucia krzywdy. Na taką potrzebą pośrednio wskazują także wnioski zawarte w opinii biegłych psychologa i psychiatry, którzy stwierdzili, że polepszenie stanu psychicznego zależy od stopnia zaspokojenia roszczeń powódki.

Reasumując, kompensata majątkowa przewidziana w art. 445 § 1 k.c. ma na celu przezwyciężenie przykrych doznań. Służyć temu ma nie tylko udzielenie pokrzywdzonemu należnej satysfakcji moralnej w postaci uznania jego krzywdy wyrokiem sądu, ale także zobowiązanie do świadczenia pieniężnego, które umożliwi pełniejsze zaspokojenie potrzeb i pragnień pokrzywdzonego lub wesprze realizację wskazanego przez niego celu społecznego (por. uchwałę SN (Pełna Izba Cywilna) z 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSN 1974, nr 9, poz. 145). W ocenie Sądu Apelacyjnego choć kwota przyznanego świadczenia stanowi materialnie wartość znaczącą, to nie jest na tyle wysoka, aby uznać ją za rażąco wygórowaną i to nawet, gdyby uwzględnić argumenty pozwanego o waloryzacji wcześniej wypłaconego świadczenia. Judykatura zaś dopuszcza korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53; wyrok SN z dnia 18 listopada 2004r, I CK 219/04, LEX nr 146356). Taka sytuacja, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, w niniejszej sprawie nie występuje.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił w całości.

W oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. obciążono pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz powódki poniesionych kosztów postępowania apelacyjnego w postaci wynagrodzenia pełnomocnika w stawce minimalnej ustalonej zgodnie z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2013r. nr 461).

SSO del. A. Bednarek-Moraś SSA I. Wiszniewska SSA E. Skotarczak