Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 803/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2019 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Florian Szcześnik

Protokolant: Ewelina Zaremba

przy udziale Prokuratora --------------------------

w obecności oskarżyciela posiłkowego D. R.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 26 września 2018 r., 23 listopada 2018 r., 4 stycznia 2019 r. i 8 marca 2019 r.

sprawy D. S. , syna F. i B.,

ur. w dniu (...) w W.,

oskarżonego o to, że:

1.  w okresie czasu od 01 marca 2016 roku do dnia 01 maja 2018 roku, działając w krótkich odstępach czasu z góry powziętym zamiarem, w miejscowości S. gminy J. powiatu (...) województwa (...), wielokrotnie groził E. R., D. R. i K. R. pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem mienia, przy czym groźby te wzbudziły w w/w uzasadnioną obawę ich spełnienia, tym bardziej, że w dniu 01 maja 2018 roku przy pomocy koparko - ładowarki marki J. (...) z zamiarem zniszczenia mienia E. R. i D. R. i z zamiarem uszkodzenia ich ciała, będąc pod wpływem alkoholu dynamicznie wjechał na posesję w/w i dokonał zniszczenia drewnianego budynku gospodarczego, boksu dla psów oraz sprzętu rolniczego w postaci przyczepy, opryskiwacza, rozrzutnika i kopaczki, gdzie wartość strat wyniosła około 40.000 zł na szkodę D. R.;

tj. o czyn z art. 12 k . k . w zw. z art. 190 § 1 k . k . w zb. z art. 288 § 1 k . k . w zw. z art. 11 § 2 k.k.

2.  w dniu 01 maja 2018 roku w miejscowości S. gminy J. powiatu (...) województwa (...), celem użycia wobec funkcjonariusza policji T. W. i D. K. przemocy poprzez najechanie kierowaną pod wpływem alkoholu koparko - ładowarką marki J. (...), jak również wymachiwanie pustą jak i załadowaną łyżką koparki, nagłym przyspieszaniem i zwalnianiem w ich kierunku w momencie usiłowanej przez w/w funkcjonariuszy policji czynności obezwładniania działał w celu zmuszenia w/w od zaniechania czynności zatrzymania, przy czym swoim zachowaniem narażał w/w funkcjonariuszy policji na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

tj. o czyn z art. 224 § 2 k.k. w zb. z art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

3.  w czasie jak w punkcie nr II w miejscowości S. gminy J. powiatu (...) województwa (...), będąc w stanie nietrzeźwości, prowadził w ruchu lądowym dynamicznie wjeżdżając i zjeżdżając na ulicę (...), koparko - ładowarką marki J. (...), gdzie przeprowadzone badanie krwi wykazało stężenie 2.68 promila alkoholu, przy czym był uprzednio prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości przez Sąd Rejonowy w W. w sprawie sygn. akt V K 2447/10,

tj. o czyn z art. 178a § 4 k . k .

4.  w czasie jak w punkcie nr II w miejscowości S. gminy J. powiatu (...) województwa (...), kierując koparko - ładowarką marki J. (...), wdarł się na cudzy ogrodzony teren własności D. R. i E. R. i wbrew żądaniu D. R. miejsca tego nie opuszczał, przy czym opuścił je dopiero w wyniku zatrzymania i interwencji funkcjonariuszy policji

tj. o czyn z art. 193 k . k .

orzeka:

I.  oskarżonego D. S. w ramach zarzuconego mu czynu opisanego w punkcie 1 części wstępnej wyroku uznaje za winnego tego, że w dniu 1 maja 2018 r. przy ul. (...) w miejscowości S., w powiecie (...), w województwie (...), w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru dwukrotnie groził E. R.: pozbawieniem życia oraz zniszczeniem mienia, przy czym groźby te wzbudziły w pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, i za to na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 190 § 1 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego D. S. w ramach zarzuconego mu czynu opisanego w punkcie 1 i 4 części wstępnej wyroku uznaje za winnego tego, że w dniu 1 maja 2018 roku przy ul. (...) w miejscowości S., w powiecie (...), w województwie (...) umyślnie z zamiarem bezpośrednim dokonał zniszczenia przy użyciu koparko - ładowarki boksu dla psów i drewnianego budynku gospodarczego oraz znajdujących się we wnętrzu tego budynku przedmiotów w postaci 5 sztuk stalowych szafek, 3 sztuk okien drewnianych z szybami i metalowej beczki o pojemności 200 dm 3, po czym wdarł się na teren ogrodzonej posesji przy ul. (...) w miejscowości S., wjeżdżając przez wyburzony przez siebie budynek na jej teren koparko - ładowarką marki J. (...) niszcząc po drodze metalową taczkę i obciążnik do ciągnika rolniczego typu (...), a następnie przy użyciu tej maszyny dokonał uszkodzenia sprzętów rolniczych w postaci opryskiwacza o pojemności 600 litrów, rozrzutnika, kopaczki konnej oraz przyczepy transportowej czyniąc jednocześnie niezdatnym do użytku 5 ton zboża znajdującego się na tej przyczepie, powodując straty w łącznej wysokości 26.171,44 złotych na szkodę D. R. i E. R., czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 288 § 1 k.k. w zb. z art. 193 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na powyższej podstawie skazuje go, zaś na podstawie art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

III.  oskarżonego D. S. w ramach zarzuconego mu czynu opisanego w punkcie 2 części wstępnej wyroku uznaje za winnego tego, że w dniu 1 maja 2018 roku przy ul. (...) w miejscowości S., w powiecie (...), w województwie (...), działając w celu zmuszenia funkcjonariuszy Policji sierż. sztab. T. W. i asp. D. K. do zaniechania prawnej czynności służbowej polegającej na podjęciu wobec niego interwencji oraz zatrzymaniu go groził im uszkodzeniem ciała w ten sposób, że kierując koparko - ładowarką marki J. (...) przyspieszał jadąc w ich kierunku czym zmuszał ich do ucieczki z toru ruchu maszyny, a także celowo manewrował i operował łyżką koparki w taki sposób, aby uniemożliwić im zbliżenie się do pojazdu i dostania się do wnętrza kabiny, narażając ich tym samym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, i za to na podstawie art. 224 § 2 k.k. w zb. z art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  oskarżonego D. S. w ramach zarzuconego mu czynu opisanego w punkcie 3 części wstępnej wyroku uznaje za winnego tego, że w dniu 1 maja 2018 roku na ul. (...) w miejscowości S., w powiecie (...), w województwie (...), prowadził w ruchu lądowym po drodze publicznej pojazd mechaniczny w postaci koparko - ładowarki marki J. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości, gdzie badanie na zawartość alkoholu wykazało o godz. 17:55 - 2,68 ‰ alkoholu etylowego we krwi, i za to na postawie art. 178a § 1 k.k. skazuje go i wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

V.  na podstawie art. 42 § 2 k.k. w związku z czynem przypisanym oskarżonemu w punkcie IV wyroku orzeka wobec oskarżonego zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 5 (pięciu) lat;

VI.  na podstawie art. 43a § 2 k.k. w związku z czynem przypisanym oskarżonemu w punkcie IV wyroku orzeka od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w wysokości 5.000 (pięciu tysięcy) złotych;

VII.  na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k., art. 85a k.k. i art. 86 § 1 k.k. za przypisane oskarżonemu w punkcie I, II, III i IV wyroku przestępstwa wymierza mu karę łączną 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;

VIII.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od godz. 14:50 w dniu 1 maja 2018 r. do godz. 14:50 w dniu 11 czerwca 2018 r.;

IX.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego D. R. kwotę 1.704 (jednego tysiąca siedmiuset czterech) złotych z tytułu zwrotu wydatków poniesionych w związku z ustanowieniem jednego pełnomocnika z wyboru;

X.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 803/18

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 22 marca 2019 roku

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

D. S. i E. R. są rodzeństwem. E. R. wraz ze swoim mężem D. R. i synem K. R. mieszka na posesji przy ul. (...) w miejscowości S.. Nieruchomość tę wraz z gospodarstwem rolnym (...) otrzymała wraz z mężem od swoich rodziców B. i F. S. na podstawie umowy darowizny zawartej w dniu 20 stycznia 2004 r. E. R. wraz z rodziną oraz B. i F. S. zamieszkują w tym samym budynku. D. S. wraz z żoną E. S. i czwórką dzieci mieszka zaś na własnej posesji przy ul. (...) w miejscowości S..

Między E. R. i D. R. a F. S. i B. S. często dochodzi do licznych nieporozumień na tle majątkowym w związku z zawartą umową darowizny. W konflikt ten postanowił zaangażować się D. S. opowiadając się po stronie rodziców.

W godzinach porannych w dniu 1 maja 2018 r. F. S. i B. S. zażądali od córki E. R. aby otworzyła im zamknięte na kłódkę drzwi do drewnianego budynku gospodarczego (nazywanego przed domowników szopą), w którym wcześniej magazynowali drewno na opał. Wewnątrz tego budynku znajdowały się ponadto należące do D. R. i E. R. przedmioty w postaci: 5 sztuk stalowych szafek, 3 sztuk okien drewnianych z szybami, metalowej beczki o pojemności 200 dm 3 oraz przyczepy transportowej z zawartością 5 ton zboża. E. R. odmówiła rodzicom dostępu do tego budynku. Informacja o odmowie dostępu do drewnianej szopy dotarła do D. S., który postanowił przekonać siostrę do zmiany decyzji. W tym celu udał się na posesję E. R. i zwrócił się do niej aby otworzyła rodzicom drzwi do szopy. Kiedy również spotkał się z odmową zaczął przeklinać i oznajmił siostrze, że jeśli nie otworzy to on wjedzie tam taranem. W tym czasie na posesję E. i D. R. przyszła żona D. E. S. i zabrała męża do domu aby zapobiec dalszej awanturze. E. R. przestraszyła się zapowiedzi brata, iż zamierza wjechać na jej posesję taranem i postanowiła zgłosić ten fakt na Komisariacie Policji w J.. Po wizycie na komisariacie udała się do pracy.

Po powrocie na własną posesję D. S. był bardzo zdenerwowany postawą siostry i wypił bliżej nieustaloną - znaczną ilość alkoholu. Przed godziną 14:29 wsiadł do należącej do G. K. koparko - ładowarki marki J. (...), uruchomił silnik i wyjechał nią na ul. (...) w miejscowości S.. Znajdował się wówczas pod znacznym wpływem działania spożytego alkoholu. Postanowił wjechać na posesję siostry i zburzyć budynek, do którego dostępu broniła E. R.. W tym czasie D. R. wraz z synem K. R. przebywali na tyłach zabudowań na terenie swojej posesji. Widząc poruszającą się drogą koparkę rozmawiali ze sobą o tym, że D. S. zmierza prawdopodobnie wykonywać nią jakieś prace zarobkowe. Nagle D. S. skręcił koparko - ładowarką z drogi publicznej na pole i zaczął jechać w kierunku zabudowań D. i E. R. od strony pola. Do drewnianego budynku gospodarczego, do którego dostępu żądali F. i B. S., przymocowane było ogrodzenie okalające całą posesję w taki sposób, że budynek ten stanowił część tego ogrodzenia. D. R. widząc nadjeżdżającego koparko - ładowarką D. S. zaczął krzyczeć aby ten się zatrzymał. D. S. nie zamierzał jednak rezygnować ze swoich planów. Podjechał do drewnianej szopy, będącej przedmiotem porannej awantury, i zaczął ją wyburzać. K. R. postanowił wezwać telefonicznie patrol Policji. W tym czasie na miejsce przybyli żona D. S. i jego syn - A. S.. Słysząc odgłosy łamanych desek i trzask zawalającego się budynku na miejsce przybyli również F. S. i B. S.. A. S. podjął próbę powstrzymania ojca od dokonania dalszych zniszczeń. W tym celu wskoczył na próg koparki i prosił ojca aby się zatrzymał. D. S. nie chciał jednak usłuchać syna i kontynuował dewastację budynku. Burząc budynek D. S. zniszczył jednocześnie znajdujące się w jego wnętrzu przedmioty w postaci 5 sztuk stalowych szafek, 3 sztuk okien drewnianych z szybami i metalową beczkę o pojemności 200 dm ( 3). W tym czasie na miejsce przybył patrol Policji w składzie: sierż. sztab. T. W. i asp. D. K.. Policjanci posiadali na sobie umundurowanie służbowe. Zaczęli krzyczeć do D. S. aby zatrzymał się, wyłączył silnik i wysiadł z koparki. D. S. widząc interweniujących policjantów nie wykonywał ich poleceń i w dalszym ciągu niszczył koparką pozostałą część drewnianej szopy. Następnie wypchnął z wnętrza budynku przyczepę ze zbożem na podwórko, wjeżdżając tym samym na teren ogrodzonej posesji, po czym za pomocą łyżki koparki wywrócił ją kołami do góry, uszkadzając ją. W podobny sposób uszkodził znajdujące się na terenie posesji i należące do D. i E. R.: rozrzutnik, opryskiwacz o pojemności 600 litrów oraz kopaczkę konną. Po drodze zniszczył również metalowy boks dla psów i zmiażdżył metalową taczkę oraz obciążnik do ciągnika rolniczego typu (...). Kiedy T. W. i D. K. próbowali podejść do koparki aby powstrzymać D. S., ten celowo cofał maszyną, skręcając koła jednocześnie obracał łyżkę koparki w ich stronę i ruszał w ich kierunku, zmuszając do ucieczki z toru ruchu maszyny. Zamknął także drzwi koparki od wewnątrz krzycząc do policjantów "i co mi teraz zrobicie". Wówczas T. W. podjął decyzję o użyciu broni palnej. Wydał polecenie "stój policja" i komunikat, że jeśli D. S. się nie zatrzyma to użyje broni służbowej. D. S. widział jak policjant wyciąga i przeładowuje broń, nie przestraszył się jednak i na wydane ostrzeżenie odpowiedział: "no to (...) strzelaj". T. W. oddał wówczas dwa strzały w kierunku bezpiecznym, zaś podczas kolejnego niebezpiecznego manewru koparką, gdy D. S. znów kierował maszynę w stronę policjantów, T. W. oddał trzy strzały w przednią oponę koparki aby unieruchomić pojazd. Nie przyniosło to jednak zamierzonych rezultatów i D. S. w dalszym ciągu niszczył pozostałości budynku. W pewnym momencie koparka utknęła. Przód koparki podniósł się do góry i uchyliła się tylna szyba kabiny. Wówczas T. W. podjął decyzję aby użyć gazu obezwładniającego przez uchyloną szybę, żeby zmusić D. S. do opuszczenia kabiny. Po użyciu gazu D. S. celowo wycofał koparką zmuszając T. W. do gwałtownego odskoczenia z toru ruchu maszyny aby uniknąć potrącenia. Gdy D. S. dokończył dewastacją budynku skierował koparko - ładowarkę w stronę drogi publicznej i zaczął się oddalać. Wówczas T. W. wskoczył na stopień wejściowy do koparki i ponownie próbował dostać sie do wnętrza kabiny. Widząc to D. S. zaczął nagle przyspieszać zmuszając T. W. do zeskoczenia. Gdy koparka znowu zwolniła T. W. ponownie wskoczył na stopień, siłą otworzył drzwi kabiny i zmusił D. S. do zatrzymania pojazdu. W tym czasie do koparki dobiegł również D. K.. Policjanci wyciągnęli D. S. z kabiny koparki, ułożyli go twarzą do ziemi i założyli mu kajdanki na ręce trzymane z tyłu. Następnie doprowadzili D. S. do radiowozu i umieścili go na tylnej kanapie auta. W tym czasie na miejsce przybyła E. R.. Gdy podeszła do radiowozu D. S. w dalszym ciągu był agresywny, krzyczał do niej z wnętrza samochodu: "(...), załatwię cię". E. R. widząc ogrom zniszczeń spowodowanych przez brata przestraszyła się jego gróźb.

Następnie przewieziono D. S. do Komisariatu Policji w J. gdzie przeprowadzono z jego udziałem dalsze czynności procesowe. O godzinie 17:55 D. S. posiadał 2,68 ‰ alkoholu we krwi.

Na skutek działań D. S. zniszczeniu uległ drewniany budynek gospodarczy (o wartości 12.126,60 zł), metalowy boks dla psa (o wartości 1.684,22 zł), 5 sztuk stalowych szafek (o łącznej wartości 479,70 zł), 3 sztuki okien drewnianych z szybami (o łącznej wartości 1.915 zł), metalowa beczka o pojemności 200 dm 3 (o wartości 74,05 zł), metalowa taczka (o wartości 64,37 zł) i obciążnik do ciągnika rolniczego typu C-330 (o wartości 240 zł). Uszkodzeniu uległy także maszyny rolnicze w postaci: kopaczki konnej (wartość strat 450 zł), rozrzutnika (wartość strat 1.400 zł), opryskiwacza o pojemności 600 l (wartość strat 2.550 zł), przyczepy transportowej (wartość strat 2.300 zł) oraz znajdujące się na tej przyczepie zboże w ilości 5 ton o wartości 2.887,50 zł, które wobec zmieszania ze stłuczonym szkłem i eternitem nie nadawało się już do użytku - gdzie łączna wartość strat na szkodę E. R. i D. R. wyniosła 26.171,44 zł. E. R. otrzymała w dniu 18 czerwca 2018 r. z Towarzystwa (...) S.A. w W. odszkodowanie w kwocie 27.159,44 zł z tytułu ubezpieczenia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: k. 46v, 60v - 61, 71, 128 - 128v, 250 - 252 - częściowo wyjaśnień D. S., k. 31v - 32, 253 - 255 - zeznań T. W., k. 35v - 36, 255 - 257 - zeznań D. K., k. 9, 78, 257 - 260, 354 - zeznań D. R., k. 13 - 13v, 97, 260 - zeznań G. K., k. 23v - 24, 82, 261 - 262 - zeznań K. R., k. 27v - 28, 81, 351 - 353 - zeznań E. R., k. 254 - 256 - częściowo zeznań E. S., k. 356 - 359 - częściowo zeznań F. S., k. 360 - 362 - częściowo zeznań B. S., k. 376 - zeznań Z. P., k. 395 - 397 - częściowo zeznań A. S. oraz dowodów nieosobowych w postaci: k. 3- 4 - protokołu zatrzymania osoby, k. 6 - 7 - protokołu oględzin, k. 17 - faktury VAT, k. 18 - oświadczenia, k. 19 - 21 - polisy, k. 42 - sprawozdania z badania krwi, k. 43 - protokołu pobrania krwi, k. 54 - materiału poglądowego, k. 70 - kopii dowodu osobistego, k. 92 - karty informacyjna (...), k. 93 - zaświadczenia lekarskiego, k. 98 - 102 - protokołu oględzin wraz z wydrukami zdjęć, k. 110, 115, 122 – 123, 180 – 180v, 182 – 182v - odpisów wyroków, k. 137 - informacji o odbywaniu kary, k. 165 – 166, 214 – wydruku NOE-SAD, k. 183 – obliczenia kary, k. 197 – 209 – kopii dokumentacji medycznej, k. 236, 393 – 393v – dane o karalności, k. 242 – zawiadomienia o zwolnieniu, k. 275 – 287 – wydruku zdjęć, k. 288, 308 – informacji o wysokości przyznanego odszkodowania, k. 289 – 296, 309 - 316 – wyceny wartości szkody, k. 297 – 298, 317 – wykazu uszkodzonych ruchomości z wyceną, k. 302 – kopii umowy, k. 303 – faktury zakupu opryskiwacza, k. 304 – 305 – oświadczenia, k. 319 – 320 – kopii aktu notarialnego, k. 322 – 336 – wydruku zdjęć z akt szkodowych, k. 338 – 339 – opinii o skazanym, k. 340 – informacji o pobytach i orzeczeniach, k. 346, 371 - 372 – postanowienia, k. 348 – pisma z dnia 14.12.2015 r., k. 367 – 369 – wywiadu środowiskowego, k. 371 – 372 – odpisu postanowienia, k. 383 – 384 – kopii wyroku w sprawie V K 969/11, k. 385 – 386 – kopii postanowienia w sprawie V K 969/11 oraz z akt sprawy o sygn. V K 2447/10: k. 31 – wyroku, k. 46 – informacji o wykonaniu środka karnego, k. 47, 60, 64 – karty dłużnika wraz z potwierdzeniem wpłaty, k. 72 – informacji o uiszczeniu świadczenia pieniężnego, a nadto z akt sprawy o sygn. V K 142/17: k. 370 – wyroku.

Oskarżony D. S. w toku postępowania przygotowawczego początkowo przyznał się do popełnienia wszystkich zarzuconych mu czynów. Wyjaśnił, że upił się i narozrabiał, a poszło o dostęp do szopki, z której rodzice chcieli wziąć drewno a on szafki. Przesłuchany po raz kolejny nie przyznał się do stosowania gróźb karalnych oraz do zagrażania bezpieczeństwu policjantów. W toku rozprawy oskarżony przyznał się jedynie do prowadzenia koparki w stanie nietrzeźwości oraz do zniszczenia boksu dla psa oraz budynku gospodarczego. Wyjaśnił, że siostra nie chciała mu otworzyć szopy aby odebrał drewno rodziców oraz swoje szafki. Zdenerwowało go to i się napił. Następnie wsiadł do koparki, przejechał około 100 metrów drogą publiczną, po czym wjechał przez pole do szopki i zepchnął ją na hałdę. Odnosząc się do swoich wcześniejszych wyjaśnień oznajmił, że na komisariacie policji policjant mu powiedział, że jak się do wszystkiego przyzna to nie będzie ukarany. Jeśli chodzi o policjantów, to oni pojawili się pod koniec "rozbiórki". Stwierdził, że nie reagował na policjantów, skończył burzenie i oddalał się. Potwierdził, że pozostaje w konflikcie z D. i E. R.. Ten konflikt trwa od jakiegoś 2007 - 2008 r. Do państwa R. nie odzywa się jakoś od 2015 r. i od tego roku też nie przebywał u nich na posesji. Podczas porannej rozmowy z siostrą zapytał się jej, czy wobec odmowy dostępu do szopki ma tam wejść "desantem". Dodał nadto, że sprzęt rolniczy w postaci rozrzutnika, kopaczki i opryskiwacza należał do jego ojca F. S.. Ostatecznie wyjaśnił, że żałuje tego, że tak się stało z tą szopą i chciałby przeprosić.

Sąd zważył, co następuje.

W ocenie Sądu, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy jest kompletny i wystarczający do prawidłowego rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonego.

W przekonaniu Sądu jedynie pierwotne wyjaśnienia oskarżonego były w pełni spontaniczne i szczere. Przyznał się wówczas do popełnienia wszystkich zarzuconych mu czynów i stwierdził wprost, że się upił i narozrabiał. Kolejne wyjaśnienia pozostają w oczywistej sprzeczności z konsekwentnymi i spójnymi zeznaniami wszystkich pokrzywdzonych, a nawet z zeznaniami F. S., jak również z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Zupełnie niewiarygodne jest w szczególności tłumaczenie oskarżonego, że początkowo przyznał się do wszystkiego, gdyż policjant obiecał mu, że gdy złoży takie oświadczenie to nie będzie ukarany. Oskarżony jest osobą dorosłą, posiada odpowiednie doświadczenie życiowe i jest świadomy konsekwencji swojego postępowania. Nawet gdyby zatem padła taka propozycja ze strony policjanta (co nieprawdopodobne), to nie jest to argument, który mógłby skłonić kogokolwiek rozsądnego do przyznania się do czynu, którego nie popełnił. Niezależnie od powyższego gdyby oskarżony był przekonany o tym, że przyznanie się do winy pozwoli mu uniknąć kary, to nie deklarowałby wówczas chęci dobrowolnego poddania się karze (k. 46v). Na prawdzie polegały zapewnienia oskarżonego, iż w okresie objętym zarzutem nie groził D. R. i K. R., z którymi unikał kontaktu. Nie ulega natomiast wątpliwości, że w dniu 1 maja 2018 r. dwukrotnie groził swojej siostrze. Jak bowiem inaczej można było rozumieć jego poranne zapowiedzi o siłowym wejściu do drewnianego budynku gospodarczego (jak stwierdził - desantem) jeśli siostra go nie otworzy dobrowolnie. Późniejsze groźby prócz E. R. słyszeli również interweniujący policjanci. Nie polegają także na prawdzie stwierdzenia oskarżonego, że uszkodzone przez niego maszyny rolnicze stanowiły własność jego ojca. W przekonaniu Sądu oskarżony miał pełną świadomość, iż należą one do D. R. i E. R.. Niewytłumaczalne jest bowiem dlaczego podczas zdarzenia miałby wywracać i uszkadzać sprzęt rolniczy swojego ojca. Nie pozostawał z nim przecież w żadnym konflikcie. Przeciwnie - twierdził, że interweniuje na posesji siostry właśnie w interesie rodziców, którym siostra uniemożliwia dostęp do drewnianej szopy. Podobnie nielogiczne są wyjaśnienia oskarżonego, iż "niczego" nie stosował wobec policjantów i w żaden sposób im nie zagrażał. Trudno bowiem zasadnie przyjąć, że funkcjonariusze Policji użyliby broni palnej i gazu obezwładniającego wobec spokojnie zachowującego się oskarżonego, który wykonuje ich polecenia i nie podejmuje żadnych niebezpiecznych manewrów. T. W. i D. K. dokładnie opisali agresywne zachowanie oskarżonego, jego nieustępliwość i zupełne lekceważenie ich poleceń. Oskarżony miał pełną świadomość, że na miejsce przybyli umundurowani policjanci, nie po to przecież aby mu kibicować, ale po to aby powstrzymać go od dokonania dalszych zniszczeń oraz aby go zatrzymać. Niezależnie od odgłosu pracującego silnika koparki oskarżony musiał słyszeć wydawane wobec niego polecenia, skoro policjanci słyszeli aroganckie odpowiedzi oskarżonego z wnętrza kabiny "i co mi teraz zrobicie?", "no to (...) strzelaj". Oskarżony doskonale widział też, że policjanci próbują mu uniemożliwić dalszą dewastację i podchodzą blisko maszyny. Mimo to nie zatrzymał koparki i kontynuował swoje dzieło manewrując w taki sposób aby policjanci nie mogli mu przeszkodzić, aby musieli uciekać z toru ruchu koparki i uskakiwać z obawy przed najechaniem. Atmosferę tych wydarzeń oraz nastawienie oskarżonego do interweniujących policjantów w sposób szczery opisał też ojciec oskarżonego - F. S., którego trudno posądzać o to, aby w najmniejszym stopniu chciał oskarżonemu zaszkodzić. Zeznał on m.in., że: " Nie dawało się podejść do tej koparki bo oskarżony ciągle jeździł. Policjant strzelił dwa razy do koparki, dwa razy w górę i znowu dwa razy do koparki. Syn się nie chciał zatrzymać po tych strzałach (...). To też jest szczęście - bo jakby dojechał do radiowozu to by tego radiowozu już nie było". Trudno też sobie wyobrazić na czym miałaby polegać zmowa miejscowych policjantów z rodziną R.. Spisek miałby chyba polegać na celowym sprowokowaniu oskarżonego do spożycia alkoholu i przedsięwzięcia przestępczych zachowań aby można go było później zatrzymać - co jest oczywiście niedorzeczne. W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego w powyższym zakresie stanowiły jedynie przyjętą przez niego linię obrony ukierunkowaną na uniknięcie odpowiedzialności karnej. Nie wiele mają one jednak wspólnego z rzeczywistym przebiegiem wypadków.

Sąd w pełni dał wiarę zeznaniom świadków T. W. i D. K.. Zeznania tych świadków są logiczne, spójne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają. Świadkowie ci na rozprawie w fazie swobodnych wypowiedzi nie pamiętali dokładnie wszystkich szczegółów interwencji. Po odczytaniu pierwotnych zeznań świadkowie potwierdzili je w całości, w tym konkretne słowa jakimi oskarżony się do nich zwracał. W ocenie Sądu zeznania te w całości zasługują na wiarę, nie ma bowiem jakichkolwiek podstaw aby twierdzić, iż świadkowie celowo i bezpodstawnie starają się obciążyć swoimi zeznaniami oskarżonego.

Na wiarę zasługiwały również zeznania D. R., E. R. i K. R., które są szczere, konsekwentne, korespondują ze sobą wzajemnie, jak też są zgodne z zeznaniami funkcjonariuszy Policji. E. R. opisała jedynie te zdarzenia, których była bezpośrednim świadkiem. Podobnie D. R. i K. R. nie relacjonowali rozmowy E. R. z bratem, przy której nie byli obecni. Mimo istniejącego od lat konfliktu Sąd nie dopatrzył się w zeznaniach tych pokrzywdzonych celowego mijania się z prawdą czy chęci bezpodstawnego pomówienia oskarżonego o czyny, których nie popełnił. Najlepszym dowodem na brak takich intencji pokrzywdzonych jest fakt, iż D. R. i K. R. zgodnie zaprzeczyli aby oskarżony miał im bezpośrednio grozić popełnieniem przestępstwa w okresie objętym zarzutem. E. R. na rozprawie również potwierdziła jedynie groźby kierowane przez brata w dniu 1 maja 2018 r., co ostatecznie spowodowało konieczność modyfikacji opisu czynu zaproponowanego przez oskarżyciela. W toku postępowania przygotowawczego pokrzywdzeni wskazywali wprawdzie na kierowanie wobec nich gróźb karalnych w przeszłości, jednak dopytani o szczegóły szczerze przyznali, że było to dawno - jeszcze przed dniem 1 marca 2016 r., który prokurator określił jako datę początkową popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 k.k.

Z dużą dozą ostrożności należało ocenić zeznania F. S. i B. S., z jednej strony ze względu na głębokie poczucie krzywdy, jakiej mieli doświadczyć od E. R. i D. R., z drugiej zaś na dobre relacje z oskarżonym, który przedmiotowego dnia miał się za nimi wstawić. Nie mogli wprawdzie zaprzeczyć aby oskarżony zburzył drewniany budynek (chociaż B. S. i ten fakt próbowała podać w wątpliwość), starali się zatem zbagatelizować zakres zniszczeć podnosząc, że ta szopa była stara, pobudowana bez planów z materiału z odzysku, i tak naprawdę nic się nie stało. Nie byli też zgodni co do tego, które maszyny rolnicze stanowiły własność córki i zięcia, a które oddali im do użytkowania w związku z przekazaniem gospodarstwa. Zeznania w tej części nie zasługiwały na wiarę, gdyż pokrzywdzeni udokumentowali zakup kopaczki konnej i opryskiwacza oraz uprawdopodobnili zakup rozrzutnika, który przetransportował im Z. P.. D. R. zapewnił także, iż przyczepę zakupił od teścia za kwotę 700 złotych. Niezaprzeczalnie to D. R. i E. R. od wielu lat użytkowali uszkodzone maszyny rolnicze, co już przez ten fakt czyni ich pokrzywdzonymi w niniejszej sprawie i daje im prawo złożenia wniosku o ściganie sprawcy przestępstwa z art. 288 § 1 k.k. Brak jest jednak podstaw do kwestionowania wiarygodności D. R. i E. R., iż wszystkie uszkodzone maszyny i zniszczone przedmioty stanowiły ich własność. D. R. był w stanie precyzyjnie opisać okoliczności zakupu metalowych szafek jak też drewnianych okien, metalowej beczki, taczki i obciążnika do ciągnika. Zeznania F. S. koncentrowały się zaś na bezskutecznym podważeniu tych twierdzeń do tego stopnia, iż zaprzeczył aby zniszczeniu ulegał taczka, ale jeśli tak było to ta taczka należała do niego. F. S. nie był również konsekwentny w zakresie relacjonowania przebiegu interwencji policjantów. Z jednej strony zapewniał bowiem, że nie było sytuacji aby policjanci próbowali wejść na koparkę, z drugiej zaś opisywał próbę skierowania strumienia gazu do koparki, która to czynność bez bliskiego podejścia do maszyny nie miałaby żadnego sensu. Szczerze natomiast przyznał, że nie dało się podejść do koparki bo oskarżony ciągle jeździł.

Podobnie, jako mało obiektywne, Sąd ocenił zeznania żony oskarżonego i jego syna - E. S. i A. S.. Wypowiedzi tych świadków ukierunkowane były w taki sposób, aby w najmniejszym stopniu nie zaszkodzić oskarżonemu. Zeznania E. S. odnośnie porannej rozmowy nie pokrywają się nawet z wyjaśnieniami oskarżonego. Twierdziła bowiem, że gdy mąż spotkał się z odmową otwarcia szopy tylko skinął głową i wrócić z nią do domu, podczas gdy oskarżony sam przyznał, że zapytał siostry czy ma tam wejść desantem. Relacje tego świadka odnośnie przebiegu interwencji policjantów również nie odpowiadają rzeczywistości. Próbowała ona przekonywać, że bezpieczeństwo policjantów nie było zagrożone, gdyż stali z boku koparki, a oskarżony jeździł "wzdłuż". Sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego jest natomiast twierdzenie, iż oskarżony podczas wyburzania budynku i wywracania sprzętów rolniczych nie zmieniał kierunku ruchu maszyny, tylko jeździł cały czas jednym śladem. Postępując w ten sposób nie zdołał by bowiem zburzyć całego budynku, który jak zostało utrwalone na dołączonych do akt fotografiach uległ całkowitemu zniszczeniu. Niewiarygodne w powyższym zakresie były również zeznania A. S.. Świadek ten zapewniał ponadto, że ojciec na pewno nie słyszał co do niego krzyczą policjanci gdyż koparka głośno pracuje. Tymczasem, jak wyżej wskazano, funkcjonariusze Policji doskonale słyszeli odpowiedzi oskarżonego dobiegające w wnętrza maszyny.

Brak było podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań Z. P.. Świadek ten potwierdził fakt przetransportowania zakupionego przez E. R. rozrzutnika. Podobnie jako wiarygodne Sąd ocenił zeznania G. K. - właściciela koparko - ładowarki. Zeznania W. T. nie przyczyniły się natomiast w wydatny sposób do wyjaśnienia okoliczności niniejszej sprawy, gdyż zdarzenie obserwował z odległości około 100 metrów i nie potrafił wskazać żadnych szczegółów.

Autentyczność zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych nie wzbudziła żadnych wątpliwości Sądu, nie była również przedmiotem zarzutów stron. Protokoły zostały sporządzone poprawnie, kompleksowo i w sposób zgodny ze standardami rzetelnego postępowania. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

* * *

Mając na względzie powyższe rozważania w kontekście analizy materiału dowodowego ocenianego swobodnie, Sąd doszedł do przekonania, że zarówno sprawstwo, wina oskarżonego jak i okoliczności popełnienia wszystkich przypisanych mu czynów nie budzą wątpliwości.

* * *

W zakresie zarzuconego oskarżonemu czynu opisanego w punkcie 1 części wstępnej wyroku.

D. S. został oskarżony między innymi o to, że w okresie od dnia 1 marca 2016 roku do dnia 1 maja 2018 roku, działając w krótkich odstępach czasu z góry powziętym zamiarem, w miejscowości S., wielokrotnie groził E. R., D. R. i K. R. pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem mienia. Postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie nie potwierdziło jednak faktu aby oskarżony we wskazanym okresie kierował groźby karalne wobec D. R. i K. R., czemu pokrzywdzeni zaprzeczyli. Jeśli chodzi zaś o E. R. do dnia 1 maja 2018 r. oskarżony również unikał z nią kontaktu. Dopiero w tej dacie w godzinach porannych przyszedł do niej domagając się otwarcia drzwi do drewnianej szopy, a gdy spotkał się z odmową zapowiedział, że wjeździe tam taranem. Oskarżony częściowo przyznał się do wypowiedzenia tych słów używając zwrotu "wejść desantem", co również w potocznym tego słowa znaczeniu jest tożsame z siłowym wkroczeniem do zamkniętego pomieszczenia. Wypowiadając te słowa oskarżony niewątpliwie groził E. R. zniszczeniem mienia. Zagrożenie to nie było dla pokrzywdzonej abstrakcyjne, gdyż zdecydowała się od razu zawiadomić o tym fakcie policję obawiając się, że brat może zrealizować swoje groźby. Powtórnie oskarżony groził E. R. już po zatrzymaniu i umieszczeniu w radiowozie, kiedy to krzyczał do siostry, że ją "(...), załatwi". O ile sformułowanie "załatwi" można jeszcze rozmaicie interpretować, to pierwsze z użytych określeń ma jednoznaczną wymowę i nie można go rozumieć inaczej, jak groźbę pozbawienia życia. Mając na względzie kontekst sytuacyjny wypowiedzenia tych słów, w tym wieloletni konflikt między rodzeństwem oraz ogrom zniszczeń dokonanych przed chwilą przez oskarżonego, nie sposób podważyć twierdzeń E. R., iż rzeczywiście przestraszyła się gróźb brata. Każdy przeciętny człowiek o podobnej osobowości, cechach psychiki, intelektu co pokrzywdzona, w ustalonych przez Sąd okolicznościach, uwzględniając wrogie nastawienie oskarżonego względem pokrzywdzonej, oraz towarzyszące wypowiedziom zachowania, uznałby te groźby za rzeczywiste i wzbudzające obawy ich spełnienia.

W przekonaniu Sądu oskarżony wypowiadając wobec pokrzywdzonej w złości wskazane wyżej sformułowania niewątpliwie groził jej zniszczeniem mienia oraz pozbawieniem życia, czym wyczerpał wszystkie znamiona zarówno przedmiotowe jak i podmiotowe przypisanego mu przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. Zachowania te należało uznać za jeden czyn zabroniony popełniony w warunkach czynu ciągłego opisanych w art. 12 § 1 k.k.

* * *

W zakresie zarzuconego oskarżonemu czynu opisanego w punkcie 1 i 4 części wstępnej wyroku.

Odpowiedzialności karnej za występek opisany w art. 288 § 1 k.k. podlega ten kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku. Uszkodzenie rzeczy w odróżnieniu od jej zniszczenia polega zaś na ingerencji w strukturę fizyczną rzeczy, jeśli możliwe jest jej przywrócenie do stanu poprzedniego. W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie ulega najmniejszych wątpliwości, że to oskarżony w dniu 1 maja 2018 roku przy ul. (...) w miejscowości S., umyślnie z zamiarem bezpośrednim dokonał zniszczenia przy użyciu koparko - ładowarki boksu dla psów i drewnianego budynku gospodarczego oraz znajdujących się we wnętrzu tego budynku przedmiotów w postaci 5 sztuk stalowych szafek, 3 sztuk okien drewnianych z szybami i metalowej beczki o pojemności 200 dm 3, po czym wdarł się na teren ogrodzonej posesji przy ul. (...) w miejscowości S., wjeżdżając przez wyburzony przez siebie budynek na jej teren koparko - ładowarką marki J. (...) niszcząc po drodze metalową taczkę i obciążnik do ciągnika rolniczego typu (...), a następnie przy użyciu tej maszyny dokonał uszkodzenia sprzętów rolniczych w postaci opryskiwacza o pojemności 600 litrów, rozrzutnika, kopaczki konnej oraz przyczepy transportowej czyniąc jednocześnie niezdatnym do użytku 5 ton zboża znajdującego się na tej przyczepie, powodując straty w łącznej wysokości 26.171,44 złotych na szkodę D. R. i E. R., czym wyczerpał wszystkie znamiona przestępstwa z art. 288 § 1 k.k. w zb. z art. 193 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Sąd ustalił, iż wszystkie zniszczone i uszkodzone przedmioty stanowiły własność E. R. i D. R.. Na podstawie wyceny rzeczoznawcy Towarzystwa (...) S.A. w W. udało się też precyzyjnie ustalić wartość szkody. Różnica między kwotą wypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania a przyjętą przez Sąd wartością strat wynika z faktu, iż podczas przesłuchania D. R. sprecyzował, iż jeden z wycenionych opryskiwaczy - J. o pojemności 400 litrów, którego wartość oszacowano na kwotę 988 zł, nie uległ jednak uszkodzeniu w wyniku przedmiotowego zdarzenia. Nie ulega także wątpliwości, że oskarżony tym samym czynem wyczerpał również znamiona przestępstwa z art. 193 k.k. Czyn zabroniony, opisany w art. 193 k.k. popełnia ten, kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza. W okolicznościach przedmiotowej sprawy ustalono ponad wszelką wątpliwość, że wyburzona drewniana szopa stanowiła część ogrodzenia posesji. Wyburzając ją i wjeżdżając na teren posesji D. i E. R. koparko - ładowarki oskarżony wypełnił również wszystkie znamiona przedmiotowe i podmiotowe czynu z art. 193 k.k. Uczynił to w celu uszkodzenia znajdujących się na podwórku maszyn rolniczych, zatem towarzyszył mu cały czas ten sam zamiar.

W zakresie zarzuconego oskarżonemu czynu opisanego w punkcie 2 części wstępnej wyroku.

Odpowiedzialności karnej za czyn z art. 224 § 2 k.k. podlega ten kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej. Przestępstwo z art. 160 § 1 k.k. popełnia zaś ten kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W przekonaniu Sądu oskarżony podczas interwencji w dniu 1 maja 2018 roku przy ul. (...) w miejscowości S. kierując koparko - ładowarką marki J. (...) w taki sposób, że przyspieszał jadąc w kierunku funkcjonariuszy Policji sierż. sztab. T. W. i asp. D. K. czym zmuszał ich do ucieczki z toru ruchu maszyny, a także celowo manewrował i operował łyżką koparki w taki sposób, aby uniemożliwić im zbliżenie się do pojazdu i dostania się do wnętrza kabiny, groził im uszkodzeniem ciała i jednocześnie narażał ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czynił to oczywiście nie w innym celu tylko po to, aby zmusić funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej polegającej na podjęciu wobec niego interwencji oraz zatrzymaniu go. W ocenie Sądu w realiach niniejszej sprawy narażanie funkcjonariuszy Policji na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu było jak najbardziej rzeczywiste. Być może prawdziwe są deklaracje oskarżonego, iż nie było jego zamiarem wyrządzenie policjantom krzywdy fizycznej, jednak w ocenie Sądu fakt, iż żaden z funkcjonariuszy nie ucierpiał fizycznie podczas tej interwencji nie jest zasługą oskarżonego, ale wynika z refleksu policjantów. Pamiętać należy, że chociaż oskarżony posiada duże doświadczenie w prowadzeniu i manewrowaniu koparką, to znajdował się wówczas pod znacznym wpływem alkoholu (2,68 ‰ alkoholu we krwi). Wystarczył zatem jeden jego nieskoordynowanych ruch aby doszło do nieszczęścia. Oskarżony dopuścił się zatem również przestępstwa z art. 224 § 2 k.k. w zb. z art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

W zakresie zarzuconego oskarżonemu czynu opisanego w punkcie 3 części wstępnej wyroku.

Nie ulega również wątpliwości, iż oskarżony w dniu 1 maja 2018 roku na ul. (...) w miejscowości S., w powiecie (...), w województwie (...), prowadził w ruchu lądowym po drodze publicznej pojazd mechaniczny w postaci koparko - ładowarki marki J. (...), znajdując się w stanie nietrzeźwości, gdzie badanie na zawartość alkoholu wykazało o godz. 17:55 - 2,68 ‰ alkoholu etylowego we krwi. Konieczna stała się jednak modyfikacja opisu tego czynu i jego kwalifikacji prawnej. Sąd ustalił bowiem, że wcześniejsze skazanie oskarżonego wyrokiem Sądu Rejonowego w W. z dnia 23 listopada 2010 r. w sprawie sygn. akt V K 2447/10 za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, uległo już zatarciu. Wyrokiem tym D. S. został bowiem skazany na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby. Orzeczono ponadto środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat oraz świadczenie pieniężne na rzez (...) Komitetu (...) w W.. Okres próby jak również okres na jaki orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów upłynął w dniu 1 grudnia 2013 r. Świadczenie pieniężne oskarżony uiścił zaś w całości w dniu 31 stycznia 2014 r. i z tą datą skazanie uległo zatarciu z mocy prawa. Zasadnym było zatem wyeliminowanie z opisu czynu, iż oskarżony był uprzednio prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości oraz przyjęcie kwalifikacji prawnej z art. 178a § 1 k.k.

* * *

Uznając, że wina oskarżonego w zakresie wszystkich przypisanych mu czynów nie budzi wątpliwości Sąd wymierzył mu kary w granicach przewidzianych przez ustawę, uwzględniając okoliczności wpływające na ich wymiar, adekwatne i współmierne do stopnia zawinienia i do stopnia społecznej szkodliwości popełnionych czynów, który należy ocenić jako wysoki.

Jako okoliczności obciążające Sąd uznał agresywność, bezwzględność i nieustępliwość oskarżonego, działanie pod wpływem alkoholu oraz uprzednią karalność za przestępstwa z art. 244 k.k. oraz za czyn polegający na naruszeniu czynności narządów ciała popełniony również na szkodę pokrzywdzonego D. R.. Motywacja oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż przestępczych zachowań dopuścił się z niskich pobudek - z chęci zemsty i odwetu na siostrze. Jako okoliczności łagodzące Sąd miał na względzie, że początkowo oskarżony przyznał się do popełnienia wszystkich zarzuconych mu czynów, posiada dobrą opinię środowiskową oraz w miejscu odbywania kary, przed osadzeniem prowadził ustabilizowane życie rodzinne, zaś na rozprawie oświadczył, że żałuje zniszczenia drewnianej szopy i chciałby przeprosić.

Za czyn polegający na kierowaniu gróźb karanych wobec E. R. (art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k.) Sąd wymierzył oskarżonemu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Niekorzystnie na wymiar kary wpłynął dodatkowo rodzaj kierowanych gróźb oraz fakt, iż w zakresie zniszczenia mienia oskarżony groźby te rychło spełnił.

Za czyn z art. 178a § 1 k.k. Sąd wymierzył karę 6 miesięcy pozbawienia wolności orzekając jednocześnie obligatoryjne środki karne w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 5 lat oraz świadczenie pieniężne w wysokości 5.000 zł. Niekorzystnie na wymiar kary i środka karnego wpłynął w tym przypadku znaczny stopień nietrzeźwości oskarżonego, który ponad 5 krotnie przekraczał dopuszczalne stężenie. Sąd uwzględnił ponadto rodzaj prowadzonego pojazdu mechanicznego, który chociaż jest pojazdem wolnobieżnym to posiada tego rodzaju właściwości, że przy zderzeniu z przeszkodą (innym pojazdem lub pieszym) nie pozostawia innemu uczestnikowi ruchu wielu szans na przeżycie. Na korzyść Sąd uwzględnił natomiast dość krótki dystans jaki oskarżony pokonał po drodze publicznej.

Za czyn z art. 288 § 1 k.k. w zb. z art. 193 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności mając dodatkowo na uwadze znaczny zakres zniszczeń i wartość wyrządzonych szkód. Niekorzystnie na wymiar kary wpłynął w tym przypadku również znaczny stopień zuchwałości oskarżonego i poczucie bezkarności. Czynu tego dopuścił się bowiem w środku dnia, na oczach swojej najbliższej rodziny i sąsiadów. Był zdeterminowany aby zrealizować swój nieracjonalny plan i ani prośby własnego syna ani też interwencja policjantów nie były w stanie mu w tym przeszkodzić.

Jednocześnie Sąd nie przychylił się do wniosku pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody. Warunkiem orzeczenia obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 1 k.k. jest bowiem istnienie tej szkody w czasie orzekania. Tymczasem w toku postępowania dowodowego okazało się, iż szkoda wyrządzona przestępstwem została precyzyjnie wyliczona przez ubezpieczyciela, który wypłacił już pokrzywdzonym stosowne odszkodowanie. Wnioskowana kwota 13.000 zł ponad to odszkodowanie nie została natomiast w żaden sposób wykazana ani udowodniona. Pełnomocnik (dopiero po zamknięciu przewodu sądowego) ograniczył uzasadnienie żądania w taki sposób, iż D. R. oszacował wartość szkód na kwotę około 40.000 zł, zaś ubezpieczyciel wypłacił jedynie 27.000 zł, to do zapłaty w dalszym ciągu pozostaje zatem 13.000 zł. Nie jest to wyliczenie, które pozwoliłoby Sądowi uwzględnić wniosek pełnomocnika. Jeśli zaś oskarżyciel posiłkowy jest w stanie wykazać, iż poniósł wyższą szkodę niż została naprawiona przez ubezpieczyciela, nic nie stoi na przeszkodzie aby wystąpił ze stosownym powództwem na drogę postępowania cywilnego.

Za przestępstwo art. 224 § 2 k.k. w zb. z art. 160 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Był to bowiem czyn o najwyższym ciężarze gatunkowym, w związku którym narażone było zdrowie i życie policjantów. Jak wyżej wskazano, ze względu na znaczny stopień nietrzeźwości oskarżonego wystarczył wówczas jeden nieskoordynowanych ruch oskarżonego przy obsłudze koparki aby doszło do nieszczęścia. Nie bez znaczenia dla wymiaru kary było również lekceważące postępowanie oskarżonego wobec funkcjonariuszy Policji, ignorowanie ich poleceń i arogancja.

Jako karę łączną Sąd wymierzył oskarżonemu karę 2 lat pozbawienia wolności na zasadzie zbliżonej do pełnej absorpcji. Sąd miał na uwadze, iż wszystkich czynów, za które oskarżony został skazany dopuścił się tego samego dnia i w tym samym miejscu. Orzekając karę łączną, Sąd wziął również pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego. Wskazane wyżej okoliczności obciążające prowadzą bowiem do wniosku, że jedynie długotrwałe i gruntowne oddziaływanie penitencjarne o charakterze wychowawczym i resocjalizacyjnym, jest w stanie wzbudzić w oskarżonym poczucie odpowiedzialności oraz wolę przestrzegania porządku prawnego, a tym samym powstrzyma go od popełnienia kolejnego przestępstwa. Kara łączna w orzeczonym wymiarze spełni również swoją funkcję w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (art. 85a k.k.).

Na poczet kary łącznej Sąd zaliczył oskarżonemu na podstawie art. 63 § 1 k.k. okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od godz. 14:50 w dniu 1 maja 2018 r. do godz. 14:50 w dniu 11 czerwca 2018 r. Wprawdzie w niniejszej sprawie stosowano wobec oskarżonego tymczasowe aresztowanie do dnia 21 sierpnia 2018 r., jednakże od dnia 11 czerwca 2018 r. oskarżony odbywa karę 1 roku pozbawienia wolności orzeczoną wyrokiem Sądu Rejonowego w W. z dnia 29 stycznia 2014 r. w sprawie o sygn. akt V K 969/11. Oczywistym jest natomiast, iż niedopuszczalne jest zaliczenie tego samego okresu pozbawienia wolności na poczet kar wymierzonych w dwóch różnych postępowaniach.

Sąd odstąpił od obciążania oskarżonego kosztami postępowania, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa. Analiza aktualnej sytuacji osobistej, rodzinnej i finansowej oskarżonego, skłoniła Sąd do stwierdzenia, że nie będzie on w stanie ponieść tych kosztów, bez istotnego uszczerbku dla utrzymania siebie i rodziny. Oskarżony jest aktualnie pozbawiony wolności, zaś w zakładzie karnym nie ma obecnie możliwości podjęcia pracy zarobkowej. Dlatego też Sąd uznał za zasadne zastosowanie art. 624 § 1 k.p.k. i zwolnił oskarżonego w całości od ponoszenia kosztów sądowych.

Niemożliwe było natomiast zwolnienie oskarżonego od pokrycia wydatków poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego w związku z ustanowieniem jednego pełnomocnika z wyboru. Zasądzona kwotą 1.704 zł została ustalona na podstawie § 11 ust. 1 pkt 1, § 11 ust. 2 pkt 3 oraz § 17 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800).

Mając powyższe na względzie Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji.