Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1045/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Anna Bohdziewicz (spr.)

Sędziowie :

SA Elżbieta Karpeta

SO del. Ewa Solecka

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa R. Ś.

przeciwko A. M.

o zapłatę

oraz z powództwa wzajemnego A. M.

przeciwko R. Ś.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda-pozwanego wzajemnego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 19 kwietnia 2013 r., sygn. akt I C 446/11,

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powoda-pozwanego wzajemnego na rzecz pozwanej-powódki wzajemnej 10 800 (dziesięć tysięcy osiemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1045/13

UZASADNIENIE

Powód R. Ś. wystąpił z pozwem przeciwko A. M. domagając się zasądzenia kwoty 349.968,81 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami procesu. Uzasadniając żądanie podał, iż w sierpniu 2007 r. zawarł z pozwaną ustną umowę o wykonanie robót budowlanych, której przedmiotem było wybudowanie budynku mieszkalnego w zabudowie bliźniaczej oraz budynku mieszkalnego jednorodzinnego w W.. W późniejszym okresie zlecono mu również wykonanie drogi dojazdowej do tych budynków. Ostatecznej ceny za wykonanie tych robót nie ustalono, jej określenie miało nastąpić w oparciu o kosztorysy powykonawcze. Uzgodniono jedynie, że pozwana, w zależności od postępów realizacji umowy, w trakcie budowy zapłaci powodowi około 300.000,00 złotych, a pozostała część wynagrodzenia zostanie zapłacona po wykonaniu prac - według kosztorysu. Pozwana zapłaciła powodowi za wykonane prace kwotę 300.500,00 złotych. Zgodnie z opracowanymi na zlecenie powoda kosztorysami powykonawczymi pozostała do zapłaty jeszcze kwota 349.968,81 złotych, która nie została przez pozwaną uiszczona pomimo wezwania do zapłaty.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu. Przyznała fakt zawarcia z powodem ustnej umowy o roboty budowlane, obejmującej budowę domu mieszkalnego w zabudowie bliźniaczej oraz domu jednorodzinnego zgodnie z przekazanym projektem budowlanym. Umowa - wedle twierdzeń strony pozwanej - obejmowała urządzenie drogi dojazdowej. Zaprzeczyła jednak twierdzeniu powoda o braku uzgodnienia ceny za zlecone prace budowlane. Zdaniem pozwanej zostało ustalone wynagrodzenie w wysokości 300.000 złotych, gdyż takimi środkami dysponowała na realizację tej inwestycji. W związku ze wzrostem cen nieruchomości w tamtym okresie pozwana zamierzała sprzedać budynki w stanie surowym. Cena zatem została ustalona w sposób ryczałtowy, a nie kosztorysowy. Na skutek przesunięcia czasowego rozpoczęcia prac budowlanych oraz zaistniałego wzrostu cen materiałów budowlanych, strony podwyższyły ryczałtowe wynagrodzenie do kwoty 340.000,00 złotych. Pozwana zaprzeczyła, aby zakres robót przez nią zleconych był w późniejszym czasie poszerzany. Powód do czasu wytoczenia powództwa nie sygnalizował żadnych dodatkowych kosztów, ani nie przedstawił pozwanej żadnych kosztorysów powykonawczych. Pozwana stwierdziła, iż przekazała powodowi łącznie kwotę 373.000,00 złotych tytułem wynagrodzenia za wykonane prace budowlane. Powód nie wywiązał się z uzgodnionego uprzednio terminu zakończenia robót budowlanych jak i z zakresu prac budowlanych.

Pozwana w oparciu o powyższe okoliczności złożyła przeciwko powodowi powództwo wzajemne o zapłatę kwoty 395.199,73 złotych wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu. Pozwana-powódka wzajemna w uzasadnieniu swojego pozwu podniosła, iż pozwany wzajemny nie wywiązał się z uzgodnionego terminu zakończenia prac jak również nigdy nie oddał budynków do formalnego odbioru. W celu ustalenia niezgodności i nieprawidłowości wykonanych przez powoda-pozwanego wzajemnego prac budowlanych, powódka wzajemna zwróciła się o dokonanie oględzin i sporządzenie opinii do mgr inż. R. R.. Rzeczoznawca stwierdził, iż oba obiekty zostały wykonane w sposób sprzeczny z zasadami obowiązującym w sztuce budowlanej oraz stwierdzono liczne odstępstwa od projektu budowlanego. Powódka w grudniu 2010 r. wezwała pozwanego do niezwłocznego usunięcia nieprawidłowości i przywrócenia budynków do stanu zgodnego z projektem. Pozwany wzajemny zobowiązał się do wykonania wszystkich poprawek i zaleceń zgodnie z udostępnioną mu ekspertyzą w terminie do końca czerwca 2011 r.. Powódka wzajemna wskazała również, że zmiany dokonane przez pozwanego wzajemnego nie zostały z nią uzgodnione i pozostawienie ich w obecnej formie jest dla niej nie do przyjęcia ze względu na walory zarówno funkcjonalne jak i estetyczne. W takim stanie rzeczy powódka wzajemna zmuszona jest wykonywać szereg prac mających na celu przywrócenie stanu zgodnego z projektem, które to prace zostały wycenione na 343.823,00 złotych, przy czym kwota ta nie obejmuje wykonania wieńców na poziomie parteru w budynku o zabudowie bliźniaczej, ponieważ wymagałoby to rozbiórki budynku do poziomu piwnic oraz znacznie zwiększyłoby koszt robót przywracających. Część prac naprawczych uwzględnionych w przedstawionym kosztorysie została już wykonana. Na roszczenie powódki wzajemnej składają się koszty prac wykonanych przez firmę (...) Sp. z o.o. w C. w kwocie 151.532,70 złotych oraz wyliczony koszt wykonania pozostałych prac na sumę 243.667,03 złotych, co razem daje kwotę roszczenia w wysokości 395.199,73 złotych.

W odpowiedzi na pozew wzajemny powód-pozwany wzajemny podtrzymał swoje żądanie wraz z jego uzasadnieniem oraz wniósł o oddalenie powództwa wzajemnego. Powód-pozwany wzajemny zakwestionował wyliczenia przedstawione w kosztorysie dotyczącym robót uzupełniających i przywracających budynki do stanu zgodnego z projektem budowlanym, wykonanym przez M. Ś.. Ponadto powód-pozwany wzajemny podniósł, iż żądana przez pozwaną-powódkę wzajemną kwota 151.532,70 złotych jest bezzasadna, albowiem obejmuje wykonanie prac (tj. drenaż budynków, kanalizacji deszczowej, prac przy fundamentach oraz pokrycie dachówka budynku jednorodzinnego), które nie były objęte zakresem umowy ustnej zawartej pomiędzy stronami.

Zaskarżonym wyrokiem z 19 kwietnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej w całości oddalił powództwo R. Ś. przeciwko A. M. oraz częściowo uwzględnił powództwo wzajemne, zasądzając od R. Ś. na rzecz A. M. 219.889,91 z ustawowymi odsetkami od kwot i dat wskazanych w wyroku, a w pozostałej części powództwo wzajemne oddalił. Ponadto rozstrzygnął o kosztach procesu. Wskazany wyrok został wydany w oparciu o następujące ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji:

Powód (w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej) zawarł z pozwaną w 2007 r. ustną umowę o wybudowanie na należących do niej działkach, położonych w W. dwóch budynków mieszkalnych w technologii szkieletowo-drewnianej według projektów architektoniczno-budowlanych autorstwa (...) Z. S.. Umowa obejmowała wybudowanie budynku mieszkalnego jednorodzinnego oraz budynku mieszkalnego z zabudowie bliźniaczej. Zgodnie z ustną umową oba budynki miały być wykonane do stanu surowego zamkniętego, z dachem i obróbkami blacharskimi włącznie z zakupem i montażem okien dachowych, urządzeniem drogi dojazdowej. Strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe początkowo na kwotę 300.500 złotych, które następnie zostało podwyższone do 340.000 złotych, a ostatecznie ustalone na 390.000 złotych. W cenę wliczone były koszty zakupu materiałów. Termin wykonania umowy ustalono na 18 miesięcy. W lutym 2008 r. pozwana uzyskała pozwolenie na budowę, a w kwietniu 2008 r. powód rozpoczął prace budowlane.

Pozwana wraz z mężem zamieszkuje na stałe poza granicami kraju. Budowę tych dwóch budynków traktowała, jako inwestycję swoich pieniędzy. Po ich wzniesieniu zamierzała je sprzedać i za zarobione pieniądze kupić sobie dom. W sprawie budowy domów z powodem spotykała się zarówno pozwana, jak i jej mąż P. M.. W czasie budowy pozwana i jej mąż byli na budowie kilkanaście razy w znacznych odstępach czasu. Pieniądze na budowę pozwana przekazywała za pośrednictwem męża bądź innych członków swojej rodziny - w większości bez pokwitowań. Do dnia 16.07.2008 r. powód otrzymywał od męża pozwanej kwotę 200.000zł, co potwierdził własnoręcznie podpisanym oświadczeniem.

Po tej dacie powód na poczet budowy za pośrednictwem różnych osób z rodziny pozwanej otrzymał, (co wynika z jego zapisków w kalendarzu) następujące kwoty:

-

15.08.2008 r. – 30.000 złotych od D. M. (matki pozwanej)

-

25.08.2008 r. – 20.000 złotych od D. M.

-

3.09.2008 r. – 69.000 złotych od P. M.

-

10.10.2008 r. – 17.000 złotych od J. W.

-

3.01.2009 r. – 3.000 złotych od J. W.

-

11.01.2009 r. - 25.000 złotych od E. G.

-

5.02.2009 r. - 7.000 złotych od pozwanej

-

15.05.2009 r. – 4.500 złotych od pozwanej

-

14.07.2009 r. – 5.000 złotych od S. M.

co łącznie daje kwotę 180.500 złotych.

Powód sam dokonał wyboru kierownika budowy w osobie H. M., którego ani pozwana, ani jej mąż nigdy w trakcie prowadzonej przez powoda budowy nie spotkali. Prace na budowie powód rozpoczął od wykonania drogi dojazdowej, co było konieczne, aby móc rozpocząć budowę. Powód nie czynił z pozwaną żadnych uzgodnień odnośnie do odstępstw od projektu budowlanego z wyjątkiem wprowadzenia w budynku jednorodzinnym w miejsce dwóch małych okien dwóch dużych drzwi oraz zmiany wysokości drzwi wejściowych.

W trakcie pobytu na budowie wiosną 2009 r. mąż pozwanej zastał zalany plac budowy oraz zalane budynki mieszkalne. Zwrócił się wówczas do powoda o wykonanie prac osuszających, ale powód odmówił ich wykonania żądając reszty ustalonego wynagrodzenia. Wtedy mąż pozwanej we własnym zakresie rozpoczął prace osuszające i w trakcie ich wykonywania stwierdził, że jeden z budynków jest wykonany bez fundamentów. Powód zaprzeczał niezgodnościom i nieprawidłowościom wykonanych przez siebie prac, dlatego pozwana zleciła wykonanie ekspertyzy technicznej o stanie budynków. Ekspertyzę tę wykonał inż. R. R. w październiku 2010 r.. Stwierdził, że oba budynki wykonane zostały niezgodnie z zatwierdzoną dokumentacją techniczną i wskazał, jakie prace naprawcze powinny być wykonane. W grudniu 2010 r. pozwana wezwała powoda do niezwłocznego usunięcia nieprawidłowości i powód w oświadczeniu z dnia 10.12.2010 r. zobowiązał się wykonać wszelkie poprawki. Powód dokonał poprawek w maju 2011 r., a następnie R. R. wykonał w lipcu 2011 r. ponowną ekspertyzę stanu technicznego budynków, w której stwierdził, że elementy więźby dachowej obu budynków doprowadzono do prawidłowego stanu technicznego. Uznał, iż elementy stropów zapewniają bezpieczeństwo konstrukcji. Wskazał na konieczność uzgodnienia z inwestorem i autorem projektu wzmocnienia stropów przez zagęszczenie belek, jak również innych wprowadzonych zmian. Stwierdził, że elementy podporowe stropów obu budynków przebudowano i uzupełniono prawidłowo, ściany fundamentowe budynku jednorodzinnego wymagają uzupełnienia obetonowania do poziomu posadowienia, a przy ścianach fundamentowych budynku bliźniaczego należy ułożyć drenaż z osłonami i obsypać ściany.

Po wykonaniu poprawek przez powoda i zapoznaniu się z ekspertyzą R. R. z lipca 2011 r. pozwana stwierdziła szereg zmian dokonanych przez powoda bez uzgodnienia z nią, które dalece odbiegały od pierwotnego projektu. Zmiany te ze względów estetycznych i funkcjonalnych były dla pozwanej nie do przyjęcia. Pozwana zleciła sporządzenie kosztorysu prac, których wykonanie doprowadzi oba obiekty do stanu zgodnego z projektem. Według tego kosztorysu (sporządzonego w sierpniu 2011 r. przez M. Ś.) kwota niezbędna do wykonania prac przywracających budynki do stanu zgodnego z projektem wynosi 343.828,82 złotych, a wartość prac wykonanych przez powoda wynosi 314.625,48 złotych.

W maju 2011 r. pozwana zleciła firmie (...) spółce z o.o. w C. wykonanie prac naprawczych, między innymi drenażu obu budynków, kanalizacji deszczowej, podbicia fundamentów, pokrycia dachówką budynku jednorodzinnego. Pozwana za wykonane prace naprawcze zapłaciła następujące kwoty:

-

16.05.2011 r. - 54.864 złotych (pokrycie dachówką budynku jednorodzinnego)

-

12.10.2011 r. - 33.357,60 złotych (wykonanie drenażu)

-

12.10.2011 r. - 31.417,50 złotych (podbicie fundamentów budynku jednorodzinnego)

-

12.10.2011 r. – 31.155, 90zł (wykonanie kanalizacji deszczowej),

-

12.10.2011 r. - 738 złotych (opinia geologiczna).

Z kolei powód zlecił J. S. w sierpniu 2011 r. sporządzenie kosztorysu powykonawczego, z którego wynika że:

-

za budynek w zabudowie bliźniaczej należy się powodowi według cen z II kwartału 2011 r. wynagrodzenie w kwocie 416.424,48 złotych

-

za budynek jednorodzinny wynagrodzenie w kwocie 212.466,81 złotych

-

za drogę dojazdową wynagrodzenie w kwocie 21.578,05 złotych.

Kosztorys nie zawiera danych osoby go sporządzającej, ani daty jego sporządzenia. W oparciu o te kosztorysy powód wezwał w dniu 19.08.2011 r. pozwaną do zapłaty pozostałej według niego kwoty wynagrodzenia w wysokości 349.968,81 złotych.

W dniu 12 sierpnia 2011 r. doszło do spotkania pełnomocnika pozwanej, męża pozwanej oraz powoda i kierownika budowy H. M., podczas którego przedstawiciele pozwanej zaproponowali zapłatę przez powoda i kierownika budowy tytułem odszkodowania kwoty 120.000 złotych. Na tym spotkaniu nie doszło do żadnych ustaleń, bowiem powód i kierownik budowy chcieli obniżenia odszkodowania. W dniu 29.08.2011 r. pozwana zawezwała powoda i kierownika budowy H. M. do próby ugodowej dotyczącej zapłaty na jej rzecz odszkodowania w kwocie 200.000 złotych. W odpowiedzi na wniosek w przedmiocie próby ugodowej powód zawiadomił, iż nie przystępuje do niej, gdyż A. M. nie rozliczyła się z nim z umowy, co do kwoty 349.968,81 złotych.

W dniu 26.03.2012 r. pozwana zawarła z firmą (...) umowę o wykonanie robót budowlanych, instalacyjnych i elektrycznych, robót zewnętrznych z przyłączami. Roboty wewnętrzne miały kosztować 108.930 złotych plus podatek VAT w wysokości 8.714,40 złotych, a roboty zewnętrzne - 171.710 złotych plus podatek VAT w wysokości 39.493,30 złotych.

Z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa W. C. wynika, iż prace wykonane przez powoda obarczone były wadami i odstępstwami od zatwierdzonego projektu technicznego i nie zostały w całości usunięte.

Wady bądź zmiany wynikające z niezgodności z projektem budowlanym i nieusunięte przez powoda, a wymagające bezwzględnego usunięcia w związku z przepisami techniczno-budowlanymi to:

-

brak wieńca żelbetonowego w ścianach piwnic, co grozi stanem awaryjnym budynku i wymaga bezwzględnego uzupełnienia przez wykonanie ścięgów stalowych

-

niewłaściwa wysokość pomieszczeń parteru (wynosi 233 do 242 cm, a powinna 250 cm)

-

fundamenty budynków powyżej strefy przemarzania

-

brak odpowiednich izolacji pionowych budynku

-

brak prawidłowego drenażu opaskowego budynków

-

brak odwodnienia działki i zagospodarowania wód deszczowych.

Drenaż opaskowy: część kanalizacji deszczowej powinna być wykonana na tym etapie stanu zerowego budynków lub bezpośrednio po fundamentowaniu budynków. Pozostałe wady zostały przez powoda usunięte w sposób odbiegający od rozwiązań projektowych, ale podany w opiniach inż. R..

Natomiast odstępstwa od projektu niewymagające bezwzględnego usunięcia to:

-

zmiana pokrycia dachowego z dachówki cementowej na bitumiczną

-

zmiana zaprojektowanych kominów Schiedla na inne.

Te odstępstwa są dopuszczone przepisami budowlanymi, wymagają korekty w projekcie, stosownych wpisów w dzienniku budowy i zgody inwestora.

Wartość prac wykonanych przez powoda faktycznie, które zgodnie z umową miały być wykonane i zostały wykonane prawidłowo to 355.814,72 złotych. Procentowy udział robót niewykonanych przez powoda, które zgodnie z umową miały być wykonane to 9,91%.

Prace wykonane przez powoda nieprawidłowo to:

-

drenaż opaskowy w budynku bliźniaczym

-

konstrukcja stropu drewnianego w obu budynkach (naprawione w sposób opisany w opinii inż. R. R.)

-

fundamenty w budynku jednorodzinnym

-

elementy konstrukcji więźb dachowych obu budynków (naprawione w sposób opisany w opinii inż. R. R.).

Ogółem wartość prac wykonanych wadliwie to 57.800,92 złotych.

Wartość prac wykonanych przy usuwaniu wad i usterek staraniem i na koszt pozwanej przez firmę (...) wynosi 48.407,84 złotych z VAT.

Wartość prac koniecznych do wykonania, celem przywrócenie budynku do stanu zgodnego z projektem, wynosi 171.482,07 złotych z VAT. Kwota ta zawiera w sobie wartość klamrowania budynku bliźniaczego w kwocie 35.261,45 złotych, wymianę belek stropowych, aby uzyskać wysokość pomieszczeń 250 cm w obu budynkach – w kwocie 43.727,28 złotych.

Przechodząc do rozważań prawnych zasadności zgłoszonych przez strony żądań Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Zgodnie z art. 648 §1 k.c. umowa o roboty budowlane powinna być stwierdzona pismem ( forma ad probationem). Wskazano, że przepisy dotyczące umowy o roboty budowlane nie zawierają regulacji problematyki wynagrodzenia. Sąd pierwszej instancji zauważył, że profesjonalny wykonawca powinien zadbać, aby szczegółowo określić tę materię w umowie. Wynagrodzenie wykonawcy może być określone, jako wynagrodzenie ryczałtowe w postaci z góry określonej kwoty, albo wynagrodzenie kosztorysowe, przez wskazanie podstaw i reguł jego ustalenia i którego wysokość zostanie obliczona po zakończeniu robót. Jeżeli w toku realizacji inwestycji pojawi się konieczność wykonania prac dodatkowych, nieobjętych w zestawieniu robót, wykonawca nie może uzależnić ich wykonania od podwyższenia umówionego wynagrodzenia ryczałtowego. Profesjonalny wykonawca musi odznaczać się, bowiem znajomością rzeczy i obliczając wysokość wynagrodzenia powinien przewidzieć zakres niezbędnych prac.

W ocenie Sądu Okręgowego z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż strony ustaliły w umowie wynagrodzenie ryczałtowe, które początkowo miało wynosić 300.500 złotych, następnie zostało podwyższone do 340.000 złotych, a ostatecznie miało wynieść 390.000 złotych. Powód, jako profesjonalista - o ile jak twierdzi miał uzyskać wynagrodzenie kosztorysowe - powinien był dla celów dowodowych spisać z pozwaną umowę, określić zasady kalkulacji końcowego wynagrodzenia. Skoro tego nie uczynił, należy dać wiarę twierdzeniom pozwanej. W świetle zebranego w sprawie całokształtu materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji uznał za wiarygodne, logiczne i spójne twierdzenia pozwanej, co do umówionego wynagrodzenia ryczałtowego. Argumentował, że po pierwsze - pozwana chciała na tej inwestycji zarobić i z pewnością chciała z góry wiedzieć, jakie będą koszty tej inwestycji – tym bardziej, iż od kilku lat mieszkała poza granicami kraju, a jej celem było sprzedanie w przyszłości nieruchomości z zyskiem. Po drugie - miała na ten cel przeznaczoną konkretną sumę i w późniejszym okresie chcąc podwyższyć wcześniej ustalone wynagrodzenie wykonawcy musiała zaciągnąć na ten cel kredyt. Po trzecie - powód zlecił sporządzenie kosztorysu dopiero w sierpniu 2011 r., chociaż budowę opuścił już wiosną 2009 r.. Po dokonanych poprawkach klucze zdał w czerwcu 2011 r. tj. w momencie, kiedy pozwana zaczęła się domagać od niego odszkodowania za wadliwie wykonane prace. W ocenie Sądu Okręgowego jego działania miały na celu uniknięcie konsekwencji finansowych inwestycji wykonanej niewątpliwie z wieloma wadami, o czym jako profesjonalista musiał wiedzieć. Czyniąc ustalenia odnoszące się do uiszczenia przez pozwaną wynagrodzenia powodowi, to również w tym zakresie Sąd pierwszej instancji dał pozwanej w całości wiarę, że na poczet ustalonego ostatecznie wynagrodzenia w kwocie 390.000 złotych zapłaciła 373.000 złotych. Dokonując ustaleń w tym zakresie, Sąd Okręgowy oparł się na pokwitowaniu z 16.07.2008 r. podpisanym przez powoda, z którego wynika, iż otrzymał od męża pozwanej do tej daty na budowę 200.000 złotych. Po tej dacie, jak wynika z jego własnoręcznych zapisków na kartce z kalendarza, miał otrzymać jeszcze 180.500 złotych - łącznie otrzymał 380.500 złotych. Skoro pozwana przyznaje, że była to kwota 373.000 złotych w stosunku do ostatecznie ustalonej kwoty 390.000 złotych, Sąd pierwszej instancji uznał jej twierdzenia za wiarygodne. Faktury, które powód wystawił 30.06.2008 r. (na kwotę 50.000 złotych) i 29.07.2008 r. (na kwotę 48.000 złotych) nie miały w ocenie Sądu Okręgowego żadnego pokrycia z datami faktycznie dokonywanych przez pozwaną wpłat i mieszczą się w kwocie 373.000 złotych wpłaconej powodowi przez pozwaną.

Sąd Okręgowy mając na uwadze wysokość ustalonego przez strony wynagrodzenia ryczałtowego ostatecznie na kwotę 390.000 złotych, wysokość zapłaconego przez pozwaną wynagrodzenia w wysokości 373.000 złotych, uwzględniając, iż powód nie wykonał całości umowy - co procentowo wynosi 9.91% umówionego zakresu robót, zważywszy, iż wartość prawidłowo wykonanych przez powoda prac ma wartość 355.814,72 złotych, uznał, że powodowi nie należy się żadna kwota tytułem wynagrodzenia za wykonane prace i jego powództwo główne zostało w całości oddalone.

Sąd pierwszej instancji uznał powództwo wzajemne A. M. przeciwko R. Ś. za uzasadnione do kwoty 219.889,91 złotych, a na kwotę składają się:

-

48.407,84 złotych tytułem wartości prac wykonanych przy usuwaniu wad i usterek w robotach wykonanych przez powoda, a których koszty pokryła pozwana (powódka wzajemna) - wyliczone przez biegłego sądowego

-

171.482,07 złotych tytułem wartości prac koniecznych do wykonania w celu przywrócenia budynku do stanu zgodnego z projektem, w której to kwocie mieści się również wykonanie ścięgów stalowych w budynku bliźniaczym (których brak mógłby doprowadzić do stanu awaryjnego budynku) oraz uzyskanie właściwych wysokości pomieszczeń (wymiana elementów więźby dachowej i stropów drewnianych).

Jeżeli chodzi o przywrócenie budynków do stanu zgodnego z projektem, to Sąd pierwszej instancji miał na uwadze, iż zgodnie z umową roboty budowlane miały być wykonane zgodnie z projektem. Projekt ten, jak wynika z opinii biegłego sądowego, nie był szczególnie skomplikowany, ani trudny do odczytania, a biorąc pod uwagę fakt, iż budynki były inwestycją, miały być odsprzedane z zyskiem, to względy estetyczne i funkcjonalne mają tutaj szczególne znaczenie.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy oparł się przede wszystkim na opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa W. C., którego opinię uznał za fachową, rzeczową, logiczną, spójną i dlatego w całości ją zaakceptował. Sąd oparł się równie w całości na zeznaniach pozwanej, częściowo w zasadzie na zeznaniach wszystkich świadków, które w kwestiach istotnych dla merytorycznego rozstrzygnięcia były wiarygodne, wzajemnie ze sobą korespondowały i uzupełniały się. Sąd pierwszej instancji nie dał wiary twierdzeniom powoda, co do rodzaju umówionego wynagrodzenia, co do wysokości wynagrodzenia otrzymanego od pozwanej, albowiem jego zeznania były niespójne, nielogiczne i sprzeczne z pozostałymi dowodami zebranymi w sprawie.

O odsetkach od zasądzonej na rzecz A. M. kwoty 219.889,91 złotych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k. c., co do kwoty 200.000 złotych zasądzając je od dnia złożenia pozwu wzajemnego tj. od 17.02.2012 r., co do pozostałej kwoty od dnia następnego od doręczenia pozwanemu wzajemnemu odpisu pozwu wzajemnego, to jest od dnia 21.02.2012 r., mając na uwadze, iż powódka wzajemna przed wytoczeniem powództwa wzajemnego we wniosku o próbę ugodową domagała się od R. Ś. kwoty 200.000 złotych.

Koszty procesu zostały między stronami stosunkowo rozdzielone stosowanie do wyniku sprawy z powództwa głównego oraz z powództwa wzajemnego.

Powyższy wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony przez powoda-pozwanego wzajemnego w części oddalającej jego powództwo oraz uwzględniające powództwo pozwanej-powódki wzajemnej, a nadto zawarte w wyroku rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Apelujący sformułował następujące zarzuty:

1)  naruszenie przepisów prawa materialnego przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie:

a)  art. 647 k.c., który w stanie faktycznym sprawy nie ma zastosowania, gdyż pozwana jednostronnie zerwała ustną umowę i poleciła powodowi opuszczenie placu budowy pomimo jego deklaracji gotowości do dokończenia budowy zgodnie z dokumentacją, co winno skutkować uznaniem, iż umowa przestała wiązać od początku, a strony powinny dokonać wzajemnych rozliczeń w oparciu o art. 405 k.c.;

b)  art. 648 § 1 k.c. poprzez bezzasadne obciążenie tylko powoda skutkami niestwierdzenia zawartej umowy na piśmie, chociaż mąż pozwanej prowadzi „firmę” budowlaną i jest profesjonalistą w tym zakresie;

c)  art. 639 k.c., który w stanie faktycznym sprawy znajduje zastosowanie z uwagi na to, iż powód jako wykonawca był gotów wykonać dzieło do końca, lecz doznał przeszkody z przyczyny dotyczącej tylko pozwanej jako zamawiającego;

d)  art. 640 k.c. polegające na tym, iż pozwana w początkowym okresie realizacji budowy współpracując z powodem za pośrednictwem swojego męża zlecała wykonawcy nowe zadania oraz odstępstwa od projektu, które miały być rozliczone do zakończeniu budowy;

e)  art. 471 k.c., który został w sprawie nieprawidłowo zastosowany w wyniku wadliwej oceny, że powód ponosi odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy;

f)  art. 65 § 1 k.c. poprzez zaniechanie dokonania wykładni oświadczeń woli stron przy zawieraniu umowy zgodnie z zasadami współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów, w wyniku czego niezasadnie przyjęto wysokość wynagrodzenia w kwocie 300.000 złotych;

2)  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie:

a)  art. 233 § 1 i 2 k.p.c. przez zbyt dowolne i jednostronne ocenienie materiału dowodowego, dokonanie interpretacji faktów w sposób tendencyjny i zmierzający do z góry założonego rozstrzygnięcia, oparcie rozstrzygnięcia głównie o opinię biegłego W. C., do której apelujący zgłosił szereg zastrzeżeń, w tym co do zaniżenia wartości wykonanych prac;

b)  art. 299 k.p.c. przez niesłuszne pominięcie przez Sąd przesłuchania stron na wniosek powoda po zeznaniu biegłego W. C. na okoliczność dokonanych przez niego ustaleń faktycznych w opinii, którą powód ocenia jako niepełną i nieprawidłową;

3)  błędy w ustaleniach faktycznych polegające na tym, że:

a)  Sąd Okręgowy pominął w ustaleniach faktycznych fakt zerwania przez pozwaną umowy w lipcu 2011 r., co miało wpływ na ocenę prawną stanu faktycznego oraz całej sprawy;

b)  Sąd ustalił, iż strony w ustnej umowie ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe początkowo na kwotę 300.500 złotych, następnie podwyższone do 340.000 złotych, a ostatecznie ustalone na 390.000 złotych; apelujący zakwestionował także ustalenie wysokości kwoty faktycznie przekazanej powodowi przez pozwaną;

c)  Sąd nie ustalił pełnego zakresu robót objętych rozwiązaną ustną umową.

W związku z powyższymi zarzutami apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uwzględnienie jego żądania i zasądzenie od A. M. kwoty 270.844,35 złotych z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu oraz oddalenie w całości powództwa wzajemnego i zasądzenie kosztów ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Pozwana-powódka wzajemna wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem zarzuty w niej zawarte nie są trafne.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, ponieważ rozważenie zasadności zarzutów odnoszących się do właściwego zastosowania przepisów prawa materialnego oraz ich wykładni możne być dokonane dopiero po uprzednim prawidłowym ustaleniu stanu faktycznego. Wbrew zarzutom podniesionym w apelacji, Sąd pierwszej instancji nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym to przepisem Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Należy wskazać, iż jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów wyrażonych w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów, przy jednoczesnym wyraźnym wskazaniu które dowody zostały wadliwie ocenione. Apelujący kwestionuje głównie ocenę opinii wydanej w sprawie przez biegłego W. C., a stanowiącej podstawę ustaleń odnośnie do wartości robót wykonanych przez powoda-pozwanego wzajemnego oraz zakresu i kosztów prac koniecznych dla usunięcia występujących wad i przywrócenia budynków do stanu zgodnego z projektem. Niezasadny jest zarzut tendencyjności wydanej opinii poprzez przyjęcie najniższych stawek oraz określenie zakresu robót, do wykonania których był zobowiązany powód. Biegły szczegółowo odniósł się do zastrzeżeń zgłoszonych do wydanej przez niego opinii, w tym wyjaśnił, iż wbrew twierdzeniom powoda, przyjął średnie stawki. Natomiast ostatecznie to rzeczą Sądu, a nie biegłego było ustalenie, jaki zakres robót obejmowała umowa stron. Sąd pierwszej instancji nie uchylił się od ustaleń tych kwestii i przekonująco uzasadnił swoje stanowisko. Ocena Sądu Okręgowego odnosząca się do opinii wydanej przez biegłego W. C. zasługuje na akceptację. W apelacji nie wskazano, w jaki sposób doszło w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji do naruszenia art. 233 § 2 k.p.c., co uniemożliwia rzeczowe odniesienie się do tego zarzutu. Nietrafny jest także zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie powtórnego przesłuchania powoda po przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego. W toku rozpoznawanej sprawy Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z opinii biegłego po przeprowadzeniu wszystkich dowodów ze źródeł osobowych, w tym z przesłuchania stron. Zatem powód-pozwany wzajemny miał możliwość wyczerpującego przedstawienia swojego stanowiska i wyjaśnienia wszystkich faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (zgodnie z art. 299 k.p.c.). Celem przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron nie jest natomiast ustosunkowywanie się do innych dowodów (w tym opinii biegłego). Strona oczywiście jest uprawniona do odniesienia się do opinii biegłego i zgłoszenia ewentualnych zastrzeżeń, jednakże dowód z przesłuchania stron nie służy realizacji tego celu. Możliwość ponownego przesłuchania stron reguluje art. 303 k.p.c., lecz wskazana w przywołanym przepisie sytuacja nie miała miejsca w rozpoznawanej sprawie. Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że powód-pozwany wzajemny był obecny w trakcie oględzin dokonywanych przez biegłego, a zatem miał wówczas możliwość zgłaszania na bieżąco swoich uwag biegłemu, udzielania wyjaśnień.

Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia w sprawie, które znajdują oparcie w trafnie i wszechstronnie ocenionym materiale dowodowy. Zarzuty przedstawione w apelacji stanowią w istocie polemikę z tymi ustaleniami. Apelujący prezentuje własną wersję wydarzeń, która jednak nie znajduje potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Poza sporem pozostaje, że strony zawarły ustną umowę o roboty budowlane. Przystąpienie do realizacji budowy musiało być poprzedzone wykonaniem drogi dojazdowej do działek, na których miały być wzniesione budynki. Było to konieczne z uwagi na położenie działek, ukształtowanie terenu, który był podmokły (zeznania: Z. Ś. k.227 verte akt; T. Ś. k. 228 verte; G. M. k. 229 verte). Podnoszone w apelacji twierdzenia, iż dopiero po rozpoczęciu robót okazało się, że musi być wykonana droga dojazdowa, są gołosłowne. Podobnie jak twierdzenie, że drogę tę miał wykonać mąż pozwanej-powódki wzajemnej, jednakże to zadanie go przerosło. Mąż pozwanej co prawda prowadzi działalność, której przedmiotem jest budowa oraz remonty domów, jednak podkreślenia wymaga, iż działalność ta jest prowadzona w A., a nie w kraju. Prawidłowo ustalił zatem Sąd pierwszej instancji, że zakresem umowy objęto także wykonanie drogi dojazdowej, a jej wykonanie nie stanowiło rozszerzenia tego zakresu. Apelujący zaprzecza, aby zakresem umowy było objęte wykonanie takich robót jak drenaż terenu, kanalizacja deszczowa, pokrycie dachówką domu jednorodzinnego. Należy zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, iż zaniechanie sporządzenia umowy w formie pisemnej obciąża powoda-pozwanego jako profesjonalistę. Nieskuteczna jest próba przerzucenia tego ciężaru na inwestora z uwagi na profil działalności prowadzonej przez męża pozwanej. Jeżeli określone prace nie miały być wykonane przez wykonawcę, chociaż racjonalne było ich przeprowadzenie na danym etapie budowy, to rzeczą powoda było precyzyjne określenie zakresu przyjętych do realizacji robót, a najlepsze gwarancje w takiej sytuacji dawało sporządzenie umowy na piśmie. Skoro tego nie uczyniono, konsekwencje obciążają powoda, gdyż brak jest uzasadnionych podstaw do przyjęcia, iż wskazane przez niego prace nie były objęte zakresem umowy. Z pewnością powód zobowiązał się do wybudowania domów zgodnie z przekazaną mu dokumentacją, która nie była skomplikowana. Tymczasem ponad wszelką wątpliwość powód nie zrealizował umowy zgodnie z projektem, oprócz zaniechania wykonania części prac, budynki zostały wzniesione z istotnymi wadami, które wręcz zagrażały bezpieczeństwu użytkowników. W sposób wadliwy zostały bowiem wykonane fundamenty budynków, więźba dachowa, zaniechano wykonania wieńców żelbetonowych w stropie nad piwnicą, a wskazaną okoliczność potwierdza między innymi ekspertyza inż. R. R., wykonana na zlecenie pozwanej. Potwierdzenia w dowodach nie znajdują również twierdzenia powoda-pozwanego wzajemnego o rozszerzaniu zakresu prac, licznych odstępstwach od projektu wprowadzanych przez inwestora. Prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe. Przedstawiona przez Sąd argumentacja, przemawiająca za tym stanowiskiem jest wszechstronna, przekonująca i nie wymaga powtarzania. Uzupełniająco można jedynie dodać, iż ustalona początkowo kwota 300.000 złotych za wybudowanie dwóch domów, jest podawana także przez świadków zawnioskowanych przez powoda (np. zeznania świadka T. Ś. k. 228 verte), co jest spójne z twierdzeniami pozwanej. Sąd Okręgowy szczegółowo wyjaśnił także na jakiej podstawie i w oparciu o jakie dowody ustalił sumę wpłat dokonanych przez pozwaną na rzecz powoda. Przede wszystkim swoje ustalenia oparł na treści pokwitowania podpisanego przez powoda oraz jego osobistych zapiskach (złożonych przez niego do akt), a suma odnotowanych wpłat została zweryfikowana z uwagi na twierdzenia samej pozwanej, która przyznała fakt zapłaty w sumie kwoty 373.000 złotych. W okolicznościach sprawy nie ma także podstaw do przyjęcia, iż doszło do jednostronnego rozwiązania („zerwania”) umowy przez pozwaną. Powód zakończył prace latem 2009 r. i wówczas przekazał klucze uznając, iż wykonał przedmiot umowy. Znamiennym jest, iż nie sporządził wówczas kosztorysów powykonawczych, ani nie wzywał inwestora do zapłaty ewentualnej reszty wynagrodzenia (ostatnia wpłata miała miejsce właśnie w lipcu 2009 r.), co stanowi potwierdzenie stanowiska pozwanej, co do charakteru ustalonego wynagrodzenia. W późniejszym okresie (kwiecień 2010 r.) ujawniono wady w budynkach m. in. brak wykonania fundamentów na odpowiedniej głębokości, co skutkowało zleceniem przez inwestora wykonania ekspertyzy i wezwaniem powoda do usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości. Powód przystąpił do wykonywania tych prac naprawczych, jednakże już ich nie ukończył, a te które wykonał w żadnym razie nie mogą być kwalifikowane jako stanowiące zlecenie prac dodatkowych. Istotnie pozwana nie chciała, aby powód kontynuował prace naprawcze, co jednak nie może być uznane za jednostronne rozwiązanie umowy. Postawa powoda wskazywała, iż uznał umowę za wykonaną (pomimo zaniechania przeprowadzenia niektórych prac), a pozwana skorzystała jedynie ze swojego uprawnienia do żądania usunięcia stwierdzonych wad. Wobec powyższego Sąd odwoławczy podziela ustalenia Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne bez potrzeby ich zbędnego powielania w większym zakresie. Nie było też podstaw do uzupełnienia materiału dowodowego na etapie postępowania odwoławczego o prywatną opinię sporządzoną na zlecenie apelującego, ponieważ kwestie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały wystarczająco wyjaśnione w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji, co dotyczy także zagadnień będących przedmiotem opinii biegłego W. C.. Ponadto zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, dlatego nie ma procesowego uzasadnienia dla przeprowadzenia dowodu z przesłuchania w charakterze świadka autora prywatnej opinii, na okoliczność zawartych w niej wyliczeń i ustaleń. Przeprowadzenie tego dowodu w istocie stanowiłoby obejście obowiązujących uregulowań dotyczących pozyskania wiedzy specjalnej na potrzeby rozstrzygnięcia sprawy. Dowód z przesłuchania świadka z pewnością nie służy dokonywaniu oceny innego dowodu przeprowadzonego w sprawie (tu: opinii biegłego).

W dalszej kolejności należy rozważyć zarzuty naruszenia prawa materialnego. Strony zawarły umowę o roboty budowlane, do której stosuje się przepisy art. 647 i nast. k.c.. Stanowisko powoda o rozwiązaniu umowy jednostronnie przez pozwaną, czego konsekwencją miałoby być rozliczenie stron w oparciu o art. 405 k.c., nie znajduje uzasadnienia w okolicznościach sprawy. Nie doszło do rozwiązania umowy zawartej przez strony, która niewątpliwie została nienależycie wykonana przez powoda. Wzniesione przez niego budynki posiadały bardzo istotne wady, stanowiące nie tylko poważne odstępstwo od projektu, ale stwarzające zagrożenie dla ich bezpiecznego użytkowania. Podjęte próby usunięcia tych wad okazały się albo nieskuteczne (fundamenty nadal nie były posadowione na właściwej głębokości), albo prowadziły do obniżenia walorów estetycznych wzniesionych budynków (zagęszczenie belek więźby). Część prac w ogóle nie została wykonana. Wszystko to uzasadniało żądanie pozwanej-powódki wzajemnej odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania i częściowo niewykonania umowy, a podstawę prawną żądania stanowi art. 471 k.c.. Wysokość należnego w tej sytuacji odszkodowania została ustalona w oparciu o wyliczenia biegłego W. C., który wskazał koszt niezbędnych prac, mających na celu usunięcie stwierdzonych wad oraz mających przywrócić stan zgodności z projektem. Zaznaczenia wymaga, iż biegły wskazał na możliwość wzmocnienia konstrukcji budynku w zabudowie bliźniaczej poprzez wykonanie ściegów stalowych, co jest konieczne z uwagi na brak wieńców żelbetowych w stropie piwnicy. Zaproponowany przez biegłego sposób usunięcia tej wady jest mniej kosztowny niż rozebranie budynku do poziomu stropu piwnic w celu uzupełnienia tego elementu konstrukcyjnego. W związku z powyższym w pełni uzasadnione było zasądzenie na rzecz pozwanej-powódki wzajemnej kwoty 219.889,91 złotych tytułem należnego odszkodowania. Jednocześnie powództwo główne okazało się bezzasadne. Jak już wskazano wyżej strony umówiły się na wynagrodzenie ryczałtowe, na poczet którego pozwana-powódka wzajemna przekazała wykonawcy 373.000 złotych. Należy wskazać, że według wyliczeń biegłego wartość prac wykonanych przez powoda-pozwanego wzajemnego nie odpowiada tej kwocie (jest niższa), a nadto część prac nie zostało wykonanych. Skoro powód latem 2009 r. zakończył pracę na budowie i przekazał klucze pozwanej, to trudno mówić, aby pozwana uniemożliwiła mu dokończenie prac, pomimo jego gotowości w tym zakresie. W maju 2011 r. powód miał usunąć stwierdzone wady, czego też w pełni i prawidłowo nie wykonał. W tym stanie rzeczy trafnie uznał Sąd pierwszej instancji, iż powód nie jest uprawniony do dalszego wynagrodzenia ponad otrzymaną już kwotę. W okolicznościach sprawy nie znajdzie także zastosowania art. 639 k.c. z przyczyn, o których była już wyżej mowa. Chybiony jest także zarzut naruszenia art. 65 § 1 k.c., który został sformułowany na potrzeby podważenia ustalenia, co do formy i wysokości umówionego przez strony wynagrodzenia. Wbrew zastrzeżeniom apelującego ustalone wynagrodzenie ryczałtowe nie pozostawało w sprzeczności ani z zasadami współżycia społecznego, ani ustalonymi zwyczajami.

Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że brak jest uzasadnionych podstaw do podważenia orzeczenia Sądu Okręgowego, które stanowi wynik prawidłowych ustaleń i właściwie zastosowanych przepisów prawa materialnego. Z tej przyczyny apelacja powoda-pozwanego wzajemnego, jako niezasadna, podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.. O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik postępowania wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.. Na zasądzone koszty składają się koszty zastępstwa procesowego w sprawie z powództwa głównego i wzajemnego (tj. 5.400+5.400=10.800 złotych).