Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. XII K 91/18

WYROK

W IMIENIU RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 stycznia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Agnieszka Wysokińska-Walczak

Protokolant: sekr. sąd. Tobiasz Deja

w obecności Prokuratora Ireneusza Szeląga, Bartosza Tomczaka,

przy udziale oskarżyciela posiłkowego S. R.,

po rozpoznaniu w dniach 11 grudnia 2018 r. i 15 stycznia 2019 r.,

sprawy:

G. S. (1) , urodzonego (...) w O., syna J. i A. z d. S.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 30 lipca 2017 roku w W. stosował przemoc wobec obywatela Libanu S. R. z powodu jego przynależności narodowej i etnicznej, w ten sposób, że dwukrotnie uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz, w skutek czego wymieniony doznał obrażeń ciała w postaci zranienia w okolicach prawego łuku brwiowego, tym samym naruszając czynności narządu ciała pokrzywdzonego na okres poniżej siedmiu dni,

tj. o czyn z art. 119 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka:

1.  oskarżonego G. S. (1) uznaje za winnego zarzucanego mu czynu i na podstawie art. 119 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 37b k.k. skazuje go na karę 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności i karę 4 (czterech) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym,

2.  na podstawie art. 34 § 3 k.k w zw. z art. 72 § 1 pkt 6b k.k. nakłada na oskarżonego obowiązek uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych,

3.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zobowiązuje oskarżonego do zapłaty kwoty 5.000,00 (pięciu tysięcy) złotych na rzecz oskarżyciela posiłkowego S. R.,

4.  zasądza od oskarżonego kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem opłaty sądowej oraz obciąża go pozostałymi kosztami procesu.

Sygn. akt XII K 91/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie, Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 30 lipca 2017r. około godziny 04.00 nad ranem S. R. wyszedł z jednego z klubów mieszczących się przy ul. (...) w W.. W tym czasie z klubu wyszły również: A. M. (1), P. T. oraz I. S.. W pewnym momencie do kobiet podszedł S. R. pochodzący z Libii i zapytał w języku angielskim jak dojechać do dzielnicy M.. A. M. (1) znała język angielski, zatem przejęła rozmowę i poinformowała S. R., że zarówno ona jak i jej koleżanki również udają się w tę samą stronę, zatem mogą wspólnie poszukać autobusu lub dojść do metra. Po przejściu niewielkiego odcinka przy ul. (...) w W. dostrzegli leżącą na trawniku młodą kobietę. Podeszli do niej aby sprawdzić jej stan i ewentualnie udzielić pomocy. S. R. próbował podnieść kobietę podnosząc ją z tyłu chwytając za plecy, a następnie ukucnął w pobliżu kobiety i mówiąc do niej próbował ją ocucić. Wówczas bezpośrednio przy kobiecie były również P. T. oraz I. S., które również próbowały ją ocucić. W niedalekiej odległości stała również A. M. (1). W tym czasie z klubu wyszedł G. S. (1) wraz z kolegą i również dostrzegł leżącą na ziemi kobietę, a także trzy inne kobiety które stały niedaleko niej i mężczyznę. Zaciekawiony postanowił podejść. Zbliżając się od strony A. M. (1) zapytał – co się tu dzieje. Po chwili zwrócił wzrok na S. R. i zapytał A. M. (1) czy mężczyzna jest Arabem. Po usłyszeniu potwierdzającej odpowiedzi bez żadnego powodu od razu ruszył w kierunku S. R. i przykucnął obok niego. S. R. zapytał G. S. (1) czy mówi po angielsku i w tym czasie został uderzony przez mężczyznę w twarz. W dalszej kolejności G. S. (1) zaczął szarpać S. R. i przygotowywał się do zadania kolejnych ciosów. Kiedy G. S. (1) kolejny raz uderzył S. B. i rozciął mu okolice prawego łuku brwiowego I. S. widząc narastającą agresję u G. S. (1) próbowała rozdzielić szarpiących się mężczyzn, zatrzymać ciosy kierowane na S. R., odciągnąć napastnika w związku z czym weszła pomiędzy nich skutkiem czego otrzymała w brzuch jeden z ciosów przeznaczonych dla pokrzywdzonego. W tym czasie G. S. (1) nie zaprzestawał próby uderzeń, w dalszym ciągu napierał na S. R., był wrogo nastawiony, wyrywał się I. S. i próbował biec za S. R., który w tym czasie przemieścił się na ulicę. S. R. bronił się stosując uniki, używając przy tym paska od spodni. I. S. po raz kolejny podjęła próbę rozdzielenia G. S. (1) i S. R., rozerwała G. S. (1) koszulę, ponadto krzyczała, aby S. R. uciekał. G. S. (1) nie zaprzestając ataku wypowiadał słowa „dlaczego go bronisz, co ty robisz”. G. S. (1) również nie reagował na prośby zaprzestania ataku i dalszej chęci bicia S. R., które kierowały do niego P. T. i A. M. (1). Po około 10 minutach G. S. (1) wraz ze swoim kolegą oddalił się z miejsca zdarzenia. O godzinie 4.46 dnia 30 lipca 2017r. S. R., A. M. (1), P. T. i I. S. wsiedli do samochodu sieci (...) oferującej przewozy osobowe i udali się do domów. O godzinie 5.08 S. R. sam kontynuował podróż na ul. (...) w W..

Po zdarzeniu S. R. nie korzystał z pomocy lekarskiej, nie poddał się badaniu obdukcyjnemu, jedynie zrobił zdjęcie obrażeń. Nie udał się również na Policję celem złożenia zawiadomienia o zdarzeniu.

Kilka dni później 13 sierpnia 2017r. około godziny 4.15 na ulicy (...) między skrzyżowaniem ulic (...)/(...) dostrzegł G. S. (1), który miał na ręce założone kajdanki. S. R. podszedł do wykonujących obowiązki służbowe policjantów i poinformował ich, że mężczyzna który został zatrzymany zaatakował go pod koniec lipca. Funkcjonariusze Policji spisali dane S. R. i pouczyli go o możliwości złożenia zawiadomienia. W dniu 14 sierpnia 2017r. S. R. udał się na Komendę Rejonową Policji przy ul. (...) w W. i złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

W sprawie zasięgnięto opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. Z opinii wynika, że S. R. w wyniku pobicia w dniu 30 lipca 2017r. doznał zranienia w okolicy prawego łuku brwiowego, które skutkowało rozstrojem zdrowia trwające krócej niż siedem dni.

Oskarżony G. S. (1) jest kawalerem. Nie posiada nikogo na swoim utrzymaniu, zamieszkuje wspólnie w rodzicami, pracuje w firmie zajmującej się odpadami, jego sytuacja majątkowa i zdrowotna jest dobra. Jak wynika z wywiadu przeprowadzonego z dzielnicowym (...) nie miał on informacji o naruszaniu norm społecznych przez oskarżonego w miejscu zamieszkania, żadne skargi na niego nie wpływały. Wyrokiem z dnia 21 czerwca 2018 r. wydanym przez SR dla Warszawy -Śródmieścia w Warszawie oskarżony G. S. został skazany za czyny z art. 226§1 i czyn z art. 224§1 kk na łączną karę 200 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 10 zł, dodatkowo orzeczono obowiązek zapłaty po 1000 zł dla pokrzywdzonych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyjaśnień oskarżonego G. S. (1) w części w której Sąd dał wiarę wyjaśnieniom (t. I, k.84-86, 169-170, 172, 175v), zeznań pokrzywdzonego S. R. (t. I, k. 1-3, 49-50, 170v-172, 175 ), zeznań świadków: A. M. (1) (t. I, k. 14-15, 172v-173v), P. T. ( t. I, k. 53-54, 173v-174v), I. S. (t. I, k. 24-25v, 174v-175v), M. S. (t. I, k.203v-204v), tablicy poglądowej (t. I, k. 11), załącznika do protokołu przesłuchania świadka S. R. (t. I, k.51) opinii sądowo-lekarskiej (t. I, k.65), karty karnej (t. I, k.87, 135-136), wywiadu środowiskowego (t. I, k 137-138), notatki urzędowej z dnia 13 sierpnia 2017r., protokołu zatrzymania G. S. (1) z dnia 13 sierpnia 2017r., odpisu wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia z dnia 21 czerwca 2018r. z dołączonych akt sprawy o sygn. X K 815/17.

Oskarżony G. S. (1) nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

G. S. (1) podczas pierwszego przesłuchania w sprawie w dniu 29 marca 2018r. przyznał się do naruszenia nietykalności cielesnej obcokrajowca poprzez uderzenie go w twarz, przy czym podkreślił, że dokonał tego pod wpływem emocji po usłyszeniu słów „czego się patrzysz (...)” które go uraziły. Nie wypowiadał do pokrzywdzonego żadnych słów na tle narodowościowym. G. S. (1) podał również, że zdarzenie miało miejsce w późnych godzinach nocnych w okolicach ulicy (...) w W.. Wówczas szedł sam i kiedy mijał grupę stojących obcokrajowców usłyszał słowa, że jest (...). Ponadto dodał, że zarówno on jak i jego rodzina często spotykają się z takimi atakami agresji. ( wyjaśnienia k. 84-86)

Podczas postępowania przed Sądem, G. S. (1) potwierdził wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym w dniu 29 marca 2018r. Oskarżony podał również, że to o czym opowiedział w dniu 29 marca 2018r. dotyczyło innej sytuacji w której brał udział. Zdarzenie o którym mówił nastąpiło później i wówczas doszło do szarpaniny z funkcjonariuszami policji, w wyniku której został zatrzymany przez Policję ( zdarzenie z 13.08.2017 r.) . Dodatkowo wyjaśnił, że najczęściej jest atakowany na tle narodowościowym poza granicami Polski i zazwyczaj przez ludzi narodowości arabskiej. W Polsce również ma miejsce agresja w stosunku do jego osoby i zapewne jest to spowodowane jego wyglądem. Oskarżony podał, że jest narodowości Żydowskiej.

Następnie oskarżony wskazał, że zdarzenie którego dotyczy przedmiotowa sprawa miało miejsce na ul. (...) w W. w późnych godzinach wieczornych, kiedy wracał z kolegą z klubu i zobaczył pokrzywdzonego stojącego nad jakąś nieprzytomną dziewczyną, a obok leżącej stały jeszcze trzy inne dziewczyny. Oskarżony podał, że zaciekawiony sytuacją podszedł bliżej, a pokrzywdzony natomiast wypowiedział do niego słowa „odsuń się (...)”. W dalszej kolejności oskarżony podkreślił, że gdy usłyszał te słowa zaczął się przez chwilę szarpać z pokrzywdzonym po czym każdy z nich udał się w swoją stronę. Dodatkowo wyjaśnił, że w trakcie szarpaniny dziewczyny krzyczały i chciały rozdzielić jego i S. R.. G. S. (1) wyjaśniając podał, że wszystko działo się bardzo szybko, on uderzał, ale również otrzymał cios w okolice klatki piersiowej i miał porwaną koszulę, natomiast pokrzywdzony nie miał żadnych obrażeń. Oskarżony wyjaśnił również, że nie pytał kobiet o narodowość pokrzywdzonego, jak również żadnej z nich nie uderzył i nie popchnął. G. S. (1) podkreślił, że to pokrzywdzony wypowiedział do niego słowa w języku arabskim (...) a także inne, których nie jest w stanie powtórzyć.

Oskarżony podniósł, że bardzo żałuje tej całej sytuacji i chce przeprosić pokrzywdzonego jak również I. S. za uderzenie w brzuch. Nadto dodał, że ma dużo kolegów innej narodowości w tym wielu Arabów, a zdarzenie jakie miało miejsce nie było z nienawiści. (wyjaśnienia k. 169 - 170, 172, 175v)

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia G. S. (1) w zakresie w jakim wyjaśnił on, że pomylił zdarzenia konsekwencją czego są wyjaśnienia z dnia 29 marca 2018r. Ponadto Sąd uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego w zakresie, w jakim wyjaśnił, że chciał on sprawdzić co się stało, gdy zaobserwował mężczyznę stojącego nad leżącą kobietą. Niemniej jednak kolejne wyjaśnienia oskarżonego wskazują, że oskarżony od momentu dotarcia na miejsce bardziej zainteresował się pokrzywdzonym niż kobietą, której w pierwszej kolejności chciał chwilę wcześniej pomóc. Normalnym jest, że oskarżony w swoich wyjaśnieniach próbuje usprawiedliwić swoje zachowanie. Wskazał, że pokrzywdzony niestosownie odezwał się do niego mówić „odsuń się (...)”.

Oskarżony w trakcie całego przewodu sądowego złożył wyjaśnienia, w których podkreślał, że nie czuje się winny zajścia, gdyż to nie on je spowodował, nie uderzał S. R. z nienawiści spowodowanej narodowością pokrzywdzonego, a tylko doszło do szarpaniny i wymiany ciosów, gdzie zarówno on jak i pokrzywdzony nawzajem je sobie zadawali. Oskarżony podał, że S. R. nie miał żadnych obrażeń, a szarpanina rozpoczęła się po słowach które go obraziły, gdyż został nazwany przez pokrzywdzonego (...). Przyjmując, że pokrzywdzony wypowiedział do oskarżonego słowa „odsuń się (...)” logicznym staje się, że G. S. (1) w jakiś sposób mógł zostać sprowokowanym przez pokrzywdzonego i poniosły go emocje. Jednakże zdaniem Sądu nic nie wskazuje na to, aby S. R. wypowiedział słowa określające oskarżonego mianem (...). Żaden ze świadków w swoich zeznaniach złożonych zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i przed Sądem nie potwierdza jakoby pokrzywdzony wypowiedział do oskarżonego słowa obrażające go – „odsuń się (...)” odnoszące się do jego narodowości czy wyglądu. Mężczyźni nie znali się, zarówno jeden i drugi znaleźli się w jednym miejscu z tego samego powodu – chęci udzielenia pomocy leżącej kobiecie. Kiedy oskarżony przybył na miejsce, to pokrzywdzony już był i próbował ocucić kobietę, nie widział nadchodzącego oskarżonego, nie mógł mu się wcześniej przyjrzeć, był pochylony nad leżącą kobietą i zajęty udzielaniem jej pomocy. To G. S. (1) obserwując sytuację, i widząc mężczyznę o innym kolorze skóry pierwszy skierował zapytanie do świadka A. M. (1) o narodowość pokrzywdzonego. Po upewnieniu się, że S. R. jest narodowości arabskiej od razu skierował się w stronę, gdzie stał pokrzywdzony, a jego zachowanie przestało wskazywać na to, że chce udzielić pomocy leżącej kobiecie. Oskarżony od momentu potwierdzenia narodowości pokrzywdzonego skupił się wyłącznie na nim, co potwierdzają zeznania A. M. (1). Świadek zeznała, że oskarżony zadał pytanie – co się tu dzieje a świadek opowiedziała mu o chęci udzielenia pomocy leżącej kobiecie. Kolejnym pytaniem oskarżonego było – „czy to jest Arab”. Oskarżony bardziej zainteresowany był narodowością pokrzywdzonego niż chęcią niesienia pomocy. Zatem biorąc pod uwagę powyższe Sąd nie dał wiary oskarżonemu, że powodem jego napaści na pokrzywdzonego było nazwanie go (...).

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego G. S. (1), w takim zakresie w jakim są one sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Wyjaśnienia oskarżonego sprowadzają się do tego, że to on padł ofiarą napaści słownej. Oskarżony w całym toku postępowania sądowego prezentował postawę ofiary. Ustalenia Sądu jednak nie wskazują na taką nieskazitelność zachowania osoby oskarżonego w zdarzeniu. W swoich wyjaśnieniach oskarżony wielokrotnie podkreślał, że z racji swojego wyglądu, często spotykają go nieprzyjemności, jest wyzywany, ale stara się nie stosować przemocy, a przede wszystkim unika wymiany słów, kiedy słyszy pod adresem swoje osoby słowa na tle narodowościowym. Pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, w szczególności opinia z zakresu medycyny sądowej oraz zeznania świadków, które bezpośrednio po zdarzeniu widziały obrażenia u pokrzywdzonego doprowadziły Sąd do przekonania, że wyjaśnienia oskarżonego w znaczącej części nie zasługują na wiarę. Nie bez znaczenia jest również fakt, że oskarżony jest osobą karaną, oraz to, że spożywał tej nocy alkohol (co sam potwierdził w swoich wyjaśnieniach).

Swoje ustalenia w niniejszej sprawie, Sąd oparł głównie na zeznaniach pokrzywdzonego S. R. . Pokrzywdzony zeznał, że wyszedł z klubu i w towarzystwie trzech innych dziewczyn chciał dojść do środka komunikacyjnego, metra lub autobusu. Idąc ul. (...) w W. w pewnym momencie zarówno oskarżony jak i A. M. (1), P. T. oraz I. S. zauważyli niedaleko klubu leżącą na trawniku kobietę. Wszyscy postanowili podejść do leżącej kobiety i pomóc jej. Pokrzywdzony podszedł i ukucnął obok leżącej kobiety. Mówił do niej próbując ją w ten sposób ocucić. Oskarżony podszedł do nich, a upewniwszy się, że pokrzywdzony jest narodowości arabskiej uderzył go w twarz. Ponadto oskarżony nie zareagował na zapytanie pokrzywdzonego czy mówi po angielsku, lecz przyjął postawę do dalszego bicia, szedł za pokrzywdzonym nie reagując na krzyki kobiet, aby odszedł i uspokoił się. Oskarżony uderzył S. R. pięścią w głowę w związku z czym z okolic prawego łuku brwiowego zaczął on krwawić. Pokrzywdzony zeznał również, że oskarżony próbował zadawać mu kolejne ciosy i w trakcie kolejnej takiej próby uderzył I. S. w brzuch. Ocena zeznań pokrzywdzonego doprowadziła Sąd do przekonania, że są one wiarygodne, gdyż są logiczne, rzeczowe oraz zasadniczo spójne wewnętrznie. Ponadto zeznania pokrzywdzonego co do doznanych przez niego obrażeń, znajdują potwierdzenie zarówno w dokumentacji medycznej jak i w zeznaniach świadków A. M. (1), P. T. i I. S., które zeznały, że zaobserwowały u S. R. uszkodzenie łuku brwiowego. Drobne różnice co do tego jaką pokrzywdzony przyjął pozycję w momencie kiedy chciał udzielać pomocy leżącej kobiecie, oraz z której strony podszedł oskarżony czego dokładnie nie pamiętał składając zeznania nie dyskredytuje, zdaniem Sądu, zeznań S. R.. Sąd uznał zeznania pokrzywdzonego za wiarygodne, gdyż nie miał on żadnego powodu, aby ten fragment zdarzenia wymyślić. Dokonując oceny zeznań pokrzywdzonego, Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że zeznawał on zgodnie z prawdą odnośnie tego, że to on został zaatakowany, że najpierw zapytał oskarżonego czy mówi po angielsku, a potem próbował go uspokoić, a oskarżony był zaczepnym napastnikiem. (zeznania k. 1-3, 49-50, 170v-172, 175)

Zeznania pokrzywdzonego korespondują z zeznaniami świadka A. M. (1) . Świadek zeznała, że po wyjściu z klubu „(...)” wraz z dwiema koleżankami spotkała pokrzywdzonego, któremu zaproponowała pomoc w znalezieniu środka komunikacji miejskiej. Świadek dokładnie opisała również moment zauważenia leżącej kobiety, podejście pokrzywdzonego, jego chęci udzielenia pomocy, a także to co zdarzyło się później. A. M. (1) zeznając podkreśliła, że oskarżony podszedł do niej i zapytał wprost czy mężczyzna który znajduje się w pobliżu leżącej kobiety jest narodowości arabskiej, a po uzyskaniu odpowiedzi potwierdzającej od razu udał się w kierunku pokrzywdzonego i zaczął go szarpać. Świadek podała również, że pokrzywdzony bronił się, widać było że był atakowany, nie dawał się uderzać oskarżonemu, a oskarżony nie reagował na upomnienia pokrzywdzonego, a także krzyki świadków, aby uspokoił się, zostawił pokrzywdzonego i odszedł. A. M. (1) zeznała również, że wraz z pozostałymi koleżankami starała się pomóc S. R. z uwagi na jego ranę łuku brwiowego. W dalszej kolejności świadek zeznała, że nie słyszała słów określających oskarżonego mianem „(...), (...)”, natomiast słyszała że oskarżony wypowiada słowa mające związek z narodowością pokrzywdzonego, jednakże z uwagi na niewyraźną mowę oskarżonego i odległość nie była w stanie dokładnie przytoczyć słów. Pomimo to zeznania świadka zasługują na wiarę, w zakresie w jakim pokrywają się z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie m in. z zeznaniami innych świadków:, P. T., I. S. oraz samego pokrzywdzonego. Brak jest podstaw, aby kwestionować zeznania świadka, zważając na to, że jest ona osobą zupełnie obcą zarówno dla oskarżonego, jak i pokrzywdzonego. Ponadto świadek potwierdziła, że oskarżony użył siły fizycznej i zadawał ciosy pokrzywdzonemu ze względu na przynależność narodową S. R.. Zdaniem Sądu świadek nie miała podstaw, aby powoływać się na takie twierdzenie, gdyby nie miało ono miejsca. (zeznania k. 14-15, 172v-173v)

Odnośnie zeznań świadka P. T. Sąd uznał je za wiarygodne. Świadek przed Sądem zeznała, że co prawda była bezpośrednim świadkiem zajścia pomiędzy pokrzywdzonym, a G. S. (1), lecz stała tak jakby z boku, bardziej przy leżącej dziewczynie, której i ona i pozostali świadkowie, a także pokrzywdzony próbowali pomóc. Ponadto dodała, że oskarżony rozmawiał z A. M. (1) i nagle wywiązała się szarpanina pomiędzy pokrzywdzonym, a oskarżonym, natomiast I. S. otrzymała cios w brzuch, kiedy próbowała ich rozdzielić. Świadek zeznała również, że pokrzywdzony miał rozcięty łuk brwiowy, a z nosa leciała mu krew. Świadek podała także, że nie słyszała, żeby ktoś w czasie zdarzenia do oskarżonego kierował słowa (...). Zeznania świadka Sąd ocenił jako wiarygodne, albowiem korespondują one z zeznaniami pokrzywdzonego, ale również innych świadków. (zeznania k. 53-54, 173v-174v )

Odnosząc się do zeznań świadka I. S. Sąd również uznał je za wiarygodne. Z tych zeznań wynika, że świadek był w centrum zajścia, próbując rozdzielić pokrzywdzonego i oskarżonego otrzymała cios w brzuch, który był przeznaczony dla S. R., a sama rozerwała oskarżonemu koszulę. Świadek potwierdziła również zeznania pozostałych świadków i pokrzywdzonego w jakich okolicznościach doszło do szarpaniny i kto był agresorem. Świadek zeznała „wydaje mi się, że padło pytanie, czy to jest Arab…. nie słyszałam aby ktoś kierował do oskarżonego słowa „Ty (...), (...)” (k. 175). Świadek podała także, że pokrzywdzony zaczął uciekać, a oskarżony pobiegł za nim. Świadek zeznała, że w trakcie uspakajania oskarżonego i próby jego zatrzymania zadawała G. S. (1) pytania – co on robi i dlaczego uderza niewinnego człowieka na co usłyszała odpowiedź „dlaczego go bronisz, co ty robisz”(k. 25). Ponadto świadek podkreśliła, że oskarżony używał dużej siły, był pobudzony jakby był w amoku, wrogo nastawiony do pokrzywdzonego, odpychał jej ręce cały czas próbując zadawać ciosy S. R.. Świadek zeznała również, że pokrzywdzony w tym czasie bronił się paskiem od spodni dzięki czemu uniknął ciosów zadawanych przez oskarżonego. (zeznania k. 24-25v, 174v-175v)

Sąd uznał, że zeznania świadka zasługują na wiarę. Przytaczając słowa oskarżonego świadek potwierdziła rasistowski motyw jego zachowania, ponadto zaobserwowała krew u pokrzywdzonego z okolic łuku brwiowego. Co prawda zeznań świadka kiedy pokrzywdzony bronił się paskiem żaden ze świadków nie potwierdził, jednakże w ocenie Sądu zasługują one na wiarę. Świadek uczestniczyła w szarpaninie próbując odciągnąć i uspokoić oskarżonego mogła zatem dokładnie zaobserwować jak wyglądała obrona pokrzywdzonego w szczególności, że bardzo była skupiona na tym aby pomóc pokrzywdzonemu. Ponadto czas trwania zdarzenia wszyscy świadkowie jak i sam pokrzywdzony oceniają na kilka minut, zatem tej części kiedy pokrzywdzony użył do obrony paska od spodni pozostali świadkowi mogli nie zauważyć. Sam pokrzywdzony odnosząc się do tej sytuacji podał, że nie pamięta kiedy użył paska, ale było to po rozwinięciu się sytuacji, zatem potwierdził zeznania świadka I. S., że moment użycia paska nastąpił kiedy oskarżony próbował zadawać kolejne ciosy, a świadek próbowała oskarżonego uspokajać, natomiast on sam znajdował się w stanie silnych emocji.

Sąd dał wiarę świadkom A. M. (1), P. T. i I. S.. Zeznania przez nich złożone były logiczne, spontaniczne i wzajemnie się dopełniające. Tym bardziej, ich zeznania należało uznać za wiarygodne, ponieważ zostali świadkami z przypadku i są osobami postronnymi, nieznającymi ani oskarżonego ani pokrzywdzonego. Fakt, że świadkowie zauważyli, że oskarżony od momentu uzyskania informacji o narodowości pokrzywdzonego był napastliwy i używał siły fizycznej potwierdza to, że używał siły z powodów rasistowskich. Ponadto potwierdzeniem agresji były u obrażenia na twarzy u pokrzywdzonego.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania M. S. w części. Świadek zeznał, że w dniu zdarzenia był z G. S. (1) w klubie, a potem oskarżony zauważył, że ktoś leży na ziemi. Świadek w dalszej kolejności podał, że oskarżony i pokrzywdzony coś mówili do siebie, ale on tego nie zrozumiał i nie słyszał, bo to było w innym języku i nie był to też język angielski. Ponadto dodał, że dopiero po zdarzeniu w rozmowie z oskarżonym usłyszał od niego, że S. R. powiedział oskarżonemu coś „od (...)” . Świadek zeznał również to, że na miejscu zdarzenia były oprócz leżącej jeszcze dwie inne które stały oraz mężczyzna. Świadek podał również, że pokrzywdzony zaczął uciekać przed G. S. (1) i była szarpanina, ale ciężko jest mu stwierdzić kto był atakującym a kto był broniącym się. W ocenie Sądu zeznania świadka zasługują na częściową wiarę. Świadek nie pamiętał okoliczności zdarzenia, a także szczegółów co jest zrozumiałe z uwagi na długi upływ czasu oraz to, że w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu, jednakże co istotne świadek potwierdził okoliczność, że to pokrzywdzony uciekał przed oskarżonym. Świadek podał także, że na miejscu widział łącznie z leżącą trzy kobiety, zatem skoro nie widział trzeciej tzn. był na tyle daleko, to tym bardziej nie mógł słyszeć również słów, jakie zdaniem świadka wypowiadali do siebie mężczyźni, przed szarpaniną. Natomiast świadek zeznał, że jedynie nie zrozumiał co pokrzywdzony i oskarżony mówili do siebie z racji nieznanego sobie języka. Sąd w zakresie że do szarpaniny pomiędzy pokrzywdzonym i oskarżonym doszło po wypowiedzeniu słów nie dał wiary świadkowi. Świadek jest kolegą oskarżonego jak sam zeznał zaraz po zdarzeniu to właśnie od G. S. (1) usłyszał, że powodem zdarzenia były słowa skierowane do oskarżonego – coś na temat (...).

Ocena całości materiału dowodowego, w tym przede wszystkim zeznania pokrzywdzonego, prowadzi do wniosku, że pokrzywdzony bronił się przed atakiem, który został zainicjowany przez oskarżonego. Oskarżony był osobą agresywną, mającą przewagę fizyczną. Świadczy o tym zarówno fakt, że to oskarżony rozpoczął całą „akcję”, ale także obrażenia jakich doznał pokrzywdzony.

Dokonując prawno-karnej oceny zachowania oskarżonego G. S. (1) Sąd uznał że zachowanie przypisane oskarżonemu w akcie oskarżenia należy ocenić w kategoriach popełnienia przestępstwa kwalifikowanego z art. 119 § 1 kk. Artykuł 119 § 1 k.k. penalizuje stosowanie przemocy fizycznej lub groźby bezprawnej wobec grupy ludności lub nawet poszczególnej osoby, oparte na motywach dyskryminacyjnych. Trafnie przyjmuje się w judykaturze, iż jest to „proces decyzyjny o charakterze intelektualnym, u podłoża, którego leży negacja, a nawet pogarda dla (…) wartości, które chroni art. 119 § 1 k.k.”( wyrok SA w Lublinie z 27 listopada 2003r.., II AKa 338/03, OSA 2005, nr 6, poz. 39). Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, Sąd nie miał wątpliwości, że oskarżony G. S. (1) dopuścił się popełnienia przestępstwa z art. 119 § 1 k.k. dopuszczając się napaści fizycznej na S. R.. Rozpoczęcie szarpania i zadawania ciosów w momencie uzyskania informacji, że pokrzywdzony jest narodowości arabskiej wskazuje, że jedyną przyczyną zastosowania wobec pokrzywdzonego przemocy była jego przynależność etniczna i narodowa. Przemoc ta polegała na biciu pokrzywdzonego po głowie, a w wyniku tego zachowania, pokrzywdzony doznał obrażeń o jakich mowa w art. 157 § 2 k.k. Działanie oskarżonego wyczerpało dyspozycję art. 119 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k., wobec naruszenia norm określonych w przepisach karnych, Sąd zastosował kumulatywną kwalifikację przewidzianą w art. 11 § 2 k.k.

Wymierzając oskarżonemu karę, Sąd miał na względzie zarówno zasady prewencji indywidualnej i generalnej, a także stopień szkodliwości społecznej czynu oskarżonego. Zachowanie oskarżonego ma charakter dyskryminacyjny, zasługuje na dezaprobatę i sprzeczne jest ze wszystkimi standardami dotyczącymi stosunków międzyludzkich i poszanowania odmienności. Stale rosnąca liczba tego typu przestępstw wymaga odpowiedniej represji karnej. Oskarżony okazał lekceważący stosunek do norm prawnych atakując pokrzywdzonego publicznie, nie zważając na obecność innych osób, kontynuował atak pomimo starań obecnych przy zdarzeniu kobiet o jego zaprzestanie. Jak określiła jedna ze świadków A. M. sytuacja wyglądała groźnie, obawiała się czy całe zdarzenie nie zakończy się tragicznie również dla niej czy dla jej koleżanek ( k. 173v)

Wprawdzie na dzień zdarzenia oskarżony G. S. był niekarany to na ocenę całokształtu zachowania oskarżonego i jego funkcjonowania w społeczeństwie ma znaczenie także zdarzenie z 13.08.20017 r. Oskarżony ewidentnie ma problem z opanowaniem agresji. Jak wynika z akt sprawy o sygn. X K 815/17 w dwa tygodnie po zdarzeniu z 30.07.2017 r. oskarżony został zatrzymany przez policję za wielokrotnie znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji oraz stosowanie wobec w/ w gróźb bezprawnych. Jednak powodem interwencji policyjnej było wdanie się oskarżonego w bójkę z osobami narodowości ukraińskiej. Oskarżony ostatecznie został skazany za przestępstwa z art. 226 § 1 k.k., 222 § 1 k.k. G. S. (1) w zdarzeniu z dnia 13 sierpnia 2107r. również wskazał na okoliczność, ze powodem jego napaści były wyzywanie go od (...).

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz stopień winy oskarżonego, w aspekcie powyższych uwag, Sąd miał na względzie rodzaj i charakter naruszonego dobra (przestępstwo przeciwko pokojowi i ludzkości, przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu), rozmiary grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu (zastosowanie przemocy zakończonej uszczerbkiem na zdrowiu), motywację sprawcy ( działanie z pobudek dyskryminacyjnych).

Okolicznością przemawiającą na korzyść oskarżonego, był umiarkowany żal popełnionego czynu oraz przeprosiny zarówno pokrzywdzonego jak i świadka I. S..

Przy wymiarze kary Sąd uwzględnił, jako okoliczności łagodzące również: tryb życia oskarżonego w miejscu zamieszkania, właściwe funkcjonowanie w środowisku zamieszkania, brak skarg, prowadzenie przez niego dość ustabilizowanego trybu życia, wykonywanie pracy zarobkowej.

W związku z powyższym kierując się sądowymi dyrektywami wymiaru kary wyrażonymi w art. 53 § 1 i 2 k.k., Sąd na podstawie art.119§1 kk w zw. z art. 11§3 kk przy zastosowaniu art. 37b kk wymierzył oskarżonemu G. S. (1) karę 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności.

Dodatkowo Sąd obok orzeczonej kary pozbawienia wolności wymierzył oskarżonemu karę 4 (czterech) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Należy, wskazać, że oskarżony prowadzi normalne życie i świadczy pracę, zatem wymierzenie tej kary w wymiarze większym, mogłoby spowodować negatywne skutki dla niego, a co za tym idzie zmniejszenie budżetu domowego.

Na podstawie art. 34 § 3 k.k. w zw. z art. 72 § 1 pkt 6b k.k. Sąd nałożył na oskarżonego obowiązek uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych.

Zdaniem Sądu, kara w tym rozmiarze i w taki sposób ukształtowana spełni w aspekcie czynu przypisanego przez Sąd oskarżonemu pożądane cele w zakresie tak prewencji generalnej, jak i indywidualnej, a przede wszystkim, wstrząśnie nim na tyle, że będzie w stanie panować nad swoimi emocjami. W powyższym nałożony obowiązek również będzie stanowił pomoc w etapie resocjalizacji. Zaproponowana przez prokuratora kara z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a zatem kara której skutków oskarżony bezpośrednio nie odczuje, jedynie utwierdziłaby go w przekonaniu, iż można być bezkarnym za agresywne działania skierowane przeciwko m.in. takim dobrom jak godność drugiego człowieka czy jego zdrowie.

Stosownie do treści art. 46 § 1 k.k. Sąd orzekł na rzecz oskarżyciela posiłkowego S. R. zadośćuczynienie w kwocie 5.000 zł. za doznaną krzywdę. Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia miał na uwadze krzywdę jakiej doznał pokrzywdzony. Zdaniem Sądu zaszła potrzeba uwzględnienia faktu, że pokrzywdzony od momentu zdarzenia z udziałem oskarżonego zaczął obawiać się Polaków, natomiast wcześniej przebywając w Polsce od 2016r. nigdy nie spotkał się z taką sytuacją, aby chciano pobić go za jego przynależność narodową. Pokrzywdzony wskazał także, że bezpośrednio po zdarzeniu przez tydzień nie wychodził z domu, co świadczy o krzywdzie psychicznej jakiej doznał po zdarzeniu.

Na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd obciążył oskarżonego kosztami sądowymi w sprawie w tym orzekł o kwocie 180 zł ( sto osiemdziesiąt złotych) tytułem opłaty sądowej.