Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 595/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 maja 2019 r.

Sąd Rejonowy w Legionowie w II Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Urszula Salwin-Kowalczyk

Protokolant: Monika Malanowska

przy udziale Prokuratora --------

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 listopada 2018 r.,18 grudnia 2018 r.,25 stycznia 2019 r.,11 kwietnia 2019 r.,18 kwietnia 2019 r. i 21 maja 2019 r.

sprawy przeciwko A. B.

urodz. (...)

w S.

syna W. i B. z d. P.

oskarżonego o to, że: w okresie od dnia 9 kwietnia 2017 roku do dnia 17 kwietnia 2017 roku w msc. P. , woj. (...) dokonał włamania do domku holenderskiego na działce letniskowej o nr ewid. 177/5 po uprzednim wyważeniu drzwi wejściowych o wartości 4000 zł. skąd dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci : kombinerek żelaznych z rękojeścią z tworzywa koloru niebieskiego wartości 20 zł. (b.d.b.) , klucza metalowego z napisem „ 30 (...) wartości 70 zł. (b.d.b.) oraz metalowego klucza nastawnego z napisami (...) wartości 150 zł. (b.d.b.) – całość wartości 240 zł. , powodując straty o łącznej wartości w wysokości 4240 zł. na szkodę H. W. (1),

tj. o czyn z art. 279§1 kk

orzeka

I.oskarżonego A. B. w ramach zarzucanego mu czynu uznaje winnym tego , że w okresie od dnia 9 kwietnia 2017 roku do dnia 17 kwietnia 2017 roku w msc. P. , woj. (...) wdarł się do domku holenderskiego na działce letniskowej o nr ewid. 177/5 należącego do H. W. (1) , tj. czynu z art.193 kk i za to na podstawie art.193 kk wymierza mu karę grzywny w wymiarze 30 (trzydzieści) stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki dziennej za równoważną kwocie 20 (dwadzieścia ) złotych;

II.na podstawie art.44§2 kk orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych wykazanych na k- 105 pod poz. 1-3;

III.zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 170 (sto siedemdziesiąt ) złotych tytułem kosztów postepowania w tym kwotę 60 (sześćdziesiąt ) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt : II K 595/17

UZASADNIENIE

Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie , Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pokrzywdzona H. W. (1) jest współwłaścicielką wraz z siostrą H. W. (2) działki letniskowej o nr ewid, 177/5 w miejscowości P. przy ul. (...). Na przedmiotowej nieruchomości każda z nich posiada domek holenderski. Z uwagi , iż w listopadzie 2016 roku i w kwietniu 2017 roku nieznani sprawcy włamali się do domku holenderskiego H. W. (2) ,w/w poprosiła oskarżonego A. B., aby od czasu do czasu sprawdził ,czy na w/w posesji wszystko jest w porządku oraz aby zabezpieczył rzeczy z jej domku , które nie zostały skradzione. Miał jednak czekać na przekazaniu mu kluczy do działki przez H. W. (2) , która nie dała mu zgody na samodzielne wejście zarówno do jej domku jak i do domku pokrzywdzonej. Pokrzywdzona H. W. (1) na w/w działce letniskowej ostatni raz była w dniu 9 kwietnia 2017 roku i wówczas nic nie wzbudziło jej niepokoju. W dniu 17 kwietnia 2017 roku około godziny 15.00 przyjechała tam ponownie ze swoją córką B. Ż. i jej mężem R. Ż. . Stwierdziła wówczas, że drzwi do jej domku holenderskiego są wyłamane , a w środku znajduje się oskarżony A. B. , który kucał na podłodze , na której leżała m.in. pościel i ręczniki wyrzucone z szafek. . W/w wezwała funkcjonariuszy Policji , którzy po przyjechaniu ujawnili w bagażniku samochodu oskarżonego marki N. (...) o nr rej. (...) : kombinerek żelaznych z rękojeścią z tworzywa koloru niebieskiego (b.d.b.) , klucza metalowego z napisem „ 30 (...) (b.d.b.) oraz metalowego klucza nastawnego z napisami (...) (b.d.b.)

Zarówno pokrzywdzona jak i oskarżony potwierdzili własność w/w rzeczy.

Powyższy stan faktyczny , Sąd ustalił na podstawie następującego materiału dowodowego : częściowo wyjaśnienia oskarżonego A. B. /k-46-47,85-87,145-146/, częściowo zeznania pokrzywdzonej H. W. (1) /k- 59-60,40-41,42-43v. 74v , 146-147,165/, częściowo zeznania świadków : H. W. (2) /k-34v-35, 36v-37, 76v, 148-149/,B. Ż. /k-173/ R. Ż. /k-191-192/ zeznania świadków : M. P. /k-93v, 164/, D. W. /k-164-165/, T. S. /k- 164/, M. S. /k-191/, dokumentów w postaci: k. 8-9 protokół zatrzymania ,k. 13-16 protokół oględzin ,k. 17-21, 22-26 protokół przeszukania ,k. 27-27v protokół z badania ,k. 28-28v świadectwo ,k. 38-39v protokół okazania ,k. 42-43v protokół okazania ,k. 48-50 protokół zatrzymania , k. 65-69 protokół oględzin ,k. 77-78 faktury ,k. 80-81v protokół oględzin oraz akta PR 2Ds. 1323.2017.

Oskarżony A. B. słuchany zarówno w toku postępowania przygotowawczego , jak i na rozprawie przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił , że w dniu zdarzenia rzeczywiście był na terenie działki letniskowej pokrzywdzonej i jej siostry, a zrobił to na prośbę H. W. (2) ( którą zna z imienia B.). W/w w dniu 9 albo 10 kwietnia 2017 roku poprosiła go , aby sprawdził czy przypadkiem nie dokonano kolejnego włamania do jej domku holenderskiego oraz aby zabezpieczył uszkodzone drzwi. Miał też sprawdzić , czy z domkiem pokrzywdzonej jest wszystko w porządku. Na działkę wszedł przeskakując przez niskie ogrodzenie, albowiem klucz od bramy w/w miała mu przekazać po Ś.. Oskarżony najpierw wszedł do domku pokrzywdzonej i stwierdził , że drzwi zostały uszkodzone śrubokrętem albo łomem, a wewnątrz panował duży bałagan , wszystko było porozrzucane. Bałagan panował także w domku H. W. (2). Oskarżony opuścił teren działki , po czym zadzwonił do H. W. (2) informując ją o zdarzeniu. Ta przyjechała za parę dni , po czym zadzwoniła do oskarżonego ,aby pomógł jej uporządkować domek. Poinformowała go też , że skradziono jej piec gazowy do centralnego ogrzewania i jeden grzejnik. Następnie poprosiła go, aby przechował jej kosiarkę elektryczną do trawy oraz butlę gazową 11 kg. Oskarżony przyjechał po te rzeczy tego samego dnia za 2-3 godziny . Załatał też prowizorycznie dziurę w siatce. Z uwagi , iż w/w poprosiła go , aby co jakiś czas sprawdzał , czy nie dokonano kolejnych włamań , oskarżony przyjechał tam w dniu 17 kwietnia 2017 roku samochodem marki N. (...). Zauważył wtedy , że drzwi od domku pokrzywdzonej były otwarte. Przeszedł więc przez bramę , po czym wszedł do domku. Wszędzie panował bałagan , a z uwagi że wypadł mu telefon komórkowy uklęknął , aby go odnaleźć. W tym czasie do domku weszła pokrzywdzona z kobietą i mężczyzną i zaczęła krzyczeć , że włamał się do jej domku. Gdy z niego wyszedł , pokrzywdzona zadzwoniła na Policję. W bagażniku jego samochodu ujawniono torbę na narzędzia . Pokrzywdzona zaczęła w niej grzebać , po czym wyjęła z niej dwa klucze oraz kombinerki i stwierdziła , że jej to ukradł. Oskarżony temu zaprzeczył. Podał ,iż narzędzia te ma od około 30 lat. Klucz nastawny koloru czerwonego kilka razy mu pękł i dlatego go zespawał. Natomiast klucz typu „szwed” nie dokręcał się .Kombinerki nie miały żadnych cech szczególnych , ale na pewno również stanowiły jego własność. Przed przyjazdem Policji oskarżony zadzwonił do znajomego M. P. , aby odebrał jego samochód. Oskarżony podał także , że alkohol spożywał dopiero jak wszedł na teren przedmiotowej działki , wcześniej go nie pił. /k-46-47,85-87,146/.

Sąd ustalił , co następuje:

Materiał dowodowy zgromadzony w przedmiotowej sprawie ,nie dał podstawy do uznania oskarżonego A. B. winnym popełnienia czynu zarzucanego mu przez prokuratora w akcie oskarżenia. Oskarżony nie przyznał się do winy i Sąd dał wiarę jego wyjaśnieniom w zakresie , w których podał że nie dokonał włamania do domku holenderskiego pokrzywdzonej skąd miał zabrać w celu przywłaszczenia narządzenia wskazane w zarzucie oraz , że siostra pokrzywdzonego poprosiła go , aby od czasu do czasu sprawdził , czy wszystko jest w porządku z ich działką . Niewiarygodne są zaś jego wyjaśnienia , w których podał , że siostra pokrzywdzonej dała mu zgodę na wejście do domku holenderskiego pokrzywdzonej. I tak , pokrzywdzona H. W. (1) zeznała ,że jest współwłaścicielką wraz z siostrą H. W. (2) działki letniskowej o nr ewid, 177/5 w miejscowości P. przy ul. (...). Na przedmiotowej nieruchomości każda z nich posiada domek holenderski. H. W. (1) na w/w działce letniskowej ostatni raz była w dniu 9 kwietnia 2017 roku i wówczas wszystko było w porządku . W dniu 17 kwietnia 2017 roku około godziny 15.00 przyjechała tam ponownie ze swoją córką B. Ż. i jej mężem R. Ż. . Stwierdziła wówczas, że drzwi do jej domku holenderskiego są wyłamane , a w środku znajduje się jak się potem okazało oskarżony A. B. , który wyrzucał z szafek pościel i ręczniki. Przy drzwiach stały spakowane dwie torby , w których była zastawa , pościel, kieliszki. Gdy spytała się go co tu robi , odpowiedział że sprawdzał, co się tu stało na prośbę jej siostry. Wówczas ta do niej zadzwoniła i dowiedziała się , że oskarżony rzeczywiście miał sprawdzić , czy z działką jest wszystko w porządku , jednakże miał czekać aż ta przywiezie mu klucze do działki. Pokrzywdzona wezwała więc funkcjonariuszy Policji , którzy po przyjechaniu ujawnili w bagażniku samochodu oskarżonego marki N. (...) o nr rej. (...) : kombinerki i dwa klucze. Pokrzywdzona stwierdziła , że zostały skradzione z jej domku. Klucze rozpoznała po tym , że jeden z nich tzw. francuz miał w połowie długości na jednej rączce pęknięcie oraz ślady po czerwonej farbie. Narzędzia należy do jej byłego, nie żyjącego już męża. Ona nigdy ich nie używała. W/w zeznała nadto , że podczas oczekiwania na przyjazd Policji oskarżony zadzwonił do M. P. i powiedział do niego : „ przyjeżdżaj szybko , bo mnie złapali”. Drzwi do jej domku zostały wyłamane łomem i kosztyich wymiany to kwota 10.000 zł. Natomiast wstawienie drzwi używanych to kwota 4.000 zł.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej , za wyjątkiem części w której podała , że oskarżony włamał się do jej domku oraz że skradł narzędzia wskazane w zarzucie, albowiem na tę okoliczność nie ma żadnych nie budzących wątpliwości dowodów. Żaden dowód nie potwierdził ,iż to oskarżony wyłamał drzwi do jej domu , tym bardziej że nie ujawniono przy nim żadnego narzędzia , którym mógł tego dokonać . Nadto , jak zeznała w/w narzędzia ujawnione w bagażniku samochodu oskarżonego należały do jej byłego męża , a ona nigdy ich nie używała . Po jego śmierci w 2012 roku , zostały wywiezione na działkę . Wątpliwym zatem jest , aby dokładnie im się przyglądała oraz aby mogła je rozpoznać , tym bardziej , że jak podał oskarżony , a zostało to potwierdzone na rozprawie podczas oględzin , jeden z zabezpieczonych w jego bagażniku kluczy , nie dokręcał się do końca /k-165/.W pozostałym zaś zakresie jej zeznania mają pokrycie w materiale dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie.

Świadek H. W. (2) zeznała , że o zdarzeniu dowiedziała się od siostry , która do niej zadzwoniła i poinformowała ją , że w jej domku jest jakiś mężczyzna i „grzebie w rzeczach” .Podała , iż nazywa się B. oraz , że twierdzi iż ją zna. Świadek potwierdziła , że rzeczywiście poznała go w 2015 roku , kiedy miał jej podłączyć wodę w domku holenderskim. W 2017 roku w/w zadzwoniła do niego i poprosiła go , aby przechował u siebie kosiarkę elektryczną i butlę z gazem , które trzymała na działce ,z uwagi na dokonane włamanie do jej domku . Miał tez załatać dziurę w siatce. W/w zeznała także , że drzwi w jej domku były uszkodzone po włamaniach z listopada 2016 roku oraz kwietnia 2017 roku. Świadek ostatni raz miała telefoniczny kontakt z oskarżonym w dniu 15 kwietnia 2017 roku. Poprosiła go wtedy , aby zabezpieczył rzeczy znajdujące się w jej domku przed ewentualną kradzieżą . Miał jednak czekać na jej przyjazd i przekazanie mu kluczy do działki. W/w nie dała mu zgody na samodzielne wejście na w/w nieruchomość , a tym bardziej do domku jej siostry. Podała też , ze o przedmiotowe włamanie podejrzewa oskarżonego.

Sąd dał wiarę zeznaniom w.w świadka , za wyjątkiem części w której podała , iż sprawcą włamania może być oskarżony albowiem na tę okoliczność nie ma żadnych nie budzących wątpliwości dowodów.

Świadek M. P. zeznał , że w dniu zdarzenia w godzinach popołudniowych zadzwonił do niego oskarżony z prośbą , aby przyjechał po jego auto do P. na działkę pokrzywdzonej , albowiem nie mógł nim kierować z uwagi na wypity alkohol. Gdy świadek tam przybył , oprócz oskarżonego zastał pokrzywdzona z córką i zięciem , która krzyczała , że oskarżony włamał się do jej domku holenderskiego. Ten zaś zaprzeczał twierdząc , że przyjechał tu na prośbę jej siostry , aby stwierdzić czy wszystko jest w porządku po ostatnim włamaniu. Gdy przyjechała Policja , świadek odjechał. Później tego samego dnia na prośbę oskarżonego ponownie tam pojechał zabrać jego samochód.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka , albowiem nic nie wskazuje , aby składał fałszywe zeznania.

Świadek B. Ż. zeznała , że w dniu zdarzenia wraz z mężem i swoją matką pojechała na jej działkę. Przed bramą stał jakiś samochód, a drzwi od domku matki były otwarte .Gdy tam weszła zobaczyła oskarżonego , który klęczał na podłodze i pakował do worka rzeczy , które wyjmował z szafki. Gdy matka spytała się go , co tu robi , odpowiedział ,że ktoś kazał mu tu przyjść. W salonie stały torby , w którym były spakowane rzeczy w domku. Gdy jej matka zadzwoniła na Policję , oskarżony wykonał do jakieś osoby telefon , aby po niego przyjechała , bo został złapany na gorącym uczynku oraz aby osoba ta zabrała jego samochód. Czuć było od niego woń alkoholu. Gdy przyjechała Policja w bagażniku samochodu oskarżonego ujawniła narzędzia, które jej matka rozpoznała jako swoją własność. Także świadek rozpoznała jeden z kluczy hydraulicznych , albowiem był pomazany farbą. W międzyczasie przyjechał M. P. , który krzyczał , że mu nie zapłacono i sam musiał sobie odebrać. Świadek zeznała nadto ,że narzędzia które znalazła Policja w bagażniku oskarżonego , należały do jej ojca , który zostawił je wyprowadzając się z domu w 1993 roku. Potem matka przewiozła je na działkę i tam cały czas leżały .Ww nie widziała , aby jej matka używał tych narzędzi.

Świadek R. Ż. zeznał , że w dniu zdarzenia przyjechał na działkę swojej teściowej . Przed bramą stał jakiś samochód , a drzwi od domku były uchylone. Wewnątrz był oskarżony , który klęczał i wyjmował z szafki prześcieradła i inną bieliznę. Część szafek była już opróżniona. Koło drzwi stały już spakowane dwie torby . W/w nie wie co w nich było ,bo do nich nie zaglądał. Drzwi od domku były wyłamane jakiś ostrym narzędziem. Oskarżony na widok w/w wstał z podłogi i do kogoś zadzwonił mówiąc „ , że złapali mnie na gorącym uczynku” oraz aby ten ktoś po niego przyjechał. Od w/w czuć było woń alkoholu. Po około 20 minutach przyjechał M. P. , a po nim Policja. Gdy funkcjonariusze Policji otworzyli bagażnik samochodu , który stał przed bramą , wówczas świadek zobaczył dwa klucze i kombinerki. Klucze te w/w przywiózł z W. w 2012 roku do domku pokrzywdzonej. Jeden był pęknięty na rączce i zespawany oraz pochlapany czerwoną farbą. Drugi nie miał cech charakterystycznych. Klucze te leżały na podłodze w domku pokrzywdzonej przy drzwiach. W/w nie wie ,czy pokrzywdzona ich używała. Świadek rozpoznał klucz okazany mu na rozprawie w dniu 11 kwietnia 2019 roku jako własność pokrzywdzonej. W/w zeznała nadto , że M. P., gdy przyjechał na działkę powiedział do oskarżonego : „ Po co tu wchodziłeś”. Nie słyszał jednak, aby siostra pokrzywdzonej dzwoniła do niej.

Sąd dał wiarę zeznaniom w/w świadków za wyjątkiem części , w której podali ,że narzędzia ujawnione w bagażniku pojazdu oskarżonego należały do pokrzywdzonej. Na tę okoliczność nie ma bowiem żadnych nie budzących wątpliwości dowodów. Świadek R. Ż. bliżej tym narzędziom przyglądał się tylko raz w około 7 lat temu , gdy je przywoził na działkę pokrzywdzonej. Wątpliwym jest zatem , aby mógł je rozpoznać.

Świadek M. S. zeznał , że był na miejscu zdarzenia , gdzie zgłaszająca podała , że gdy przyjechała na działkę , wewnątrz domku zastała oskarżonego , który czegoś szukał. Ten zaś tłumaczył , że zna pokrzywdzoną i wykonywał dla niej prace zlecone. W/w nie pamiętał , czy coś z domku zginęło. Nie pamiętał także , czy w bagażniku samochodu oskarżonego ujawniono jakieś narzędzia.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka , albowiem jest osobą obcą dla oskarżonego nie zainteresowaną w złożeniu obciążających go zeznań.

Świadkowie :T. S. i D. W. rozpoznali okazany im klucz na rozprawie w dniu18 grudnia 2018 roku jako własność oskarżonego . T. S. zeznał , że klucz pękł gdy oskarżony pomagał mu odkręcić jakąś rurkę. Pękł w tym samym miejscu co wcześniej był już zespawany . Następnie ww zespawali go kolejny raz. Także świadek D. W. rozpoznał okazany mu klucz po miejscu w którym był zespawany oraz śladach po czerwonej farbie. W/w podał nadto , że jesienią przed tym zdarzeniem spotkał pokrzywdzoną , która poprosiła go , aby pomógł odkręcić jej pompę. Ten jednak stwierdził , że nie ma przy sobie klucza , aby to zrobić. Pokrzywdzona wtedy stwierdziła , że ona również , bo wszystkie jej ukradli.

Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków ,albowiem brak jest dowodów , że zeznają nieprawdę.

Sąd , obdarzył także wiarygodnością dowody z dokumentów albowiem dokumenty powyższe zostały sporządzone przez funkcjonariuszy publicznych , nie zainteresowanych rozstrzygnięciem w sprawie , a zatem nie mających logicznego powodu , by przedstawiać nieprawdziwy stan rzeczy w dokumentach . Brak jest na tych dokumentach jakichkolwiek śladów podrobienia bądź przerobienia . Autentyczność i wiarygodność tych dokumentów nie była kwestionowana przez żadną ze stron, ani nie stoi w sprzeczności z żadnym innym dowodem, a tym samym nie budzi wątpliwości.

Mając na względzie powyższe , należy stwierdzić , że wina oskarżonego co do czynu zarzucanego mu przez prokuratora nie została mu udowodniona w toku przedmiotowego postępowania karnego.

A. B. został bowiem oskarżony o to , że : w okresie od dnia 9 kwietnia 2017 roku do dnia 17 kwietnia 2017 roku w msc. P. , woj. (...) dokonał włamania do domku holenderskiego na działce letniskowej o nr ewid. 177/5 po uprzednim wyważeniu drzwi wejściowych o wartości 4000 zł. skąd dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci : kombinerek żelaznych z rękojeścią z tworzywa koloru niebieskiego wartości 20 zł. (b.d.b.) , klucza metalowego z napisem „ 30 (...) wartości 70 zł. (b.d.b.) oraz metalowego klucza nastawnego z napisami (...) wartości 150 zł. (b.d.b.) – całość wartości 240 zł. , powodując straty o łącznej wartości w wysokości 4240 zł. na szkodę H. W. (1),

tj. o czyn z art. 279§1 kk

Włamanie polega na przełamaniu zabezpieczeń, chroniących przedmiot czynności wykonawczej przed kradzieżą. Najczęściej sprowadza się ono do ich fizycznego przełamania. Przesłanką uznania pomieszczenia za "zamknięte" jest zarówno jego zamknięta konstrukcja, jak i zaopatrzenie w specjalne przeszkody utrudniające dostęp do wnętrza (bramy, zamki w drzwiach, kłódki, plomby, mechanizmy szyfrowe itp.). Rodzaj zabezpieczenia, jego skuteczność czy łatwość pokonania nie ma jednak znaczenia dla stwierdzenia włamania, jeżeli tylko z charakteru zabezpieczenia wynika zamiar użytkownika niedopuszczenia do niego niepowołanych osób . W tym zakresie Sąd podzielił stanowisko Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 8 października 2002 roku , sygn. akt: VII Aka 505/02 z którego wynika , że istota włamania sprowadza się nie tyle do fizycznego uszkodzenia lub zniszczenia bariery chroniącej dostęp do rzeczy , lecz polega na zachowaniu , którego podstawową cechą jest nieposzanowanie woli dysponenta rzeczy zabezpieczenia jej przed innymi osobami. Przy czym, istotą zabezpieczenia nie jest uczynienie całkowicie niemożliwym dostępu osobom nieuprawnionym do zabezpieczonego przedmiotu w taki sposób , iż dostęp ten możliwy jest jedynie dzięki zastosowaniu siły fizycznej lub specjalnych środków technicznych , lecz stworzenie zewnętrznej bariery jednoznacznie sygnalizującej , że celem jej zainstalowania było wykluczenie dostępu do tych przedmiotów przez osoby nieuprawnione. Podobne stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Warszawie z dnia 25.10.2005 r. zgodnie z którym, pojęcie włamania jest rozumiane bardzo szeroko , gdyż do jego istoty należy wdarcie się do zamkniętego pomieszczenia.

W ocenie nie ma żadnych nie budzących wątpliwości dowodów , że oskarżony swoim zachowaniem w dacie czynu wyczerpał znamiona w.w przepisu. Nie zostało bowiem ustalone, że to oskarżony wyłamał się drzwi do domku holenderskiego pokrzywdzonej. Nie ujawniono przy nim bowiem żadnego narzędzia , którym miał by tego dokonać. Co prawda oskarżony dostał się na teren działki przeskakując przez niskie ogrodzenie , jednakże nie w celu dokonania włamania , a sprawdzenia czy nie dokonano kolejnego takiego przestępstwa. Nie ma również żadnych nie budzących wątpliwości dowodów, że to on spakował do toreb rzeczy z domku pokrzywdzonej , które miały stać przy drzwiach . Najwięcej zaś wątpliwości budzi własność narządzi ujawnionych w bagażniku pojazdu oskarżonego. Jeden z kluczy , który się tam znajdował został bowiem rozpoznany zarówno przez pokrzywdzoną , jej córkę i jej zięcia , jako należący do niej. Z drugiej zaś strony , oskarżony i jego koledzy stanowczo twierdzili , że należy on do w/w. Nie mieli co do tego żadnych wątpliwości , albowiem nie raz go widzieli , gdy ten używał go w czasie wykonywania różnych prac. Zdaniem Sądu, nielogicznym jest , aby oskarżony włamywał się do domku pokrzywdzonej , aby ukraść stare narzędzia. Nie bez znaczenia jest także to , że przed tym zdarzeniem nieznani sprawcy dokonali włamania do domku siostry pokrzywdzonej. Prowadzone w tej sprawie postępowanie , w którym pokrzywdzoną była również i H. W. (1) zostało umorzone postanowieniem Prokuratury Rejonowej w Legionowie z dnia 26.02.2018 roku , sygn.. akt PR 2 Ds. 1323,2017 .

Dlatego też , w ocenie Sądu , nie można było przypisać oskarżonemu czynu z art. 279§1 kk. Bezspornym natomiast jest , że oskarżony w dniu zdarzenia znajdował się wewnątrz domku holenderskiego pokrzywdzonej , a ta , jak również jej siostra nie dawały mu na to przyzwolenia. Dlatego też , Sąd w ramach zarzucanego mu czynu uznał go winnym tego, że: w okresie od dnia 9 kwietnia 2017 roku do dnia 17 kwietnia 2017 roku w msc. P. , woj. (...) wdarł się do domku holenderskiego na działce letniskowej o nr ewid. 177/5 należącego do H. W. (1).

Przestępstwo naruszenia miru domowego może być bowiem popełnione zarówno przez działanie ("wdziera się"), jak i przez zaniechanie ("wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza"). Przez wdarcie się należy rozumieć wejście w dowolny sposób do cudzego miejsca chronionego, wbrew woli uprawnionego .Wdarcie się może polegać na wejściu siłą, przy użyciu podstępu, potajemnie, przez otwarte okno, uchylone drzwi czy otwarciu ich dorobionym kluczem .Naruszenie miru domowego przez zaniechanie zachodzi w przypadku nieopuszczenia danego miejsca wbrew żądaniu osoby, która ma prawo nim dysponować. Dla bytu przestępstwa nie ma znaczenia, czy sprawca znalazł się w tym miejscu legalnie (np. został zaproszony), czy też nielegalnie (tzn. uprzednio wdarł się do niego). Jeśli jednak sprawca dostał się do danego miejsca legalnie, to nieopuszczenie tego miejsca staje się bezprawne od momentu, kiedy dowiaduje się o woli (żądaniu) osoby uprawnionej, aby opuścił owo miejsce .Zazwyczaj takie żądanie osoby uprawnionej jest połączone z wystąpieniem pewnych okoliczności, których ocena zależy od charakteru miejsca, a także sytuacji. W sytuacji, gdy chodzi o np. prywatny dom, mieszkanie itp., nie ma konieczności występowania jakiegokolwiek uzasadnienia dla takiego żądania. Wystarczy wola osoby uprawnionej, której np. mogli znudzić się goście albo która chce już położyć się spać, a zaproszeni goście nie mają ochoty na opuszczenie jej mieszkania .

Bez wątpienia oskarżony swoim zachowaniem przypisanym mu przez Sąd wyczerpał znamiona w.w przepisu . Z tych też względów , Sąd uznał oskarżonego winnym czynu z art. 193 kk i za to na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 30 stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki dziennej za równoważną kwocie 20 złotych

Wymierzona oskarżonemu kara , w ocenie Sądu jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu, którego się dopuścił, uwzględnia ona również elementy prewencji ogólnej, jak i szczególnej. Przy wymiarze tej kary jako okoliczności obciążające Sąd wziął pod uwagę popełnienie tego przestępstwa w stanie nietrzeźwości /k-27/. Natomiast jako okoliczności łagodzące – dotychczasową jego niekaralność /k-188/.

Na podstawie art. 44§2 kk Sąd orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych wykazanych na k-105 pod poz. 1-3 .

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 627 kpk.