Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 835 / 18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2019 roku

Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim, II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca – SSR Anna Zajączkowska

Protokolant – I. D.

przy udziale oskarżyciela prywatnego (...)

po rozpoznaniu na rozprawie (...) roku

sprawy (...)

urodzonego (...)

w (...)

oskarżonego o to, że:

w dniu (...) roku w nieustalonym miejscu zniesławił (...) w ten sposób, że w trakcie rozmowy telefonicznej z (...) przekazał mu informacje o tym, że (...) jest po rozwodzie, że jest skonfliktowana ze wspólnotą mieszkaniową, żeby jej nie pomagać w doprowadzeniu systemu wentylacyjnego lokalu do wymagań technicznych, ponadto informował (...) o statusie materialnym (...), że oszukuje, że wynajmuje mieszkanie, tj. wskazał na postępowanie mogące poniżyć (...) w opinii publicznej oraz znieważył (...) nazywając ją „głupią babą” i „kobitą” wyrażając się przy tym o niej w sposób negatywny,

tj. o popełnienie czynu z art. 212 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

o r z e k a

I. oskarżonego (...) uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu;

II. zasądza od oskarżycielki prywatnej (...) na rzecz oskarżonego (...) kwotę 864 (osiemset sześćdziesiąt cztery) złote tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

III. na podstawie art. 632 pkt 1 kpk i art. 624 § 1 kpk obciąża oskarżycielkę prywatną (...) kosztami sądowymi na rzecz Skarbu Państwa w kwocie 300 (trzysta) złotych uznając je za uiszczone w całości, w pozostałej części koszty te przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt II K 835/18

UZASADNIENIE

(...) został oskarżony o to, że w dniu (...) r. w nieustalonym miejscu zniesławił (...) w ten sposób, że w trakcie rozmowy telefonicznej z (...) przekazał mu informację o tym, że (...) jest po rozwodzie, jest skonfliktowana ze wspólnotą mieszkaniową, żeby jej nie pomagać w doprowadzeniu systemu wentylacyjnego lokalu do wymagań technicznych, ponadto informował (...) o statusie materialnym (...), że oszukuje, że wynajmuje mieszkanie, tj. wskazał na postępowanie mogące poniżyć (...) w opinii publicznej oraz znieważył (...) nazywając ją „głupią babą” i „kobitą” wyrażając się przy tym o niej w sposób negatywny, tj. o czyn z art. 212 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

W oparciu o dowody ujawnione w trakcie rozprawy sąd ustalił następujący stan faktyczny.

(...) dokonywał na zlecenie wspólnoty mieszkaniowej przeglądu przewodów kominowych i wentylacyjnych w mieszkaniu należącym do (...). W jego wyniku wydał zalecenia mające na celu doprowadzenie przedmiotowych przewodów do stanu technicznego wymaganego przepisami. W dniu (...) r. do (...), po wcześniejszym kilkukrotnym telefonicznym kontakcie z (...), zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że na zlecenie (...) ma dokonać zmian w kontrolowanej instalacji i chciał doprecyzować, co konkretnie ma zrobić, aby spełniała ona wymogi techniczne. Oskarżony w trakcie rozmowy wypowiadając się o (...) (...) powiedział, że kobieta ta jest skonfliktowana z całą wspólnotą, że jest po rozwodzie, że oszukuje co do kwestii związanych z wynajmowaniem mieszkania, używał przy tym zwrotów „głupia baba” i „kobita”. Podczas rozmowy oskarżony wypowiadał się o (...) w sposób negatywny. Ponadto (...) sugerował rozmówcy, aby zrobił to, co karze mu wykonać (...) i nie przejmował się resztą.

Mężczyzną dzwoniącym do (...) okazał się (...), były mąż (...), który nagrywał rozmowę i jej treść przekazał jedynie oskarżycielce prywatnej.

Powyższy stan faktyczny został ustalony w oparciu o dowody osobowe w postaci zeznań oskarżycielki prywatnej (...) (k. 54-55), świadka (...) (k. 55-57), oraz nagrania rozmowy telefonicznej (k. 24).

Oskarżony (...) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

Sąd zważył co następuje:

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła sąd do przekonania, że zachowaniu (...) nie można skutecznie przypisać wyczerpania znamion czynu z art. 212 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Zasadniczo stan faktyczny w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości. Faktem jest, że zarówno oskarżycielka prywatna jak i świadek (...) opisywali zdarzenia w znacznie szerszym zakresie niż ten, który mógł być objęty prywatnym aktem oskarżenia. Część zarzutów, które formułowane były przez (...), a następnie dublowane w zeznaniach świadka (...) związanych było ze sposobem procedowania przez oskarżonego w zakresie przeprowadzanej kontroli kominiarskiej i wydawanych w tym przedmiocie zaleceń. Jak wynikało nawet z wniosków końcowych przedstawionych przez oskarżycielkę prywatną, jej „zastrzeżenia” co do zachowania oskarżonego skupiały się nie tylko na obraźliwych, w jej odczuciu, wypowiedziach na jej temat.

Świadek (...) potwierdził zeznania złożone przez (...) i przyznał, że oskarżony namawiał go, żeby nie pomagać oskarżycielce prywatnej, wypowiadał się na temat jej statusu materialnego i mówił mu, że (...) jest rozwódką i jest skonfliktowana z całą wspólnotą mieszkaniową oraz że oszukuje w sprawie mieszkania.

Bezsporne jest, że oskarżony faktycznie w rozmowie telefonicznej nazwał oskarżycielkę prywatną „głupią babą” i „kobitą” i wypowiadał się w kwestiach dotyczących jej życia oraz próbował przekonać (...), aby ten nie pomagał (...). Przeprowadzone postępowanie potwierdziło powyższy stan faktyczny, bowiem zapis rozmowy telefonicznej znajduje się w aktach sprawy i był przedmiotem oględzin na rozprawie. Sąd dał wiarę zeznaniom (...) i (...), które odpowiadają prawdzie i nie wykluczają się wzajemnie, bowiem co do zasady obrazują w szczególności treść rozmowy z dnia (...) r., bo to w tym zakresie były one znaczące dla sądu. Zeznania tych osób były składane w sposób bardzo emocjonalny i przejawiał się w nich zdecydowanie negatywny stosunek do zachować oskarżonego, natomiast podstawą czynienia ustaleń faktycznych było przede wszystkim nagranie telefonicznej rozmowy (...) z (...). Nagranie potwierdziło prawdziwość zeznań złożonych przez oskarżycielkę prywatną i świadka. Nagranie nie wzbudziło wątpliwości sądu i nie było przedmiotem zarzutów stron, stąd też sąd nie odmówił dowodowi z nagrania wiarygodności i uznał go za kluczowy. Jednak w obliczu zgromadzonego materiału dowodowego i poczynionych na jego podstawie ustaleń sąd uznał, że (...) nie można skutecznie przypisać sprawstwa w zakresie przestępstwa z art. 212 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, co w konsekwencji skutkowało jego uniewinnieniem od popełnienia zarzucanego mu przez oskarżycielkę prywatną czynu.

Zgodnie z treścią przepisu art. 212 § 1 kk odpowiedzialności karnej podlega ten kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, za co grozi kara grzywny bądź ograniczenia wolności. Zgromadzone w toku rozprawy dowody potwierdziły, że oskarżony w toku rozmowy telefonicznej z (...) wypowiadał się o różnych aspektach życia, czy postępowania oskarżycielki i określił (...) „głupią babą” i „kobit”.

Oskarżony jednak wypowiedział powyższe, niepochlebne z pewnością dla oskarżycielki, słowa niepublicznie. Nie budzi bowiem wątpliwości, że treść rozmowy była skierowana jedynie do rozmówcy, w kontekście poruszanego tematu, a zatem do ściśle określonej osoby. Nie była to informacja skierowana do bliżej nieokreślonego kręgu osób, do której dostęp mógł mieć każdy. Poza sporem pozostaje także to, że wypowiedzi oskarżonego na temat (...) nie poniżyły jej w opinii publicznej, ani nie naraziły na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, bo po pierwsze nie dotarły do opinii publicznej, a po drugie oskarżycielka nie pełni takiej funkcji, ani też nie wykonuje takiego zawodu.

Zgodnie natomiast z art. 216 § 1 kk kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność , lecz publicznie lub z zamiarze , aby zniewaga do osoby tej dotarła podlega karze grzywny albo karze ograniczenia wolności.

W orzecznictwie akcentuje się że „publiczny charakter działania oznacza możliwość powzięcia o nim wiadomości przez krąg osób mających dostęp do tego miejsca, choć niekonieczne w nim obecnych w czasie tego działania, o ile istniała realna możliwość dostępu do informacji o nim. Liczba tych osób nie jest z góry określona, a wyznacza ją zespół okoliczności faktycznych zajścia” (tak wyrok SA w Krakowie z dnia 4grudnia 2002 r., II AKa 327/02, Prok. i Pr. 2003, nr 7-8, poz. 25). Sytuacja objęta aktem oskarżenia skierowanym przez (...) w niniejszej sprawie w żaden sposób nie wyczerpuje realiów koniecznych do tego, aby zachowanie oskarżonego mogło być uznane za zniewagę. Słowa stanowiące niewątpliwie krytykę oskarżonej były wypowiedziane bez zamiaru, aby dotarły do niej, były z pewnością wypowiedziane podczas rozmowy dwóch mężczyzn wykonujących jakieś prace czy przeglądy techniczne w mieszkaniu oskarżonej. Charakter tej rozmowy wskazywał, że oskarżony wypowiadał swoje wrażenia o oskarżycielce będąc przekonanym, że rozmawia osobą „po fach” i nie posiadając wiedzy, że rozmawia z byłym mężem (...), który nagrywa rozmowę i nagranie przekaże oskarżycielce.

(...) w trakcie prowadzenia rozmowy telefonicznej nie działał także od początku z zamiarem obrażenia (...). Rozmowa telefoniczna ogólnie dotyczyła instalacji gazowej i systemu wentylacyjnego w jej mieszkaniu. Słowa mogące zniesławić bądź znieważyć oskarżycielkę padły w trakcie rozmowy, po omówieniu w pierwszej kolejności spraw dotyczących instalacji gazowej i systemu wentylacyjnego, zatem nie sposób wykazać tu zamiar bezpośredni oskarżonego, stanowiły one jedynie spontaniczną krytykę.

Naturalnie oskarżony postąpił wbrew właściwemu zachowaniu wypowiadając się na temat (...) zwrotami „głupia baba” i „kobita” oraz wypowiadając się w stosunku do obcej dla niego osoby o statusie materialnym oskarżycielki, jej rzekomym konflikcie z wspólnotą mieszkaniową i na temat jej rozwodu bądź nazywając ją oszustką, jednak nie jest to wystarczające do przypisania temu zachowaniu znamion czynu zabronionego.

Wobec tego, że oskarżony w toku rozprawy był reprezentowany przez obrońcę z wyboru sąd uwzględniając nakład pracy obrońcy ustalił wysokość należnego obrońcy wynagrodzenia i orzekł o jego przyznaniu.

Na skutek uniewinnienia kosztami postępowania w sprawie sąd obciążył oskarżycielkę posiłkową (...) w kwocie 300 zł na rzecz Skarbu Państwa uznając je za uiszczone w całości, w pozostałej zaś części koszty te sąd przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Mając na uwadze powyższe sąd orzekł jak na wstępie.