Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 12 czerwca 2019 r.

Sygn. akt VI Ka 1267/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Adam Bednarczyk

protokolant: protokolant sądowy – stażysta Zuzanna Poźniak

przy udziale prokuratora Anety Ostromeckiej

po rozpoznaniu dnia 13 czerwca 2019 r.

sprawy B. P., córki R. i Z., ur. (...) w M.

oskarżonej z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 16 kwietnia 2018 r. sygn. akt IV K 24/14

zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że uniewinnia B. P. od popełnienia przypisanego jej czynu; kosztami postępowania w sprawie w części dotyczącej oskarżonej obciąża Skarb Państwa.

VI Ka 1267/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2018 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ w Warszawie oskarżoną B. P. w sprawie IV K 24/14 uznał winną popełnienia czynu z art.18§3 kk. w zw. z art.13§1 kk. w zw. z art.286§1 kk. i wymierzył jej karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie w oparciu o art.69§1 i 2 kk. i art. 70§1 kk. warunkowo zawiesił na okres próby 1 roku; orzekł świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie 1500 zł.

Wyrok ten zaskarżył w całości na korzyść oskarżonej jej obrońca. W konkluzji autor apelacji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej B. P. od popełnienia zarzucanego jej czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy B. P. jest zasadna i zasługuje na uwzględnienie.

Podzielić przede wszystkim trzeba zarzut z pkt.II apelacji odnoszący się do dokonanej przez sąd oceny zeznań M. Ł. w świetle dyspozycji art. 7 kpk. a dodać do tego należałoby także w świetle dyspozycji art. 5§2 kpk.

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku sąd rejonowy oparł ustalenia faktyczne i przekonanie o winie oskarżonej wyłącznie na zeznaniach M. Ł. dając mu wiarę we wszelkie jego depozycje. Niemniej pomimo faktu, iż był to jedyny dowód w sprawie obciążający oskarżoną, oparty w istocie w zasadniczej części na przypuszczeniach świadka Ł., niepotwierdzonych jakimkolwiek dowodem osobowym, czy też dowodem z dokumentów, a nadto pomimo tego, iż sąd nie miał osobistego kontaktu ze świadkiem, a wreszcie pomimo dowodów w znacznym stopniu zaprzeczających dywagacjom świadka Ł., a wreszcie bez jakiejkolwiek analizy interesu, jaki ewentualnie miał świadek w przedstawianiu takiej a nie innej wersji zdarzenia sąd oparł skazanie B. P. o tego rodzaju jedyny dowód. Co więcej pomimo braku osobistego kontaktu z owym jedynym dowodem osobowym, sąd w ogóle nie dostrzegł treści zeznań tego świadka z postępowania przygotowawczego rodzących, o czym niżej zasadnicze wątpliwości.

Analiza dowodu z zeznań M. Ł. niewątpliwie objąć powinna wszystkie jego zeznania nie tylko te złożone w Konsulacie Polskim w L..

Już na wstępie lektura zeznań M. Ł. prowadzi do nieodpartego wrażenia, iż zawierają one w dużej części oceny świadka, wrażenia, komentarze dotyczące szeregu osób. Jeżeli natomiast chodzi o twierdzenia tego świadka odnośnie B. P., to również w dużym stopniu przypuszczenia i wrażenia świadka, czy też zasłyszane informacje.

Zacząć trzeba od twierdzenia świadka, iż B. P. była w zażyłej znajomości z M. F.. Zauważyć, zatem trzeba, iż oskarżona jak i sam M. F. nigdy nie zaprzeczali, że znają się. M. F., bowiem był doradcą kredytowym, zaś oskarżona pracownikiem banku, do którego obowiązków służbowych należało między innymi przyciąganie jak największej ilości nowych klientów, a zatem znajomości z pośrednikami kredytowymi nie są niczym wyjątkowym. Zresztą B. P. już w pierwszych wyjaśnieniach wskazała personalia wszystkich pośredników kredytowych, z jakimi współpracowała. Wyjaśniała też odnośnie akceptacji kierownictwa banku co do współpracy z pośrednikami kredytowymi. Wrażenie świadka Ł., iż ta znajomość była szczególnie zażyła nie wiadomo jak potraktować, niemniej nie sposób jej traktować, jeśli taka znajomość była nawet bliska, jako przyczynek do uznania, iż oskarżona wzięła udział w jakimkolwiek czynie przestępnym. Jest powszechnie, bowiem wiadomym, że pracownicy banków zajmujący się postepowaniem kredytowym znają się z pośrednikami kredytowymi w ramach obowiązków służbowych. Niewątpliwie też takie znajomości mogą mieć nie tylko charakter wyłącznie służbowy. Zresztą jak uczy doświadczenie życiowe nawet spotkanie na stopie prywatnej nie w siedzibie banku pracownika z pośrednikiem kredytowym nie musi mieć charakteru tzw. zażyłej znajomości, a nadal tkwić w szeroko rozumianych kontaktach zawodowych. Przechodząc zaś na grunt przedmiotowej sprawy przyjmując najbardziej niekorzystną wersję dla oskarżonej, którą zresztą sama wskazała w swoich wyjaśnieniach spotkała się prywatnie z M. F. dwukrotnie, jeśli jednak sąd potraktował tą okoliczność, jako dowód winy oskarżonej to stwierdzić trzeba, iż jest to pogląd błędny.

Drugim argumentem wynikającym z zeznań świadka Ł. poza „ wrażeniem o zażyłej znajomości” B. P. i M. F., jest depozycja jakoby oskarżona wcześniej współpracowała z grupą wyłudzającą kredyty i miała z tego swój własny dochód. Informację tą miał pozyskać świadek rzekomo od M. G. (1). Pomijając już fakt, iż M. G. (2) zeznając na rozprawie w ogóle zaprzeczył jakoby znał oskarżoną, co oczywiście można potraktować, jako depozycję we własnym interesie świadka, to zauważyć, zatem trzeba, że po zatrzymaniu oskarżonej w jej oddziale banku przeprowadzono audyt szeregu kredytów, w których procedowaniu mogła brać lub brała udział oskarżona i nie dopatrzono się jakichkolwiek uchybień ani wątpliwości. Również oceny pracy oskarżonej dokonywał jej bezpośredni przełożony świadek M. G. (3), który zeznał, iż w pracy B. P. nie dopatrzył się jakichkolwiek uchybień, zaś odnośnie zdarzeń objętych zarzutem stwierdził świadek, iż oskarżona wyliczała wstępną zdolność kredytową oraz tzw. symulację kredytu, co według świadka nie było nawet formalnym procedowaniem wniosku kredytowego. Słusznie zwraca uwagę obrońca oskarżonej zauważając, iż pomimo postawionych oskarżonej zarzutów, oraz niewątpliwego wrażenia, jakie musiało zrobić zatrzymanie jej kierownictwo banku w wyniku kontroli i oceny dotychczasowej pracy B. P. nie odsunęło jej od obowiązków służbowych związanych z odpowiedzialnością finansową. Oczywiście trudno uznać to za samodzielny dowód niewinności oskarżonej niemniej znamienne jest, iż depozycje świadka Ł. o współpracy oskarżonej w wyłudzaniu kredytów i czerpaniu z tego korzyści finansowych nie znalazły żadnego potwierdzenia.

Niewątpliwie kolejnym faktem wynikającym z zeznań świadka Ł. mającym świadczyć o pomocnictwie oskarżonej w wyłudzeniu kredytu miało być jej zachowanie w czasie spotkań przy wypełnianiu wniosku kredytowego w obecności świadka i M. F.. Sąd w tym zakresie jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku oparł się jak się zdaje wyłącznie na protokole zeznania świadka Ł. złożonego w Konsulacie Polskim w L.. Według tego zeznania oskarżona miała słyszeć i nie reagować na wymianę zdań pomiędzy świadkiem Ł. a M. F., a nadto doradzać osobiście fałszowanie wniosku poprzez wpisanie zmniejszonych wydatków i zobowiązań kredytobiorcy.

Zdaniem jednak sądu odwoławczego analiza porównawcza zeznań świadka Ł. w zakresie spotkań z B. P. złożonych w toku postępowania przygotowawczego budzi zasadnicze wątpliwości. Sąd zaś I instancji w ogóle do owych wątpliwości się nie odniósł, a mają one zasadniczy wpływ na ocenę jedynego jak wskazano wyżej dowodu winy oskarżonej. Zeznania te zawarte w tomie I akt na kartach od 8 do 15, od 33 do 39 oraz od, 40 do 48 jeśli analizować je po kolei zawierają w istocie w sobie szereg sprzeczności, wątpliwości, oraz jak wskazano wyżej są wyrazem w istocie przypuszczeń i wrażeń świadka Ł.. Jeśli chodzi o udział oskarżonej w pomocnictwie w fałszowaniu wniosku odnieść należy wrażenie, iż miał on polegać na milczeniu lub uśmiechaniu się, z czego świadek wnosił, że oskarżona o wszystkim wie. Świadek Ł. w efekcie nie był także pewien, przy których rozmowach oskarżona była, a przy których nie sam stwierdzając, iż wychodziła ona z pokoju. Zauważyć, też trzeba dwa znamienne fakty, które powodują wewnętrzną sprzeczność w zeznaniu tego świadka. Z jednej, bowiem strony świadek odnosi wrażenie, że oskarżona o wszystkim wiedziała z drugiej zaś sam wskazuje, że M. F. w sposób nagły kazał mu zmienić kwotę kredytu ze 100 tyś na 240 tyś pod nieobecność właśnie oskarżonej. Drugim takim faktem było zatajenie obecności świadka Ł. w BIK. Zachodzi, zatem zasadnicze pytanie, w jaki sposób oskarżona miała być poinformowana o wszystkim skoro tak zasadnicze dla otrzymania kredytu informacje jak jego wysokość oraz obecność kredytobiorcy na liście BIK były przed nią ukrywane, lub też zmieniane pod jej nieobecność. Wreszcie dojść trzeba do wniosku, iż w ogóle nie jest wiadomym, jakiego spotkania dotyczą depozycje świadka Ł., albowiem już w trzecim z wymienionych zeznań świadek ten stwierdza, iż za drugim razem jak się zdaje nie było żadnych rozmów z oskarżoną tylko wręczył on jej już wypełnione dokumenty.

W ocenie sądu odwoławczego na tego typu dowodzie budzącym tak wiele wątpliwości i w istocie jedynym w przedmiotowej sprawie nie sposób budować stanu faktycznego i w konsekwencji przekonania o winie oskarżonej w zakresie przypisanego jej czynu, tym bardziej, że jak wspomniano wyżej nie znajduje on jakiegokolwiek potwierdzenia w żadnym zakresie w innych dowodach.

Wreszcie już na marginesie zauważyć trzeba, iż sposób procedowania wniosku kredytowego w banku (...) wieloetapowy i wielostopniowy i rola w nim oskarżonej całkowicie podrzędna, a w żadnym stopniu nie decyzyjna, czyniły z ewentualnego pomocnictwa oskarżonej całkowicie bezprzedmiotową czynność. Ta, bowiem nie miała żadnego wpływu na przyznanie kredytu lub nie, a jedyną jej rolą była pomoc formalna w poprawnej formie wypełnienia wniosku. Informacje jednak zawarte w takim wniosku były wielostopniowo weryfikowane przez innych pracowników banku. Oskarżona zaś miała tego pełną świadomość, jako wieloletni doświadczony pracownik banku.

Mając, zatem powyższe na uwadze w tym zasadność apelacji obrońcy oskarżonej Sąd Okręgowy orzekł jak w wyroku.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art.632 kpk.