Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 786/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2014 roku

Sąd Okręgowy w Legnicy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Jolanta Pratkowiecka

Sędziowie:

SO Sylwia Kornatowicz (sprawozdawca)

SO Sabina Ziser

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Zielińska

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2014 roku w Legnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa J. B.

przeciwko pozwanemu K. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Lubinie

z dnia 6 września 2013 roku

sygn. akt I C 460/11

oddala apelację.

Sygn. akt II Ca 786/13

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Lubinie wyrokiem z dnia 6.09.2013 r. w sprawie sygn. akt I C 460/11 zasądził od pozwanego K. S. na rzecz powoda J. B. kwotę 30.000 zł z odsetkami ustawowymi od daty wyrokowania (punkt I) oraz rentę: skapitalizowaną za okres od lutego 2010 r. do sierpnia 2013 r. w łącznej kwocie 11.600 zł oraz bieżącą w kwocie po 200 zł miesięcznie, poczynając od września 2013 r. (punkty II-V). Dalej idące powództwo Sąd oddalił oraz orzekł o kosztach procesu (punkty VI-IX).

Sąd Rejonowy przeprowadził dowody z zeznań świadków i stron, z dokumentacji medycznej, z opinii biegłych lekarzy, z odpisu wyroku karnego oraz z innych dokumentów.

Na podstawie przeprowadzonych dowodów Sąd ustalił, że w piątek 28.01.2010 r. w barze pozwany uderzył powoda pięścią w twarz, wskutek czego J. B. upadł, uderzył głową w posadzkę i stracił przytomność. Po jej odzyskaniu powód nie zgodził się pojechać z pogotowiem do szpitala, a będąc w domu przez sobotę i niedzielę, zachowywał się inaczej niż zwykle, leżał i nic nie jadł, w końcu nie można się było z nim porozumieć i przestał rozpoznawać najbliższych. W poniedziałek został umieszczony w szpitalu, gdzie w trakcie pobytu do 26.02.2010 r. wykonano mu 4 badania tomografem komputerowym i stwierdzono liczne krwiaki śródmózgowe obu półkul mózgu oraz złamanie kości czaszki. Przy kolejnym pobycie w szpitalu po 6 miesiącach od zdarzenia rozpoznano u powoda padaczkę pourazową oraz encefalopatię pourazową (bóle i zawroty głowy, okresowe zaburzenia pamięci i orientacji), a dnia 4.01.2011 r. zakwalifikowano go do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Ataki padaczki ma powód średnio co 2-4 miesięcy, powinien przyjmować leki, prowadzić higieniczny tryb życia, zachowywać abstynencję alkoholową i nikotynową. Wyniki leczenia powoda są dobre, od lutego 2013 r. ma on orzeczony lekki stopień niepełnosprawności. Na skutek zdarzenia J. B. doznał wysoko kwalifikowanego uszczerbku na zdrowiu w rozmiarze łącznym 45%. Istnieje prawdopodobieństwo, że w razie podjęcia leczenia powoda bezpośrednio po zdarzeniu, skutki pourazowe byłyby mniejsze, jednak jest to trudne do stwierdzenia. Zachowanie J. B. po zdarzeniu było typowe dla sytuacji z utratą przytomności, a duży wpływ na to zachowanie oraz stan kliniczny poszkodowanego miał wypity przez niego alkohol.

Powód w czerwcu 2003 r. ukończył szkołę zawodową jako hydraulik, uzyskując celującą ocenę z egzaminu zawodowego. Do daty zdarzenia pracował głównie „na czarno”, w tym przez miesiąc za granicą. Obecnie może pracować w swoim zawodzie, z wyjątkiem prac ciężkich i na wysokości. Nadal zatrudnia się „na czarno”, w 2013 r. zarabiał w ten sposób niespełna 1.000 zł miesięcznie. J. B. poszukiwał legalnej pracy, jednak po ujawnieniu padaczki nie był zatrudniany.

Powód, liczący obecnie 27 lat, mimo przyjmowania leków przeciwpadaczkowych spożywa alkohol, wypijając co 2-3 tygodnie 2-3 piwa. Działanie takie negatywnie wpływa na zdrowie powoda, ale przy stwierdzonych u niego organicznych zaburzeniach osobowości występuje osłabiona siła woli.

Pozwany jest kawalerem, nie ma nikogo na utrzymaniu ani zobowiązań kredytowych, nie ma też przeciwwskazań zdrowotnych do pracy, choć choruje na sarkoidozę. Zarabia 2.500 zł miesięcznie.

Prawomocnym wyrokiem karnym z dnia 20.09.2010 r. K. S. skazany został za spowodowanie u J. B. ciężkich obrażeń ciała w postaci długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu.

Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy uznał za odpowiednią kwotę zadośćuczynienia 30.000 zł na podstawie art.415 k.c. i art.444§1 k.c. w zw. z art.445§1 k.c. Zdaniem Sądu jest to kwota adekwatna do rodzaju i rozmiaru uszczerbku na zdrowia powoda, który z człowieka zdrowego stał się w młodym wieku osobą niepełnosprawną, cierpiącą na poważne i nieprzyjemne w odczuciach schorzenia, generujące dodatkowo zagrożenia dla zdrowia podczas ataków padaczki. W ocenie Sądu zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia przyczynienia powoda do zdarzenia poprzez sprowokowanie pozwanego, jak też przyczynienia do zwiększania szkody na skutek zachowania bezpośrednio po zdarzeniu, które to zachowanie było usprawiedliwione wskazanym przez biegłego ograniczeniem zdolności pokierowania swoim postępowaniem wskutek uderzenia i upadku. Oddalając dalej idące powództwo o zadośćuczynienie, Sąd I instancji wziął pod uwagę m.in. aktualny (...), który nie przestrzega abstynencji alkoholowej, czym działa na niekorzyść swojego zdrowia. Zadośćuczynienie w zasądzonej kwocie mieści się przy tym zdaniem Sądu w granicach możliwości majątkowych K. S. jako sprawcy szkody.

Uwzględniając powództwo o rentę, Sąd uznał, że na skutek wynikłej z urazu padaczki zmniejszyły się dla powoda widoki powodzenia na przyszłość. Obecnie ma on bowiem ograniczenia zdrowotne w podejmowaniu pracy, a choroba padaczkowa w rzeczywistości utrudnia znalezienie legalnego zatrudnienia z uwagi na obawy pracodawców o ryzyko ataku w miejscu pracy. Zdaniem Sądu I instancji możliwości zarobkowe powoda uległy więc obniżeniu, co rekompensować powinna renta, przyznana na podstawie art.444§2 k.c., przy czym za okres umiarkowanej niepełnosprawności jej wysokość to po 300 zł, a następnie po 200 zł miesięcznie.

Pozwany zaskarżył wyrok w całości. Zarzucił w apelacji obrazę art.233 k.p.c. przez dokonanie dowolnej oceny dowodów w przedmiocie przebiegu zdarzenia i przyczynienia się powoda do szkody, naruszenie art.444§1 k.c. w zw. z art.445§1 k.c. i art.444§2 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie oraz art.362 k.c. przez jego niezastosowanie, a ponadto błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na niestwierdzeniu przyczynienia poszkodowanego do zdarzenia i szkody, nieustaleniu stanu nietrzeźwości powoda w dacie zdarzenia oraz nieprzyjęciu, że powód pogarsza swój stan zdrowia przez nadużywanie alkoholu i bagatelizowaniu lekarstw. Skarżący zakwestionował zasądzenie zadośćuczynienia z uwagi na współodpowiedzialność powoda za szkodę, nadto podważył przyznanie renty w sytuacji, gdy poszkodowany zachował zdolność do pracy w swoim zawodzie, a zdarzenie w żaden sposób nie zmniejszyło widoków powodzenia powoda na przyszłość. Zdaniem pozwanego Sąd Rejonowy nie uwzględnił wystarczająco jego sytuacji życiowej, zasądzając na rzecz powoda świadczenia nierelatywne do statusu majątkowego skarżącego. K. S. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie podlega uwzględnieniu.

Przede wszystkim należy wskazać, że Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a zebrane w jego wyniku dowody poddał dokładnej analizie, którą przedstawił w klarownych pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd I instancji jest prawidłowa, tzn. logiczna, wnikliwa i wszechstronna. Sąd Rejonowy rozważył każdy istotny w niniejszej sprawie aspekt, a w rozumowaniu Sądu nie można dopatrzyć się błędu. Dotyczy to zarówno przebiegu zdarzenia z dnia 28.01.2010 r., jak i procesu leczenia powoda oraz jego trybu życia. W szczególności wyjaśnił Sąd I instancji, dlaczego nie dał wiary zeznaniom wskazanych w apelacji świadków – kolegów pozwanego: K. K. i W. A.. Ta wszechstronna analiza dowodów, wyczerpująco przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu i przez to nie wymagająca powtarzania ani uzupełniania, doprowadziła Sąd Rejonowy do poczynienia poprawnych ustaleń faktycznych, które Sąd odwoławczy w całości aprobuje i przyjmuje za własne. Dlatego wbrew zarzutowi apelacji Sąd Okręgowy uznał, że dokonana w niniejszej sprawie ocena dowodów nie jest dowolna, lecz swobodna, przez co w żadnym razie nie doszło do obrazy art.233 k.p.c. i nie ma uzasadnionych podstaw, by w ramach kontroli instancyjnej ingerować w ocenę zastrzeżoną co do zasady dla sądu bezpośrednio przeprowadzającego postępowanie dowodowe.

Po dokonaniu właściwych ustaleń faktycznych, odpowiadających zebranym dowodom, Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował prawo materialne dla rozstrzygnięcia o żądaniu pozwu. Ponieważ nie stwierdził Sąd przyczynienia się powoda do szkody, to słusznie nie zastosował art.362 k.c. Wbrew zarzutowi apelacji ustalił Sąd Rejonowy, że powód przed zdarzeniem spożywał alkohol, jakkolwiek nie był bardzo pijany, a fakt jego nietrzeźwości nie miał wpływu na sam przebieg zdarzenia, skoro wedle innych ustaleń J. B. nie sprowokował uderzenia. Stan trzeźwości powoda nie pozostawał zatem ze zdarzeniem, skutkującym później szkodą, w związku przyczynowym.

Nie jest słuszny zarzut apelacji, iż nie uwzględnił Sąd Rejonowy zachowania powoda bezpośrednio po zdarzeniu jako rzutującego na powstanie i rozmiar szkody. Sąd wziął te okoliczności pod uwagę i w określony sposób rozważył, co Sąd odwoławczy akceptuje jako trafne. Z opinii biegłych Sąd wyprowadził słuszny wniosek, że zachowanie J. B. bezpośrednio po zdarzeniu było typowe dla rodzaju stwierdzonego następnie poważnego urazu, tzn. najpierw poszkodowany nie odczuwał istotnych dolegliwości i nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji, a widoczne objawy nastąpiły w ciągu najbliższych dni. Dlatego zwłoka z udaniem się po pomoc medyczną nie może być uznana za przyczynienie się poszkodowanego do szkody. Natomiast jeśli nawet rzeczywisty obraz stanu zdrowia powoda został po części „zamaskowany” spożytym przed zdarzeniem alkoholem, to również nie świadczy to o przyczynieniu się powoda do szkody, skoro poszkodowany nie sprowokował pozwanego, samo zaś spożywanie alkoholu w barze, gdzie doszło do zdarzenia, nie jest zachowaniem nagannym.

Sąd odwoławczy uznaje za chybioną argumentację apelacji, że fakt współodpowiedzialności powoda za przedmiotową szkodę powoduje, iż zasądzone na jego rzecz zadośćuczynienie jest bezzasadne. Po pierwsze – gdyby nawet J. B. przyczynił się do szkody, to na zasadzie art.362 k.c. obowiązek jej naprawienia przez pozwanego podlegałby odpowiedniemu zmniejszeniu, a nie wyłączeniu. Po drugie – powód w rzeczywistości nie przyczynił się do zaistnienia szkody, natomiast prowadzony przez niego później tryb życia został przez Sąd Rejonowy uwzględniony przy ustalaniu rozmiaru zadośćuczynienia. Nie zostało ono przyznane w większym zakresie (powód żądał 50.000 zł) m. in. z tej przyczyny, że J. B. nie zachowuje całkowitej abstynencji, wskazanej w jego stanie zdrowia. Zatem i tę okoliczność, wskazywaną w apelacji, Sąd I instancji miał na względzie i należycie rozważył. Ostatecznie zasądzona kwota zadośćuczynienia nie jest w żadnym razie zawyżona, jeśli tylko wspomnieć o stopniu uszczerbku na zdrowiu powoda i naprawdę dokuczliwym charakterze jego choroby w postaci padaczki pourazowej i encefalopatii. Sąd Rejonowy klarownie i obszernie uzasadnił rozmiar zasądzonego zadośćuczynienia, czego najbardziej dobitnym wyrazem jest konkluzja, że na skutek czynu niedozwolonego, jakiego dopuścił się pozwany, powód z człowieka zdrowego stał się w młodym wieku osobą niepełnosprawną.

Prawidłowe jest rozstrzygnięcie sądu Rejonowego w przedmiocie renty – w tym zakresie pisemne motywy wyroku również są wyczerpujące i przekonujące. W ocenie Sądu odwoławczego nie można skutecznie zakwestionować uznania, że w przypadku powoda zmniejszyły się widoki powodzenia na przyszłość. Jak słusznie zauważył Sąd I instancji, realia rynku pracy są takie, że spowodowana przez pozwanego padaczka, w połączeniu z encefalopatią, tj. organicznymi zaburzeniami osobowości, bardzo utrudnia poszkodowanemu znalezienie legalnej pracy. Nawet jeśli wcześniej J. B. podejmował głównie pracę „na czarno”, to niezależnie od zdarzenia, dla ochrony swoich interesów, powinien to w najbliższej przyszłości zmienić z uwagi na konieczność zabezpieczenia świadczenia emerytalnego, o czym każdy człowiek musi już w młodym, tzw. produkcyjnym wieku pamiętać. J. B. jest obecnie w takim właśnie momencie swojego życia zawodowego, a na skutek doznanej szkody ma niewątpliwie wskazywane przez Sąd Rejonowy ograniczenia. Dlatego co do zasady przysługuje powodowi od pozwanego renta na podstawie przepisu art.444§2 k.c., którego Sąd Rejonowy nie naruszył. Prawidłowo określił też Sąd rozmiar świadczenia, które w optymalnym i na pewno nie zawyżonym zakresie rekompensuje uszczerbek powoda, związany z możliwością uzyskiwania dochodów z własnej pracy.

Sąd Okręgowy nie zgadza się również z tą częścią argumentów apelacji pozwanego, która dotyczy jego sytuacji życiowej. Zasądzone zaskarżonym wyrokiem świadczenia zapewne stanowić będą dla K. S. duże obciążenie, jednak nie nadmierne, możliwe do udźwignięcia przy zachowaniu normalnego trybu życia i adekwatne do charakteru oraz rozmiaru wyrządzonej umyślnie szkody. Wskazywany w apelacji stan zdrowia pozwanego jako nie mający obecnie istotnego przełożenia na jego status materialny, nie skutkuje uznaniem, że skarżący nie jest zdolny spełnić zobowiązania pieniężnego w rozmiarze stwierdzonym zaskarżonym wyrokiem. Sprostanie temu zobowiązaniu wymagać będzie od skarżącego zwiększonego wysiłku, zapobiegliwości, a nawet wyrzeczeń, jest to jednak typową konsekwencją ponoszenia odpowiedzialności cywilnej, a nie okolicznościami mogącymi skutkować jej ograniczeniem.

W wyniku przedstawionych rozważań Sąd Okręgowy uznał apelację pozwanego za niezasadną, dlatego podlegała ona oddaleniu na mocy art.385 k.p.c.