Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X U 188/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 lipca 2019 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu

w składzie:

Przewodniczący: SSR Agnieszka Chlipała - Kozioł

Protokolant: Katarzyna Kunik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31 lipca 2018 r. we W.

sprawy z odwołania wnioskodawczyni H. T.

od decyzji strony pozwanej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W.

z dnia 22.02.2017 r. znak: (...)

o jednorazowe odszkodowanie

I.  oddala odwołanie;

II.  orzeka, że koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Ubezpieczona H. T. wniosła odwołanie od decyzji organu rentowego - Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W. z dnia 22 lutego 2017 r., znak (...), odmawiającej jednorazowego odszkodowania z tytułu uszczerbku na zdrowiu spowodowanego skutkami wypadku. Wnioskodawczyni wskazała, że pogorszenie stanu jej zdrowia nastąpiło na skutek wypadku przy pracy w dniu 15 października 2016 r., który był zdarzeniem nagłym i miał związek z pracą. Uraz przeciążeniowy ręki prawej został spowodowany przyczyną zewnętrzną - naciąganiem sprężyn w stelażu mebla. Wnioskodawczyni zwróciła uwagę na fakt, iż w dalszym ciągu odczuwa ból ręki, która nie jest również w pełni sprawna. Wszystkie wspomniane okoliczności spełniają zatem definicję wypadku przy pracy.

Odpowiadając na odwołanie, organ rentowy wniósł o jego oddalenie z uwagi na brak podstaw prawnych do jego uwzględnienia. W uzasadnieniu odwołania podtrzymał argumentację wyrażoną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Ubezpieczona H. T. zatrudniona jest w zakładzie (...) Sp. z o.o. w O. od dnia 2 listopada 1996 r.

W dniu 15 października 2016 r. H. T. rozpoczęła pracę o godzinie 6:00. Zmiana trwała do godziny 14:00. Do obowiązków wnioskodawczyni należał montaż stelaży mebli. Około godziny 11:00, podczas naciągania hakiem sprężyn w stelażu mebla, wnioskodawczyni doznała urazu przeciążeniowego prawej ręki. Nie była w stanie pracować do końca zmiany i po zgłoszeniu wypadku udała się do domu. W dniu 17 października 2016 r. udała się do lekarza pierwszego kontaktu, który wystawił skierowanie do neurologa. Wnioskodawczyni posiadała aktualne zaświadczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do wykonywania zawodu oraz odpowiednie szkolenie bhp. Po wypadku H. T. została kontrolerem mebli i ocenia, czy mebel jest prawidłowo wykonany.

W protokole powypadkowym nr 023/2016 r. ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy stwierdzono, że był to wypadek przy pracy powodujący czasową niezdolność do pracy, którego przyczyną było zbyt gwałtowne, mocne szarpnięcie hakiem za sprężynę, który skutkował urazem przeciążeniowym ręki prawej.

Dowód: - protokół powypadkowy, k. 3 – 4 akt rentowych,

- zapis wyjaśnień pracownika poszkodowanego w wypadku z dn. 17 października 2016 r., k. 5 akt rentowych,

- przesłuchanie wnioskodawczyni, k. 14.

Lekarz orzecznik ZUS w dniu 10 lutego 2017 r. wskazał, że w zaświadczeniu o stanie zdrowia lekarz specjalista chirurg jako następstwo wypadku wymienia przeciążenie nadkłykcia bocznego kości ramieniowej prawej powikłane zapaleniem nadkłykcia. Ponadto, lekarz orzecznik zwrócił uwagę na fakt, iż w kartotece z poradni lekarza rodzinnego przed datą wypadku lekarz zanotował istnienie już tego schorzenia przeciążeniowego, czyli zapalenie nadkłykcia bocznego i z powodu dolegliwości bólowych wydał (...) na okres od dnia 22 września 2016 r. do dnia 1 października 2016 r. Lekarz orzecznik stwierdził, że do urazu czy urazów doprowadzających do zapalenia nadkłykcia bocznego doszło przed zdarzeniem z dnia 15 października 2016 r.

Dowód: - opinia lekarska z dn. 10.02.2017 r., k. 14 akt rentowych.

U wnioskodawczyni stwierdza się podczas badania neurologicznego ruchy swobodne, w kończynach górnych bolesność uciskową nadkłykcia bocznego prawego, siła mięśniowa, czucie i odruchy zachowane, symetryczne. Kończyny górne są prawidłowo ukształtowane, symetryczne, bez zaników i deficytu mięśni, stawy kończyn górnych o prawidłowej ruchomości. U wnioskodawczyni rozpoznaje się zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej z podmiotowym zespołem bólowym, bez upośledzenia funkcji.

W wyniku zdarzenia podczas pracy w dniu 15 października 2016 r. nie doszło do powstania u powódki trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W dokumentacji medycznej lekarza rodzinnego znajduje się wpis z dnia 22 września 2016 r. „zapalenie nadkłykcia bocznego łokcia prawego” ze skierowaniem na leczenie rehabilitacyjne oraz farmakologiczne, w związku z tym w dniu wypadku doszło wyłącznie do zaostrzenia dolegliwości, które miały miejsce już wcześniej i zdarzenie to nie może zostać zakwalifikowane jako wypadek przy pracy. Zdarzenie to nie spowodowało długotrwałych czy też utrwalonych zmian w narządzie ruchu.

Dowód: - opinia biegłych sądowych z dn. 11.09.2017 r., k. 19 – 20,

- opinia uzupełniająca z dn. 02.01.2018 r., k. 38,

- opinia uzupełniająca z dn. 06.04.2018 r., k. 51.

U wnioskodawczyni rozpoznaje się zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramieniowej prawej rozpoznane i leczone od dnia 22 września 2016 r. oraz stan po urazie przeciążeniowym prawej kończyny górnej z dnia 15 października 2016 r. Uraz, jakiego doznała wnioskodawczyni w dniu 15 października 2016 r., został wywołany przyczyną zewnętrzną. Uszczerbek na zdrowiu w wyniku wspomnianego zdarzenia nie wystąpił, nie doszło do upośledzenia funkcji prawej kończyny górnej. Doznany uraz nałożył się jedynie na już istniejące zmiany spowodowane zapaleniem nadkłykcia bocznego kości ramieniowej prawej.

Przed zdarzeniem z dnia 15 października 2016 r. wnioskodawczyni odbyła leczenie zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramieniowej prawej, które było następstwem zmian przeciążeniowych, być może powiązanych ze sposobem wykonywania pracy. Po leczeniu w okresie od dnia 22 września 2016 r. do dnia 8 października 2016 r. wnioskodawczyni wróciła do pracy. Po zdarzeniu z dnia 15 października 2016 r. lekarz POZ nie odnotował żadnej informacji o urazie, jednak neurolog stwierdził już stan po urazie przeciążeniowym prawego stawu łokciowego. Wnioskodawczyni doznała urazu przeciążeniowego w obrębie stawu łokciowego prawego, przy jednoczesnym braku upośledzenia funkcji prawej kończyny górnej.

Dowód: - opinia biegłych z dn. 07.01.2019 r., k. 69 – 70,

- opinia uzupełniająca z dn. 08.04.2019 r., k. 82,

- opinia uzupełniająca z dn. 08.07.2019 r., k. 97.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Odwołanie wnioskodawczyni nie zasługiwało na uwzględnienie.

W odwołaniu od decyzji organu rentowego z dnia 22 lutego 2017 r. H. T. domagała się przyznania prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy.

Procedując w niniejszej sprawie do Sądu należało ustalenie w pierwszej kolejności, czy zdarzenie, w jakim uczestniczyła ubezpieczona w dniu 15 października 2016 r. nosiło cechy wypadku przy pracy. W przypadku pozytywnego ustalenia przedmiotowej kwestii ustalić należało dalej, czy i w jakiej wysokości ubezpieczonej należne jest jednorazowe odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego.

Definicja wypadku przy pracy została zawarta w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn. Dz. U. z 2015r. poz. 1242 ze zm.), zgodnie z którym za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3)w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Nie każde zdarzenie, wskutek którego pracownik doznaje uszczerbku, jest zatem wypadkiem przy pracy. Elementami obligatoryjnymi uznania zdarzenia za wypadek przy pracy są nagłość zdarzenia, wywołanie zdarzenia przyczyną zewnętrzną, skutek powodujący uraz lub śmierć oraz pozostawanie w związku z wykonywaną pracą. Sama nagłość charakteryzuje się zaskoczeniem pracownika, jest czymś nieprzewidywalnym, nieoczekiwanym, raptownym. Powyższa cecha musi dotyczyć samego zdarzenia, a nie skutku pod postacią urazu lub śmierci. Zdarzenie spełniające kryterium „nagłości” musi zostać wywołane przyczyną zewnętrzną, co oznacza, że nie może pochodzić z organizmu pracownika dotkniętego zdarzeniem. Przyczyna ta winna być jednocześnie źródłem urazu lub śmierci pracownika.

Jak wynika z art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 11 ust. 1 ustawy wypadkowej, jednorazowe odszkodowanie przysługuje ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu na zdrowiu.

Za stały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu nierokujące poprawy (art. 11 ust. 2 ustawy wypadkowej). Za długotrwały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający 6 miesięcy, mogące ulec poprawie (art. 11 ust. 3 ustawy wypadkowej). Oceny stopnia uszczerbku na zdrowiu oraz jego związku z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową dokonuje się po zakończeniu leczenia i rehabilitacji (art. 11 ust. 4 ustawy wypadkowej).

Jednorazowe odszkodowanie przysługuje w wysokości 20 % przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, z zastrzeżeniem art. 55 ust. 1 (art. 12 ust. 1 ustawy wypadkowej). Do ustalenia wysokości jednorazowego odszkodowania przyjmuje się przeciętne wynagrodzenie obowiązujące w dniu wydania decyzji, o której mowa w art. 15 (art. 12 ust. 5 ustawy wypadkowej).

Zakład odmawia przyznania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego w przypadku: 1) nieprzedstawienia protokołu powypadkowego lub karty wypadku; 2) nieuznania w protokole powypadkowym lub karcie wypadku zdarzenia za wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy; 3) gdy protokół powypadkowy lub karta wypadku zawierają stwierdzenia bezpodstawne (art. 22 ust. 1 ustawy wypadkowej).

Wobec konieczności skorzystania z wiadomości specjalnych Sąd zlecił sporządzenie opinii biegłym lekarzom ortopedzie i neurologowi.

Biegły sądowy neurolog w opinii z dnia 11 września 2017 r. podczas badania neurologicznego stwierdził m.in. ruchy swobodne, w kończynach górnych bolesność uciskową nadkłykcia bocznego prawego, siła mięśniowa, czucie i odruchy zachowane, symetryczne. Biegły sądowy ortopeda, w tej samej opinii stwierdził m.in., że kończyny górne są prawidłowo ukształtowane, symetryczne, bez zaników i deficytu mięśni, stawy kończyn górnych o prawidłowej ruchomości. W rozpoznaniu biegli podali zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej z podmiotowym zespołem bólowym, bez upośledzenia funkcji. Biegli sądowi stwierdzili, że w wyniku zdarzenia podczas pracy w dniu 15 października 2016 r. nie doszło do powstania u powódki trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W dokumentacji medycznej lekarza rodzinnego znajduje się wpis z dnia 22 września 2016 r. „zapalenie nadkłykcia bocznego łokcia prawego” ze skierowaniem na leczenie rehabilitacyjne oraz farmakologiczne. W związku z tym w dniu wypadku doszło wyłącznie do zaostrzenia dolegliwości, które miały miejsce już wcześniej i zdarzenie to nie może zostać zakwalifikowane jako wypadek przy pracy. Biegli zaznaczyli, że zdarzenie to nie spowodowało długotrwałych czy też utrwalonych zmian w narządzie ruchu.

Organ nie złożył zastrzeżeń do opinii biegłych, zastrzeżenia zgłosiła wnioskodawczyni.

W zastrzeżeniach do opinii biegłych z dnia 11 września 2017 r., wnioskodawczyni podniosła, że przedmiotowa opinia jest niespójna, rażąco odbiega od stwierdzeń prowadzących lekarzy specjalistów, zawiera luki, jest nieprzekonywująca, pomija istotne okoliczności, jest niejasna i nienależycie uzasadniona oraz nieweryfikowalna. W związku z powyższym wnioskodawczyni wniosła o powołanie nowego zespołu biegłych z zakresu ortopedii i neurologii. Wnioskodawczyni zarzuciła, że twierdzenia biegłego neurologa mijają się z prawdą, ponieważ upośledzenie kończyny jest tak znaczne, że wyklucza wnioskodawczynię z możliwości wykonywania dotychczasowej pracy fizycznej. Problem stanowi wykonywanie podstawowych czynności dnia codziennego. Ponadto wnioskodawczyni wskazała na sprzeczności występujące w twierdzeniach biegłego ortopedy, który z jednej strony stwierdza, że kończyny górne są symetryczne, a z drugiej strony – że obwody ramienia i przedramienia prawego są większe o ok. 1 cm w najgrubszym wymiarze. Sentencja opinii jest zdaniem wnioskodawczyni sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego, ponieważ odmawia się przyznania jakiegokolwiek procentowego uszczerbku na zdrowiu przy zespole bólowym dominującej kończyny. Biegły stwierdza prawidłową ruchomość czynną stawów kończyny górnej, a kilka wierszy dalej rozpoznaje zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej. Ponadto, wnioskodawczyni zarzuciła biegłym nieznajomość akt sprawy.

W opinii uzupełniającej z dnia 2 stycznia 2018 r. biegli ortopeda i neurolog uznali pismo wnioskodawczyni za kuriozalne i pełne sprzeczności. Ponadto biegli wskazali na brak sprzeczności w stwierdzeniu o symetryczności budowy ciała i drobnych różnicach w obwodach przedramienia i ramienia oraz w stwierdzeniu prawidłowej ruchomości czynnej stawów kończyny górnej i rozpoznaniu podmiotowego zespołu bólowego łokcia prawego. Biegli zaznaczyli, że wnioskodawczyni pominęła fakt o istnieniu dolegliwości przypisywanych zdarzeniu z dnia 15 października 2016 r. już wcześniej i przebytym leczeniu zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej we wrześniu 2016 r. Następnie, biegli wykazali brak podstaw do rozpoznania urazu kończyny górnej z naderwaniem ścięgien i torebki stawowej, ponieważ nie znajduje to potwierdzenia w żadnych konsultacjach lekarskich ani badaniach znajdujących się w aktach sprawy. W konsekwencji biegli podtrzymali w całości opinię wydaną w dniu 11 września 2017 r.

Ustosunkowując się do opinii uzupełniającej wnioskodawczyni stwierdziła, iż nie wnosi ona nic nowego do sprawy i w jej ocenie nie rozwiązała sprzeczności oraz nie wyeliminowała wykluczeń zawartych w jej treści. Wnioskodawczyni ponownie wniosła o powołanie nowych biegłych z zakresu ortopedii i neurologii, ponieważ wydana już w sprawie opinia biegłych jest niezgodna z jej rzeczywistym stanem zdrowia oraz mija się z prawdą w zakresie opisu ograniczeń bólowych i ruchowych, przyczyn i następstw powstania urazu.

W opinii uzupełniającej do opinii z dnia 11 września 2017 r. biegli w całości podtrzymali wydaną przez siebie w dniu 11 września 2017 r. opinię. Wskazali, ze zastrzeżenia wnioskodawczyni nie wniosły żadnych nowych argumentów.

Sąd skierował zaopiniowanie sprawy do innych biegłych sądowych. Zespół biegłych z zakresu neurologii oraz chirurgii ogólnej rozpoznał u wnioskodawczyni zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramieniowej prawej rozpoznane i leczone od dnia 22 września 2016 r. oraz stan po urazie przeciążeniowym prawej kończyny górnej z dnia 15 października 2016 r. Biegli stwierdzili, że uraz, jakiego doznała wnioskodawczyni w dniu 15 października 2016 r. został wywołany przyczyną zewnętrzną, zaznaczając jednocześnie brak wystąpienia uszczerbku na zdrowiu w wyniku wspomnianego zdarzenia ze względu na brak upośledzenia funkcji prawej kończyny górnej. Doznany uraz nałożył się jedynie na już istniejące zmiany spowodowane zapaleniem nadkłykcia bocznego kości ramieniowej prawej.

Organ rentowy zgłosił zastrzeżenia do opinii biegłych z dnia 7 stycznia 2019 r., wnioskując jednocześnie o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłych sądowych. Rozwinięcie zastrzeżeń organu rentowego zostało zawarte w opinii lekarskiej z dnia 15 lutego 2019 r., w którym to piśmie lekarz orzecznik wskazał, że brak jest zgody na zakwalifikowanie zdarzenia z dnia 15 października 2016 r. jako wypadku przy pracy. Zdaniem lekarza do zachorowania i związanych z tym dolegliwości przyczyniły się wykonywane przez wnioskodawczynię powtarzające się czynności, a nie nagłe zdarzenie związane z naciąganiem sprężyn. Ponadto, lekarze prowadzący leczenie nie rozpoznali u wnioskodawczyni świeżych ran pourazowych i wnioskodawczyni nie otrzymała zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy z powodu schorzenia, będącego następstwem urazu. Lekarz orzecznik wskazał, że biegli w opinii z dnia 7 stycznia 2019 r. nie zaznaczyli, jakiego urazu wnioskodawczyni doznała, ani nie stwierdzili upośledzenia funkcji prawej kończyny górnej w następstwie zdarzenia z dnia 15 października 2016 r.

W opinii uzupełniającej z dnia 8 kwietnia 2019 r. biegli podtrzymali swoją opinię z dnia 7 stycznia 2019 r. i uznali zastrzeżenia organu rentowego za nietrafne. Biegli przyznali, że przed zdarzeniem z dnia 15 października 2016 r. wnioskodawczyni odbyła leczenie zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramieniowej prawej, które było następstwem zmian przeciążeniowych, być może powiązanych ze sposobem wykonywania pracy. Biegli wskazali, że po leczeniu w okresie od dnia 22 września 2016 r. do dnia 8 października 2016 r. wnioskodawczyni wróciła do pracy. Ponadto, już po zdarzeniu z dnia 15 października 2016 r. tylko lekarz POZ nie odnotował żadnej informacji o urazie, podczas gdy np. neurolog stwierdził już stan po urazie przeciążeniowym prawego stawu łokciowego. Biegli przyznali, że wnioskodawczyni nie otrzymała zwolnienia lekarskiego z kodem S-, jednakże wynikać mogło to z nieprecyzyjności dokonanego zapisu. Biegli potwierdzili, że wnioskodawczyni doznała urazu przeciążeniowego w obrębie stawu łokciowego prawego, przy jednoczesnym braku upośledzenia funkcji prawej kończyny górnej.

Organ rentowy zgłosił zastrzeżenia do opinii uzupełniającej z dnia 8 kwietnia 2019 r. i podtrzymał swoje stanowisko. Nie zgodził się z uznaniem przez biegłych zdarzenia z dnia 15 października 2016 r. za wypadek przy pracy, ponieważ wówczas doszło jedynie do zaostrzenia dolegliwości w przebiegu zapalenia nadkłykcia bocznego kości ramiennej prawej. Organ rentowy wskazał, że konsultacja neurologiczna wnioskodawczyni nastąpiła już po zakwalifikowaniu przez komisję wypadkową zakładu pracy zdarzenia z dnia 15 października 2016 r. jako wypadku przy pracy, zatem neurolog opierał się na wywiadzie wnioskodawczyni oraz ustaleniach komisji wypadkowej. Ponadto, zapis neurologa „stan po urazie przeciążeniowym prawego stawu łokciowego” nie jest wystarczająco precyzyjny i nie wynika z niego jednoznacznie, że w dniu 15 października 2016 r. miał miejsce wypadek przy pracy. Co więcej, lekarze uczestniczący w leczeniu wnioskodawczyni w zwolnieniach lekarskich nie stosowali oznaczenia S przypisanego do urazów.

Ustosunkowując się do zastrzeżeń organu rentowego, w opinii uzupełniającej z dnia 8 lipca 2019 r. biegli wskazali, że argumenty podnoszone w piśmie z dnia 22 maja 2019 r. nie wnoszą niczego nowego do sprawy i w związku z tym podtrzymali swoją opinię z dnia 7 stycznia 2019 r. oraz opinię uzupełniającą z dnia 8 kwietnia 2019 r.

Mając powyższe na uwadze należy, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, stwierdzić, że uraz, jakiego wnioskodawczyni doznała w wyniku zdarzenia – uraz przeciążeniowy ręki prawej - został wywołany przyczyną zewnętrzną. Przyczyną tą było gwałtowne i mocne szarpnięcie hakiem za sprężynę podczas montażu stelaża i tak określona przyczyna spełnia przesłanki uznania jej za przyczynę zewnętrzną w świetle przytoczonego orzecznictwa Sądu Najwyższego.

Tym samym zdaniem Sądu zdarzenie z dnia 15 października 2016 r. spełnia definicję wypadku przy pracy.

W ocenie Sądu Rejonowego powołane wyżej opinie zespołu biegłych sądowych potwierdziły jednak jednoznacznie, że w wyniku wypadku, jakiemu wnioskodawczyni uległa w dniu 15 października 2016r., nie doznała ona długotrwałego ani stałego uszczerbku na zdrowiu.

Z opinii pierwszego zespołu biegłych wynika, że w konsekwencji zdarzenia z dnia 15 października 2016 r. nie doszło do powstania u wnioskodawczyni trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Po doznanym urazie nie stwierdzono odchyleń od stanu prawidłowego, nie stwierdzono zaników mięśniowych ani zaburzeń neurologicznych w jej obrębie. Zdarzenie z dnia 15 października 2016 r. nie spowodowało długotrwałych ani utrwalonych zmian w narządzie ruchu. Zaznaczyć należy, że biegli zakwestionowali wspomniane zdarzenie jako wypadek przy pracy.

Drugi zespół biegłych powołanych w niniejszej sprawie również stwierdził, że brak jest uszczerbku na zdrowiu powstałego w wyniku zdarzenia z dnia 15 października 2016 r.

Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić wiarygodności opinii sporządzonym przez biegłych z zakresu neurologii, chirurgii ogólnej oraz ortopedii. Sąd podzielił ocenę biegłych, iż zdarzenie z dnia 15 października 2016 r. stanowiło wypadek przy pracy.

Przed wydaniem opinii biegli przeprowadzili badanie wnioskodawczyni i zapoznali się z dokumentacją medyczną zgromadzoną w aktach sprawy. Przeanalizowali skutki urazu i wskazali oraz przekonywująco uzasadnili, dlaczego stan kończyny górnej prawej wnioskodawczyni uzasadnia orzeczenie o braku uszczerbku wnioskodawczyni na zdrowiu, wskazując na sprawność kończyny, brak upośledzenia jej funkcji, prawidłową ruchomość, brak zaników mięśniowych oraz zaburzeń neurologicznych i brak długotrwałych czy też utrwalonych zmian w narządzie ruchu. Opinie biegłych są rzetelne, dokładne i przekonywująco uzasadnione, dlatego też w ocenie Sądu mogą stanowić podstawę dokonania ustaleń w sprawie.

Sąd w pełni zgadza się z wyrażonym przez biegłych w opinii stanowiskiem, a przyjęte przez biegłych uzasadnienie uznaje za własne.

Biegli posiadają wiedzę z dziedziny medycyny objętej zakresem przedmiotowym opinii. Ustalili prawidłowo fakty potrzebne do sporządzenia opinii, dokonali ich właściwej, obiektywnej analizy i wyprowadzili logiczne wnioski. Nie formułowali arbitralnych, apriorycznych tez, lecz dochodzili do przedstawianych przez siebie wniosków w sposób stopniowy, odnosząc się do zebranych w aktach sprawy dokumentów medycznych oraz wyników przeprowadzonych badań podmiotowego i przedmiotowego oraz analizy dokumentacji medycznej. Opinie zostały sporządzone nie na podstawie arbitralnej i formułowanej a priori oceny, lecz w oparciu o obiektywny i rzetelnie zebrany materiał badawczy (przy zastosowaniu wymaganych przy tego rodzaju schorzeniach metodach diagnostycznych), który potwierdzał prawidłowość wyrażonego przez biegłych sądu.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 grudnia 1990 r. (I PR 148/90, OSP 1991/11/300) stwierdził, iż sąd może oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności. Może pomijać oczywiste pomyłki czy błędy rachunkowe. Nie może jednak nie podzielać poglądów biegłego, czy w ich miejsce wprowadzać własnych stwierdzeń. Opinia biegłego sądowego podlega ocenie przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. – na podstawie właściwych dla jej przymiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażanych w niej wniosków.

Mając na względzie powyższe Sąd nie znalazł podstaw, by negować stanowisko biegłych.

Z powyższych względów Sąd Rejonowy uznał, że wnioskodawczyni nie spełnia przesłanek do przyznania jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Sąd podzielił stanowisko biegłych sądowych, że zdarzenie miało charakter wypadku przy pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej, jednakże nie spowodowało ono stałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wnioskodawczyni.

Podkreślenia wymaga, że w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych zakres badania dotyczy tylko i wyłącznie zakresu decyzji organu. Sąd zatem orzeka tylko o zasadności odwołania, które w niniejszej sprawie nie było uzasadnione z uwagi na brak stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd na mocy przepisu art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił w punkcie I odwołanie, nie znajdując podstaw do jego uwzględnienia.

Zgodnie z art. 96 ust. 1 pkt 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, strona wnosząca odwołanie do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych nie ma obowiązku uiszczenia kosztów sądowych (tj. opłat sądowych i wydatków). Zgodnie zaś z art. 98 u.k.s.c., w toku postępowania z zakresu ubezpieczeń społecznych wydatki ponosi Skarb Państwa. W niniejszej sprawie nieuiszczonymi kosztami sądowymi w punkcie II Sąd obciążył zatem Skarb Państwa.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.