Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1379/18

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 27 września 2019 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony W. Ś. zamieszkuje w L. przy ul. (...), na sąsiedniej nieruchomości przy ul. (...) mieszka jego brat R. Ś., wraz z żoną J. Ś., córką A. K. i wnuczką K. K.. Na nieruchomości oskarżonego ciąży służebność przejazdu i przechodu dla właścicieli nieruchomości przy ul. (...). Korzystanie z tej służebności jest jednym z powodów konfliktów między oskarżonym, a pokrzywdzonymi J. Ś., A. K. i K. K.. W dniu 30 września 2018 r. K. K. przechodziła wraz z psem przez posesję oskarżonego, oskarżony powiedział jej, że nie powinna przechodzić przez tą posesję z psem. K. K. opowiedziała o tym babci i mamie. J. Ś., A. K. i K. K. podeszły do ogrodzenia swej działki od strony nieruchomości oskarżonego, oskarżony był wówczas na swej działce blisko ogrodzenia. J. Ś. spytała oskarżonego dlaczego zabraniał jej wnuczce chodzić z psem po drodze dojazdowej na jego posesji. Oskarżony w wulgarnych słowach zagroził, że je pozbawi życia. Pokrzywdzone obawiały się gróźb wypowiedzianych przez oskarżonego i wzbudziły one w nich uzasadnione obawy ich spełnienia.

Dowód:

- zeznania A. K. (k.1v-2,55),

- zeznania K. K. (k.7v,87),

- zeznania J. Ś. (k.11v,55v-56),

- zeznania K. M. (k.78v-79),

- częściowo zeznania A. Ś. (k.79v),

- częściowo zeznania P. M. (k.78v).

Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił złożenia wyjaśnienia, ale stwierdził, że (k.22) między nim, a A. K., K. K. i J. Ś. istnieje konflikt dotyczący drogi, w dniu zdarzenia doszło do ostrej wymiany zdań, ale w żaden sposób nie groził pokrzywdzonym. Podczas rozprawy nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił złożenia wyjaśnień, odpowiadał na pytania obrońcy (k.54v). Podał, że zaczęło się od tego, że K. K. przeszła przez drogę nie zamykając bramy, następnie poszła na skargę do babci J. Ś. i tak to się zaczęło. Pokrzywdzone weszły na drogę wydzieloną do jego działki, doszło do awantura w tylnej części drogi do nieruchomości. Awanturę zainicjowała J. Ś., to był potok słów, nie pamięta co konkretnie mówił. A. K. przyłączyła się do awantury, on nigdy nikomu nie groził. Konflikt między nim, a pokrzywdzonymi dotyczy drogi dojazdowej do ich posesji, trwa od około 2 lat.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, gdyż są sprzeczne z zeznaniami A. K. (k.1v-2,55), K. K. (k.7v,87), J. Ś. (k.11v,55v-56) i K. M. (k.78v-79). Należy zwrócić uwagę, że pokrzywdzone nie miały powodu, by przedstawiać nieprawdziwe zdarzenia, na niekorzyść oskarżonego, gdyby nie dopuścił się ich. Relacja pokrzywdzonych jest natomiast zgodna i sprowadza się do stwierdzenia, że oskarżony groził im pozbawieniem życia. Miało to miejsce podczas awantury związanej z korzystaniem z nieruchomości oskarżonego w celu dojścia do posesji pokrzywdzonych, ale oskarżony powinien kontrolować swe emocje i respektować ograniczenie rzeczowego jego nieruchomości, ewentualnie wystąpić o zniesienie służebności drogi koniecznej przez jego działkę.

Oskarżycielka posiłkowa A. K. zeznała podczas postępowania przygotowawczego (k.1v-2), że w dniu 30 września 2018 r. oskarżony około godziny 14-tej groził jej, jej mamie i córce pozbawieniem życia. Wywołało to u niej uzasadnioną obawę spełnienia gróźb, gdyż oskarżony nadużywa alkoholu i może zażywać narkotyki. Oskarżony zachowuje się agresywnie, jest człowiekiem wybuchowym, nie podoba mu się, że mają służebność przechodu przez jego działkę. Podczas rozprawy zeznała (k.55), że wtedy była w domu, córka K. K. wracała z psem przez podwórko, przyszła do domu i powiedziała, że ma zakaz przechodzenia przez tą drogę. Mama wyszła na podwórko i spytała oskarżonego o jego stanowisko, on zaczął wszystkich wyzywać i groził, że wszystkim łby pourywa.

Sąd dał wiarę zeznaniom tej oskarżycielki posiłkowej, gdyż są logiczne, rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach K. K. (k.7v,87), J. Ś. (k.11v,55v-56) i K. M. (k.78v-79). Wskazać należy, że niniejsza sprawa należy do kategorii spraw rodzinnych, strony przeważnie niechętnie angażują organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości w rozstrzyganie takich spraw, a gdy je angażują to wówczas, gdy same nie potrafią rozwiązać sytuacji. Podkreślić należy, że zdarzenie dotyczyło agresywnej postawy oskarżonego, który zagroził pokrzywdzonym pozbawieniem ich życia w razie dalszego zachowania sprzecznego z jego oczekiwaniem.

Oskarżycielka posiłkowa J. Ś. zeznała w postępowaniu przygotowawczym, że (k.11v), mieszka wraz z mężem R. Ś., córką A. K. i wnuczką K. K.. Jej mąż pokłócił się z bratem W. Ś., później się pogodzili, ale oskarżony od 2018 r. miał pretensje wobec partnera córki. W dniu 30 września 2018 r. wnuczka K. K. wyszła z psem, gdy wróciła stwierdziła, że oskarżony miał zastrzeżenia, że przechodziła przez jego posesję. Poszła do oskarżonego i spytała o co mu chodziło, oskarżony zaczął ją, jej córkę A. i wnuczkę wyzywać słowami wulgarnymi i groził im pozbawieniem życia. Obawiała się gróźb oskarżonego i oceniła je jako realne, gdyż oskarżony od dłuższego czasu zachowywał się agresywnie i nieprzewidywalnie. Podczas rozprawy zeznała (k. 55v-56), że oskarżony był na podwórku, wyszła do niego, bo wnuczka przyszła do niej i powiedziała, że oskarżony miał pretensje odnośnie przechodzenia przez jego działkę z psem. Zapytała oskarżonego co mu chodziło, on użył wulgaryzmów wobec nich i zapowiedział, że pozbawi ich życia.

Sąd dał wiarę zeznaniom tej oskarżycielki posiłkowej, gdyż są logiczne, rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach A. K., K. K. (k.7v,87), i K. M. (k.78v-79). Wskazać należy, że niniejsza sprawa należy do kategorii spraw rodzinnych, strony przeważnie niechętnie angażują organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości w rozstrzyganie takich spraw, a gdy je angażują to wówczas, gdy same nie potrafią rozwiązać sytuacji.

Pokrzywdzona K. K. zeznała w postępowaniu przygotowawczym (k.7v), że oskarżony od maja 2018 r. zachowuje się wobec nich niestosownie. W dniu 30 września 2018 r., gdy wracała ze spaceru z psem oskarżony powiedział jej, że nie powinna przechodzić z psem przez jego działkę. Opowiedziała o tym babci, babcia razem z mamą poszły w pobliże działki oskarżonego, babcia spytała oskarżonego o co mu chodziło. Wówczas oskarżony zaczął ich wyzywać i stwierdził, że pozbawi ich życia. Słowa oskarżonego wywołały w niej obawę ich spełnienia. Podczas rozprawy zeznała (k.87), iż wracała wówczas z psem ze spaceru i oskarżony powiedział jej, że miała nie chodzić tą drogą z psem. Powiedziała o tym babci, ona zapytała się go o co mu chodziło, a oskarżony wyzywał ich i groził im.

Sąd dał wiarę zeznaniom tej pokrzywdzonej, gdyż są logiczne, rzeczowe oraz znajdują potwierdzenie w zeznaniach A. K., J. Ś. i K. M. (k.78v-79). Wskazać należy, że niniejsza sprawa należy do kategorii spraw rodzinnych, strony przeważnie niechętnie angażują organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości w rozstrzyganie takich spraw, a gdy je angażują to wówczas, gdy same nie potrafią rozwiązać sytuacji.

Świadek P. M. zeznał (k.78v), iż z oskarżonym zna się od kilkunastu lat. Pod koniec września 2018 roku przyjechał do niego w odwiedziny. Spotkał się z oskarżonym i jego żoną w altance w ganku za ich domem, żona oskarżonego poszła po napoje. Oskarżony w pewnym momencie wyszedł z tego ganku i poszedł do komórki na końcu działki. W pewnym momencie usłyszał żywiołową rozmowę oskarżonego z kobietami. Wywiązała się jakaś kłótnia, padały wulgaryzmy. Wymiana zdań była chaotyczna. Oskarżony wrócił zdenerwowany. Nie słyszał gróźb wypowiadanych ani z jednej ani z drugiej strony, ale podał, że nie przysłuchiwał się, bo był zażenowany tą sytuacją.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka w części, w której podał, że oskarżony poszedł do pokrzywdzonych i doszło między nimi do ostrej wymiany zdań, gdyż ta część jego zeznań znajduje potwierdzenie w zeznaniach oskarżycielek posiłkowych i pokrzywdzonej oraz K. M. (k.78v-79). Nie zasługuje na wiarę ta część zeznań analizowanego świadka, w której podał, że oskarżony nie groził pokrzywdzonym pozbawieniem życia, gdyż ta część zeznań jest sprzeczna z zeznaniami oskarżycielek posiłkowych i pokrzywdzonej oraz K. M. (k.78v-79). Należy zwrócić uwagę, że świadek mógł nie słyszeć gróźb wypowiedzianych przez oskarżonego, gdyż jak sam wskazał nie przysłuchiwał się rozmowie i możliwym było, że po stwierdzeniu, że rozmowa dotyczy sporu sąsiedzkiego świadek słuchał nieuważnie, nie przywiązując wagi do wypowiadanych słów. Mogło być również tak, że świadek usłyszał i zapamiętał groźby oskarżonego, ale z powodu chęci udzielenia pomocy oskarżonemu zeznał świadomie niezgodnie z prawdą, że oskarżony takich słów nie wypowiedział.

Świadek K. M. zeznał (k.78v-79), iż zdarzyła się awantura po tym, jak K. K. powiedziała, że oskarżony jej się czepiał. J. Ś. wyszła z nim porozmawiać, były tam również K. K. i A. K.. Oskarżony powiedział do J. Ś., że pozbawi ją życia, nie słyszał co oskarżony powiedział do K. i A..

Zeznania tego świadka zasługują na wiarę, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w zeznaniach J. Ś., K. K. i A. K.. Należy zwrócić uwagę, że świadek słyszał rozmowę oskarżonego z pokrzywdzonymi z pewnej odległości, stał wówczas na parterze swojego domu, mógł zatem nie słyszeć dokładnie całości rozmowy i możliwym było, że nie słyszał słów, które oskarżony wypowiedział do A. K. i K. K..

Świadek A. Ś. zeznała (k.79v), że rodzina męża jest podła i wredna. Istnieje konflikt o drogę, sąsiadki dostały użyczenie drogi i zaczęły robić to co chcą, ściągają bramy, przeszkadzają im ich dwa psy. W dniu 30 września przyjechał ich znajomy P. M., porozmawiali chwilę, następnie poszła do domu po napoje. Gdy wrócił to usłyszała jakąś kłótnię. One krzyczały, że usadzą jej męża. Nie słyszała, aby mąż coś mówił do pokrzywdzonych.

Zeznania tego świadka zasługują na wiarę w części, w której podała, że między stronami trwał konflikt, a w dniu 30 września 2018 r. doszło do jego eskalacja, gdyż ta część zeznań jest logiczna i rzeczowa oraz znajduje potwierdzenie w zeznaniach oskarżycielek posiłkowych i pokrzywdzonej. Nie zasługuje na wiarę ta część zeznań A. Ś., w której stwierdziła, że oskarżony nie wypowiadał gróźb wobec pokrzywdzonych, gdyż jest sprzeczna z zeznaniami oskarżycielek posiłkowych, pokrzywdzonej K. K. i K. M.. Należy zwrócić uwagę, że świadek jest żoną oskarżonego, popiera go w sporze rodzinnym z pokrzywdzonymi i starała mu się pomóc w uniknięciu odpowiedzialności karnej, a wobec pokrzywdzonych ma wyraźnie nieprzyjazne odczucia.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów wymienionych na k. 88 został sporządzony przez powołane do tego osoby, poszczególne dokumenty były sporządzone obiektywnie i nie zachodzą wątpliwości odnośnie ich autentyczności, nie były kwestionowane przez strony. Uwzględniając powyższe, dokumenty te stały się podstawą ustaleń faktycznych w sprawie.

Ustalony stan faktyczny tworzy spójną, logicznie uzasadnioną całość, poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się potwierdzają i uzupełniają. Biorąc pod uwagę powyższe wina i okoliczności popełnienia przypisanych oskarżonemu czynów nie budzą wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z treścią art. 190 § 1 k.k. kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeśli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Powołany przepis nie specyfikuje przestępstw, których zapowiedź warunkuje odpowiedzialność karną sprawcy (por. wyrok SN z 22.07.2010 r., III K 35/10). Penalizuje on zatem w szczególności groźby, które stanowią zapowiedź pozbawienia życia adresata. Bez znaczenia pozostaje przy tym konkretny cel przyświecający sprawcy przy formułowaniu groźby, a nawet istnienie zamiaru jej realizacji (por. wyrok SN z 3.04.2008 r., IV K 471/07). Wystarczy, że wyrażając groźbę, sprawca chce albo przynajmniej godzi się na wywołanie u pokrzywdzonego uzasadnionej obawy jej realizacji. Co istotne, stan obawy pokrzywdzonego podlega determinacji z perspektywy tej osoby, niezależnie od obiektywnego niebezpieczeństwa realizacji groźby (zob. wyrok SN z 9.12.2002 r., IV KKN 508/99). Stan obawy powinien przy tym przystawać do zewnętrznych okoliczności, skoro w świetle art. 190 § 1 k.k. powinien on być uzasadniony (zob. wyrok SA w Krakowie z 4.07.2002 r., II AKa 163/02).

W realiach niniejszej sprawy, oskarżony zapowiedział pokrzywdzonym, że je zabije, wskazywał, że miało to związek z niezasadnym jego zdaniem korzystaniem ze służebności przechodu. Należy zwrócić uwagę, że oskarżony wypowiedział to sformułowanie wobec wszystkich trzech pokrzywdzonych jednocześnie, stąd kwalifikowanie jego zachowania jako trzech odrębnych czynów w akcie oskarżenia nie było właściwe. Oskarżony groził pokrzywdzonym podczas jednego zdarzenia, stąd należy uznać, że popełnił on jeden występek określony w art. 190 § 1 k.k., wobec trojga pokrzywdzonych.

Stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu nie był znaczny, choć z pewnością wyższy niż nieznaczny w rozumieniu art. 66 § 1 k.k. Oskarżony groził pokrzywdzonym pozbawieniem życia oraz wywołał w nich realne obawy o swe bezpieczeństwo. Należy zwrócić uwagę, że konflikt między stronami nie został rozwiązany i jest możliwym, że oskarżony mógłby ponowić swe bezprawne zachowania wobec pokrzywdzonych. Kara powinna go powstrzymać od takich działań, a zatem powinna przekonać go o niecelowości naruszania porządku prawnego.

Stopień winy oskarżonego jest znaczny, gdyż oskarżony działał umyślnie, z zamiarem bezpośrednim przestraszenia pokrzywdzonych i skłonienia by zachowywali się tak jak on chciał. Jako okoliczności obciążające należy wskazać, że oskarżony nie dbał o to, że jego czyn wywołał u pokrzywdzonych realne obawy i poczucie zagrożenia, dopuścił się eskalacji konfliktu sąsiedzko – rodzinnego i okazał rażące lekceważenie porządku prawnego. Jako jedyną okoliczność łagodzącą w niniejszej sprawie należy uwzględnić niekaralność oskarżonego (k.51).

Oskarżony ma 44 lata, jest żonaty, ma na utrzymaniu dwoje dzieci, utrzymuje się z prac dorywczych i zarabia około 2.000 złotych miesięcznie (oświadczenie z k.21,55).

Kara powinna przekonać oskarżonego i ogół społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości i ewentualnie konieczność naprawienia wyrządzonej szkody. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych i słusznych interesów innych osób oraz wskazywanie, że reguły współżycia społecznego wykluczają możliwość grożenia komukolwiek pozbawieniem życia, a emocje powinny być rozładowane w inny sposób niż przez agresję słowną.

Biorąc pod uwagę powyżej wymienione okoliczności wymiaru kary Sąd uznał, że karą adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oraz zdolną spełnić swe cele prewencji indywidualnej i generalnej powinna być wobec oskarżonego kara 300 stawek dziennych grzywny. Uwzględniając możliwości finansowe i sytuację życiową oskarżonego, Sąd uznał, że adekwatną wysokością stawki dziennej wobec niego powinna być kwota 20 złotych.

Oskarżony ma stałe dochody, stąd będzie mógł zwrócić koszty postępowania, bez narażenia siebie i najbliższych członków swoich rodzin na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.