s ygn. akt II Ka 226/19
Dnia 23 października 2019 r.
Sąd Okręgowy w Sieradzu – II Wydział Karny, w składzie:
Przewodniczący |
- |
sędzia Jacek Klęk |
Protokolant |
- |
sekr. sąd. Katarzyna Wawrzyniak |
przy udziale Prokuratora Rejonowego w Sieradzu Sławomira Anka, po rozpoznaniu w dniu 23 X 2019 r. sprawy B. K. (1) oskarżonej o czyn z art. 190a§1 k.k., na skutek apelacji oskarżonej od wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu z 11 lipca 2019 r. w sprawie II K 319/19,
1. Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. Zasądza od B. K. (1) na rzecz Skarb Państwa:
a) 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem opłaty,
b) 20 (dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków postępowania odwoławczego.
sygn. akt II Ka 226/19
B. K. (1) została oskarżona o to, że:
– w okresie od października 2014 roku do lutego 2018 r. w S., woj.
(...) uporczywie nękała Z. P. w ten sposób,
że wysyłała liczne wiadomości sms wymienionemu pokrzywdzonemu
o różnych porach dnia i w nocy, w treści której poniżała i ubliżała mu słowami
wulgarnymi powszechnie uznawanymi za obelżywe, obrażała rodzinę oraz
znajomych pokrzywdzonego, pomawiała go o popełnienie czynów
zabronionych a nadto wysyłała liczne wiadomości sms oraz listy do rodziny
Z. P., jego znajomych oraz miejsca zatrudnienia w treści
której poniżała wymienionego i pomawiała, czym wzbudziła u Z.
P. uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, a nadto
w istotny sposób naruszyła jego prywatność,
tj. o czyn z art. 190a§1 k.k.
Wyrokiem z dnia 11 lipca 2019 r. Sąd Rejonowy w Sieradzu uznał
oskarżoną B. K. (1), w ramach zarzucanego jej czynu, za winną tego,
że w okresie od stycznia 2015 roku do 15.02.2018 r. w S., uporczywie nękała
Z. P. w ten sposób, że o różnych porach dnia i nocy wysyłała
wiadomości tekstowe, zawierające treści obraźliwe, poniżające i ośmieszające go,
rodzinę oraz znajomych, wysyłała listy do rodziny ww., jego znajomych, w treści
których poniżała i pomawiała pokrzywdzonego, czym istotnie naruszyła jego
prywatność, tj. występku z art. 190a§1 k.k. i wymierzył jej karę 6 miesięcy
pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił na okres 2 lat próby. Ponadto,
orzekł wobec oskarżonej na okres 4 lat zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym
w jakikolwiek sposób i w jakiejkolwiek formie. Zasądził również od oskarżonej
na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 zł tytułem opłaty oraz kwotę 430 zł tytułem
zwrotu wydatków.
Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła oskarżona, zarzucając:
II Ka 226/19 2/15 2020-01-02
– nieważność postępowania ze względu na sposób prowadzenia przewodu
sądowego oraz jego rozpoczęcia poprzez próbę zastraszania jej paragrafami
przed rozpoczęciem, a w trakcie jego trwania wpływanie na kontekst
jej wypowiedzi każdorazowo przy pytaniach zadawanych świadkom, takich jak
próba wpłynięcia na historię choroby (kat szpitalnych, zwolnień)
pokrzywdzonego oraz związany z tym bieg zdarzeń udokumentowany
w miejscu pracy proporcjonalny do jej zeznań, co w zupełności leży w gestii
Sądu co do sprawdzenia i wiąże się wstępnie z zastosowaniem art. 192§1, 2, 3 i 4
k.p.k., z którego wynika, że na wymiar kary ma wpływ stan psychicznych
pokrzywdzonego – świadka, a Sąd tego artykułu nie zastosował, co prowadzi
też jednoznacznie do wniosku, że Sąd nie zapoznał się z aktami należycie,
a Sędzia przez to był nieprzygotowany do sprawy.
Oprócz powyższego, oskarżona zarzuciła, że Sąd nie odniósł się
do przesłuchań świadków z innych postępowań, a także błędną ocenę
przeprowadzonych w sprawie zeznań świadków. Kwestionowała także ustalenia
faktyczne, które doprowadziły do przypisania jej odpowiedzialności za zarzucany
czyn.
W pismach kierowanych do Sądu, w terminie zawitym zakreślonym
do wniesienia apelacji, uzupełniając zarzuty skarżąca wskazywała na:
1. Pismo z 23 lipca 2019 r., k. 1537 i n.:
a) uchybienie przez Sąd zasadzie bezstronności poprzez zastraszenie oskarżonej
udzieleniem jej pouczeń z odwołanie się do dużej liczby przepisów prawa,
b) obrazę art. 192§1 k.p.k. poprzez zaniechanie ustalenia stanu psychicznego
świadka, przy czym zdaniem skarżącej z treści art. 192 k.p.k. wynika
konieczność ustalenia tegoż z uwagi na znaczenie dla wymiaru kary,
c) błąd w ustaleniach faktycznych nieuwzględnionych w ocenie dowodów
polegających na :
– braku ustaleń w zakresie tego, że świadek „E. P. jest
specjalistką od zdrad”,
– nie dostrzeżeniu, że świadek B. P. miała odruch ucieczki
charakterystyczny dla alkoholików,
– wadliwość ustaleń faktycznych skutkującą przypisaniem oskarżonej
sprawstwa i winy, mimo że treść przesłanych przez nią
II Ka 226/19 3/15 2020-01-02
pokrzywdzonemu wiadomości sms, wbrew ustaleniu sądu nie zawiera
treści przestępnej, a pozostawała jedynie dobrą radą, a przy tym żaden
ze świadków nie rozumie słowa inwektywa, a poziom intelektualny
świadków nie pozwala im na zrozumienie kontekstu obrażania,
znieważania itp.,
d) wadliwość rozstrzygnięcia o karze poddając w wątpliwość orzeczony
środek karny zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonym przez okres
4 lat w sytuacji, gdy za parę lat może okazać się, że to oskarżona będzie
jedyną osobą odwiedzającą go w szpitalu psychiatrycznym, samego zaś
pokrzywdzonego definiuje zdaniem: „pokrzywdzony to chory człowiek
bez wykształconej wrażliwości w prawidłowy sposób jak na dorosłego
mężczyznę i żołnierza przystało”.
2. Pismo z 29 lipca 2019 r. z załącznikami k. 1500 i n.: sąd nie ustalił czy wszyscy
są idiotami.
3. Pismo z 29 lipca 2019 r. k. 1564 i n.:
a) uchybienie zasadom logiki poprzez sprzeczność w uzasadnieniu polegającą
na wskazaniu, że oskarżona prowadzi akceptowalny społecznie tryb życia,
a jednocześnie ustaleniu, że lekceważy przyjęte zwyczaje i zachowania oraz
normy prawne,
b) pominięcie w ustaleniach faktycznych tego, że wysłanie 400 smsów w 2015
r. było z jej punktu widzenia logiczną konsekwencją „zachłyśnięcia” się
wolnością po uwolnieniu z „obłędu zjawiska rodzinnego P.”, czego
wyrazem było żądanie, by pokrzywdzony trzymał się z dala od jej rodziny,
a także by „szedł do psychiatry”,
c) pominięcie w ustaleniach faktycznych choroby alkoholowej matki
pokrzywdzonego, jej statusu „rodzinnej relikwii”, jak i zlekceważenie przez
sąd objawów współuzależnienia u wszystkich członków rodziny
pokrzywdzonego,
d) nieuzasadnione odwołanie się w uzasadnieniu do społecznego poczucia
sprawiedliwości, w sytuacji gdy pokrzywdzony nie uczestniczył
w rozprawach („nie zostaje do końca na rozprawach”) dając wyraz braku
zainteresowania treścią wyroku,
II Ka 226/19 4/15 2020-01-02
e) oparcie się na zeznaniach niewskazanych z imienia i nazwiska świadków
zeznających o chorobie psychicznej oskarżonej w sytuacji, gdy ich opinie
w tym zakresie są sprzeczne z opinią biegłych psychiatrów,
4. Pismo z 31 lipca 2019 r. (oznaczone datą 30.07.2019 r. k. 1576 i n.):
a) dowolność ustalenia przez sąd niewiarygodności twierdzeń oskarżonej,
co do tego, że umowa z operatorem uniemożliwiała jej korzystnie z usług
wysyłania smsów, a tym samym i dokonanie zarzucanego czynu,
b) uchybienie zasadzie bezstronności przez sędziego referenta, czego wyrazem
było nazwanie oskarżonej w uzasadnieniu wyroku „osobą kłamliwą”.
5. Pismo z 02 sierpnia 2019 r. k. 1580 i n.: brak ustaleń w zakresie przejawów złej
woli, której oskarżona doświadczyła od osób definiowanych
w przedmiotowym piśmie mianem „zjawiska P.”.
6. Pismo z 01 sierpnia 2019 r. k. 1582 i n., w których oskarżona:
a) odnosi się do postępowania przed Trybunałem Metropolitalnym
o unieważnienie małżeństwa podnosząc w tym kontekście zarzut braku
w ustaleniach faktycznych omówienia treści smsa kierowanego przez nią
do pokrzywdzonego, a dotyczącego podania adresu matki pokrzywdzonego,
b) podnosi dowolność ustalenia, że działaniom oskarżonej towarzyszyło
natężenie złej woli, podczas gdy brakiem złej woli nie można nazwać braku
woli spożywania alkoholu z teściową i jej dziećmi.
7. Pismo z 05.08.2019 r. k. 1591 i n.: sprzeczność ustaleń sądu z opinią sądowopsychiatryczną,
z której skarżąca wywodzi, że nie mogła popełnić przypisanego
czynu.
Oskarżona ponadto złożyła wniosek o wyłączenie sędziego,
dopuszczenie dowodu z zeznań T. J. na okoliczność „charakteru
alkoholowego rodziny „pokrzywdzonego” i skierowanie sprawy do mediacji.
W konkluzji oskarżona wniosła o uchylenie wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja oskarżonej nie zasługiwała na uwzględnienie. Słowem
wstępu należy wyjaśnić, że w sytuacji gdy środek zaskarżenia w postaci apelacji
wywiedziony jest przez oskarżoną, która nie jest reprezentowana przez
profesjonalnego obrońcę lub też środek został złożony samodzielnie przez nią, Sąd
II Ka 226/19 5/15 2020-01-02
nie jest związany wskazanymi w apelacji zarzutami, a jedynie kierunkiem
zaskarżenia. Ma to miejsce w sytuacji, jeżeli zgłoszone zarzuty są nieczytelne
i utrudniają odkrycie intencji autorki, jakie naruszenia przepisów lub reguł
gromadzenia ustaleń i dowodów oskarżona w rzeczywistości kwestionuje.
W niniejszej sprawie należy zauważyć, że w okresie zakreślonym do wniesienia
apelacji wpłynęło wiele pism zawierających zarzuty apelacyjne, wobec czego Sąd
odwoławczy odniesie się w sposób zbiorczy do treści złożonego środka zaskarżenia.
Oczywiście bezpodstawnym pozostaje zarzut prowadzenia
postępowania zakończonego kwestionowanym orzeczeniem z uchybieniem
zasadzie bezstronności. Skarżąca zarzut ten opiera na rzekomym zastraszeniu
jej przez sędziego przewodniczącego. Tymczasem istotą owego „zastraszenia”
pozostawało pouczenie oskarżonej o jej prawach i obowiązkach co jest
obowiązkiem Sądu, który musiał poinformować oskarżona o odpowiednich
przepisach prawa. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się przy tym także i uchybień
w sposobie prowadzenia przewodu sądowego. Należy podkreślić, że Sąd
ma obowiązek czuwać nad prawidłowym przebiegiem postępowania, w tym
poprzez korygowanie treści zadawanych pytań, jeżeli np. sugerują treść
odpowiedzi bądź nie mają związku ze sprawą. Obowiązkiem Przewodniczącego
pozostaje zaś uchylenie pytań sugerujących odpowiedź, nieistotnych czy takich
które uważa z innych względów za niestosowne (art. 370§4 k.p.k.). To Sąd,
a nie strony w postępowaniu karnym jest decydentem postępowania
i to on w granicach przewidzianych prawem prowadzi postępowanie. Podobnie
rzecz przedstawia się z oceną natężenia złej woli po stronie oskarżonej. Sąd
I instancji opisując natężenie złej woli u oskarżonej, odniósł się wyłącznie
do jej zachowania opisanego w przypisanym czynie, nie zaś do innych sytuacji.
Trudno przy tym uznać, aby Sąd I instancji podzielał przekonanie, że brak woli
spożywania alkoholu wraz z teściową i jej dziećmi było synonimem natężenia złej
woli. To stwierdzenie bowiem odnosiło się wyłącznie do wysyłania
korespondencji noszącej znamiona uporczywego nękania pokrzywdzonego.
Wbrew pismu z 31 lipca 2019 r. (k. 1576 i n.) usługa
telekomunikacyjna wykupiona przez oskarżoną w sposób oczywisty umożliwiała
jej wysyłanie sms-ów, co zresztą wynika chociażby z wydruków smsów, których
treści i faktu wysyłania oskarżona się nie wypierała, wobec czego ten zarzut jest
II Ka 226/19 6/15 2020-01-02
całkowicie niesłuszny i nie wymagał weryfikacji. Nie wymaga on szerszego
omówienia, a to z uwagi na przyznane przez oskarżoną we wcześniejszym piśmie
procesowym okoliczność faktyczne opisanym w pkt. 3.b. Nie jest przy tym
uchybieniem zasadzie bezstronności użycie w ocenie dowodu przymiotnika
„kłamliwy” bo wg Słownika języka polskiego „kłamliwy” to «niezgodny
z rzeczywistością lub zawierający kłamstwa». Sąd dokonał weryfikacji wyjaśnień
oskarżonej, do czego jest ustawowo uprawniony, zaś dokonana ocena wyrażała
stanowisko Sądu wobec twierdzeń B.K., które w świetle pozostałych
dowodów należało uznać za niezgodne z rzeczywistością. Należy przy tym dodać,
że Sąd, wbrew twierdzeniom oskarżonej, nie nazwał jej „osobą kłamliwą” lecz
ocenił w ten sposób jedynie jej wyjaśnienia, do czego był w pełni uprawniony.
Co tyczy się zarzutu obrazy naruszenie art. 192 k.p.k., tę oskarżona
uzasadnia działaniami ukierunkowanymi na uchybienie godności pokrzywdzonego
i jego najbliższych poprzez stawianie obraźliwego w swej treści pytania
„czy wszyscy są idiotami”. Podobnie rzecz przedstawia się z roztrząsaniem
informacji o alkoholizmie świadków (oskarżona po wielokroć do tego powraca)
i wpływie tej sytuacji na postępowanie albo kwestii zdrowia psychicznego
świadków w ogólności. Sąd nie jest jednak zobligowany do czynieniu zadość
każdemu żądaniu strony. Zadaniem Sądu jest ustalenie prawdy obiektywnej
i dokonanie odpowiedniej subsumpcji zachowania oskarżonej do określonego
przepisu prawa, bądź też uniewinnienie od dokonania zarzucanych czynów
w wypadku niedostatecznego materiału dowodowego. Powołanie się przez
oskarżoną na naruszenie art. 192 k.p.k. jest niewłaściwe, bowiem jedynie w świetle
obiektywnych okoliczności pozwalających na ustalenie, że niezbędnym w sprawie
jest przeprowadzenie odpowiednich badań z udziałem pokrzywdzonego/świadka
i to tylko, gdy zależy od tego karalność czynu bądź istnieją wątpliwości,
co do stanu psychicznego takiej osoby lub jeżeli jest to konieczne dla celów
dowodowych, Sąd obowiązany jest przeprowadzić odpowiednie czynności.
W niniejszej sprawie w ocenie Sądu nie pojawiły się takie okoliczności, które
uzasadniają konieczność przeprowadzenia oględzin czy innych badań.
Wspomniane wątpliwości muszą przy tym być wątpliwościami Sądu nie zaś stron,
a przede wszystkim stosowanie art. 192§2 k.p.k. wymaga uprawdopodobnienia
wątpliwości co do stanów wskazanych w tym przepisie, czyli powstania
II Ka 226/19 7/15 2020-01-02
rozsądnych w świetle doświadczenia życiowego i wskazań wiedzy wątpliwości,
czy stan psychiczny świadka lub stan jego rozwoju umysłowego albo ograniczone
zdolności postrzegania bądź odtwarzania nie rzutują ujemnie na treść jego zeznań.
Jest przy tym rzeczą oczywistą, że wątpliwości te muszą być rzeczywiste i wynikać
z konkretnych faktów. Podstawą przesłuchania świadka z udziałem biegłego
psychologa mogą być okoliczności uzasadniające podejrzenie istnienia wskazanego
w tym przepisie stanu obniżającego zdolność relacjonowania przez świadka
faktów. Przedmiotem czynności i opinii biegłego powołanego w tym trybie
nie może być żądanie ustalenia, że świadek jest idiotą bo określenie to jest
określeniem znieważającym lecz potwierdzenie lub wykluczenie występowania
takich cech stanu psychicznego lub mentalnego świadka, które mogą wpływać
na treść jego zeznań (wyrok SN w sprawie IV K.K. 158/18 z dnia 24 stycznia 2019 r.
System Informacji Prawnej LEX nr 2623783).
Należy podnieść, że inne zarzuty podniesione przez oskarżoną
koncentrują się w obrębie zarzutów naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów
oraz ustaleń faktycznych.
Co zaś tyczy się zasady swobodnej oceny dowodów tę statuuje art.
7 k.p.k. Z treści tegoż przepisu wynikają dwie normy: pierwsza – dotycząca
przedmiotu oceny – i druga – odnosząca się do sposobu tej oceny. Przedmiotem
oceny powinny być bowiem wszystkie przeprowadzone dowody (art. 7 in
principio). Natomiast sposób oceny tych dowodów polega na dokonaniu
jej z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy
i doświadczenia życiowego (art. 7 in fine). Z przepisu wynika więc, że warunkiem
prawidłowej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jest
wzięcie pod uwagę i dokonanie oceny wszystkich przeprowadzonych dowodów.
Istotnym przy tym jest to, że użyte określenie „wszystkie dowody” odnosi się
tylko do dowodów istotnych w sprawie co jest konsekwencją art. 366§1 k.p.k.
(dowodów nieistotnych nie przeprowadza się, a wniosek dowodowy, co do
okoliczności niemającej znaczenia dla rozstrzygnięcia podlega oddaleniu - art. 170§1
pkt 2 k.p.k. Jednocześnie przeprowadzenie w sprawie także i dowodów, które
są bez znaczenia nie determinuje obowiązku ich oceny, te bowiem – jako
nieistotne – nie podlegają w ogóle ocenie. Omawiana zasada nie pozwala
na wartościowanie aprioryczne dowodów i przyjmowanie z góry określonej
II Ka 226/19 8/15 2020-01-02
ich wartości co konsekwentnie w swoich pismach procesowych czyni oskarżona
w odniesieniu do świadków składających obciążające ja zeznania. Podkreślenia
wymaga i to, że brak wartościowania dowodów nie oznacza braku kontroli nad
orzeczeniem. Wskazane w art. 7 k.p.k. kryteria oceny (logika, wiedza,
doświadczenie) stanowią bowiem zobiektywizowane wyznaczniki oceny
przestrzegania zasady swobodnej oceny dowodów. Rzecz w tym, że ustalenia
faktyczne wyroku tylko wtedy nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny
dowodów, gdy zostały poczynione na podstawie wszechstronnej analizy
przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury
faktycznej czy logicznej, jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia
życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, którego
odzwierciedleniem jest uzasadnienie orzeczenia (por. wyrok SN z 5.09.1974 r., II KR
114/74, OSNKW 1975/2, poz. 28). Oznacza to, że decydują o zachowaniu zasady
swobodnej oceny dowodów następujące okoliczności:
1) ujawnienie w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410
k.p.k.) zgodnie z regułami wskazanymi w art. 2§2 k.p.k.;
2) rozważenie wszystkich okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak
i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.);
3) argumentacja wyczerpująca i logiczna, z jednoczesnym uwzględnieniem
wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, zawarta w uzasadnieniu
orzeczenia (art. 424§1 pkt 1 k.p.k. ).
W niniejszej sprawie nie skarżąca nie tyle kwestionuje dokonaną
przez sąd ocenę dowodów, co dokonuje własnej oceny źródeł dowodowych
i na tej ocenie feruje postulaty odnośnie ocen. Taki sposób argumentacji, z uwagi
na brzmienie art. 7 k.p.k. oczywiście nie może skutkować uwzględnieniem
jej oczekiwać procesowych. Brak profesjonalizmu nie zwalnia strony wnoszącej
środek odwoławczy od wykazanie jakich konkretnie uchybień w procesie oceny
poszczególnych dowodów dopuścił się Sąd meriti. Omawiany zarzut nie może
sprowadzać się tylko stwierdzenia ex cathedra, że „wszyscy są idiotami”, ktoś jest
specjalistą od zdrad, czy ktoś inny to chory człowiek, bez wykształconej
w prawidłowy sposób wrażliwości. Do tego tymczasem ograniczają się zarzutu
oskarżonej odnoszące się do oceny wiarygodność dowodów jak i wywiedzionych
z nich ustaleń faktycznych. To zaś oznacza bezpodstawność tych zarzutów
II Ka 226/19 9/15 2020-01-02
i to w kategorii oczywistości. Zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i w związku z tym
dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy
skarżący wykaże, że Sąd orzekający oceniając dowody postąpi wbrew ogólnym
regułom logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. W niniejszej
sprawie Sąd I instancji prawidłowo ocenił pozostały materiał dowodowy jako
korelujący z ustaleniami poczynionymi na podstawie wyjaśnień oskarżonej.
Świadkowie potwierdzali okoliczności zachowania oskarżonej, a materiał pisemny
jednoznacznie wskazywał, że B. K. dopuściła się zarzucanego jej czynu.
Nie można przy tym przyjąć argumentu, że biegli stwierdzając poczytalność
oskarżonej udowodnili tym samym, że nie mogła się ona dopuścić przestępstwa.
Sąd bowiem ocenia czyny człowieka, nie zaś osobę, a biegli powołani do sprawy
mieli za zadanie stwierdzić jedynie, czy oskarżona miała zdolność rozpoznania
znaczenia swoich czynów i pokierowania swoim postępowaniem, bo to właśnie
skutkowało przypisaniem jej winy i odpowiedzialności karnej. Sąd przy tym
prawidłowo przeprowadził i ocenił dowody zgromadzone w sprawie, wobec czego
trudno uznać, aby zarzuty oskarżonej dotyczące chociażby oceny zeznań świadków
nie były jedynie bezpodstawną polemiką z właściwym rozstrzygnięciem Sądu
I instancji.
Nie można przyjąć za słuszny zarzutu wadliwości ustaleń faktycznych
skutkujący niewłaściwym przypisaniem oskarżonej sprawstwa pomimo tego,
że z treści przesłanych sms-ów nie wynika działanie przestępne, bowiem wbrew
twierdzeniom oskarżonej o udzielaniu jedynie dobrych rad, jej zachowanie i treść
wysyłanych wiadomości jednoznacznie wskazywała na dopuszczenie się przez nią
zarzucanego jej czynu i to zostało wykazane w postępowaniu dowodowym
prowadzonym przez Sąd I instancji. Sąd nie stwierdził również, aby poziom
intelektualny świadków odbiegał od normy, a przy tym nie pozwalał
na zrozumienie kontekstu kierowanych przez oskarżoną stwierdzeń, bowiem
z materiału wynika coś zupełnie przeciwnego – wszyscy świadkowie doskonale
wiedzieli, że oskarżona celowo stara się „uprzykrzyć” życie pokrzywdzonemu i sami
byli zmęczeni ciągłym zachowaniem oskarżonej. Sama zaś treść kierowanej
korespondencji bez wątpienia wyczerpuje znamiona inwektyw kierowanych
bezpośrednio lub pośrednio do pokrzywdzonego.
Zarzut braku ustaleń faktycznych w zakresie tego, że świadek E.
II Ka 226/19 10/15 2020-01-02
P. jest specjalistką od zdrad i nie dostrzeżeniu, że świadek B. P.
miała odruch ucieczki charakterystyczny dla alkoholików nie mają żadnego
znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a zgromadzony materiał dowodowy nie daje
podstaw do uwzględnienia tych zarzutów. Podobnie należy traktować zarzut
z pisma z 29 lipca 2019 r. (k.1560 i n.), bowiem dla rozstrzygnięcia nie jest
konieczne badanie absurdalnych tez, jak wskazane „konieczność zbadania czy
wszyscy są idiotami”.
Nie można także przychylić się do zarzutów z pisma z dnia 29 lipca
2019 r. (k. 1564 i n.). Sąd nie dostrzega bowiem sprzeczności w uzasadnieniu
poprzez wskazanie, że oskarżona prowadzi akceptowalny społecznie tryb życia przy
jednoczesnym ustaleniu, że lekceważy przyjęte normy i obyczaje. Należy bowiem
pamiętać, że Sąd odnosi się do czynów oskarżonej skonkretyzowanych stawianym
jej zarzutem i w tym zakresie uznaje sprzeczność jej zachowania z akceptowalnymi
normami i obyczajami, co nie wyklucza jednocześnie prawidłowego zachowania
oskarżonej poza zachowaniami opisanymi w przypisanym czynie. Sąd nie
przyjmuje też argumentacji, że wysłanie 400 smsów w 2015 r. było logiczną
konsekwencją „zachłyśnięcia się” wolnością po uwolnieniu „z obłędu zjawiska
rodzinnego P.”, bowiem przyjmując model dorosłego, rozsądnego
człowieka nie można stwierdzić, aby wysłanie tylu smsów do osoby nie życzącej
sobie kontaktu z oskarżoną, a w szczególności treść tych smsów oraz innej
korespondencji, było usprawiedliwione. Motywacja sprawcy tego rodzaju
przestępstwa jest bowiem determinowana w szczególności treścią wiadomości,
a więc – zważywszy in concreto ustalenia Sądu meriti – oczywiście odmienna
od podniesionej i ma na celu oddziaływanie na osobę pokrzywdzoną poprzez
jej udręczenie. Działania oskarżonej, niezależnie od jej obecnych stwierdzeń (zresztą
ze sobą sprzecznych), nie kwalifikują się na przyjęcie rzekomej „radości”
po zakończeniu kontaktów z rodziną P. czy choćby działania w ramach
udzielania „dobrych rad”.
Podobnie należy potraktować zarzut pominięcia przy ustaleniach
choroby alkoholowej matki pokrzywdzonego, czy jej statusu „rodzinnej relikwii”
oraz objawów współuzależnienia u wszystkich członków rodziny, bowiem nie
mają one znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a zebrany materiał dowodowy
wystarcza do wydania orzeczenia. Tak samo należy potraktować zarzut
II Ka 226/19 11/15 2020-01-02
o niezasadnym odwołaniu się w uzasadnieniu do poczucia sprawiedliwości,
albowiem uczestnictwo w rozprawie pokrzywdzonego jest jego uprawnieniem,
a nie obowiązkiem (chyba że Sąd zarządzi inaczej), a biorąc pod uwagę charakter
sprawy nie można mieć wątpliwości, że nie był zainteresowany dalszym
kontaktem z oskarżoną, bowiem obecność na rozprawie wiązała się z koniecznością
spotykania się z nią. Należy przy tym podnieść, że już tylko treść pism oskarżonej
kierowanych do Sądu dowodzi wprost, że obecność pokrzywdzonego
wykorzystałaby ona do dalszego udzielania mu „dobrych rad” w istocie zaś jego
nękania i znieważania.
Sąd nie podziela zarzutu o oparciu się w rozstrzygnięciu
pierwszoinstancyjnym o zeznania niewskazanych z imienia i nazwiska świadków
zeznających o chorobie psychicznej oskarżonej w sytuacji, gdy opinie
te są sprzeczne z opinią biegłych psychiatrów. Po pierwsze jest to zarzut
nieskonkretyzowany. Po wtóre zaś Sąd analizując ogół ujawnionych w toku
rozprawy głównej dowodów nie dopatrzył się w zeznaniach jakichkolwiek
świadków takich twierdzeń, przy czym należy to rozpatrywać w kategorii
stwierdzeń, które świadkowie mieliby wygłaszać opierając się na znanej
im wiedzy i ustaleniach podmiotów uprawnionych do wydawania takowych
opinii. Sąd ocenił opinię biegłych psychiatrów za jasną, pełną oraz nie
wymagającą uzupełnienia. Opinia ta nie była także przedmiotem konstruktywnej
krytyki stron. Oznacza to, iż faktycznie Sąd był nią związany, wobec czego trudno
uznać, aby miał polemizować z biegłymi.
Nie można także podzielić argumentów oskarżonej o braku
zweryfikowania przejawów złej woli doznanych od osób określonych mianem
„zjawiska P.”, bowiem nie miało to znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy,
nie daje podstaw do stwierdzenia jakichkolwiek naruszeń Sądu I instancji,
a ponadto w świetle zebranego materiału dowodowego nie można było dojść
do przekonania, aby oskarżona rzeczywiście takich przejawów złej woli doznawała.
Wręcz przeciwnie, należy stwierdzić, że pokrzywdzony starał się unikać
jakiejkolwiek formy kontaktu z oskarżoną, lecz mimo to, to ona przejawiała
inicjatywę w kreowaniu sytuacji spornych.
Oskarżona w niejasny sposób sformułowała zarzut w piśmie
z 01 sierpnia 2019 r. (k. 1582 i n.), w którym odnosi się do postępowania przed
II Ka 226/19 12/15 2020-01-02
Trybunałem Metropolitalnym i wiadomości z nim związanej a dotyczącej podania
adresu matki pokrzywdzonego. W ocenie Sądu zarzut ten wiąże się z kolejną próbą
udowodnienia przez oskarżoną, że to ona była obiektem ataków ze strony
pokrzywdzonego i jego rodziny, jednak w świetle zebranego materiału
dowodowego Sąd I instancji doszedł do odmiennych przekonań, a te Sąd
Odwoławczy podziela w całości.
W przypadku przestępstwa uporczywego nękania głównym
przedmiotem ochrony jest wolność, w tym zarówno w aspekcie wolności
„od czegoś” (od strachu, od nagabywania, od niechcianego towarzystwa innej
osoby), jak i wolności „do czegoś” (przede wszystkim do zachowania swojej
prywatności). Ubocznym przedmiotem ochrony są zdrowie człowieka (psychiczne,
fizyczne), jego nietykalność cielesna, nienaruszalność korespondencji itp.
(Mozgawa [w:] System, t. 10, s. 459). Ustawodawca nie wprowadził przy tym
definicji znamiona „nękania”, co prowadzi do konstatacji konieczności posłużenia
się wykładnią językową tego pojęcia. W tym aspekcie trzeba przyjąć, że nękaniem
jest określone zachowanie sprawcy celujące w utrudnieniu życia innej osobie
poprzez jej dręczenie w formie niefizycznej, obiektywnie noszące cechy
postępowania prowadzącego do udręczenia, utrapienia, zastraszenia,
zdominowania, oddziaływania na wolę, upokorzenia lub wywoływania innych
skutków czy doznań negatywnych w odczuciu drugiej osoby. Nakierowane jest
przy tym (przestępstwo kierunkowe) na wywołanie u drugiej osoby stanu lęku,
zniechęcenia, obawy o własny los. Warto przy tym podkreślić, że nie dotyczy
to zachowania jednostkowego, lecz regularnego, cechującego się stabilnością
i powtarzalnością zachowań.
Niewątpliwie warto zauważyć, jakie przesłanki stały
za wprowadzeniem do polskiego ustawodawstwa przestępstwa z art. 190a k.k.
Już w uprzednio obowiązującym stanie prawnym sądy w podobnych sytuacjach
posługiwały się przypisaniem sprawcy odpowiedzialności na podstawie innych
przepisów, np. znęcania (art. 207 k.k.), czy groźby karalnej (art. 190 k.k.).
Ustawodawca jednak pragnął objąć nowo wprowadzonym przepisem także
działania o charakterze dotychczas nieoczywistym, które nie można było
jednoznacznie przyporządkować pod określone przepisy, a jednocześnie
wymagające interwencji organów ścigania. Podkreśla się wśród przykładów
II Ka 226/19 13/15 2020-01-02
chociażby kwestie „wystawania pod domem drugiej osoby” lub nachalne
„narzucanie swojej osoby”. W te zachowania wpisują się również znacznie
poważniejsze przykłady, nieraz obejmujące postępowanie wyczerpujące więcej
przepisów, jak chociażby wysyłanie wiadomości niezależnie od pory dnia,
zawierających inwektywy, czy też celowe kierowanie przy innych osobach uwag
odnośnie zachowania ofiary.
Zważywszy powyższe oraz bacząc na poczynione przez Sąd Rejonowy
zachowania oskarżonej nie sposób mieć zatem wątpliwości, co do jej przestępnego
i ukierunkowanego działania. Już sama ilość wysyłanych wiadomości tekstowych
oraz godziny ich wysyłania świadczą o chęci zdestabilizowania życia
pokrzywdzonego i wywołania niekorzystnych skutków. Biorąc przy tym pod
uwagę treść kierowanych do niego wiadomości oraz listów mających na celu
zdyskredytowanie pokrzywdzonego w oczach rodziny i przyjaciół, a nawet
pracodawcy, cechujących się wulgaryzmem treści i poniżającą oceną osoby
i zachowania pokrzywdzonego, Sąd odwoławczy nie ma wątpliwości
co do słuszności ustalenia Sąd Rejonowego odnośnie wyczerpania owym
zachowaniem przez oskarżoną znamion przypisanego jej przestępstwa. Przy ocenie
zachowania oskarżonej nie ma znaczenia to, czy pokrzywdzony reagował
na jej postępowanie, czy nie. Sąd bowiem przy ocenie treści kierowanych
do pokrzywdzonego wiadomości wykorzystuje model dorosłego, przeciętnego
człowieka, który służył do ustalenia, czy taki przeciętny człowiek mógłby
odczuwać powołane wyżej negatywne stany emocjonalne po otrzymaniu takich
informacji. Rację ma przy tym Sąd I instancji oceniając wyjaśnienia oskarżonej
jako oznaczające się z gruntu negacją oceny własnych zachowań jako sprzecznych
z ogólnie przyjętymi normami. Oskarżona nie przyjmuje konstruktywnej krytyki
własnego zachowania, reagując atakiem na każde, w jej mniemaniu niesłuszne,
posądzenie. Oskarżona stara się ukazywać swoją osobę w lepszym świetle,
wskazując przy tym, że jej postępowanie nie mogło cechować się przesadą,
a w ostateczności kierując pretensje o ocenę swojego zachowania wobec
pokrzywdzonego i jego rodziny, mylnie – wyłącznie jej zdaniem - interpretujących
jej działania. Co więcej, nawet z treści zarzutów apelacyjnych wynika, że oskarżona
nadal stara się obciążać odpowiedzialnością za wszelkie niepowodzenia życiowe
pokrzywdzonego. Sąd zaś dokonując oceny wyjaśnień oskarżonej, a tym samym
II Ka 226/19 14/15 2020-01-02
ustalając sprawstwo, posługiwał się nie tylko jej słowami czy złożonymi do akt
sprawy pisemnymi materiałami (które traktowano jako informację o dowodach),
ale także oszacował wartość dowodową zeznań świadków, o czym niżej.
Natężenie złej woli w opisywanej sprawie było na tyle duże, że Sąd I instancji
słusznie uznał konieczność wymierzenia oskarżonej kary.
Ponieważ apelacja co do winy jest skierowana również przeciwko
rozstrzygnięciu o karze należy wskazać, że kara wymierzona oskarżonej cechuje się
łagodnością, bowiem wykonanie kary 6 miesięcy pozbawienia wolności
zawieszono na okres 2 lat. Okres próby wskazany przez Sąd ma za zadanie przede
wszystkim wyegzekwowanie od oskarżonej respektowania granic dopuszczalnego
zachowania pod rygorem zarządzenia kary do wykonania. Wymierzona kara ma
charakter wychowawczy w stopniu koniecznym do ociągnięcia celu postępowania
karnego w postaci wyeliminowania kolejnych naruszeń prawa, bowiem cechuje się
koniecznością zachowania zgodnego z prawem. Nie jest to przy tym kara
niewspółmierna do popełnionego czynu zabronionego, bowiem okoliczności
i następstwa zachowania oskarżonej są na tyle poważne, że inne kary nie
spełniłyby swoich celów. Nie można także uwzględnić argumentów o wadliwym
rozstrzygnięciu o karze z uwagi na orzeczony środek karny zakazu kontaktowania
się z pokrzywdzonym, bowiem niezależnie od dalszej sytuacji zdrowotnej
pokrzywdzonego, chociażby z uwagi na samo toczące się postępowanie
o uporczywe nękanie, wątpliwym jest, aby pokrzywdzony chciał utrzymywania
kontaktu z oskarżoną. Z zebranego materiału dowodowego wynika bowiem
w sposób oczywisty, że pokrzywdzony chce zaprzestania jakichkolwiek kontaktów
z oskarżoną, a wymiar orzeczonego środka karnego jest adekwatny
do intensywności przestępnego działania oskarżonej. Sąd uwzględnił przy tym,
że zachodzi konieczność prawnego uregulowania kontaktów oskarżonej
z pokrzywdzonym i zasadnym było zastosowanie tego środka karnego. Sąd
I instancji zastosował przy tym wszystkie dyrektywy z art. 53 k.k., brak zatem
podstaw do wzruszenia wyroku.
Reasumując – Sąd Okręgowy nie podziela apelacji argumentacji
oskarżonej skonkretyzowanej w zarzutach odwoławczych.
Sąd orzekł kosztach postępowania, odnosząc się do ogólnych reguł,
że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest do ich pokrycia – w tym
II Ka 226/19 15/15 2020-01-02
wypadku uiszczenia przez oskarżoną na rzecz Skarbu Państwa 120 zł tytułem
opłaty oraz 20 zł tytułem wydatków postępowania.
sędzia Jacek Klęk