Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 529/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 sierpnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący sędzia Arkadiusz Łata

Protokolant Aleksandra Pawłowska

przy udziale J. M. (1) Prokuratora Prokuratury Rejonowej G. w G.

po rozpoznaniu w dniu 27 sierpnia 2019 r.

sprawy D. G. ur. (...) w P.

syna Z. i Z.

oskarżonego z art. 178b § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 11 marca 2019 r. sygnatura akt IX K 1306/18

na mocy art. 437 § 1 kpk, 624 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 529/19

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje.

Apelacja oskarżonego nie jest zasadna i na uwzględnienie nie zasługuje. Sąd odwoławczy nie doszukał się najmniejszych podstaw do odmiennej aniżeli Sąd I instancji oceny przeprowadzonego na rozprawie głównej materiału dowodowego, jak również do podważenia ustaleń faktycznych i ocen prawnych poczynionych w postępowaniu rozpoznawczym.

Sąd Rejonowy starannie i w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe, a wyczerpująco zgromadzone dowody poddał następnie wszechstronnej i wnikliwej analizie oraz ocenie wyprowadzając trafne i logiczne wnioski końcowe.

Tok rozumowania i sposób wnioskowania Sądu merytorycznego przedstawiony w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku jest prawidłowy i zgodny ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Nie przekroczono przy tym ram swobodnej oceny dowodów, jak i nie popełniono żadnych takich uchybień, które mogłyby spowodować konieczność uchylenia wyroku i przekazania sprawy do rozpoznania ponownego. Sąd orzekający wskazał na jakich oparł się dowodach, dlaczego dał im wiarę oraz należycie uzasadnił z jakich przyczyn odmówił wiary D. G., gdy ten nie przyznawał się do postawionego zarzutu.

Sąd I instancji trafnie również ustalił, wskazał i ocenił wszystkie okoliczności mające wpływ na wybór rodzaju i wysokości kary, dostosowując rozstrzygnięcie w tym zakresie do wagi i stopnia szkodliwości społecznej przestępstwa popełnionego przez oskarżonego, stopnia jego winy. Wymierzona kara ograniczenia wolności nie nosi zatem cech surowości nadmiernej i rażącej.

Wszelkim wymogom formalnym zakreślonym przez obowiązujące przepisy prawa odpowiada też część sprawozdawcza zapadłego wyroku, co umożliwia kontrolę odwoławczą.

Na wstępie podkreślenia wymaga, iż Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił dowody zebrane w sprawie, zasadnie dając wiarę zeznaniom obu funkcjonariuszy policji i opierając ustalenia faktyczne na ich właśnie relacjach. Brak było bowiem wszelkich podstaw, by choćby przypuścić, że policjanci zeznawali nieprawdę, czy też świadomie i celowo – a bezpodstawnie – obciążali D. G..

Sam oskarżony nie kwestionował natomiast de facto sposobu swej jazdy motocyklem opisywanego przez M. N. i J. M. (2).

Z drugiej strony wyjaśnienia oskarżonego jawiły się jako bardzo niejednolite. D. G. w postępowaniu przygotowawczym nie przyznawał się do zarzutu, przed Sądem Rejonowym przyznawał się zaś, lecz tylko werbalnie. Z jego relacji wynikało jakoby nie widział sygnału do zatrzymania się, nie dostrzegał mundurów policyjnych, nie słyszał sygnałów dźwiękowych, itp.

Podobne tłumaczenia nie wytrzymywały krytyki. Zważywszy datę zdarzenia i porę dnia – było na tyle jasno, iżby bez najmniejszego kłopotu i wątpliwości zorientować się, że zatrzymującym jest funkcjonariusz policji, aby widzieć jego mundur, radiowóz, a zwłaszcza światło latarki.

Oskarżony – jak już wspomniano – nie podważał opisu sposobu kierowania przez siebie motocyklem wynikającego z depozycji wspomnianych świadków. Kierowanie wyglądało natomiast skrajnie wręcz niebezpiecznie i sprowadzało się do notorycznego przekraczania dozwolonych prędkości, ścinania zakrętów, nierespektowania znaków drogowych, w tym dotyczących problematyki pierwszeństwa przejazdu – zwłaszcza na skrzyżowaniach. Dodatkowo D. G. kierował motocyklem nie posiadając ku temu uprawnień, zaś w pewnym momencie pościgu nawet wyłączył światła.

Stworzył tym samym hipotetycznie (to zaś wystarczy, by przyjmować jego zaistnienie) wyjątkowo wysokie zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dla zaszłości dalej posuniętych, o tragicznych już skutkach wystarczało w tego rodzaju warunkach, by pojawił się na trasie ruchu oskarżonego jakikolwiek inny pojazd bądź pieszy. Okoliczność, że do tego w praktyce nie doszło była dziełem czystego przypadku, który D. G. w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwiał, a nade wszystko nie powodował, by stopień zagrożenia, o jakim mowa wyżej był niższy, bądź też, by w ogóle nie wystąpił – jak zdaje się oceniać całe zdarzenie apelujący.

W obliczu naprowadzonych uprzednio faktów stopień zawinienia oskarżonego, jak również stopień szkodliwości społecznej jego działań słusznie potraktowano jako bardzo wysokie. Nie mogło być mowy o uznaniu ich za nacechowane nieznacznym tylko natężeniem zawinienia oraz szkodliwości społecznej, a tym samym o warunkowym umorzeniu postępowania karnego.

Sprzeciwiała się temu również ocena sylwetki i dotychczasowego sposobu życia D. G.. Nie był on, co prawda jak dotąd karany za przestępstwo, jednakże dopuszczał się w przeszłości wykroczeń skierowanych właśnie przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, które to czyny w tej kategorii czynów zabronionych uznać należało za wysoce szkodliwe społecznie – za korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy, za spowodowanie kolizji drogowej, za nieużywanie pasów bezpieczeństwa, za niezastosowanie się do znaku drogowego B1.

Wymierzona kara ograniczenia wolności należycie spełni zatem swe cele zapobiegawcze i wychowawcze i w sferze kształcenia świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych przesłanek do łagodzenia jej wymiaru lub zamiany na karę łagodniejszego rodzaju.

Na marginesie, odnosząc się jeszcze do wywodów oskarżonego zawartych w osobistej apelacji, los osób najbliższych D. G., następstwa konieczności poniesienia kary z punktu widzenia interesów tych osób nie stanowiły dla oskarżonego żadnego czynnika powstrzymującego go od popełnienia przestępstwa. Próżno tym samym powoływać się w apelacji na podobne przesłanki.

Mając to wszystko na uwadze, wyrok jako słuszny utrzymany został w mocy.

O kosztach sądzonych za postępowanie odwoławcze orzeczono jak w pkt. 2 wyroku niniejszego.