Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X Ka 274/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie X Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Schab

Protokolant st. sekr. sąd. Michał Zborowski

po rozpoznaniu dnia 28 sierpnia 2018 roku

sprawy P. U., oskarżonego z art.157 par.1 kk

na skutek apelacji oskarżycielki posiłkowej i obrońcy od wyroku Sądu Rejonowego w Piasecznie z dnia 11 października 2017 roku, sygn. akt II K 1122/16

orzeka:

1.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

2.  Zwalnia oskarżycielkę posiłkową i oskarżonego od kosztów postępowania

odwoławczego, wydatki tego postępowania przejmując na rachunek Skarbu

Państwa.

Sygn. akt X Ka 274/18

UZASADNIENIE

P. U. został oskarżony o to, że w dniu 28 stycznia 2016 r. w miejscowości W. przy ul. (...) woj. (...) poprzez szarpanie za przedramiona R. S. spowodował jej upadek na plecy, co skutkowało naruszeniem funkcji ciała na okres powyżej siedmiu dni w postaci uszkodzenia stożka rotatorów stawu barkowego prawego, stłuczenia odcinka lędźwiowego kręgosłupa oraz skręcenia kolana lewego, tj. o czyn z art. 157§1 k.k.

Sąd Rejonowy w Piasecznie wyrokiem z dnia 11 października 2017 r., w sprawie o sygn. akt II K 1122/16:

I. Ustalając, iż R. S. odniosła obrażenie w postaci urazu ścięgien rotatorów zewnętrznych barku prawego skutkujące rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni w rozumieniu art. 157§1 kk na podstawie art. 66 § 1 k.k. w zw. z art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne wobec oskarżonego P. U. warunkowo umorzył na okres 1 (jednego) roku próby;

II. Na podstawie art. 67§3 kk orzekł wobec oskarżonego obowiązek zapłaty zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonej R. S. w kwocie 500 (pięćset) zł;

III. Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 280 (dwieście osiemdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym 60 (sześćdziesiąt) zł tytułem opłaty.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli obrońca oskarżonego oraz oskarżycielka posiłkowa.

Obrońca oskarżonego zaskarżył powyższy wyrok w całości, na korzyść oskarżonego zaskarżając go w całości zarzucając orzeczeniu:

1.obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. i ocenę obdukcji, opinii oraz dokumentacji medycznej złożonej do akt sprawy w sposób niepełny, bezkrytyczny, i sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, przez stwierdzenie, iż nie budzą one wątpliwości, w sytuacji w której dokumenty te muszą zostać zakwestionowane z uwagi na ich ręczne przeróbki (karta wypisowa); wielokrotne określanie zgoła różnych kończyn, które miały ulec rzekomemu urazowi (raz lewa, innym razem prawa i na odwrót) w dokumentacji medycznej, opiniach biegłych czy nawet oświadczeniach oskarżycielki; sporządzanie dokumentacji medycznej w znacznym czasie po zdarzeniu (USG - tydzień, obdukcja - 5 tygodni, opinia - 9 miesięcy); opinie biegłych są ze sobą sprzeczne i nie wyjaśniają, jakich urazów doznała oskarżycielka w wyniku rzekomego działania oskarżonego; opinie nie zostały sporządzone przez biegłych lekarzy ortopedów, a chirurgów;

2. obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny w sposób sprzeczny z zasadami prawidłowego i logicznego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego przez przyznanie przymiotu pełnej wiarygodności zeznaniom R. S. „w części odnoszącej się do przebiegu zdarzenia" - w sytuacji w której wersja wydarzeń podawana przez oskarżycielkę jest całkowicie niewiarygodna i pozbawiona sensu (oskarżony miał podejść do niej trzymając telefon w ręce, odwrócić się do niej plecami, nadepnąć, ponownie odwrócić się i nadal trzymając telefon, szarpać ją obiema rękoma za ręce), nadto nie znajduje potwierdzenia w zeznaniach jej córki; zeznania w zakresie doznanych urazów i ich skutków nie znajdują żadnego potwierdzenia w dokumentacji medycznej czy opiniach biegłych; działania oskarżycielki bezpośrednio po zdarzeniu oraz w kilka dni później wskazują, iż nie mogła mieć tak znacznych obrażeń, jak opisywała (skręcenie kolana i uszkodzenie barku); złożone nagranie zrobione kilkanaście dni po zdarzeniu oraz wykonane zdjęcia ujawniają dobry stan zdrowia oraz pełną ruchowość oskarżycielki, co sprzeczne jest z jej zeznaniami dotyczącymi jej stanu po zdarzeniu i ich rzekomymi skutkami do dziś; oskarżycielka jest w silnym konflikcie osobistym z oskarżonym, pozostając w porozumieniu ze swoją córką, która posunęła się nawet do przekazywania matce dokumentacji z postępowania toczącego się z wyłączeniem jawności - co miało wpływ na treść wydanego orzeczenia, gdyż przyjęte przez Sąd bezkrytycznie zeznania oskarżycielki stanowiły podstawę faktyczną wyroku;

3. obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyznaniu przymiotu pełnej wiarygodności zeznaniom A. U., w sytuacji w której świadek nie mogła widzieć zdarzenia, gdyż znajdowała się wówczas w aucie oskarżonego i zajmowała się synem; nagrywa każde spotkanie z P. U., jednak nagrania z tego konkretnego zdarzenia nie składa; jest bardzo silnie skonfliktowana z oskarżonym (potwierdza to nieprawomocny wyrok Sądu karnego w sprawie z oskarżenia prywatnego P. U. w stosunku do świadka, jak też postanowienie nakazujące zapłacenie A. U. kwotę 61.000 zł za łamanie postanowienia sądowego w zakresie kontaktów P. U. z synem) - co miało wpływ na treść wydanego orzeczenia, gdyż przyjęte przez Sąd bezkrytycznie zeznania tego świadka i oskarżycielki stanowiły podstawę faktyczną wyroku;

4. obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 i 410 k.p.k. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i nieuzasadnioną odmowę przyznania prymatu pełnej wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego P. U. w części dotyczącej opisu zdarzenia w dniu 28 stycznia 2016 r., którą Sąd ocenił jako „ wyraz linii obrony", co w korelacji jest nielogiczne, sprzeczne z regułami racjonalnego rozumowania i świadczy o wybiórczej ocenie materiału dowodowego, a co miało wpływ na treść wydanego wyroku, w zakresie w jakim Sąd przypisał oskarżonemu czyn stypizowany treścią art. 157 § 1 k.k.;

5. art. 5 § 2 k.p.k. przez nierozstrzygnięcie licznych wątpliwości sprawy na korzyść oskarżonego, w tym w szczególności wskazanych w pkt. 1-6

6. błędy w ustaleniach faktycznych, iż oskarżony miał w stosunku do oskarżycielki: „szarpać do przodu i do tyłu, co spowodowało upadek kobiety plecami na wybrukowany podjazd", w sytuacji w której do zdarzenia takiego nie doszło w ogóle, zaś jedyny kontakt fizyczny oskarżycielki i oskarżonego miał miejsce wtedy, gdy oskarżycielka szarpała oskarżonego.

Powołując się na przedstawione zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku przez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu oraz zasądzenie na rzecz oskarżonego zwrotu poniesionych przez niego kosztów procesu z tytułu ustanowienia obrońcy przed Sądem I i II instancji według złożonej umowy ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu celem ponownego rozpoznania.

Oskarżycielka posiłkowa zaskarżyła powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego, zarzucając mu:

I. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 66 § 1 k.k. w zw. z art. 67 § 1 k.k. poprzez bezpodstawne zastosowanie instytucji warunkowego umorzenia postępowania w stosunku do oskarżonego P. U. w sytuacji, gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że brak było podstaw do zastosowania wobec oskarżonego warunkowego umorzenia postępowania, albowiem nie zostały spełnione przesłanki wskazane w art. 66 § 1 k.k., a w szczególności:

- wina i społeczna szkodliwość czynu, którego dopuścił się oskarżony były znaczne: bezzasadnie Sąd I instancji usprawiedliwia czyn którego dopuścił się oskarżony rzekomym jego działaniem w warunkach silnego wzburzenia, wskazując przy tym, że czyn ten nie wywarł negatywnych skutków na codzienne funkcjonowanie pokrzywdzonej (Sąd Rejonowy oparł się w tej mierze na zdjęciach pokrzywdzonej wykonanych przez oskarżonego przeszło pół roku od przedmiotowego zdarzenia) podczas, gdy obrażenia powstałe w wyniku zdarzenia są poważne (powyżej 7 dni) i skutkują u pokrzywdzonej do dnia dzisiejszego bólami i nie odzyskaniem w całości sprawności ręki (pokrzywdzona ma np. problemy przy podnoszeniu ręki czy suszeniu włosów - co wynika z zeznań pokrzywdzonej i świadka A. U. którym Sąd w całości dał wiarę) a nadto nieprawdą jest jakoby zachowanie pokrzywdzonej polegające na pozostawaniu w pobliżu pojazdu oskarżonego (zaparkowanego tuż przy jej posesji) było nieuzasadnione i miało „przyczynić się" do zaistnienia zdarzenia;

Sąd I instancji całkowicie bezzasadnie i sprzecznie ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym przyjął koncepcję przyczynienia się pokrzywdzonej do zdarzenia poprzez niejako „sprowokowanie” oskarżonego swoich zachowaniem; ustalenia Sądu Rejonowego nie znajdują w tym zakresie żadnego uzasadnienia; pokrzywdzona przez cały czas trwania zdarzenia stała przy swojej posesji, a jej wołanie do wnuka było w pełni uzasadnione w sytuacji, gdy oskarżony - w czasie wyznaczonym na przekazanie dziecka matce - zaczął popychać A. U. (córkę pokrzywdzonej), a przestraszone obrotem sprawy dziecko nie wiedziało co zrobić;

dotychczasowa postawa oskarżonego względem pokrzywdzonej, jej córki oraz wnuka nie uzasadniają przypuszczenia, że pomimo umorzenia postępowania oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności, że nie dopuści się ponownie podobnego czynu względem pokrzywdzonej; zachowanie oskarżonego podczas przedmiotowego zajścia oraz trwającego procesu (próba zmanipulowania zdarzenia w toku postępowania i upozorowania, że to pokrzywdzona miała chcieć zrobić oskarżonemu krzywdę, oraz lansowanie fałszywego i krzywdzącego zarzutu przez oskarżonego w trakcie procesu o samodzielnym położeniu się pokrzywdzonej na ziemi, czym jakoby miała insynuować popchnięcie przez oskarżonego) nie powinny skutkować warunkowym umorzeniem postępowania wobec sprawcy;

Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę dotychczasowej postawy sprawcy i jego wcześniejszych, licznych agresywnych zachowań wobec pokrzywdzonej w sytuacji, gdy ww. zachowania oskarżonego zostały potwierdzone m.in. zeznaniami pokrzywdzonej i świadka A. U., które to zostały uznane przez Sąd Rejonowy za w pełni wiarygodne;

Sąd Rejonowy nie skonstatował, iż sposób i okoliczność popełnienia czynu są w sposób szczególny naganne, gdyż P. U. przemocy dopuścił się w obecności i na oczach swojego 3,5 letniego syna nie zważając jaki może to mieć wpływ na psychikę małego dziecka oraz jaki wzorzec męskich zachowań dedykuje swojemu synowi;

Sąd I instancji nie wziął pod uwagę, że jedynym motywem sprawcy była chęć przemocowego wyładowania negatywnych uczuć, który to sposób jest przez oskarżonego powielany w trakcie wieloletniego stosowania przemocy fizycznej i psychicznej względem rodziny - bez zahamowań i bez kontroli; (ww. zachowania oskarżonego zostały potwierdzone m.in. zeznaniami pokrzywdzonej i świadka A. U., które to zostały uznane przez Sąd Rejonowy za w pełni wiarygodne).

Sąd Rejonowy nie dostrzegł premedytacji i celowości w zamiarze działań podjętych przez P. U., który w momencie zajścia odstąpił od swojej dotychczasowej ofiary (popychanej A. U.) i zastosował siłę fizyczną wobec słabszej i starszej kobiety kierując się w jej stronę po uprzednim włączeniu dyktafonu telefonu i nagrywając słowa „proszę mnie nie szarpać” - z zamiarem zmanipulowania zdarzenia.

II. obrazę przepisów postępowania mających wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 4, art. 7 oraz art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego wbrew zasadom logiki, doświadczenia życiowego i z naruszeniem zasady obiektywizmu i przyjęcie iż:

- „zbliżenie się pokrzywdzonej do samochodu oskarżonego przyczyniło się do zaistnienia zdarzenia” czym Sąd bezpodstawnie stara się usprawiedliwiać bezprawne, niezrozumiałe i agresywne zachowanie młodego mężczyzny wobec starszej kobiety (teściowej) i złagodzić stopień jego winy;

- pokrzywdzona „niepotrzebnie wzbudzała niepokój przy zwykłej czynności przekazania dziecka” w sytuacji gdy obecność pokrzywdzonej, która została agresywnie zaatakowana przez oskarżonego (zięcia) polegała jedynie na asystowaniu córce przy posesji własnego domu oraz zawołaniu „z dystansu” do przestraszonego agresywnym zachowaniem wnuka;

w konsekwencji, którego to naruszenia Sąd Rejonowy błędnie przyjął, iż pokrzywdzona przyczyniła się do zdarzenia i w związku z tym błędnie ocenił stopień winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego;

III. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 67 § 3 k.k. w zw. z art. 66 § 1 k.k. poprzez orzeczenie obowiązku zapłaty zadośćuczynienia przez oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej w rażąco niskiej wysokości podczas, gdy skutki poniesionych przez pokrzywdzoną obrażeń (pokrzywdzona do dnia dzisiejszego odczuwa skutki upadku) oraz okoliczności zajścia (celowe działanie oskarżonego i próby przerzucenia odpowiedzialności za zajście na pokrzywdzoną) a także warunki osobiste i materialne oskarżonego wskazują, że kwota zadośćuczynienia powinna w znaczący sposób przewyższać zasądzone przez Sąd Rejonowy 500 zł jako kwoty nieadekwatnej do okoliczności niniejszej sprawy.

W związku z powyższym oskarżycielka posiłkowa wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji również o rozstrzygnięcie o kosztach procesu za obie instancje według norm przepisanych poprzez przyznanie pokrzywdzonej zwrotu tych kosztów.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżycielki posiłkowej okazała się bezzasadna.

Sąd odwoławczy podzielił ustalenie sądu I instancji, iż oskarżony P. U. dopuścił się zarzucanego mu czynu, a jego zachowanie wobec R. S. z dnia 28 stycznia 2016 r. wypełniło wszystkie znamiona czynu zabronionego z art. 157 § 1 k.k. Szarpanie pokrzywdzonej doprowadziło do jej upadku, w wyniku czego doznała rozstroju zdrowia na okres dłuższy niż 7 dni. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w postępowaniu sądu I instancji wadliwej oceny dowodów ani błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku w stopniu wpływającym na treść orzeczenia. Ocena przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyjaśnia tok rozumowania Sądu Rejonowego, które doprowadziło do odtworzenia stanu faktycznego sprawy. Dowody osobowe zostały omówione z podaniem przyczyn, dla których Sąd I instancji przydał im walor wiarygodności, bądź odmówił im wiary, a przyczyny te nie stoją w sprzeczności z zasadami powszechnej wiedzy i logiki.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a zebrany w sprawie materiał poddał rzetelnej oraz wszechstronnej ocenie, zgodnej ze wskazaniami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego. Tak dokonana ocena dowodów, jako swobodna, ale nie dowolna pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. Sąd Rejonowy w pełni bezstronnie i obiektywnie rozważył wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, a rozważania te zostały poparte stosowną argumentacją. Podstawę wyroku, zgodnie z art. 410 k.p.k. stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej.

Uzasadnienie sporządzone przez Sąd Rejonowy wyraźnie wskazuje, jakie fakty sąd uznał za udowodnione, a jakie za nieudowodnione i na jakich oparł się dowodach w kwestii ustalenia sprawstwa oskarżonego oraz dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, co oznacza, że spełnia ono wymogi przewidziane w art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Apelacja wniesiona przez skarżącą ma charakter wyłącznie polemiczny.

Odnosząc się szczegółowo do zarzutów podniesionych w apelacji, należy uznać je za chybione.

Zgodnie z art. 66 § 1 k.k. sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne przy spełnieniu przesłanek, które każdorazowo wymagają oceny sądu i są następujące: stopień społecznej szkodliwości czynu i wina nie mogą być znaczne, okoliczności popełnienia czynu nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości, warunki osobiste oraz jego dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, ze pomimo umorzenia postepowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

O tym, jakimi kryteriami ma się kierować sąd przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu, stanowi art. 115 § 2 k.k. Zawarta w tym przepisie norma ma charakter bezwzględnie obowiązujący ("sąd bierze pod uwagę"), co oznacza, że należy uwzględniać wszystkie wymienione tam, wchodzące w rachubę okoliczności. Każda z nich może w określonej sytuacji wpływać na wyższy lub niższy stopień społecznej szkodliwości czynu. Chodzi, rzecz jasna, o konkretny stopień społecznej szkodliwości.

Okoliczności określone w art. 115 § 2 k.k. mają charakter podmiotowy oraz przedmiotowy. Znaczenie postaci zamiaru i motywacji dla oceny stopnia szkodliwości jest oczywiste. Gdy chodzi o rodzaj i stopień naruszenia reguł ostrożności, to dotyczą one tylko takiej sytuacji "w której na sprawcy ciążyły określone obowiązki natury prawnej, a czyn związany był z ich naruszeniem" (T. Kozioł, Warunkowe…., s. 84). Dla oceny stopnia społecznej szkodliwości nie mają natomiast znaczenia właściwości i warunki osobiste sprawcy oraz jego dotychczasowy sposób życia. Mimo, że nierzadko tak się dzieje w praktyce, to należy pamiętać, że okoliczności tych nie wymienia art. 115 § 2 k.k., a są one wymienione w art. 66 § 1 k.k. wraz z postawą sprawcy, jako podstawowe okoliczności, które sąd ma obowiązek uwzględnić przy ustalaniu prognozy kryminologicznej.

Natomiast stopień zawinienia (winy) "podlega ocenie przy uwzględnianiu wszystkich okoliczności decydujących o przypisaniu winy, a więc dojrzałości sprawcy, jego poczytalności, zdolności do rozpoznania bezprawności zachowania, ewentualnych anormalnych sytuacji motywacyjnych" (P. Hofmański, L. Paprzycki, w: Filar, Kodeks karny, 2014, s. 413; Zoll, Kodeks karny, t. 1, 2012, s. 919–920). Oczywiście chodzi tu o winę w znaczeniu normatywnym (art. 1 § 2 k.k.), nie zaś wyłącznie o stronę podmiotową.

Cechy czynu, którego sprawca może ewentualnie kwalifikować się do poddania go środkowi probacyjnemu w postaci warunkowego umorzenia postępowania karnego, muszą zaistnieć łącznie. Ustawa wymaga więc spełnienia obu warunków: braku znacznego stopnia winy oraz braku znacznego stopnia społecznej szkodliwości. Obydwie te przesłanki muszą być ustalane odrębnie. "Stopień społecznej szkodliwości czynu i stopień winy nie tworzą wspólnie stopnia ujemnej zawartości czynu, który pozwala lub nie pozwala na stosowanie warunkowego umorzenia postępowania" (Zoll, Kodeks karny, t. 1, 2012, s. 919). "Na stopień zawinienia wpływa stopień społecznej szkodliwości czynu, ale tylko do granic możliwości przewidywania konsekwencji swojego zachowania. Dlatego jest możliwe, że stopień zawinienia będzie znacznie niższy niż stopień społecznej szkodliwości. Możliwa jest naturalnie sytuacja odwrotna.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż oskarżycielka posiłkowa niezasadnie kwestionowała zastosowanie instytucji warunkowego umorzenia postępowania karnego wobec oskarżonego na okres próby, twierdząc, że w istocie nie wystąpiły przesłanki do zastosowania tego środka reakcji karnej i przyjęcia, że będzie on wystarczający do spełnienia celów postępowania, w szczególności wdrożenia oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego. Nie bagatelizując skutków zachowania oskarżonego, stwierdzić należy, że sąd słusznie przyjął, że zachowanie oskarżonego było wprawdzie naganne, jednakże nie w takim stopniu, który wykluczałby warunkowe umorzenie postępowania wobec niego, tzn. jego szkodliwość społeczna nie była znaczna. Zachowanie oskarżonego, pomimo jego umyślności nie było jednak podjęte z premedytacją, lecz nagłe i bezrefleksyjne. U oskarżonego zamiar popełnienia w/w czynu pojawił się nagle, pod wpływem emocji na tle sytuacji jaka zaistniała po odwiezieniu syna przed dom pokrzywdzonej. Oskarżony i oskarżycielka posiłkowa byli skonfliktowani, z powodu sprawy okołorozwodowej, której uczestnikami byli oskarżony i córka pokrzywdzonej, jak również wynikało to z sytuacji, że P. U. ma ograniczony kontakt ze swoim synem.

Sad I instancji prawidłowo wskazał, że zachodzi wobec oskarżonego pozytywna prognoza kryminologiczna, uzasadniająca przyjęcie, że będzie on przestrzegać prawa, w szczególności że już więcej nie dopuści się skierowanych przeciwko pokrzywdzonej czynów przestępnych. Wskazać również należy, iż oskarżony prowadził ustabilizowany tryb życia, nie był uprzednio karany a jego przestępne zachowanie było jedynie incydentem w dotychczasowym życiu. Również fakt, iż P. U. zgodnie z postanowieniem Sądu odwiózł syna do domu matki wskazywać może na to, iż nie ma on zamiaru naruszać ustalonych norm.

Popełnienie czynu przypisanego mu zaskarżonym wyrokiem oceniać należało zatem w tej sytuacji jako mające charakter incydentu na tle znamiennej przestrzeganiem prawa linii życia oskarżonego. Reasumując, brak było okoliczności, które jednoznacznie wykluczałyby rozsądne przyjęcie, że po prawomocnym zakończeniu postępowania zamierza on manifestować swój niechętny stosunek do pokrzywdzonej, dopuszczając się dalszych naruszeń ich prawnie chronionych dóbr.

Zważywszy na to, że oskarżony bez wątpienia zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli nie chce stać się osobą karaną, to będzie musiał wypracować zgodne zasady współżycia z pokrzywdzoną, sąd meriti słusznie uznał, że do wdrożenia go do przestrzegania prawa nie jest konieczne skazanie go oraz wymierzenie mu kary.

Skarżąca nie wykazała przekonująco, by dowolne było przyjęcie, że (ostatecznie zakończone w sposób negatywny dla niego) postępowanie karne i orzeczenie przesądzające o jego sprawstwie, z realną groźbą podjęcia postępowania w razie dopuszczenia się ponownego naruszenia porządku prawnego, będzie miało korzystny wpływ na postępowanie, nie będącego osobą zdemoralizowaną, oskarżonego w stosunku do pokrzywdzonej.

Nie bagatelizując stanu zdrowia pokrzywdzonej stwierdzić jednak należało, że skutki, zaliczanego do kategorii przestępstw skierowanych przeciwko tak istotnym dobrom, jak życie i zdrowie, konkretnego czynu oskarżonego z art. 157 § 1 kk ostatecznie nie okazały się, w sensie obiektywnym, bardzo poważne. Co prawda pokrzywdzona wskazała w apelacji, iż do dnia dzisiejszego odczuwa skutki poniesionych obrażeń w dniu 28 stycznia 2016 r. poprzez odczuwanie bólu ręki, który towarzyszy jej przy podnoszeniu. Niewykluczone, że ból może być wynikiem upadku, jednak co istotne u pokrzywdzonej 7 dni po zaistniałym zdarzeniu stwierdzono zmiany zwyrodnieniowe w innym miejscu stawu barkowego, które na pewno istniały przed zdarzeniem i które mogą dawać różne dolegliwości w tym bólowe.

Zastrzeżeń nie budzi także merytoryczna zasadność pozostałych rozstrzygnięć zawartych w zaskarżonym wyroku.

Odnosząc się do kwestionowanej przez skarżącą rażąco niskiej wysokości zadośćuczynienia to Sąd I instancji wskazał dlaczego zasadzona kwota jest zasadna. Jak słusznie podkreślił sąd w ramach warunkowego umorzenia postepowania środki wskazane w art. 67 § 3 k.k. mają spełniać rolę przede wszystkim wychowawczą, oddziałując w kierunku wzmacniania pozytywnych postaw. Dlatego za zasadne Sąd uznał orzeczenie obowiązku zapłaty wskazanej kwoty zadośćuczynienia.

Reasumując, żaden z zarzutów apelacji nie zasługiwał na uwzględnienie.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na mocy art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k..

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.