Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 302/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Beata Basiura (spr.)

Sędziowie

SSA Wiesław Kosowski

SSA Aleksander Sikora

Protokolant

Oktawian Mikołajczyk

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Adama Rocha

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2013 r. sprawy

1.  M. B. s. R. i B., ur. (...) w K.,

oskarżonego z art. 158 § 3 kk;

2.  R. G. s. H. i E., ur. (...) w S.,

oskarżonego z art. 158 § 3 kk w zw. z art. 64 § 2 kk i inne;

3.  A. J. s. J. i K., ur. (...) w K.,

oskarżonego z art. 158 § 3 kk i inne;

4.  S. K. s. F. i U., ur. (...) w K.,

oskarżonego z art. 158 § 3 kk

na skutek apelacji obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 12 marca 2013 r.

sygn. akt. V K 117/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- w punkcie 1 przyjmuje, iż R. G. przypisanego mu czynu dopuścił się będąc uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2006 roku sygn. III K 1175/05 za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 25 września 2005 roku do 25 lipca 2006 roku i od 29 sierpnia 2008 roku do 30 października 2009 roku i swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 158 § 3 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, a nadto jako podstawę wymiaru kary wobec R. G. wskazuje przepis art. 158 § 3 kk,

- w punkcie 2 przyjmuje, iż R. G. przypisanego mu czynu z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk dopuścił się będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 3 lutego 2003 roku sygn. III K 717/02 za przestępstwa z art. 191 § 1 kk na karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności, z art. 207 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk na karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności, z art. 190 § 1 kk na karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności, z art. 280 § 1 kk na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, które to kary odbył w ramach kary łącznej 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności w okresie od 23 lipca 2003 roku do 28 stycznia 2005 roku i od 6 września 2007 roku do 29 sierpnia 2008 roku oraz wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2006 roku sygn. III K 1175/05 za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 25 września 2005 roku do 25 lipca 2006 roku i od 29 sierpnia 2008 roku do 30 października 2009 roku,

- w punkcie 3 przyjmuje, iż R. G. przypisanego mu czynu dopuścił się będąc uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2006 roku sygn. III K 1175/05 za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 25 września 2005 roku do 25 lipca 2006 roku i od 29 sierpnia 2008 roku do 30 października 2009 roku i swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, a nadto jako podstawę wymiaru kary wobec R. G. wskazuje przepis art. 158 § 1 kk.

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokatów J. K., J. D. (1), K. O. i J. D. (2) – Kancelarie Adwokackie w K., kwoty po 738 zł (siedemset trzydzieści osiem złotych), w tym 23 % podatku VAT, z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonym M. B., R. G., A. J. i S. K. w postępowaniu odwoławczym;

4.  zwalnia oskarżonych M. B., R. G., A. J.
i S. K. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 302/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach rozpoznał sprawę:

1.  M. B.,

2.  R. G.,

3.  A. J.,

4.  S. K.,

oskarżonych o to, że:

I.  w dniu 10 grudnia 2010 roku w K. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu pobili J. B. uderzając go pięściami po głowie i twarzy oraz kopiąc po głowie i całym ciele, w wyniku czego J. B. doznał obrażeń w postaci obrzęku twarzy w okolicy jarzmowej prawej i okolicy potylicznej, obrzęku powiek, połamania kości nosa, złamania w obrębie kości jarzmowej i szczękowej prawej, rany tłuczonej lewego łuku brwiowego, rany tłuczonej małżowiny usznej, pęknięcia śluzówki przedsionka jamy ustnej, rany tłuczonej w okolicy szczytowej głowy, patologicznej ruchomości żeber od wysokości dołu pachowego do wysokości wyrostka mieczykowatego mostka, co spowodowało śmierć J. B.,

przy czym R. G. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu będąc prawomocnie skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 3 lutego 2003 roku, sygn. III K 717/02, za przestępstwo z art. 191 § 1 kk, z art. 207 § 1 kk
i z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, z art. 190 § 1 kk, z art. 280 § 1 kk na karę
2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 23 lipca 2003 roku do dnia 28 stycznia 2005 roku, od dnia 6 września 2007 roku do dnia 29 sierpnia
2008 roku oraz wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 25 kwietnia
2006 roku, sygn. III K 1175/05, za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od dnia 25 września 2005 roku do dnia 25 lipca 2006 roku oraz od dnia 29 sierpnia 2008 roku do dnia
30 października 2009 roku,

tj. o czyn z art. 158 § 3 kk, a w stosunku do R. G. o czyn z art. 158 § 3 kk
w zw. z art. 64 § 2 kk

a ponadto R. G. i A. J. o to, że:

II.  w dniu 10 grudnia 2010 roku w K. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu po uprzednim użyciu przemocy wobec J. B. polegającej na szarpaniu i popychaniu, które spowodowały jego upadek na podłogę, zabrali w celu przywłaszczenia pieniądze w nieustalonej kwocie na szkodę w/w pokrzywdzonego,

przy czym R. G. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu będąc prawomocnie skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 3 lutego 2003 roku, sygn. III K 717/02, za przestępstwo z art. 191 § 1 kk, z art. 207 § 1 kk
i z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, z art. 190 § 1 kk, z art. 280 § 1 kk na karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 23 lipca 2003 roku
do dnia 28 stycznia 2005 roku, od dnia 6 września 2007 roku do dnia 29 sierpnia
2008 roku oraz wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 25 kwietnia
2006 roku, sygn. III K 1175/05, za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od dnia 25 września 2005 roku do dnia 25 lipca 2006 roku oraz od dnia 29 sierpnia 2008 roku do dnia
30 października 2009 roku,

tj. o czyn z art. 280 § 1 kk, a w stosunku do R. G. o czyn z art. 280 § 1 kk
w zw. z art. 64 § 2 kk

III.  w dniu 9 grudnia 2010 roku w K., działając wspólnie i w porozumieniu pobili P. K. bijąc go pięściami po głowie i ciele oraz kopiąc go po całym ciele i narażając go w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub wystąpienia u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowali u niego obrażenia ciała w postaci urazu wielonarządowego, złamania żeber VIII, IX, X
po stronie prawej i złamania żeber IX, X, XI po stronie lewej, złamania kości ciemieniowej i czołowej lewej, stanu po urazie głowy z utratą przytomności, rany tłuczonej twarzoczaszki, złamania nasady nosa, kości jarzmowych, kości klinowych, bocznych ścian zatok szczękowych, wstrząśnienia mózgu, które wywołały
u pokrzywdzonego rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni,

przy czym R. G. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu będąc prawomocnie skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 3 lutego 2003 roku, sygn. III K 717/02, za przestępstwo z art. 191 § 1 kk, z art. 207 § 1 kk
i z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, z art. 190 § 1 kk, z art. 280 § 1 kk na karę
2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 23 lipca 2003 roku do dnia 28 stycznia 2005 roku, od dnia 6 września 2007 roku do dnia 29 sierpnia
2008 roku oraz wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2006 roku, sygn. III K 1175/05, za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od dnia 25 września 2005 roku do dnia 25 lipca 2006 roku oraz od dnia 29 sierpnia 2008 roku do dnia 30 października 2009 roku,

tj. o czyn z art. 158 § 1 kk, a w stosunku do R. G. o czyn z art. 158 § 1 kk
w zw. z art. 64 § 2 kk.

Wyrokiem z dnia 12 marca 2013 roku w sprawie o sygn. VK 117/11 Sąd Okręgowy
w K. orzekł w sposób następujący:

1.  oskarżonych M. B., R. G., A. J., S. K. uznał za winnych popełnienia czynu wyżej opisanego w punkcie I, z tym, że R. G. czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany prawomocnymi wyrokami: Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 3 lutego 2003 roku, sygn. akt III K 717 / 02 za przestępstwa z art. 191 § 1 kk, art. 207 § 1 kk w zw. z art.
157 § 2 kk
w zw. z art. 11 § 2 kk, art. 190 § 1 kk, 280 § 1 kk na karę łączną 2 lat
i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od dnia 23 lipca 2003 roku do dnia 28 stycznia 2005 roku, od dnia 6 września 2007 roku do dnia 29 sierpnia 2008 roku
i Sądu Rejonowego w Katowicach z dnia 25 kwietnia 2006 roku, sygn. akt III K 1175/05, za przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbył w okresie od 25 września 2005 roku do dnia 25 lipca 2006 roku oraz od dnia 29 sierpnia 2008 roku do dnia 30 października 2009 roku – tj. popełnienia przestępstwa z art. 158 § 3 kk w stosunku do M. B., A. J. i S. K. oraz popełnienia przestępstwa z art. 158 § 3 kk w zw. z art. 64 § 2 kk w stosunku do R. G. – i za to na podstawie art. 158 § 3 kk skazał M. B. na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności, A. J. na karę 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności, S. K. na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, zaś R. G. na podstawie art. 158 § 3 kk w zw. z art. 64 § 2 kk na karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności;

2.  oskarżonych R. G. i A. J. uznał za winnych popełnienia czynu wyżej opisanego w punkcie II, z tym, że R. G. czynu tego dopuścił się działając w warunkach powrotu do przestępstwa opisanych w punkcie 1 – tj. popełnienia przestępstwa z art. 280 § 1 kk w stosunku do A. J. oraz popełnienia przestępstwa z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk w stosunku do R. G. i za to na podstawie art. 280 § 1 kk skazał A. J. na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, a R. G. na podstawie art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu ) miesięcy pozbawienia wolności;

3.  oskarżonych R. G. i A. J. uznał za winnych popełnienia czynu wyżej opisanego w punkcie III, z tym, że R. G. czynu tego dopuścił się
w warunkach powrotu do przestępstwa opisanych w punkcie 1 – tj. popełnienia przestępstwa z art. 158 § 1 kk w stosunku do A. J. oraz popełnienia przestępstwa z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk w stosunku do R. G. i za to na podstawie art. 158 § 1 kk skazał A. J. na karę 2 (dwóch ) lat pozbawienia wolności, a R. G. na podstawie art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

4.  na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk tak orzeczone wobec oskarżonych R. G. i A. J. kary pozbawienia wolności połączył i wymierzył wobec R. G. karę łączną 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności, a wobec A. J. karę łączną 10 (dziesięciu) lat pozbawienia wolności;

5.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności i kar łącznych pozbawienia wolności zaliczył oskarżonym okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie: M. B. od dnia 10 grudnia 2010 roku do dnia
30 maja 2012 roku, od dnia 20 czerwca 2012 roku do dnia 25 września 2012 roku i od dnia 18 października 2012 roku do dnia 15 listopada 2012 roku, R. G. od dnia 10 grudnia 2010 roku do dnia 30 kwietnia 2012 roku, A. J. od dnia 1 stycznia 2011 roku do dnia 7 września 2011 roku, od dnia 7 czerwca 2012 roku do dnia 18 lutego 2013 roku, S. K. od dnia 11 grudnia 2010 roku do dnia 19 grudnia 2011 roku, od dnia 12 października 2012 roku do dnia 15 listopada
2012 roku;

6.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokat J. K., adwokat J. D. (1) adwokat K. O. oraz adwokata J. D. (2) kwoty po 2952 zł (dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt dwa złote) tytułem nie opłaconej przez strony pomocy prawnej udzielonej oskarżonym z urzędu;

7.  na podstawie art. 624 § 1 kpk zwolnił oskarżonych w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Wyrok został zaskarżony apelacjami obrońców wszystkich oskarżonych.

Obrońca oskarżonego A. J. zaskarżył wyrok w całości, a na podstawie art. 438 pkt 2, 3 i 4 kpk wyrokowi temu zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez uznanie, że:

oskarżony A. J. dopuścił się czynu zarzucanego mu w punkcie I aktu oskarżenia tj. czynu z art. 158 § 3 kk, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jest niejednoznaczny i wewnętrznie sprzeczny w wielu punktach istotnych dla oceny sprawstwa oskarżonego, a także w sytuacji, gdy wyjaśnienia oskarżonego wskazują, iż dopuścił się on czynu z art. 158 § 1 kk, a wobec niespójności
i niekonsekwencji zeznań świadków M. M. i P. S., brak jest podstaw do kwestionowania wiarygodności wyjaśnień oskarżonego w tym zakresie,

oskarżony dopuścił się czynu przypisanego mu w punkcie II aktu oskarżenia,
w sytuacji gdy oskarżony nie przyznał się do jego popełnienia, a zgromadzony
w sprawie materiał dowodowy budzi wiele wątpliwości i w sposób obiektywny nie potwierdza faktu dokonania rozboju przez oskarżonego na osobie J. B., gdyż opiera się jedynie na częściowych zeznaniach świadków M. M. i P. S., którzy zdaniem obrony nie są osobami wiarygodnymi z uwagi na częste zmiany przedstawianych wersji wydarzeń oraz chwiejne nastroje, które nie zostały w sposób specjalistyczny zdiagnozowane w toku postępowania,

oskarżony A. J. dopuścił się czynu z punktu III aktu oskarżenia, tj. czynu z art. 158 § 1 kk, podczas gdy oskarżony J. konsekwentnie nie przyznawał się do winy, a oskarżony G. do tego czynu przyznał się twierdząc, że to on był sprawcą, a ponadto w sytuacji, gdy z dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii wynika, że u pokrzywdzonego P. K. występuje „obniżenie w zakresie funkcji pamięci i koncentracji (...) oraz wykazuje on tendencje do wypełniania luk w pamięci konfabulacjami(...)", co wskazuje na brak wiarygodności zeznań tego świadka.

2.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść zaskarżonego wyroku,
a to:

obrazę art. 7 kpk przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów przy ocenie materiału dowodowego sprawy, polegające na sprzecznym z zasadami doświadczenia życiowego daniu w pełni wiary zeznaniom świadków M. M., P. S. oraz współoskarżonych M. B., S. K. oraz częściowo R. G., podczas gdy zarówno wyjaśnienia jak i zeznania te są ze sobą sprzeczne, a mnogość wersji wydarzeń z dnia
10 grudnia 2010 roku pozostawia wiele niedających się usunąć wątpliwości,

obrazę art. 5 § 2 kpk przez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości
na niekorzyść oskarżonego poprzez przyjęcie jednej, najbardziej niekorzystnej
dla oskarżonego A. J. wersji wydarzeń, w której to on był głównym sprawcą czynu opisanego w punkcie I wyroku, podczas gdy istniało równolegle jeszcze kilka innych bardziej dla oskarżonego korzystnych, równie prawdopodobnych wersji zdarzenia z dnia 10 grudnia 2010 roku,

obrazę art. 193 kpk poprzez niepowołanie biegłego psychologa z uwagi na wątpliwości dotyczące stanu psychicznego świadka M. M. i jej zdolności postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń,

obrazę art. 193 kpk poprzez niepowołanie biegłego psychologa z uwagi na wątpliwości dotyczące stanu psychicznego świadka P. S. i jego zdolności postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń,

3. rażącą niewspółmierność kary poprzez wymierzenie kary łącznej w wysokości 10 lat pozbawienia wolności, podczas gdy proces w niniejszej sprawie w głównej mierze opierał się na analizie sprzecznych ze sobą zeznań świadków i oskarżonych, a przyjęta wersja wydarzeń jest wersją najbardziej niekorzystną dla oskarżonego A. J., który przyznał się jedynie częściowo do zarzutu I aktu oskarżenia czyli do kilkukrotnego uderzenia pokrzywdzonego J. B., natomiast konsekwentnie nie przyznawał się do czynów II i III aktu oskarżenia.

Wskazując na powyższe, obrońca wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu
z art. 158 § 3 na art. 158 § 1 kk oraz wymierzenie oskarżonemu A. J. kary za czyn z art. 158 § 1 kk z uwagi na niedające się usunąć wątpliwości oraz konieczność – zgodnie z art. 5 § 2 kpk – przyjęcia korzystnej dla oskarżonego wersji zdarzeń;

2.  zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od czynów zarzucanych mu
w punkcie II i III wyroku z uwagi na nieprzyznanie się oskarżonego do obu tych czynów oraz niejednoznaczny materiał dowodowy, który winien był być oceniony na korzyść oskarżonego;

3.  przyznanie kosztów pomocy prawnej świadczonej oskarżonemu z urzędu

ewentualnie o:

uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z uwagi na wiele niewyjaśnionych sprzeczności wynikających
z przeprowadzonych w sprawie dowodów oraz niedopuszczenie do udziału w sprawie biegłego psychologa przy przesłuchaniu świadków M. M. i P. S.
w celu wydania opinii psychologicznej dotyczącej stanu psychicznego świadków i ich zdolności postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń oraz przyznanie kosztów pomocy prawnej świadczonej oskarżonemu z urzędu.

Obrońca oskarżonego R. G. zaskarżył wyrok w całości
z wyłączeniem pkt. 6 wyroku i zarzucił zaskarżonemu wyrokowi na zasadzie art. 438 pkt. 2, 3, 4 kpk:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przypisaniu wiarygodności M. M., P. K. i P. S., choć każde ich zeznanie co do istotnych kwestii różni się od pozostałych, w częściach tych zeznań, które mogą korespondować z obrażeniami ciała
P. K. oraz J. B.,

2.  obrazę przepisów postępowania karnego w postaci art. 7 i 410 kpk poprzez wybiórcze traktowanie materiału dowodowego, niewykazanie z jakiego powodu poszczególne fragmenty zeznań P. K., M. M. i P. S. Sąd uznaje za prawdziwe,
a pozostałe nie,

3.  rażąco surowy wymiar kary dla P. G. – nieuwzględnienie dyrektyw indywidualizowania odpowiedzialności, zasady, że kara nie może być odwetem; niewspółmiernie surową karę wobec P. G..

Zarzucając powyższe obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przypisanie R. G. kwalifikacji prawnej czynów, których faktycznie się dopuścił tj. w stosunku do P. K. czynu z art. 157 § 1 kk, zaś w stosunku do J. B. czynu
z art. 158 § 1 kk i wymierzenie kar adekwatnych do przestępstw tak skwalifikowanych, względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I-szej instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego M. B. zaskarżył wyrok w pkt. 1 na korzyść oskarżonego M. B., zarzucając:

1.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia poprzez niezastosowanie art. 5 § 2 k.p.k. i przyjęcie, że M. B. bił pokrzywdzonego, podczas gdy wszystkie dostępne dowody na tą okoliczność zostały przeprowadzone
w sposób wyczerpujący, a mimo to nie pozwalają one usunąć wątpliwości co do tego, czy oskarżony w ogóle był na miejscu popełnienia przestępstwa w czasie jego popełnienia.

Na wypadek nieuwzględnienia powyższego zarzutu zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

2.  naruszenie prawa materialnego w postaci błędnego zastosowania art. 158 § 3 k.k. poprzez uznanie, że oskarżony M. B. wypełnił wszystkie znamiona przestępstwa opisanego w tym przepisie, podczas gdy oskarżonemu nie można przypisać nieumyślności związanej ze skutkiem śmiertelnym pobicia.

Stawiając te zarzuty obrońca wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego M. B. od zarzucanego mu czynu (w razie uwzględnienia zarzutu nr 1),

2.  ewentualnie o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu na art. 158 § 1 kk i orzeczenie na podstawie tego przepisu łagodnego wymiaru kary (w razie uwzględnienia zarzutu nr 2);

3.  zasądzenie na rzecz obrońcy oskarżonego kosztów obrony udzielonej z urzędu za
II instancję, albowiem nie zostały one pokryte w całości ani w części.

Obrońca oskarżonego S. K. zaskarżył wyrok w całości, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania a to art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 424 § 1 k.p.k. mające wpływ na treść wyroku, poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, przejawiającej się w wybiórczej ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności oparciu ustaleń wyłącznie na niespójnych i niekonsekwentnych zeznaniach świadka M. M., mających cechy zmienności i niesamodzielności oraz pozbawionych cech relacji o faktach, z pominięciem okoliczności i dowodów, świadczących o niewinności oskarżonego, co znalazło wyraz w uzasadnieniu wyroku,

2.  art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego nie dających się usunąć wątpliwości, w szczególności dotyczących zakresu udziału oskarżonego
w przedmiotowym zdarzeniu, podczas gdy brak jest dowodów pozwalających na wysnucie wniosku, iż oskarżony czynnie uczestniczyłby w zdarzeniu, a w konsekwencji dopuścił się zarzucanego mu czynu,

3.  błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, iż zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona zarzucanego mu czynu, podczas gdy oskarżony przybył na miejsce zdarzenia przypadkowo, a jego udział w zdarzeniu ograniczył się do udzielenia pomocy pokrzywdzonemu.

4.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający istotny wpływ na treść wyroku, polegający na wadliwej ocenie zeznań świadka M. M. poprzez przyznanie im waloru wiarygodności, wskazując je jako dowód pełnowartościowy, podczas gdy w odniesieniu do postawy świadka, w szczególności faktu, iż świadek wielokrotnie zmieniała składane przez siebie zeznania oraz po odczytaniu uprzednio złożonych zeznań nie wiedziała, które z nich polegają na prawdzie, a ponadto z inicjatywy oskarżonych świadek przyznała się, iż była uprzednio skazana za składanie fałszywych zeznań, zatajając ten fakt w toku odbierania początkowych danych przez Sąd, czyni jej zeznania wątpliwymi, jak również mogącymi stanowić realizację pewnych zaplanowanych działań, zwłaszcza w sytuacji, że świadek zeznała, że w związku z toczącą się sprawą była ona zastraszana.

Podnosząc powyższe obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu ewentualnie o uchylenie wyroku w całości
i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wniesione przez obrońców oskarżonych apelacje nie zasługują na uwzględnienie. Ponieważ większość z nich kwestionuje ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów
i poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, przeto możliwym jest i wskazanym łączne odniesienie się w tym zakresie do wszystkich apelacji.

Stwierdzić należy, że nie budzi zastrzeżeń przebieg postępowania dowodowego na rozprawie głównej. Sąd I instancji wykorzystał w toku tego postępowania wszystkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i twierdzeń obrony. Sąd dysponował przede wszystkim dowodami osobowymi, a w sprawach tego rodzaju obok zasady swobodnej oceny dowodów, szczególną rolę odgrywa zasada bezpośredniości. To właśnie Sąd I instancji dowody z wyjaśnień oskarżonych i z zeznań świadków przeprowadził bezpośrednio na rozprawie, miał bezpośredni z nimi kontakt, oceniał zeznania i wyjaśnienia kierując się zarówno ich treścią, jak też własnymi spostrzeżeniami i wrażeniami wynikającymi
z zachowania się osób przesłuchiwanych, ich reakcją na zadawane pytania, postawą w toku czynności przesłuchania. Ten bezpośredni kontakt z oskarżonymi i świadkami przy jednoczesnym uwzględnieniu dokumentacji lekarskiej i opinii z zakresu medycyny sądowej stwarzał właściwe warunki do oceny zarówno wiarygodności składanych przez oskarżonych wyjaśnień, jak i wiarygodności zeznań świadków. Ocena dowodów osobowych jest wypadkową z jednej strony oceny treści wypowiedzi danej osoby, a z drugiej strony ocen dotyczących samej osoby – jej poziomu umysłowego, cech charakteru, stanu emocjonalnego podczas przesłuchania, itp. Dlatego też bezpośredni kontakt z osobą przesłuchiwaną, spostrzeżenia i wrażenia odniesione w toku takiego przesłuchania, mają bardzo istotne znaczenie dla prawidłowej oceny wiarygodności tego dowodu.

Ocena dowodów nie była czynnością łatwą, jeśli uwzględnić istotne rozbieżności w relacjach poszczególnych osób, sposób składania zeznań, wzajemne powiązania między oskarżonymi
a świadkami, ich nietrzeźwość w czasie zdarzenia. Mimo to Sąd Okręgowy sprostał zadaniu. Poddał wszystkie dowody ujawnione w toku rozprawy bardzo wnikliwej ocenie zgodnie
z dyrektywami art. 7 kpk. Kontrola odwoławcza wbrew stawianym zarzutom nie wykazała, by Sąd dopuścił się w tym względzie naruszenia przepisów prawa procesowego, a to art. 5 §2, 7, 410 i 424 kpk. W pisemnym uzasadnieniu Sąd Okręgowy w sposób pełny i przekonujący wskazał w oparciu o jakie dowody poczynił ustalenia, którym dowodom i w jakim zakresie dał wiarę, a którym i w jakiej części wiary tej odmówił. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku w pełni odpowiada kryteriom art. 424 kpk, a analiza zarówno przesłanek faktycznych, jak
i prawnych, jest wszechstronna, przekonująca i w swojej argumentacji na tyle jednoznaczna, że podważanie ocen, ustaleń i wniosków Sądu co do sprawstwa i winy oskarżonych, a także okoliczności istotnych z punktu widzenia kary pozbawione jest jakichkolwiek racji. Wnioski wyprowadzone z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie uchybiają ani regułom logicznego rozumowania ani wskazaniom wiedzy czy tez zasadom doświadczenia życiowego. Przypomnieć w tym miejscu należy utrwalony zarówno w doktrynie jak i judykaturze pogląd, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane tylko wtedy, gdyby zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadała prawidłowości logicznego rozumowania, nadto gdyby Sąd pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nie ujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, wewnętrznie sprzeczne lub sprzeczne z regułami logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może sprowadzać się do samej polemiki
z ustaleniami Sądu wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz do wykazania jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się Sąd
w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dopuszczeniu się przez Sąd błędu
w ustaleniach faktycznych.

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego A. J. :

Wbrew wywodom obrońcy dokonana przez Sąd ocena dowodów jest pełna, wszechstronna i nie nasuwa zastrzeżeń. Sąd miał na uwadze to, że przebieg zdarzenia, zarówno przez oskarżonych, jak i świadków, przedstawiany był w sposób odmienny, jak też to, że relacje poszczególnych osób nie były do końca konsekwentne i jednoznaczne. Niewątpliwie stanowiło to trudność w odtworzeniu rzeczywistego przebiegu zdarzenia, nie było zabiegiem łatwym ustalenie sposobu zachowania i roli poszczególnych sprawców, niemniej nie było to niemożliwe. Sąd bardzo dokładnie przeanalizował wszystkie dowody jakimi dysponował, wyjaśniał wszelkie sprzeczności i odmienności w poszczególnych relacjach, wskazał którym dowodom w jakiej części i dlaczego daje wiarę, a którym wiary odmawia. Ocena dowodów dokonana przez Sąd nie przekracza granic zakreślonych przepisem art. 7 k.p.k., a poczynione w oparciu o nią ustalenia faktyczne nie budzą zastrzeżeń. Nie jest tak jak podnosi obrońca, iż Sąd dał w pełni wiarę zeznaniom świadków M. M., P. S. oraz wyjaśnieniom współoskarżonych M. B., S. K. oraz częściowo R. G.. Takie twierdzenie jest zupełnie dowolne i stoi w sprzeczności z treścią pisemnego uzasadnienia. Obrońca usiłując zdyskwalifikować wyjaśnienia współoskarżonych i zeznania świadków wskazuje na sprzeczności w ich relacjach dotyczące zupełnie drugorzędnych okoliczności, wręcz drobiazgów, które przy uwzględnieniu stanu nietrzeźwości wszystkich uczestników zajścia, jak też ciemności panującej w mieszkaniu, wreszcie dynamiki zajścia, nie są wystarczającymi argumentami do podważenia wiarygodności tych dowodów, które stały się podstawą ustaleń faktycznych. Obrońca podnosząc, iż Sąd winien był uwzględnić jedynie wyjaśnienia oskarżonego A. J., nie dostrzega tego, że wyjaśnienia te również ulegały zmianie tak, by ostatecznie częściowe przyznanie się do pobicia J. B. stanowiło o jego ograniczonym udziale w zdarzeniu i było przyjętą przez niego linią obrony.
Te wyjaśnienia nie znalazły potwierdzenia w pozostałych dowodach, a przede wszystkim
w zeznaniach M. M. i wynikach sekcji zwłok. Nie jest też tak, jak twierdzi obrońca, że Sąd z wielu wersji zdarzeń przedstawionych przez oskarżonych przyjął wersję najbardziej obciążającą oskarżonego J.. Przyjęcie takiego, a nie innego przebiegu zdarzenia dotyczącego pobicia J. B., oparte zostało nie na konkretnych wyjaśnieniach jednego z oskarżonych, ale na analizie całokształtu materiału dowodowego. Sąd odwoławczy zaaprobował tok rozumowania przedstawiony przez Sąd I instancji, a wywody obrońcy zawarte w pisemnej apelacji stanowią jedynie polemikę z prawidłowo dokonaną przez Sąd Okręgowy oceną dowodów i poczynionymi ustaleniami faktycznymi.

Nie budzi zastrzeżeń ustalony przez Sąd udział oskarżonego A. J. w pobiciu J. B., w tym jego rola i aktywność znacznie przewyższająca pozostałych uczestników pobicia, jego sposób działania. Nie ulega wątpliwości, że to oskarżony J. spośród wszystkich uczestników był osobą najbardziej agresywną, oddał najwięcej ciosów i kopnięć, atakując pokrzywdzonego zarówno przed jego upadkiem, jak też w momencie, gdy leżał już na ziemi. Znamienne jest, że to on pozostawał wcześniej
w konflikcie z pokrzywdzonym J. B.. Faktem jest, że głównym dowodem, który stał się podstawą tych ustaleń, były zeznania świadka M. M., niemniej Sąd w sposób przekonujący wskazał dlaczego i w jakim zakresie daje jej wiarę. To nie jest tak, że Sąd podszedł do tych zeznań w sposób bezkrytyczny. Miał na uwadze zmienności
i sprzeczności w jej relacjach, sposób składania zeznań, relacje łączące ją z oskarżonymi, obawy przed nimi i szereg innych okoliczności, które mogły mieć wpływ na treść jej zeznań. Trafnie jednak Sąd wskazał, że jej relacje odnośnie przebiegu zdarzeń z dnia 10 grudnia
2010 roku na osobie J. B. są w miarę konsekwentne. Świadek od początku wskazywała na udział wszystkich oskarżonych w pobiciu J. B., na ich rolę, sposób działania, podkreślała szczególną agresywność oskarżonego J.. Wyjaśnienia oskarżonego A. J. jakoby jego zachowanie polegało jedynie na kilkakrotnym uderzeniu w twarz pokrzywdzonego stoją w sprzeczności nie tylko
z zeznaniami M. M., ale również P. S., a przede wszystkim z opinią biegłego z zakresu medycyny sądowej, który wskazał na ilość i rodzaj stwierdzonych
u pokrzywdzonego obrażeń. Apelacja wskazująca na większy udział pozostałych oskarżonych, a przede wszystkim M. B. i S. K. jest niezrozumiała o tyle, że Sąd już w toku postępowania dostrzegł wzajemne pomówienia oskarżonych, zwłaszcza o to, kto rzeczywiście spowodował skutek śmiertelny J. B.. Miał też Sąd na uwadze wyjaśnienia S. K., w których podnosił, że oskarżeni J. i G. próbują przerzucić odpowiedzialność za zaistniały skutek na pozostałych dwóch sprawców. Sugestie obrońcy o potrzebie ponownego przeanalizowania materiału dowodowego pod kątem większego udziału pozostałych oskarżonych, nie zostały podbudowane żadną rzeczową argumentacją. Krew na spodniach M. B. (stwierdzona również na odzieży pozostałych współsprawców) czy też wyrzucenie karty SIM przez S. K., nie są wystarczającymi dowodami ich większej, niż ustalona, aktywności w zdarzeniu.

Nie nasuwają również zastrzeżeń ustalenia Sądu dotyczące rozboju na osobie J. B.. Trafnie Sąd ustalił, iż zdarzenie to poprzedziło pobicie J. B. oraz, że sprawcami rozboju byli oskarżeni A. J. i R. G.. Bezspornym jest, że zachowanie sprawców polegało na użyciu przemocy poprzez popychanie i szarpanie pokrzywdzonego celem zaboru pieniędzy na jego szkodę. Wprawdzie obaj oskarżeni nie przyznali się do tego czynu, niemniej wnikliwa ocena zeznań świadka M. M. dała Sądowi podstawę do poczynienia tychże ustaleń. Oczywistym jest, że z uwagi na odmienności i sprzeczności w zeznaniach świadka, należało je ocenić z dużą dozą ostrożności, niemniej temu zadaniu Sąd Okręgowy sprostał. Sąd przeanalizował w tym zakresie treść kolejno składanych przez świadka zeznań i analiza ta dała podstawy do uznania, że choć różniły się one w przedstawieniu sposobu zachowania sprawców, to każdorazowo świadek podnosiła takie okoliczności, które wskazują na działanie obu oskarżonych wspólnie i w porozumieniu oraz na wyczerpanie przez nich znamion przepisu art. 280 § 1 k.k. Wskazanie przez obrońcę jedynie na jeden wybiórczo dobrany fragment zeznań M. M. oraz P. S., nie może skutecznie podważyć ocen i ustaleń Sądu w tym zakresie. Znamienne jest to, że od początku postępowania M. M. spontanicznie, sama od siebie, opowiedziała o tym, że oskarżeni J. i G. chcieli od J. B. pieniądze na alkohol, a gdy ten odmówił zaczęli go szarpać, przeszukiwać kieszenie, i ostatecznie weszli w posiadanie bilonu, jaki posiadał przy sobie. Trafnie Sąd dostrzegł, że choć później świadek nieco zmieniała relację w tym zakresie, to
i tak każdorazowo wynikało z nich, że J. B. nie przekazał pieniędzy dobrowolnie, że był do tego zmuszony. Znamienne jest też to, że zarówno na policji, przed prokuratorem, jak i w toku konfrontacji świadek podkreślała, że „gdy J. i G. zabierali panu J. pieniądze na alkohol, to oni wtedy go nie bili, tylko popychali i szarpali”
(k. 34-35,44,67). Świadczy to o tym, że zeznania w tym zakresie nie są tendencyjne, ale rozważne, opisujące faktyczny sposób zachowania sprawców. Wskazać trzeba nadto, że choć zeznania świadka P. S. Sąd uznał za mało przekonujące i mało wiarygodne, to uwagę zwraca ten fragment jego zeznań, w których podnosi, że A. J. i R. G. żądali od B., by dołożył się do wódki (k.56-57,64), a ten twierdził, że nie ma pieniędzy. Zmiana zeznań przez świadków nie jest okolicznością, która automatycznie dyskwalifikuje ich zeznania i rodzi wątpliwości co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Dodać należy, że wyjaśnienia oskarżonych M. B. i S. K. nie były podstawą ustaleń w zakresie rozboju, bo nie byli oni świadkami tego zdarzenia i nie posiadali wiedzy w tym przedmiocie.

Niezasadną okazała się też apelacja obrońcy w zakresie, w jakim kwestionuje ustalenia dotyczące pobicia P. K.. Wprawdzie oskarżony A. J. nie przyznał się do tego czynu, niemniej zeznania świadka P. K. wskazujące na udział w jego pobiciu oskarżonych R. G. i A. J. – wbrew zarzutom apelacji – są jednoznaczne. I w tym przypadku Sąd dostrzegł zmianę treści zeznań świadka, niemniej oprócz pierwszych zeznań, które nie mogły stać się podstawą ustaleń, świadek konsekwentnie wskazywał sprawców pobicia, miejsce zdarzenia, sposób ich zachowania oraz przyczyny agresji. Te zeznania znalazły potwierdzenie w opinii biegłego lekarza, zeznaniach świadków, którzy znaleźli pokrzywdzonego przed budynkiem i zawiadomili pogotowie, jak też częściowo w wyjaśnieniach M. B. w zakresie podanego przez pokrzywdzonego powodu ataku. Świadek w toku dalszych przesłuchań, zwłaszcza na rozprawie, negował bądź zmieniał te fragmenty zeznań, które nie dotyczyły bezpośrednio okoliczności pobicia, niemniej sam przebieg zdarzenia i osoby uczestniczące w nim opisał w sposób zbliżony. Faktem jest, że nie potwierdziła się podnoszona przez świadka okoliczność pobytu w jego mieszkaniu P. S., niemniej nie może to być wystarczającym argumentem dla podważenia wiarygodności zeznań P. K.. Nie podważa ich również treść opinii psychologicznej. Jej fragment – cytowany przez obrońcę – nie oddaje pełnej oceny osobowości świadka oraz jego możliwości postrzegania
i odtwarzania. Wbrew temu co podnosi obrońca, pełna treść opinii psychologicznej, w tym jej wnioski, utwierdzają w tym, że relacja świadka o zdarzeniu nie odbiega od rzeczywistości, zaś zachowanie świadka na sali sądowej i w trakcie procesu może potwierdzać tendencje do unikania sytuacji konfrontacji z oskarżonymi, co z dużym prawdopodobieństwem wskazuje na jego funkcjonowanie w roli ofiary przemocy (vide: opinia psychologiczna k.1546-47). Niezależnie od tego, przypomnieć należy, że ostateczna ocena wiarygodności zeznań świadka należy do Sądu, a nie do biegłego psychologa. Niezrozumiałe zatem jest twierdzenie obrońcy, iż Sąd pominął opinię psychologa, błędnie uznając zeznania świadka P. K. jako wiarygodne.

Stwierdzić należy też, że oskarżony R. G., przyznając się do popełnienia przestępstwa na szkodę P. K., wcale nie wziął całej winy na siebie, a jedynie usiłując przemilczeć udział A. J. w tym przestępstwie, zasłaniał się w tym względzie niepamięcią. Wyjaśnienia oskarżonego A. J. są niewiarygodne nie tylko z powodu tego, że pozostają w wyraźnej sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonego, ale również z uwagi na podnoszone przez niego okoliczności, które nie znalazły potwierdzenia w aktach. Niemożliwym bowiem jest – jak twierdzi oskarżony - by w dniu 10.12.2013 roku w godzinach rannych P. K. przebywał w swoim mieszkaniu, skoro z dokumentacji lekarskiej wynika, że już wówczas znajdował się w szpitalu w stanie po pobiciu.

Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut obrazy art.193 k.p.k. poprzez niepowołanie biegłego psychologa z uwagi na wątpliwości dotyczące stanu psychicznego świadków M. M. i P. S. oraz ich zdolności postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń. Jak wynika z treści art. 192 § 2 k.p.k. podstawę przesłuchania świadka
w obecności psychologa mogą stanowić wyłącznie okoliczności uzasadniające podejrzenie istnienia wskazanego w tych przepisach stanu obniżającego zdolność relacjonowania faktów. Dla decyzji o poddaniu świadka badaniu psychologicznemu znaczenie ma to, czy istnieją wątpliwości co do stanu psychicznego świadka, jego stanu rozwoju umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego postrzeżeń. Wątpliwości takich nie uzasadnia przekonanie strony o niezgodności zeznań z rzeczywistością, spożywanie alkoholu przez świadków. Nie uzasadniają ich sprzeczności w zeznaniach świadków ani powoływanie się przez nich na niepamięć. Trafnie Sąd Apelacyjny w Lublinie wskazał, że "sam fakt składania odmiennych zeznań, jeśli nie ma on swego źródła w zakłóconej zdolności do zapamiętywania
i odtwarzania zdarzeń, nie uzasadnia przesłuchania świadka z udziałem biegłego" (wyrok
z dnia 18 listopada 2004 roku – II AKa 309/04, KZS 1/06 poz. 62, LEX 165707). Stosowanie art. 192 § 2 k.p.k. wymaga bowiem uprawdopodobnienia wątpliwości co do stanu psychicznego świadka, jego stanu rozwoju umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego postrzeżeń. Innymi słowy, chodzi o powstanie rozsądnych w świetle doświadczenia życiowego i wskazań wiedzy wątpliwości, czy wskazane stany psychiczne świadka nie rzutują ujemnie na treść jego zeznań. Podstawą przesłuchania w tym trybie nie może być nawet uzasadnione przekonanie strony o niezgodności zeznań z rzeczywistością.
W żadnym przypadku taką podstawą nie mogą być okoliczności wskazane przez obrońcę
w apelacji, a mianowicie zmiana prezentowanych wersji wydarzeń, rozbieżności
w poszczególnych zeznaniach, to, że świadek „nie tylko gubiła się w swoich zeznaniach, ale często wręcz ich unikała”, czy też uprzednio była karana za składanie fałszywych zeznań
(ta ostatnia okoliczność została błędnie przywołana, bo nastąpiło zatarcie skazania). Wątpliwości co do stanu psychicznego nie rodzą też okoliczności podniesione przez innych świadków w sprawie, w tym J. P. i G. B., skoro są to subiektywne oceny różnego rodzaju pozaprocesowych wypowiedzi M. M.. Tego rodzaju sytuacje nie mają nic wspólnego "z uzasadnionymi wątpliwościami, co do stanu psychicznego świadka", o których mowa w powołanym przepisie i podlegają ocenie sądu zgodnie
z zasadami swobodnej oceny dowodów z art. 7 k.p.k. oraz ewentualnie in dubio pro reo
z art. 5 § 2 k.p.k. (vide: SN IIIKK 5/13).

Ponieważ autor omawianej apelacji zarzuca też obrazę art. 5 § 2 k.p.k. warto przytoczyć w związku z tą kwestią fragment postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2012 roku (V KK 335/11). Sąd ten na kanwie powołanego przepisu wywodzi co następuje: "Jeżeli chodzi o przepis art. 5 § 2 k.p.k., to dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są miarodajne wątpliwości, zgłaszane przez stronę, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie Sąd meriti rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien powziąć. Powyższe wątpliwości odnoszą się więc m.in. do sytuacji, gdy z zebranego materiału dowodowego wynikają różne wersje, a żadnej z nich nie daje się wyeliminować drogą dostępnej weryfikacji. Nie należą natomiast do nich wątpliwości związane z problemem oceny dowodów, a więc który z wzajemnie sprzecznych dowodów zasługuje na wiarę, a który tego waloru nie ma (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 2010 roku, II KK 308/10, LEX nr 686681; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 marca 2011 roku, II AKa 468/10, KZS 2011/9/89). Innymi słowy art. 5 § 2 k.p.k. znajduje zastosowanie dopiero wtedy, gdy możliwość pewnych ustaleń za pomocą swobodnej oceny dowodów zostaje wyczerpana. Sytuacja równoznaczna z "nie dającymi się usunąć wątpliwościami" jest kategorią obiektywną w tym sensie, że zasady logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub nauki nie pozwalają ustalić określonego faktu. Nie ma to zatem nic wspólnego z subiektywnymi ocenami strony procesowej (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 31 stycznia 2012 roku, II AKa 403/11, LEX nr 1109536)".

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego R. G.:

Należy stwierdzić, że zarówno zarzuty, jak i uzasadnienie apelacji, zostały zredagowane w sposób mało czytelny, wręcz niezrozumiały, a wywody obrońcy nie zawierają żadnych przekonujących argumentów, które mogłyby podważyć dokonaną przez Sąd ocenę dowodów czy też poczynione ustalenia faktyczne. Wbrew stawianym zarzutom Sąd w przypadku każdego z czynów przypisanych oskarżonemu wskazał, które dowody, w jakim zakresie i dlaczego, zasługiwały na wiarę i stały się podstawą ustaleń. Ocena tych dowodów została dokonana w sposób wszechstronny, wnikliwy, zgodnie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, a jeśli zważy się, że nie przekracza ona granic zakreślonych przepisem art.7 k.p.k. i poprzedzona była bezpośrednim zetknięciem się Sądu z poszczególnymi dowodami osobowymi, to zasługuje w pełni na akceptację. Wszelkie uwagi dotyczące oceny poszczególnych dowodów i poczynionych ustaleń, podniesione przy omawianiu apelacji obrońcy oskarżonego J. są aktualne w tym miejscu, stąd ich powtarzanie byłoby zbędne. Podobnie też ponowne odnoszenie się do zarzutu naruszenia przepisu art.7 i 410 k.p.k. nie jest konieczne, zwłaszcza, że obrońca nie wskazał żadnych racjonalnych argumentów na ich poparcie.

Odnośnie czynu na szkodę P. K. obrońca z jednej strony powołuje pierwsze zeznania pokrzywdzonego, w których wskazał, że obrażenia jakich doznał były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, z drugiej strony podnosi, że w czasie składania tych zeznań świadek był pod wpływem silnych leków przeciwbólowych. Sam zatem podważa wiarygodność powołanych przez siebie zeznań. Wywody obrońcy skonstruowane są tak, że jedno zdanie przeczy drugiemu. I tak kwestionując udział oskarżonego R. G.
w pobiciu P. K., wskazuje jednocześnie, że udział tegoż oskarżonego w tym zdarzeniu był pośredni i incydentalny, że nie był on inicjatorem pobicia. Nie jest też tak, że Sąd nie ustalił okoliczności dotyczących osobowości świadka, które mogły mieć wpływ na treść jego zeznań, skoro przesłuchał go w obecności biegłego psychologa. Wbrew temu co podnosi obrońca, pokrzywdzony tylko raz w pierwszych zeznaniach, wskazał na inne niż pobicie przyczyny doznanych obrażeń, w pozostałych zeznaniach w sposób konsekwentny
i kategoryczny wskazał na R. G. i A. J. jako sprawców jego pobicia. Dokładnie opisał sposób zachowania obu oskarżonych, a jego wersja znalazła potwierdzenie w zeznaniach dwóch przechodniów – Z. M. i A. S., którzy znaleźli pokrzywdzonego na zewnątrz budynku, częściowo w zeznaniach świadka W. S., któremu po zatrzymaniu dnia następnego, R. G. miał mówić, że „wczoraj zajebał konfidenta”. Podnieść należy, że rzeczywiście z zeznań P. K. wynikało, iż A. J. wszedł do jego mieszkania z pretensjami, iż zeznawał przeciwko jego koledze M. B.. Jak zauważa Sąd, rzeczywiście oskarżony B. potwierdził, iż P. K. zeznawał przeciwko niemu w sprawie karnej (str.17 uzasadnienia). Stwierdzenie zatem – zawarte na stronie 1 uzasadnienia – o złożeniu zeznań obciążających R. G., należy traktować w kategorii oczywistej omyłki pisarskiej. Nawet gdyby przyjąć, że stanowi to błąd w ustaleniach faktycznych, to z pewnością nie miał on wpływu na treść orzeczenia. Powołane przez Sąd dowody, wbrew zarzutom obrońcy, stanowią zwartą logiczną całość. Pokrzywdzony w pełni i konsekwentnie potwierdził udział A. J. i R. G., choć na rozprawie usiłował zmieniać, bądź negować wcześniejsze zeznania, to dotyczyło to fragmentów nie odnoszących się bezpośrednio do okoliczności pobicia. Obrońca nie przedstawił zatem żadnych argumentów, które mogłyby podważyć ustalenia Sądu dotyczące przebiegu zdarzenia i sprawców pobicia P. K.. Za taki nie może też uchodzić przedłożony przez oskarżonego R. G. odpis postanowienia Prokuratury Rejonowej w Tychach z dnia 22.12.2012 roku o umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy policji w czasie czynności przesłuchania w dniu 10.12.2010 roku w sprawie o sygn. 1 Ds. 599/10 Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe. Treść tego postanowienia była znana już Sądowi I instancji (k. 1777-1779). W uzasadnieniu postanowienia stwierdzono wprawdzie nieprawidłowości w przesłuchaniu świadków Z. M. i A. S. na etapie postępowania przygotowawczego, ale nie jest to okoliczność, która automatycznie podważa wiarygodność zeznań tych świadków.

Niezrozumiałe są też wywody obrońcy dotyczące ustaleń w zakresie zdarzenia związanego z pobiciem J. B.. Sąd ustalił przyczyny i mechanizm powstania obrażeń, które skutkowały zgonem pokrzywdzonego. Żadna ze stron, w tym skarżący, nie kwestionował sporządzonych w sprawie opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej. Zarówno wyniki sekcji zwłok jak i te opinie wskazywały w sposób jednoznaczny, iż stwierdzone u J. B. obrażenia powstały od wielokrotnych urazów zadanych
w okolice twarzy, głowy, tułowia i kończyn. Doznane rozległe obrażenia ciała wraz
z następstwami stały się przyczyną zgonu i nie da się wyodrębnić poszczególnych urazów
i stwierdzić, który z nich stał się przyczyną śmierci. Twierdzenie obrońcy o potrzebie uzupełniającej opinii biegłych na okoliczność przyczyn śmierci pokrzywdzonego jest zatem gołosłowne. Oczywistym jest, co wynika z ustaleń faktycznych, iż udział oskarżonych
w pobiciu J. B. był zróżnicowany, różna była ich aktywność, intensywność i sposób działania. Gdyby rzeczywiście możliwym było wyodrębnienie urazu, który stał się samodzielnie przyczyną zgonu i sprawcy tego śmiertelnego obrażenia, to wówczas zasadnym byłoby indywidualizowanie odpowiedzialności karnej. Nie zawsze, tak jak w przedmiotowej sprawie jest to możliwe, dlatego też ustawodawca przewidział w przepisie art. 158 k.k. konstrukcję odpowiedzialności zbiorowej. Wywody obrońcy w tym fragmencie i cytowane orzeczenie Sądu Najwyższego zupełnie pomijają powyższe. Nie jest tak jak podnosi obrońca, iż Sąd przyjął, że działania oskarżonego R. G. spowodowały stwierdzone u J. B. obrażenia, przeciwnie suma działań wszystkich oskarżonych, w tym najaktywniejszego i najbardziej brutalnego w swoim zachowaniu A. J., doprowadziła łącznie do rozległych obrażeń ciała skutkujących śmiercią.

Odnośnie pozostałych zarzucanych czynów, to jest rozboju na szkodę J. B. i pobicia P. K., to praktycznie zarzuty apelacji nie zostały
w żaden sposób rozwinięte, stąd stwierdzić jedynie należy, a właściwie powtórzyć, że kontrola odwoławcza nie wykazała w tym względzie ani wadliwej oceny poszczególnych dowodów, ani błędu w ustaleniach faktycznych. Aktualne w tym miejscu są uwagi zaprezentowane przy omawianiu apelacji obrońcy oskarżonego A. J..

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego M. B.:

Stwierdzić należy, że zaprezentowana przez obrońcę ocena dowodów przeprowadzona została jednostronnie, w oderwaniu od kompleksowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Oparta została jedynie na wybiórczym dobraniu dowodów z pominięciem tych niekorzystnych dla oskarżonego. Obrońca wskazując na zupełnie inny przebieg zdarzenia i udział w nim oskarżonych, zwłaszcza ich rolę w przedmiotowym zdarzeniu, uczynił to w sposób dowolny, a nadto wskazał na takie okoliczności sprawy, które albo w ogóle nie miały miejsca albo też dla pełnej oceny dowodów nie miały znaczenia bądź też miały znaczenie zupełnie podrzędne. W przeciwieństwie do obrońcy, ocena dowodów zaprezentowana przez Sąd Okręgowy jest oceną pełną, wszechstronną, uwzględniającą pojawiające się w zeznaniach świadków sprzeczności, a także odmienne wersje zdarzenia przedstawione przez poszczególnych oskarżonych. Sąd przedstawił swój tok rozumowania, wskazał, którym dowodom, w jakim zakresie i dlaczego dał wiarę. Ocena ta nie przekracza granic zakreślonych przepisem art.7 k.p.k. Nie można zgodzić się z twierdzeniem obrońcy, że skoro pojawiły się sprzeczności w relacjach świadków, to automatycznie dowodzą one zaistnienia nie dających się usunąć wątpliwości, a zatem Sąd winien rozstrzygnąć zgodnie z zasadą wyrażoną w art.5§2 k.p.k. Stanowiłoby to niedopuszczalne uproszczenie w ocenie materiału dowodowego i rozstrzyganiu o odpowiedzialności karnej. W tym miejscu należy ponownie przywołać prawidłowe rozumienie przepisu art.5§2 k.p.k., do którego odniesiono się powyżej.

Sąd miał na uwadze wyraźnie dostrzegalny konflikt między dwoma grupami oskarżonych i sprzeczności w ich relacjach, odnoszące się przede wszystkim do tego, który z nich i w jakim zakresie uczestniczył w pobiciu J. B.. Żadnej z tych wersji Sąd nie dał wiary, a więc nie faworyzował któregokolwiek z oskarżonych. Znamienne jest to, że co prawda M. B. i S. K. nie przyznali się do czynu, ale zauważyć można w ich wyjaśnieniach wyraźne różnice, które poddają w wątpliwość ich wiarygodność. Nie jest tak, że Sąd ustalił stan faktyczny tylko w oparciu o wyjaśnienia oskarżonych R. G. i A. J., bo wówczas zupełnie inaczej musiałby opisać rolę i sposób działania oskarżonych B. i K.. Sąd skonfrontował wyjaśnienia wszystkich oskarżonych z zeznaniami świadków, a przede wszystkim z zeznaniami M. M.. Ocena jej zeznań została dokonana w sposób bardzo wnikliwy i z dużą dozą ostrożności. Jeśli idzie o zeznania P. S. to Sąd również bardzo dokładnie przeanalizował ich treść, miał na uwadze zmieniające się relacje, problemy emocjonalne z przekazem informacji związanych ze zdarzeniem. (vide str.13-15 uzasadnienia). Wbrew temu co podniósł obrońca, Sąd dostrzegł „mankamenty” przesłuchania zarówno M. M., jak i P. S., i nie jest tak, że dowolnie jednemu z nich dał wiarę, a drugiemu nie. Swoje przekonanie co do wiarygodności poszczególnych dowodów Sąd uzasadnił na tyle wszechstronnie i logicznie, że nie sposób tej oceny i poczynionych w oparciu o nią ustaleń kwestionować. Obrońca zresztą nie wskazał żadnych rzeczowych argumentów które mogłyby je podważyć, nie zarzucił też naruszenia przepisu art.7 k.p.k. Apelacja razi niekonsekwencją, bo z jednej strony obrońca wywodzi, że oskarżony B. nie brał udziału w pobiciu i przyszedł do mieszkania już po zdarzeniu, z drugiej strony podnosi, że oskarżony jedynie raz uderzył pokrzywdzonego i to na etapie kiedy nie można było przewidzieć zagrożenia życia pokrzywdzonego. Sąd w sposób prawidłowy wskazał, że choć rola oskarżonego w przestępstwie była zdecydowanie mniejsza, to prawie od początku oskarżeni B. i K. byli obecni na miejscu zdarzenia, weszli do mieszkania M. M. wkrótce po R. G. i S. K., a ich wejście zostało skwitowane przez R. G. słowami „przyszli pomocnicy”, ich obecność stanowiła o przewadze liczebnej napastników, swoją postawą wykazali, że nie tylko solidaryzują się z działaniami pozostałych sprawców, ale również aktywnie, choć z mniejszym natężeniem, wzięli udział w pobiciu J. B..

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego S. K. :

Stwierdzić należy, że w dużej mierze aktualne są w tym miejscu wywody Sądu Apelacyjnego zaprezentowane powyżej, zwłaszcza w odniesieniu do apelacji obrońcy oskarżonego B.. Choć nieco odmiennie zredagowane zostały zarzuty, to w głównej mierze opierają się one na kwestionowaniu oceny wiarygodności zeznań M. M.. Jak wskazano wyżej ocena dowodów dokonana przez Sąd nie narusza przepisu art.7 k.p.k, Sąd uwzględnił wszystkie okoliczności ujawnione w toku rozprawy głównej, przemawiające na korzyść i niekorzyść oskarżonych, przy procedowaniu Sąd miał na uwadze dyrektywy określone w przepisie art.2§2 i art.4 k.p.k. Pisemne uzasadnienie wyroku przedstawia tok rozumowania Sądu, wskazuje które fakty Sąd uznał za udowodnione, na jakich oparł się dowodach, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, które dowody i w jakiej części zasługują na wiarę. Kontrola odwoławcza nie wykazała zatem, by Sąd I instancji dopuścił się naruszenia przepisów art. 7, 410, 424§1 kpk, a nadto art.5§2 k.p.k. Wskazane przez obrońcę okoliczności, w tym dotyczące sposobu składania zeznań przez M. M., były znane sądowi orzekającemu. Znalazły też odzwierciedlenie w protokole rozprawy. Sąd wskazał na przyczyny tego stanu rzeczy. Powtórzyć należy, że ani treść zeznań, ani sposób wypowiedzi świadka, czy też pojawiające się sprzeczności w poszczególnych relacjach, nie stanowiły w przedmiotowej sprawie wystarczającej podstawy do przesłuchania świadka z udziałem psychologa. Sam obrońca prócz zróżnicowanych relacji o zdarzeniu, nie wskazał, by zachodziły okoliczności, o jakich mowa w art.196 kpk, a ocena wiarygodności poszczególnych dowodów należy do wyłącznej kompetencji sądu.

Wbrew temu co podniósł obrońca, Sąd bardzo wnikliwie przeanalizował zeznania świadka M. M. i starał się w toku rozprawy wyjaśnić wszystkie pojawiające się w nich sprzeczności. Wskazać trzeba, że jeśli idzie o udział i sposób zachowania poszczególnych sprawców, to opis przedstawiony przez świadka jest w miarę konsekwentny. W żadnych zeznaniach świadek nie kwestionowała udziału S. K. w pobiciu pokrzywdzonego, a co najwyżej nieco odmiennie opisywała jego aktywność. Te zeznania Sąd konfrontował z wyjaśnieniami oskarżonych i pozostałymi dowodami, a ustalenia poczynione przez Sąd, są niewątpliwie najbardziej korzystne i nie mogą budzić zastrzeżeń.

Nie jest też tak, jak podnosi obrońca, że niezrozumiała jest ocena wiarygodności zeznań świadka P. S.. Sąd bardzo obszernie i czytelnie wskazał, dlaczego i w jakim zakresie zeznania te nie zasługują na wiarę. Brak jakichkolwiek racjonalnych argumentów za tym, by uznać, że w odniesieniu do świadków M. M., jak i P. S., zaistniały tożsame okoliczności przemawiające za taką samą oceną wiarygodności ich zeznań.

Nie można też zgodzić się z obrońcą, jakoby Sąd przyjął, iż bierne przypadkowe uczestnictwo w przedmiotowym zajściu stanowiło realizację znamion udziału w pobiciu, bo stwierdzenie takie nie ma oparcia w poczynionych ustaleniach faktycznych.

Odnosząc się do apelacji w zakresie, w jakim skarżący kwestionują przyjętą wobec oskarżonych tożsamą kwalifikację prawną czynu przypisanego w punkcie 1, przypomnieć należy, że przestępstwo z art. 158 § 3 k.k. jest przestępstwem umyślno – nieumyślnym, inaczej mówiąc jest ono typem kwalifikowanym przez nieumyślny skutek, który sprawca przewidywał albo mógł przewidzieć. Następstwo w postaci śmierci nie jest skutkiem indywidualnego działania konkretnego sprawcy, bowiem między jego działaniem a śmiercią człowieka może nawet nie istnieć związek przyczynowy, a mimo to będzie on ponosił odpowiedzialność za typ przestępstwa kwalifikowanego (art. 158 § 3 k.k.), o ile tylko będzie można mu przypisać, że to następstwo przewidywał lub mógł przewidzieć. Inaczej mówiąc odpowiedzialność z art. 158 § 3 k.k. będzie występowała niezależnie od tego, który z uczestników pobicia zadał cios skutkujący śmiercią pokrzywdzonego, o ile wszyscy uczestnicy pobicia ów skutek przewidywali lub mogli przewidzieć, a równocześnie nie mieli zamiaru spowodowania śmierci pobitego.

Istotą przestępstwa z art. 158 § 3 k.k. jest to, że skutek
w postaci śmierci człowieka stanowi następstwo danego zdarzenia i nie zostało ustalone indywidualne sprawstwo owego skutku. Zasady odpowiedzialności za przestępstwo z art. 158 § 3 k.k. oddaje cytowany poniżej judykat. W postanowieniu z dnia 28 lipca 2010 roku (II KK 27/10, LEX nr 619606) Sąd Najwyższy stwierdził, iż "Dla uznania sprawstwa przestępstwa z art. 158 § 3 k.k. wystarczy, by skutek w postaci śmierci, będący następstwem pobicia musiał być z nim powiązany przyczyno, w tym sensie, że uszczerbek na zdrowiu ofiary jest następstwem zajścia jako pewnej całości i to zajścia charakteryzującego się cechami określonymi w § 1 art. 158 k.k. Określone w przepisie art. 158 § 3 k.k. następstwo w postaci śmierci nie jest skutkiem indywidualnego działania sprawcy, bowiem między jego działaniem a śmiercią człowieka może nawet nie istnieć związek przyczynowy, a mimo to zachodzi odpowiedzialność na gruncie tego przepisu, o ile tylko sprawca następstwo to przewidywał lub mógł przewidzieć (...)". Mamy w takiej sytuacji do czynienia z konstrukcją odpowiedzialności wspólnej.

Jeśli chodzi o możność przewidywania przez sprawcę pobicia skutku o jakim mowa w art.158§3k.k., ustalenia w tym zakresie można poczynić w oparciu o okoliczności danego zdarzenia, które wskazują, iż miało ono tak niebezpieczny przebieg, że mogło dojść w jego następstwie do śmierci ofiary. O owej niebezpieczności świadczy z kolei sposób działania sprawców tempore criminis np. widoczna w ich zachowaniu brutalność i bezwzględność. Należy przy tym dodać, iż nie każdy z uczestników pobicia musi działać z równym natężeniem jeśli chodzi o stopień agresywności wobec ofiary, aby po jego stronie zachodziła możność przewidywania skutku określonego w art. 158 § 3 k.k. Chodzi bowiem o taką "temperaturę" całego zajścia, w której skutek śmiertelny jawi się dla każdego ze sprawców jako prawdopodobny i realny. Chodzi o możliwość przewidywania przez uczestników pobicia skutku w postaci śmierci ofiary jako efektu danego zdarzenia w jego całokształcie, bez indywidualizowania zaangażowania poszczególnych sprawców w jego przebieg w celu stwierdzenia po ich stronie nieumyślności, o której mowa w art. 9 § 3 k.k.

Przechodząc na grunt przedmiotowej sprawy należy zauważyć, że wszyscy oskarżeni, choć w różnym stopniu i w różnej fazie postępowania, brali udział w pobiciu pokrzywdzonego w rozumieniu przepisu art.158§1 k.k. Wprawdzie najbardziej agresywny okazał się A. J., który z wielką brutalnością bił i kopał, ale pozostali nie reagowali, akceptowali postawę kolegi. Nie odwodząc go od dalszego bicia, sami wzięli w nim aktywny udział, zadając pokrzywdzonemu ciosy w okolice głowy. Oskarżeni R. G. lub A. J. o pozostałych oskarżonych, którzy przyszli do mieszkania nieco po nich, mieli powiedzieć: „przyszli pomocnicy”. Każdy z oskarżonych miał świadomość tego, że pokrzywdzony w stosunku do nich był osobą starszą, bezbronną, że w wyniku uderzeń najpierw osunął się na tapczan, później na podłogę, że dalej był bity i kopany, że mieli przewagę liczebną i siłową, a całe zdarzenie było niezwykle brutalne, widzieli też, że pokrzywdzony krwawił i praktycznie nie reagował. Bezspornym jest, iż najbardziej agresywny był oskarżony A. J., on oddał najwięcej ciosów i kopnięć. Działanie oskarżonych B. i K. cechowało znacznie mniejsze natężenie, ale nie pozostawali bierni. Nie sposób stwierdzić w przedmiotowej sprawie, czy jeden konkretny cios danej osoby, jeśli tak to przez kogo mierzony spowodował skutek śmiertelny. Z opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej wynika jednoznacznie, że ze stwierdzonych obrażeń trudno jest wyodrębnić te, które samodzielnie mogły doprowadzić do zgonu, przyczyną zgonu stały się rozległe obrażenia twarzy, mózgoczaszki i klatki piersiowej (k.1347-1348). J. B. został pobity w sposób bardzo brutalny i bezwzględny, o czym świadczy ilość, rodzaj i rozmieszczenie doznanych przez niego obrażeń ciała. Znaczna część urazów godziła w głowę pokrzywdzonego. Przeciętnie doświadczony człowiek, o przeciętnym poziomie inteligencji, biorąc udział w takim zdarzeniu, w którym zadaje się wiele silnych razów i kopnięć w miejsca szczególnie ważne dla życia człowieka, nie mógł nie przewidywać najpoważniejszego skutku w postaci śmierci pobitego. W realiach zdarzenia każdy z oskarżonych mógł z obiektywnego punktu widzenia przewidzieć skutek śmiertelny

Sąd Okręgowy w sposób poprawny wskazał wszystkie te okoliczności, które przemawiały za przyjęciem powinności i możności przewidywania, a żaden z obrońców nie podniósł argumentów, które mogłyby skutecznie te ustalenia podważyć.

Z tych przyczyn wnioski obrońców o ewentualną zmianę kwalifikacji prawnej czynu przypisanego w pkt.1 przez przyjęcie art.158§1 k.k. nie zasługiwały na uwzględnienie.

Nie nasuwała zastrzeżeń również przyjęta przez Sąd kwalifikacja prawna pozostałych przestępstw przypisanych oskarżonym R. G. i A. J., a korekta wyroku związana była jedynie z błędnym określeniem recydywy w stosunku do R. G.. Sąd Apelacyjny poza granicami zaskarżenia dokonał zmiany wyroku na korzyść oskarżonego R. G. poprzez przyjęcie, iż czyny przypisane temu oskarżonemu w punktach 1 i 3 wyroku zostały popełnione w warunkach recydywy z art.64§1 k.k., a nie jak przyjął Sąd Okręgowy w warunkach recydywy wielokrotnej.

Przepis art.64§2 k.k. wymaga popełnienia przez sprawcę, uprzednio skazanego w warunkach art.64§1 k.k., który odbył łącznie co najmniej rok pozbawienia wolności, w ciągu 5 lat od odbycia w całości lub w części ostatniej kary, „ponownie” umyślnego przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu, przestępstwa zgwałcenia, rozboju, kradzieży z włamaniem lub innego przestępstwa przeciwko mieniu popełnionego z użyciem przemocy lub groźby jej użycia. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury określenie „ponownie” oznacza, iż dla przyjęcia recydywy z art.64§2 k.k. konieczne jest uprzednie skazanie sprawcy z zastosowaniem art.64§1 k.k. ale nie za jakiekolwiek przestępstwo, lecz albo za takie samo, jak aktualnie zarzucono (tożsamość jednostkowa), albo za przestępstwo należące do tej samej grupy przestępstw, które zostały wymienione w art. 64§2 k.k. (tożsamość rodzajowa). Zdaniem Sądu Apelacyjnego w składzie rozpoznającym sprawę o tożsamości rodzajowej przestępstw można mówić jedynie wtedy, gdy uprzednio popełnione i obecne przestępstwo mieszczą się w tej samej kategorii przestępstw, np. w kategorii przestępstw przeciwko życiu lub zdrowiu. W przypadku oskarżonego R. G., o ile sytuacja taka zachodzi odnośnie czynu z art.280§1 k.k. i przyjęcie recydywy wielokrotnej w stosunku do tego czynu nie budzi zastrzeżeń, o tyle nie można zaakceptować tego rodzaju rozstrzygnięcia w stosunku do przypisanych mu przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu. Nie sposób w tym wypadku mówić o „ponowności”, o jakiej mowa w przepisie art.64§2 k.k., skoro poprzednio w warunkach recydywy pojedynczej oskarżony popełnił przestępstwo rozboju. Można natomiast mówić o podobieństwie przestępstwa rozboju i przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu w rozumieniu art.64§1 k.k., gdyż oba czyny popełnione zostały z użyciem przemocy. Dlatego też należało przyjąć, iż przypisane oskarżonemu R. G. czyny z art.158§3 k.k. i z art.158§1k.k. zostały popełnione w warunkach recydywy z art.64§1 k.k. Mimo tej zmiany Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do złagodzenia orzeczonych wobec tego oskarżonego kar pozbawienia wolności. Choć przepis art.64§1 k.k. nie zaostrza dolnej granicy ustawowego zagrożenia, to niewątpliwie działanie w warunkach recydywy jest okolicznością obciążającą, co musiało znaleźć wyraz w wymiarze kary.

Kary pozbawienia wolności orzeczone wobec oskarżonych R. G. i A. J. za przestępstwa przypisane im w pkt.2 i 3 są karami współmiernymi do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynów, uwzględniają też sylwetki oskarżonych, ich uprzednią karalność.

Odnośnie czynu z art.158§3 k.k. stwierdzić należy, że o ile sposób działania oskarżonych i ich rola w przestępstwie nie miały znaczenia dla przyjęcia odmiennej kwalifikacji prawnej, to znalazły wyraz w wymiarze kary wobec każdego z nich. Wymierzone kary odzwierciedlają stopień brutalności i aktywności poszczególnych oskarżonych, uwzględniają bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, sylwetki i uprzednią karalność oskarżonych. Najniższy wymiar kary wobec oskarżonego S. K. uzasadnia jego postawa po zdarzeniu (próba reanimacji, zawiadomienie pogotowia). Orzeczone kary, choć nie należą do łagodnych, zwłaszcza w stosunku do oskarżonych G. i J., nie noszą cech rażącej surowości. Tylko wówczas możliwe byłoby dokonanie korekty wyroku w zakresie dotyczącym orzeczonej kary.

Orzeczone kary jednostkowe i kary łączne pozbawienia wolności są karami wyważonymi, sprawiedliwymi, uwzględniającymi przesłanki i dyrektywy wymiaru kary z art.53 k.k. Są wyrazem indywidualizacji wymiaru kary, a jakiekolwiek korekty w zakresie rozstrzygnięcia o karze zaburzyłyby wewnętrzną sprawiedliwość wyroku. Dlatego też apelacje obrońców oskarżonych w części, w jakiej kwestionowały wymiar orzeczonych kar pozbawienia wolności, nie zasługiwały na uwzględnienie.

Z przyczyn wskazanych powyżej Sąd Apelacyjny w oparciu o przepis art.437§1 k.p.k. orzekł jak w sentencji wyroku. Zgodnie z obowiązującymi przepisami Sąd orzekł o kosztach obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym. Na zasadzie art.624§1 k.p.k. zwolnił oskarżonych od kosztów sądowych postępowania odwoławczego, a to z uwagi na orzeczenie wobec nich bezwzględnych kar pozbawienia wolności i brak dochodów.