Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 109/20

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy obwinionego nie zawiera argumentów wskazujących na popełnienie przez sąd pierwszej instancji instancji błędów w ocenie materiału dowodowego, na wadliwość poczynionych w oparciu o tę ocenę ustaleń faktycznych ani na naruszenie przepisów postępowania skutkujących wpływem na treść rozstrzygnięcia, a tym samym nie jest zasadna.

Sąd odwoławczy w pełni podziela stanowisko sądu rejonowego, iż ujawnione i poddane wszechstronnej analizie dowody, dostarczyły podstaw do przypisania B. M. popełnienia wykroczenia z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 61 ust 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym.

Istotne znaczenie dla ustalenia przebiegu inkryminowanego zdarzenia miały niewątpliwie relacje pokrzywdzonego J. K., w których opisał, że podczas wymijania pojazdu ciężarowego prowadzonego przez obwinionego, doszło do uderzenia kamieniem w czołową szybę jego samochodu. Zeznania wymienionego są logiczne, spójne, konsekwentne i wskazują jednoznacznie na sprawstwo obwinionego. O ich prawdziwości może świadczyć chociażby fakt, że ww. szczerze wskazał na brak stuprocentowej pewności, iż kamień który uderzył w szybę czołową jego samochodu, pochodził z samochodu ciężarowego kierowanego przez obwinionego. Nie widział bowiem toru jego lotu. Akcentował natomiast swoje wewnętrzne przekonanie co do zaistnienia takiego stanu rzeczy, gdyż uderzenie kamienia usłyszał w ułamek sekundy po minięciu się z ciężarówką. Owo przeświadczenie zmotywowało go do podjęcia decyzji o zawróceniu i pościgu za oddalającym się pojazdem. Chciał bowiem wyjaśnić okoliczności zaistniałej sytuacji drogowej lecz nie zdołał tego uczynić, ponieważ wymieniony nie reagował na wykonywane przez niego gesty, znaki dawane ręką wyciągniętą przez otwartą szybę po zrównaniu się z ciężarówką, jak i na puszczane sygnały świetlne i dźwiękowe. Widząc, że zabiegi te są lekceważone, nie przynoszą oczekiwanego efektu, wyprzedził ścigany pojazd, zatrzymał się na poboczu drogi i spisał jego numer rejestracyjny, po czym niezwłocznie drogą telefoniczną powiadomił policję o zaistniałym zdarzeniu.

Wersja pokrzywdzonego znalazła potwierdzenie w zeznaniach pasażerki jego samochodu M. W.. Opisała ona zaistniałe z jej udziałem zdarzenie i wskazała, że do uderzenia kamieniem w szybę czołową pojazdu doszło w momencie wymijania się ich pojazdu z samochodem ciężarowym. Potwierdziła również, że J. K. podjął próby doprowadzenia do zatrzymania tego wymijanego pojazdu, które okazały się nieskuteczne z uwagi na zignorowanie ich przez kierującego nim. To, że świadek nie opisała szczegółowo sposobu w jaki podejmowane były rzeczone próby, nie podważa jej wiarygodności. Będąc pasażerem nie musiała przecież utrwalać czynności jakie wykonywał kierowca usiłujący zatrzymać samochód ciężarowy.

W ocenie sądu odwoławczego należy uznać, iż obwiniony świadomy przewożenia nienależycie zabezpieczonego sypkiego ładunku nie zatrzymał się, w nadziei że nigdy nie zostanie ustalony jako sprawca. Taka postawa świadczy o chęci uniknięcia konfrontacji, zważywszy że potwierdziła się okoliczność przewożenia przez niego materiałów sypkich w związku z zatrudnieniem w firmie transportowej.

Jeżeli natomiast chodzi o dowód z wyjaśnień obwinionego B. M. wskazać należy, iż nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu czynu aczkolwiek potwierdził przemieszczanie się rozważanym odcinkiem drogi w dacie zdarzenia. Podczas przesłuchania w dniu 16.04.2019 roku swoje relacje ograniczył tylko do wskazania, że tego dnia kiedy miało dojść do inkryminowanego zdarzenia, nie przewoził materiałów sypkich, na samochodzie miał wówczas myśliwską ambonę. Dopiero na rozprawie w dniu 31.10.19 roku wyznaczonej po wniesieniu sprzeciwu od wyroku nakazowego, wskazał że transport ambony wykonywał na zlecenie szefowej R. W.. Ta natomiast, zeznając przed sądem zaprzeczyła posiadaniu wiedzy na temat transportowania ambony. Owa rozbieżność stanowisk daje podstawę do uznania, iż wyjaśnienia obwinionego stanowią przejaw przyjętej przez niego linii obrony, mającej na celu uniknięcie odpowiedzialności za wykroczenie. Wniosek ten jest tym bardziej uzasadniony, jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż wskazanie świadka P. L. mającego pilotować swoim samochodem transport ambony, nastąpiło dopiero we wniosku dowodowym zgłoszonym po wniesieniu sprzeciwu. W ocenie sądu odwoławczego, jeśli rzeczywiście zaistniałaby taka sytuacja, że świadek P. L. pilotował obwinionego w dniu inkryminowanego zdarzenia i miał wiedzę na temat przewożonego przez niego ładunku, to okoliczność ta z pewnością podana byłaby przez podsądnego już w pierwszych jego wyjaśnieniach. Stąd też posłużenie się przez obwinionego osobą świadka do potwierdzenia prezentowanej wersji zdarzenia, a konkretnie, że nie był za nim prowadzony pościg podczas przejazdu drogą, na której doszło do zdarzenia powodującego zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, stanowi swoisty sposób dążenia do uniknięcia odpowiedzialności za popełniony czyn.

Wreszcie zważyć trzeba, że umiejscowienie szkody w pojeździe pokrzywdzonego – po lewej stronie szyby czołowej – czyni możliwym z punktu widzenia zasad fizyki zaprezentowany przez niego mechanizm jej powstania tj. od uderzenia kamieniem spadającym z samochodu ciężarowego.

W konsekwencji sąd odwoławczy nie mógł zaaprobować stanowiska skarżącego, iż argumentacja i rozważania sądu rejonowego, oparte na uznanych za wiarygodne zeznaniach pokrzywdzonego J. K. i świadka M. W. , są z gruntu wadliwe.

Tym samym zaskarżony wyrok, jako słuszny utrzymał w mocy.