Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt XII C 1065/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Poznań, dnia 12 marca 2020 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XII Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:sędzia Małgorzata Małecka

Ławnicy:

Protokolant:protokolant sądowy Tomasz Wojciechowski

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 lutego 2020 r. w P.

sprawy z powództwa D. H. (1)

przeciwko D. K.

o zapłatę

I.  Powództwo oddala.

II.  Kosztami sądowymi, od obowiązku uiszczenia których powód został zwolniony, obciąża Skarb Państwa.

III.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

IV.  Przyznaje radcy prawnemu D. L., pełnomocnikowi z urzędu powoda, kwotę 13.284 zł brutto ze środków Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Poznaniu) tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

/-/ Sędzia M. Małecka

UZASADNIENIE

Pismem dnia 5 marca 2018 r. wnioskodawca D. H. (1) wniósł o ustanowienie dla niego pełnomocnika z urzędu do reprezentowania w przyszłej sprawie o zapłatę zachowku oraz o zwolnienie go od kosztów sądowych w całości. (k. 3-4 akt I Co 24/18)

Postanowieniem z dnia 6 kwietnia 2018 r. tut. Sąd zwolnił D. H. (1) od kosztów sądowych w całości oraz ustanowił dla niego pełnomocnika z urzędu. (k. 87 akt I Co 24/18)

Pozwem o zapłatę z dnia 11 czerwca 2018 r. powód D. H. (1), działający przez profesjonalnego pełnomocnika, wniósł o zasądzenie od pozwanej D. K. kwoty 312.500 zł wraz z odsetkami za opóźnienie, naliczanymi od dnia 19 maja 2018 r. do dnia zapłaty tytułem zachowku po zmarłej matce M. H. oraz o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, iż po śmierci matki stron spadek o łącznej szacunkowej wartości 1.250,000 zł w całości nabyła pozwana (jego siostra), wobec czego wartość należnego powodowi zachowku wynosi co najmniej 312.500 zł. Powód podał, iż pozwana obecnie jest z nim silnie skonfliktowana oraz uniemożliwia mu przeprowadzenie wyceny nieruchomości. Powód podjął nadto próbę polubownego i pozasądowego rozwiązania sporu z pozwaną, która nie zakończyła się porozumieniem oraz wyjaśnił, iż przyczyny wydziedziczenia powoda z lat 90-tych minęły. (k. 1-5 akt)

Pismem z dnia 2 lipca 2018 r. pełnomocnik pozwanej poinformował powoda, iż w związku z zajmowaniem przez niego lokalu mieszkalnego wchodzącego w skład masy spadkowej należnej pozwanej oraz pomimo wypowiedzenia powodowi dnia 16 stycznia 2017r. przez pozwaną umowy użyczenia lokalu mieszkalnego położonego w P., przy ul. (...) i nie opuszczenia tego lokalu, pozwana nalicza powodowi opłatę za bezumowne korzystanie z lokalu w wysokości 20.400 zł. Powód został poinformowany, iż od sierpnia 2018 r. opłata za bezumowne korzystanie będzie wynosić będzie 2.000 zł za każdy miesiąc. Powód został ponownie wezwany do opuszczenia tego lokalu. (k. 155 akt)

W odpowiedzi na pozew z dnia 6 sierpnia 2018 r. pozwana D. K. , działająca przez profesjonalnego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa w całości jako bezzasadnego oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwana wskazała, iż oboje jej spadkodawcy - rodzice stron w swoich testamentach wydziedziczyli powoda, z uwagi na to, że powód wbrew woli spadkodawców uporczywie postępował w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego oraz uporczywie nie dopełniał względem spadkodawców obowiązków rodzinnych, m. in. poprzez dopuszczanie się systematycznych kradzieży, tworzenie długów, następnie spłacanych przez rodziców stron, zastraszanie rodziców stron i czynienie licznych zniszczeń w ich majątku oraz zachowań przynoszących im wstyd. Pozwana zakwestionowała wartość oraz skład spadku podany przez powoda. (k. 43-47 akt)

Pismem procesowym z dnia 31 maja 2019 r., pozwana zgłosiła ewentualny zarzut potrącenia wierzytelności przysługującej jej z tytułu odszkodowania za bezumowne korzystanie przez powoda z lokalu stanowiącego własność pozwanej w okresie od dnia 1 lutego 2017 r. do dnia 30 kwietni 2019 r. w kwocie 39.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie, liczonymi w sposób wskazany w piśmie (k. 145-146)

W dalszym toku postępowania strony wnosiły i wywodziły jak na wstępie, rozszerzając stanowiska o kolejne argumenty.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód i pozwana są dziećmi zmarłego 5 stycznia 2012r. H. H. (1) oraz zmarłej 26 listopada 2016r. M. H.. Różnica wieku między stronami nimi wynosi 10 lat.

Okoliczności bezsporne.

Powód jako dziecko sprawiał swoim rodzicom kłopoty wychowawcze, albowiem nie chciał się uczyć i wagarował. Dotyczyło to okresu, gdy uczęszczał do szkoły średniej. W latach 80-tych ubiegłego wieku, w czasie stanu wojennego powód uciekał z domu. Zdarzało się, że kradł mleko zostawione pod drzwiami sąsiadów.

Pragnąc nauczyć syna jakiegoś zawodu, ojciec stron zabierał go razem ze sobą do pracy. H. H. (1) zajmował się serwisowaniem urządzeń chłodniczych. W czasie gdy ojciec zajmował się naprawami u klientów, zdarzało się, że powód okradał współpracowników ojca bądź pracowników firm, w których naprawy te były wykonywane. Zachowanie powoda źle wpływało na opinie o firmie ojca, albowiem zaczęto podejrzewać, iż zabiera on ze sobą do pracy syna specjalnie, aby ten mógł okradać ludzi. Rodzice stron musieli pokrywać szkody wyrządzone przez powoda innym osobom.

Powód chował wielką urazę do matki, od momentu gdy ta sprzeciwiła się jego związkowi z 13-letnią dziewczyną i doprowadziła do tego, że jego związek z nią się rozpadł. Powód miał wtedy 17 lat.

W latach 1987-1988 powód odbywał służbę wojskową w jednostce w B.. W czasie przepustek nawiązywał liczne romanse z kobietami, które zapewniał o swoim uczuciu do nich, a następnie okradał. Z uwagi na to, że poszkodowane bądź członkowie ich rodzin zgłaszali się do rodziców stron z żądaniem zwrotu pieniędzy bądź zapłaty odszkodowania, małżonkowie H. byli zmuszeni do pokrywania tych kosztów, aby uchronić syna przed pójściem do więzienia.

Testamentem własnoręcznym z dnia 5 kwietnia 1989 r., H. H. (1) powołał na wypadek swojej śmierci, do całości spadku swoją żonę M. H. oraz córkę D. H. (2) (obecne nazwisko K.), a także wydziedziczył swojego syna D. H. (1). Jako powód wydziedziczenia syna, H. H. (1) wskazał wyrządzone mu przez powoda szkody moralne oraz zdrowotne, powstałe na skutek dokonywanych przez niego licznych kradzieży na szkodę spadkodawcy jak i na rzecz innych osób, w następstwie których był on zmuszony do wyrównywania strat poszkodowanym, aby uchronić powoda przed poniesieniem za swoje czyny odpowiedzialności karnej i pójściem do więzienia.

Testamentem własnoręcznym z dnia 5 kwietnia 1989 r., M. H. powołała na wypadek swojej śmierci, do całości spadku swojego męża H. H. (1) oraz córkę D. H. (2) (obecne nazwisko K.), a także wydziedziczyła swojego syna D. H. (1) z tożsamych powodów, które wskazał w swoim testamencie H. H. (1).

Dowód: zeznania pozwanej na rozprawie w dniu 19 grudnia 2019 r. (k. 205-206), zeznania świadka L. L. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), zeznania świadka L. Ł. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r., (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. M. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. S. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt), zeznania świadka P. K. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt),testament własnoręczny H. H. (1) z dnia 5 kwietnia 1989 r. (k. 50 akt), testament własnoręczny M. H. z dnia 5 kwietnia 1989 r. (k. 51 akt)

Po powrocie z wojska powód ożenił się w 1990r. W czasie uroczystości weselnej, bez zgody ojca, powód zabrał samochód, który H. H. (1) pożyczył od znajomego na uroczystość i bez jego wiedzy i zgody pojechał nim nad morze. Małżonkowie zamieszkali u rodziców żony powoda. Relacje rodziców stron z żoną powoda były złe, albowiem przychodziła ona do mieszkania stron z pretensjami dotyczącymi zachowań swojego męża, obwiniając o nie jego rodziców. W konflikt włączyli się rodzice małżonki powoda, którzy podobnie jak ich córka, żądali pieniędzy na utrzymanie dwóch synów, na których nie płacił powód. Żona powoda urządzała awantury pod blokiem, w którym mieszkali małżonkowie H. narażając ich na wstyd przed sąsiadami Powód odwiedzał rodziców rzadko, nie przyprowadzał do nich swoich synów. Z powodu zachowań małżonki powoda, rodzice stron razem z pozwaną opuścili swoje mieszkanie położone w P. na Osiedlu (...) i przeprowadzili się do budowanego, ale jeszcze nie wykończonego domu położonego w S.. Relacje z synem odbiły się na stanie zdrowia rodziców stron. W 1992r. H. H. (1) przeszedł zawał serca. Rodzice powoda mieli poczucie bezsilności i żalu do syna. Od 1994r. do 2000r. powód nie utrzymywał kontaktów z ropdzicami.

Testamentem notarialnym z dnia 13 kwietnia 1994 r., Rep. (...), sporządzonym przez notariusza M. R., H. H. (1) oświadczył, że do całości spadku powołuje swoją żonę M. H., a w razie gdyby M. H. nie chciała lub nie mogła być spadkobierczynią podstawia na jej miejsce córkę D. H. (2) (obecne nazwisko K.). H. H. (1) ponownie wydziedziczył syna D. H. (1), wskazując iż syn uporczywie niedopełnia wobec niego obowiązków rodzinnych.

Testamentem notarialnym z dnia 13 kwietnia 1994 r., Rep. (...), także sporządzonym przez notariusza M. R., M. H. oświadczyła, że do całości spadku powołuje swojego męża H. H. (1), a w razie gdyby H. H. (1) nie chciał lub nie mógł być spadkobiercą podstawia na jego miejsce córkę D. H. (2) (obecne nazwisko K.). M. H. także ponownie wydziedziczyła syna D. H. (1) z tożsamych powodów, które wskazał H. H. (1) w swoim testamencie.

Dowód: zeznania pozwanej (k. 115-116 akt) oraz na rozprawie w dniu 19 grudnia 2019 r. (k. 205-206), zeznania świadka L. L. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), zeznania świadka L. Ł. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r., (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. M. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. S. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt), zeznania świadka P. K. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt), testament Notarialny H. H. (1) z dnia 13 kwietnia 1994 r., Rep. (...) (k. 53 akt), testament Notarialny M. H. z dnia 13 kwietnia 1994 r., Rep. (...) (k. 52 akt)

W 2000r. powód spotkał ojca na pogrzebie bliskiego znajomego H. H. (1) B. B.. Ojciec stron nie chciał odnowić kontaktów z synem, mimo ze powodowi na nich zależało. Uzależniał spotykanie się z synem od zmiany zachowania powoda. Powód zabiegał o kontakty, m.in. wkładając kartkę z numerem swojego telefonu za wycieraczkę w samochodzie ojca. W tym czasie powód rozwiódł się ze zwoją żoną i związał z W. K.. We wrześniu 2002r. urodził mu się syn F.. H. H. (1), po poinformowaniu go, że ponownie został dziadkiem, pojechał odwiedzić syna i wnuka. Powód z partnerką i nowonarodzonym synem mieszkali na działce w domu bez wody i ogrzewania, w pomieszczeniu oddzielonym od reszty jakąś tkaniną (wg zeznań pozwanej ” szmatą”).

Z uwagi na wnuka, H. H. (1) przy początkowym sprzeciwie swojej żony i pozwanej, a następnie ich zgodzie, zaproponował powodowi, aby razem z rodziną zamieszkał w ich mieszkaniu na Os. (...). Rodzice stron uzależnili użyczenie mieszkania powodowi i jego nowej rodzinie od podpisania przez niego umowy użyczenia oraz wystawienia na zabezpieczenie 2 weksli po 50.000 zł, na pokrycie ewentualnych strat, albowiem nie mieli do syna zaufania.

Rodzice stron obawiali się, że powód nie będzie uiszczał opłat za mieszkanie i dlatego sami je opłacali, a powód następnie zwracał im te kwoty, czasami z miesięcznym opóźnieniem. H. H. (1) interesował się mieszkaniem, obawiając się jego dewastacji i przyjeżdżał sprawdzać jego stan, przy okazji odwiedzając wnuka. M. H. przyjeżdżała okazjonalnie na uroczystości wnuka bądź 40-tkę powoda. Zdaniem rodziców stron, mieszkanie użytkowane przez powoda było zaniedbane. Sporadycznie powód ze swoją rodziną uczestniczył w spotkaniach i uroczystościach rodzinnych organizowanych najczęściej przez swoją siostrę – pozwaną.

Relacje powoda z rodzicami nie uległy poprawie. Potrzebną pomoc otrzymywali od pozwanej. M. H. zgodę na zamieszkanie syna w mieszkaniu na Os. (...), w rozmowach ze znajomymi tłumaczyła tym, że nie miał on gdzie mieszkać, a ponadto miał małe dziecko. Rodzice stron byli osobami skrytymi, które rzadko i jedynie osobom bliskim zwierzali się ze złych relacji z synem.

W 2006r. do rodziców stron dotarło pismo od komornika, z którego wynikało, iż zadłużenie powoda z tytułu alimentów na synów z małżeństwa wynosi ok. 70.000 zł. Dowiedzieli się, że również wobec partnerki powoda toczy się egzekucja komornicza. Małżonkowie H. obawiali się kradzieży ze strony syna.

W czasie wizyty u krewnej L. L. w 2009r., rodzice stron ostrzegali ją przed powodem i tym, że może ją okraść. O złych relacjach z synem, H. H. (1) poinformował swojego krewnego J. M..

Gdy powód przejeżdżał do S. zwracać pieniądze za opłaty, najczęściej pozostawał na wewnątrz domu, gdzie rozmawiał z ojcem. Gdy rodzice stron stali się bardziej niedołężni, nie wyrażali zgody by syn odwiedzał ich w zajmowanej przez nich części domu (mieszkali na piętrze domu jednorodzinnego, a pozwana z mężem i dziećmi na dole), obawiając się kradzieży i do ewentualnych spotkań dochodziło w domu na parterze w mieszkaniu pozwanej.

Powód w ramach pomocy rodzicom w 2011r. pomalował balustradę od balkonu oraz miedzy 2003 a 2016r. pomalował dach domu w S.. Powód miał lepszy kontakt z ojcem, słabszy z matką.

H. H. (1) zmarł 5 stycznia 2012 r. w P.. Przed śmiercią powód odwiedził go jeden raz w szpitalu.

Po śmierci męża, powód miał nikły kontakt z matką. W czasie Świąt Bożego Narodzenia, obchodzonych po śmierci męża, powód dostał zaproszony na kawę przez pozwaną. M. H. nie zeszła na spotkanie z synem, a i on nie poszedł do jej mieszkania, aby się z nią zobaczyć.

Umową z dnia 13 marca 2012 r., M. H. użyczyła bezpłatnie biorącemu do używania swojemu synowi D. H. (1) lokal położony na O.. (...) w P., na czas określony do dnia 31 marca 2015 r. Intencją matki stron było, aby powód zawarł umowy na dostawę mediów we własnym imieniu i sam był odpowiedzialny za ewentualne zadłużenia.

Dowód: umowa użyczenia z dnia 13 marca 2012 r. (k. 34 – 35 akt)

M. H. chorowała na chorobę nowotworową. Rok 2015r. spędziła na licznych badaniach wykonywanych ambulatoryjnie bądź w czasie pobytu w szpitalach. Pozwana była skupiona na sprawowaniu opieki nad matką. Powód nie wspierał matki i siostry podczas tej diagnostyki. W czasie wakacji w 2015r., gdy pozwana wraz z rodziną wyjechała na urlop, opiekę nad M. H. przejęli teściowie pozwanej oraz dalsza krewna stron. M. H. w zmarła dniu 26 listopada 2016 r. w P.. Syn odwiedził ją przed śmiercią tylko raz w hospicjum. Powód uczestniczył w uroczystościach pogrzebowych zarówno ojca, jak i matki.

Prawomocnym postanowieniem z dnia 27 października 2017 r. Sąd Rejonowy (...) w P., w sprawie (...), stwierdził że spadek po H. H. (1) nabyła jego żona J. H. w całości. W punkcie drugim tego postanowienia stwierdzono, iż spadek po M. H. nabyła w całości jej córka - pozwana.

Dowód: zeznania pozwanej (k. 115-116 akt) oraz na rozprawie w dniu 19 grudnia 2019 r. (k. 205-206), zeznania świadka L. L. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), zeznania świadka L. Ł. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r., (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. M. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. S. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt), zeznania świadka P. K. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt), postanowienie Sądu Rejonowego (...) w P. z dnia 27 października 2017 r. (k. 8 akt)

Przedsądowym wezwaniem do zapłaty z dnia 8 maja 2018 r., powód podjął próbę polubownego rozwiązania sporu z pozwaną, żądając zapłaty zachowku po zmarłej matce wysokości co najmniej 312.500 zł.

Dowód: przedsądowe wezwanie do zapłaty wraz z próbą polubownego, pozasądowego zakończenia sporu z dnia 8 maja 2018 r. (k. 36 akt)

Powód nie wywiązywał się również z obowiązku alimentacyjnego wobec swoich synów M. i M., określonego postanowieniem Sądu Rejonowego w P., z dnia 18 sierpnia 2006 r., sygn. akt (...). Zobowiązania alimentacyjne i zaniedbania powoda także regulowani jego rodzice.

Dowód: pismo adw. R. Ś. z dnia 26 lipca 2006 r. (k. 64), raport numer ROS- (...)- (...) z dnia 23 lipca 2018 r. (k. 56-57), pismo powoda z dnia 22 sierpnia 2006 r. (k. 69), korespondencja listowa (59, 61-62, 65-70 verte), zeznania pozwanej na rozprawie w dniu 19 grudnia 2019 r. (k. 205-206), zeznania świadka L. L. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), weksle własne powoda (k. 58 akt), zeznania świadka L. Ł. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r., (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. M. na rozprawie w dniu 29 sierpnia 2019 r. (k. 184-185 akt), zeznania świadka J. S. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt), zeznania świadka P. K. na rozprawie w dniu 21 października 2019 r. (k. 194-195 akt)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w sprawie, zeznań świadków: L. L., L. Ł., J. M., J. S., P. K., zeznań pozwanej oraz częściowo na podstawie zeznań świadków H. K., E. K., M. N., I. S. i powoda.

Zgodnie z treścią art. 244 k.p.c. dokumenty urzędowe stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Zgodnie natomiast z treścią art. 245 k.p.c. dokumenty prywatne stanowią dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Zgromadzone w niniejszej sprawie dokumenty nie były kwestionowane przez strony, również Sąd nie znalazł podstaw, aby robić to z urzędu. Wiarygodność kserokopii dokumentów również nie budziła wątpliwości - mimo, że kserokopia nie jest dokumentem, a stanowi jedynie element twierdzenia strony o istnieniu dokumentu o treści jej odpowiadającej, to w niniejszej sprawie żadna ze stron nie podniosła na tym tle zarzutów. Warunki zaprzeczenia ich prawdziwości zredagowane zostały odpowiednio w normach art. 252 k.p.c. i art. 253 k.p.c. – żadna ze stron inicjatywy takiej nie podjęła; brak było też przesłanek ku temu, by zrobić to z urzędu.

Na marginesie należy jedynie zauważyć, iż w postanowieniu Sądu Rejonowego (...) w P. z 27 października 2017r. (sygn.. akt (...)) jest błąd w dacie śmierci H. H. (1), albowiem między stronami bezsporne jest, że ojciec stron zmarł 5 stycznia 2012r. a nie 5 stycznia 2015r. Ten błąd nie ma jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Sąd za autentyczne uznał również złożoną przez powoda dokumentację fotograficzną, utrwalającą przebieg ważnych uroczystości w rodzinie stron, albowiem brak było podstaw do podważania ich wiarygodności. Na podkreślenie jednak zasługuje, iż nie można jej uznać jako dowód dobrych relacji powoda z jego rodzicami po 2003r. Co istotne, zdjęcia te jedynie potwierdzają obecność powoda na uroczystościach rodzinnych pozwanej ( komunie jej córek) oraz uczestnictwo rodziców stron w urodzinach ( imieninach) syna powoda F. i 40-tych urodzinach powoda. Nie zostały jednak na nich uchwycone żadne sytuacje, które świadczyłyby o bliskich więziach łączących powoda z rodzicami. Mimo załączenia znacznej liczby zdjęć przez powoda, a także długiego, w jego ocenie, okresu poprawnych relacji z rodzicami, żadne załączone zdjęcie nie stanowi dowodu na to, że zerwane miedzy nimi więzi zostały odbudowane. Na żadnym zdjęciu, powód nie pozostaje w bezpośredniej bliskości swoich rodziców i nic innego z nich nie wynika, jak jedynie fakt obecności na tym samym spotkaniu rodzinnym.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom świadków L. L., L. Ł. i J. S., J. |M. , albowiem wiedzę na temat relacji powoda z rodzicami stron, po 2003r. czerpały one bezpośrednio od M. i H. H. (1). Ich zeznania korelują ze sobą, są spójne i logiczne. Wynika z nich w sposób jednoznaczny, że relacje matki stron z powodem, po udostepnieniu mu i jego nowej rodzinie mieszkania do używanie nie uległy poprawie, a po śmierci męża uległy jeszcze większemu osłabieniu. M. H., nadal wracała do zdarzeń sprzed lat, które były podstawą wydziedziczenia powoda przez oboje rodziców. Nie wynika z ich treści, aby doszło do pojednania matki z synem i przebaczenia mu wcześniejszych przewinień. Fakt uczestnictwa w okazjonalnych imprezach rodzinnych, w większości syna powoda F., bądź organizowanych przez pozwaną nie są dowodem na to, że miało miejsce ze strony matki stron przebaczenie zachowań. Gdyby tak było, w ocenie Sądu, konsekwencją tego byłoby nie wracanie do tych bolesnych dla rodziców wspomnień związanych z występkami ich syna. Nie ulega wątpliwości, iż nieco lepsze relacje miał powód ze swoim ojcem, który przekonał żonę i córkę do wyrażenia zgody na użyczeniem mu mieszkania, mając na względzie narodziny wnuka F., nadzorował wywiązywanie się przez niego z uiszczania opłat za mieszkanie oraz sprawdzał stan mieszkania odwiedzając wnuka, jednakże istotne jest to, że powód wystąpił o zachowek po matce, a nie po ojcu. Zachowania matki były natomiast odmienne, rzadko utrzymywała kontakt z synem i nie brała udziału w nadzorze nad mieszkaniem.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania świadka P. K., albowiem okazały się one logiczne i spójne, ponadto korelowały z resztą zebranego w sprawie materiału dowodowemu, któremu Sąd dal wiarę. Mimo, iż świadek jest małżonkiem pozwanej, Sąd nie dopatrzył się w jego zeznaniach stronniczości i woli złożenia zeznań, na korzyść pozwanej. Jego zeznania, były nawet częściowo zgodne z zeznaniami powoda. Świadek potwierdził, że powód zamieszkał wraz rodziną w mieszkaniu na Os. (...), uczestniczył w rodzinnych imprezach okolicznościowy, a także że rodzice stron odwiedzali nową rodzinę syna w jego mieszkaniu z okazji urodzin wnuka F. lub z okazji 40-tych urodzin powoda. Zaprzeczył jednak, by powód utrzymywał dobre relacje ze swoją matką M. H., na życzenie której syna nie wpuszczano na piętro domu w S. do mieszkania rodziców.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom pozwanej, albowiem okazały się one spójne, logiczne oraz korelowały z resztą zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków L. L., L. Ł., J. M., J. S., P. K. oraz z zebranym w sprawie materiałem dowodowym w postaci dokumentów. Pozwana w sposób nie budzący wątpliwości Sądu przedstawiła relacje powoda z rodzicami, z którymi przez całe życie mieszkała i pozostawała w bliskich relacjach. Wiarygodne są jej zeznania w części, w której przedstawiła negatywne zachowania powoda w okresie od lat szkolnych do momentu usamodzielnienia się na skutek zawarcia małżeństwa i wyprowadzenia się z domu. Znalazły one potwierdzenie w treści testamentów sporządzonych przez małżonków H., a także w dokumentach w postaci listów od kobiet, z którymi powoda łączyły bliższe relacje. Sąd dał również wiarę jej zeznaniom w części, w której stwierdziła, że po 1992r. ( w tym roku H. H. (1) przeszedł zawał serca) kontakty rodziców z bratem były sporadyczne, a następnie zupełnie ustały, co potwierdził w swoich zeznaniach również powód. Powód nawiązał kontakt w 2000r. w pierwszej kolejności ze swoim ojcem, a następnie matką i rodzina siostry. Nie doszło jednak do nawiązania bliskiej więzi rodziców z synem, a działania tych pierwszych były nakierowane na zapewnieniu wnukowi F. właściwych warunków bytowych. Powód nie uczestniczył w sprawowaniu opieki nad ojcem w czasie choroby, a następnie nad matką, twierdząc, iż jest to obowiązek powódki. W czasie pobytów w szpitalach lub hospicjach poprzedzających śmierć rodziców powód nie odwiedził ojca, natomiast matkę tylko raz.

Sąd jedynie w części dał wiarę zeznaniom świadka H. K. , matki partnerki powoda, z którą zamieszkał w mieszkaniu na Os. (...). Sąd dał wiarę jej zeznaniom w części, w której potwierdziła, że powód razem z jej córką i wnukiem zamieszkali w mieszkaniu rodziców w 2003r., albowiem była to okoliczność bezsporna miedzy stronami, jak również, że to ze strony rodziców wyszła inicjatywa udostępnienia im lokalu. Niewiarygodne są natomiast jej zeznania o dobrych relacjach rodziców z synem i częstych wizytach obojga w mieszkaniu powoda (wg świadka przyjeżdżali na uroczystości lub bez powodu), albowiem nie potwierdził tego nawet powód, który zeznał, że matka przyjeżdżała rzadko, bo miała swoje sprawy. Jej zeznania, w których potwierdziła, iż była świadkiem rozmowy powoda z ojcem, w której syn został poinformowany o tym, że nie ma się martwić, bo wszystko zostało już załatwione, a którą to rozmowę łączyła ze sprawą mieszkania, Sąd uznał za niewiarygodne i złożone na użytek niniejszego postępowania. Brak jest bowiem wiarygodnych i obiektywnych dowodów na to, że ojciec stron dokonał jakiś ustaleń co do mieszkania, zgodnie z którymi miało by one przejść na własność powoda. Fakt braku konfliktów miedzy rodzicami stron a powodem po 2003r. nie był miedzy stronami sporny, a ponadto nie miał on znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Sąd jedynie częściowo dał również wiarę zeznaniom świadków E. K., M. N. oraz I. S. gdyż nie korelowały one z resztą zebranego w sprawie materiału dowodowego, któremu Sąd dał wiarę. Zwłaszcza zeznania świadek E. K. były bardzo chaotyczne i wewnętrznie sprzeczne, przez co nie mogły stanowić podstawy ustalenia stanu faktycznego w sprawie. Świadek zeznała, iż ojciec stron informował ją w 2003r., że powód będzie się opiekować matką, jak pozwana z rodziną wyjedzie na wakacje, mimo iż gdyby ten wyjazd miał miejsce za życia ojca stron, to taka opieka nie byłaby potrzebna, z uwagi, ze to H. H. (1) mógłby opiekować się małżonką. Nie zostało wykazane w sprawie, by w tym czasie matka stron była osobą niedołężną wymagającą stałej opieki, w szczególności w świetle faktu, iż gdy w 2011r. ojciec stron przebywał w szpitalu, to M. H. wraz z pozwaną odwiedzała i opiekowała się mężem. O rzeczywistych relacjach powoda z rodzicami nie przesądzają informacje udzielane świadkowi przez rodziców stron podczas krótkich spotkań pod blokiem lub w pobliżu sklepu spożywczego. Jak zeznali świadkowie pozostający w bliskich relacjach z nimi, małżonkowie H. byli osobami skrytymi, którzy nie opowiadali o swoich rodzinnych sprawach osobom postronnym. O powyższym może świadczyć okoliczność, że świadek E. K. zeznała, że rodzice nigdy nie narzekali na syna, co mimo wielu trosk jakie im przysparzał na wcześniejszym etapie swojego życia przemawia raczej za tym, że nie opowiadali osobom obcym o kłopotach w życiu rodzinnym. Budzą wątpliwości co do wiarygodności jej zeznania na temat informacji na temat testamentu sporządzonego przez ojca i przekazania w nim mieszkania synowi, w świetle faktu, iż brak jest dowodu na to, iż testament taki został sporządzony. Z zeznań świadków L. L., L. Ł., J. S., J. |M. wynika natomiast, iż rodzice stron nigdy nie przebaczyli powodowi jego wcześniejszych zachowań, co mogłoby skutkować odwołaniem jego wydziedziczenia, natomiast osoby bliskie informowali o złych relacjach z synem oraz o przeznaczeniu majątku dla pozwanej i wydziedziczeniu powoda. Niewiarygodne były również zeznania świadka M. N., z którą świadek E. K. chodziła razem na spacery z psem, a podczas których spotykały często H. H. (1), którego współtowarzyszka o wiele rzeczy wypytywała, w szczególności o podział majątku. Wydają się one złożone jedynie na użytek niniejszego postępowania. Sprawy dotyczące rozdysponowania swoim majątkiem po śmierci są wiadomościami prywatnymi bardzo osobistymi, na temat których nie rozmawia się w przypadkowych miejscach i to z osobami nie należącymi do najbliższego kręgu znajomych bądź do rodziny. Ponadto przekazane informacje, gdyby w rzeczywistości takie rozmowy miały miejsce, wcale nie muszą być prawdziwe i odzwierciedlać rzeczywistych intencji osoby, która je udziela. Na podkreślenie bowiem zasługuje, iż konieczność wydziedziczenia jednego ze swoich dzieci nie jest wiadomością, z którą rodzice dzielą się chętnie z sąsiadami. Biorąc pod uwagę zachowanie małżonków H., polegające na wyprowadzeniu się z osiedla do niewykończonego domu, w sytuacji gdy byli nachodzeni przez żonę powoda, która urządzała im awantury na oczach sąsiadów przemawia za tym, że cenili swoją prywatność i nie zamierzali informować osób postronnych o problemach występujących w rodzinie.

Nieistotne dla sprawy okazały się natomiast zeznania świadka I. S. sąsiadki powoda, która wprawdzie widziała, że rodzice stron przychodzili do syna (byli na komunii wnuka), ale nie rozmawiała z nimi na temat ich relacji, a także co miało się stać po ich śmieci z mieszkaniem, które zajmował powód. Fakt składania wizyt w mieszkaniu.

Sąd jedynie w części dał wiarę zeznaniom powoda. Nie budziły wątpliwości Sądu jego zeznania złożone na rozprawie w dniu 7 grudnia 2018r. , w trakcie których potwierdził, że „częściowo prawdą było, że kradł,” oraz że kontakty z rodzicami ustały w 1994r. Powód próbował jednak usprawiedliwiać swoje zachowanie trudnym dzieciństwem – skupieniem się rodziców tylko na siostrze i koniecznością sprawowania opieki nad nią, co uniemożliwiało mu uczenie się ( jak zeznał, uczyć mógł się tylko w niedzielę, a w dni powszednie, gdy chodził do szkoły musiał co 2 godziny przychodzić, aby zajmować się siostrą). Sąd nie neguje ewentualnych wysiłków powoda wkładanych w pomoc matce w sprawowaniu opieki nad siostrą, co potwierdzała świadek E. K. - sąsiadka rodziny ( córka świadka uczyła powoda przewijać dziecko), jednakże zauważyć należy, że niewiarygodne są jego zeznania o właściwie przejęciu opieki nad siostrą i obowiązków domowych na okres 3lat, w świetle faktu, iż powód w chwili narodzin siostry miał 10 lat i uczęszczał do szkoły podstawowej (pozwana urodziła się w (...)r. , natomiast wg zeznań powoda w 1979r. matce przeszła „trauma ” z powodu straty pracy). Ponadto, gdyby nawet przyjąć za prawdziwe zeznania powoda (czemu Sąd zaprzecza), to trudno powiązać tego okresu, z zachowaniami powoda z lat późniejszych, polegającymi na, uciekaniu z domu, oszukiwaniu i okradaniu ludzi, zaprzestaniu nauki i braku kontaktów z rodziną przez blisko 6 lat (od 1994r. do 2000r.). Niewiarygodne okazały się również zeznania powoda, w których stwierdził, że przyczyną wydziedziczenia go przez rodziców były naganne zachowania jego żony, z którą rozwiódł się w 2002r., a która nachodziła rodziców powoda i urządzała im awantury. Przeczy temu bowiem treść zarzutów stawianych synowi przez rodziców stron w obu testamentach. Ponadto, gdyby było tak w istocie, to dziwi zerwanie kontaktów przez powoda z rodzicami w okresie od 1994r. do 2000r., skoro to nie zachowania jego, lecz jego małżonki były naganne. W takiej sytuacji trudno również wytłumaczyć wydziedziczenie syna z powodu zachowań, za które nie ponosił odpowiedzialności ( zachowania osoby trzeciej). Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda o dobrych jego relacjach z rodzicami po 2003r. Przeczą temu zeznania świadków L. L., L. Ł., J. M., J. S., P. K., oraz pozwanej, którzy zaprzeczyli by doszło do naprawy tych relacji i przebaczenia synowi jego wcześniejszych niewłaściwych zachowań. Pośrednio, również zeznania powoda przemawiały za tym, że stosunki, zwłaszcza z matką nie były dobre, skoro jak twierdził, to ona podstawiła warunek o konieczności podpisania weksli przed przekazaniem mu do użytkowania mieszkania oraz w okresie późniejszym rzadko utrzymywała z nim kontakt. Ponadto, w trakcie zeznań powoda składanych na rozprawie w dniu 19 grudnia 2019r. można było odnieść wrażenie o odczuwanej, nawet w chwili obecnej, wobec matki niechęci, albowiem powód stwierdził, że to ona zmusiła jego ojca do przypisania mu w testamencie zachowań, które nie były prawdziwe. O tym, że część zeznań została złożona przez powoda jedynie na użytek niniejszego procesu świadczy również jego stwierdzenie, iż został wydziedziczony jedynie z powodu zachowań swojej byłej żony, co w świetle ustalonego w sprawie stanu faktycznego nie było zgodne z prawdą.

Na rozprawie w dniu 13 lutego 2020 r. Sąd oddalił pozostałe wnioski dowodowe stron, w tym w szczególności wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości i biegłego z zakresu wyceny pojazdów, a także wniosek pozwanej o przeprowadzenie dowodu z całości materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy o sygnaturze (...) Sądu Rejonowego (...) w P.. W świetle wyjaśnienia wszelkich okoliczności spornych niniejszej sprawy, w szczególności braku przebaczenia powodowi jego wcześniejszych zachowań przez M. H., powyższe wnioski okazały się bezprzedmiotowe. Przeprowadzanie powyższych dowodów stało się więc zbędne i prowadziłoby jedynie do nieuzasadnionej zwłoki w rozstrzygnięciu sprawy.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Zgodnie z treścią art. 991 § 1 k.c., zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z mocy ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli jest małoletni – dwie trzecie udziału spadkowego, który mu przypadł przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału (zachowek). W myśl § 2 tego przepisu, jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Celem instytucji zachowku jest ochrona interesów majątkowych najbliższych członków rodziny wymienionych w przepisie art. 991 § 1 k.c. poprzez zapewnienie im niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego określonemu w powołanym przepisie ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadł przy dziedziczeniu ustawowym (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, sygn. akt I ACa 459/08).

Roszczenie o zachowek wywodzi się z prawa do zachowku i powstaje w chwili, gdy ustawowy spadkobierca zostaje wykluczony z dziedziczenia, lub gdy to, co dziedziczy nie wyczerpuje należnego mu zachowku.

Wskazać należy, iż w przedmiotowej sprawie powód został pominięty przy dziedziczeniu. Oboje bowiem spadkodawców powoda, tj. M. i H. H. (1), w sporządzonych przez siebie własnoręcznych testamentach z 5 kwietnia 1989r. oraz notarialnych z dnia 13 kwietnia 1994 r. do całości spadku po sobie powołali drugiego współmałżonka, z zaznaczeniem, że gdyby ten nie chciał lub nie mógł dziedziczyć, to w jego miejsce – jako powołaną do całości spadku – podstawia siostrę powoda D. K. (wówczas H.), natomiast powód został wydziedziczony. Oświadczenie o wydziedziczeniu rodzice stron złożyli zarówno w testamentach własnoręcznych, jak i notarialnych. Skoro w testamentach notarialnych doszło do wskazania dalszych podstaw wydziedziczenia, bez odwołania poprzednich, uznać należy, iż przy obecnej ocenie powodów wydziedziczenia syna, należy wziąć pod uwagę wszystkie zarzuty wobec powoda wskazane w obu testamentach.

Instytucja wydziedziczenia stanowi więc jedno z rozrządzeń testamentowych. Uregulowana została w przepisie art. 1008 k.c. Zgodnie z jego treścią, spadkodawca może w testamencie pozbawić zstępnych, małżonka i rodziców zachowku (wydziedziczenie), jeżeli uprawniony do zachowku:

1)  wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego;

2) dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci;

3) uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Określone w testamencie przyczyny wydziedziczenia nie zawsze przesądzają jednak o skuteczności wydziedziczenia. Dana przyczyna bowiem musi rzeczywiście istnieć, stąd też spadkobierca bezpodstawnie wydziedziczony może dochodzić zachowku, powołując się na bezzasadność wydziedziczenia. Testament ma bowiem charakter dokumentu prywatnego i stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała złożyła zawarte w nim oświadczenie (art. 245 k.p.c.), a nie że przyczyna wydziedziczenia istnieje (wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 30 września 2014 r., sygn. akt I C 478/14).

Testamentami notarialnym z dnia 13 kwietnia 1994 r. H. H. (1) i M. H. wydziedziczyli powoda D. H. (1), wskazując iż syn uporczywie niedopełnia wobec nich obowiązków rodzinnych, natomiast we wcześniejszych testamentach własnoręcznych powoływali się na uporczywe postępowanie przez powoda w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego ( kradzieże).

Powód w niniejszej sprawie powoływał się na bezskuteczność wydziedziczenia, wskazując, iż przyczyny wydziedziczenia minęły. Podkreślał, że jego relacje ze spadkodawcami będącymi jego rodzicami uległy znacznej poprawie i powód nie pozostawał ze swoimi rodzicami w konflikcie. Powód zaprzeczał jakoby spadkodawcy w ostatnich latach przed śmiercią cokolwiek mu zarzucali, czy też byli do niego negatywnie nastawieni.

Oceniając prawdziwość przyczyn wydziedziczenia Sąd miał na uwadze zaistniałe w sprawie okoliczności. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe pozwoliło na ustalenie, iż spadkodawcy nie mieli zaufania do powoda. Powód przysparzał im licznych problemów zarówno na tle społecznym jak i finansowym. Powód systematycznie dokonywał kradzieży, determinujących zobowiązania każdorazowo regulowane przez spadkodawców. W związku z dokonywanymi kradzieżami przez powoda spadkodawcy utracili swoją wiarygodność społeczną, bowiem w opinii społecznej pojawił się pogląd, iż spadkodawca H. H. (1) z premedytacją przywozi syna na zlecone mu prace, by ten kradł. Powód nie opiekował się rodzicami, nie interesował się ich stanem zdrowia oraz ich nie odwiedzał – ograniczając tym samym kontakt dziadków z wnukami. W 1994r. zerwał kontakty z rodzicami, które zostały ponownie odnowione jedynie w części dopiero w 2000r.

Znamiennym jest, iż powód nie odzyskał zaufania rodziców. Uporczywe postępowanie niezgodnie z zasadami współżycia społecznego powoda było tak wysoce naganne, iż matka powoda rzadko i niechętnie o nim mówiła – do tego stopnia, iż świadek J. S., bliska koleżanka M. H. przez długi czas nie miała pojęcia, iż M. H. ma syna. Co więcej, również mąż pozwanej P. K. poznał powoda przypadkowo podczas spaceru z pozwaną dopiero w latach 1997-1998, tj. około 3 lata po poznaniu pozwanej, bowiem z uwagi na poczynania powoda jego najbliższa rodzina nie utrzymywała z nim żadnych kontaktów.

Świadkowie L. L., L. Ł., J. M., J. S. oraz P. K. zgodnie twierdzili, iż spadkodawcy mieli uzasadnione podstawy do wydziedziczenia powoda.

Przyczyna wydziedziczenia wymieniona w art. 1008 k.c. polega na uporczywym niedopełnianiu względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych oraz postępowaniu niezgodnie z zasadami współżycia społecznego.. Zachowanie uprawnionego do zachowku odnosi się do osoby spadkodawcy i dotyczy niedopełniania obowiązków rodzinnych względem niego, na przykład niewykonywanie obowiązku alimentacyjnego, nieudzielanie opieki, brak pomocy w chorobie itp. Należy jednak podkreślić, że wskazane zachowanie musi nosić cechy uporczywości, czyli musi być długotrwałe czy wielokrotne. W pojęciu „zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych”, mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami (wyr. SN z dnia 7 listopada 2002 r., II CKN 1397/00, Lex nr 75286).

Materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy pozwolił na ustalenie, iż powód uporczywie postępował w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego oraz uporczywie nie dopełniał względem spadkodawców obowiązków rodzinnych. Wydziedziczenia powoda z tychże przyczyn miało miejsce w testamentach własnoręcznych i notarialnych sporządzonych przez H. i M. H.. Powód domagał się natomiast zachowku po swojej matce M. H. wskazując, iż przyczyny te ustały.

Zdaniem Sądu nie ulega jednak wątpliwości, iż powód dopuścił się stanowiących podstawę wydziedziczenia zachowań, a także nie doszło do przebaczenia przez rodziców powodowi tych zachowań. Powód nie sprostał przy tym obciążającemu go obowiązkowi dowodzenia (art. 6 k.c.) w zakresie wykazania, iż spadkodawcy mu przebaczyli oraz, że jego zachowanie uległo zmianie.

Z faktu udostępnienia synowi mieszkania nie można natomiast wyciągać wniosku o wybaczeniu mu wszystkich negatywnych zachowań. Decyzja rodziców stron wynikała bowiem przede wszystkim z woli zapewnienia wnukowi jako małemu dziecku godziwych i bezpiecznych dla niego warunków do życia i jedynie pośrednio również powodowi jako ich synowi. Impulsem do użyczenia lokalu była bowiem wizyta ojca stron w zamieszkiwanym przez rodzinę powoda domu na działkach bez wody i ogrzewania z nowonarodzonym dzieckiem. Brak jest dowodu w sprawie, a co istotne nie powołuje się na to nawet strona powodowa, by udostępnienie mu mieszkania było wynikiem jego pojednania się z rodzicami na skutek przeproszenia, bądź prośby o wybaczenie mu jego wcześniejszych niewłaściwych zachowań. Żaden ze wskazanych przez strony świadków nie zeznał, by takie pojednanie miało miejsce. Świadkowie L. L., L. Ł., J. M., J. S. oraz P. K. wiarygodnie zeznali natomiast, iż rodzice nie przebaczyli powodowi jego wcześniejszych zachowań i tym samym, nie odpadły podstawy wydziedziczenia, które powołali w swoich testamentach.

Ponadto, na podkreślenie zasługuje, iż powód w niniejszym procesie dochodził zachowku po zmarłej matce M. H.. Jej relacje z matka były szczególnie chłodne, co przemawia za tym, że nadal żywiła do syna głęboką urazę.

Fakt spotykania się z synem na uroczystościach rodzinnych przez M. i H. H. (1), odwiedzanie go w mieszkaniu z powodu urodzin, czy imienin wnuka i raz z powodu 40-tych urodzin powoda, nie można uznać za przebaczenie mu jego wcześniejszych negatywnych zachowań, albowiem brak jest dowodów na jednoznaczną zmianę stanu uczuć rodziców wobec wydziedziczonego z nastawienia negatywnego na akceptację jego osoby. Fakt ostrzegania świadka L. L. przed powodem w 2009r. również przemawia za tym, że do akceptacji powoda nie doszło.

Mając zatem powyższe na względzie, Sąd uznał iż nie doszło do przebaczenia powodowi przez jego rodziców negatywnych zachowań, a tym samym żądanie zachowku po zmarłej matce M. H. jest bezzasadne ( pkt. 1. sentencji wyroku).

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c., zgodnie z zasadą słuszności. Sąd obciążył Skarb Państwa kosztami sądowymi, od obowiązku uiszczenia których powód został zwolniony, o czym orzeczono w pkt. 2. sentencji wyroku. Zasądzeniu na rzecz pozwanej podlegały natomiast koszty zastępstwa procesowego w wysokości 10.800 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 7) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015 poz. 1800), o czym orzeczono w pkt. 3. sentencji wyroku.

Sąd przyznał również, na podstawie § 8 pkt 7) w zw. z § 4 ust. 2 pkt 1, 3, 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U.2019.0.68 t.j.), radcy prawnemu D. L. ze Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w P.) kwotę 13.284 zł brutto tytułem kosztów zastępstwa procesowego, o czym orzeczono w pkt. 4. sentencji wyroku.

/-/ sędzia Małgorzata Małecka

ZARZĄDZENIE

1.  Proszę odnotować uzasadnienie;

2.  Proszę doręczyć odpis wyroku z uzasadnieniem pełnomocnikowi powoda;

3.  Za 21 dni lub z apelacją.

Poznań, dnia 24 kwietnia 2020 r.

/-/ sędzia Małgorzata Małecka