Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 157/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2018 r.

Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim II Wydział Karny

w składzie następującym:

Przewodniczący: (...)

Protokolant: (...)

przy udziale (...)

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 20 czerwca 2017 r., 18 sierpnia 2017 r., 15 maja 2018 r. i 21 września 2018 r.

sprawy (...)

s. (...) i (...) zd. (...)

ur. (...) w (...)

i (...)

s. (...) i (...) zd. (...)

ur. (...) w (...)

oskarżonych o to, że:

w nocy z(...)w (...) działając wspólnie wzięli udział w pobiciu (...), w którym narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 kk uderzając go butelką, pięściami i rękami po twarzy, głowie i całym ciele, czym spowodowali u (...) obrażenia w postaci licznych zasinień, wylewów krwawych i podbiegnięć krwawych, ran tłuczonych i miażdżonych głowy, wieloodłamowego złamania kości nosa, linijnego pęknięcia kości czaszki w okolicy skroniowej lewej oraz złamania dwóch żeber, które spowodowały naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres powyżej 7 dni, tj. o czyn z art. 158 § 1 kk w zb. z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w stosunku do osk. (...), a w stosunku do osk. (...), który czyn ten popełnił w ciągu pięciu lat po odbyciu kary co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, o czyn z art. 158 § 1 kk w zb. z art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

o r z e k a

I. w ramach czynu zarzucanego oskarżonym (...) i (...) uznaje ich za winnych tego, że w nocy w nocy(...). przy ul. (...) w (...), działając wspólnie i w porozumieniu, wzięli udział w pobiciu (...), uderzając go butelką i pięściami po całym ciele, w tym głowie, w wyniku czego (...) doznał obrażeń ciała w postaci licznych zasinień, wylewów krwawych i podbiegnięć krwawych na całym ciele, w tym głowie, ran tłuczonych i miażdżonych głowy, wieloodłamowego złamania kości nosa, szczelinowatego złamania cienkiej blaszki kostnej łuski kości skroniowej po stronie lewej, złamania wyrostka mieczykowatego mostka i złamania dwóch żeber po stronie prawej, które spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, czym narazili (...) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub art. 157 § 1 kk, przy czym oskarżony (...) dopuścił się go w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, za który na podstawie art. 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk skazuje oskarżonego (...), a na podstawie art. 158 § 1 kk wymierza mu karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 158 § 1 kk skazuje oskarżonego (...) i wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonych wobec oskarżonych kar pozbawienia wolności zalicza czas tymczasowego aresztowania od dnia 9 listopada 2016 r., godz. 15.10 do dnia 29 września 2017 r., godz. 11.12 w przypadku oskarżonego (...) i od dnia 14 listopada 2016 r., godz. 15.10 do dnia 29 września 2017 r., godz. 12.10 w przypadku oskarżonego (...);

III. na podstawie at. 231 § 1 kpk dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz. 3 i 14 nakazuje złożyć do depozytu sądowego;

IV. na podstawie art. 230 § 2 kpk dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz. 27-30 nakazuje zwrócić (...), pod poz. 31-37 nakazuje zwrócić (...), pod poz. 38-45 nakazuje zwrócić oskarżonemu (...), a pod poz. 46-50 i 52 nakazuje zwrócić oskarżonemu (...);

V. przedmioty uznane za dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz. 1-2, 4-13, 15-26 i 51 nakazuje uznać za ślady i zarządza ich zniszczenie;

VI. ślady kryminalistyczne opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz. 1-21 nakazuje dołączyć do akt, których stanowią integralną część;

VII. na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 kpk zasądza od Skarbu Państwa na rzecz (...) (...) kwotę (...) (pięćset osiemdziesiąt osiem) złotych powiększoną o podatek od towarów i usług tytułem wynagrodzenia za udzieloną oskarżonemu (...) pomoc prawną z urzędu;

VIII. na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonych od kosztów sądowych w całości, którymi obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 157/17

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ustalono następujący stan faktyczny:

(...) i (...) pozostawali w związku konkubenckim i zamieszkiwali wspólnie przy (...) (...) w (...). Sąsiednie pomieszczenie, oznaczone jako (...), zajmował (...).

W dniach poprzedzających dzień (...) (...), (...) i (...) spożywali alkohol w dużych ilościach. Towarzyszyli im (...) i (...), będący ojcem (...). Czynili to w pomieszczeniu zajmowanym przez (...), w którym od czasu opuszczenia zakładu karnego okresowo przebywał również (...). W dniu (...) doszło do kłótni pomiędzy (...) i (...), podczas której ją wyzywał i obrażał. Podobnie zachowywał się też wobec (...). Z tego względu nie chciano, żeby dalej uczestniczył w spotkaniu.

W nocy (...) r. (...) znajdował się w zajmowanym przez siebie mieszkaniu. Po jakimś czasie udali się tam (...) i (...), żeby go pobić za nieprawidłowe zachowanie wobec (...) i (...). Tym bardziej, że w przeszłości (...) skarżyła się (...) na przemoc stosowaną wobec niej przez (...). Rozmowę w tym zakresie słyszał (...). Mężczyźni zastali go siedzącego w fotelu, po czym zaczęli bić pięściami po całym ciele, w tym po głowie, zadając mu dużą ilość ciosów. Dodatkowo (...) uderzył go butelką w głowę.

W wyniku tego (...), który mocno krwawił doznał obrażeń ciała w postaci licznych zasinień, wylewów krwawych i podbiegnięć krwawych na całym ciele, w tym głowie, ran tłuczonych i miażdżonych głowy, wieloodłamowego złamania kości nosa, szczelinowatego złamania cienkiej blaszki kostnej łuski kości skroniowej po stronie lewej, złamania wyrostka mieczykowatego mostka i złamania dwóch żeber po stronie prawej, które spowodowały naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni. Narażało to (...), który miał we krwi 2,1 promila alkoholu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub art. 157 § 1 kk.

Po wszystkim mężczyźni wrócili do siebie, a (...) poinformował (...), że pobili (...). Zarówno on, jak i (...) mieli zakrwawione ubrania i ręce. Po pewnym czasie (...) zawołał (...) i poprosił o wodę, którą ten mu dał i wrócił do siebie. (...) leżał wówczas na podłodze i nie mógł wstać. W dniu 9 listopada 2016 r. rano (...) stwierdziła, że (...) jest zakrwawiony i się nie rusza. Wobec tego wezwano pogotowie ratunkowe, które stwierdziło zgon.

Do śmierci (...) doszło w mechanizmie zaostrzenia niewydolności krążeniowo-oddechowej w osoby z przewlekłymi zmianami chorobowymi w układzie sercowo-naczyniowym, znajdującej się w chwili zgonu pod toksycznym skojarzonym oddziaływaniem alkoholu etylowego i kongenerów alkoholu, a także po doznanym urazie głowy i klatki piersiowej.

(...), (...), (...) i (...) zostali zatrzymani i przeszukani, znajdując się wówczas w stanie nietrzeźwości. Dokonano również zatrzymania należących do nich rzeczy, w tym obuwia i odzieży (...) i (...), które miały ślady krwi. Następnie dokonano ich rozpytania na okoliczność śmierci (...), po czym (...) i (...) zostali tymczasowo aresztowani.

W dniu (...) r. (...) wydał wyrok w sprawie o sygn. akt (...), w którym uznał (...) za winnego popełnienia czynu z art. 148 § 1 kk, skazując go i wymierzając mu karę 12 lat pozbawienia wolności. Powyższa kara została następnie objęta wyrokiem łącznym(...) (...) w sprawie o sygn. akt (...), w którym wymierzono (...) karę łączną 12 lat pozbawienia wolności, następnie odbytą w dniu 1 czerwca 2016 r.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie: dokumentacji medycznej (k.3), protokołów zatrzymania osób (k.5-6, 14-14v, 34-35), protokołów zatrzymania rzeczy (k.10-13, 20-22, 23-23v, 30-32, 38-41), protokołów z przebiegu badań (k.17-17v, 57-57v, 59-59v, 60-60v, 61-61v), świadectw wzorcowania (k.18-18v, 58-58v, 62-62v), protokołu przeszukania osoby (k 25-29), protokołu oględzin miejsca (k.46-52), protokołu oględzin osoby (k.53-56v), protokołu oględzin i otwarcia zwłok (k.96-96v), materiału poglądowego (k.151-181, 183-203, 279-309), odpisów wyroków (k.213-215, 216), opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej (...) (k.319-330), opinii biegłego z zakresu genetyki (...) (362-382), zeznań świadka (...) (k.68-70, 519-520), zeznań świadka (...) (k.571, 834), częściowo zeznań świadka (...) (k.78-79v, 787-789), częściowo wyjaśnień oskarżonego (...) (k.88-89v, 102, 516-518) i częściowo wyjaśnień oskarżonego (...) (k.94-95, 107, 515-516, 518).

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony (...) (k.88-89, 102) oświadczył, że przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Następnie złożył obszerne wyjaśnienia, w których wskazał w szczególności, że mieszkał tam od kilku miesięcy. Sprowadził się tam również (...), a bywał także (...). Przychodził często do (...) i jego konkubiny, głównie na picie alkoholu. Od dwóch tygodni (...) zaczął się go czepiać i wyzywać, ale nie wie dlaczego. Od tego czasu pili też ciągiem. We wtorek strasznie go zdenerwował. To było po alkoholu. Poszedł do niego do pokoju razem z (...), którego córkę też wyzywał. Pomysł zrodził się spontanicznie. To było wieczorem, ale nie wie, o której godzinie. Jak go tłukli, to na jego łóżku była (...), która spała pijana. (...) siedział na fotelu. (...) uderzył go pierwszy, a on później. Bili go na zmianę pięściami po twarzy i głowie. On się nie zasłaniał, bo był pijany i nie miał siły się bronić. (...) uderzył go też butelką w głowę. Zrobił to raz. Uderzyli go kilka razy, on na pewno ze cztery. Na pewno go nie kopali. Leciała mu krew z głowy i nosa. Po pobiciu poszli do pokoju obok, gdzie dalej pili. Po jakimś czasie (...) zaczął go wołać. On leżał na podłodze bliżej drzwi i prosił o wodę. Nie mówił, że coś go boli. Dał mu ją i widział, że pił podpierając się ręką i trochę podnosząc, po czym poszedł do siebie. On miał zakrwawione spodnie, bo jak podszedł do (...), to dotknął go ręką, chcąc się przytrzymać, żeby usiąść. Nie widział krwi na ubraniu (...). Poszedł spać i obudził się rano. (...) i powiedziała do (...), żeby zadzwonił po karetkę, bo coś stało się (...), co uczynił. Był mocno pijany i nigdzie się nie oddalał. Jak wrócili po pobiciu (...), to powiedzieli (...), że mu dojebali. Nie chciał, żeby umarł. Chciał go tylko stłuc i bardzo żałuje tego, co się stało. Był ubrany w białe spodnie, niebieską koszulkę i czarną koszulę. Nie pamięta jak był ubrany (...). Tam było dużo krwi. Może dlatego, że (...) się przemieszczał.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym oskarżony (...) (k.516-518) oświadczył, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Następnie złożył obszerne wyjaśnienia, w których wskazał w szczególności, że wstał rano i jak co dzień udał się do (...) (...) w (...) na obiad. Jak wrócił, to zobaczył 0,5 wódki i zaczął ją pić. Potem przyszła (...) i (...). Nikogo więcej nie było. Okazało się, że wódki jest więcej, bo schował ją za łóżko. On dalej ją pił z (...) i poszedł spać. (...) poprosił go o pomoc w położeniu (...) do łóżka. Nie pamięta, kiedy on się pojawił. (...) przebywał w pokoju obok, ale nie wie, od kiedy. On tam mieszkał. Nie pił z nim alkoholu. Wzięli go i położyli. On chciał wyjść i jeszcze pić. Nie było szarpaniny. Nie chcieli, żeby wychodził. Nikt go nie bił, nie zadawał mu ciosów. Widział tylko, że miał otarte czoło. Później wypił i poszedł spać. Potem się przebudził i zobaczył, że jest jeszcze jakiś alkohol. Wypił go i znów poszedłem spać. W nocy wstał i poszedł do toalety. Usłyszał (...), który go wołał. Poszedł do niego. On był strasznie poobijany i pod wpływem alkoholu. Nie wie, dlaczego był poobijany. Według niego on nie był w stanie nigdzie wyjść w takim stanie, ale może i wychodził. Spał, więc nie wie, czy ktoś przychodził. Poprosił o wodę, która mu dał. Później poszedł do siebie i znów spał. Chciał mu pomóc wstać. On złapał go za spodnie, ale stwierdził, że da sobie radę. Nikomu nie mówił, w jakim jest stanie. W jego pokoju (...) spał na fotelu, a (...) na łóżku. Nie widział (...) w nocy. Kojarzy go z rana jak zobaczyłem go w kurtce. Po raz ostatni widział go, gdy prosił, żeby pomógł mu przenieść (...) na łóżko. Doszło między nim a (...) do wymiany zdań. W sumie to nikt nikogo nie uderzył. (...) chciał go uderzyć, ale mu nie wyszło. Nie był zbytnio w stanie mu oddać. Pomiędzy nim a (...) nie było żadnego konfliktu. Nikt nie uderzył nikogo szklaną butelką. Po odczytaniu wyjaśnień złożonych w postępowaniu przygotowawczym wskazał, że ich nie potwierdza. Na komendzie został rzucony na podłogę i rozebrany. Policjanci stwierdzili, że to będą dowody w sprawie. Leżał tam ładnych parę godzin, po czym został sprowadzony na dół i zamknięty. Na drugi dzień został znów wprowadzony na czwarte piętro i przebywał w innym pokoju niż poprzedniego dnia. Był tam policjant, który powiedział, żeby opowiedział jak to wszystko było. Zaczął mu mówić jak było, więc on pokazał mu składaną pałkę i powiedział, żeby mówił prawdę. On ją rozłożył i zaczął uderzać w podłogę, pytając czy będzie mówił prawdę. Powiedział mu, że tak. Jednak policjant stwierdził, że to nieprawda, czy to nie było tak i zaczął mi mówić, co się wydarzyło. Nie wie, skąd to wiedział. Sporządzał przy nim protokół. Najpierw był przesłuchiwany jednego dnia, później drugiego, a następnie przez panią prokurator. Wcześniej mówił inaczej niż wskazał policjant. Policjant pytał, czy na pewno tak było, rozkładał pałkę i pukał nią w podłogę. Bał się, że go uderzy. Pani prokurator powiedział, że nie przyznaje się do winy, ale ona powiedziała, że ma już moje zeznania. To były te same zeznania, które wymyślił policjant. Chciał jej powiedzieć jak było naprawdę. Ona powiedziała, że ma chronić siebie przede wszystkim. Powiedziała też, że była osobą, która skazała (...) na karę pozbawienia wolności i wsadzi go jeszcze raz. Chciał mieć już święty spokój. Nie wiedział, czy znów nie zostanie zaprowadzony na czwarte piętro i nie spotka się z policjantem i jego pałką.

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony (...) (k.94-95, 107) oświadczył, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Następnie złożył obszerne wyjaśnienia, w których wskazał w szczególności, że od lipca 2016 r. mieszkał w mieszkaniu (...), z którym była jego córka (...). Codziennie jeździ do opieki o godz. 8 rano i wraca autobusem o godz. 13. Tego dnia też tak było. Wrócił około godz. 13.30. Na klatce zobaczył (...), który leżał pod drzwiami wejściowymi. Miał zakrwawione całe czoło, ale jak je wytarł, to okazało się, że miał tylko lekkie zadrapanie. (...) siedział na podłodze oparty o wersalkę. Wyszedł stamtąd i chodził po (...). (...) Wówczas (...) i (...) coś sobie gadali. Usiadł z (...) w pokoju obok. W nocy(...) r. spał w pomieszczeniu obok pokoju (...). Tam byli (...), (...) i (...). Oni pili alkohol. On nie pił i poszedł spać około godz. 22.00. Spał całą noc i nic go nie obudziło. Rano obudziła go (...) i powiedziała, że za cicho jest w pokoju (...). Poszedł i zobaczył, że leżał na podłodze i się nie ruszał. Zadzwonił po pogotowie, na które czekał. Z jego pobiciem nie ma nic wspólnego. Nie uderzył go butelką. Nie bił go pięściami. On często wychodził na (...) i wracał poobijany. Nie wie skąd miał te obrażenia. Był ubrany w spodnie dżinsowe, czerwony dres, szarą kurtkę i zimowe buty na rzepy. Ostatni raz widział (...) we wtorek wieczorem.

Przesłuchiwany w postępowaniu sądowym oskarżony (...) (k.515-516, 518) oświadczył, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Następnie złożył obszerne wyjaśnienia, w których wskazał w szczególności, że korzystał z gościnności (...) i (...). Był tam też (...), który wynajmował pokój. Tam był wspólny korytarz. Nieraz tam przebywał. Starał się odzyskać swoje mieszkanie. (...) jest jego córką, a (...) był jego długoletnim kolegą. (...) tam około godz. 7.00 rano i miał jechać do (...). Prosił, żeby (...) już z nimi nie pił, bo załatwił mu pracę. Pojechał do (...) załatwiać różne sprawy. (...) był ciężko skacowany, ale obiecał, że nie będzie pił. Pojechał i wrócił około godz. 13.00-14.00. Chciał zobaczyć, w jakim jest stanie. On nie miał już siły chodzić, bo był pijany i trochę zakrwawiony. Miał czoło strasznie zakrwawione. Pomógł mu wejść do domu. Pytał go, dlaczego tyle pił. On powiedział, że znalazł tego, co go oszukał z wyjazdem do Niemiec. On wtedy kontaktował. Miał starte czoło, które wytarł i posadził go na fotelu. Już nie pamięta, czy sam, czy zawołał (...). Następnie poszedł na obiad. Około godz. 18.00-19.00 wrócił i zastał awanturę, krzyki. Była wymiana zdań pomiędzy (...) i (...). (...) go oskarżał o to, że go okradł z gorzały, bo (...) znalazł wódkę, którą schował wychodząc. Oni zawsze się kłócili jak wypili. (...) położyli na łózko. Wcześniej było u niego jakieś towarzystwo, ale nie wie, kto bo go nie było. Jak wrócił z Niemiec, to narzekał na żebra. On stamtąd już wyszedł, było po godz. 21.00. Powiedział jeszcze parę ostrych zdań do (...). On tam nie nocował. (...) i (...) szarpali się. On nie chciał słuchać. To było wcześniej. Tak około godz. 18.00-19.00. Nie bili go, nie było takie potrzeby, chcieli tylko pomóc. Pomiędzy nim a (...) nie było żadnego konfliktu. Byli kolegami, ale dzieliła ich różnica wieku. Do mieszkania wrócił następnego dnia rano. (...) powiedziała, że z (...) jest coś nie tak, że jest za cicho. Poszedł tam i zobaczył, że znajduje się na półsiedząco, będąc oparty o fotel lub krzesło. Nie widział u niego żadnych obrażeń. Jak mu wcześniej wytarł czoło, to już było normalnie. Zadzwonił od razu na pogotowie i policję. Wyklucza, że tam nocował. Nie spożywał alkoholu. Dopiero jak zadzwonił na policję, to poprosił (...) czy (...), żeby dali mu się napić. Jego oszukano w związku z wyjazdem do Niemiec i ci co go oszukali to się z niego podśmiewali, że pojechał i wrócił z długami. Jak go widział zakrwawionego, to mówił, że jednego dorwał. Dowiedział się poza domem, że dostał trochę lania, biło go kilku. Nie pamięta, czy rano rozmawiał z innymi osobami, co się stało. Jak przyszedł, to na miejscu był (...), (...) i (...). Oni zaczęli pić pod koniec października 2016 r. Jak wychodził, to pili alkohol. Spał w innym mieszkaniu, takim pokoju obok. To było mieszkanie wynajmowane przez (...). Cała zabawa była u (...) w pokoju. Ma wielkie kłopoty z sercem i nie może pić.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego wina oskarżonych (...) i (...), jak również okoliczności popełnienia zarzucanego im czynu nie budziły żadnych wątpliwości.

Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonych (...) (k.88-89v, 102, 516-518) i (...) (k.94-95, 107, 515-516, 518), które w tym zakresie korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym. Tyczyło się to w szczególności przebywania w miejscu zdarzenia, spożywania alkoholu w dużych ilościach, nieprawidłowych zachowań (...) wobec oskarżonego (...) i świadka (...), braku pomiędzy nimi konfliktów oraz stwierdzenia zgonu (...), a w przypadku oskarżonego (...) także zastania w nocy pobitego, zakrwawionego i nie mogącego wstać z podłogi (...). Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony (...) przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wskazał że dopuścił się go z oskarżonym (...) i szczegółowo opisał sposób jego popełnienia. W szczególności przedstawił, gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach doszło do pobicia (...), w tym kto, w jaki sposób i w jakie części ciała zadawał mu uderzenia, jak również, czym było to spowodowane, co miało na celu i jaki wywołało skutek. Oskarżony (...) podał szereg szczegółów, które mogła znać jedynie osoba aktywnie uczestnicząca w tym zdarzeniu, wskazując że wcześniej (...) nieprawidłowo zachowywał się wobec niego i świadka (...). Zarówno on, jak i współdziałający z nim oskarżony (...) chcieli go zatem ukarać za to, że ich wyzywał i obrażał. Tym bardziej, że świadek (...) skarżyła się oskarżonemu (...), że stosował wobec niej również przemoc. Wprawdzie w postępowaniu sądowym oskarżony (...) radykalnie zmienił zdanie, nie przyznając się do popełnienia zarzucanego mu czynu i przedstawiając zgoła odmienny przebieg wydarzeń, jednak jego wyjaśnienia w tym zakresie nie zasługiwały na wiarę. Gdyby tak było, to nic nie stało na przeszkodzie, żeby przedstawił tę wersję w postępowaniu przygotowawczym. Tymczasem zarówno podczas rozpytania, na co wskazują zeznania świadka (...), któremu okazano notatkę urzędową w tym zakresie, jak również podczas przesłuchania przez prokuratora konsekwentnie relacjonował coś zupełnie innego. Twierdzenia, że był zastraszany przez funkcjonariusza Policji, który sugerował mu treść wyjaśnień nie tylko pozostają w sprzeczności z zeznaniami świadka (...), ale również są nielogiczne. Oskarżony (...) był bowiem przesłuchiwany przez prokuratora, w dodatku kobietę, a następnie przez Sąd podczas posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania. Nie miał zatem żadnych powodów do obaw, mogąc wówczas wycofać się z wcześniejszych relacji. Tymczasem zdanie zmienił dopiero w postępowaniu sądowym, a więc po wielu miesiącach od tamtych przesłuchań. Ponadto niezrozumiałym jest, dlaczego miano by wpływać jedynie na oskarżonego (...), podczas gdy pozostałe osoby, w tym w szczególności oskarżony (...), nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości. Jego twierdzenia pozostawały w sprzeczności zarówno z zeznaniami świadka (...), który dokonał jego rozpytania, ale również z zeznaniami świadka (...), który wskazał, że oskarżony (...) poinformował go w nocy, że wspólnie z oskarżonym (...) pobili (...). Wówczas widział też krew na ich rękach, a w przypadku oskarżonego (...) także na ubraniu. Jednocześnie nie stwierdził, żeby wcześniej (...) posiadał obrażenia ciała, słysząc jak oskarżeni (...) i (...) umawiają się na jego pobicie. Obciążające dla niego były również zeznania świadka (...), która wskazała, że z rozmowy na temat tego, co się stało wynikało, że oskarżony (...) pobił (...), a ona domyśliła się, że uczestniczył w tym również oskarżony (...), u którego widziała zakrwawioną koszulkę. Jeśli chodzi o oskarżonego (...), to od początku nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, twierdząc że nie ma nic wspólnego z pobiciem (...). Jego twierdzeniom przeczyły nie tylko wyjaśnienia oskarżonego (...) złożone w postępowaniu przygotowawczym, ale również przytoczone powyżej zeznania świadków (...) i (...). Oskarżony (...) sam przyznał, że oskarżony (...) jest jego kolegą i nie dochodziło pomiędzy nimi do konfliktów, co potwierdził oskarżony (...), a zatem nie było żadnego powodu, żeby składał obciążające go wyjaśnienia. W tym miejscu podnieść należy, że nieprawdopodobnym jest, żeby obrażenia ciała (...) powstały w innym miejscu, czasie i okolicznościach, w szczególności poza mieszkaniem i wskutek ciosów zadanych przez inne osoby. Być może wcześniej zdarzało się, że nadużywający alkoholu (...) z kimś się pokłócił i został pobity, wracając w takim stanie do domu, jednak z pewnością nie było tak w tym przypadku. Rzekomych napastników nie widział żaden z uczestników spotkania. Ponadto ilość, rozległość i dotkliwość obrażeń ciała (...) uniemożliwiały by mu jakiekolwiek przemieszczanie się. Zwłaszcza, że znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu. Wskazywał na to również materiał poglądowy, z którego jednoznacznie wynikało, że do pobicia doszło w jego mieszkaniu, a dokładnie na fotelu, na którym siedział w chwili, kiedy został zaatakowany przez oskarżonych (...) i (...). Zarazem brak jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że ktoś wszedł tam niezauważony, gdy wszyscy spali i postąpił w taki sposób. Uczestnicy spotkania na pewno by to słyszeli. Tym bardziej, że znajdowali się w pomieszczeniu obok. Oskarżony (...) przyznał również, że (...) zawołał go w nocy i poprosił o wodę, będąc wówczas pobity i zakrwawiony, leżąc na podłodze i nie mogąc wstać. Gdyby nie wiedział, co się stało i gdyby zrobił to ktoś inny, to z pewnością by zareagował, w szczególności obudził pozostałych i wezwał pogotowie ratunkowe. On tymczasem jedynie spełnił jego prośbę, będąc przekonany, że napije się wody, pójdzie spać, wytrzeźwieje i nic mu nie będzie. Wyjaśnienia oskarżonych (...) i (...) w zakwestionowanym zakresie należało zatem uznać za przyjętą przez nich linię obrony zmierzającą jedynie do uniknięcia odpowiedzialności za popełnione przestępstwo. Taki sam cel miało zasłanianie się przez nich niewiedzą, niepamięcią czy nietrzeźwością.

Sąd obdarzył walorem wiarygodności również zeznania świadka (...) (k.68-70, 519-520), będącego znajomym oskarżonych (...) i (...), który uczestniczył w spotkaniu, uznając je za spontaniczne, obiektywne i zgodne z rzeczywistością. Świadek (...) nie wziął udziału w pobiciu (...) i nie widział tego zdarzenia, jednak słyszał poprzedzającą je rozmowę oskarżonych (...) i (...), jak również rozmawiał z oskarżonym (...) po tym fakcie. Słyszał zatem co mówili oraz widział jak wyglądały ich ubranie i ręce, mogąc to zrelacjonować. Ponadto odnotował jak wcześniej zachowywał się (...) wobec świadka (...) i jak wyglądał, kiedy widział go przed pobiciem, mogąc wypowiedzieć się na temat jego postępowania i obrażeń ciała. Wprawdzie świadek (...) znajdował się wówczas w stanie znacznej nietrzeźwości, jednak zdaniem Sądu nie miało to wpływu na jego spostrzeżenia w tym zakresie, co do których nie miał żadnych wątpliwości. Na prawdziwość jego relacji wskazywało również to, że nie ubarwiał jej w żaden sposób, wskazując jedynie na to, co zarejestrował. Zarazem przyznał, że podczas wcześniejszej sytuacji, kiedy (...) wyzywał i obrażał świadka (...), uderzył go lekko otwartą dłonią w czoło w celu zwrócenia uwagi, jednocześnie zaprzeczając, żeby miał cokolwiek wspólnego z jego pobiciem. Świadek (...) nie miał żadnego interesu, żeby składać zeznania obciążające oskarżonych (...) i (...). Jak ustalono, był nie tylko ich znajomym, ale również nie pozostawał z nimi w żadnym konflikcie. Co warte podkreślenia, zeznania świadka (...) były zbieżne z tym, co powiedział podczas rozpytania, korespondując z pozostałym materiałem dowodowym, na którym się oparto, w szczególności wyjaśnieniami oskarżonego (...) złożonymi w postępowaniu przygotowawczym i zeznaniami świadka (...).

Sąd oparł się także na zeznaniach świadka (...) (k.571, 834), będącego funkcjonariuszem Policji, który dokonał rozpytania zarówno oskarżonych (...) i (...), jak również świadków (...) i (...). Tym samym mógł zrelacjonować, co mówili i jak się zachowywali. Tyczyło się to zwłaszcza świadka (...), która wypowiadała się najbardziej chaotycznie. Jego relacja była spójna, logiczna i nie budziła żadnych zastrzeżeń. Tym bardziej, że wszystkie te osoby złożyły w postępowaniu przygotowawczym zeznania zbieżne z tym, co powiedziały podczas rozpytania. Świadek (...) nie miał żadnego powodu, żeby dążyć do negatywnego ukształtowania sytuacji procesowej oskarżonych (...) i (...), z którymi nie miał wcześniej do czynienia. Co znamienne, jedynie oskarżony (...) podnosił nieprawidłowości w jego postępowaniu. Pozostałe osoby, w tym w szczególności oskarżony (...), nie miały żadnych zastrzeżeń.

Sąd jedynie częściowo oparł się na relacji świadka (...) (k.78-79v, 787-789), będącą znajomą oskarżonego (...) i córką oskarżonego (...), a zarazem uczestnikiem spotkania, przyjmując że w tym zakresie odpowiadały rzeczywistości. Świadek (...) również nie wzięła udziału w pobiciu (...) i nie widziała tego zdarzenia. Słyszała jednak, co następnego dnia powiedział oskarżony (...), gdy okazało się do czego doszło i widziała zarówno ubranie oskarżonego (...), jak również obrażenia ciała (...), mogąc to zrelacjonować. Ponadto miała wiedzę odnośnie zachowania (...). Zarówno wobec niej, jak i innych osób. Powyższe znajdowało potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, któremu dano wiarę, w tym w szczególności w wyjaśnieniach oskarżonego (...) złożonych w postępowaniu przygotowawczym i zeznaniach świadka (...). O ile zeznania świadka (...) złożone w postępowaniu przygotowawczym nie budziły wątpliwości, o tyle te złożone w postępowaniu sądowym, w którym zasłaniała się niewiedzą, niepamięcią czy stanem nietrzeźwości, starając się przedstawić oskarżonych (...) i (...) możliwie w korzystnym, a (...) w możliwie niekorzystnym świetle, należało częściowo zakwestionować. Zdaniem Sądu świadek (...) nie przekazała całej swojej wiedzy w niniejszej sprawie, starając się chronić swojego znajomego i ojca.

Oparto się także na dowodach z dokumentów w postaci dokumentacji medycznej (k.3), protokołów zatrzymania osób (k.5-6, 14-14v, 34-35), protokołów zatrzymania rzeczy (k.10-13, 20-22, 23-23v, 30-32, 38-41), protokołów z przebiegu badań (k.17-17v, 57-57v, 59-59v, 60-60v, 61-61v), świadectw wzorcowania (k.18-18v, 58-58v, 62-62v), protokołu przeszukania osoby (k 25-29), protokołu oględzin miejsca (k.46-52), protokołu oględzin osoby (k.53-56v), protokołu oględzin i otwarcia zwłok (k.96-96v) i materiału poglądowego (k.151-181, 183-203, 279-309) i odpisów wyroków (k.213-215, 216), które zostały sporządzone przez uprawnione osoby bądź podmioty, nie były kwestionowane i nie budziły także wątpliwości Sądu. Szczególnie istotne były tu protokoły oględzin miejsca, osoby, oględzin i otwarcia zwłok oraz materiał poglądowy, z których wynikał wygląd miejsca zdarzenia i obrażenia ciała, których doznał (...).

Podzielono także wnioski wynikające z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej (...) (k.319-330) i opinii biegłego z zakresu genetyki (...) (362-382), uznając je za pełne, rzetelne i jednoznacznie odpowiadające na pytania wymagające wiedzy specjalnej. W pierwszej z opinii stwierdzono, jakich obrażeń ciała doznał (...) i w jaki sposób one powstały, to jest wskutek wielokrotnych tępych urazów godzących ze zróżnicowaną siłą - od stosunkowo niewielkiej, poprzez średnią do dość znacznej. Ponadto odnotowano znaczną ilość alkoholu w jego krwi. Jednocześnie podniesiono, że brak jest wystarczających podstaw do przyjęcia, żeby skutki tych obrażeń pozostawały w adekwatnym i wyłącznym związku przyczynowo-skutkowym ze zgonem (...). Gdyby odnieść je do osoby żyjącej, to ich następstwa spełniałyby kryteria rozstroju zdrowia i naruszenia czynności narządu ciała na czas przekraczający 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 kk. Tym samym uznano, że do śmierci (...) doszło w mechanizmie zaostrzenia niewydolności krążeniowo-oddechowej w osoby z przewlekłymi zmianami chorobowymi w układzie sercowo-naczyniowym, znajdującej się w chwili zgonu pod toksycznym skojarzonym oddziaływaniem alkoholu etylowego i kongenerów alkoholu, a także po doznanym urazie głowy i klatki piersiowej. Biorąc pod uwagę kategoryczność opinii, a także nie kwestionowanie jej przez żadną ze stron uznano, że oskarżonym (...) i (...) można przypisać jedynie pobicie, a nie pobicie ze skutkiem śmiertelnym czy nawet zabójstwo, na co pierwotnie wydawałyby się sugerować obrażenia ciała (...). W drugiej z opinii stwierdzono, że na zabezpieczonych butach i odzieży, w tym należących do oskarżonych (...) i (...), znajdowała się krew należąca do (...). Ona również nie była kwestionowana, znajdując potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym materiale dowodowym, któremu dano wiarę, w tym wyjaśnieniach oskarżonego (...) oraz zeznaniach świadków (...) i (...).

To samo tyczyło się pozostałych opinii (k.226-228, 239-244, 259-263, 348-355, 358-359, 557-559, 697-706 i 755-757), przede wszystkim sądowo-psychiatrycznych i sądowo-psychologicznych, dotyczących poczytalności oskarżonych (...) i (...) w chwili popełnienia zarzucanych im czynów, która nie budziła żadnych wątpliwości. Wprawdzie w opiniach biegłych z zakresu genetyki sądowej i daktyloskopii wskazano, że krew i ślady linii papilarnych znajdujące się na zabezpieczonej butelce nie należały do oskarżonych (...) i (...) bądź nie można tego zweryfikować, jednak zdaniem Sądu - mając na uwadze dużą ilość krwi (...) w miejscu zdarzenia i możliwość dotykania przez niego tego przedmiotu przed śmiercią - nie można z tego automatycznie wnioskować, że nie został nią uderzony, a tym bardziej, że nie dokonali jego pobicia. Zwłaszcza wobec kategorycznych wyjaśnień oskarżonego (...) złożonych w postępowaniu przygotowawczym.

Dokonując analizy zgromadzonego materiału dowodowego, wina oskarżonych (...) i (...), opis czynu - ze zmianą w zakresie doprecyzowania miejsca, czasu, okoliczności, sposobu i skutków ich działania, w tym wyeliminowania spowodowania przez nich skutku z art. 157 § 1 kk - jak również przyjęte kwalifikacje prawne - ze zmianą poprzez wyeliminowania pozostającego w zbiegu kumulatywnym art. 157 § 1 kk - nie budziły żadnych wątpliwości. Powyższe modyfikacje wynikały z tego, że zgromadzony materiał dowodowy pozwalał szczegółowo opisać te okoliczności. Co zaś się tyczy skutku z art. 157 § 1 kk, to choć oskarżeni (...) i (...) działali wspólnie i w porozumieniu, to skutkiem tego było narażenie (...) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub art. 157 § 1 kk. Biorąc pod uwagę, że nie sposób ustalić dokładnie, który z nich spowodował jakie obrażenia, nie można też przypisać im wspólnie bądź któremuś z nich pozostającego w zbiegu kumulatywnym art. 157 § 1 kk. Dlatego należało go wyeliminować.

Przestępstwo z art. 158 § 1 kk polega na wzięciu udziału w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 kk lub w art. 157 § 1 kk. Jest to przestępstwo powszechne, materialne i umyślne. Jego sprawca, który chce bądź godzi się na spowodowanie takiego skutku musi się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat 3. Przechodząc na grunt niniejszej sprawy, nie ulega wątpliwości, że oskarżeni (...) i (...) wyczerpali swoim zachowaniem znamiona tego przestępstwa, albowiem wielokrotnie bili (...) pięściami po całym ciele, w tym po głowie, a oskarżony (...) dodatkowo uderzył go butelką w głowę. Tym samym chcieli uzyskać skutek w postaci narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie średniego bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czynili to działając wspólnie i w porozumieniu, albowiem ustalili, że dokonają pobicia (...), poszli razem do jego mieszkania i naprzemiennie lub jednocześnie zadawali mu ciosy. Zarazem oskarżony (...) dopuścił się go w warunkach recydywy z art. 64 § 1 kk, albowiem w okresie 5 lat przed tym zdarzeniem, a dokładnie w dniu 1 czerwca 2016 r., odbył co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, w tym przypadku czyn z art. 148 § 1 kk. Nie zaistniały tu żadne okoliczności wyłączające ich winę.

Wymierzając kary oskarżonym (...) i (...) kierowano się dyrektywami wymiaru kary wskazanymi w treści art. 53 kk, mając w szczególności na uwadze motywację i sposób zachowania się sprawcy, zwłaszcza w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego. Jednocześnie uwzględniono stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Dyrektywy te dzieli się na okoliczności obciążające i okoliczności łagodzące.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonym (...) i (...), przy której Sąd kierował się wskazówkami wynikającymi z treści art. 115 § 2 kk. Wzięto zatem pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynów, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Okolicznością obciążającą była tu przede wszystkim duża ilość ciosów, jakie oskarżeni (...) i (...) zadali W. B., jak również to, że znaczna część z nich została skierowana w głowę, gdzie znajduje się mózg odpowiedzialny za szereg podstawowych procesów życiowych. Ponadto bili go pięściami, a oskarżony (...) uderzył go także butelką, czyniąc to z siłą sięgającą znacznej i mając do czynienia z człowiekiem, który z uwagi na znaczny stan nietrzeźwości nie mógł się bronić i tego nie czynił. Na ich niekorzyść przemawiało również to, że znajdowali się wówczas w stanie nietrzeźwości i chcieli uzyskać skutek w postaci narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie średniego bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a po wszystkim zostawili go krwawiącego. Negatywny wpływ na wymiar kary w przypadku oskarżonego (...) miała jego uprzednia karalność, w tym za czyn z art. 148 § 1 kk, jak również to, że dopuścił się kolejnego przestępstwa zaledwie kilka miesięcy po opuszczeniu zakładu karnego. Z powyższego wynika, że mimo wieloletniego pozbawienia wolności nie wyciągnął z tego żadnych wniosków, w dalszym ciągu będąc osobą agresywną i nie panującą nad swoim zachowaniem. Tym samym resocjalizacja nie przyniosła w jego przypadku żadnego skutku. Okolicznością łagodzącą było nieprawidłowe zachowanie (...) wobec oskarżonego (...) i świadka (...) w postaci wyzywania i obrażania, które skutkowało podjęciem decyzji o jego pobiciu, mającym ukarać go za nieprawidłowe postępowanie. Na korzyść oskarżonego (...) przemawiały również uprzednia niekaralność, która wskazuje na incydentalność naruszenia porządku prawnego, jak również zainteresowanie się (...), kiedy ten go zawołał i poprosił o wodę, którą mu dał.

Mając powyższe na uwadze, Sąd doszedł do przekonania, że karami właściwymi dla oskarżonych (...) i (...), odpowiednio za czyny z art. 158 § 1 kk oraz 158 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk, będą wymierzone na podstawie art. 158 § 1 kk odpowiednio kary 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. W ocenie Sądu, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności niniejszej sprawy, stanowią one odpowiednie reakcje na zachowania, których się dopuścili. Zważywszy na wymiar kary - od miesiąca do 3 lat w przypadku oskarżonego (...) i od miesiąca do 4 lat i 6 miesięcy w przypadku oskarżonego (...), nie można ich uznać za zbyt surowe. W obu przypadkach, z uwagi na wymiar kary w odniesieniu do oskarżonego (...) i uprzednie skazanie na karę pozbawienia wolności w odniesieniu do oskarżonego (...), nie było możliwości skorzystania przez nich z instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kar pozbawienia wolności. Na marginesie wskazać jedynie należy, że oskarżony (...) jest osobą notorycznie nadużywającą alkoholu, nie pracującą i prowadzącą nieregularny tryb życia. Jeśli teraz nie odczuje surowych konsekwencji swojego postępowania, uświadamiając sobie naganność tego, co zrobił, to wielce prawdopodobnym jest, że ponownie wejdzie w konflikt z prawem.

Jednocześnie Sąd, na podstawie art. 63 § 1 kk, zaliczył na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności czas tymczasowego aresztowania od dnia (...) w przypadku oskarżonego (...) i od dnia (...) w przypadku oskarżonego (...).

Ponadto Sąd, na podstawie art. 231 § 1 kpk, dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz. 3 i 14 nakazał złożyć do depozytu sądowego, uznając że nie sposób ustalić, do kogo należą. Następnie, na podstawie art. 230 § 2 kpk, dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz. 27-30 nakazał zwrócić świadkowi (...), pod poz. 31-37 nakazał zwrócić świadkowi (...), pod poz. 38-45 nakazał zwrócić oskarżonemu (...), a pod poz. 46-50 i 52 nakazał zwrócić oskarżonemu (...), przyjmując że nie pochodziły i nie służyły do popełnienia przestępstwa, a zatem należy je wydać ich właścicielom. Ponadto przedmioty uznane za dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz. 1-2, 4-13, 15-26 i 51 nakazał uznać za ślady i zarządził ich zniszczenie, a ślady kryminalistyczne opisane w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/380/16/P pod poz.1-21 nakazał dołączyć do akt, których stanowią integralną część.

Zarazem Sąd, na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 kpk, zasądził od Skarbu Państwa na rzecz (...) (...) kwotę 588 złotych powiększoną o podatek od towarów
i usług tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu (...) z urzędu. Wskazaną kwotę wyliczono w ten sposób, że kwotę 420 złotych za postępowanie zwyczajne podwyższono o kwotę 84 złotych (20% x 420 złotych) za każdy z dwóch dodatkowych terminów rozprawy. Powyższe było zgodne z rozporządzeniem w tym zakresie.

Na koniec Sąd, na podstawie art. 624 § 1 kpk, zwolnił oskarżonych od kosztów sądowych w całości, którymi obciążył Skarb Państwa. Biorąc pod uwagę, że uzyskują niewielkie dochody i przez dłuższy czas będą pozbawieni wolności, brak było podstaw do obciążania ich tymi należnościami.