Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 386/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 czerwca 2020 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodnicząca:

sędzia del. Hanna Kaflak-Januszko

Protokolant:

stażystka Agata Dauksza

po rozpoznaniu w dniu 1 czerwca 2020 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa B. F.

przeciwko Miastu S.

o ochronę dóbr osobistych

I.  odmawia odrzucenia pozwu;

II.  oddala powództwo;

III.  nie obciąża powoda kosztami procesu.

Na oryginale właściwy podpis

I C 3 8 6 / 2 0

UZASADNIENIE

Powód B. F. wniósł o zakazanie pobierania opłat za parkowanie w (...) Strefie Płatnego Parkowania przez czas trwania stanu epidemii jako zachowania wywołującego stan obawy o zdrowie powoda, a tym samym zagrażającego naruszeniem tego dobra osobistego powoda.

Na rozprawie zgłosił roszczenie ewentualne o zobowiązania pozwanego do dezynfekcji parkometrów, gdyż z jego doświadczenia wynika, że mimo zapewnień – pozwany nie wywiązuje się z działań ograniczających zagrożenie używaniem parkometrów.

Pozwany M i a s t o S. wniósł o oddalenie powództwa, uprzednio podnosząc zarzut niedopuszczalności drogi sądowej, wskazując tryb prawa administracyjnego jako właściwy dla spornej sfery reglamentacji prawnej. Nadto zwrócił uwagę na : zagrożenie odpowiedzialnością finansową za niewykonanie umowy z operatorem strefy płatnego parkowania, racjonalność działań podejmowanych wobec zagrożeń stanu epidemii, gdyż według rekomendacji przy zbliżonych sytuacjach - wskazuje się na środki przedsiębrane w ramach ochrony własnej oraz na doświadczenie innych miejsc, potrzebę zachowania reglamentacji dla realizacji zdań w zakresie organizacji ruchu drogowego oraz że stopień zagrożenia jest tożsamy ze znanym z wielu innych codziennych aktywnościach podejmowanych po wyjściu z domu

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

Powództwo nie podlegało uwzględnieniu.

Spór wynikał z powszechnie znanych okoliczności, związanych z aktualnym zagrożeniem wirusologicznym, które doprowadziło do ogłoszenia stanu epidemii i wielu ograniczeń w funkcjonowaniu społeczeństwa. Stanowiska stron prezentowane w sprawie, w tym w ustnych wywodach na rozprawie, gdy strony miały możność dalszego wypowiedzenia się co do swych argumentów, co zostało odnotowane w trybie e-protokołu, opierały się na znanych faktach i w zakresie niezbędnym do rozpoznania sprawy - dostępnych każdemu w przestrzeni publicznej. Dlatego zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego, zwłaszcza że spór głównie wynikał z różnic w ocenie możności prawnej tych faktów. Podkreślić przy tym należy, że badania nad wirusem, stopniem i zakresem wywoływanego nim zagrożenia oraz adekwatnością przeciwdziałań - wciąż trwają. Jednocześnie znane są powszechne metody, jakie upowszechniły się jako właściwe działania w związku z istniejącym zagrożeniem. Stąd widoczne jest także, że odwoływanie się w sprawie do opinii biegłego, którego rola z konieczności sprowadzałaby się do zmierzenia z powszechnie dostępną wiedzą co do wirusa (pochodzącą od uznanych fachowców), także było zbędne. Podobnie nic nie wniosłyby zeznania przedstawicieli pozwanego, gdyż stanowisko Miasta zostało kompleksowo określone w sprawie, a weryfikowanie w ten sposób, czy podjęto działania zmniejszające zagrożenie epidemiologiczne (np. poprzez dezynfekcję) z uwzględnieniem celowości i zasadności utrzymania płatnej strefy parkowania, oznaczałoby nadal poruszanie się w sferze ocen pozwanego, czy działa w tym zakresie właściwie i efektywnie. Podkreślić przy tym należy, że sala sądowa to nie arena do rozliczania przedstawicieli władzy poprzez zadawanie im pytań. W obowiązującym porządku prawnym obywatele mają bowiem zagwarantowany szereg instytucji zobowiązujących organy władzy publicznej do udzielenia informacji i innych działań pod rygorem odpowiedzialności prawnej, jak i w zakresie mandatu do sprawowania władzy. Zadaniem sądu natomiast jest rozpoznanie indywidualnej sprawy występujących w niej stron i rozstrzygnięcie o ich prawach/obowiązkach w konkretnym stanie faktycznym i tylko w tym zakresie oraz zgodnie z zasadami procesowymi - sąd może rozstrzygać o zasadności wniosków dowodowych.

W nawiązaniu do zakończenia poprzedniego akapitu zrozumiała jest więc wątpliwość, wyrażona przez pozwanego poprzez zgłoszenie zarzutu niedopuszczalności drogi sądowej (art. 2 w zw. z art. 1 kpc). Powód bowiem stwierdził zagrożenie swego prawa /prywatnego/ wskutek zaniechania po stronie pozwanego w zakresie kompetencji wykonywanych przez ten podmiot publiczny, gdyż powód w związku z obligiem korzystania z parkometru, podlega władztwu pozwanego. Pozwany wykonując władzę publiczną, działa z założenia w interesie zbiorowości. Dlatego jego zdaniem działania powoda powinny być podejmowane w trybach przewidzianych w prawie publicznym - administracyjnym, służących realizacji interesów ogółu obywateli.

Powód natomiast stwierdził, że w następstwie działań pozwanego naruszane/zagrożone są prawa indywidualne powoda jako członka tej zbiorowości, co uzasadnia zwrócenie się o ochronę cywilnoprawną. I należy przyznać powodowi rację, że co zasady każdy ma zagwarantowaną ochronę zdrowia/życia i to na poziomie konstytucyjnym i uznawanych aktów prawa międzynarodowego. W konkretnej jednak sprawie należy stwierdzić, czy zachodzą podstawy uwzględnienia wywiedzionego na tej kanwie roszczenia. W tym wypadku nie ma bowiem szczegółowej regulacji jak w przypadku prawa o ochronie środowiska (art. 323), jak i nie ma bezpośredniej podstawy do roszczeń cywilnoprawnych obywateli o realizację zadań publicznych np. w zakresie odśnieżania zimą i innych. Dlatego powstaje wątpliwość, czy sąd cywilny jest umocowany, by rozstrzygając indywidualną sprawę, orzec ze skutkiem dla sfery publicznoprawnej, gdyż uwzględnienie żądania powoda, odniosłoby się co całej zbiorowości, reprezentowanej przez pozwanego z pominięciem trybów gwarantujących podejmowanie decyzji zgodnie z wymogami demokracji, czyli przy uwzględnieniu możliwości prezentacji stanowiska przez ogół.

W efekcie z analizy sprawy wyłoniło się do wyważenia następujące zagadnienie: potrzeba reglamentacji dostępności parkingów dla organizacji życia zbiorowości w proporcji do zagrożenia bezpieczeństwa przy uwzględnieniu kiedy mógłby ingerować sąd cywilny w porządek publiczny / w co wpisuje się także problem przebiegu wykonania wyroku/.

Główną regulacją konkretyzującą ochronę praw podstawowych człowieka w zakresie zdrowia i życie w prawie cywilnym są przepisy ogólne dotyczące dóbr osobistych - art. 23 w zw. z art. 24 kc. W niniejszej sprawie stanowią one zasadniczą podbudowę roszczenia pozwu, ponieważ przewidują możliwość ochrony prewencyjnej, gdy występuje zagrożenia naruszenia dobra osobistego, a więc zanim dojdzie na naruszenia i szkody. Uprawniony - ten którego dobro osobiste jest zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne.

Niewątpliwie informacje dotyczące rozprzestrzenia się wirusa, wskazują, że należy unikać także kontaktu z powierzchniami różnych przedmiotów. Powód zatem może żywić obawę, że realizacja obowiązku płatności w parkometrze stanowi zagrożenie zdrowia/życia. Mimo tego wśród licznych ograniczeń epidemiologicznych, w tym zakazujących wielorakiej działalności gospodarczej, nie zakazano utrzymywania stref płatnego parkowania. Jak wynika z przytoczeń medialnych powoda, rząd apelował do samorządów o zawieszenie działania tych stref i niektóre zdecydowały się na taki krok. Formalnie zatem zachowanie pozwanego nie jest bezprawne, ale w kontekście przesłanki z art. 24 kc należy ocenić bezprawność nie tylko jako działanie sprzeczne ze skonkretyzowanymi normami prawnymi, ale ogólniej, tj. co do zgodności z szerzej rozumianym porządkiem prawnym, z zasadami współżycia społecznego.

Jak już sąd wskazał w uzasadnieniu postanowienia odnośnie zabezpieczenie powództwa - faktem powszechnie znanym jest, że szereg regulacji prawnych wprowadzonych wskutek wystąpienia koronawirusa celem zapewnia bezpieczeństwa obywateli w żaden sposób nie wskazuje, że należy wyłączyć funkcjonowanie form organizacji życia publicznego innych niż wyraźnie wskazane i decyzje te są nieustannie omawiane publicznie przez wielu komentatorów, w tym ekspertów. Dla zapewnienia bezpieczeństwa wprowadzono rygory sanitarne, uczulając na indywidulane zabezpieczenie. M.in. utrzymywana jest komunikacja miejska, która również wymaga styczności z różnymi powierzchniami, w tym w związku z realizacją obowiązku zapłaty. Na bieżąco można korzystać ze sklepów spożywczych, w tym samoobsługowych, gdzie należy korzystać z ogólnie dostępnego koszyka. Narzucającym się tu przykładem jest korzystanie z wind, gdzie również, choć w znacznie mniejszym zakresie, ale w sposób często niemożliwy do uniknięcia, należy dokonać podobnej czynności jak przy dokonywaniu czynności płatności w parkometrze. Z drugiej strony w debacie publicznej pojawiały się zarzuty o nadmierności ograniczeń pozbawiających podmioty gospodarcze możności zarobkowania. Sąd uprzednio podał przykład myjni bezdotykowych, gdzie chodzi o podobny kontakt z powierzchnią przedmiotów.

Wobec powyższego sąd nie stwierdził, by zachowaniu pozwanego można było przypisać bezprawność. Mieszczą się one bowiem w zakresie innych realizowanych aktywności. Zwrócić też należy raz jeszcze uwagę na poruszoną już kwestię zachowania własnych środków bezpieczeństwa. W przypadku bowiem gdy dochodzi do szkody, ocenie może być poddane, czy poszkodowany przyczynił się do powstania szkody (art. 362 kc). Chodzi zatem o postępowanie z okresu zagrożenia szkodą jak w badanym przypadku. Wobec dostępnego przekazu o wirusie, nie budzi wątpliwości, że przy korzystaniu z parkometru - mimo niedogodności - można podjąć działania minimalizujące zagrożenie, o ile nie niweczące go.

W konsekwencji poczynionych spostrzeżeń za zbędne sąd uznał przeprowadzanie dalszej analizy zakreślonego zasadniczego zagadnienia sporu przy uwzględnieniu argumentu braku potrzeby utrzymywania płatnej strefy parkingowej ze względu na zmniejszony ruch, gdyż nie mógł on wpłynąć na już wyciągnięte wnioski co do zakresu możności ingerencji sądu w działalność pozwanego. Potwierdza je także dalej prowadzona ocena prawna powództwa.

Poszukiwania okoliczności porządku prawnego, który prowadziłby do stwierdzenia bezprawności, jednocześnie przyniosły takie, które dotyczą zasadniczej kwestii aktywowania ochrony prawnej przygotowanej dla dóbr osobistych. Mianowicie w doktrynie przyjmowany jest pogląd, że „nie dochodzi do naruszenia dobra osobistego, gdy wyrządzona drugiemu przykrość (dolegliwość) jest według przeciętnych ocen przyjmowanych w społeczeństwie – przykrością (dolegliwością) małej wagi, nie przekracza więc progu, od którego liczyć się już będzie naruszenie dobra osobistego”1. W kontekście rozpatrywanej sprawy zauważalna jest bowiem ta dysproporcja, że przy wielkim – bo śmiertelnym - zagrożeniu jakim jest sam wirus, skalę ochrony należy rozważyć w odniesieniu do ryzyka/zagrożenia związanego z korzystaniem z parkometru.

Problem zagrożenia pojawia się wobec kolejnej przesłanki z art. 24 kc. Odniesienie się do niej także wpisuje się w rozważania o okolicznościach porządku prawnego, które miałyby świadczyć o podstawie zobowiązania pozwanego zgodnie z żądaniem pozwu. Dywagacje prawne prowadzą tu do art. 439 kc, który w zależności od danej sytuacji może dodatkowo współgrać z art. 24 kc. Dlatego warto poprzez orzecznictwo do niego zauważyć, że w ślad za doktryną podkreśla się, że by na jego podstawie uruchomić ochronę prewencyjną przed szkodą, zagrożenie powinno być bardzo wysokie, graniczące z pewnością2. A jak już wspomniano – pewne jest wysokie zagrożenie wywołane przez wirus, ale nie naruszenie praw powoda w konkretnym stanie faktycznym.

Wobec powyżej przedstawionego badania, czy roszczenie powoda może być uwzględnione, sąd uważa za zbędne bezpośrednie odnoszenie się do skonkretyzowanych argumentów stron, gdyż zostały one omówione poprzez wskazanie oceny sfery prawnej niniejszej sprawy. Dlatego także sąd w ustnych motywach orzeczenia wspomniał, że powództwo należy uznać za oczywiście bezzasadne w rozumieniu art. 191 1 kpc, gdyż jego oceny można było dokonać na posiedzeniu niejawnym, bez zapoznawania się ze stanowiskiem drugiej strony, poprzez oparcie się na faktach powszechnie znanych, bez potrzeby nadawania sprawie dalszego biegu, poprzestając na przeprowadzeniu zważeniu powyżej wskazanego zagadnienia tego sporu. Sąd zdecydował się wyznaczyć rozprawę mając na względzie, że może to być ważne w społeczności lokalnej, by dodatkowo umożliwić wygłoszenie argumentacji przez strony, zwłaszcza że nowe rozwiązania proceduralne jeszcze się nie upowszechniły i nowy tryb procedowania, zmierzający do wychwycenia niezbędnego zakresu wymagającego działania sądu, dopiero może się ugruntować. W tym miejscu sąd jednak nadmieni co do argumentu powoda, że pozostawienie pobieranie opłat jest sprzeczne z solidarnością społeczną, że nie należy jej mylić z populizmem.

Przedstawiona ocena dotyczy także zgłoszonego na rozprawie żądania ewentualnego, by w przypadku oddalenia powództwa o zaniechanie poboru opłat, zobowiązać pozwanego do dezynfekcji parkometrów. Skoro w przypadku art. 191 1 kpc sąd nie ma obowiązku doręczania pozwu, to uznał, że zgłoszenie roszczenia na rozprawie w obecności pozwanego – było skuteczne bez potrzeby odraczania rozprawy (doręczenie pozwanemu pisma przygotowawczego tuż przed rozprawą także nie wywoływało takiej potrzeby, gdyż była to prezentacja stanowiska w sposób, jak mógł nastąpić poprzez złożenie załącznika do pozwu). Przy tym roszczenie to zostało zgłoszone na kanwie tych samych okoliczności, które strony poruszały w sprawie, a w orzecznictwie do art. 193 kc dopuszczano zbliżone sytuacje procesowe (zauważyć można, że pozwany miał zagwarantowane prawo do obrony, bo zmiana polegała na tym, by usunąć zagrożenie poprzez dezynfekcję, a w tym zakresie wypowiadał się w odpowiedzi na pozew). W nawiązaniu do już omówionych przesłanek, sąd nadmieni, że w ocenie sądu dobór środków w stanie epidemii należy do podmiotów zobowiązanych do zapewnienia porządku, a w przypadku tej indywidualnie badanej sprawy, nie stwierdzono, by spełnione zostały przesłanki cywilnoprawne do uwzględnienia całości roszczeń powoda.

Wobec powyższego oczywiste jest, że na podstawie art. 199 § 1 pkt. 1 kpc i omówionej regulacji - orzeczono o odmowie odrzucenia pozwu. Powód zgłosił bowiem roszczenie gwarantowane prawem do sądu, nawet jeśli podlegające w konkluzji ocenie poprzez pryzmat instytucji o nadużyciu prawa, która musiało się pojawić jako naturalna konsekwencja akceptowania szerokiego prawa do sądy.

O kosztach rozstrzygnięto na podstawie art. 102 kpc mimo zastrzeżeń sądu co do tego, by rozwiązywanie problemów społecznych nie było realizowane z wykorzystaniem sądu przy nikłym potencjale cywilnoprawnym roszczenia, gdy są dostępne różne inne formy obywatelskiej aktywności. Jednocześnie jednak sąd stwierdził, że żartobliwe uwagi powoda o powództwie na portalu społecznościowym, co zarzucił pozwany, nie muszą świadczyć o tym, że powód nie wystąpił z powództwem ze słusznych pobudek, zwłaszcza że były miasta, które zdecydowały się na czasowe zawieszenie płatnego parkowania.

Na oryginale właściwy podpis

1 System prawa prywatnego, Tom I, Wyd. CH B. (...), W-wa 2007, Rozdział XVI, s. (...)

2 (...) - na tej stronie przedstawiono kompleksowy przegląd problematyki poprzez przykłady z orzecznictwa