Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt IXKa 405/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2017r.

Sąd Okręgowy w Toruniu - Wydział IX Karny - Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący – SSO Andrzej Walenta

Protokolant - stażysta Mateusz Holc

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2017r. sprawy M. P. i J. P.

obwinionych o popełnienie wykroczenia z art. 110 ust. 1, art. 114 Ustawy z dnia 23 lipca 2003r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w zw. z art. 9§2 kw,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionych od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 20 marca 2017r., sygn. akt XIIW 387/16

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od M. P. i J. P. na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Toruniu) kwoty po 300zł (trzysta złotych) tytułem opłaty za drugą instancję, oraz obciąża ich zryczałtowanymi wydatkami postępowania odwoławczego w kwocie po 50zł (pięćdziesiąt złotych).

Sygn. akt IXKa 405/16

UZASADNIENIE

J. P. i M. P. zostali obwinieni o to, że:

1. od nieustalonego czasu do 14 stycznia 2016r. w T. przy ul. (...) będąc właścicielami zabytku nie zabezpieczyli go w należyty sposób przed uszkodzeniem i zniszczeniem;

2. następnie w tym samym miejscu w dniu 23 lipca 2015r. poprzez swoją nieobecność uniemożliwili dostęp do zabytku organowi ochrony zabytków, wykonującemu uprawnienia wynikające z ustawy;

3. następnie w tym samym miejscu w dniu 14 sierpnia 2015r. poprzez swoją nieobecność uniemożliwili dostęp do zabytku organowi ochrony zabytków, wykonującemu uprawnienia wynikające z ustawy -

- tj. o wykroczenie z art. 110 ust. 1 i art. 114 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami w zw. z art. 9§2 kw;

Sąd Rejonowy w Toruniu mocą wyroku z dnia 20 marca 2017r., sygn. akt XIIW 387/16:

I. Uznał obwinionego J. P. za winnego tego że, od dnia 19 lutego 2015r. do dnia 14 stycznia 2016r. w T. przy ul. (...) będąc właścicielem zabytku F. (...)nie zabezpieczył go w należyty sposób przed uszkodzeniem i zniszczeniem, tj. wykroczenia z art. 110 ust. 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. 2014, poz. 1446 ze zm.) i za to na podstawie art. 110 ust. 1 cytowanej ustawy wymierzył mu karę 3000 zł (trzy tysiące złotych) grzywny;

II. Uznał obwinioną M. P. za winną tego że, od dnia 19 lutego 2015r. do dnia 14 stycznia 2016r. w T. przy ul. (...) będąc właścicielką zabytkuF. (...)nie zabezpieczyła go w należyty sposób przed uszkodzeniem i zniszczeniem, tj. wykroczenia z art. 110 ust. 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. 2014, poz. 1446 ze zm.) i za to na podstawie art. 110 ust. 1 cytowanej ustawy wymierzył jej karę 3000 zł (trzy tysiące złotych) grzywny;

III. W pozostałym zakresie uniewinnił obwinionego J. P. od czynów zarzucanych mu w pkt 2 i 3 wniosku o ukaranie;

IV. W pozostałym zakresie uniewinnił obwinioną M. P. od czynów zarzucanych jej w pkt. 2 i 3 wniosku o ukaranie;

V. W części uniewinniającej kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa;

VI. W pozostałym zakresie zasądził od każdego z obwinionych na rzecz Skarbu Państwa po 300zł (trzysta złotych) tytułem opłaty sądowej i obciążył każdego z obwinionych wydatkami w kwocie po 33zł (trzydzieści trzy złote) tytułem zwrotu wydatków poniesionych w sprawie.

Od powyższego wyroku apelację wywiodła obrońca obwinionych, zaskarżając go w całości.

Skarżąca zarzuciła kwestionowanemu rozstrzygnięciu:

1.  Rażącą obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na jego treść (art. 438 pkt. 2 kpk w zw. z art. 109§2 kpw) poprzez niedopuszczenie dowodów wnioskowanych przez obronę. Sąd nie wypełnił swojego podstawowego obowiązku dotyczącego postępowania dowodowego. Nie przeprowadził dowodów zawnioskowanych przez obronę oraz nie przeprowadził z urzędu dowodów potrzebnych do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Z tego powodu poza zasięgiem rozważań sądu pozostały dowody istotne dla rozstrzygnięcia;

2.  Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść orzeczenia (art. 438 pkt 3 kpk w zw. z art. 109§2 kpw), polegający na błędnym uznaniu, że zabezpieczenie którego dokonali obwinieni nie jest wystarczające przy braku jakichkolwiek norm prawnych w tym zakresie oraz przez nieuwzględnienie w stanie faktycznym rzeczywistych nakładów i sposobów zabezpieczenia nieruchomości zabytkowej dokonanych przez obwinionych, co spowodowało ustalenie sądu, że właściciele nie poczynili żadnych nakładów na ochronę zabytkowej nieruchomości;

3.  Obrazę przepisów prawa materialnego (art. 438 pkt. 1 kpk w zw. z art. 109§2 kpw) przez brak ustalenia rodzaju zamiaru z którym według sądu dopuścił się czynu zabronionego obwiniony i obwiniona oraz nieuwzględnienia zasady indywidualizacji odpowiedzialności zobowiązującej do ustalania okoliczności wpływających na odpowiedzialność karną i wymiar kary indywidualnie dla każdego z osób ponoszących odpowiedzialność;

4.  Rażącą niewspółmierność kary wymierzonej M. P. i obwinionemu J. P. (art. 438 pkt. 4 kpk w zw. z art. 109§2 kpw). Sąd nie uwzględnił przy ustalaniu stopnia społecznej szkodliwości czynu jego kodeksowych mierników, między innymi postaci zamiaru, co także powinno znaleźć uwzględnienie przy ustalaniu stopnia winy. Nie uwzględniono żadnych okoliczności przemawiających na korzyść każdej z osób obwinionych. Kara wymierzona przez Sąd I instancji diametralnie różni się od wymierzonej przez sąd w postępowaniu nakazowym.

Wskazując na powyższe skarżąca wniosła o:

1.  Zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionych od zarzutów popełnienia przez każdego z nich wykroczenia z art. 110 pkt. 1 Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami;

2.  W przypadku nieuwzględnienia powyższego wniosku skarżąca wniosła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Na wypadek nieuwzględnienia obu powyższych wniosków obrońca wniosła o zmianę wyroku w części dotyczącej kary i wymierzenie obwinionym kary grzywny w niższej wysokości, gdyż ta wymierzona przez Sąd Rejonowy jest rażąco niesprawiedliwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wszystkie zarzuty przedstawione przez skarżącą w apelacji okazały się być bezpodstawne, dlatego zaskarżony wyrok utrzymano w mocy.

Odnosząc się do zarzutu sprowadzającego się do wykazania naruszenia błędu w ustaleniach faktycznych, a także w konsekwencji prawa procesowego i materialnego to wskazać należy, iż Sąd Rejonowy oceniając zgromadzony i ujawniony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie uchybił żadnemu z przepisów postępowania, prawa materialnego, jak też nie popełnił błędu ustaleń faktycznych.

I tak pozbawione słuszności okazały się zarzuty sugerujące naruszenie przez Sąd I instancji przepisów regulujących ocenę dowodów. Przypomnieć należy, iż kontrola instancyjna oceny dowodów polega na sprawdzeniu tego, czy nie wykazuje ona błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodu), lub logicznej (błędności rozumowania i wnioskowania), albo czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy. Rozważając w oparciu o te kryteria poprawność dokonania w niniejszej sprawie przez Sąd Rejonowy oceny dowodów nie sposób przypisać mu rażącego naruszenia reguł wymienionych w art. 5 kpk w zw. z art. 8 kpw czy też w art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw. W przekonaniu Sądu Okręgowego, Sąd meriti dokonując analizy materiału dowodowego, wbrew twierdzeniom skarżącej, rozważył wszystkie okoliczności zgodnie z zasadą określoną w art. 4 kpk w zw. z art. 8 kpw oraz swoją ocenę uzasadnił.

Sąd I instancji wykorzystał wszystkie osobowe źródła dowodowe jak i zebrał niezbędne dokumenty, a podstawą ustaleń faktycznych uczynił całokształt materiału dowodowego ujawnionego w postępowaniu, tak jak tego wymaga art. 34 kpw. Relacje świadków, analiza dokumentacji dokonane przez Sąd Rejonowy, poddane zostały właściwej analizie. Sąd Rejonowy w sposób jasny i przekonujący wskazał, które zeznania, dokumenty i w jakiej części uznał za wiarygodne i stanowisko swoje w tej mierze należycie umotywował, zgodnie z wymogami z art. 424§1 kpk w zw. z art. 82§1 kpw. Jednocześnie Sąd Rejonowy nie mógł odnieść się do wyjaśnień obwinionych jako, że ci w przedmiotowej sprawie wyjaśnień nie składali, do czego mieli prawo.

Nie można się zatem zgodzić ze skarżącym, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał dostatecznych podstaw do przyjęcia, że obwinieni dopuścili się przypisanego im czynu. Wyrażając odmienne przekonanie skarżący skoncentrował się w zasadzie na zaprezentowaniu własnej oceny całokształtu sprawy i poszczególnych dowodów, co z pewnością nie jest wystarczające do uznania słuszności poglądów o dowolności dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny. Podkreślić bowiem należy, iż zarzut naruszenia art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw nie może ograniczać się do wskazania wadliwości sędziowskiego przekonania o wiarygodności jednych, a niewiarygodności innych źródeł czy środków dowodowych, lecz powinien wykazywać konkretne błędy w samym sposobie dochodzenia do określonych ocen, przemawiające w zasadniczy sposób przeciwko dokonanemu rozstrzygnięciu. W grę może wchodzić np. pominięcie istotnych środków dowodowych, nie dostrzeżenie ważnych rozbieżności, uchylenie się od oceny wewnętrznych czy wzajemnych sprzeczności (postanowienie SN z dnia 14 lutego 2007r., IIKK 397/06, niepubl.).

Tego rodzaju uchybień autorka apelacji w sposób skuteczny nie wykazała, a w każdym razie nie sposób było przyjąć, że odmowa uznania za wiarygodne stanowiska obwinionych artykułowanego za pośrednictwem obrońcy i prezentowanego przez skarżącą w apelacji ocenę stanu faktycznego sprawy, zwłaszcza w kontekście wszystkich jej okoliczności i zgromadzonych dowodów, narusza zasady wiedzy i doświadczenia życiowego.

Co do naruszenia przepisu art. 5§2 kpk w zw. z art. 8 kpw przypomnieć trzeba, iż o naruszeniu reguły in dubio pro reo nie można mówić wówczas, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnej oceny dowodów uznał, że brak jest wątpliwości, albo że nie mają one znaczenia dla odpowiedzialności obwinionych. Skoro w przedmiotowej sprawie wątpliwości takie nie zaistniały, to brak podstaw do przyjęcia, by doszło do obrazy tego przepisu.

Mając na uwadze powyższe należy wskazać, iż dysponując kompletnym i prawidłowo ocenionym materiałem dowodowym, Sąd orzekający na jego podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych.

Zatem, w ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji nie dopuścił się ani obrazy prawa materialnego, przepisów postępowania, ani nie popełnił żadnych błędów w dokonanych przez siebie ustaleniach faktycznych. Winę obwinionych ustalono na podstawie prawidłowo zebranego oraz wiarygodnego materiału dowodowego, bez naruszenia przysługującego obwinionym prawa do obrony, dlatego argumenty przedstawione przez skarżącą w apelacji nie zdołały w żaden sposób podważyć wniosków, do których doszedł Sąd Rejonowy na jego podstawie.

W ocenie Sądu Okręgowego jako całkowicie niezrozumiały jawi się zarzut obrazy przepisów postępowania poprzez niedopuszczenie przez Sąd Rejonowy dowodów wnioskowanych przez obronę, jak też nie przeprowadzenie przez Sąd Rejonowy dowodów z urzędu, czym sąd, zdaniem skarżącej, nie wypełnił swojego podstawowego obowiązku dotyczącego postępowania dowodowego.

Tymczasem jak wynika z akt sprawy sytuacja jest dokładnie odwrotna. Jak należy się domyślać, obrońca mając na uwadze nie przeprowadzenie przez Sąd Rejonowy dowodów wnioskowanych przez obronę ma na myśli wnioski dowodowe, które skarżąca zgłaszała już w sprzeciwie od wyroku nakazowego Sądu Rejonowego z dnia 25 marca 2016r. (k. 115, 121 akt). Innych wniosków dowodowych obrony Sąd Okręgowy nie dostrzega, a zwrócić należy uwagę na fakt, że Sąd Rejonowy na zakończenie rozprawy w dniu 6 lipca 2016r. na której była obecna obrońca, zobowiązał strony do złożenia na piśmie wniosków dowodowych przed terminem następnej rozprawy (k. 227 akt), a tymczasem do zakończenia całego postępowania przed Sądem Rejonowym poza wspomnianymi wnioskami dowodowymi zawartymi w sprzeciwie od wyroku nakazowego, żadne inne wnioski dowodowe ze strony obrońcy nie pojawiły się. Nie ma zatem racji skarżąca odnośnie tego, że Sąd Rejonowy zignorował wnioski dowodowe zawarte w sprzeciwie. Jak wynika bowiem z akt sprawy Sąd Rejonowy zwrócił się o dokumentację, o nadesłanie której wnosiła obrońca (k. 161, 162, 229 akt) i taką dokumentację otrzymał, a w sprawie tej co także wynika z akt była prowadzona obszerna korespondencja, także w zakresie innych dowodów niż wnioskowane przez obrońcę i w efekcie wszystkie te dowody poddane zostały prawidłowej ocenie Sądu Rejonowego. Nie można zatem postawić Sądowi Rejonowemu skutecznego zarzutu obrazy przepisów postępowania w zakresie o jakim mowa w apelacji. Przeciwnie, raz jeszcze należy podkreślić, iż dysponując kompletnym i prawidłowo ocenionym materiałem dowodowym, Sąd orzekający na jego podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, a te ustalenia Sąd odwoławczy w pełni akceptuje.

Mając więc na względzie to, iż postępowanie dowodowe zostało w pełni przeprowadzone poprawnie, a wszystkie dowody zostały ocenione w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, a więc obiektywnie, ocenionych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań aktualnej wiedzy i doświadczenia życiowego, w konsekwencji doprowadziło Sąd Rejonowy do słusznego przekonania, iż obwinieni są winni zarzucanego im czynu.

Zupełnie zatem nie trafia do przekonania teza obrońcy, że postępowanie dowodowe przeprowadzone przed Sądem Rejonowym „razi powierzchownością i zdaje się potwierdzać tezę, że było ono prowadzone pod z góry założoną tezę o absolutnej winie obwinionych, ale także pod presją mediów, nagłaśniających tę sprawę”. Twierdzenie to jest całkowicie nieprzystające do rzeczywistego stanu rzeczy, a najlepszym przykładem staranności Sądu Rejonowego w prowadzeniu postępowania dowodowego i obiektywizmu Sądu I instancji (wolnego od presji mediów) jest fakt uniewinnienia obwinionych od czynów zarzucanych w punkcie „2” i „3” wniosku o ukaranie, co skarżąca całkowicie pomija. Sąd Rejonowy, wbrew temu co twierdzi obrońca, uwzględnił fakt, że obwinieni poczynili określone działania zmierzające do ochrony obiektu, ale słusznie uznał je za całkowicie niewystarczające, bowiem za wystarczające w żadnym razie nie można uznać postawienia tablic informacyjnych, że teren f. (...) jest terenem prywatnym, a także, że obwinieni nakazali pracownikom firmy dokonywanie od czasu do czasu obchodu terenu f. (...) czy też zgłosili do prokuratury „sprawę nieuprawnionych wejść na teren F. (...)”. Trudno zgodzić się w tej sytuacji z obrońcą, że obwinieni mieli wolę ochrony zabytkowej nieruchomości. Takie postępowanie obwinionych stanowiło jedynie w ocenie Sądu Okręgowego pozorowanie działań mających świadczyć o wypełnianiu swoich zobowiązań dotyczących należytego zabezpieczenia i ochrony zabytkowego obiektu. Poglądu powyższego nie zmieniłby fakt ustalenia, czego domaga się skarżąca, w jaki sposób (być może podobny) są chronione i zabezpieczone inne tego rodzaju zabytki na terenie T..

Zgodzić się należy ze skarżącą, że przez okres wielu poprzednich lat zanim właścicielami obiektu stali się obwinieni, F. (...)także nie był należycie zabezpieczony i ulegał zniszczeniu. To prawda i ta okoliczność bardzo źle świadczy tak o poprzednich właścicielach jak i organach zobowiązanych do dbałości o tego rodzaju obiekty, ale okoliczność ta w żadnym razie nie zwalnia obwinionych jako obecnych właścicieli od przestrzegania przepisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, skoro wzięli oni na siebie tego rodzaju zobowiązania i stali się właścicielami zabytkowego obiektu na mocy m. in. aktu notarialnego. Całkowicie chybiona jest argumentacja skarżącej co do tego, że skoro w poprzednich latach nikt z podmiotów zobowiązanych do opieki nad zabytkami nie reagował na niszczenie obiektu to należy domniemywać, że jego zabezpieczenie widocznie było wystarczające, bądź gdy właścicielem był podmiot państwowy to konserwator pozwalał na różne przeznaczenie nieruchomości i na częściowy brak jej zabezpieczenia. Jeżeli nawet tak było, co oczywiście było bardzo naganne, to w żadnym razie nie usprawiedliwia to obecnych właścicieli i nie zwalnia ich z obowiązku należytego zabezpieczenia obiektu i dbałości o jego stan.

Sąd Rejonowy, wbrew temu co sądzi skarżąca, poświęcił wystarczająco dużo miejsca na wskazanie zasadności kwalifikacji prawnej wykroczenia zarzucanego obwinionym, w tym stronę przedmiotową i podmiotową wykroczenia (k. 351 – 353 akt). Przedmiotem ochrony w przypadku wykroczenia przypisanego obwinionym jest, co oczywiste, bezpieczeństwo zabytku. To, że F. (...)jest zabytkiem, w świetle zgromadzonej dokumentacji nie budzi wątpliwości, także skarżącej. Zatem mając na uwadze stronę przedmiotową, przedmiotem czynności wykonawczej jest zabytek, co również nie budzi zastrzeżeń. Jak słusznie wskazuje Sąd Rejonowy wykroczenie przypisane obwinionym jest czynem formalnym, który może być popełniony tylko przez zaniechanie i tak było w przedmiotowej sprawie. Zabezpieczenie zabytku w należyty sposób oznacza więc zabezpieczenie go w odpowiedni do okoliczności sposób, a tego jak prawidłowo to ustalił Sąd Rejonowy, obwinieni w sposób właściwy nie uczynili. Wskazać również trzeba, że sprawcą wykroczenia z art. 110 cytowanej ustawy mogą być tylko właściciel lub posiadacz zabytku, a to, że takie cechy posiadali obwinieni nie może być kwestionowane. Czyn powyższy można popełnić zarówno umyślnie jak i nieumyślnie, a umyślność działania obwinionych i ich zamiar, jak należy przyjąć za Sądem Rejonowym, bezpośredni, co wynika z właściwej analizy pisemnych motywów orzeczenia, zostały w sposób oczywisty wykazane przez Sąd Rejonowy, a te ustalenia akceptuje Sąd odwoławczy. Nie ma w tej sytuacji znaczenia powód dla którego obwinieni nie wywiązywali się z obowiązków nałożonych na nich ustawą o ochronie zabytków, a więc czy była to chęć zaoszczędzenia pieniędzy, jak wskazuje jako jedynie przypuszczenie Sąd I instancji, czy też był to inny motyw. W sprawie niniejszej nie było ponadto potrzeby, jak akcentuje skarżąca, indywidualizacji rodzaju winy, jej stopnia, postaci zamiaru w odniesieniu do każdego z obwinionych. Jak wynika przecież z dokumentacji w tym z aktu notarialnego oboje obwinieni byli właścicielami zabytkowego obiektu i jako współwłaścicielom obiektu został postawiony im zarzut wspólnego popełnienia zarzucanego im wykroczenia. Nie ma żadnych innych dowodów, z których wynikać by miało, że obwinieni np. w różnym stopniu, zakresie byli zobowiązani do prawidłowego zabezpieczenia zabytkowego obiektu, bądź byli zobowiązani do podejmowania w różnym stopniu działań zmierzających do zabezpieczenia fortu, czy też w końcu na skutek innych ustaleń, tylko np. jeden z małżonków był zobowiązany podejmować czynności związane z zabezpieczeniem f. (...). Faktu powyższego nie można było zweryfikować poprzez wyjaśnienia obwinionych, których w sprawie nie składali do czego oczywiście mają prawo. Jak wynika jednak z niekwestionowanej dokumentacji obwinieni jako współwłaściciele bez jakiegokolwiek różnicowania ich zobowiązań byli odpowiedzialni zatem w równym stopniu za realizację obowiązków wynikających z ustawy o ochronie zabytków.

Tak więc ich odpowiedzialność (zamiar, wina, jej stopień) za popełnienie przypisanego im wykroczenia jest taka sama, a zatem rodzaj kary i jej wysokość musi być również tożsama, a wbrew temu jak utrzymuje to obrońca, Sąd Rejonowy nie miał powodów aby dokonać jej indywidualizacji. Wpływu na wymiar kary nie może mieć, tak wyraźnie akcentowany przez skarżącą fakt zaniedbań ze strony czy to poprzednich właścicieli czy też instytucji odpowiedzialnych za ochronę zabytków. Nie jest też prawdą, że Sąd Rejonowy wymierzając karę nie miał na uwadze kroków podjętych przez obwinionych w celu zabezpieczenia obiektu (miał na uwadze, ale uznał je za całkowicie niewystarczające), a tym samym nie dostosował wymiaru kary do stopnia winy i postaci strony podmiotowej. Wobec powyższego nie można zgodzić się ze skarżącą, że kara grzywny w kwocie po 3000zł jest rażąco niesprawiedliwa, także dlatego, że we wcześniejszym wyroku nakazowym Sąd Rejonowy wymierzył kary po 800zł grzywny. Na marginesie zauważyć jedynie wypada, że Sąd Rejonowy nie jest w żaden sposób związany wyrokiem nakazowym który utracił moc na skutek wniesionego sprzeciwu, a dokonuje własnych ustaleń także w zakresie wymiaru kary.

Jeśli chodzi więc o wymiar kary orzeczonej za powyższe wykroczenie to należy wskazać, iż wymierzona obwinionym kara grzywny jawi się w okolicznościach sprawy, wbrew sugestiom skarżącej, jako zgodna z dyrektywami wymienionymi w art. 33 kw oraz uwzględniająca dyspozycję art. 24§1 kw. Kara grzywny w wysokości po 3000 złotych jest wystarczająca aby spełnić cele w zakresie wychowawczym, jak również jest adekwatna do stopnia winy obwinionych. Kara ukształtowana w powyższy sposób nie może być uznana za rażąco surową, a tylko taka jej ocena uprawniałaby Sąd odwoławczy do jej zmiany. Tak więc zastrzeżeń nie budziło, oprócz prawidłowo ustalonej winy obwinionych, kwalifikacji prawnej przypisanego im wykroczenia, również orzeczenie o wysokości kary grzywny. Sąd Rejonowy w sposób szczegółowy uzasadnił swoje stanowisko w kwestii wymierzonej obwinionym kary wskazując na występujące w sprawie okoliczności determinujące taki a nie inny wymiar kary grzywny, a także wskazał iż wymierzenie kary grzywny wobec obwinionych leży w ich możliwościach płatniczych. Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sądu I instancji odnośnie ukształtowanego rodzaju i wysokości wymierzonej kary i jednocześnie wyklucza stanowisko skutkujące przyjęciem, że czyn obwinionych mieścił się w granicach nieznacznej czy znikomej społecznej szkodliwości, co zdaje się sugerować skarżąca argumentując swoje stanowisko orzeczeniem o warunkowym umorzeniu postępowania wobec sprawcy zniszczenia muru f. (...), które zapadło przecież w innej sprawie i zapewne w diametralnie innym stanie faktycznym. Biorąc natomiast pod uwagę okoliczności niniejszej sprawy przyjęte przez Sąd Rejonowy, jak też sytuację majątkową obwinionych, nie sposób było uznać, że orzeczona wobec obwinionych kara po 3000zł. grzywny, która przecież ukształtowana została w niemal środkowych granicach ustawowego zagrożenia (górna granica kary grzywny to kwota 5000zł.), cechuje się rażącą surowością. Analizując zatem orzeczenie o karze wymierzonej obwinionym Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż orzeczona kara grzywny jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego obwinionym czynu, stopnia ich zawinienia, a przy tym konieczna jest do spełnienia celów i funkcji wychowawczych. Występujące w sprawie okoliczności, nie pozwalały uznać, iż wymierzona obwinionym kara grzywny jest rażąco niewspółmiernie surowa w rozumieniu art. 438 pkt. 4 kpk w zw. z art. 109§2 kpw. Sąd odwoławczy rozpoznający niniejszą sprawę przyjął w ślad za Sądem Rejonowym, że kara po 3000zł. grzywny jest adekwatna do okoliczności i wagi czynu popełnionego przez obwinionych oraz, że kara w niższym wymiarze bądź orzeczenie w innym kształcie mogłoby okazać się zbyt łagodne. Kara orzeczona w tym wymiarze jest również jak najbardziej współmierna do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez obwinionych czynu, powinna spełnić również wymogi w zakresie prewencji generalnej.

Nie budzi wątpliwości Sądu odwoławczego również orzeczenie Sądu Rejonowego co do obciążenia obwinionych kosztami sądowymi w sytuacji gdy to przecież naruszenie przez obwinionych przepisów ustawy o ochronie zabytków owe koszty spowodowało.

Ponadto Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze, będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu, dlatego też utrzymany został on w mocy.

Na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 634 kpk w zw. z art. 118§1 kpw i art. 119 kpw Sąd odwoławczy zasądził od obwinionych na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Toruniu) kwotę po 300 złotych tytułem opłaty za drugą instancję oraz obciążył ich zryczałtowanymi wydatkami postępowania odwoławczego w kwocie po 50 złotych.