Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 137/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 marca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Kupcewicz

Protokolant Dawid Myszyński

przy udziale oskarżyciela ------

po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2014 roku

sprawy G. K.

obwinionego o wykroczenie z art. 124§1 k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 6 grudnia 2013 roku sygn. akt XIV W 2701/13

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zwalnia obwinionego od kosztów sądowych za postepowanie odwoławcze, jego wydatkami obciążając Skarb Państwa.

sygn. akt IV Ka 137/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2013 roku, wydanym w sprawie sygn. akt XIV W 2701/13, Sąd Rejonowy w Bydgoszczy uznał G. K. za winnego tego, że w dniu 24 marca 2013 roku około godziny 10.00 w B. przy ul. (...) dokonał uszkodzenie drzwi do piwnicy przez uszkodzenie śrub mocujących na szkodę H. L. z tym ustaleniem, że powstała szkoda nie przekroczyła kwoty 200 złotych, tj. wykroczenia z art. 124 § 1 k.w. i za to na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę grzywny w kwocie 200 złotych. Wyrok zawiera również rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów sądowych.

Z wyrokiem nie zgodził się obwiniony, który w swej apelacji zarzucił dokonanie przez sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych, w szczególności wskazał, że będący na miejscu zdarzenia funkcjonariusze policji nie widzieli, by obwiniony uszkadzał, czy demontował drzwi, poza tym wskazał, że oględziny tych drzwi zostały dokonane dopiero 4 grudnia 2013 roku i nie odzwierciedlają stanu, jaki był w dniu zdarzenia. Obwiniony wniósł o uchylenie wyroku w całości.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obwinionego w sposób oczywisty jest bezzasadna. W ocenie sądu odwoławczego, sąd pierwszej instancji w sposób w pełni należyty, kompletny i wyczerpujący przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, po czym poczynił jak najbardziej trafne ustalenia faktyczne skutkujące uznaniem sprawstwa obwinionego w zakresie przypisanego mu czynu, po przeprowadzeniu kompleksowej, wnikliwej i gruntownej analizy i oceny całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego.

W ocenie organu ad quem, sąd orzekając y w swym kompletnym, obszernym, rzeczowym, logicznym i jak najbardziej przekonującym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, czyniącym zadość tym wymogom, jakie zakreśla się dlań treścią przepisu art. 424 k.p.k., wskazał, na jakich dowodach oparte zostały dokonane ustalenia faktyczne i z jakich to powodów nie uznano dowodów przeciwnych, w tym przede wszystkim wyjaśnień apelującego. Z treści uzasadnienia zatem w sposób jednoznaczny, przejrzysty i całkowicie zrozumiały wynika, dlaczego zapadł taki właśnie wyrok. Przedstawiona ocena dowodów w żaden sposób nie jest dowolna, nie wykracza poza granice ich swobodnej oceny, uwzględnia wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasady logicznego rozumowania, jak najbardziej uprawnienie korzystając z ochrony przewidzianej właśnie treścią przepisu art. 7 k.p.k.

Sąd odwoławczy w powyższym zakresie z tą argumentacją, jaka została tamże przywołana, w pełni się utożsamia i się do niej odwołuje, nie dostrzegając zatem konieczności ponownego szczegółowego jej przytaczania.

Czyniąc natomiast zadość stosownym wymogom procesowym przewidzianym dla postępowania odwoławczego, należy stwierdzić co następuje:

Niniejsza apelacja w gruncie rzeczy jawi się jako tyleż nietrafna, co wyłącznie polemiczna wobec ustaleń sądu orzekającego oraz rzetelnej, wyczerpującej, logicznej i w pełni przekonującej argumentacji zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie dostarczając jakichkolwiek merytorycznych argumentów tego rodzaju, które uprawniałyby do podzielenia zarzutów sformułowanych w tymże środku odwoławczym oraz leżącej u ich podstaw argumentacji, gdzie usiłuje się jedynie w prosty sposób zakwestionować prawidłowość i zasadność dokonanych ustaleń faktycznych, a w konsekwencji zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia merytorycznego. Podkreślić przy tym należy, że obwiniony kwestionując prawidłowość ustaleń faktycznych, w istocie przeinacza treść tych dowodów, które miały zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a które wg niego sąd meriti w sposób błędny ocenił czy zinterpretował.

Nie jest prawdziwe twierdzenie obwinionego, że funkcjonariusze Policji nie zastali obwinionego na miejscu zdarzenia i nie widzieli, jak on demontuje czy uszkadza drzwi. Przesłuchany na rozprawie jeden z funkcjonariuszy Policji, uczestniczących w interwencji na miejscu zdarzenia – A. G. - zeznał, że obwiniony wybijał śruby mocujące drzwi do ściany, choć obwinionego nie było widać w tym momencie, bo był za drzwiami, to jednak świadek słyszał zza drzwi odgłosy stukania i cięcia, następnie zaś wyszedł obwiniony i mówił, że drzwi nie uszkadza, tylko je usuwa. Wg świadka to obwiniony musiał ścinać nakrętki śrub i je wybijać (k.49). Mniej dokładne, ale korelujące z tymi zeznaniami, zeznania złożył drugi policjant – I. P.. Świadek co prawda zeznał, że słyszał tylko hałasy i nie widział, czy obwiniony osobiście coś odcinał, to jednak w świetle zeznań świadka G., tego co powiedział mu sam obwiniony, nie budzi wątpliwości to, że obwiniony dokonał uszkodzenia tych drzwi. Jeśliby nawet przyjąć – co zdaje się sugerować obwiniony, choć nie wyraził tego wprost – że śruby odcinał będący z nim jego kolega świadek M. P. (który jednak zaprzeczył, by to robił) to przecież nie oznaczałoby to, że obwiniony nie dopuścił się wykroczenia, tylko co najwyżej działał wspólnie z drugą osobą. To on miał powód, by te drzwi usuwać, on wpuścił do piwnicy M. P., on też przyznał policjantom, że „usuwał” drzwi, które w jego ocenie zostały zamontowane bezprawnie. Zwrócić jednak należy uwagę, że świadek P. zaprzeczył, by jakiekolwiek urządzenie elektryczne przez niego czy obwinionego było włączane, co pozostaje w rażącej sprzeczności nie tylko z zeznaniami pokrzywdzonej i jej syna, ale postronnych świadków, jakimi byli policjanci, słusznie więc sąd meriti w tej części nie uwzględnił zeznań świadka P., dokonując ustaleń faktycznych na podstawie wiarygodnych zeznań świadków H. L., R. L., A. G. i I. P.. Zauważyć przy tym należy również, że w przeciwieństwie do świadka P., obwiniony wyjaśnił, że w czasie zdarzenia nie tylko miał przy sobie wiertarkę i szlifierkę, ale nawet oba te urządzenia włączył, w celu sprawdzenia, w którym gniazdku jest prąd (k.51). Wyjaśnienia te pozostają więc w sprzeczności nawet z zeznaniami świadka P. i uwzględniając pozostałe argumenty, wskazane przez sąd meriti, słusznie zostały one w tej części uznane za niewiarygodne.

Odnosząc się do zarzutu, iż uszkodzone drzwi zostały poddane oględzinom dopiero 4 grudnia 2013 roku i oględziny te nie oddają stanu, w jakich drzwi były w dniu 24 marca 2013 roku, należy wskazać, że pierwszy raz drzwi poddane zostały oględzinom w dniu 25 marca 2013 roku (k.8), zaś dodatkowe oględziny zostały zarządzone przez sąd z powodu małej precyzji protokołu z tych pierwszych oględzin. Na temat stanu drzwi, zarówno bezpośrednio po zdarzeniu, jak i w okresie późniejszym, zeznawała pokrzywdzona. Dokonując ustaleń faktycznych w tej części, mieć należało na względzie oczywiście wszystkie te dowody, które nie pozostają ze sobą w sprzeczności, a wręcz przeciwnie – analiza obu protokołów oględzin, analiza zdjęć, sporządzonych w dniu 4 grudnia 2013 roku, pozwalają uznać, że stan drzwi w tym dni był taki, jak bezpośrednio po zdarzeniu.

W konsekwencji, ze wszystkich tych powodów, jakie przytoczono w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak i tych, przywołanych powyżej, ustalenia faktyczne, dokonane przez sąd meriti uznać należy za bezbłędne. Nie ma również żadnych wątpliwości do oceny prawnej zachowania obwinionego, jak również okoliczności, które miały znaczenie dla określenia rodzaju i wysokości kary, orzeczonej wobec obwinionego. Odsyłając do argumentacji, zawartej w motywacyjnej części wyroku, sąd odwoławczy nie znajduje żadnych podstaw do jej kwestionowania.

Sąd odwoławczy nie dostrzegł równocześnie żadnych innych uchybień, które winny by podlegać uwzględnieniu z urzędu.

W związku z powyższym apelację uznać należało za bezzasadną, a zaskarżony wyrok podlegał utrzymaniu w mocy.

O kosztach sądowych związanych z postępowaniem odwoławczym orzeczono po myśli art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w.