Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 286/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 sierpnia 2020 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Małgorzata Radomska-Stęplewska

Sędzia Sądu Okręgowego Anna Kulczewska-Garcia

Sędzia Sądu Rejonowego (del.) Joanna Mataczyńska (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 28 sierpnia 2020 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. W.

przeciwko Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Trzciance

z dnia 23 grudnia 2019 r.

sygn. akt I C 780/19

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1800zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Anna Kulczewska-Garcia Małgorzata Radomska-Stęplewska Joanna Mataczyńska

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

apelacja jest nieuzasadniona.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne i wywody prawne Sądu I instancji, i przyjmuje je za własne.

Za nieuzasadniony należało uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Jak wskazuje się w orzecznictwie, postawienie skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń, oznaczenia, jakie kryteria oceny sąd naruszył, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie. Jednocześnie postawienie zarzutu błędnej oceny dowodów, a tym samym naruszenia powołanego wyżej przepisu, nie może być celem samym w sobie i musi zmierzać do zakwestionowania faktów ustalonych przez sąd. Tylko w takiej sytuacji można zakładać, że naruszenie powołanego przepisu postępowania mogło mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi - I Wydział Cywilny z 4 lipca 2018, I ACa 49/18). Za utrwalony uznaje się pogląd, zgodnie z którym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. rok 2001, Nr 5, poz. 33, postanowienie z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC rok 2000, Nr 7-8, poz. 139, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie - I Wydział Cywilny z 2018-06-07, I ACa 48/18). Tymczasem apelacja nie wskazuje, by Sąd pierwszej instancji dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego z naruszeniem wspomnianych zasad i nakazów.

Całkowicie chybione jest podnoszenie naruszenia art. 228 § 2 k.p.c., gdyż jak wynika z tego przepisu to Sąd decyduje jakie fakty są mu znane z urzędu i ma obowiązek zwrócić na to uwagę stron. W niniejszej sprawie nie miało to miejsca, zaś skarżący uzasadniając ów zarzut nie wskazuje na fakty (które winny być znane Sądowi z urzędu), a na zeznania świadka D. W. złożone w sprawie I C 781/19 i w istocie wyraża opinię, że konfrontując te zeznania z tymi złożonymi w niniejszej sprawie, Sąd winien dokonać odmiennej oceny ich wiarygodności. Z tym zapatrywaniem apelującego nie można się jednak zgodzić, gdyż sama tylko okoliczność wyolbrzymienia czy wyidealizowania zmarłego członka rodziny nie oznacza, że przypisywane mu cechy nie istniały, a zeznania świadka w tym zakresie są niewiarygodne. W szczególności taki wyidealizowany obraz zmarłego J. W. w oczach najbliższych może oznaczać – i tak przyjął Sąd Rejonowy – że jego zaangażowanie w życie rodziny utrzymywało się na bardzo wysokim poziomie. J. W. tam, gdzie mógł, zawsze pomagał i dzieci oraz wnuki były z nim bardzo silnie emocjonalnie związane. Stąd teraz, po jego śmierci mają oni poczucie, że były przez niego traktowane wyjątkowo i każde z nich czuło się przez niego „zaopiekowane” w jak najszerszym zakresie. To założenie tylko utwierdza Sąd odwoławczy w ocenie, że poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne są prawidłowe, a przeprowadzona przez sąd ocena dowodów nie wykracza poza schematy logiki formalnej ani nie jest sprzeczna z zasadami doświadczenia życiowego.

Istota apelacji dotyczy ustalenia odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia. Także w tym zakresie Sąd Okręgowy podzielił ocenę dokonaną przez Sąd Rejonowy.

Nie ulega wątpliwości, że wskutek wypadku i śmierci J. W. w następstwie zdarzenia komunikacyjnego, doszło do zerwania więzi rodzinnej między powodem, a jego ojcem. Nie sposób również kwestionować w okolicznościach faktycznych sprawy, że śmierć ojca była dla powoda ogromną stratą. Apelujący, uzasadniając wniosek o obniżenie kwoty zadośćuczynienia, akcentuje „typowość” relacji powoda z ojcem. Abstrahując od tego, co dla pozwanego oznacza sformułowanie „relacje typowe między ojcem i synem” Sąd Okręgowy wskazuje, że z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jednoznacznie wynika, że powoda i J. W. łączyła bliska i serdeczna więź, która wyrażała się w częstych spotkaniach, wspólnym uczestniczeniu w świętach i uroczystościach rodzinnych, jak i pomocy w życiu codziennym. Niewątpliwie poczucie krzywdy powoda po śmierci ojca było nieco złagodzone przez relacje z własnym synem. Nie może również ujść uwadze, że w chwili zgonu ojca, powód był osobą dorosłą, samodzielną, niewymagającą codziennej troski i pomocy rodzica. Również J. W. był w tym czasie samodzielną osobą prowadzącą własne, odrębne od syna gospodarstwo domowe. W ocenie Sądu odwoławczego, poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia, jako prawidłowe, nie uzasadniają odmiennej oceny w zakresie wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia. W okolicznościach sprawy, biorąc pod uwagę wysokość zasądzanych kwot z tytułu zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej - rodzica, uzasadniona jest kwota w wymiarze 50 000 zł. Należy podkreślić, że strata rodzica – w prawidłowo funkcjonującej rodzinie – nawet dla osoby dorosłej, w nagłym, niespodziewanym zdarzeniu, jest stratą dojmującą, traumatyczną, powodującą zerwanie więzi rodzinnych z osobą najbliższą. Krzywda ta powinna być zrekompensowana w sposób adekwatny do jej stopnia. Tymczasem krzywda w przedmiotowej sprawie – biorąc pod uwagę niewątpliwie bliskie relacje powoda z ojcem – była znaczna. Oceny tej nie zmienia również podniesiony w apelacji argument rzekomo krócej trwającej żałoby. Przede wszystkim data wystąpienia z roszczeniem o zapłatę zadośćuczynienia w żaden sposób nie może przesądzać o tym, jak długo trwała u powoda żałoba po śmierci osoby bliskiej. Ponadto, czas żałoby wynika nie tylko z bliskości relacji, ale również z cech osobowości. U jednych cechy te znacznie utrudniają poradzenie sobie z trudnymi emocjami, inni zaś potrafią osiągnąć wyciszenie emocji i osiągnięcie poziomu stabilizacji w okresie krótszym. A zatem sama tylko okoliczność okresu trwania żałoby nie świadczy o stopniu bliskości relacji, a w konsekwencji nie może stanowić podstawy zwiększenia lub obniżenia zadośćuczynienia.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy nie obniżył należnego powodowi zadośćuczynienia i na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Anna Kulczewska-Garcia Małgorzata Radomska-Stęplewska Joanna Mataczyńska