Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II A Ka 61/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Apelacyjnego Ewa Leszczyńska-Furtak (spr.)

Sędziowie: Sądu Apelacyjnego Anna Zdziarska

Sądu Okręgowego (del.) Katarzyna Capałowska

Protokolant: Anna Duda

przy udziale prokuratora Gabrieli Marczyńskiej-Tomali

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2020 r.

sprawy:

oskarżonego O. S., urodz. (...) w Ł. (Republika Ukrainy), syna W. i O. z domu B.,

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 2 grudnia 2019 r., sygn. akt V K 144/19

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. W., Kancelaria Adwokacka w W., kwotę 600 (sześciuset) złotych podwyższoną o stawkę 23% podatku VAT za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 61/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z 02 grudnia 2019 r., sygn. V K 144/19

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.1

Zarzut – art. 438 pkt 2 kpk - obraza przepisów postępowania

Obraza art. 410 kpk, art. 7 kpk, art. 5 § 2 kpk

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

- po pierwsze zarzut obrazy art. 7 kpk i art. 410 kpk oraz zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk wykluczają się wzajemnie,

- po wtóre żaden z tych przepisów nie został obrażony. Sąd I instancji nie powziął wątpliwości, które nie zostałyby usunięte w drodze logicznego wnioskowania w oparciu o dowody, którym zasadnie dano wiarę. Reguła in dubio pro reo w żadnym razie nie oznacza powinności hołdowania wersji najkorzystniejszej dla oskarżonego.

Wbrew stanowisku skarżącego Sąd I instancji odniósł się do zeznań O. B., wskazując, że na ich podstawie nie czynił ustaleń faktycznych, bowiem świadek śpiąc w pokoju, nie widział zdarzenia. Sam oskarżony wskazał w swoich wyjaśnieniach, że O. B. cały czas spał, a z relacji interweniującego na miejscu przestępstwa świadka M. S. (1) wynika, iż indagowany o przebieg wypadków O. B. twierdził, że nic nie widział, był kompletnie pijany” (k. 19). Ta ostatnia okoliczność koresponduje z twierdzeniami samego O. B., który na rozprawie przyznał, że wypił 3 lub 4 puszki piwa, a gdy oskarżony go obudził, informując, „ że uderzył chłopaka” (k. 396) , wypił kolejną w oczekiwaniu na Policję.

Świadek B. w sposób korespondujący z przekazem M. S. (2) zeznał w toku śledztwa (w dniu 10 marca 2019 r.), że nie interesował się oskarżonym i pokrzywdzonym, a choć wskazał, że kłócili się, to z jego relacji nie wynikało bynajmniej, aby kłótnia ta wykraczała poza sferę werbalną (k. 31). Stąd twierdzenie na rozprawie, jakoby pokrzywdzony miał szarpać leżącego na łóżku oskarżonego (k. 396) nie mogło stanowić podstawy rekonstrukcji zdarzeń, wszak pozostawało w sprzeczności z wcześniejszymi zeznaniami świadka O. B., z relacją M. S. (1), ale też z wyjaśnieniami oskarżonego O. S.. O ile bowiem ten ostatni utrzymywał, że pokrzywdzony podbiegłszy do łóżka, uderzył go i dusił, o tyle według O. B. przemoc maiła się materializować jedynie w szarpaniu za ręce i podkoszulek.

Zatem to wskazania wiedzy, logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia nie pozwalały uznać istotnie zmienionej na rozprawie wersji świadka B. za relacje wiarygodną, a jego zeznania w pierwotnym kształcie, jako pochodzące od świadka, który był nietrzeźwy i spał, również nie mogły stanowić wartościowego źródła wiedzy o zdarzeniu.

Nie sposób też podważyć prawidłowość dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny wyjaśnień oskarżonego, któremu Sąd I instancji nie dał wiary co do ataku pokrzywdzonego na jego osobę. Należy w tym kontekście podkreślić, że przedstawiony w nich stan rzeczy wykluczają również zeznania świadka S. D. (1), który podnosił, że opuściwszy pokój O. S. wyszedł na zewnątrz, gdzie „ po ok 1 minucie, ja jeszcze nie zdążyłem zapalić papierosa, z budynku wybiegł T. ”, który trzymał rękami wnętrzności. Świadek zaznaczył, że w tamtej chwili pokrzywdzony nie krwawił. Okoliczności te wskazują, że ciosy skutkujące wytrzewieniem zostały zadane w bardzo krótkim czasie (około 1 minuty) od wyjścia świadka D., co koresponduje z zeznaniami T. M., zgodnie z którymi miał on opuścić pokój oskarżonego tuż po nim, w bezpośredniej reakcji na zgłoszone pod jego adresem pretensje, zaś oskarżony miał podążyć za nim. W tym kontekście przypomnieć należy wyjaśnienia samego oskarżonego, który przyznawał, że zwrócił się do pokrzywdzonego, aby nie wchodził do jego pokoju, bo jest paskudnym człowiekiem.

Czas określony przez świadka D., w jakim pokrzywdzony pozostawał w towarzystwie oskarżonego, nie jawi się na tyle pojemnym, aby pomieścić nie tylko wymianę zdań i zadanie 3 ciosów ostrym narzędziem w brzuch, ale dodatkowo również szarpaninę i bicie oskarżonego na łóżku, a następnie jeszcze na korytarzu, gdzie pokrzywdzony miał go uderzyć w twarz i skręcić mu szyję oraz doprowadzić do nieprzytomności. Jednocześnie koncentracja tych zdarzeń jest tak duża, że w ogólnym zarysie wskazanie przez pokrzywdzonego na jednoczasowość opuszczenia pokoju wraz ze S. D. (2), mieści się w jej ramach.

Kwestionując ocenę depozycji T. M., skarżący nie dostrzega, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd orzekający klarownie wskazał na danie wiary „ zeznaniom pokrzywdzonego, który twierdzi, że nie pamięta momentu zdarzenia, ponieważ doznał szoku”. Tym samym Sąd I instancji nie odtwarzał samego aktu przestępstwa na podstawie relacji świadka M., czemu w świetle dyrektyw art. 7 kpk nie można odmówić racjonalności. Pokrzywdzony po niespodziewanie otrzymanych ciosach w brzuch i z racji ich skutku, w istocie mógł czuć się zdezorientowany, co utrudniło mu odtworzenie sytuacji i mogło wpłynąć na percepcję. Niemniej świadek pamiętał okoliczności poprzedzające zadanie tych ciosów i w tym zakresie jego relacja koresponduje z zeznaniami S. D. (2). Jednocześnie świadek D. nie miał żadnych obiektywnie uzasadnionych powodów, aby przedstawiać zajście sprzecznie z jego przebiegiem, a w szczególności, aby obciążać oskarżonego, którego wcześniej nie znał. Podobnie S. D. (2) nie był znajomym pokrzywdzonego, którego poznał w tym samym dniu, pozostając dla obydwu wyżej wymienionych osobą zupełnie obcą.

Ustalenia poczynione przez Sąd I instancji stanowią zatem wynik uwzględnienia całokształtu okoliczność ujawnionych na rozprawie głównej, a nie tylko wersji oskarżonego, jak zdaje się oczekiwać skarżący, choć tej brakuje konsekwencji, a fragmentami również logiki. Nie sposób bowiem znaleźć racjonalne wytłumaczenia dla zachowania oskarżonego, który pomimo sygnalizowanego strachu przed pokrzywdzonym, miałby opuścić swój pokój, aby pójść za nim w stronę wyjścia z budynku. Wytłumaczenie takiego zachowania słowami: „ Ja za nim szedłem ze strachu. Ja bałem się, że jak nie wyjdę z nim, to on mnie zabije” (k. 328), urąga zdrowemu rozsądkowi, który w takiej sytuacji nakazywałby wołanie o pomoc, bądź zamknięcie się pokoju, a nie podążanie za osobą grożącą zabójstwem. Tu również wersja oskarżonego nie wytrzymuje konkurencji z zeznaniami T. M., który stanowczo twierdził, że opuścił pokój oskarżonego, gdy ten go wyprosił, ale O. S. wyszedł za nim.

Nie jest zatem tak, jak wywodzi skarżący, aby Sąd Okręgowy dał wiarę wzajemnie wykluczającym się zeznaniom świadków M., B. i D. oraz wyjaśnieniom oskarżonego, skoro Sąd I instancji określił różny zakres wiarygodności oraz przydatności tych dowodów, klarownie wskazując, że wyjaśnieniom oskarżonego walor taki przyznał tylko w zakresie, w jakim znajdują one potwierdzenie w innych, niekwestionowanych dowodach.

Urąga przy tym wręcz regułom wiedzy, logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia, podjęta przez oskarżonego, a w apelacji także przez obrońcę, próba przekonania Sądu, jakoby pokrzywdzony sam nadział się na ostry przedmiot trzymany przez oskarżonego.

Pomijając nawet opinię biegłego lekarza sądowego, specjalisty z zakresu chirurgii A. Z., który określał rany jako kłuto–cięte, zadane w płaszczyźnie prostopadłej i podłużnej, co wskazuje na przemieszczanie ostrza w ciele ofiary, już sam fakt, że ofierze zadano aż 3 takie rany wyklucza forsowany przez obronę mechanizm ich powstania. O ile teoretycznie (bez uwzględnienia specyfiki cięcia) pokrzywdzony mógłby nadziać się na zakończone ostrzem narzędzie, to po pierwsze musiałoby to mieć miejsce podczas fizycznego zwarcia z oskarżonym na korytarzu, które pokrzywdzony wykluczył, a po wtóre nie sposób przyjąć, że doznawszy takiego przypadkowego ugodzenia, ofiara naraziłaby się na kolejne dwa, wszak podkreślić należy, że biegły stanowczo wykluczył jeden cios, wskazując, że było ich trzy. Wreszcie, mając na uwadze, że doszło do wytrzewienia, to w przypadku doznania 3 ran podczas wzajemnej szarpaniny, w jej miejscu byłyby ślady krwi. Tymczasem zarówno według świadka D., jak i samego pokrzywdzonego, ale też interweniujących policjantów oraz protokołu oględzin miejsca zajścia, na korytarzu nie było krwawych śladów. Pokrzywdzony przytrzymując trzewia rękoma sprawił, że krew wsiąkła najpierw w koszulę, którą miał na sobie, a logika następstw wskazuje, iż wszystkie ciosy zostały zadane bezpośrednio po sobie, w krótkim czasie i tuż przed opuszczeniem przez ofiarę budynku (korytarza wiodącego do wyjścia na zewnątrz). Należy przy tym zauważyć, że gdyby doszło wówczas do przemocy, o jakiej wyjaśniał oskarżony, a której natężenie w jego relacji rysuje się znacznym, skoro miało spowodować utratę przytomności, to niewątpliwie jej odgłosy słyszałby stojący za drzwiami świadek D.. Tymczasem świadek ten już w chwilę po wyjściu na zewnątrz zobaczył wychodzącą, ranną ofiarę.

Oczywiście chybione są zarzuty dotyczące oceny opinii sądowo-lekarskiej. Wydają się one wynikać z niewłaściwego rozkodowania jej znaczenia dla rekonstrukcji faktów. Przede wszystkim bowiem opinia ta nie stanowiła samodzielnej podstawy ustalenia mechanizmu powstania ran kłuto-ciętych na ciele pokrzywdzonego, ale element całokształtu okoliczności, które dopiero w we wzajemnym powiązaniu dostarczyły podstaw do odtworzenia przebiegu zajścia.

Okoliczność, że biegły nie wykluczył możliwości nadziania się na silnie trzymane narzędzie, nie oznacza bynajmniej stwierdzenia takiego mechanizmu urazów, wymaga natomiast pokreślenia, ze biegły wskazał również na możliwość wyprowadzenia ciosów od tyłu.

Podobnie, odnosząc się do wynikającego z wyjaśnień oskarżonego opisu noża, biegły wskazał, że to nim mogły zostać zadane stwierdzone u pokrzywdzonego obrażenia, co wszelako nie przekłada się automatycznie na ustalenie, że zostały nim zadane.

Niemniej niezrozumiałym jawi się zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk, której skarżący upatruje w wadliwym przyjęciu, że oskarżony miał przy sobie nóż ujawniony na blacie kuchennym w sytuacji, gdy Sąd I instancji w pisemnych motywach wyroku wprost wyraził brak 100% pewności, że nóż zabezpieczony w kuchni był narzędziem zbrodni, skoro nie ujawniono na nim śladów linii papilarnych, przyjmując jedynie wysokie prawdopodobieństwo w tym względzie. Innymi słowy w odniesieniu do zabezpieczonego noża Sąd Okręgowy regułę in dubio pro reo właśnie zastosował, co zarzut powyższy czyni nieadekwatnym do realiów sprawy.

Należy natomiast w powyższym kontekście przypomnieć, że sam oskarżony bezpośrednio po zajściu wyjaśnił: „ ja w spodniach sportowych w kieszeni miałem nóż małych rozmiarów o długości ostrza około 5 cm” (k. 49), konkretyzując w kolejnej depozycji procesowej, że „ to był nóż do krojenia kiełbasy” i określając ponownie długość jego ostrza na około 5 cm a szerokość na 3 cm (k. 54). I jakkolwiek na rozprawie O. S. przekonywał, że był to jedynie otwieracz do konserw, to biegły jednoznacznie wykluczył, aby rany na ciele pokrzywdzonego mogły pochodzić od ugodzenia otwieraczem, zaś Sąd I instancji tę wtórną wersję wyjaśnień uznał za niewiarygodną linię obrony.

Oskarżony również w tym wypadku nie wykazał się bowiem konsekwencją, a podjąwszy próbę nadania choćby pozornej spójności swoim wyjaśnieniom, stwierdził wreszcie przed Sądem: „ to był nóż-otwieracz, a nóż który ja miałem był zabrany do ekspertyzy” (k. 328). Powszechnie znana jest tymczasem różnica pomiędzy nożem a otwieraczem do konserw, która nie pozwala na utożsamianie tych przedmiotów, należących do rzeczy codziennego użytku o odmiennych cechach zewnętrznych i użytkowych.

Nie sposób w istocie jednoznacznie stwierdzić, czy nóż zabrany do ekspertyzy był narzędziem przestępstwa, w szczególności, że nie ujawniono na nim przede wszystkim śladów biologicznych krwi pokrzywdzonego. Niemniej to właśnie wyjaśnienia oskarżonego złożone w postępowaniu przygotowawczym, rodzaj i specyfika wynikających z dokumentacji medycznej obrażeń stwierdzonych u pokrzywdzonego oraz opinia sądowo-lekarska, ale też zeznania A. U. i częściowo O. B. oraz T. M., we wzajemnym powiązaniu pozwoliły ustalić, że oskarżony trzykrotnie ugodził pokrzywdzonego w brzuch nie czym innym, jak nożem (acz niekoniecznie zabezpieczonym).

Jakkolwiek biegły chirurg jedynie wskazał na możliwość zadania uderzenia od tyłu, to w zestawieniu z relacją pokrzywdzonego, który stanowczo twierdził, że oskarżony szedł za nim, a samych uderzeń i narzędzia jakim zostały zadane nie widział, trafne było ustalenie, iż taki był w istocie sposób wyprowadzenia ciosów.

Trzeba przypomnieć, że sam oskarżony wyjaśnił: „ Jak byliśmy na korytarzu po drodze do wyjścia z budynku, ja wyciągnąłem nóż, żeby on nie podszedł do mnie” (k. 49), a z relacji całkowicie niezainteresowanego wynikiem postępowania, obcego dla uczestników zajścia świadka A. U. wprost wynika, że „ osobnik, ten sprawca został wyprowadzony z budynku i jednoznacznie stwierdził, że to on przy użyciu noża zadał ranę T. M. (k. 164 verte, podobnie na k 364). Natomiast według O. B. sam oskarżony miał mu przekazać, że „ uderzył chłopaka” (k. 396).

Tym samym prawidłowa analiza przeprowadzonych dowodów, z uwzględnieniem całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie, pozwalała zrekonstruować zdarzenia w sposób niepozostawiający miejsca na zastosowanie reguły in dubio pro reo, która nie pozwoliła jedynie na przyjęcie tożsamości pomiędzy narzędziem zbrodni a zabezpieczonym nożem. Niemniej w sposób niewątpliwy Sąd orzekający ustalił, że narzędziem zbrodni był nóż, a nie otwieracz.

Nie jest natomiast prawdą, jakoby T. M. nie wskazał sprawcy, bo jakkolwiek nie widział samego momentu zadawania ciosów, to jego przekonanie, iż był nim oskarżony wynikało z faktu, że wcześniej doszło do kłótni z nim, O. S. szedł za nim, a „ w bezpośrednim pobliżu w tym czasie nie było nikogo innego” (k. 71verte).

Przede wszystkim jednak, kontestując wiarygodność pokrzywdzonego, skarżący zdaje się nie dostrzegać, że sam oskarżony nie negował, że to trzymanym przez niego narzędziem spowodowane zostały rany na ciele pokrzywdzonego, a jedynie różnie przedstawiał w kolejnych wersjach zarówno samo narzędzie, jak i sposób w jaki miało to nastąpić.

Natomiast relacje pokrzywdzonego i oskarżonego są spójne co do tego, że oskarżony nie był pozytywnie nastawiony do T. M., przy czym obaj wskazują w tym kontekście na bezpodstawne posądzenie O. S. o kradzież kapci, które nazajutrz się znalazły. Oskarżony podkreślał, że nie życzył sobie obecności pokrzywdzonego, którego uznawał za „paskudnego człowieka”, a pokrzywdzony podnosił, że miał też do niego pretensje o pracę w Polsce, zamiast udziału w walkach na wschodzie Ukrainy. W konfiguracji ze spożytym alkoholem, tego rodzaju zaszłości mogły stanowić wystarczające zarzewie niechęci, która wywołała agresję i skutkowała przestępstwem. Nie sposób jednak upatrywać w takim stanie rzeczy, sugerowanego w apelacji, działanie w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Żaden racjonalny argument za takim ustaleniem nie przemawia, co zapewne legło u podstaw braku ich przytoczenia w środku odwoławczym.

Lp. 2

Zarzut art. 438 pkt 1 kpk – obraza prawa materialnego

Obrazy art. 25 § 1 kk ( w apelacji błędnie wskazano kpk) poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego, który Sąd uznał za wiarygodny wynika, że oskarżony w obronie koniecznej odpierał bezpośredni, bezprawny zamach na swoje zdrowie i życie.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut jest oczywiście bezpodstawny, a wręcz abstrakcyjny.

Obraza prawa materialnego ma miejsce wówczas, gdy Sąd prawidłowo ustalone fakty podpisze pod niewłaściwą subsumpcję prawną.

Tymczasem Sąd orzekający nie tylko nie ustalił, jakoby pokrzywdzony dopuścił się jakiegokolwiek ataku na oskarżonego, ale wprost przyjął, że taki atak nie miał miejsca, a jedynie pomiędzy T. M. a O. S. doszło do słownej kłótni, w wyniku której pokrzywdzony wyszedł na korytarz, udając się do wyjścia z budynku, a oskarżony poszedł za nim, gdzie z zaskoczenia uderzył go trzykrotnie nożem w brzuch.

Skoro zaś Sąd orzekający nie ustalił znamion właściwych obronie koniecznej, to nie obraził art. 25 § 1 kk nie przypisując oskarżonemu działania w jej warunkach.

Lp. 3

Zarzut art. 438 pkt 3 kpk – błąd w ustaleniach faktycznych

Błąd polegający na nieustaleniu, że oskarżony został zaatakowany przez pokrzywdzonego i użył noża biorąc udział w bójce, co doprowadziło do błędnej kwalifikacji czynu i niezastosowania art. 159 kk, gdy z uznanego za wiarygodny materiału dowodowego wynika, że oskarżony został zaatakowany przez T. M..

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Brak konsekwencji wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań świadka O. B. nie pozwalał na przyjęcie ich depozycji za wiarygodną podstawę ustaleń faktycznych, natomiast do zarzutu dotyczącego oceny materiału dowodowego Sąd Apelacyjny odniósł się w punkcie Lp 1.

W świetle całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej brak było podstaw do przyjęcia, jakoby oskarżony został zaatakowany przez pokrzywdzonego, a wyjaśnienia oskarżonego, które na różnych płaszczyznach pozostawały zmienne i nielogiczne, nie mogły w oparciu o ich wybiórczo wyselekcjonowane fragmenty posłużyć za kanwę przyjęcia wersji najkorzystniejszej dla sprawcy, gdy ta w świetle ogółu dowodów i logiki jawiła się nieprawdopodobną.

Natomiast postulat przyjęcia kwalifikacji czynu oskarżonego z art. 159 kk, abstrahując nawet od powyższego, jest oczywiście chybiony choćby dlatego, że przez pojęcie bójki w rozumieniu art. 159 kk, rozumie się starcie między co najmniej trzema osobami, które atakują się wzajemnie i tym samym występują zarazem w roli napastników i napadniętych. Zatem, zważywszy, że w przedmiotowym zdarzeniu uczestniczyły wyłącznie 2 osoby – pokrzywdzony i oskarżony, przyjęcie kwalifikacji prawnej z art. 159 kk byłoby z gruntu wykluczone.

Chybiony jest również zarzut dotyczący poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń w zakresie zamiaru oskarżonego. Jakkolwiek skarżący podniósł go w oparciu o podstawę prawną art. 438 pkt 2 kpk, to ewidentnie kwestionuje ustalenia faktyczne odnoszące się do strony podmiotowej czynu, co winno sytuować go na płaszczyźnie art. 438 pkt 3 kpk.

Rozpoznając ów zarzut przez pryzmat art. 118 § 1 kpk, Sąd Apelacyjny nie stwierdził żadnych uchybień we wnioskowaniu Sądu I instancji o zamiarze sprawcy. To właśnie wskazania wiedzy, logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia dyktują konkluzję, że zadanie 3 ran ostrym narzędziem w brzuch, godzących w płaszczyźnie zarówno prostopadłej, jak i podłużnej, z siłą prowadzącą do przecięcia powłok, uszkodzenia organów wewnętrznych i spowodowania poczwórnego przedziurawienia jelita cienkiego z wydostawaniem się treści jelitowej, samodzielnie świadczy o zamiarze bezpośrednim spowodowania ciężkich obrażeń ciała i o godzeniu się na skutek śmiertelny. W tym kontekście wskazać należy, że oskarżony nie zainteresował się też stanem ofiary, ale wrócił do pokoju, gdzie obudził O. B., informując go o uderzeniu pokrzywdzonego, a następnie wraz z nim spożywał piwo. Jednocześnie oskarżony jednoznacznie wskazał, iż czynił to w oczekiwaniu na przyjazd Policji, co oznacza, że doskonale zdawał sobie sprawę z rangi swojego czynu. Innymi słowy wiedział, że popełnił przestępstwo. Nie trzeba wszak wyrafinowanych zabiegów logicznych, aby oszacować następstwa kilkukrotnego ugodzenia nożem w brzuch. W szczególności zadanie 3 ciosów powodujących rany kłuto cięte, drążące do jamy brzusznej z otwarciem powłok brzucha, dowodzi konsekwencji i determinacji sprawcy, wykluczając przypadkowość użycia noża i świadczy, że przewidywał on możliwość skutku śmiertelnego i godził się nań. Biegły lekarz sądowy jednoznacznie wskazał w swojej opinii, że uszkodzenia ciała doznane przez ofiarę z pewnością prowadziłyby do śmierci, gdyby nie została mu udzielona pomoc medyczna. Oskarżony natomiast nie podjął żadnej aktywności w celu jej udzielenia.

Lp. 4

Zarzut art. 438 pkt 4 kpk – rażąca niewspółmierność kary

Poprzez wymierzenie oskarżonemu kary 8 lat pozbawienia wolności, podczas, gdy z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wynika, że cele kary określone w art. 53 § 1 kk zostaną spełnione przy wymierzeniu kary znacznie łagodniejszej o nie izolacyjnym charakterze.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Mając na uwadze, że surowość kary mierzy się nie tyle jej literalnym wymiarem, co zakresem wykorzystania sankcji przewidzianej za dane przestępstwo, zarzut jest oczywiście chybiony. Oskarżonemu wymierzono bowiem karę w minimalnym rozmiarze przewidzianym za usiłowanie zbrodni zabójstwa (art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk).

Uwzględniwszy, że sprawca działał bez powodu, po spożyciu alkoholu, z determinacją wyrażoną aż trzykrotnym zadaniem ciosów, po zadaniu których wrócił do pokoju celem spożywania alkoholu, nie interesując się stanem ofiary, a także uwzględniając, że pomimo, iż zbrodnia zatrzymała swój pochód w fazie usiłowania, to taki stan rzeczy wynikał wyłącznie z pomocy udzielonej pokrzywdzonemu, najpierw przez świadka D., który wezwał pogotowie, a następnie przez zespół medyczny i leczenie szpitalne, przy czym działanie oskarżonego spowodowało chorobę realnie zagrażającą życiu, orzeczona oskarżonemu kara nie razi swoją surowością.

Wniosek

O zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu i uchylenie wyroku w zakresie w jakim Sąd I instancji nałożył na oskarżonego obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonego kwoty 11.702,46 zł tytułem naprawienia wyrządzonej szkody, ewentualnie o zmianę wyroku poprzez wymierzenie kary o charakterze nie izolacyjnym, ewentualnie wymierzenie kary o łagodnym, niższym wymiarze

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

- Wobec prawidłowego ustalenia w oparciu o należycie zastosowane procedury, ze oskarżony popełnił zarzucany jemu czyn, wniosek o jego uniewinnienie nie mógł zostać uwzględniony.

- Wobec skazania oskarżonego oraz złożenia wniosku przez pokrzywdzonego o naprawienie szkody w postaci pokrycia kosztów hospitalizacji, jaka była konieczna na skutek obrażeń doznanych w wyniku przestępstwa, orzeczenie obowiązku o jakim mowa w art. 46 § 1 kk było obligatoryjne, a skarżący nie wskazał żadnej okoliczności, z której wywodzi niezasadność jego orzeczenia co do zasady, bądź w określonym rozmiarze.

- Wobec bezzasadności zarzutów apelacji i braku przesłanek odwoławczych podlegających uwzględnieniu z urzędu, wnioski o złagodzenie kary zasadniczej nie mogły zostać uwzględnione, w szczególności, że tę orzeczono w minimalnym wymiarze.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok utrzymano w mocy w całości.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Wobec niezasadności zarzutów apelacji i braku przesłanek z art. 439 § 1 kpk i art. 440 kpk.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

i 3

- zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. W., Kancelaria Adwokacka w W., kwotę 600 (sześciuset) złotych podwyższoną o stawkę 23% podatku VAT za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym, uwzględniając jednorazowe stawiennictwo obrońcy na rozprawie odwoławczej;

- zwolniono oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, obciążając wydatkami Skarb Państwa, mając na uwadze charakter i rozmiar orzeczonej kary oraz fakt, że oskarżony przed zatrzymaniem zarobkował na utrzymanie rodziny poza własnym krajem, jako pracownik fizyczny, osiągając niewielkie dochody, co przy uwzględnieniu zobowiązania do naprawienia szkody, uiszczenie kosztów przez czyniłoby zbyt uciążliwym ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów O. S..

7.  PODPIS

Ewa Leszczyńska-Furtak Anna Zdziarska Katarzyna Capałowska

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

obrońca

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Wina i kara

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana