Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III C 1446/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 marca 2018 roku

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie Wydział III Cywilny

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Sądu Rejonowego Anna Szarek

Protokolant – sekretarz sądowy K. M.

po rozpoznaniu w dniu 2 marca 2018 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G.

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

I oddala powództwo;

II zasądza od powódki M. G. na rzecz powoda Towarzystwa (...) w W. kwotę 1 217 (tysiąca dwustu siedemnastu) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt III C 1446/16

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 2 marca 2018 roku

/w postępowaniu zwykłym/

M. G. wniosła o zasądzenie od Towarzystwa (...) w W. kwoty 3 407,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty i kosztami procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 1 217 zł.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w nocy z 15 na 16 grudnia 2012 roku samochód powódki marki F. (...) o nr rej. (...) został uszkodzony przez śnieg spadający z dachu Katedry Św. J. w S.. W dniu zdarzenia pojazd powódki był pojazdem nowym, użytkowanym przez okres około 18 miesięcy. Podmiot odpowiedzialny za zdarzenie posiadał zawartą umowę ubezpieczenia OC z pozwanym zakładem ubezpieczeń. Z prywatnej ekspertyzy wykonanej na zlecenie powódki wynika, że rynkowy ubytek wartości pojazdu wynosi 3 100 zł. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania w tym zakresie. Na sporządzenie prywatnej ekspertyzy powódka poniosła wydatek w kwocie 307,50 zł. Pojazd powódki w dniu zdarzenia był pojazdem nowym, który to posiadając konkretną wartość rynkową, utracił ją bez możliwości przywrócenia, nawet poprzez dokonanie naprawy w autoryzowanym serwisie samochodowym, a zatem w majątku powódki doszło do powstania szkody, za którą odpowiedzialność ponosi pozwany.

W dniu 29 czerwca 2016 roku Sąd wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

Od powyższego nakazu zapłaty Towarzystwo (...) w W. wniosła sprzeciw domagając się oddalenia powództwa w całości. W uzasadnieniu sprzeciwu wskazano, że pojazd powódki z uwagi na wcześniejsze uszkodzenia w kolizjach drogowych nie spełnia przesłanki ustalenia utraty wartości rynkowej.

W toku dalszego postępowania strony nie modyfikowały swych stanowisk procesowych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W nocy z 15 na 16 grudnia 2012 roku pojazd marki F. (...), rok produkcji 2011, o nr rej. (...), stanowiący własność M. G., został uszkodzony przez śnieg spadający z dachu Katedry Św. J. w S.. Szkoda została zgłoszona Towarzystwu (...) w W., z którym podmiot odpowiedzialny za zdarzenie posiadał zawartą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.

Niesporne, a nadto:

- zgłoszenie szkody (k. 7).

M. G. zleciła rzeczoznawcy techniki samochodowej i ruchu drogowego, wyceny pojazdów i maszyn P. O. wykonanie opinii w celu określenia wartości rynkowej pojazdu przed szkodą oraz rynkowego ubytku jego wartości w następstwie szkody, za co uiściła wynagrodzenie w kwocie 307,50 zł. Ubytek wartości pojazdu spowodowany uszkodzeniaMI pojazdu powstałymi w wyniku zdarzenia z dnia
15 grudnia 2012 roku został określony w opinii na 3 100 zł. W opinii nie uwzględniono wcześniejszych uszkodzeń pojazdu.

Dowód:

- opinia nr (...) (k. 9 – 13),

- faktura VAT nr (...) (k. 13v.).

Ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność za szkodę i przyznał M. G. odszkodowanie w wysokości 3 420 zł z tytułu najmu pojazdu zastępczego, natomiast odmówił uznania ubytku wartości pojazdu podnosząc, że rynkowy ubytek wartości pojazdu może zaistnieć wyłącznie w przypadku pierwszego uszkodzenia kolizyjnego pojazdu. Wskazał również, że z pomiaru grubości powłoki lakierniczej wykonanego w dniu 20 grudnia 2013 roku przy oględzinach uszkodzonego pojazdu wynika, że pojazd był wcześniej naprawiany.

Niesporne, a nadto:

- pismo z dnia 19 lipca 2013 roku (k. 15).

Pismem z dnia 1 grudnia 2013 roku, doręczonym w dniu 16 grudnia 2013 roku, M. G. wezwała Towarzystwo (...) w W. do zapłaty kwoty 3 407,50 zł tytułem pełnej rekompensaty ubytku rynkowej wartości pojazdu F. (...) o nr rej. (...) utraconego w następstwie zdarzenia z dnia 15 grudnia 2012 roku. W piśmie z dnia 23 stycznia 2014 roku ubezpieczyciel odmówił zapłaty ponownie wskazując, że pojazd przeszedł wcześniejsze naprawy blacharsko – lakiernicze, a warunkiem wystąpienia rynkowego ubytku wartości pojazdu jest brak wcześniejszych uszkodzeń i napraw o charakterze kolizyjnym

Niesporne, a nadto:

- pismo z dnia 11 grudnia 2013 roku wraz z potwierdzeniem odbioru (k. 16 – 17, 18),

- pismo z dnia 23 stycznia 2014 roku (k. 20).

Przed dniem 15 grudnia 2012 roku pojazd marki F. (...) o nr rej. (...) był dwukrotnie uszkodzony w wyniku zdarzeń z dnia 21 czerwca 2011 roku
i 15 czerwca 2012 roku. Ubezpieczyciel wypłacił M. G. odszkodowania z umowy ubezpieczenia AC, w tym za pierwszą szkodę komunikacyjną 22 623,41 zł, a za drugą
5 983,74 zł.

Dowód:

- pisma Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z dnia 22 stycznia 2014 roku (k. 48 – 50), z dnia 4 listopada 2016 roku (k. 65 – 67) i z dnia 6 grudnia 2016 roku (k. 83 – 85),

- przesłuchanie powódki M. G. (k. 88).

Pomiar powłoki lakierowej pojazdu marki F. (...) o nr rej. (...) uszkodzonego w wyniku zdarzenia z dnia 15 grudnia 2012 roku, wykonany w trakcie oględzin pojazdu dniu 20 grudnia 2012 roku, wykazał wcześniejsze naprawy pokrywy komory silnika, drzwi przednich lewych, drzwi przednich prawych, drzwi tylnych lewych, drzwi tylnych prawych i błotnika tylnego prawego.

Dowód:

- opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków L. C. (k. 164 – 173),

- pomiar powłoki lakierowej (k. 47).

Z uwagi na wcześniejsze uszkodzenia kolizyjne pojazd marki F. (...) o nr rej. (...) nie spełnia przesłanki do ustalenia spadku jego wartości rynkowej.

Dowód:

- opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków L. C. (k. 164 – 173).

Po zdarzeniu z 15 grudnia 2012 roku pojazd został naprawiony w autoryzowanym serwisie.

Dowód:

- dokumentacja dotycząca naprawy pojazdu powódki (k. 107 – 154),

- przesłuchanie powódki M. G. (k. 88).

M. G. sprzedała pojazd marki F. (...) o nr rej. (...) w lipcu 2015 roku.

Dowód:

- przesłuchanie powódki M. G. (k. 88).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się niezasadne.

Powódka domagała się niniejszej sprawie od pozwanego odszkodowania z tytułu ubytku wartości rynkowej pojazdu marki F. (...) o nr rej. (...) w kwocie 3 100 zł w związku z jego uszkodzeniem w dniu 15 grudnia 2012 roku wraz z kosztami sporządzenia prywatnej ekspertyzy w wysokości 307,50 zł.

Okoliczności zdarzenia z dnia 15 grudnia 2012 roku nie były pomiędzy stronami sporne. Również legitymacja czynna po stronie powoda i bierna pozwanego Towarzystwa (...) w W. do występowania w niniejszym procesie nie budziły wątpliwości. Legitymacja bierna pozwanego ubezpieczyciela wynika z art. 822 § 1 kc, który stanowi, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie do par. 4 tego artykułu, uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela, co ma miejsce w niniejszej sprawie. Było bowiem okolicznością niekwestionowaną, iż sprawca szkody posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego ubezpieczyciela.

Pozwany nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności za szkodę powstałą w pojeździe należącym do powódki i wypłacił jej, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, odszkodowanie. Pozwany kwestionował natomiast istnienie szkody w postaci ubytku wartości rynkowej pojazdu powódki z uwagi na jego wcześniejsze uszkodzenia kolizyjne, a także zasadność i celowość wydatków poniesionych przez powódkę na sporządzenie prywatnej ekspertyzy w celu określenia wartości rynkowej pojazdu przed szkodą oraz rynkowego ubytku jego wartości w następstwie szkody.

Zgodnie z art. 361 § 1 kc zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, a w myśl par. 2 tego artykułu w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Reguła płynąca z przywołanych przepisów nakazuje przestrzeganie zasady pełnego odszkodowania w granicach adekwatnego związku przyczynowego. Podstawową bowiem funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może ono jednak przewyższać wysokości faktycznie poniesionej szkody. Odszkodowanie za uszkodzenie pojazdu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie, przy założeniu, że naprawa była prawidłowa, a zmniejszenie wartości samochodu nastąpiło wskutek jego uszkodzenia (vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 roku, III CZP 57/01).

Z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków L. C. wynika, że pojazd powódki z uwagi na wcześniejsze uszkodzenia kolizyjne nie spełnia przesłanki do ustalenia spadku jego wartości rynkowej. W tym zakresie biegły powołał się na Instrukcję nr 1/2009 (...)Określenia rynkowego ubytku wartości pojazdów” z dnia 12 lutego 2009 roku, która w pkt 2.1 stanowi, że rynkowy ubytek wartości z reguły występuje w przypadkach pierwszego uszkodzenia pojazdu o charakterze kolizyjnym, a zasady określone w niniejszej instrukcji dotyczą takiego właśnie przypadku.

Jakkolwiek w.w. instrukcja Stowarzyszenia (...) i Ruchu Drogowego nie stanowi przepisu prawa powszechnie obowiązującego, to jednak nie sposób pozbawić znaczenia jej postanowień. Została ona bowiem opracowana przez osoby posiadające wiadomości specjalne wynikające z wykształcenia i doświadczenia zawodowego w zakresie techniki samochodowej i sposobu wyceny zarówno samochodów sprawnych jak i uszkodzonych oraz metodologii obliczania wysokości szkody i ubytku w wartości rynkowej. Również biegły sądowy L. C. w żadnym zakresie nie zakwestionował zasadności uwzględnienia jej postanowień w okolicznościach niniejszej sprawy. Z zasad doświadczenia życiowego wynika, iż na rynku samochodów używanych istnieje dychotomiczny podział na samochody bezwypadkowe i wypadkowe. W obrocie samochodami na rynku wtórnym nie stosuje się pojęcia wypadkowości w wymiarze jedno bądź wielokrotnym. Zachowania rynkowe nabywców pojazdów wskazują, że kupujący poszukują pojazdów bezwypadkowych, a w przypadku wyboru pomiędzy bezwypadkowym a powypadkowym, wybierają ten pojazd, który nie uczestniczył w kolizji lub wypadku drogowym. Wówczas sprzedaż pojazdu, który jest pojazdem powypadkowym najczęściej wymaga obniżenia ceny w stosunku do cen pojazdów bezwypadkowych. Podstawą takiego zachowania rynkowego nabywców jest nie tylko sam fakt uczestnictwa pojazdu w kolizji, ale również obawa o możliwości wystąpienia wad powypadkowych lub naprawczych, których weryfikacja przez nabywcę, który nie jest najczęściej profesjonalistą, nie jest możliwa. Stan taki w większości sytuacji prowadzi zatem do obniżenia ceny sprzedaży pojazdu prawidłowo naprawionego zgodnie z technologią naprawy zalecaną przez producenta pojazdu, czyli do utraty wartości handlowej pojazdu, zwanej też utratą wartości rynkowej pojazdu. Z tego logicznie wynika, że ubytek handlowy wartości pojazdu może mieć co do zasady miejsce jedynie po pierwszej szkodzie o charakterze kolizyjnym. Z uwagi na to, że samochód powódki przed szkodą z dniu
15 grudnia 2012 roku był dwa razy naprawiany w związku ze szkodą z dnia 21 czerwca
2011 roku, która jak wynika z zeznań samej powódki powstała na skutek „sporej kolizji” i skutkowała przyznaniem „dość wysokiego” odszkodowania oraz z dnia 15 czerwca
2012 roku, w wyniku kolejnej naprawy nie mogło dojść do utraty jego wartości handlowej, albowiem już przed zdarzeniem z dnia 15 grudnia 2012 roku pojazd, niezależnie od tego
w jaki sposób został naprawiony, był pojazdem pokolizyjnym, przy czym uszkodzeń powstałych w wyniku zdarzenia z dnia 21 czerwca 2011 roku, choćby z uwagi na przyznaną kwotę odszkodowania, nie sposób uznać za drobne i pomijalne.

W świetle powyższego brak jest podstaw do kwestionowania założeń powołanej przez biegłego w opinii Instrukcji, która przy wyliczaniu wartości ubytku handlowego pojazdów bierze pod uwagę jedynie samochody uszkodzone po raz pierwszy.

Zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, wynikającym z przepisu art. 6 kc, powód jest zobowiązany do wykazania wszystkich okoliczności uzasadniających jego roszczenie tak co do zasady jak i wysokości. Pozwany zaś, który odmawia uczynienia zadość żądaniu powoda, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje. Strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał. (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 299/06).

Z tych też względów Sąd, na podstawie zebranego materiału dowodowego, w tym niekwestionowanej przez żadną ze stron opinii biegłego sądowego, co do wiarygodności której nie miał żadnych zastrzeżeń, uznał, że pojazd powódki nie spełnia przesłanki do ustalenia spadku jego wartości rynkowej. W konsekwencji niezasadne okazało również żądanie zwrotu poniesionych przez powódkę wydatków z tytułu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy wyliczającej taki ubytek. Dopiero bowiem w przypadku uwzględnienia roszczenia o zapłatę wartości ubytku handlowego Sąd mógłby rozważać czy koszty takiej ekspertyzy faktycznie były niezbędne i celowe w celu dochodzenia roszczenia przez powódkę.

Nawet, gdyby – wbrew opinii biegłego sądowego – przyjąć, że wcześniejsze uszkodzenia pojazdu nie eliminują możliwości ustalenia ubytku jego wartości rynkowej w wyniku zdarzenia z dnia 15 grudnia 2012 roku, to dla ustalenia ubytku wartości rynkowej pojazdu konieczne byłoby ustalenie dokładnego zakresu uszkodzeń pojazdu powstałych w wyniku zdarzeń z dnia 21 czerwca 2011 roku i 15 czerwca 2012 roku oraz zbadanie czy naprawy przywróciły pojazd do stanu sprzed zdarzeniem. W tym zakresie powódka nie wykazała jednak inicjatywy dowodowej i nie wniosła o przeprowadzenie dowodu z akt szkody dotyczącej w.w. zdarzeń. Pozwana natomiast w sposób niewątpliwy wykazała, że zdarzenia takie miały miejsce i w konsekwencji, że pojazd powódki był wcześniej uszkodzony. Nie wnosiła również powódka zastrzeżeń co do kompletności dokumentacji dotyczącej historii naprawy pojazdu przedstawionej przez (...) sp. z o.o. w S. (k. 105 – 154), która swym zakresem obejmuje jedynie naprawę w autoryzowanym serwisie uszkodzeń powstałych w pojeździe w wyniku zdarzenia z dnia 15 grudnia 2012 roku. Z tych też względów brak było – jak wynika z opinii biegłego sądowego (k. 167) – możliwości wyliczenia wartości pojazdu przed zdarzeniem z dnia 15 grudnia 2012 roku, na którą wpływ ma jego pełna historia szkodowa. Dodatkowo brak możliwości przeprowadzenia oględzin pojazdu uniemożliwił zbadanie przez biegłego czy pojazd po zdarzeniach z dnia 21 czerwca 2011 roku i 15 czerwca 2012 roku został naprawiany przy użyciu części oryginalnych pochodzących od producenta pojazdów oznakowanych emblematem producentów w autoryzowanych serwisach.

Mając powyższe na uwadze powództwo należało oddalić.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 par. 1 kpc, zgodnie z którą strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić stronie przeciwnej poniesione przez nią celowej obrony swych praw. Na zasądzoną z tego tytułu kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 1 200 zł ustalone na podstawie par. 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 roku (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800), w brzmieniu obowiązującym przed dniem 27 października 2016 roku i 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.