Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 862/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Krzysztof Chojnowski

Sędziowie

:

SA Jadwiga Chojnowska

SA Beata Wojtasiak (spr.)

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2014 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) S.A. w D.

przeciwko I. Z.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 12 września 2013 r. sygn. akt V GC 50/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1)  zasądza od pozwanej I. Z. na rzecz powódki (...) Spółki Akcyjnej w D. kwotę 105.030,54 (sto pięć tysięcy trzydzieści i 54/100) złotych z ustawowymi odsetkami:

a)  od kwoty 62.556,30 (sześćdziesiąt dwa tysiące pięćset pięćdziesiąt sześć i 30/100) złotych od dnia 31 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty;

b)  od kwoty 42.474,24 (czterdzieści dwa tysiące czterysta siedemdziesiąt cztery i 24/100) złotych od dnia 22 września 2012 r. do dnia zapłaty;

2)  zasądza od pozwanej na rzecz powódki 3.617 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 7.952 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym 2.700 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

UZASADNIENIE

Powód (...) Spółka Akcyjna w D. będący odbiorcą, wniósł o zasądzenie od pozwanego I. Z. - dostawcy brykietów ze słomy kwoty 105.030,54 złotych tytułem kary umownej za niedostarczenie umówionych ilości tego paliwa ekologicznego w miesiącach maj, czerwiec i lipiec 2012 r. Dochodzona kwota uwzględnia skompensowaną należność pozwanego od powoda.

Pozwana w sprzeciwie od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym wniosła o oddalenie powództwa. Przede wszystkim zarzuciła, iż powód produkcji nie odbierał, co zmuszało ją do wstrzymania produkcji po napełnieniu magazynu przyfabrycznego o możliwości składania 75 ton brykietów. Pozwana twierdziła, że w okresie spornym oddała 528,1 ton brykietów, ale powód wielokrotnie opóźniał się z zapłatą za wyprodukowany brykiet, co zmusiło pozwaną do odstąpienia od umowy w dniu 18 sierpnia 2012 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie V Wydział Gospodarczy wyrokiem z dnia 12 września 2013 roku oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania.

Sąd ten ustalił następujący stan faktyczny:

Bezspornym pomiędzy stronami było, że wiązała je umowa z dnia 3 sierpnia 2011 r., na podstawie której powód wydzierżawił pozwanej linię produkcyjną do wytwarzania brykietów ze słomy, a pozwana zobowiązała się produkować i dostarczać powodowi 700 ton brykietów ze słomy miesięcznie. Umowa ta stanowiła (§ 5), że powód może odbierać brykiety od wytwórcy we wszystkie robocze dni tygodnia, załadunku brykietów dokonuje wytwórca, a terminy i wielkości dostaw będą przez strony uzgadniane na roboczo. Umowa przewidywała, że w przypadku niedotrzymania przez wytwórcę ilości miesięcznych dostaw powód będzie miał prawo naliczyć karę umowną w wysokości 20 % wartości opóźnionej dostawy (rozumianej jako różnica pomiędzy 700 ton a ilością brykietu faktycznie dostarczoną w danym miesiącu). Sporne zdaniem Sadu było ile brykietu ostatecznie powodowi dostarczono. W/g treści pozwu 140,82 ton, a w/g treści sprzeciwu 528,1 ton. Jednakże okoliczność ta zdaniem Sądu Okręgowego nie miała znaczenia, bowiem żadna ze stron nie wykazała, aby doszło stosownie do umowy (§ 5) do wspólnego ustalenia terminów i wielkości poszczególnych dostaw. Sąd zauważył, że według powoda czekał na awiza ze strony pozwanej, bo nie chciał wysyłać niepotrzebnie transportu, zaś pozwana czekała na odbiór po zapełnieniu magazynu. W ocenie Sądu wersje stron potwierdzili świadkowie przez nie zawnioskowani. I tak świadkowie strony powodowej (świadek: M. i M. R.), mówili że czekali na sygnał od producenta, zaś świadek ze strony pozwanego (T. D.) mówił, że szybko napełniano magazyn zakładowy (75 tonowy), a powód po odbiór nie przyjeżdżał. Także dowód z przesłuchania stron wykazał, całkowicie odmienne oczekiwanie stron. Powód czekał na awizo a pozwany na odbiór towaru.

Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne, Sąd Okręgowy uznał, że wobec niekwestionowania treści umowy zawartej przez strony i braku umówienia się stron co do harmonogramu odbioru dostaw, dla rozstrzygnięcia sprawy zastosowanie znajdowały przepisy kodeksu cywilnego o wykonaniu świadczeń niepieniężnych. Strony łączyła umowa dostawy (w części dotyczącej produkcji brykietu) tj. umowa nazwana określona w art. 605 kc, a skoro strony nie ustaliły ani nie porozumiały się zgodnie z § 5 pkt. 9 in fine umowy co do miejsca i terminu odbioru towaru, to należało zastosować art. 454 kc. Zgodnie z treścią tego przepisu świadczenie niepieniężne (odbiór brykietów) jest świadczeniem odbiorczym, zatem Sąd I instancji uznał, iż powód jako odbiorca powinien przybyć do pozwanego po umówiony produkt. Sąd Okręgowy wskazał, że tzw. awizo w umowach sprzedaży i dostawy nie zawiera aktualnie regulacji normatywnej, choć w ujęciu historycznym było uregulowaniem w stosunku sprzedaży i dostawy między jednostkami gospodarki uspołecznionej (§ 13 ust. 1 ogólnych warunków sprzedaży i dostaw między jgu - MP Nr 36 z 1973 r. poz. 218). Nie zamykało to drogi stronom umowy cywilno-prawnej, aby obowiązek awizacji wprowadzić do umowy (art. 353 1 kc), jednak ten obowiązek w przedmiotowej umowie nie został wprowadzony. Zatem obowiązkiem powoda było zgłosić się po zamówiony produkt. Sąd Okręgowy uznał argumentacje powoda o oszczędnościach na transporcie za nieprzekonującą, gdyż ilość zamawianego produktu (. (...) ton) oznaczała, że praktycznie musiałby codziennie wysyłać po ten produkt co najmniej jeden zespół transportowy ok. 30 tonowy. Z kolei w umowie wpisano gotowość stron do codziennego odbioru. W szczególności w toku postępowania powód nie wykazał, iż zgłaszał się po odbiór towaru, którego nie było. Stąd też roszczenie powoda Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione i powództwo oddalił. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 kpc.

Powód zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie w całości, zarzucając mu:

1.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 217 § 1-3, art. 207 § 3 i 6, art. 227 i 299 kpc przez pominięcie:

a)  dowodów zawartych w pkt 1 ppkt 1 litera a wniosków dowodowych powoda z dnia 28 czerwca 2013 roku,

b)  dowodów z korespondencji e-mail pomiędzy pozwana a spedytorem, o których dopuszczenie wnosił powód na rozprawie z dnia 1 sierpnia 2013 roku,

c)  okoliczności faktycznych powołanych przez powoda w odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty z dnia 28 czerwca 2013 roku oraz na rozprawie z dnia 1 sierpnia 2013 roku,

2.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc przez:

a)  błędną ocenę dowodów z zeznań M. R. (2) i M. M. (2),

b)  brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego, polegający na pominięciu w tej ocenie zeznań świadków M. R. (2), M. M. (2), członka zarządu powoda oraz okoliczności bezspornych wynikających z dokumentów WZ,

3.  naruszenie przepisów postępowania to jest art. 217 § 1-3, art. 207 § 3 i 6, art. 227, art. 233, art. 236 kpc poprzez pominięcie dowodów z zeznań świadków M. M. (2) i M. R. (2) oraz przesłuchania stron w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy,

4.  naruszenie przepisów postępowania to jest art. 321 § 1 w związku z art. 230 kpc przez wyjście ponad podstawę faktyczną wskazana przez strony,

5.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 kpc, art. 229 i 321 kpc przez błędną ocenę dowodów z dokumentów WZ, oświadczenia o natychmiastowym rozwiązaniu umowy przez powoda i zestawienia dostaw zrealizowanych przez pozwaną, przyjęcie ustaleń faktycznych wbrew bezspornym okolicznościom sprawy oraz wyjście ponad podstawę faktyczną wskazaną przez strony,

6.  naruszenie przepisów postępowania to jest art. 229, 233 § 1 i 321 kpc przez błędną ocenę dowodu w postaci umowy, prowadzące do błędu w ustaleniach faktycznych,

7.  naruszenie przepisów postępowania to jest art. 328 § 2 kpc przez sporządzenie uzasadnienia wyroku z naruszeniem dyspozycji tego przepisu,

8.  naruszenie prawa materialnego to jest art. 65 § 2 kc przez błędną wykładnię § 5 ust. 1, § 5 ust. 9 w związku z § 5 ust. 11 umowy i § 13 umowy, niewłaściwe zastosowanie art. 76 kc, polegające na przyjęciu, że z mocy § 13 umowy nieważne są uzgodnienia stron dokonane „na roboczo” na podstawie § 5 ust. 9 umowy,

9.  naruszenie prawa materialnego to jest art. 6 i 471 w związku z art. 483 § 1 kc przez ich niewłaściwe zastosowanie,

Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie pominiętych dowodów i okoliczności oraz zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

SĄD APELACYJNY USTALIŁ I ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

Rozstrzygnięcie sprawy niniejszej wymagało dokonania wykładni umowy łączącej strony i oceny w jej świetle roszczeń powódki. Zasadnie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że treść samej umowy jest wystarczająca do rozstrzygnięcia sprawy, jednakże wykładni tej umowy zaniechał i przy oddaleniu powództwa odwołał się do przepisu art. 454 k.c. i koncepcji długu oddawczego, jako wyłączającego odpowiedzialność pozwanej. Pomimo bogatego materiału dowodowego Sąd nie dokonał też oceny tego materiału, choć był on przydatny do czynienia ustaleń w przedmiocie obowiązków stron wynikających z umowy i sposobu realizacji tych obowiązków przez strony. Nadto - z przyczyn, które nie zostały wyjaśnione w uzasadnieniu - Sąd ten nie przeprowadził dowodu z części dokumentów przedłożonych we właściwym momencie procesowym przez stronę powodową. Stan taki prowadził do uznania zasadności zawartych w apelacji powódki zarzutów co do naruszenia przepisów art. 65 § 2 k.c. a także art. 207 § 3 i 6, 217, 227 i 233 k.p.c. oraz 328 § 2 i spowodował przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym pominiętych dowodów z dokumentów oraz dokonanie przez Sąd Apelacyjny we własnym zakresie analizy materiału dowodowego pozyskanego przez Sąd I instancji ze źródeł osobowych. Powyższe doprowadziło do korekty zaskarżonego orzeczenia.

Na wstępie przypomnienia wymaga, że przedmiotem roszczenia pozwu była kara umowna, dochodzona przez powódkę z uwagi na niedotrzymanie przez pozwaną umówionej ilości dostaw brykietu ze słomy w miesiącach V, VI i VII 2012 roku. Nie było sporne pomiędzy stronami, że umowa wiązała je w tym okresie. Okolicznością bezsporną było przy tym zarówno to, że obowiązkiem pozwanej było wyprodukowanie w każdym miesiącu po 700 ton brykietu jak i to, że powódka w maju brykietu nie otrzymała w ogóle, po czym w czerwcu odebrała 70,82 t., a w lipcu 36,34 t. (k. 43). Nie można przy tym nie zauważyć, że pozwana np. na czerwiec 2012 r. zadeklarowała (k. 215) wyprodukowanie jedynie 240 ton brykietu (wyprodukowała jeszcze mniej), a więc znacznie poniżej umówionej ilości. Już ta tylko okoliczność jest wystarczająca do uznania, że - jak to ujęto w umowie - „niedotrzymanie” ilości miesięcznych dostaw winno obciążać pozwaną. Uprawnione jest zatem twierdzenie, że pozwana nie wyprodukowała w okresie dochodzonym pozwem umówionej ilości towaru. Oznacza to, że - zgodnie z regułą rozkładu ciężaru dowodu wynikającą z przepisu art. 471 k.c. - obowiązkiem pozwanej było wykazanie, iż doszło do tego z przyczyn, za które nie ponosi ona odpowiedzialności. Winna zatem ona była dowodzić, że w spornym okresie miała zdolność produkcyjną oraz wykazywać, że to powódka uchybiła niezbędnej aktywności przy odbiorze towaru i jedynie brak tej aktywności powodował, że produkcja nie była realizowana w umówionym rozmiarze. Przerzucenie przez Sąd I instancji na stronę powodową ciężaru dowodzenia nastąpiło z naruszeniem art. 6 k.c. i 232 k.p.c., co trafnie wychwyciła skarżąca w apelacji

Okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanej nie zostały przez nią dowiedzione. W szczególności - wbrew odmiennemu poglądowi Sądu I instancji - nie można było przyjąć, że pozwana pozostawała zawsze w gotowości produkcyjnej. Wprawdzie tak właśnie pozwana twierdziła (przesłuchiwana także w charakterze strony na rozprawie w dniu 5.09.2013 r.) i na tę okoliczność zeznawał na rozprawie w dniu 1.08.2013 roku jej współpracownik, świadek T. D. (2), jednakże do tych twierdzeń należało się odnieść z dużą dozą krytycyzmu. Szczególnego podkreślenia bowiem wymaga, że stosownie do § 5 pkt. 15 umowy obowiązkiem pozwanej było posiadanie na stanie magazynowym towaru w ilości do 75 ton i gdyby w istocie pozwana z tego obowiązku się wywiązała, to powódka w w/w miesiącach przynajmniej taką ilość brykietu by odebrała, a tak się jednak nie stało. Nie znajduje logicznego uzasadnienia odebranie przez powódkę np. w czerwcu i lipcu 2012 r. towaru poniżej 75 ton i pozostawienie reszty (gdyby ona istniała) w magazynie pozwanej. Z kolei gdyby w maju 2012 r. pozwana wyprodukowała w rzeczywistości przynajmniej 75 ton, a powódka nie chciała go odebrać, to wówczas pozwana dysponująca takim stanem magazynowym powinna ewentualnie wystąpić do powódki o zgodę (w trybie par. 5 pkt. 11 umowy) na odsprzedaż tego towaru osobom trzecim. W polu widzenia mieć przy tym trzeba, że powódce, współpracującej z kolei z elektrowniami, zależało na odbiorze brykietu. Zeznający na tę okoliczność w charakterze strony w dniu 5.09.2013 r. prezes powódki T. K. wskazał, że spółka czekała na każdą tonę wyprodukowanego brykietu, zaś braki w dostawach w 2012 roku spowodowały zapłatę przez spółkę kary umownej na rzecz elektrowni (okoliczność niekwestionowana).

Wprawdzie pozwana początkowo twierdziła, że pozwana zalegała z zapłatą, co mogłoby stanowić po jej stronie argument uzasadniający wstrzymanie produkcji, tym niemniej okoliczność ta nie tylko nie była dowodzona (pozwana nie zaprzeczyła przy tym zestawieniom płatności z k 133), ale nadto na rozprawie w dniu 10.07.2013 roku pełnomocnik pozwanej wręcz przyznał, że fakt taki nie miał miejsca. Skoro zatem powódka wywiązywała się z płatności w w/w miesiącach, a pozwana w tym okresie nie była w stanie wyprodukować ilości niezbędnej nawet do zapełnienia magazynu, to tym bardziej nie mogłaby wyprodukować ilości większej, zaś przyczyny tego stanu rzeczy nie leżały po stronie powódki.

Odnosząc się w tym miejscu do głównej kwestii spornej w niniejszej sprawie, a mianowicie do tzw. obowiązku awizacji, Sąd Apelacyjny wyraża pogląd, iż spoczywał on na stronie pozwanej. Umowa jednoznacznie tego nie określała, gdyż w § 5 pkt. 9 został jedynie zawarty zapis, zgodnie z którym (...) może odbierać Brykiety od Wytwórcy we wszystkie dni robocze tygodnia (…)Terminy i wielkości dostaw będą przez strony uzgadniane na roboczo”. Jak wiadomo jednak przy badaniu woli stron znaczenie rozstrzygające winien mieć zamiar stron i cel umowy (art. 65 § 2 k.c.). O ile Sąd I instancji położył nacisk na pierwszą cześć w/w zapisu, o tyle - zdaniem Sądu Apelacyjnego - znaczenie rozstrzygające ma część druga, bowiem ta pierwsza wyklucza jedynie odbiór towaru w niedziele i święta. Uzgadnianie „na roboczo”, to czynienie bieżących ustaleń, stosownie do możliwości stron, wynikającej z fazy wykonywania umowy. Stosując przy wykładni tego zapisu reguły logicznego rozumowania uznać należy, że wytwórca winien najpierw towar wyprodukować, by odbiorca mógł go odebrać i za niego zapłacić, a zatem zaoferowanie odbioru powinno nastąpić ze strony pozwanej. Oczywiście nie jest wykluczona sytuacja, że strony umawiają się, że wytwórca będzie produkował nieprzerwanie, o odbiorca regularnie np. codziennie przyjeżdżał po odbiór. Tak jednak w sprawie niniejszej z pewnością nie było, skoro strony przewidziały czynienie jeszcze dodatkowych uzgodnień co do terminu odbioru. Nadto - jak to już wyżej zostało wskazane - powód w okresie objętym sporem nie odebrał nawet minimalnej ilości magazynowej 75 ton, pomimo że po towar przyjechał, co oznacza że produkcja nie była realizowana nawet w rozmiarze umożliwiającym zapełnienie magazynu. Błędny jest przy tym pogląd Sądu I instancji, by jedynie pisemne harmonogramy stanowić miały tzw. robocze uzgodnienia w rozumieniu § 5 pkt. 9 umowy. Nic takiego z treści umowy nie wynika. Wprawdzie umowa rzeczywiście przewiduje, jak to zauważył Sąd Okręgowy, że jej zmiany winny nastąpić w formie pisemnej, a nie ustnej, tym niemniej dość oczywiste wydaje się, że uzgadnianie terminów dostaw winno być w sprawie niniejszej postrzegane jako element wykonywania umowy, a nie jako jej zmiana.

Materiał dowodowy, całkowicie pominięty przez Sąd I instancji przy wyrokowaniu dobitnie wykazuje, że w następstwie zawartej umowy ukształtowała się pomiędzy stronami praktyka, zgodnie z którą to pozwana miała informować o możliwości odbioru towaru. Okoliczność tę potwierdził nie tylko pracownik powódki M. M. (2), przesłuchany w dniu 10.07.2013 r., który podał, że transport był wysyłany tylko wtedy, gdy była informacja, że towar jest przygotowany, ale także świadek M. R. (2), nie będący w żaden sposób powiązany z powódką. Świadek ten na rozprawie dniu 1.08.2013 r. zeznał, że obsługiwał transport firmy (...) (spedytora), dowożącej towar powódce. Świadek wprost wskazał (i wielokrotnie podkreślał), że jego firma czekała na wezwanie od wytwórcy, gdyż tak to zostało ustalone pomiędzy nim a p. D. (pracownikiem pozwanej). Nadto świadek zaznaczył, że gdy dwa razy zdarzyły się sytuacje, że auto przyjechało „w ciemno”, to trzeba było półtora dnia czekać na załadunek, bowiem towar dopiero był produkowany. Zeznania tego świadka, jako osoby postronnej, należało uznać za wiarygodne i szczególnie miarodajne dla wyrokowania. W świetle tych zeznań nie mogą być uznane za prawdziwe twierdzenia pozwanej przesłuchanej w charakterze strony na rozprawie w dniu 5.09.2013 r., że produkcja „szła non stop”, ani zeznania świadka T. D. (2), złożone na rozprawie w dniu 1.08.2013 r., że „kiedy auta by przyjechały, byłyby załadowane” i że „była wykonywana produkcja do chwili zapełnienia magazynu, a potem czekaliśmy na odbiór”.

Także przedłożona do akt korespondencja mailowa prowadzona pomiędzy stronami nie pozostawia wątpliwości co do tego, że obowiązek informowania o gotowości do odbioru obciążał pozwaną. I tak w mailu z 9.07.2012 r. (k. 263) pozwana informowała: „na dzisiaj mam 1,5 auta, jutro będą dwa”. W następstwie ponagleń ze strony powódki w czerwcu 2012 r. (k. 216, 217). pozwana informowała (k. (213,215) np., że „w przyszłym tygodniu P. może podstawiać auta codziennie”, „w lipcu będziemy produkować min. na jedno auto dziennie”. W następstwie niewywiązywania się przez pozwaną z umowy powódka 23.07.2013 r. monitowała i wskazywała, że pozwana dostarczyła w tym miesiącu jedynie 36,34 t. (k. 203), groziła też karami umownymi (k. 207).

Nie wytrzymuje zatem krytyki stanowisko pozwanej, że miała zawsze na stanie magazynowym brykiet w ilości 75 ton i pozostawała non stop w gotowości produkcyjnej, a towaru nie wydawała tylko dlatego, że powódka po ten towar się nie stawiała. Przyjęcie poglądu odmiennego, podobnie jak uznanie, że pozwanej nie obciążał obowiązek zaoferowania towaru do odbioru, stoi w całkowitej sprzeczności z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W tej sytuacji wypowiedzenie umowy dokonanej przez pozwaną pismem z dnia 18.08.2012 r. (k. 52), motywowane zwłoką powódki w wykonywaniu umowy należało uznać za prawnie bezskuteczne, zaś żądanie ze strony powódki zapłaty kary umownej za usprawiedliwione i mające oparcie w zapisie § 5 pkt. 10 umowy w zw. z art. 484 § 1 k.c., zaś w odniesieniu do odsetek za mające oparcie w przepisie art. 481 k.c. Pogląd taki trafny jest tym bardziej, że również powódka zapłaciła karę umowną swemu kontrahentowi z tytułu niezrealizowania dostaw brykietu w 2012 roku (okoliczność niezaprzeczona), przez co powstały pasywa w majątku powódki. Wysokość kary umownej nie była kwestionowana. W ocenie Sądu Apelacyjnego kara ta nie była rażąco wygórowana, a pozwana w znacznej części nie wykonała zobowiązania. Przy ocenie kary umownej w trybie art. 484 § 2 k.c. należy mieć z jednej strony na względzie, że jej celem jest wywarcie presji na dłużnika, aby należycie wykonał swe zobowiązanie. Funkcję tę kara umowna spełnia wówczas, gdy skutek ekonomiczny niespełnienia w terminie świadczenia jest ujemny. W sprawie niniejszej jej wysokość sprowadzała się do 20% opóźnionej dostawy, rozumianej jako różnica pomiędzy ilością 700 ton, a ilością brykietu faktycznie dostarczoną. Brak jest w przedmiotowej sprawie danych uzasadniających uznanie, że kara umowna jest nadmiernie wysoka i że jej zapłata przez pozwaną prowadziłaby do wzbogacenia powódki. Stan taki uzasadniał zatem uwzględnienie roszczeń pozwu w całości.

Kierując się tymi względami Sąd Apelacyjny orzekł reformatoryjnie w sposób zbieżny z żądaniem apelacji. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. i § 6 pkt. 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 163 poz. 1349).