Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ns 613/20

POSTANOWIENIE

Dnia 1 marca 2021 roku

  Sąd Rejonowy w Kłodzku, I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Izabela Kosińska-Szota

Protokolant: sekr. sąd. Joanna Wiejkut

po rozpoznaniu w dniu 1 marca 2021 roku w Kłodzku na rozprawie

sprawy z wniosku B. D.

z udziałem Z. M. i L. S.

o stwierdzenie nabycia spadku po A. M. i M. M. (1)

postanawia:

I.  stwierdzić, że spadek po A. M.

zmarłej dnia 13 lutego 1990 roku w L.

ostatnio zamieszkałej w W.

na podstawie ustawy nabyli mąż M. M. (1) – syn M. i K. oraz dzieci Z. M. – syn M. i A., L. S. – córka M. i A. i B. D. – córka M. i A., każdy po ¼ części, w tym wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne położone w W. opisane w księdze wieczystej (...);

II.  stwierdzić, że spadek po M. M. (1)

zmarłym dnia 30 czerwca 2007 roku w W.

ostatnio zamieszkałym w W.

na podstawie ustawy nabyły dzieci Z. M. – syn M. i A., L. S. – córka M. i A. i B. D. – córka M. i A., każde po 1/3 części.

Sygn. akt I Ns 613/20

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni B. D. wniosła o stwierdzenie, że: spadek po A. M. na podstawie ustawy nabyli mąż M. M. (1) oraz dzieci L. S., B. D. i Z. M. po ¼ części, a wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne położone w W. nabyli M. M. (1) oraz B. D. każde po ½ części;

spadek po M. M. (1) na podstawie ustawy nabyły dzieci L. S., B. D. i Z. M. po 1/3 części.

W uzasadnieniu wniosku wnioskodawczyni podała, że spadkodawczyni A. M. zmarła 13 lutego 1990 r., ostatnio zamieszkiwała w W., w chwili śmierci była mężatką i miała trójkę dzieci, nie pozostawiła testamentu. Wnioskodawczyni wskazała, że w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne, które po śmierci spadkodawczyni prowadzili jej mąż M. M. (1) oraz wnioskodawczyni, ponieważ uczestnicy postępowania Z. M. i L. S. wyprowadzili się z nieruchomości w latach 70-tch XX w. Wnioskodawczyni podniosła, że wprawdzie wykonywała pracę jako pielęgniarka, jednak po godzinach pracy w szpitalu oporządzała zwierzęta i uprawiała rośliny. Ponadto wnioskodawczyni wskazała na obowiązujące w chwili otwarcia spadku po A. M. przepisy o szczególnych zasadach dziedziczenia gospodarstw rolnych i w odniesieniu do nich tylko wnioskodawczyni i mąż spadkodawczyni spełniali szczególne przesłanki do nabycia przez dziedziczenie gospodarstwa rolnego.

Uczestnik postępowania Z. M. nie zgodził się z wnioskiem co do sposobu dziedziczenia gospodarstwa rolnego po A. M. wskazując, że nabyli je mąż M. M. (1) i dzieci B. D., L. S. i Z. M. po ¼ części zgadzając się z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku w pozostałym zakresie. Uczestnik postępowania wskazał, że do śmierci rodziców w sposób stały wykonywał prace w ramach prowadzonego przez spadkodawców gospodarstwa rolnego. Uczestnik postępowania wskazał, że mimo tego, że po zawarciu związku małżeńskiego wyprowadził się ze spadkowej nieruchomości, zamieszkał u rodziców swej żony, 2 km od gospodarstwa rodziców, a w 1985 r. w B., gdzie również pracował, a więc w tej samej gminie, co pozwalało mu na niemal codzienne bywanie w rodzinnym gospodarstwie. Uczestnik wskazał, że rodzice byli w podeszłym wieku, a on posiadał nabyte na roli umiejętności obsługi sprzętu i maszyn w znacznie większym stopniu niż wnioskodawczyni i uczestniczka postępowania angażował się w ciężkie prace polowe, gromadzenie opału na potrzeby gospodarstwa oraz dokonywanie bieżących napraw budynków i urządzeń służących do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Uczestnik wskazał też, że spadkodawca do śmierci bardzo angażował się w prace na gospodarstwie, karmił hodowane zwierzęta.

Uczestniczka postępowania L. S. również wniosła o stwierdzenie nabycia spadku po A. S. (1) w ten sposób, by zarówno spadek , jak i gospodarstwo rolne wchodzące w jego skład nabyli mąż oraz dzieci po ¼ części i podniosła, że twierdzenia wnioskodawczyni jakoby ona wyłącznie posiadała wymagane uprawnienia i kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego są nieprawdziwe. Uczestniczka wskazała, że do czasu zamążpójścia pracowała w gospodarstwie rodziców, a po przeprowadzeniu się do K. pracowała w B. i stamtąd dojeżdżała do rodziców i pomagała w gospodarstwie.

Wnioskodawczyni podniosła, że uczestnicy postępowania nie pracowali stale w spadkowym gospodarstwie, a ciężkie prace polowe wykonywali sąsiedzi posiadający maszyny. Podała także, że w chwili śmierci spadkodawczyni zakończyła już edukację, ponieważ miała 27 lat i w chwili otwarcia spadku przebywała na urlopie macierzyńskim.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Spadkodawczyni A. M. zmarła w dniu 13 lutego 1990 r. w L., ostatnio zamieszkiwała w W.. W chwili śmierci pozostawała w związku małżeńskim z M. M. (1). Miała troje dzieci: wnioskodawczynię B. D. i uczestników postępowania Z. M. i L. S.. Spadkodawczyni nie pozostawiła testamentu. Spadkobiercy nie składali oświadczeń o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku.

Dowód: odpis skrócony aktu zgonu – k.10, zapewnienie spadkowe wnioskodawczyni – k. 115 verte, odpis skrócony aktu małżeństwa: spadkodawców, uczestniczki postępowania, wnioskodawczyni - k.11, 13, 14, odpis skrócony aktu urodzenia uczestnika postępowania - k.15

Spadkodawczyni była właścicielką gospodarstwa rolnego z zabudowaniami położonego w W. składającego się z działek o nr (...) o powierzchni 2,45 ha, które nabyła w 1980 r. na podstawie umowy przekazania własności gospodarstwa rolnego od swej matki.

Dowód: odpis zwykły księgi wieczystej (...) - k.16 – 18, zeznania wnioskodawczyni - k.114

Spadkodawca M. M. (1) zmarł w dniu 30 czerwca 2007 r. w W., ostatnio zamieszkiwał w W.. W chwili śmierci był wdowcem, miał troje dzieci: wnioskodawczynię B. D. i uczestników postępowania Z. M. i L. S.. Spadkodawca nie pozostawił testamentu. Spadkobiercy nie składali oświadczeń o przyjęciu bądź odrzuceniu spadku.

Dowód: odpis skrócony aktu zgonu spadkodawcy – k.12, zapewnienie spadkowe wnioskodawczyni – k.115 verte, odpisy skrócone aktów małżeństwa: spadkodawców, uczestniczki postępowania, wnioskodawczyni - k.11, 13, 14, odpis skrócony aktu urodzenia uczestnika postępowania - k.15

Spadkodawca M. M. (1) w chwili śmierci swej żony A. M. pracował jako kierowca karetki pogotowia. Wnioskodawczyni z zawodu jest pielęgniarką. Uczestnik postępowania pracował w Policji, uczestniczka postępowania była pracownikiem umysłowym.

Dowód: zeznania świadka N. A. – k.106, zeznania wnioskodawczyni – k.114, zeznania uczestniczki postępowania – k.84, zeznania uczestnika postępowania – k.84

W gospodarstwie rolnym spadkodawcy siali zboże oraz sadzili buraki oraz ziemniaki. Na własny użytek mieli 2 krowy, cielaki, kury, kaczki, owce. Spadkodawczyni A. M. i spadkodawca M. M. (1) większość prac w gospodarstwie wykonywali sami.

Dowód: zeznania świadka A. S. (2) – k.82 verte, zeznania świadka M. N. – k.83

Dzieci spadkodawców mieszkały z nimi do czasu zawarcia związków małżeńskich. Uczestnik postępowania Z. M. wyprowadził się z domu rodziców w 1977 r. do rodziców swej żony i zamieszkał ok. 2 km od domu rodzinnego, następnie uczestniczka postępowania, która zamieszkała w K.. Wnioskodawczyni na krótko wyprowadziła się z domu, po czym z powrotem zamieszkała z rodzicami.

Dowód: zeznania świadka T. M. – k.105 verte, zeznania świadka N. A. – k.106, częściowo zeznania wnioskodawczyni – k.114 verte, zeznania uczestniczki postępowania – k.84, zeznania uczestnika postępowania – k.84 verte

Uczestnik postępowania Z. M. wykonywał ze swoim teściem w domu rodziców instalację wodną. Z ojcem zwoził drewno z lasu. Wykonywał z ojcem prace naprawcze w oborze, chlewiku i kurniku.

Dowód: zeznania świadka N. A. – k.106 , zeznania świadka M. S. – k.106 verte, zeznania uczestnika postępowania – k.115

Zarówno wnioskodawczyni, jak i uczestnicy postępowania uczestniczyli pracach w gospodarstwie rolnym, które ze względu na powierzchnię należało do małych gospodarstw rolnych. Wnioskodawczyni i uczestniczka postępowania L. S. plewiły buraki, ogórek warzywny, a jesienią uczestniczyły w wykopkach. Uczestnik postępowania pomagał ojcu w zasiewie zboża, sadzeniu ziemniaków, w wykopkach, a wcześniej w przygotowaniach piwnicy do składowania w niej ziemniaków. Pracował też przy sianokosach, żniwach, wnosił zboże w workach na strych.

Dowód: częściowo zeznania wnioskodawczyni – k.83 verte, zeznania uczestnika postępowania – k.84, zeznania uczestniczki postępowania – k.84

W chwili śmierci A. M. wnioskodawczyni przebywała na urlopie macierzyńskim, ponieważ w 1989 r. urodziła córkę, a w (...) syna.

Dowód: zeznania świadka T. M. – k.82 verte

Sąd zważył, co następuje:

W sprawie o stwierdzenie nabycia spadku nie było sporu co do dziedziczenia ustawowego po A. M. i M. M. (1), natomiast spór dotyczył kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego wchodzącego w skład spadku po A. M..

Sąd stwierdził, że spadek po A. M. na podstawie art.931 § 1 k.c. nabył mąż M. M. (1) oraz dzieci, każdy po ¼ części, ponieważ spadkodawczyni nie pozostawiła testamentu, zatem porządek dziedziczenia wynikał z ustawy. Na podstawie tego samego przepisu sąd stwierdził nabycie spadku po M. M. (1), który w chwili śmierci był wdowcem. Do spadku po nim, wobec braku testamentu, powołane są dzieci po 1/3 części. Treść zapewnienia spadkowego złożonego przez wnioskodawczynię i potwierdzonego przez uczestników postępowania nie budziła wątpliwości w odniesieniu do odpisów skróconych aktów stanu cywilnego.

Co do kwestii dziedziczenia gospodarstwa rolnego po A. M., wnioskodawczyni twierdziła, że stałą pracę w przedmiotowym gospodarstwie wykonywała ona i mąż spadkodawczyni, natomiast uczestnik postępowania podnosił, że wnioskodawczyni pomagała rodzicom, podobnie jak uczestniczka postępowania, a on i ojciec prowadzili to gospodarstwo, zaś uczestniczka postępowania podnosiła, że wszystkie dzieci pomagały w gospodarstwie.

W odniesieniu do wyników postępowania dowodowego stwierdzić należy, że sąd nie dał wiary w całości ani przesłuchanym w sprawie świadkom, ani stronom niniejszego postępowania.

Wnioskodawczyni starała się wykazać swą pracę w gospodarstwie jako pracę o charakterze stałym. Natomiast uczestnicy postępowania twierdzili, że ich życie poza ich pracą zawodową, w szczególności uczestnika postępowania, koncentrowało się w niemal w całości w gospodarstwie.

Przepis art.1059 k.c. w chwili otwarcia spadku po A. M. obowiązywał w brzmieniu następującym: Spadkobiercy dziedziczą z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli w chwili otwarcia spadku:

1)  odpowiadają warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności albo

2)  są małoletni bądź też pobierają naukę zawodu lub uczęszczają do szkół, albo

3)  są trwale niezdolni do pracy.

Z przeprowadzonych dowodów nie wynika, by do wnioskodawczyni i uczestników postępowania miały znaleźć zastosowanie pkt 2 i 3 powołanego przepisu. Interpretacji przepisu art.1059 pkt 1 k.c. należało więc dokonać w odniesieniu do obowiązującego w dacie śmierci spadkodawczyni przepisu art.160 k.c. oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 28 listopada 1964 r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych (tekst jednolity Dz. U. z 1983, Nr 19, poz. 86 ze zm). Przepis art.160 § 1 k.c. stanowił, że własność nieruchomości rolnej lub jej części może być przeniesiona na rzecz osoby fizycznej tylko wtedy, gdy nabywca:

1)  stale pracuje w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej albo

2)  ma kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego.

Zeznania świadków A. S. (2) i M. N. jednoznacznie wykazały, że w istocie spadkodawcy sami je prowadzili. Zeznania te uznać należy za wiarygodne, gdy zważyć, że mąż spadkodawczyni M. M. (1) pracował zawodowo jako kierowca karetki pogotowania ratunkowego, a więc godził pracę zawodową z pracą w gospodarstwie żony. Zważywszy na wielkość gospodarstwa rolnego, 2,45 ha trudno mówić, by gospodarstwo to pozwalało na produkcję rolną w takim rozmiarze, że niezbędna była praca kilku osób stale w gospodarstwie. Jak wynika z zeznań świadków i uczestników postępowania, większość prac wykonywali sami spadkodawcy, a polegały one na porannym i wieczornym karmieniu zwierząt. Zgodnie z porami roku grunty były obsadzane burakami i ziemniakami oraz obsiewane zbożem. Raz do roku odbywały się sianokosy, żniwa i wykopki. Oczywistym jest, że buraki należało plewić.

Za wiarygodne sąd przyjął zeznania uczestników postępowania i wnioskodawczyni, że uczestniczki plewiły buraki, ogródek warzywny, uczestniczyły w wykopkach i części prac w żniwach, wnioskodawczyni dodatkowo przy części prac przy sianokosach. Jednak sąd nie podzielił ani zeznań wnioskodawczyni, ani uczestników postępowania, z których miałoby wynikać, że w zasadzie uczestnicy postępowania cały czas poza pracą zawodową, a wnioskodawczyni czas poza opieką nad małymi dziećmi poświęcali na prace w tym małym gospodarstwie. Przede wszystkim zwrócić należy uwagę, że skoro wnioskodawczyni urodziła dzieci w 1988 i w 1989 r. i przebywała w chwili śmierci swej matki na urlopie macierzyńskim, to trudno uznać za prawdziwe jej zeznania, że karmiła zwierzęta, brała udział w sianokosach w tym czasie, czy żniwach, skoro wiadomym jest, że zajmowanie się tak małymi dziećmi zajmuje praktycznie całą dobę, przy uwzględnieniu przygotowywania posiłków, sprzątania, prania, robienia zakupów.

Zwrócić należy uwagę, że żaden dowód nie pozwala na przyjęcie, że spośród dzieci spadkodawczyni, tylko wnioskodawczyni wykonywała prace w gospodarstwie rolnym matki, przez co jest uprawniona jako jedyne dziecko do dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Biorąc pod uwagę treść zeznań uczestnika postępowania, niewątpliwie uczestnik posiadał najszerszą wiedzę o koniecznych i niezbędnych czynnościach związanych ze żniwami, czy wykopkami, która niewątpliwie posiadał na podstawie zdobytych doświadczeń w gospodarstwie. Wnioskodawczyni nie potrafiła tak dokładnie jak uczestnik opisać wszystkich niezbędnych prac, co czyni jej zeznania nieprzekonywującymi. Jednak nie sposób dać wiarę w całości zeznaniom uczestnika, jakoby prawie każdego dnia po pracy, czy mieszkając u teściów, czy w B. udawał się do gospodarstwa w W. i wykonywał te prace, nie uwzględniając potrzeb swojej rodziny, w tym swoich dzieci.

Z zeznań świadka A. S. (2) wynika, że wszystkie dzieci spadkodawców pomagały w gospodarstwie, lecz ze względu na jego małą powierzchnię nie potrzeba było dużej pomocy, a pomoc ta była sezonowa. Zadaniem sądu, w odniesieniu do zeznań A. S. (2), M. N., T. M., N. A. i M. S. oraz stron uznać należało, że w zależności od potrzeb dzieci spadkodawców wykonywały prace w gospodarstwie, lecz nie codziennie. Swoimi zeznaniami wnioskodawczyni i uczestnik postępowania starali się podkreślić swą ważną rolę w pracach w gospodarstwie nie zważając, że w chwili śmierci spadkodawczyni oboje mieli swoje rodziny, małoletnie dzieci, a trudno uznać za prawdziwe porzucenie tych obowiązków i wykonywanie prac niemal codziennie na rzecz tak małego gospodarstwa rolnego. Ponadto, uczestnicy Z. M. i L. S. pracowali zawodowo i ich pobyty w gospodarstwie rodziców z tej racji nie mogły być codzienne, tym bardziej, że uczestniczka postępowania mieszkała w K..

W ocenie sądu, niezależnie od wizyt związanych z odwiedzinami w niedzielę czy święta, uczestnicy postępowania bywali w przedmiotowym gospodarstwie, by corocznie wykonywać prace o określonej porze roku przy burakach, ziemniakach, żniwach, sianokosach, wykopkach, czy uczestniczka i wnioskodawczyni przy plewieniu ogródka. Z tego względu wnioskodawczyni i uczestnicy postępowania posiadają kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego, a w związku z tym do jego dziedziczenia, ponieważ wszyscy poprzez pracę w tym gospodarstwie nabyli umiejętności praktyczne. Umiejętności te pozwalałby im na samodzielne prowadzenie gospodarstwa.

Sąd miał na względzie wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 31 stycznia 2001 r. P 4/99 i choć Trybunał stwierdził niezgodność przepisów dotyczących kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstw rolnych wchodzących w skład spadków otwartych od 15 lutego 2001 r., a w dacie śmierci A. M. przepisy te obowiązywały, to jednak należało dokonać ich interpretacji w sposób liberalny. Zatem bacząc na wychowywanie się wnioskodawczyni i uczestników postępowania w gospodarstwie rolnym matki, wykonywanie w nim przez wszystkie lata określonych prac w czasie, gdy w nim zamieszkiwali, a następnie po rozpoczęciu swej pracy zawodowej, złożeniu własnych rodzin niesienie czynnej pomocy rodzicom w pracach związanych z sianokosami, obrabianiem buraków, żniwami, wykopkami uznać należało za wystarczające do uczynienia zadość przesłance niezbędnej do dziedziczenia gospodarstwa. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 r. I CKN 312/97, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2002 r. III CKN 135/01).

Sąd nie dał wiary zeznaniom A. S. (2) jakoby w chwili otwarcia spadku w pracach w gospodarstwie spadkowym pomagali bracia M. M. (1), ponieważ pozostałe dowody nie potwierdziły tej okoliczności. Zeznania świadka M. N. wskazującej, że uczestnicy postępowania nie wykonywali w gospodarstwie rolnym żadnych prac pozostawały w sprzeczności nawet z zeznaniami samej wnioskodawczyni co do prac uczestnik postępowania przy żniwach, wykopkach. Z kolei zeznania świadków T. M., N. A. i M. S. nie zasługiwały na uwzględnienie z tych samych względów, co uczestników postępowania w tym zakresie co do tego, że uczestnik postępowania miałby każdy wolny czas poświęcać na pracę w gospodarstwie bez uczestnictwa w życiu swojej rodziny.

Mając te okoliczności na względzie sąd uznał, że zarówno mąż spadkodawczyni M. M. (1), jak i dzieci posiadające umiejętności praktyczne do prowadzenia gospodarstwa rolnego, są uprawnieni na podstawie art.1059 pkt 1 k.c. do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po A. M., a ich udziały wynoszą na mocy art.931 1 k.c. po ¼ części.