Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V K 114/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2019 r. r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie Wydział V Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Maciej Jabłoński

Protokolant: Lena Szulińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 19.01.2018 r., 17.04.2018 r., 19.10.2018 r., 16.01.2019r.

sprawy przeciwko P. K., synowi J. i M. z d. J., urodzonemu (...) w P.;

oskarżonemu o to, że: w dniu 20 stycznia 2014r. w W., na terenie zakładu produkcyjnego firmy (...) przy ul. (...). (...) (...), zajmując stanowisko starszego mistrza, będąc z tego tytułu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnił wynikających stąd obowiązków poprzez dopuszczenie do użytku i przekazanie pracownikom do wykorzystania w pracy nakrętek do śrub mocujących uchwyty transportowe nie spełniających norm (...), nieprzebadanych pod kątem wytrzymałości, w wyniku zastosowania których doszło do zerwania się gwintów w nakrętkach mocujących ładunek do suwnicy, uwolnienia się belki zawiesia transportowego z lewego okucia, gwałtownego poderwania jej w górę, wskutek czego prawa strona belki, nadal zamontowana do uchwytu opadła w dół uderzając w głowę pracownika A. S. powodując u niego uraz głowy, ranę tłuczoną głowy w okolicy ciemieniowej oraz uraz kręgosłupa, które to obrażenia skutkowały rozstrojem zdrowia na okres nie przekraczający 7 dni, czym jednocześnie naraził pokrzywdzonego A. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

tj. o czyn z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka:

I.  oskarżonego P. K. uniewinnia od dokonania zarzucanego mu czynu,

II.  koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt V K 114/19

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 16 stycznia 2019 r.

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 stycznia 2014 r. pracownicy Airbus (...) W.O., A. S., S. K. (1) i L. B., w ramach wykonywanych obowiązków przygotowywali operację przeniesienia zmontowanego wcześniej komponentu lotniczego w postaci tzw. framy, na kolejny etap produkcji. W tym celu A. S. i L. B. przygotowywali komponent, poprzez montowanie uchwytów, koniecznych do jego transportu za pomocą suwnicy obsługiwanej przez S. K. (1). Mężczyźni przytwierdzali rzeczone uchwyty za pomocą przeznaczonych do tego śrub
i nakrętek, które udostępniał im do pracy mistrz zmiany P. K.. Do przedmiotowego zadania standardowo wykorzystywano zalecane przez centralę Airbus, nakrętki spełniające normy (...), których jednakowoż w dniu 20 stycznia 2014 r. nie było na stanie fabryki, albowiem nie zostały sprowadzone z Hiszpanii. W ich zastępstwie P. K. dopuścił do użytku inne nakrętki o takim samym gwincie, produkowane i wykorzystywane w (...) O. do innych zadań, a spełniające normę 46SN/4. Nie miały one przeprowadzonych testów wytrzymałościowych, tym niemniej, faktycznie miały one wytrzymałość porównywalną z nakrętkami DIN 934 i miały udźwig ok. 500 kg, podczas gdy transportowany komponent ważył ok. 250 kg.

Tak też przy użyciu tychże nakrętek A. S. i L. B. przymocowali uchwyty framy, w tym prawy przy użyciu 8 śrub, a lewy przy użyciu 6 śrub. Następnie S. K. (1) podjechał suwnicą wraz z belką transportową nad przeznaczoną do transportu strukturę, a pozostali mężczyźni podpięli liny mocujące do uchwytów, zabezpieczając je kołkami z zawleczkami. Wtedy to S. K. (2) rozpoczął procedurę napinania lin, konieczną dla stabilnego przetransportowania framy. Po chwili, w śrubach lewego uchwytu doszło do zerwania gwintów i uwolnienia się belki zawiesia transportowego, która poderwała się w tym miejscu w górę. W wyniku powyższego, prawa strona belki opadła w dół i uderzyła w głowę stojącego nieopodal A. S., powodując u niego obrażenia w postaci urazu głowy, rany tłuczonej okolicy ciemieniowej oraz urazu kręgosłupa, skutkujących rozstrojem zdrowia na okres nie przekraczający 7 dni.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

wyjaśnień P. K. (k. 401, 444-445), zeznań A. S. (k. 140-141), zeznań S. K. (1) (k. 5-7, 480), zeznań L. B. (k. 481, 132-133), zeznań R. R. (k. 196-197, 481-482), zeznań M. K. (k. 202, 340v, 482), zeznań B. B. (1) (k. 386-387, 483), zeznań A. G. (k. 521), uzupełniającej ustnej opinii biegłego J. C. (k. 515-516), protokołu badania alkomatem (k. 3), kserokopii dokumentów (k. 8-9, 14-110, 164-194), protokołów oględzin (k. 11-13, 163), protokołu zatrzymania (k. 116-118), opinii (k. 157, 325-337), wykazu dowodów rzeczowych (k. 216), kserokopii protokołu kontroli (k. 220-266), dokumentacji z kontroli (k. 276-324), protokołu badań laboratoryjnych (k. 402).

Oskarżony P. K. w roku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i przed Sądem złożył wyjaśnienia, w których nie kwestionował faktu zaistnienia wypadku A. S. oraz jego okoliczności. Konsekwentnie potwierdzał również, że dopuścił do użycia inne, aniżeli rekomendowane nakrętki do śrub mocujących uchwyty transporotowe framy. Zarazem konsekwentnie utrzymywał, że sam fakt użycia tych nakrętek, nie mógł być wyłącznym powodem zaistnienia wypadku (k. 401, 444-445).

Sąd Rejonowy dokonał następującej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego:

Sąd ocenił wyjaśnienia składane przez oskarżonego jako w całości wiarygodne.
W spójnej i logicznej relacji nie kwestionował on okoliczności wypadku z dnia 20 stycznia 2014 r., którego okoliczności w niniejszej sprawie nie budzą wątpliwości, jak również nie kwestionował faktu użycia niestandardowych nakrętek na śruby mocujące. Z kolei
w zakresie dotyczącym wpływu użycia nakrętek innego typu, na możliwość zaistnienia wypadku, wyjaśnienia oskarżonego znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadków M. K., B. B. (1) i A. G., oraz w protokole badań laboratoryjnych z dnia 14 lipca 2015 r., a częściowo również w zeznaniach świadków A. S. i L. B., oraz w opinii uzupełniającej z zakresu BHP.

Ustalając stan faktyczny, Sąd oparł się także na zeznaniach pracowników Airbus (...) W.O., tj. pokrzywdzonego A. S. oraz świadków S. K. (1), L. B., R. R., M. K., B. B. (1) oraz A. G..

Zeznania te należy ocenić jako w pełni wiarygodne. Świadkowie zeznawali
w sposób jasny i klarowny, podając wszelkie znane im okoliczności sprawy. Każdy ze świadków relacjonował przy tym wiedzę adekwatną do charakteru jego związku ze sprawą. Całościowa analiza relacji świadków wskazuje, że zeznania świadków wypadku zaistniałego
20 stycznia 2014 r. korespondują ze sobą i wyłania się z nich spójny obraz zdarzeń feralnego dnia. Tak też, niekwestionowane przez żadną stron ogólne okoliczności inkryminowanego zdarzenia, jak również fakt użycia w tym dniu nakrętek nie spełniających norm DIN 934, nie budzi w sprawie wątpliwości. Jednocześnie zaś, świadkowie M. K., B. B. (1) oraz A. G., w swoich relacjach dostarczając istotnych informacji dla oceny wpływu dopuszczenia do użytku i zastosowania nakrętek innych niż DIN 934, na zaistnienie wypadku z dnia 20 stycznia 2014 r.

Na wiarę zasługiwała także opinia przygotowana przez biegłego lekarza Z. M. (k. 157), albowiem została sporządzona przez osobę o odpowiednich kwalifikacjach przy wykorzystaniu stosownej dokumentacji medycznej, która pozwoliła w sposób pełny
i jasny ustalić charakter obrażeń powstałych u pokrzywdzonego w wyniku zdarzenia zaistniałego w dniu 20 stycznia 2014 r.

Sąd zasadniczo podzielił również wnioski opinii z zakresu BHP z dnia 30 sierpnia 2014 r. sporządzonej przez biegłego J. C. (k. 325-337), oraz ustnej opinii uzupełniającej złożonej przez tegoż biegłego w dniu 19 października 2018 r.
(k. 515-516), z których jasno wynika, że o ile samo w sobie dopuszczenie do użycia nakrętek inne niż zalecane, oraz nieprzebadanych wytrzymałościowo, było naruszeniem zasad BHP, o tyle brak jest możliwości stwierdzenia, że samo ich użycie miało realny wpływ na zaistnienie wypadku z dnia 20 stycznia 2014 r. Przytoczone opinie są rzetelne, w pełni wyczerpujące i odpowiadają wymogom wiedzy, a co za tym idzie stanowią pełnowartościowy dowód w sprawie i brak jest podstaw do ich podważania.

Sąd dał także wiarę zaliczonym w poczet materiału dowodowego dowodom nieosobowym w postaci: protokołu badania alkomatem (k. 3), kserokopii dokumentów
(k. 8-9, 14-110, 164-194), protokołów oględzin (k. 11-13, 163), protokołu zatrzymania
(k. 116-118), wykazu dowodów rzeczowych (k. 216), kserokopii protokołu kontroli (k. 220-266), dokumentacji z kontroli (k. 276-324), protokołu badań laboratoryjnych (k. 402), albowiem prawdziwość, rzetelność i autentyczność sporządzenia zgromadzonych dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu i nie była w toku postępowania kwestionowana przez żadną ze stron.

Sąd rejonowy zważył, co następuje:

W sprawie niniejszej P. K. oskarżono o to, że w dniu 20 stycznia 2014 r.
w W., na terenie zakładu produkcyjnego firmy (...) przy ul. (...). (...) (...), zajmując stanowisko starszego mistrza, będąc z tego tytułu odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnił wynikających stąd obowiązków poprzez dopuszczenie do użytku i przekazanie pracownikom do wykorzystania w pracy nakrętek do śrub mocujących uchwyty transportowe nie spełniających norm DIN 934, nieprzebadanych pod kątem wytrzymałości, w wyniku zastosowania których doszło do zerwania się gwintów w nakrętkach mocujących ładunek do suwnicy, uwolnienia się belki zawiesia transporotowego z lewego okucia, gwałtownego poderwania jej w górę, wskutek czego prawa strona belki, nadal zamontowana do uchwytu opadła w dół uderzając w głowę pracownika A. S. powodując u niego uraz głowy w okolicy ciemieniowej oraz uraz kręgosłupa, które to obrażenia skutkowały rozstrojem zdrowia na okres nie przekraczający 7 dni, czym jednocześnie naraził pokrzywdzonego A. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

tj. o czyn z art. 220 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Artykuł 220 § 1 k.k. stanowi, że karze podlega ten, kto będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Z kolei przestępstwo z art. 157 § 2 k.k. polega na spowodowaniu przez sprawcę naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni.

Mając na uwadze powyższe, w świetle całokształtu omówionego powyżej materiału dowodowego, Sąd doszedł do przekonania, że zarzut postawiony oskarżonemu nie może się ostać.

W realiach sprawy niniejszej, poza sporem pozostaje bowiem fakt, ze w dniu
20 stycznia 2014 r. na hali produkcyjne Airbus (...) W.O. doszło do wypadku, w wyniku którego pokrzywdzony A. S. doznał obrażeń ujętych w stawianym oskarżonemu zarzucie. Bezsprzecznym są również okoliczności i przebieg rzeczonego wypadku, jak również fakt, że w jego dacie, podczas pracy przy suwnicy, do montażu uchwytów transportowych, przenoszonej za jej pomocą, tzw. framy, użyto śrub mocujących z nakrętkami nie spełniającymi normy DIN 934 i nie przebadanymi wytrzymałościowo. Ponadto wątpliwości nie pozostawia fakt, że bezpośrednio odpowiedzialnym za dopuszczenie do użytku niestandardowych nakrętek, był mistrz zmiany, tj. oskarżony P. K.. W świetle opinii z zakresu BHP wątpliwości nie pozostawię również fakt, że dopuszczenie do użytku nieprzebadanych nakrętek samo
w sobie stanowi naruszenia zasad BHP. W świetle okoliczności sprawy jasnym jest zatem, że w dniu 20 stycznia 2014 r. oskarżony było osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo
i higienę pracy w rozumieniu art. 220 § 1 k.k., a nadto dopuszczając do użytku nieprzebadane wytrzymałościowo nakrętki na śruby mocujące, dopuścił się niedopełnienia obowiązków, wynikających z tego tytułu.

Niemniej jednak dla przypisania oskarżonemu winy w zakresie czynu z art. 220 § 1 k.k., koniecznym jest nie tylko stwierdzenie niedopełnienia obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, ale wykazanie, że owo niedopełnienie skutkowało bezpośrednim narażeniem pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Konieczność zaistnienia takowego skutku wynika bowiem wprost z treści art. 220 § 1 k.k. Tymczasem w sprawie niniejszej, w świetle całokształtu zebranego materiału dowodowego nie możliwym jest wykazanie, że dopuszczenie do użycia nakrętek o normie 46SM/4, w miejsce tych o normie DIN 934, było bezpośrednią przyczyną wypadku z dnia 20 stycznia 2014 r., a tym samym, że skutkowało narażeniem A. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo poniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Dla wykazania związku pomiędzy, użyciem nakrętek o innym standardzie, a zaistnieniem niebezpieczeństwa dla życia zdrowia A. S. koniecznym byłoby bowiem wykazanie, że to właśnie użycie konkretnego rodzaju nakrętek, skutkowało zaistnieniem sytuacji zagrażającej pracownikom, a w dalszej konsekwencji wypadkiem z dnia 20 stycznia 2014 r. Tymczasem materiał dowodowy nie pozwalana na poczynienie takiego ustalenia, a wręcz częściowo przynajmniej je wyklucza. Ocena zaistnienia danego niebezpieczeństwa, na gruncie art. 220 § 1 k.k., nie sprowadza się bowiem do samego stwierdzenia naruszenia zasad BHP (co w sprawie niniejszej niewątpliwie miało miejsce), ale do ustalenia czy naruszenie to w istocie sprowadzało niebezpieczeństwo, bo tylko wówczas wchodzi w grę odpowiedzialność karna. W niniejszej zaś, sprawie istotą naruszenia wspomnianych zasad, jest dopuszczenie do użytku niesprawdzonych nakrętek, a zatem dla zaistnienia odpowiedzialności karnej, koniecznym jest stwierdzenie, że miały one takie cechy, iż ich użycie w konkretnym celu, stwarzało zagrożenie. Sam fakt, że nie były one przebadane, z oczywistych względów nie stanowi bowiem o ich faktycznych właściwościach w zakresie wytrzymałości, trwałości, czy maksymalnego udźwigu. Określone parametry techniczne użytych w dniu 20 stycznia 2014 r. są bowiem sprawą obiektywną wynikającą z ich właściwości fizycznych, a fakt ich przebadania, bądź nie, w żaden sposób nie wpływa na rzeczywiste bezpieczeństwo ich użycia. Badania mają bowiem na celu jedynie profilaktyczną kontrolę używanych materiałów, w celu wyeliminowania produktów niebezpiecznych dla życia i zdrowia pracowników.

Tak też, w kontekście powyższych rozważań zauważyć wypada, że w świetle zebranych w sprawie dowodów nie sposób stwierdzić, aby użycie w dniu 20 styczniu 2014 r. nakrętek spełniających normę 46SN/4 pociągało za sobą niebezpieczeństwo dla życia
i zdrowia pracowników przygotowujących framę do transportu, jak również, że skutkowało wypadkiem A. S.. Kluczowym dowodem jest tutaj bowiem protokół badań laboratoryjnych nr (...) z dnia 14 lipca 2015 r. (k. 402) określających siłę zrywającą dla próby pięciu losowo wybranych nakrętek DIN 934 i 5 nakrętek 46SN/4. Wyniki badań wskazują, że siła zrywająca w przypadku tak jednych ja i drugich nakrętek jest wysoce zbliżona i w obu przypadkach jej uśredniona wartość przekracza 600 daN. Średnia siła potrzebna dla zerwania nakrętek 46SN/4 jest wprawdzie nieznacznie niższa, aniżeli w przypadku nakrętek DIN 934, niemniej w przypadku prób na poszczególnych egzemplarzach, niektóre nakrętki 46SN/4 osiągały wyniki lepsze aniżeli poszczególne nakrętki DIN 934. Takiej oceny wyników badań w klarownych zeznaniach dokonała również świadek A. G. – kierownik laboratorium zakładowego (...) W.O.. Co więcej, analiza wyników badań w kontekście zeznań świadków
i wyjaśnień oskarżonego jasno wskazuje, że przeciętny udźwig nakrętek, użytych w dniu
20 stycznia 2014 roku, wynosił około 500 kg, podczas gdy przenoszony komponent ważył 250 kg. Sam oskarżony wskazywał zaś, że decydując o użyciu niestandardowych nakrętek, wiedział, że mają one parametry podobne do zalecanych. Już zatem w świetle, omówionych wyżej wyników badań, zeznań świadka i wyjaśnień oskarżonego, brak jest możliwości przyjęcia w sposób nie budzący wątpliwości, że użycie nakrętek o normie 46SN/4 automatycznie, niosło za sobą ryzyko zerwania się mocowania, albowiem miały one praktycznie taki sam udźwig ja nakrętki zalecane. Już zatem powyższe ustalenie de facto wyklucza możliwość przyjęcia, że P. K., dopuszczając się naruszenia zasad BHP sprowadził na pracowników niebezpieczeństwo. Parametry użytych nakrętek są bowiem zbieżne z parametrami tych zalecanych, a zatem samo w sobie ich użycie nie wiąże się
z ryzykiem zaistnienia wypadku, ale musi wystąpić inny czynnik. Co więcej, konstatacja tak jest niemożliwa również w świetle zeznań świadków M. K. i B. B. (1), którzy jasno wskazali, że powodów zerwania się uchwytu, mogło być kilka,
w tym także mogących leżeć po stronie pokrzywdzonego i świadka L. B. (jak np. zbyt mocne, albo zbyt lekkie dokręcenie śrub). Dodatkowo przesłuchiwanie w sprawie świadkowie wskazywali na istnie wśród pracowników niezgodnej z procedurą praktyki używania kilkukrotnie tych samych śrub do mocowania przewożony na suwnicy komponentów. Również w kontekście zdarzenia z dnia 20 stycznia 2014 r. zarówno pokrzywdzony, jak współpracujący z nim świadek B. sygnalizowali, że niektóre
z użytych wówczas śrub mogły być używane po raz kolejny (podczas gdy winny być używane jednokrotnie, do czego zobowiązywano pracowników z nich korzystających). Reasumując, w sprawie zachodzi sytuacja, gdy nie dość, że zebrany materiał dowodowy wskazuje wprost, że użyte 20 stycznia 2014 r. nakrętki 46SN/4 miały podobne parametry wytrzymałościowe do zalecanych nakrętek DIN 934, przez co wykluczona jest możliwość stwierdzenia, że samo użycie konkretnego modelu nakrętek skutkowało zaistnieniem niebezpieczeństwa, to również całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala nawet na wskazanie, że to same w sobie nakrętki, bądź śruby mocujące były przyczyną oberwania się uchwytu, a nie np. nieprawidłowe ich skręcenie, tudzież wskazywane przez innych świadków za mocne naprężenie lin suwnicy. Co więcej, również biegły z zakresu BHP w opinii uzupełniającej z dnia 19 października 2018 r. wyraźnie wskazał, że nie da się wykluczyć, że przyczyną wypadku z dnia 20 stycznia 2014 r. był czynnik inny, aniżeli wytrzymałość materiałowa użytych nakrętek. Na obecnym etapie postępowania, wobec nie zabezpieczenia procesowo, wszystkich sześciu śrub mocujących zerwany uchwyt brak jest możliwości przeprowadzenia chociażby badań mechanoskopijnych pozwalających na kompleksowe i nie budzące wątpliwości ustalenie co było przyczyną zerwania śrub.

Reasumując w sprawie niniejszej zachodzi brak możliwości przypisania P. K. winy w zakresie czyny art. 220 § 1 k.k., albowiem brak jest podstaw do stwierdzenia, jakoby decyzją o wyborze innych niż zalecane nakrętek sprowadził on na podległych pracowników, w tym A. S., bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia bądź poniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Użyte nakrętki w rzeczywistości miały bowiem, parametry techniczne, zbliżone do zalecanych nakrętek DIN 934, zaś w świetle dowodów nie jest jasne, ani możliwe do dalszej weryfikacji, jaki czynnik ostatecznie zadecydował o zaistnieniu wypadku z dnia 20 stycznia 2014 r.

W dalszej kolejności zważyć wypada, że w świetle powyższych ustaleń, nie jest również możliwym przypisanie oskarżonemu, winy w zakresie czynu z art. 157 § 2 k.k.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że z uwagi na charakter zdarzenia z dnia 20 stycznia 2014 r., w sprawie nie może być mowy o umyślnym spowodowaniu obrażeń u A. S., albowiem oczywistym, w świetle logiki i doświadczenia życiowego jest, że oskarżony dokonując wyboru zastępczych nakrętek, których wytrzymałość, na podstawie doświadczenia zawodowego ocenił (skądinąd słusznie) jako odpowiadającą nakrętkom zalecanym, nie zamierzał, ani nawet nie godził się na zaistnienie wypadku. W grę mogłaby zatem, wchodzić co najwyżej wina nieumyślna, tj. popełnienie czynu z art. 157 § 3 k.k., niemniej z przyczyn analogicznych jak podane przy rozważaniach do art. 220 § 1 k.k., oskarżonemu, na gruncie sprawy niniejszej nie można przypisać nawet winy nieumyślnej, wobec braku możliwości wykazania związku przyczynowo skutkowego pomiędzy decyzją o użyciu nakrętek 46SN/4, a wypadkiem z dnia 20 stycznia 2014 r. Bezpośrednie przyczyny wypadku nie są bowiem znane, zaś parametry techniczne użytych nakrętek, wykluczają możliwość przyjęcia, że samo ich użycie było niebezpieczne.

Tak też, stwierdzić należy, że decydując o użyciu nieprzetestowanych nakrętek innych niż zalecane DIN 934, oskarżony niewątpliwie nie dopełnił obowiązków z zakresu BHP, niemniej w sprawie nie ma dowodów pozwalających na powiązaniem z tym działaniem następstw skutkujących sprowadzeniem realnego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia pokrzywdzonego, czy wręcz skutkujących uszkodzeniem jego ciała. Decyzja oskarżonego nie rodzi zatem skutków na gruncie prawa karnego, a może co najwyżej rodzić odpowiedzialność administracyjną, czy dyscyplinarną w związku z formalnym naruszeniem reguł BHP.

Mając zatem uwadze całokształt powyższych rozważań, uwzględniwszy art. 414 § 1 k.p.k., na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. (czyn oskarżonego nie wypełniał znamion zarzucanego mu czynu), Sąd w punkcie I wyroku uniewinnił oskarżonego P. K. od popełnienia zarzuconego mu czynu.

O kosztach procesu Sąd orzekł stosownie do dyspozycji art. 632 pkt 2 k.p.k., przenosząc je na rachunek Skarbu Państwa.