Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 728/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 października 2019 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny:
Przewodniczący: sędzia Tadeusz Kotuk
Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Szymańska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31 października 2019 r. w G. sprawy z powództwa D. D. (1) i M. D. (1) przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę i ewentualnie o ustalenie

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na solidarnie rzecz powodów D. D. (1) i M. D. (1) kwotę 43.436,16 zł (czterdzieści trzy tysiące czterysta trzydzieści sześć złotych szesnaście groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 22 lipca 2017 r. do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo o zapłatę oddala;

III.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na solidarnie rzecz powodów D. D. (1) i M. D. (1) kwotę 8.717 zł (osiem tysięcy siedemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1928,50 zł (jeden tysiąc dziewięćset dwadzieścia osiem złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 728/17

UZASADNIENIE

STAN FAKTYCZNY

W 2008 r. M. D. (1) i D. G. (obecnie: małżonkowie D.) zamierzali nabyć lokal mieszkalny przy wykorzystaniu środków z kredytu bankowego. Udali się do biura pośrednictwa kredytowego E. w G.-W.. Tam najpierw oceniono ich zdolność kredytową i jednej z kolejnych wizyt przedstawiono wybrane propozycje kredytów z różnych banków. Wszystkie propozycje zakładały kredyt „we frankach”, pośrednik zasugerował jako najlepszą propozycję mBank (wówczas była to marka handlowa (...) Banku S.A. w W.). Wszystkie czynności poprzedzające podpisanie umowy były załatwiane u w/w pośrednika. Powodowie otrzymali od pośrednika projekt umowy do zapoznania się. Pośrednik zapewniał, że kredyt „we frankach” jest bardzo bezpieczny, bo frank szwajcarski jest bardzo stabilną walutą. W (...) placówce (...) Banku S.A. w W. doszło tylko do podpisania przez kredytobiorców umowy kredytowej. Powodowie ja przeczytali, żadne wątpliwości im się na nasuwały, byli szczęśliwi, że kupią mieszkanie. Powodowie wówczas nie mieli żadnej praktyki w zakresie rynków finansowych (był to ich pierwszy w życiu tego rodzaju kredyt). Wówczas mieli skończone studia inżynierskie z budownictwa (pracowali jako inżynierowie budowy).

Na wniosku kredytowym złożonym przez w rubryce waluty widnieje zapis (...), zaś suma kredytu została wyrażona w walucie polskiej (412.500 zł), okres kredytowania – 360 miesięcy. Wniosek kredytowy został złożony 9 lipca 2007 r. Decyzją kredytową nr (...) bank określił cel kredytu zgodnie z wnioskiem, wysokość kredytu na sumę 412.500 zł (plus składka ubezpieczeniowa 6.187,50 zł). Kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji wg kursu z tabeli banku na koniec dnia 13 sierpnia 2008 r. – 207.934,26 CHF (miała charakter informacyjny).

W dniu 28 lipca 2008 r. powodowie podpisali u pośrednika (E.) oświadczenie zawierające treść wskazującą na otrzymanie w pierwszej kolejności oferty kredytu w złotych polskich i o świadomości ryzyka wyboru kredytu w walucie obcej, w tym, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat i wzrost całego zadłużenia.

Dowód: zeznania powoda, k. 533-534

zeznania powódki, k. 534-535

wniosek kredytowy, k. 156-164

decyzja, k. 166-167

oświadczenia, k. 153-154

W dniu 22 sierpnia 2008 r. strony zawarły umowę o kredyt hipoteczny (...) nr (...), zgodnie z głównymi parametrami z decyzji kredytowej. Powodowie otrzymali do podpisania gotowy wydruk umowy, nie mieli możliwości jej negocjowania. Kredyt został wypłacony w złotówkach. Oprocentowanie kredytu miało być zmienne i następować wg stawki bazowej LIBOR 3M. Spłata kredytu miała następować w ratach kapitałowo-odsetkowych zgodnie z harmonogramem stanowiącym integralną część umowy, harmonogram był sporządzany w (...), natomiast raty miały być spłacane w złotówkach po uprzednim przeliczeniu wg kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Odsetki miały być naliczane przyjmując, że rok liczy 365 dni.

Dowód: umowa, k. 71-80

Różnica pomiędzy sumą rzeczywiście spłaconych przez powodów rat kredytowymi a ich zobowiązaniem z pominięciem wyłącznie skutków tzw. indeksacji za okres od listopada 2008 r. do maja 2017 r. (czyli kosztów związanych z ustalaniem kursu (...)/PLN) wynosi 43.436,16 zł.

Okoliczność ustalona w trybie art. 233 § 2 k.p.c.

Pozwany bank po zmianie firmy obecnie funkcjonuje jako (...) S.A. w W..

Okoliczność bezsporna

Powodowie wezwali pozwanego do zapłaty 43.436,16 zł pismem z dnia 14 lipca 2017 r.

Dowód: pismo, k. 86-89

OCENA DOWODÓW

Przy ustaleniu wysokości roszczenia dochodzonego pozwem zastosowano art. 233 § 2 k.p.c. Oczywistym jest, że jedynie bank dysponował wszystkimi (tj. pełnymi i szczegółowymi) zapisami w księgach banku, które mogłyby umożliwić uzupełnienie braku danych wskazanych przez powołanego przez sąd biegłego. Pozwany bank (jego profesjonalny pełnomocnik) został zobowiązany zarządzeniem Przewodniczącego z dnia 28 czerwca 2019 r. do przedstawienia brakujących danych wyszczególnionych przez biegłego, z wyraźnym odwołaniem się do sankcji procesowej przewidzianej w art. 233 § 2 k.p.c. (k. 739). Pozwany bank wyraźnie odmówił (k. 749). Zdaniem Sądu w okolicznościach sprawy odmowa ta jest uwarunkowana wyłącznie chęcią uniknięcia negatywnych konsekwencji procesowych, tj. przegrania niniejszego procesu. Bankowi chodzi po prostu o uniemożliwienie powodom precyzyjnego udowodnienia wysokości żądania, o nic więcej w istocie. Takie zachowanie podlega skutkom z art. 233 § 2 k.p.c., stąd uznano, że kwota główna wyliczona samodzielnie przez powodów w pozwie jest wysokością odpowiedzialności banku.

Wysokość roszczenia wskazana w pozwie nie może być uznana za ewidentnie wadliwą, tym bardziej, że w miarę możliwości powodów została oparta na ówcześnie posiadanych informacjach od samego banku. Nie może więc być odrzucona jako oczywiście błędna, gdyż w takim przypadku przepis art. 233 § 2 k.p.c. byłby normą martwą.

Bank błędnie interpretuje w/w zobowiązanie Przewodniczącego: nawet jeżeli nie chciał lub nie miał woli dokonania operacji polegającej na przygotowaniu odpowiedniego wyciągu z ksiąg banku w kwestiach wskazanych przez biegłego, to mógł się z zwolnić skutecznie z nałożonego obowiązku poprzez zwykłe przedstawienie tych ksiąg w formie nieopracowanej (źródłowej) – np. wszystkich zapisów w tych księgach dotyczących przedmiotowej umowy kredytowej. Ponieważ faktem notoryjnym jest, że systemy ksiąg bankowych w Polsce są prowadzone w formie informatycznej, wykonanie takiej czynności nie jest ani czasochłonne, ani utrudnione (np. pliki na nośniku informatycznym, CD-R, USB itp.).

Należy podkreślić, że norma z art. 233 § 2 k.p.c. nie ma charakteru wyjątkowego, a jeżeli jest dość rzadko stosowana w praktyce sądowej, to tylko dlatego, że po prostu rzadko zdarzają się takie zachowania pozwanych, jak w niniejszej sprawie. W obliczu całego obszaru stosunków cywilnoprawnych rzadko też zdarza się, że tylko jedna ze stron posiada pełną wiedzę dotyczącą skomplikowanych i długoletnich operacji finansowych, jak to ma miejsce w przypadku kredytów hipotecznych. Teoretycznie bank może więc nawet w ogóle uniemożliwić kredytobiorcom oszacowanie swoich roszczeń odmawiając wydawania informacji o rozliczeniach kredytu. Taka sytuacja, której pewnym aspektem są koleje niniejszego procesu, jawi się po prostu jako rażące nadużycie swojej pozycji względem konsumenta, stąd zastosowanie przepisu art. 233 § 2 k.p.c. w niniejszej sprawie także ma silne uzasadnienie aksjologiczne.

Z materiału dowodowego nie wynika nic, co miałoby wskazywać na negocjowanie przedmiotowej umowy. Nie potwierdzają tego ani zeznania powodów ani dokumentacja. Reasumując, pozwany nie zrealizował ciężaru dowodowego wykazania negocjowania umowy (art. 385 2 § 4 k.c.).

Zeznania powodów są wiarygodne. Wynika z nich jasno, że umowa nie była negocjowana, byli oni młodymi ludźmi na początku drogi zawodowej, zajmowali się zawodowo budownictwem (są inżynierami), nie mieli wcześniej żadnych doświadczeń z kredytami mieszkaniowymi. Uzyskali u pośrednika (E.) zapewnienie o korzystnych i stabilnych cechach kredytu „we frankach”, podpisali oświadczenie o świadomości ryzyka walutowego. Powodowie mieli jedynie ogólne wyobrażenie o zmienności kursów walutowych i otrzymując optymistyczne zapewnienia o cechach franka szwajcarskiego nie przewidywali wówczas istotnych wahań tej waluty, co jest w okolicznościach sprawy zrozumiałe.

Wniosek o przesłuchanie świadka M. D. został oddalony (na mocy art. 217 § 3 k.p.c.), albowiem składanie wniosków o przesłuchanie osób, co do których brak jakichkolwiek informacji wnioskodawcy, aby dana osoba rzeczywiście uczestniczyła w zdarzeniach w 2008 r., których dotyczy proces, należy uznać za celowo zmierzające jedynie do przedłużenia procesu. Być może świadek M. D. posiada obszerną wiedzę procesjonalną w zakresie rynku kredytów walutowych, ale wiedza w tym zakresie sama w sobie (tj. w oderwaniu od warunków zawierania konkretnej umowy w przeszłości) nie jest przedmiotem niniejszego procesu, ponadto zagadnienia specjalistyczne z zakresu funkcjonowania rynku kredytów walutowych np. 2008 r. są wiedzą profesjonalną, wymagającą w razie konieczności opinii biegłego odpowiedniej specjalności.

Dokumentacja związana z zawarciem umowy nie budzi wątpliwości ani pod kątem autentyczności ani mocy dowodowej. Pisemny aspekt dojścia umowy do skutku był typowy dla tego typu czynności bankowych.

Pozostałe dowody zgłoszone przez strony nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Należy wyjaśnić, że dowód z opinii biegłego nie był podstawą ustaleń faktycznych, gdyż na skutek odmowy pozwanego nie dokończono procesu przeprowadzenia tej opinii w sposób umożliwiający uznanie jej za pełną.

Postępowanie dowodowe nie obejmowało wniosków dowodowych w zakresie zdarzeń i okoliczności już po zawarciu umowy kredytowej, gdyż sąd podzielił pogląd prawny wyrażony w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. (sygn. III CZP 29/17). W szczególności postępowanie dowodowe nie obejmowało ustaleń i oceny porównawczej kursów waluty (...) stosowanych faktycznie przez bank po zawarciu umowy kredytowej.

KWALIFIKACJA PRAWNA

Na wstępie należy wyjaśnić, że sąd był związany granicami (art. 321 § 1 k.p.c.), w tym podstawą faktyczną żądania (za od listopada 2008 r. do maja 2017 r.). Już w tym kontekście należy stwierdzić, że roszczenie powodów nie było przedawnione, gdyż zastosowanie w sprawie miał dotychczasowy 10-letni termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia, a pozew został wniesiony do sądu w lipcu 2017 r.

Po drugie, ustalenia faktyczne i postępowanie dowodowe oraz oceny prawne kwestii abuzywności spornej umowy dotyczą okresu do daty (chwili) jej zawarcia (art. 385 2 k.c., por. uchwałę SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Późniejszy sposób wykonywania umowy, w tym faktycznie stosowane przez bank kursy (...) na potrzeby wyliczania rat spłat (w tym ich ewentualne powiązanie z kursami uznawanymi za rynkowe) nie były przedmiotem ustaleń i rozpoznania, o czym już wspomniano wcześniej.

Jeżeli chodzi o podstawę prawną żądania, to w uzasadnieniu pozwu o zapłatę powodowie domagali się w pierwszej kolejności zapłaty przy zastosowaniu przesłankowego ustalenia nieważności umowy w całości. Takie stanowisko znalazło odzwierciedlenie także w mowie końcowej pełnomocnika powodów.

Umowa stron zarówno w zakresie określenia wysokości rat spłat (§ 11.4 umowy stron) zawierają klauzule abuzywne, gdyż zastrzegają wyłącznie dla banku uprawnienie do ustalania wysokości kwot kredytu (rat spłat) na podstawie tabeli kursowej („tabela kursowa (...) Banku S.A.”). Umowa ani regulamin nie przewidują żadnych kryteriów ustalania kursu walut przez pozwany Bank. Nie było w tej mierze wówczas (w okresie zawierania umowy kredytowej) ani obecnie żadnych przepisów powszechnie obowiązujących o charakterze dyspozytywnym, które mogłyby wypełnić tę „lukę”. Sąd ocenia tę sytuację wg stanu z chwili zawarcia umowy, a wówczas oczywistym jest, że z obiektywnego punktu widzenia zachodziła uzasadniona niepewność po stronie klientów co do sposobu ustalania kursów waluty (...) w przyszłości (konsumenci nie mieli żadnego wpływu na tę tabelę, a nawet nie otrzymali żadnych informacji wg jakich zasad, kryteriów, parametrów są wyznaczane te kursy). Jest to sytuacja, którą należy zakwalifikować wg stanu i chwili zawarcia umowy jako rażące naruszenie interesów konsumenta, sprzeczne z dobrymi obyczajami (art. 385 1 § 1 k.c.).

Sąd nie podzielił poglądów orzecznictwa dopuszczających możliwości wypełnienia luki w zakresie ustalenia kursu waluty kredytu (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 15 maja 2019 r., V ACa 107/19). Faktycznie niespornym jest, że wg stanu prawnego na 2008 r. nie istniała (i obecnie nie istnieje) w polskim porządku prawnym żadna norma (w tym dyspozytywna) dopuszczająca wypełnienie braku w umowie kredytowej kwestii ustalania kursu waluty kredytu (lub waluty indeksacji).

Jednym z kryteriów dopuszczalności stosowania analogii legis jest założenie, że prawo w zasadzie reguluje podobne instytucje w podobny sposób, przy czym wyjątki wymagają wyraźnego ustalenia tego w przepisach obowiązujących. Zdaniem Sądu nie można stwierdzić, że weksel wystawiony na walutę obcą jest podobny do umowy kredytowej z elementem waluty obcej (jako instrumentu indeksacji lub waloryzacji). Zobowiązanie z weksla nie jest rozpięte na płaszczyźnie czasowej, co jest charakterystyczną cechą kredytów, w szczególności wieloletnich umów o kredyty hipoteczne. A to właśnie owa rozpiętość czasowa (fragmentacja zobowiązania w długim okresie) jest czynnikiem, który zasadniczo wpływa na wielkość zobowiązań stron w przypadku przeliczania zobowiązania na walutę obcą w państwach, w których obowiązuje system płynnych kursów walutowych. Wspomnianą analogię możnaby zdaniem Sądu co najwyżej przyjąć jako ostateczność na potrzeby ustalenia wysokości kredytu do wypłaty kredytobiorcy, ale już nigdy do kursów spłaty rat wyliczanych w przyszłości. Drugi brak podobieństwa to fakt, że weksel (pod rygorem nieważności) musi zawierać sumę wekslową oznaczoną wprost (a nie np. „równowartość 100 euro w złotych”). W wekslu nie może więc być klauzul waloryzacyjnych. Tymczasem kredyt w niniejszej sprawie miał być właśnie waloryzowany do waluty obcej, co jest instytucją w ogóle nieznaną prawu wekslowemu.

Sąd stosował przy orzekaniu wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)) z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 ( K. D., J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...) z siedzibą w W., prowadzący działalność w Polsce w formie oddziału pod nazwą Raiffeisen Bank (...) Oddział w Polsce, dawniej (...) Bank (...) SA z siedzibą w W. ). Przywołano w nim m.in. dotychczasowe poglądy orzecznictwa (...), że zwykłą konsekwencją wystąpienia nieuczciwego warunku umownego jest bezskuteczność tego tylko warunku i utrzymanie w mocy umowy w pozostałej części, która po wyłączeniu postanowień powodujących nierównowagę na szkodę konsumenta nadal wiąże strony. Od tej ogólnej zasady można odejść jedynie wtedy, gdy dana umowa obiektywnie nie może pozostać w mocy bez nieuczciwego warunku umownego (tj. umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy).

Zdaniem Sądu orzekającego w niniejszej sprawie uznanie cytowanych wyżej postanowień za nieuczciwe warunki umowne uniemożliwia jednoznaczne ustalenie obowiązującego strony kursu walut po dniu zawarcia umowy, a zatem musi skutkować stwierdzeniem nieważności całej umowy. Bez możliwości ustalenia kursu przeliczania waluty (wspomniany brak przepisów dyspozytywnych) dalsze istnienie umowy nie jest uzasadnione, gdyż radykalnie zmienia jej konstrukcję i obarcza poważną niepewnością stosunek prawny stron co do sposobu wyznaczenia wysokości rat spłat kredytu na przyszłość, a więc przez wiele lat. Taki stan rzeczy byłby niekorzystny szczególnie dla kredytobiorców. Sąd wziął pod uwagę, że żądanie stwierdzenia nieważności umowy (zawarte w uzasadnieniu pozwu jako przesłanka rozstrzygnięcia) jest świadome i rozważne, w szczególności w świetle faktu, że pozew został opracowany i był popierany przez fachowego pełnomocnika powoda i potwierdzony w jego mowie końcowej.

Sąd krajowy w oparciu o prawo krajowe zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygnięcia. Należy również uznać, że wola konsumenta przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego warunku w celu utrzymania umowy w mocy z pominięciem tego uznanego za nieuczciwy warunku. Konsument nie musi swojego wniosku o ustalenie nieważności umowy dowodzić lub szerzej uzasadniać.

Sąd uznał przesłankowo (albowiem w niniejszej sprawie mamy do czynienia z pozwem o zapłatę jako żądaniem zgłoszonym jako podlegające do rozpoznania w pierwszej kolejności), że z dniem wydania wyroku w niniejszej sprawie umowa kredytowa stron winna być traktowana jako nieważna. Konsekwencją powyższego jest możliwość dochodzenia przez powodów wszystkich dodatkowych świadczeń przekraczających nominalną sumę wypłaconego kredytu. Suma dochodzona pozwem mieści się w tak rozumianych granicach, gdyż żądanie zwrotu sum wpłaconych na skutek abuzywności pewnych postanowień umowy jest de facto żądaniem zwrotu fragmentu tego, co przysługuje powodom w razie stwierdzenia nieważności całej umowy. Powództwo o zapłatę jest więc w zasadne jak chodzi o kwotę główną roszczenia. Natomiast sąd uznając, że roszczenie powodów w sensie prawnym (jako przysługujący im zwrot świadczenia nienależnego) jest jedną sumą arytmetyczną wszystkich nadpłat (szczegółowo rozpisanych w pozwie), to żądanie odsetek jest uprawnione od całej tej sumy, ale po dacie wezwania dłużnika do zapłaty (czyli wymagalne w trybie art. 455 k.c.). Powodowie wezwali pozwanego do zapłaty pismem z dnia 14 lipca 2017 r., stąd biorąc pod uwagę typowy obrót pocztowy uznano, że pozwany pozostawał w opóźnieniu po wezwaniu od 22 lipca 2017 r., w więc tydzień później.

Ustalenie (zadeklarowanie) nieważności umowy w dacie wyrokowania, nie oznacza, że skutek materialnoprawny nieważności następuje w tej dacie, lecz że tę datę sąd przyjął jako moment, od której można powoływać się na wszelkie skutki nieważności, które same w sobie zgodnie z polskim prawem zobowiązań występują ex tunc (czyli z mocą wsteczną). Podstawą stwierdzenia nieważności umowy jest w niniejszym przypadku art. 58 § 1 k.c. Sprzeczność czynności prawnej „z ustawą” winno być interpretowane także jako sprzeczność z prawem unijnym (będącym częścią porządku polskiego prawnego), o ile prawo unijne przewiduje taki skutek. Jak wynika wyroku (...) w sprawie C-260/18, prawo unijne (a konkretnie art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich) nie tylko przewiduje taki skutek, ale wymaga pierwszeństwa stwierdzenia nieważności całej umowy na wyraźny wniosek konsumenta.

Bezwzględna nieważność umowy zgodnie z polskim prawem cywilnym ma skutek ex tunc. Zawarcie więc przez strony nieważnej ab initio umowy późniejszego aneksu do niej (k. 81-84) nie doprowadziło do jej konwalidowania. Ów aneks nie ma więc żadnego waloru prawnego, gdyż odnosi się do nieważnej czynności prawnej.

Skutkiem przesłankowego stwierdzenia nieważności całej umowy stron jest możliwość dochodzenia przez powodów tych świadczeń spełnionych dotychczas przez nich, które zostały zarachowane ponad wysokość wypłaconego kapitału, albowiem były to świadczenia nienależne (art. 410 § 1 i § 2 k.c.). Jednak, jak zasygnalizowano wyżej – powództwo rozpoznawano w granicach podstawy faktycznej żądania (321 § 1 k.p.c.).

Należy wyjaśnić, że świadomość konsumentów tzw. „ryzyka walutowego” nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia. Czym innym jest wiedza o pewnych ogólnych mechanizmach ekonomicznych/finansowych (ryzyko walutowe, zmienność wyceny walut obcych, w tym możliwość aprecjacji), a czym innym brak w umowie kryteriów ustalania kursów walut przez wyłącznie jedną stronę stosunku prawnego (bank). Nawet wyraźna preferencja w zakresie zaciągania w owym czasie przez konsumentów kredytów potocznie określanych jako „frankowe” nie zwalniała banku z konieczności zawarcia w umowie (regulaminie) jasnych kryteriów ustalania kursów walut na potrzeby spłaty.

Orzeczenie sądu zawierające przesłankowo w jego uzasadnieniu potwierdzenie abuzywności wzorca umowy nie jest czymś w rodzaju wprowadzenia „do obrotu” nowego produktu bankowego, który jest sprzeczny z realiami rynku finansowego (banki nie mogą udzielić kredytu złotowego z oprocentowaniem wg stawek LIBOR). Orzeczenie sądu w takich sprawach jak niniejsza nie jest i nie powinno być traktowane jako asumpt do tworzenia wzorca „prawidłowej” umowy wg parametrów wynikających np. z tezy dowodowej postanowienia o dopuszczeniu dowodów z opinii biegłego. Wyrok w niniejszej sprawie (w tym jego przesłanki) miał charakter eliminujący i sankcyjny jednocześnie. Powinien mieć realnie niekorzystny skutek dla przedsiębiorcy w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowień umowy, co nie ma żadnego związku z sugerowaniem oferowania produktów modelowanych na treści wyroku i jego uzasadnieniu. Wyrok w niniejszej sprawie nie może być traktowany więc jako sui generis wytyczna organu nadzoru finansowego, bowiem sąd cywilny nie ma tego rodzaju funkcji i orzeka w konkretnej, indywidualnej sprawie.

Mając powyższe na uwadze na mocy art. 410 § 1 i § 2 k.c., art. 369 k.c., art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. w zw. z art. art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i § 2 k.c. orzeczono jak w punkcie I. sentencji.

Powództwo oddalono w części żądania odsetkowego – na mocy art. 455 k.c. ( punkt II.).

Pozostałe – zgłoszone jako ewentualne – roszczenia nie podlegały rozpoznaniu. Byłoby tak tylko w razie oddalenia w całości żądania zapłaty.

KOSZTY

O kosztach orzeczono na mocy art. 100 k.p.c. Uznając, że powodowie ulegli jedynie co do nieznacznej części zgłoszonego żądania, Sąd doszedł do wniosku, że należy im się zwrot całości poniesionych i należnych kosztów procesu. Koszty powodów to: opłata sądowa od pozwu (1.000 zł), opłata za czynności radcy prawnego w podwójnej stawce minimalnej – z uwagi na istotną złożoność i duży stopień skomplikowania niniejszego procesu, obszerność materiału zgromadzonego w sprawie, wymagającego analizy przez pełnomocnika powodów, stawiennictwa i aktywność na terminach rozpraw (3.600 zł x 2 = 7.200 zł, § 2 pkt 5 w zw. z § 15 ust. 3 pkt 1, 3, i 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł), zaliczka (500 zł). Łącznie to: 8.717 zł ( punkt III. sentencji).

W punkcie IV. sentencji rozstrzygnięto na mocy art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. o nieuiszczonych kosztach sądowych, obciążając – zgodnie z przyjętą zasadą z punktu III. pozwanego. Na wydatki Skarbu Państwa w toku procesu składa się niezaliczkowana część wynagrodzenia biegłego, tj. łącznie 1.928,50 zł.