Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2131/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Lucyna Rajchel

Sędziowie:

SO Grzegorz Buła (sprawozdawca)

SR (del.) Marzena Kleszcz

Protokolant:

Ewelina Hazior

po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. C.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie

z dnia 11 lipca 2013 r., sygnatura akt I C 460/13/P

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że wymienioną w punkcie I sentencji kwotę „3857,18 zł (trzy tysiące osiemset pięćdziesiąt siedem złotych i osiemnaście groszy)” zastępuje kwotą „ 4429,54 zł (cztery tysiące czterysta dwadzieścia dziewięć złotych i pięćdziesiąt cztery grosze)” oraz wymienioną w punkcie III sentencji kwotę „891 zł (osiemset dziewięćdziesiąt jeden złotych)” zastępuje kwotą „1253 zł (jeden tysiąc dwieście pięćdziesiąt trzy złote)”;

2.  w pozostałej części apelację oddala;

3.  koszty postępowania odwoławczego pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 5 marca 2014 roku

Wyrokiem z dnia 11 lipca 2013 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa – Podgórza w Krakowie zasądził w punkcie pierwszym od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda T. C. kwotę 3.857,18 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty; w punkcie drugim oddalił powództwo w pozostałej części; w punkcie trzecim zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 891 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Uzasadniając powyższe rozstrzygnięcie Sąd pierwszej instancji wskazał, że powód domagał się zasądzenia od strony pozwanej kwoty 5.264 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty, z tytułu ubezpieczenia OC i likwidacji przez stronę pozwaną szkody powstałej w jego pojeździe. Strona pozwana wypłaciła powodowi łącznie kwotę 1.872,54 zł brutto, zaś powód sporządził prywatną opinię rzeczoznawczą, w oparciu o którą ustalił, że rzeczywista wartość szkody wynosi 7.137,20 zł brutto. Dochodzona przez powoda suma stanowiła różnicę pomiędzy rzeczywistą wartością szkody a kwotą wypłacona z tego tytułu przez stronę pozwaną.

Strona pozwana domagała się oddalenia powództwa w całości podnosząc, że wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego kwota rekompensuje w pełni wartość szkody. Kwota ta została ustalona kosztorysowo przy założeniu, że niektóre elementy uszkodzonego pojazdu można wymienić przy użyciu zamienników. Zarzuciła ponadto, że pojazd nosił ślady uszkodzenia nie pozostające w związku ze szkodą. Dotyczyło to tylnego zderzaka i zdaniem strony pozwanej uzasadniało obniżenie odszkodowania przy tej części o 50%.

Jako okoliczności niesporne w sprawie Sąd pierwszej instancji przyjął, że w dniu 17 grudnia 2012 roku doszło do kolizji drogowej z udziałem powoda w wyniku której uszkodzeniu uległ tylni zderzak pojazdu powoda marki B. (...) nr rej. (...), a także lewy tylni błotnik, listwa pod bagażnikiem oraz została zarysowana tylna lampa pojazdu. W dniu 19 grudnia 2012 roku powód zgłosił u strony pozwanej szkodę w pojeździe z tytułu ubezpieczenia OC sprawcy. Pozwany Towarzystwo (...) S.A. przyjęło odpowiedzialność i wypłaciło odszkodowanie w kwocie 1.872,54 zł, z czego kwotę 350 zł na pokrycie kosztów robocizny, kwotę 558,26 zł na pokrycie kosztów wymiany części i materiałów eksploatacyjnych, kwotę 614,13 zł na pokrycie kosztów lakierowania. Poza sporem pozostawało także, że samochód powoda nie został naprawiony.

Nadto jak ustalił Sąd, koszt naprawy pojazdu powoda wynosił 5.123,64 zł netto (6.302,08 zł brutto), z czego 793,33 zł z tytułu robocizny przy wymianie elementów, 924 zł z tytułu robocizny przy lakierowaniu, 70 zł z tytułu kosztów dodatkowych przy konserwacji profili, 821,61 zł za materiał lakierniczy i kwota 2.514,70 zł z tytułu kosztów części zamiennych. Sąd Rejonowy przyjął, że powód nie wykazał wysokości szkody na kwotę 7.137,20 zł, jak podawał na podstawie prywatnej opinii rzeczoznawcy. Kwotę tę ustalono przy założeniu naprawy pojazdu w autoryzowanym serwisie producenta pojazdu z wykorzystaniem wyłącznie autoryzowanych przez producenta nowych elementów. Różnica wartości ustalonej przez biegłego sądowego tkwiła w wysokości kosztów robocizny, zakresu godzinowego i wartości stawki roboczogodziny oraz tzw. kosztów dodatkowych (konserwacja profili) i wartości części użytych do naprawy - w kosztorysie przedstawionym przez powoda nie uwzględniono faktu, że zderzak przed kolizją był już uszkodzony. Z kolei różnica między kosztorysem biegłego sądowego a sporządzonym w toku postępowania przez stronę pozwaną zasadzała się na wartości jednostkowej roboczogodziny i sposobu naprawy zderzaka. Strona pozwana przyznała zderzak produkowany przez innego producenta, tzw. zamiennik o wartości około 370 zł, a jako sposób naprawy jedynie lakierowanie. Pogląd ten nie zyskał aprobaty Sądu Rejonowego, który uznał, iż brak było podstaw, żeby jedynie naprawić, a nie wymienić część poważnie uszkodzoną w wyniku kolizji, pomimo tego, że ów element nosił ślady uszkodzenia sprzed kolizji. Natomiast Sąd uwzględnił obniżenie z tytułu poprzedniego uszkodzenia o 50%. W oparciu o analizę danych z zakładów serwisowych ustalono wartość roboczogodziny na kwotę 140 zł netto. W ocenie Sądu pierwszej instancji powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie. Powód dochodził zapłaty kwoty 5.264 zł powołując się na kosztorys naprawy, wedle którego wartość szkody wynosiła 7.137,20 zł brutto. W wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd ustalił, że prywatny kosztorys powoda został opracowany niewłaściwie. Zaniżono wartość roboczogodziny, kosztów lakierowania, a zawyżono koszty materiałowe. Skoro jednak powód domagał się ostatecznie przyjęcia z opinii tylko prawidłowo ustalonej wartości kosztów materiałowych zderzaka, to Sąd zgodnie z żądaniem pozwu przyjął wartość robocizny z opinii kosztorysowej, która stanowiła podstawę pozwu, co łącznie dało sumę 4658,31 zł, a przy uwzględnieniu wartości podatku od towarów i usług – kwotę 5729,72 zł. Na tej podstawie Sąd Rejonowy doszedł do przekonania o zasadności powództwa co do kwoty 3.857,18 zł. W pozostałym natomiast zakresie powództwo jako niezasadne podlegało oddaleniu. O odsetkach Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 481 k.c. i 817 k.c., przyjmując jako datę kształtującą termin wymagalności 11 stycznia 2013 r. i uznając tę datę jako termin do czasu, którego strona pozwana mogła ostatecznie ustalić i wypłacić powodowi odszkodowanie. O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., uwzględniając wysokość kosztów poniesionych przez każdą ze stron, a także proporcję w jakiej znajdowała się zasądzona na rzecz powoda kwota w stosunku do zgłoszonego przez niego żądania.

W apelacji powód zarzucił błąd i dowolność w ustaleniu należnej kwoty dodatkowego odszkodowania na kwotę 3.857,18 zł., zamiast prawidłowo oprzeć się na wycenie biegłego przyjmując kwotę 5.264 zł, nadto niezasadne przyjęcie dnia wymagalności odsetek od 12 stycznia 2013 roku zamiast od dnia 26 grudnia 2012 roku, a także nieprawidłowe rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu poprzez pominięcie w rozliczeniu kwoty 300 zł, uiszczonej przez powoda tytułem zaliczki na poczet opinii biegłego. Wskazując na powyższe powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku przez zasądzenie na swoją rzecz kwoty 5.264 zł oraz odsetek ustawowych o dnia 26 grudnia 2012 roku oraz zasądzenia na jego rzecz kwoty 1.781 zł tytułem kosztów procesu. W uzasadnieniu stwierdził, że Sąd Rejonowy w sposób nieprawidłowy odniósł się do zgłoszonego przez niego żądania zwrotu kosztów związanych z naprawą samochodu uzasadnioną częściowo kalkulacją sporządzoną na wniosek powoda, a częściowo kalkulacją przygotowaną przez powołanego do sprawy biegłego. Zarzucił także błędne przyjęcie przez Sąd, iż powód domagał się tylko zasądzenia kosztów zderzaka z kosztorysu biegłego. Dalej powód zarzucił błędne pominięcie wpłaconej przez niego zaliczki na poczet kosztów opinii biegłego i błędne ustalenie daty wymagalności zasądzonych odsetek. Wyjaśnił, że ostatecznie podtrzymał swoje żądanie pozwu, a co do zderzaka to domagał się przyjęcia ceny z opinii biegłego podnosząc, że strona pozwana nie uchyliła się od oświadczenia o zapłacie 100% jego wartości, natomiast sam pozwany wniósł o przyjęcie wartości naprawy, jak w opinii biegłego sądowego. Takie stanowiska stron zostały zapisane w protokole, w związku z czym niezrozumiałe pozostaje rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji, oparte częściowo na opinii prywatnej dołączonej do pozwu, a częściowo na opinii biegłego sądowego. Z kolei błędne rozstrzygniecie co do meritum sprawy doprowadziło do zmniejszenia wysokości zasądzonej na rzecz powoda kwoty z tytułu kosztów postępowania, która nadto nie uwzględniała zaliczki w kwocie 300zł poniesionej przez powoda na koszty opinii.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Okręgowy przyjął za własne ustalenia Sądu Rejonowego, uznając je za prawidłowe i oparte na właściwej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja okazała się częściowo zasadna.

Trafnie zarzuca powód, iż Sąd pierwszej instancji dokonał nieuprawnionej kompilacji polegającej na połączeniu prywatnej opinii rzeczoznawcy, sporządzonej na zlecenie powoda jeszcze przed wszczęciem postępowania w niniejszej sprawie, z opinią biegłego sądowego przygotowaną w toku prowadzonego postępowania dowodowego na zlecenie Sądu. W ocenie Sądu Okręgowego prywatna opinia jest częścią podnoszonych przez powoda twierdzeń na poparcie swoich racji o wysokości dochodzonego roszczenia. Z uprawnienia do uzasadnienia swoich stanowisk przy pomocy opinii rzeczoznawców strony korzystały w równym stopniu, bowiem zarówno powód, jak i strona pozwana przy obliczaniu wysokości szkody posługiwali się kosztorysami sporządzonymi przez powołanych przez siebie rzeczoznawców. W kosztorysie sporządzonym przez pozwanego (...) S.A. suma odszkodowania opiewała na kwotę 1522,39 zł netto, a przy uwzględnieniu podatku VAT 1872,54 zł. Taką też kwotę towarzystwo ubezpieczeniowe przyznało powodowi. Poszkodowany powód nie zgadzając się z zaniżoną, jego zdaniem, wyceną szkody zwrócił się o sporządzenie kalkulacji do prywatnego rzeczoznawcy, który określił wartość szkody na kwotę 5.802,60 zł netto, co przy uwzględnieniu wartości podatku od towarów i usług dawało kwotę 7.137,20 zł. Z odpowiedzi na pozew wynika, że twierdzenia powoda co do wysokości szkody zostały w całości zakwestionowane przez stronę pozwaną, co skutkowało dopuszczeniem przez Sąd Rejonowy dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia wysokości szkody poniesionej przez powoda na skutek niekwestionowanego zdarzenia spowodowanego przez osobę, za którą strona pozwana ponosiła odpowiedzialność gwarancyjną. W oparciu o powyższy dowód z opinii biegłego sądowego Sąd pierwszej instancji ustalił, że szkoda poniesiona przez powoda wyniosła 5.123,64 zł netto, czyli 6.302,08 zł brutto, przy uwzględnieniu potrącenia 50% wartości ceny zderzaka tylnego.

W ocenie Sądu Okręgowego nie można zgodzić się z twierdzeniem Sądu pierwszej instancji, że powód dochodził zasądzenia poszczególnych kwot z tytułu określonych kosztów związanych z naprawą. Powód bowiem domagał się zasądzenia kwoty odszkodowania w wysokości 5264zł, jako różnicy pomiędzy pełną wysokością szkody, a kwotą wypłaconą z tego tytułu przez stronę pozwaną. Dla wykazania zasadności swoich żądań wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, a to wobec zakwestionowania jego twierdzeń wywodzonych z prywatnej opinii. W ocenie Sądu Okręgowego, opinię sporządzoną w toku niniejszego procesu należy traktować jako całość, gdyż stanowi ona spójny i logiczny wywód biegłego, dokonującego ustalenia wysokości szkody zaistniałej w określonych warunkach oraz przy zastosowaniu indywidualnych metod szacowania. Podnieść należy, że biegły sądowy nie dokonywał oceny prawidłowości poszczególnych opinii prywatnych wykorzystywanych przez strony, lecz formułował samodzielne stanowisko w przedmiocie wysokości szkody. Zatem nieuprawnione i niewłaściwe jest dokonywanie połączenia poszczególnych elementów opinii prywatnej przedłożonej przez powoda oraz opinii biegłego sądowego. Zdaniem Sądu Okręgowego, zasadnie powód zarzuca, iż nigdy nie wyraził stanowiska, w którym w oparciu o wnioski biegłego sądowego domagał się jedynie zasądzenia kwoty z tytułu kosztów części w postaci zderzaka tylnego. W toku postępowania, po przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego sądowego, powód podtrzymał żądanie pozwu (protokół rozprawy z dnia 8.07.2013r.), a więc w dalszym ciągu domagał się zasądzenia od strony pozwanej kwoty 5264zł z tytułu poniesionej szkody, jednocześnie wnosił o uwzględnienie wartości nowego zderzaka określonej w opinii biegłego sądowego, bez dokonywania potrąceń połowy wartości tej części. Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe żądanie powoda powinno zostać skorelowane z wynikami postępowania dowodowego i poczynionymi w oparciu o nie ustaleniami faktycznymi. Jeśli więc Sąd Rejonowy ustalił, że szkoda w majątku powoda wyniosła ostatecznie 6302,08zł brutto, to pomniejszając ją o kwotę już przez powoda otrzymaną tj. 1872,54zł, winien zasądzić na jego rzecz kwotę 4429,54zł. Nie było natomiast podstaw w stanie faktycznym, jak i wynikających z żądań powoda, aby kwotę tę jeszcze pomniejszać w oparciu treść zakwestionowanej przez stronę pozwaną opinii prywatnej załączonej do pozwu. Opinia prywatna nie była podstawą dokonywania ustaleń faktycznych, nie stanowiła także treści żądania powoda, gdyż to zostało w sposób jasny i wyraźny wyeksponowane w treści pozwu z dnia 20 lutego 2013 roku (pkt 1). Trafnie więc powód zarzucił w tym zakresie Sądowi Rejonowemu dowolność w ustaleniu kwoty ostatecznie zasądzonej na jego rzecz.

Natomiast Sąd Okręgowy nie podziela zarzutu powoda odnoszącego się do nieuzasadnionego, według niego, potrącenia 50% wartości części w postaci nowego zderzaka tylnego. Zdaniem Sądu drugiej instancji nie można zarzucić Sądowi Rejonowemu dokonania nieprawidłowej oceny opinii biegłego sądowego A. T. (1). Trafnie Sąd ten wskazał, że opinia ta jest rzetelna, pełna i logiczna, a przez to pozwalająca na przyjęcie, iż jest to opinia prawidłowa, a co za tym idzie mogąca stanowić podstawę dla czynienia w oparciu o nią istotnych w sprawie ustaleń. Podkreślenia wymaga, że pomimo podniesionych zarzutów do opinii, biegły T. wyjaśnił w ustnej opinii uzupełniającej wszystkie wątpliwości w sposób przekonujący, w szczególności wskazując na rodzaj już poprzednio istniejącego uszkodzenia zderzaka tylnego (które nie powstało w wyniku zdarzenia, za które ponosi odpowiedzialność strona pozwana) oraz przyczyny przemawiające za obniżeniem wartości części nowej o 50%. Zdaniem Sądu Okręgowego ze stanowiskiem takim należy się zgodzić także w kontekście przepisów prawa materialnego w postaci art. 361 §2 k.c. Niewątpliwie bowiem odszkodowanie powinno wyrównać poszkodowanemu poniesioną przez niego szkodę w zakresie o jakim mowa w w/w przepisie, jednak nie powinno prowadzić do jego wzbogacenia. W związku z powyższym uznać trzeba, że skoro tylny zderzak, znajdujący się na wyposażeniu samochodu powoda, już przed kolizją z kierowcą ubezpieczonym w zakresie OC u strony pozwanej, posiadał poważne uszkodzenie, które czyniło tę część niepełnowartościową, to wykraczałoby poza ramy odszkodowania, zasądzenie kwoty odpowiadającej części nowej i nieuszkodzonej. Odmienne stanowisko powodowałoby, iż powód na skutek odszkodowania stałby się wzbogacony ponad stan istniejący w chwili zdarzenia wyrządzającego szkodę. Oczywiście jest kwestią ocenną w jakim stopniu powinno nastąpić obniżenie wartości części stanowiącej nowy zderzak, jednak biegły jako osoba posiadająca odpowiednią wiedzę specjalistyczną odnośnie wartości pojazdów, a także części i kosztów naprawy, jest osobą kompetentną dla określenia stopnia tego potrącenia, co oczywiście może podlegać weryfikacji przez sąd orzekający. Zdaniem Sądu Okręgowego ponieważ biegły A. T. wyjaśnił swoje stanowisko w sposób szczegółowy i przekonujący, nie ma podstaw aby kwestionować prawidłowość tego potrącenia w wysokości 50%.

Reasumując stwierdzić należy, że w oparciu o ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjętych za własne przez Sąd drugiej instancji, pełne odszkodowanie należne powodowi powinno wynieść kwotę 6.302,08zł, a skoro powód już na etapie postępowania likwidacyjnego otrzymał od strony pozwanej kwotę 1872,54zł, to powództwo zasługiwało na uwzględnienie do kwoty 4429,54zł. Z tych przyczyn Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w punkcie I, zaś w pozostałym zakresie apelacja w tej części nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy oddalił apelację także w zakresie zarzutu niezasadnie ustalonej przez Sąd Rejonowy daty wymagalności odsetek ustawowych od zasądzonego roszczenia, albowiem w ocenie Sądu Okręgowego nie ma racji powód domagając się ich zasądzenia od dnia 26 grudnia 2012 roku w miejsce zasądzonych przez Sąd Rejonowy od dnia 12 stycznia 2013 roku. Zgodnie z art. 481 k.c. wierzyciel może domagać się od dłużnika zapłaty odsetek, jeśli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. W ocenie Sądu Okręgowego nie można uznać, aby strona pozwana znajdowała się w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia już od dnia 26 grudnia 2012 roku. Wskazać bowiem należy, iż zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (j.t. Dz. U z 2013 r., poz. 392) zakład ubezpieczeń ma 30 dni na wypłatę odszkodowania licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Jeśli więc szkoda została zgłoszona u pozwanego towarzystwa w dniu 19 grudnia 2012 roku, to termin wymagalności roszczenia upływałby z dniem 19 stycznia 2013 roku. Skoro zaś Sąd pierwszej instancji zasądził ustawowe odsetki od daty wcześniejszej bo już od dnia 12 stycznia 2013 roku, to nie jest zasadnym domaganie się zmiany tego orzeczenia poprzez ustalenie jeszcze wcześniejszej daty wymagalności świadczenia. Niewątpliwie bowiem w dniu 26 grudnia 2012 roku strona pozwana nie była opóźniona w spełnieniu swojego świadczenia.

Z kolei odnosząc się na zakończenie do zarzutu niezasadnego pominięcia przez Sąd pierwszej instancji wpłaconej przez powoda zaliczki na poczet biegłego w kwocie 300 zł, stwierdzić należy, iż jest on trafny. Z akt sprawy wynika bowiem, że powód w dniu 26 marca 2013 roku wpłacił kwotę 300zł jako zaliczkę na poczet wydatków związanych z opinią biegłego sądowego (k.33). Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika z kolei, że Sąd Rejonowy ustalając sumę kosztów poniesionych przez powoda kwoty tej nie uwzględnił, a niewątpliwie należała ona do kosztów określonych w art. 98 §2 i §3 k.p.c. Mając powyższe na uwadze, a także uwzględniając ostateczny wynik postępowania Sąd Okręgowy, stosując tę samą, co Sąd pierwszej instancji podstawę prawną do rozstrzygnięcia o kosztach, czyli art. 100 k.p.c., zmienił punkt III zaskarżonego wyroku. Ostatecznie koszty poniesione przez strony przedstawiały się w następujący sposób: powód domagał się zasądzenia kwoty 5.264 zł (co stanowi 100%), Sąd Okręgowy zasądził ostatecznie na jego rzecz kwotę 4429,54 zł (co daje 84%). Koszty poniesione przez powoda w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji wyniosły 1781 zł (264zł + 1200zł + 17zł + 300zł), natomiast koszty strony pozwanej to kwota 1517zł ( 1200zł + 17zł + 300zł). Ponieważ powód okazał się stroną wygrywającą proces w 84% to należy mu się zwrot kosztów w wysokości 1496,04zł (1781zł x 84%). Z kolei strona pozwana utrzymała się ze swoim stanowiskiem w 16%, co prowadzi do wniosku, że powód powinien jej zwrócić kwotę 242,72zł (1517zł x 16%). Różnica pomiędzy kwotami jakie mają sobie wzajemnie zwrócić strony wynosi w zaokrągleniu 1253zł, i taką też kwotę zasądził Sąd od strony pozwanej na rzecz powoda. W związku z powyższym Sąd Okręgowy zastąpił kwotę zasądzoną przez Sąd Rejonowy w punkcie III, a to 891 zł kwotą 1253 zł.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. i art. 386 §1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. wzajemnie jej znosząc pomiędzy stronami. Zdaniem Sądu obie strony są w takim samym stopniu stronami wygrywającymi i przegrywającymi proces na etapie postępowania odwoławczego, a w związku z tym zachodzą uzasadnione podstawy do wzajemnego zniesienia poniesionych przez strony kosztów w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji, które to koszty, co znamienne, w przypadku ich stosunkowego rozliczania, różniłyby się od siebie nieznacznie, bo zaledwie kwotą około 10 zł (powodowi przysługiwałaby od strony pozwanej kwota 54zł, zaś stronie pozwanej od powoda kwota 64,40zł.