Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 21/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 maja 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Machnij (spr.)

Sędziowie: SA Ewa Tomaszewska

SA Dorota Majerska – Janowska

Protokolant: stażysta Alicja Onichimowska

po rozpoznaniu w dniu 27 maja 2020 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko K. B.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 18 października 2019 r. sygn. akt XV C 1119/17

1) oddala obie apelacje,

2) znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego,

3) zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gdańsku na rzecz adwokata W. N. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych), powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług, tytułem nieopłaconego wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Dorota Majerska – Janowska SSA Marek Machnij SSA Ewa Tomaszewska

Sygn. akt: I ACa 21/20

UZASADNIENIE

Powód A. B. wniósł o zasądzenie od pozwanej K. B. kwoty 222.222 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu (tj. 1 grudnia 2017 r. k. 15) z tytułu zachowku po jego dziadku G. W. (1), zmarłym w dniu 3 listopada 2015 r. Powód wskazał, że jedyną córką zmarłego była jego matka, która została wydziedziczona, w związku z czym jest on jedynym spadkobiercą ustawowym po jego dziadku, natomiast pozwana jest osobą obcą dla spadkodawcy, która nabyła spadek na podstawie testamentu oraz że w skład spadku wchodzi bliżej opisana nieruchomość położona w R. o wartości 333.333,34 zł i przysługuje mu zachowek w wysokości 2/3 należnego udziału spadkowego, tj. w dochodzonej kwocie, do której zapłaty pozwana została wezwana pismem z dnia 22 września 2017 r., ale nie zaspokoiła jego żądania.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa jako stanowiącego nadużycie prawa podmiotowego z uwagi na sprzeczność żądania z zasadami współżycia społecznego. Pozwana powołała się na naganne zachowanie matki powoda wobec spadkodawcy, będące podstawą jej wydziedziczenia oraz na swoją trudną sytuację rodzinną i majątkową, twierdząc, że zaspokojenie roszczenia powoda doprowadziłoby do pokrzywdzenia jej rodziny. Ponadto zakwestionowała podaną przez powoda wartość spadku, wskazując, że wynosi ona nie więcej niż 160.000 zł z uwagi na bardzo zły stan techniczny przedmiotowej nieruchomości.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 18 października 2019 r. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 127.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 grudnia 2017 r. do dnia 18 października 2019 r., rozłożył zasądzone świadczenie na dwie raty: pierwsza w kwocie 10.000 zł płatna w terminie 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia, druga w kwocie 133.732,68 zł płatna w terminie roku od dnia uprawomocnienia się wyroku, obie raty płatne z odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i ustalił, że koszty procesu obciążają powoda w 43 %, a pozwaną w 57 %, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

W pisemnym uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd Okręgowy ustalił, że G. W. (1), urodzony w dniu (...), zmarł w dniu 3 listopada 2015 r. Spadek po nim na mocy testamentu notarialnego z dnia 28 czerwca 2012 r. nabyła pozwana z dobrodziejstwem inwentarza. W testamencie tym spadkodawca wydziedziczył jednocześnie swoją córkę A. W.. Nie miał on innych dzieci, a jego żona zmarła przed nim. Wydziedziczona A. W. ma syna, tj. powoda A. B., urodzonego w dniu (...) Brak jest innych osób należących do kręgu spadkobierców ustawowych po G. W..

W skład masy spadkowej po G. W. wchodzi wyłącznie prawo własności nieruchomości położonej w R. przy ul. (...), składającej się z działek gruntu nr (...), zabudowanych budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym o powierzchni użytkowej 99,41 m 2 i budynkiem gospodarczym, dla której Sąd Rejonowy w Wejherowie prowadzi księgę wieczystą KW nr (...). Wartość tej nieruchomości według stanu na dzień 3 listopada 2015 r. wynosi 254.000 zł.

Sąd Okręgowy opisał następnie szczegółowo sytuację materialną i rodzinną pozwanej, zwracając uwagę, że generalnie jest ona bardzo trudna, a m iesięczne koszty utrzymania jej gospodarstwa domowego przekraczają dochody uzyskiwane przez wszy-stkich członków rodziny. Analogicznie przedstawił także sytuację rodzinną i materialną małoletniego powoda.

Następnie Sąd ten wyjaśnił, w jaki sposób dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz jakie okoliczności faktyczne ustalił na podstawie poszczególnych dowodów. W ślad za tym wskazał, że w świetle dokonanych ustaleń faktycznych powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie. W sprawie niesporny był krąg osób, które byłyby powołane do dziedziczenia, gdyby spadkodawca nie pozostawił testamentu, jak również fakt, że reprezentantka małoletniego powoda, A. W., została wydziedziczona przez spadkodawcę. Nie było między stronami sporu także co do pozostałych okoliczności faktycznych z wyjątkiem wartości odziedziczonej przez pozwaną nieruchomości. Strony zasadniczo różniły się natomiast w zakresie oceny prawnej roszczenia i istnienia podstaw do zastosowania w tej sprawie art. 5 k.c. w kontekście nad-użycia przez powoda przysługującego mu prawa podmiotowego ze względu na sprzeczność jego roszczenia z zasadami współżycia społecznego.

Biorąc pod uwagę treść art. 991 k.c. i art. 1011 k.c., Sąd Okręgowy uznał, że małoletni powód, jako jedyny zstępny wydziedziczonego zstępnego spadkodawcy, jest upra-wniony do zachowku w wysokości dwóch trzecich wartości udziału spadkowego, który przypadałby mu przy dziedziczeniu ustawowym. W skład masy spadkowej, stanowiącej podstawę obliczenia wysokości należnego mu zachowku, wchodzi nieruchomość położona w R. przy ul. (...), której wartość według stanu z daty śmierci spadkodawcy i według obecnie istniejących cen rynkowych wynosi 254.000 zł, w związku z czym należny powodowi zachowek wynosi 169.333,33 zł (2/3 z 254.000 zł.)

Sąd Okręgowy rozważył następnie możliwość zastosowania w niniejszej sprawie – zgodnie ze stanowiskiem pozwanej – art. 5 k.c. i po analizie poglądów judykatury i doktryny wskazał, że w szczególnych i wyjątkowych sytuacjach dopuszczalne jest obniżenie należności z tytułu zachowku przy uwzględnieniu zasad współżycia społecznego, przy czym zastosowanie art. 5 k.c. może prowadzić jedynie do ograniczenia roszczeń osoby uprawnionej do zachowku, ale nie może skutkować całkowitym pozbawieniem jej tego prawa.

Odnosząc to do okoliczności rozstrzyganej sprawy, Sąd ten doszedł do wniosku, że istnieją podstawy do uznania, że zasądzenie od pozwanej zachowku w pełnej wysokości godziłoby w zasady współżycia społecznego, w szczególności zasady moralności oraz sprawiedliwości społecznej. Odziedziczona przez pozwaną nieruchomość, zabudowana budynkiem jednorodzinnym o powierzchni użytkowej wynoszącej niespełna 100 m 2 , znajduje się bowiem obecnie w bardzo złym stanie, nadając się do generalnego remontu lub rozbiórki, a jednocześnie od 1995 r. stanowi ośrodek aktywności życiowej pozwanej, a następnie całej jej rodziny i nadal służy zaspokajaniu podstawowych potrzeb mieszkaniowych jej rodziny. Ponadto wyczerpuje ona całość masy spadkowej po G. W., który nie pozostawił po sobie żadnego innego majątku. Pozwana i członkowie jej rodziny przez cały czas korzystania z tej nieruchomości (również w czasie, kiedy nie dysponowała ona jeszcze tytułem jej własności), na swój koszt wykonywali bieżące naprawy, w tym takie, które pozwoliły na utrzymanie substancji rzeczy. Jednocześnie pozwana i jej najbliżsi nie posiadają żadnego wartościowego majątku, oszczędności, jak również nie przysługuje im tytuł własności do jakichkolwiek innych nieruchomości, za pomocą których mogliby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe. W konsekwencji w ocenie Sądu Okręgowego sytuacja bytowo – majątkowa rodziny pozwanej jest niezwykle trudna i skomplikowana.

Sąd wziął ponadto pod uwagę, że pozwana, chociaż nie była osobą spokrewnioną ze spadkodawcą, w ostatnich latach jego życia, kiedy borykał się on z chorobami, zrezygnowała z pracy i każdego dnia aż do jego śmierci sprawowała nad nim bieżącą opiekę, pomagała w codziennym funkcjonowaniu, sprzątała, gotowała, tj. w istocie realizowała obowiązki spoczywające na innych, obowiązanych alimentacyjnie, osobach.

W tej sytuacji obciążenie pozwanej obowiązkiem zapłaty zachowku w pełnej wysokości byłoby rażąco niesprawiedliwe i niesłuszne. W związku z tym Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że usprawiedliwione jest ograniczenie wysokości zasądzonego świadczenia o ¼, ponieważ odciąży to i tak niezmiernie skromny budżet rodziny pozwanej, a jednocześnie zadośćuczyni poczuciu, że przyzwoitość nie pozostaje daremna i podlega realnej ochronie oraz aprobacie wymiaru sprawiedliwości. Nie ma jednak podstaw do dalszego obniżenia zachowku, bowiem powód jest osobą małoletnią i nie miał jakiegokolwiek wpływu na utrzymywanie relacji ze zmarłym dziadkiem, a ponadto jego sytuacja finansowa również nie jest łatwa, zaś jego potrzeby mieszkaniowe są zabezpieczone jedynie doraźnie, ponieważ ani małoletni, ani jego matka nie są właścicielami nieruchomości.

W rezultacie Sąd Okręgowy zasądził na rzecz małoletniego powoda tytułem zachowku kwotę 127.000 zł ze skapitalizowanymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 grudnia 2017 r. do dnia wydania orzeczenia w kwocie 16.732,68 zł. Ponadto na mocy art. 320 k.p.c. rozłożył zasądzoną należność na raty, uznając, że w świetle możliwości finansowych pozwanej nałożenie na nią obowiązku niezwłocznej zapłaty całej zasądzonej kwoty jest niecelowe jako niemożliwe do realizacji. Sąd ten ustalił płatność pierwszej raty, wynoszącej 10.000 zł, na termin 14 dni od uprawomocnienia się wyroku, a drugiej raty w kwocie 133.732,68 – w terminie roku od uprawomocnienia się orzeczenia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności każdej z rat, stwierdzając, że taki termin będzie wystarczający do uzyskania przez pozwaną środków na spłacenie zasądzonej kwoty, a jednocześnie nie powinien nadmiernie narazić interesów małoletniego powoda.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacjami przez obie strony.

Powód zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu w oparciu o zarzuty:

1) błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego przez uznanie, że okoliczności osobiste i rodzinne pozwanej, zobowiązanej do zapłaty zachowku, mają wpływ na jego wysokość,

2) błędnego zastosowania art. 5 k.c. przez przyjęcie, że jest on przepisem szczególnym pozwalającym na ograniczenie praw wynikających z dziedziczenia,

3) naruszenia przepisów postępowania, w szczególności art. 320 k.p.c., art. 321 k.p.c. i art. 322 k.p.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie,

4) naruszenia art. 100 k.p.c. przez nieuwzględnienie faktu, że wynik procesu zależał od oceny wartości spadku dokonanej przez sąd.

Na tych podstawach powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kwoty 169.333,33 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu i obciążenie pozwanej w całości kosztami postępowania w sprawie.

Pozwana zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo ponad kwotę 10.000 zł, orzekającej o rozłożeniu zasądzonego świadczenia na raty i rozstrzygającej o kosztach procesu. Podstawę jej apelacji stanowiły zarzuty:

1) naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 5 k.c. przez:

a) uznanie, że obniżenie zachowku do kwoty 127.000 zł i zasądzenie od niej z odsetkami łącznie kwoty 133.732,68 zł oraz rozłożenie tej kwoty na raty nie narusza zasad współżycia społecznego i czyni zadość zasadzie dobra i słuszności,

b) błędne przyjęcie, że oddalenie powództwa o zachowek prowadzi do pozbawienia powoda jego prawa podmiotowego, podczas gdy nie przestaje ono istnieć, a jedynie z uwagi na szczególne okoliczności konkretnej sprawy nie może zostać wykonane lub jego wykonanie doznaje ograniczenia z uwagi na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego,

2) naruszenia przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną i powierzchowną, a przez to nieprawidłową i sprzeczną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego ocenę sytuacji materialnej stron oraz niewzięcie pod uwagę skutków, jakie pociągnie za sobą wykonanie orzeczenia, w szczególności wskutek nieuwzględnienia szczegółowo opisanych w apelacji faktów, dotyczących sytuacji mieszkaniowej, materialnej i rodzinnej pozwanej oraz wskutek braku wnikliwej oceny sytuacji materialnej i rodzinnej małoletniego powoda oraz porównania jej z sytuacją materialną i bytową pozwanej, zwłaszcza co do również szczegółowo wskazanych w apelacji okoliczności i bezkrytycznego dania wiary matce powoda odnośnie do jej relacji z ojcem powoda, mimo że zebrany materiał dowodowy uzasadnia wątpliwości co do sytuacji rodzinnej i materialnej powoda, a ponadto wskutek nieuwzględnienia przy rozstrzyganiu sprawy niewłaściwego zachowania matki powoda w stosunku do spadkobierczyni i jej bliskich, polegającego na oskarżaniu jej wobec bliskich i znajomych o podstępne i nieuczciwe odebranie schedy po ojcu oraz na nieutrzymywaniu z nią kontaktów i okazywaniu jej pogardy.

W konsekwencji pozwana wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie przez obniżenie zasądzonej kwoty do 10.000 zł, płatnych w terminie sześciu miesięcy od wydania prawomocnego orzeczenia i przez odstąpienie od obciążania pozwanej kosztami procesu na podstawie art. 102 k.p.c. oraz nieobciążanie jej kosztami postępowania apelacyjnego.

Powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanej, a pozwana nie ustosunkowała się do jego apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Przede wszystkim zauważyć trzeba, że w obu apelacjach, mimo podniesienia zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, w tym art. 233 § 1 k.p.c., w istocie nie zostały zakwestionowane zasadnicze okoliczności faktyczne, na podstawie których Sąd pierwszej instancji oparł zaskarżone rozstrzygnięcie. W związku z tym Sąd Apelacyjny – po samodzielnym rozważeniu zgodnie z art. 382 k.p.c., jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę, całego zebranego materiału dowodowego – doszedł do przekonania, że może aprobować i przyjąć za własne ustalenia faktyczne dokonane przez w/w Sąd, ponieważ w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia są one zgodne z treścią powyższego materiału, a jego ocena nie budzi zastrzeżeń pod kątem przesłanek określonych w art. 233 k.p.c.

Podkreślić wypada, że na obecnym etapie postępowania specyfiką sporu między stronami jest stosunkowo nieostre zagadnienie zgodności lub sprzeczności dochodzonego przez powoda żądania z zasadami współżycia społecznego, które ze swej istoty ma bardzo ocenny charakter z uwagi na to, że pojęcie zasad współżycia społecznego nie zostało zdefiniowane lub skatalogowane przez ustawodawcę, wskutek czego opierać się można w tym zakresie jedynie na stosunkowo bogatym dorobku doktryny i orzecznictwa. Zwrócić zwłaszcza trzeba uwagę na konieczność bardzo ostrożnego i wyjątkowego odmawiania ochrony prawnej prawom podmiotowym z powołaniem się na sprzeczność ich wykonywania z zasadami współżycia społecznego, a także na konieczność wszechstronnego uwzględniania okoliczności konkretnej sprawy. Wychodząc z takich założeń, stwierdzić należy, że obie apelacje były bezzasadne, ponieważ opierały się jedynie na wybiórczej i tendencyjnej analizie zebranego w sprawie materiału, dążąc do wyeksponowania wyłącznie okoliczności korzystnych dla jednej strony oraz pominięcia okoliczności, które mogłyby z kolei przemawiać na korzyść drugiej strony.

Odnosząc to w pierwszej kolejności do apelacji powoda, wskazać trzeba, że wbrew jego zarzutom Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się w niniejszej sprawie naruszenia art. 5 k.c. oraz art. 320 k.p.c., art. 321 k.p.c. i art. 322 k.p.c. Z jednej strony Sąd ten wcale nie uznał bowiem, że przepis art. 5 k.c. jest przepisem szczególnym pozwalającym na ograniczenie praw wynikających z dziedziczenia. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika przecież, aby Sąd Okręgowy przyjął, że na podstawie powyższego przepisu można modyfikować (w szczególności ograniczać) treść uprawnienia powoda z tytułu zachowku. Nie stwierdził bowiem, że na mocy art. 5 k.c. wysokość należnego powodowi zachowku jest niższa od tej, która przysługuje mu stosownie do art. 991 § 1 k.c. Zupełnie innym zagadnieniem jest natomiast uznanie, że wykonanie przysługującego powodowi prawa do zachowku powinno ulec ograniczeniu z uwagi na zasady współżycia społecznego. W tym wypadku nie chodzi zatem o zmianę wysokości zachowku, lecz wyłącznie o ograniczenie zakresu jego wykonania (przy niezmienionej co do zasady treści stosunku prawnego między stronami).

Z drugiej strony powód niezasadnie twierdzi, że doszło do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 321 § 1 k.p.c. wskutek rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty mimo braku wniosku pozwanej. Przede wszystkim zauważyć należy, że z art. 320 k.p.c. nie wynika, aby do zastosowania tego przepisu konieczne było złożenie stosownego wniosku przez stronę pozwaną. W związku z tym, chociaż pozwana niewątpliwie mogła złożyć wniosek o rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty i przedstawić argumentację na poparcie takiego wniosku, to sąd orzekający mógł zastosować ten przepis także z własnej inicjatywy, czyli z urzędu, jeśli doszedł do przekonania, że jest to uzasadnione w konkretnym wypadku. Niezależnie od tego wskazać wypada, że wynikający z art. 321 § 1 k.p.c. zakaz orzekania ponad żądanie, tj. co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem lub ponad dochodzone żądanie, ze swej istoty odnosić się może tylko do przedmiotu procesu, czyli żądania zgłoszonego przez stronę powodową (lub w wypadkach, w których pozwany wytacza powództwo wzajemne albo zgłasza zarzut potrącenia – żądania pozwanego, który w tym zakresie staje się de facto stroną dochodzącą roszczenia). Nie obejmuje to więc rozstrzygnięć, które odnoszą się wprawdzie do przedmiotu procesu, ale nie mają samodzielnego charakteru.

Bezzasadny jest także zarzut naruszenia art. 322 k.p.c., ponieważ wbrew powodowi Sąd pierwszej instancji nie przyjął tego przepisu za podstawę oszacowania wysokości zasądzonego na jego rzecz zachowku (zresztą przepis ten nawet nie mógł mieć zastosowania do ustalenia wysokości zachowku, ponieważ odnosi się tylko do spraw o naprawienie szkody, o dochody, o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenia z umowy dożywocia). Zasądzenie jedynie części należnego zachowku nie było więc konsekwencją oszacowania jego wysokości przez w/w Sąd na mocy art. 322 k.p.c., lecz wynikało z zastosowania zupełnie innej podstawy prawnej, a mianowicie art. 5 k.c.

Decydujące znaczenie ma więc ocena prawidłowości zastosowania powyższego przepisu w niniejszej sprawie. W tym zakresie, zwłaszcza w odniesieniu do apelacji strony powodowej, uznać należy, że Sąd pierwszej instancji niewątpliwie należycie i wszechstronnie, wbrew zarzutom dokonania błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, rozważył wszystkie okoliczności związane z sytuacją osobistą i materialną obu stron i w konsekwencji doszedł do trafnego wniosku, który został w pełni zaakceptowany przez Sąd Apelacyjny, że istnieją podstawy do obciążenia pozwanej zgodnie z zasadami współżycia społecznego jedynie częścią obowiązku z tytułu należnego powodowi zachowku, a mianowicie obniżenia go o 1/4, co efektywnie skutkowało tym, że powód otrzymał zachowek w wysokości 1/2 udziału spadkowego, który przypadłby mu w razie dziedziczenia ustawowego, a nie w wysokości 2/3 części tego udziału, który przysługiwał mu jako osobie małoletniej.

Z tego punktu widzenia na aprobatę zasługują przytoczone przez Sąd pierwszej instancji argumenty odnoszące się do sytuacji materialnej i mieszkaniowej pozwanej, a także sytuacji zdrowotnej pozwanej i członków jej rodziny, jak również relacji osobistych między pozwaną a spadkodawcą, zwłaszcza w opozycji do braku takich kontaktów i opieki nad spadkodawcą, przynajmniej w ostatnich latach przed jego śmiercią, ze strony matki małoletniego powoda, co zresztą było podstawą niezakwestionowanego przez nią jej wydziedziczenia przez spadkodawcę, a tym samym także braku takich kontaktów ze strony małoletniego powoda.

W konsekwencji nie można zgodzić się z powodem, że zasady współżycia społecznego nie mogły przemawiać w tej sprawie za obniżeniem zasądzonego od pozwanej na jego rzecz zachowku o 1/4. Zauważyć przy tym można, że taki zakres obniżenia zasądzonego roszczenia nie koliduje z celem i funkcjami zachowku, ponieważ powód w dalszym ciągu uzyskuje stosunkowo znaczną kwotę wynoszącą 127.000 zł, a jednocześnie uwzględnia to okoliczności zachodzące po stronie pozwanej, z których wynika, że słuszne i sprawiedliwe jest częściowe złagodzenie spoczywającego na niej ciężaru z tytułu konieczności zapłaty zachowku na rzecz powoda jako jedynego spadkobiercy ustawowego po G. W..

Jeśli chodzi o apelację powoda, wskazać jeszcze ponadto należy, że niezasadny był również zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. Nie jest trafny argument, że ustalenie wysokości przysługującego zachowku zależało od oceny sądu orzekającego. Czym innym jest bowiem ustalenie tej wartości przez sąd, zwłaszcza jeśli jest ona kwestionowana przez drugą stronę, a czym innym określenie wartości przedmiotu sporu przez powoda w pozwie. Powód nie może więc powoływać się na to, że wartość spadku została ustalona przez Sąd Okręgowy na niższą kwotę, co oczywiście wpłynęło na ustalenie wysokości przysługującego mu zachowku, ponieważ to na nim spoczywało ryzyko prawidłowego określenia składu i wartości spadku. W konsekwencji nie chodziło w tej sprawie o sytuację objętą końcową częścią przepisu art. 100 k.p.c., która odnosi się do wypadków, w których określenie należnej sumy zależy w istocie od uznania sądu, np. w sprawach o zadośćuczynienie lub odszkodowanie w razie zastosowania art. 322 k.p.c., podczas gdy w tej sprawie Sąd Okręgowy nie oceniał swobodnie wysokości należnego powodowi świadczenia, lecz jedynie ustalił ją (zweryfikował) na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Z kolei co do apelacji pozwanej wskazać należy, że wbrew niej nie ma podstaw do dalej idącego obniżenia wysokości zasądzonej na rzecz powoda kwoty zachowku, a tym bardziej do tak radykalnego ograniczenia spoczywającego na niej z tego tytułu obowiązku jedynie do kwoty 10.000 zł. Sąd Apelacyjny szczegółowo rozważał w tym zakresie wszystkie argumenty przytoczone przez obie strony i wziął pod uwagę, że trafnie twierdziła strona powodowa, że na niekorzyść małoletniego powoda nie można uwzględnić okoliczności, które wcześniej istniały między jego matką a spadkodawcą i które skutkowały jej wydziedziczeniem, a obecnie istnieją między nią a pozwaną. Powyższe okoliczności są bowiem nieistotne dla oceny zachowania samego powoda w kontekście zgodności jego żądania z zasadami współżycia społecznego. Nie można zwłaszcza pominąć charakteru uprawnienia z tytułu zachowku, które co do zasady ma zapewnić spadkobiercom ustawowym, zaliczanym do kręgu tzw. spadkobierców koniecznych, odpowiedniego udziału w spadku na wypadek takich rozporządzeń majątkowych spadkodawcy za jego życia lub w drodze jego rozrządzeń testamentowych, które doprowadziły do pozbawienia ich należnego udziału w spadku.

Z tego punktu widzenia Sąd Okręgowy słusznie podnosił, że na podstawie art. 5 k.c. nie jest dopuszczalne całkowite pozbawienie uprawnionego przysługującego mu zachowku. Nie wydaje się także możliwe zbyt daleko idące ograniczenie takiego uprawnienia, które – tak jak w wypadku stanowiska pozwanej – prowadziłoby w gruncie rzeczy do pozbawienia zachowku jego charakteru i celu. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że zasądzenie na rzecz powoda z tego tytułu jedynie kwoty 10.000 zł, czyli około 1/17 (niespełna 6 %) przysługującego mu zachowku, byłoby zbyt daleko idącym ograniczeniem tego uprawnienia.

Nie są także przekonujące argumenty skarżącej, że oddalenie dalej idącego żądania powoda nie oznaczałoby pozbawienia go przysługującego mu prawa z tytułu zachowku, które nadal istniałoby, a jedynie nie mogłoby być wykonywanie w tym zakresie (tj. w części, w jakiej zostałoby oddalone). Takie stanowisko pozwanej nie bierze pod uwagę, że ewentualne prawomocne oddalenie żądania powoda ponad kwotę 10.000 zł w istocie skutkowałoby definitywną utratą przez niego możliwości jego uzyskania od niej. Nie ma więc znaczenia, że nie wynikałoby to z uznania, że nie przysługuje mu zachowek w wysokości określonej w art. 991 k.c., lecz z przyjęcia, że jego zasądzenie w pełnej wysokości jest sprzeczne z art. 5 k.c., skoro ostatecznie skutek prawny byłby taki sam i polegałby na niemożliwości uzyskania przez niego kiedykolwiek wyższej kwoty.

W związku z tym uznać należy, że Sąd pierwszej instancji należycie wyważył interesy obu stron, trafnie biorąc pod uwagę także trudną sytuację materialną i rodzinną małoletniego powoda. Pozwana nie może bowiem oczekiwać, że przysługujący powodowi zachowek zostanie znacznie ograniczony jedynie z uwagi na to, że posiada on dwoje rodziców, którzy mogą i powinni zadbać o jego wychowanie i utrzymanie. Celem przyznania przez ustawodawcę zachowku niewątpliwie nie jest uzyskanie przez małoletniego powoda środków na jego wychowanie i utrzymanie, lecz zapewnienie mu odpowiedniego udziału, jako jedynemu spadkobiercy ustawowemu, w spadku po jego dziadku G. W..

W tym ujęciu nie można pominąć, że pozwana uzyskała od spadkodawcy, mimo że formalnie była dla niego osobą obcą, stosunkowo znaczne przysporzenie majątkowe, które nawet po konieczności częściowego zaspokojenia roszczenia powoda z tytułu zachowku, nadal będzie miało dla niej dużą wartość majątkową. W tej sytuacji nie może ona domagać się preferencyjnego traktowania jedynie jej trudnej sytuacji przy pominięciu tego, że sytuacja majątkowa powoda także nie jest zbyt korzystna, nawet przy uwzględnieniu możliwości uzyskania przez niego środków utrzymania i wychowania od obojga swoich rodziców, a w dorosłym życiu być może ewentualnie także ich dalszej pomocy majątkowej. Takie okoliczności nie mogą pozbawić go należnego udziału w majątku spadkowym po jego dziadku, do czego w gruncie rzeczy zmierza pozwana.

Powyższe argumenty przemawiają także przeciwko zmianie na korzyść pozwanej przyjętego przez Sąd pierwszej instancji sposobu rozłożenia zasądzonego świadczenia na raty. Nie można bowiem pominąć konieczności zaspokojenia powoda, jako wierzyciela, w rozsądnym terminie. Rozłożenie świadczenia na raty ma zatem przede wszystkim pozwolić pozwanej na przygotowanie się do zaspokojenia roszczenia powoda, nie może natomiast skutkować de facto odsunięciem jego realnego zaspokojenia na bardzo odległy, bliżej nieustalony, okres. Nie negując, że może to wiązać się dla pozwanej ze znacznymi niedogodnościami lub trudnościami, wziąć jednak trzeba pod uwagę także interes powoda, który z jednej strony spotkał się już ze znacznym ograniczeniem jego uprawnienia, a z drugiej strony musi jeszcze oczekiwać na możliwość realizacji tego uprawnienia. Rozważając zatem sytuację obu stron, należało zaakceptować zaskarżone orzeczenie tak co do wysokości zasądzonego roszczenia, jak i co do sposobu jego rozłożenia na raty, ponieważ prawidłowo uwzględnia ono interesy obu stron.

Podsumowując, poza przesłankami związanymi z sytuacją osobistą i materialną, która dla obu stron niewątpliwie jest dość trudna, nie ma innych okoliczności, które leżałyby osobiście po stronie powoda i przemawiałyby za uznaniem, że zasady współżycia społecznego wymagają jeszcze dalej idącego zmniejszenia zasądzonego na jego rzecz zachowku lub bardziej korzystnego dla pozwanej uregulowania sposobu spełnienia świadczenia z tego tytułu.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił obie apelacje jako pozbawione usprawiedliwionych podstaw oraz na mocy art. 100 k.p.c. zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego, biorąc pod uwagę, że każda z nich przegrała w zakresie swojej apelacji, a jednocześnie wygrała w zakresie apelacji przeciwnika. Ponadto orzeczono o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym przez adwokata W. N..

SSA Dorota Majerska – Janowska SSA Marek Machnij SSA Ewa Tomaszewska