Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII C 623/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2020 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi VIII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Tomasz Kalsztein

po rozpoznaniu w dniu 1 grudnia 2020 roku w Łodzi

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa S. R.

przeciwko J. N.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda S. R. na rzecz pozwanej J. N. kwotę 917 zł (dziewięćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w całości;

3.  nakazuje pobrać od powoda S. R. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 1.328,60 zł (jeden tysiąc trzysta dwadzieścia osiem złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sadowych.

Sygn. akt VIII C 623/20

UZASADNIENIE

W dniu 5 września 2018 roku powód S. R., reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wytoczył przeciwko pozwanej J. N. powództwo o zapłatę kwoty 2.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 kwietnia 2018 roku do dnia zapłaty oraz wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pełnomocnik wyjaśnił, iż powód jest właścicielem samochodu marki M. (...), do której ojciec powoda P. R. zakupił u pozwanej zestaw B. K. (nakładkę na maskę pojazdu) o wartości 5.000 zł. Za zgodą powoda P. R. zlecił montaż zestawu w warsztacie samochodowym w W., okazało się jednak, że nie pasował on do pojazdu z uwagi na wadę fizyczną. Po zgłoszeniu reklamacji pozwana zaproponowała dopasowanie zestawu w swoim warsztacie w Ł., co miało zająć 3 dni. W trakcie przeprowadzania przedmiotowym prac doszło do uszkodzenia przedniej maski poprzez głęboką ingerencję w strukturę lakierową. Wezwana do zapłaty odszkodowania w kwocie 2.000 zł pozwana odmówiła spełnienia świadczenia. Jako podstawę dochodzonego świadczenia pełnomocnik wskazał art. 415 k.c.

(pozew k. 2-4)

Zarządzeniem z dnia 14 marca 2019 roku zwrócono odpowiedź na pozew.

(zarządzenie – protokół rozprawy k. 139)

Replikując na odpowiedź na pozew, która została przesłana stronie przeciwnej, pełnomocnik powoda podtrzymał pozew w całości. Wskazał, że samochód marki M. został przywieziony do Polski z USA w niepełnym stanie technicznym, jednak braki te nie dotyczyły maski silnika, która przed oddaniem pojazdu pozwanej była nieuszkodzona. Dlatego też bez znaczenia pozostają uszkodzenia m.in. błotnika przedniego prawego, prawych drzwi oraz prawego tylnego błotnika. Podniósł przy tym, że zamontowanie zestawu B. K. nie wymagało ingerencji w maskę auta. W dalszej kolejności wyjaśnił, że w ocenie powoda do uszkodzenia mastki doszło w czasie nieuprawnionej ingerencji pozwanej w maskę, polegającej na wykonaniu jej odlewu w celu włączenia go do oferty pozwanej. Pozwana oferowała powodowi wynagrodzenie za dokonanie takiej usługi, na co ten nie wyraził zgody. W związku z powyższym zabieg ten został przeprowadzony bez zgody właściciela auta. Pełnomocnik dodał, że dokumentacja fotograficzna wskazuje na zdjęcie maski samochodu podczas montażu zestawu, która to czynność nie była konieczna.

(pismo procesowe k. 112-115v.)

W toku rozprawy procesu stanowiska stron nie uległy zmianie, przy czym pozwana zakwestionowała, aby ingerowała w maskę pojazdu. Ponadto pełnomocnika powoda wypowiedział się w zakresie wydanej przez biegłego sądowego opinii.

(protokół rozprawy k. 122-126, k. 139-147, k. 188-199, k. 204-209, k. 231-233, k. 272-273v., k. 340-342, pismo procesowe k. 325-327)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana J. N. prowadzi działalność pod firmą (...) w zakresie stylizacji optycznej samochodów. Oferta pozwanej obejmowała m.in. B. K. do samochodu marki M. (...) T., w skład którego wchodził zderzak przedni, tylni dyfuzor zderzaka, listwy progowe (prawa + lewa strona), błotniki przednie, spojler na klapę. Przedmiotowa oferta została zamieszczona na portalu Allegro.pl.

Pozwana produkuje elementy wchodzące w skład zestawów B. K., nie dokonuje natomiast odlewów. Formy do produkcji pozwana nabywa od zewnętrznych podmiotów, bądź też zleca im wykonanie określonej formy.

(dowód z przesłuchania pozwanej 00:04:41-00:40:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku w zw. z 00:15:00 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, zeznania świadka M. D. 00:14:13-00:38:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 21 listopada 2019 roku, wydruk z oferty internetowej k. 5-6v.)

Ponieważ powód był właścicielem pojazdu marki M. (...) T., ofertą pozwanej zainteresował się ojciec powoda P. R.. Samochód ten został sprowadzony z USA w stanie uszkodzonym. Uszkodzenia obejmowały prawą stroną pojazdu (zderzak i błotnik przedni, drzwi, błotnik tylny) oraz lewą stronę błotnika przedniego. Przed zakupem pojazdu stał on rok na parkingu. W ekspertyzie z dnia 7 lipca 2017 roku wydanej celem określenia wartości rynkowej pojazdu w stanie uszkodzonym wskazano m.in. na odkształcenie pokrywy silnika z adnotacją o konieczności przeprowadzenia naprawy.

(dowód z przesłuchania powoda 00:22:41-01:29:04 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 14 marca 2019 roku w zw. z 00:10:30 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, zeznania świadka P. R. 00:59:50-01:48:17 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku, ekspertyza k. 155-159, opinia biegłego sądowego A. S. k. 239-270)

W dniu 17 stycznia 2018 roku P. R. działając za zgodą syna zakupił u pozwanej zestaw B. K. obejmujący przedni zderzak oraz prawy i lewy błotnik za kwotę 5.000 zł. Nabyty zestaw miał zostać zamontowany w warsztacie w W., który zajmował się wszystkimi samochodami powoda i jego ojca. Przedmiotowy pojazd znajdował się już w tym czasie w warsztacie, gdzie był serwisowany po sprowadzeniu z zagranicy oraz oczekiwał na części.

Celem dokonania montażu mężczyźni pojechali do pozwanej, skąd odebrali elementy B. K.. Po ich przewiezieniu do W. okazało się, że nie pasują one do pojazdu i nie ma możliwości prawidłowego ich zamontowania. Wówczas ojciec powoda skontaktował się z M. N. – pracownikiem pozwanej, który poprosił o przywiezienie samochodu do pozwanej. Tam w ramach reklamacji zestaw miał zostać dopasowany do pojazdu, ewentualnie wyprodukowany nowy i odpłatnie w nim założony. Koszt montażu strony ustaliły na 1.000 zł.

Gdy w lutym 2018 roku powód wraz z ojcem udali się do pozwanej M. N. zaproponował, że zrezygnuje z wynagrodzenia za montaż w zamian za wyrażenie zgody na udostępnienie maski samochodu do zrobienia odlewu, na co jednak mężczyźni nie wyrazili zgody. Pojazd marki M. został pozwanej dostarczony na lawecie, był w nim zdemontowany m.in. tylny zderzak, progi i zderzak przedni, tylna klapa, część elementów wnętrza, fotele, deska rozdzielcza, szyby, lampy. Maska pojazdu była zamontowana i poddana wcześniej zabiegowi polerowania, który przeprowadził ojciec powoda. Z tytułu przyjęcia pojazdu pozwana nie sporządziła żadnego protokołu.

Montażu zestawu podjął się pracownik pozwanej T. P., któremu pomagał M. D.. Montaż polegał na spasowaniu elementów B. K. z karoserią. Po około 1,5 tygodnia M. N. przesłał powodowi zdjęcia założonego zestawu, z których wynikało, że został on dobrze spasowany. Następnie w krótkim czasie zadzwonił i powiedział, że samochód jest gotowy do odbioru.

(dowód z przesłuchania powoda 00:22:41-01:29:04 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 14 marca 2019 roku w zw. z 00:10:30 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, dowód z przesłuchania pozwanej 00:04:41-00:40:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku w zw. z 00:15:00 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, zeznania świadka P. R. 00:59:50-01:48:17 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku, zeznania świadka M. N. 00:12:47-00:36:53 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 27 czerwca 2019 roku, zeznania świadka M. D. 00:14:13-00:38:02 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 21 listopada 2019 roku, kserokopia paragonu k. 7)

Odbiór samochodu miał miejsce na początku marca, w godzinach popołudniowych. Po przedmiotowy pojazd pojechali powód wraz z kolegą C. K. (1). M. N. pokazał powodowi samochód wraz z zamontowanym zestawem oraz zapytał, czy ma on jakiekolwiek zastrzeżenia. Powodowi wydawało się, że B. K. w dalszym ciągu nie przylega dobrze – powód „gołym okiem” widział, szpary między elementami – odpowiedział jednak, że kwestię spasowania elementów oceni warsztat w W.. M. N. stwierdził wówczas, iż jego zdaniem wszystko wygląda dobrze. W momencie odbioru pojazdu powód nie zgłosił jakichkolwiek zastrzeżeń w zakresie jego stanu, w szczególności w odniesieniu do maski silnika. Także towarzyszący powodowi C. K. (1) nie widział żadnych uszkodzeń w obrębie maski. Przedmiotowego dnia panowała pochmurna pogoda, co jednak nie uniemożliwiło powodowi dokonania w/w obserwacji.

(dowód z przesłuchania powoda 00:22:41-01:29:04 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 14 marca 2019 roku w zw. z 00:10:30; 00:10:30-00:14:29 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, dowód z przesłuchania pozwanej 00:04:41-00:40:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku w zw. z 00:15:00 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, zeznania świadka P. R. 00:59:50-01:48:17 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku, zeznania świadka M. N. 00:12:47-00:36:53 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 27 czerwca 2019 roku, zeznania świadka C. K. (1) 00:38:03-00:48:18 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 27 czerwca 2019 roku,

(...) zostało przewiezione z Ł. do warsztatu w W.. Następnego dnia ojciec powoda otrzymał telefon z warsztatu z informacją, że B. K. w dalszym ciągu nie pasuje. Gdy P. R. pojechał do warsztatu został dodatkowo powiadomiony że maska ma wżery chemiczne.

Pracownicy przedmiotowego warsztatu w trakcie dokonywania oceny zestawu dokonali jego demontażu w zakresie lewego błotnika. Po uznaniu, że elementy zostały źle wykonane część ta została ponownie założona. Zdjęcia samochodu z czasu dokonywania oględzin zostały zamieszczone na portalu społecznościowym F.. Powód, ani jego ojciec nie zostali poinformowani o demontażu części zestawu.

(dowód z przesłuchania powoda 00:22:41-01:29:04 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 14 marca 2019 roku w zw. z 00:10:30; 00:10:30-00:14:29 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, 00:51:05-00:53:04 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku w zw. z 00:10:30 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku,, zeznania świadka P. R. 00:59:50-01:48:17 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku, wydruk k. 185-187, pismo k. 228,

Po powzięciu informacji na temat uszkodzenia maski ojciec powoda skontaktował się telefonicznie z M. N., którego poinformował, że zestaw w dalszym ciągu nie jest prawidłowo zamontowany, a także, że na masce pojawiły się uszkodzenia. W związku z powyższym zażądał zwrotu uiszczonej ceny za zestaw. Mężczyźni rozmawiali na temat sposobu rozwiązania zaistniałej sytuacji, co jednak nie doprowadziło do żadnych uzgodnień. Z ojcem powoda rozmawiała również pozwana.

(dowód z przesłuchania powoda 00:10:30-00:14:29 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, dowód z przesłuchania pozwanej 00:04:41-00:40:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku w zw. z 00:15:00 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, zeznania świadka P. R. 00:59:50-01:48:17 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku)

W przesłanej wiadomości ojciec powoda poinformował M. N., że kit jest źle zrobiony i nadal nie pasuje, wobec czego chce go zwrócić, zapytał ponadto, jaka jest decyzja w sprawie zniszczonej maski.

(wydruk wiadomości k. 93-97)

Pismem z dnia 16 kwietnia 2018 roku P. R. wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 71.000 zł, na którą złożyły się: wartość zestawu B. K. – 5.000 zł, odszkodowanie za zniszczenie maski – 65.000 zł oraz odszkodowanie z tytułu szkód pośrednich – 1.000 zł. W odpowiedzi J. N. wskazała, że nie znajduje podstaw do uwzględnienia kierowanych w jej stronę roszczeń.

(dowód z przesłuchania pozwanej 00:04:41-00:40:59 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku w zw. z 00:15:00 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 1 grudnia 2020 roku, wezwanie do zapłaty k. 22-23, wydruk z książki nadawczej k. 25)

W wydanej na zlecenie powoda opinii rzeczoznawca samochodowy A. M. wyjaśnił, że w obrębie pokrywy komory silnika z materiału „włókna węglowego” stwierdził ingerencję w strukturę lakierową pokrywy polegającą na uwidocznieniu się licznych wżerów oraz pęcherzyków w strukturze warstw lakieru. Wskazał, że pokrywa wymaga ponownego lakierowania renowacyjnego (ingerencji w strukturę pierwotną poprzez usunięcie poszczególnych warstw lakieru), co będzie skutkować utratą walorów pierwotnie naniesionej powłoki lakierniczej, a jednocześnie może skutkować brakiem możliwości zachowania pierwotnych wartości wizualno-estetycznych.

(prywatna ekspertyza wraz z dokumentacją fotograficzną k. 66-83, zeznania świadka A. M. 01:49:13-02:18:37 elektronicznego protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2019 roku)

W czasie dokonywania oględzin przedmiotowego pojazdu w dniu 15 kwietnia 2019 roku biegły sądowy A. S. stwierdził liczne wtrącenia pęcherzyków na większej powierzchni pokrywy silnika. Na podstawie przeprowadzonych czynności biegły nie był w stanie określić, czy opisane uszkodzenia pochodzą z próby wykonania kopii odlewu tego elementu. Celem ustalenia przyczyny powstania uszkodzeń powłoka lakierowa maski winna zostać poddana badaniu pod mikroskopem, ponadto winny zostać pobrane próbki pod kątem biochemicznym na ewentualną obecność składników wchodzących w skład materiału przeznaczonego na matrycę.

(opinia biegłego sądowego A. S. k. 239-270)

Po dokonaniu w/w oględzin samochód został całkowicie odrestaurowany przy użyciu części oryginalnych. W ramach prowadzonych prac dokonano także lakierowania pojazdu – za wyjątkiem maski oraz polerowania wszystkich jego zewnętrznych elementów – włącznie z maską, skutkiem czego wszelkie uszkodzenia zgłaszane przez powoda zostały usunięte.

(okoliczności bezsporne)

Na dzień 14 lipca 2020 roku powłoka malarska na wszystkich zewnętrznych elementach pojazdu marki M. nie wykazywała widocznych wad. W czasie dokonywania w tym dniu oględzin ojciec powoda nie potrafił określić miejsca na masce samochodu, w którym powłoka malarska odcienia srebrnego miała wykazywać uszkodzenie. Śruby mocujące maskę były dokręcone, a zawiasy wyregulowane. Otwieranie maski odbywało się bez problemu, a jej strona wewnętrzna nie wykazywała żadnych wad. Obecny stan maski nie pozwala na stwierdzenie, czy maska była zdejmowana w czasie pobytu pojazdu u pozwanej celem wykonania tzw. kopyta.

Uderzenie pojazdu M. z prawej strony mogło być przyczyną zmian geometrii pojazdu, w tym położenia słupków (przynajmniej prawego). Materiał maski (włókno węglowe) nie pozwala na jego regenerację, czy też usunięcie odkształceń tak, jak to się odbywa w przypadku masek stalowych, aluminiowych.

(opinia biegłego sądowego Z. K. k. 302-314)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź w oparciu o dowody z powołanych dokumentów, których prawdziwości ani rzetelności ich sporządzenia, nie kwestionowała żadna ze stron. Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd przyjął ponadto wyjaśnienia stron oraz zeznania świadków.

Za podstawę poczynionych w sprawie ustaleń Sąd przyjął ponadto opinię biegłego Z. K. oraz opinię biegłego sądowego A. S. złożoną w sprawie I C 738/18 toczącej się przed Sądem Rejonowym w Legionowie. Dokonując oceny opinii, Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zawartych w ich treści wniosków, opinie te były bowiem rzetelne, jasne, logiczne oraz w sposób wyczerpujący objaśniające budzące wątpliwości kwestie. Wydając opinie biegli oparli się na zgromadzonym w aktach sprawy materiale dowodowym oraz przeprowadzonych przez siebie oględzinach samochodu powoda. Przedmiotowe opinie nie były podważane przez strony procesu.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo jest niezasadne.

Na wstępie czynionych rozważań prawnych przypomnienia wymaga, że przedmiotem niniejszego procesu była wyłącznie kwestia uszkodzenia maski samochodu powoda przez pozwaną, poza obszarem zainteresowania Sądu były natomiast wszelkie kwestie dotyczące zestawu B. K..

W drugiej kolejności przypomnieć należy, że w myśl przepisu art. 6 k.c., ciężar udowodnienia twierdzenia faktycznego spoczywa na tej stronie, która z tego twierdzenia wywodzi skutki prawne. Reguła ta znajduje również swój procesowy odpowiednik w treści art. 232 k.p.c., w świetle którego to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Oznacza to, że obecnie Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik postępowania dowodowego, a ryzyko nieudowodnienia podstawy faktycznej żądania ponosi powód. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że powód, jako strona inicjująca proces, jest obowiązany do udowodnienia wszystkich twierdzeń pozwu, w oparciu o które sformułował swe roszczenie. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, zadaniem sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997/ 6-7/76). Podkreślić jednak należy, że dowodzenie własnych twierdzeń nie jest obowiązkiem strony ani materialnoprawnym, ani procesowym, a tylko spoczywającym na niej ciężarem procesowym i w konsekwencji sąd nie może nakazać, czy zobowiązać do przeprowadzenia dowodu i tylko od woli strony zależy, jakie dowody sąd będzie prowadził. Jeżeli strona uważa, że do udowodnienia jej twierdzeń wystarczy określony dowód i dlatego nie przytacza innych dowodów, to jej błąd nie jest usprawiedliwiony, sama ponosi winę niezgłoszenia dalszych dowodów i nie może zarzucać nieuzasadnionego uniemożliwienia wykazania jej praw. To zatem powód winien w przedmiotowej sprawie wykazać, że do uszkodzenia maski samochodu marki M. doszło w czasie, gdy pojazd ten znajdował się w warsztacie pozwanej. W ocenie Sądu powinności tej powód nie zdołał sprostać. W sprawie nie budziły wątpliwości okoliczności, w jakich samochód marki M. został wstawiony do firmy pozwanej, a także zakres czynności, jakie pozwana miała względem niego wykonać. Poza sporem pozostawało również, że po odbiorze pojazdu od pozwanej i jego przewiezieniu do W., ojciec powoda zgłosił M. N. fakt uszkodzeń na masce w postaci wżerów, pęcherzyków. Samo istnienie rzeczonych uszkodzeń Sąd uznał za udowodnione, zostały one bowiem naocznie stwierdzone przez rzeczoznawcę oraz biegłego sądowego A. S.. Ich istnienie nie było zresztą podważane przez pozwaną, która wyłącznie kwestionowała, aby powstały one u niej w warsztacie. Dokonując ustaleń w tym zakresie należy wyjść od tego, że w aktach sprawy brak jest jakiegokolwiek dowodu (dokumentacji fotograficznej, protokołów przyjęcia/odbioru auta itp.), który pozwalałby ustalić stan, w jakim przedmiotowy pojazd został przekazany pozwanej oraz przez nią zwrócony. Wiadomo wyłącznie, że pojazd był w stanie „rozebranym”, pozbawiony wielu elementów karoserii, wyposażenia, iż został przywieziony na lawecie, że wcześniej znajdował się w warsztacie w W., gdzie podjęto pierwszą próbę montażu B.-K., wreszcie, że zanim pojazd trafił do pozwanej ojciec powoda dokonał we własnym polerowania maski silnika. Już w świetle w/w okoliczności można postawić pytanie, w jaki sposób odbywał się pierwszy montaż zestawu, czy pracownicy warsztatu w W. mieli kontakt z maską, może coś na niej kładli, ale także, w jakich warunkach, przy użyciu jakich środków oraz narzędzi P. R. wykonał czynność polerowania i jaki był jej wynik. Pytania te wydają się istotne o tyle, że twierdzenie powoda, iż maska pojazdu w momencie oddania go pozwanej była nieuszkodzona ma tak naprawdę charakter wyłącznie supozycji. Sąd nie przesądza w tym miejscu, że twierdzenie to jest nieprawdziwe, rzecz jednak w tym, że tak naprawdę ani powód, ani jego ojciec nie zwrócili uwagi na to, w jakim stanie jest maska w momencie zostawiania pojazdu w Ł.. Strony wprawdzie przyznają, że nic nie budziło ich zastrzeżeń jeśli chodzi o stan samochodu, ale sam ten wniosek nie oznacza jeszcze, że tak faktycznie było. Po prostu żadna z osób obecnych przy przekazywaniu samochodu nie zwracała uwagi na maskę silnika. Podobnie brak jest namacalnego dowodu, który pozwoliłby ocenić stan maski w chwili odbioru pojazdu. Nie może jednak ujść uwadze, że zarówno powód, jak i towarzyszący mu C. K. (2) mieli możliwość dokonania oględzin pojazdu. Możliwość ta była przy tym realna. Co prawda w/w świadek podnosił, że tego dnia było pochmurno, niesprzyjające były także warunki w warsztacie, niemniej jednak sam powód przyznał, że dokonał wstępnej oceny prac, że widział przerwy między elementami, które były widoczne „gołym okiem”, a zatem musiało być na tyle widno, aby te spostrzeżenia poczynić. Brak jest jednocześnie dowodów na to, że powód musiał się spieszyć z odbiorem, wręcz przeciwnie, czynność ta trwała pewien czas z uwagi na problem z odpaleniem silnika, celem wprowadzenia auta na lawetę. Oczywiście Sąd ma świadomość tego, że powód ogniskował swoją uwagę na zestawie B. K., niemniej jednak była ona jednocześnie skoncentrowana na przodzie pojazdu i trudno sobie wyobrazić, aby powód nie spojrzał na maskę. Po odbiorze pojazdu – dokonanym bez uwag odnośnie spornego elementu – powód przewozi samochód do W. i wstawia do tego samego warsztatu, co poprzednio. I na tą okoliczność brak jest jakiegokolwiek protokołu, dokumentacji zdjęciowej. Pracownicy warsztatu dokonują następnie oceny prac pozwanej, w czasie której, demontują lewą stronę zestawu. Ponownie nie wiadomo jednak, jakie jeszcze czynności są podejmowane, w jakich warunkach, przy użyciu jakich narzędzi, jak wyglądało stanowisko pracy, ile osób brało udział w tych czynnościach. Tego samego dnia ojciec powoda jest informowany o niedopasowaniu B. K. do auta oraz o uszkodzeniu maski. Wówczas przypomina sobie o rozmowie z M. N. i w rozmowie z pracownikami warsztatu dochodzi do wniosku, że ów uszkodzenie to wynik działania środków chemicznych, które pozwana użyła, aby dokonać odlewu maski, tzw. kopyta. W tym miejscu dochodzimy do bardzo istotnej kwestii, a mianowicie rzeczonej rozmowy, odnośnie której Sąd uznał, że miała miejsce i przebiegała w sposób podany przez P. R.. W ocenie Sądu brak jest bowiem racjonalnych argumentów za przyjęciem, iż ojciec powoda po prostu wymyślił historię z odlewem maski na potrzeby niniejszego procesu. Sąd dostrzega okoliczność, że pozwana sama nie robiła form, jednak tak naprawdę nie wiadomo, kto miał ów „kopyto” wykonać, mogła być to firma zewnętrzna, a sprawą mógł się zająć M. N., nie zaś pozwana. Nie przekonują przy tym depozycje M. N., który zaprzecza takiej rozmowie, zwłaszcza, że w istocie ograniczają się one wyłącznie do stwierdzenia, że on takich rozmów nie prowadził. Rzecz jednak w tym, że sam fakt przeprowadzenia rzeczonej rozmowy oraz jej przedmiot są niewystarczające do przyjęcia, iż sporne „kopyto” zostało wykonane. Także późniejsze rozmowy między ojcem powoda a pracownikiem pozwanej niczego nie dowodzą, zwłaszcza, że tak naprawdę nie jest znana ich dokładna treść. Depozycje powoda oraz P. R. nie pozwalają na kategoryczne ustalenie, co miał proponować M. N., czy propozycja ta była odpłatna, a jednocześnie ojciec powoda wyraźnie zaznaczył, że świadek nie przyznał się wprost do wykonania „kopyta”. P. R. wprawdzie odniósł wrażenie, że fakt ten został przyznany w sposób pośredni, dorozumiany, to jednak jest to w dalszym ciągu wyłącznie wrażenie, którego przy tym nie sposób poddać weryfikacji – ta byłaby możliwa, gdyby Sąd dysponował dokładnym brzmieniem rozmowy. Powtórzenia wymaga, że sporna rozmowa odbyta zanim prace w pojeździe zostały podjęte, jest tak naprawdę jedyną okoliczności, z której powód wywodzi swoje przekonanie odnośnie winy pozwanej. Przecież gdyby nie ta rozmowa, powód nie miałby w istocie żadnego „namacalnego” punku zaczepienia, elementu, który mógłby wiązać powstałe uszkodzenia z działalnością pozwanej. Pozwana, a także jej pracownicy – zeznający w sprawie świadkowie, kategorycznie zaprzeczyli przy tym, aby były podejmowane jakiekolwiek czynności z wykorzystaniem maski. W konsekwencji to powód winien wykazać ponad wszelką wątpliwość, że twierdzenia wymienionych osób mijają się z prawdą. Podkreślenia wymaga, że nie ma żadnego dowodu na to, że maska została wymontowana z pojazdu, co niechybnie musiałoby nastąpić na potrzeby dokonania odlewu. Więcej, w obecnym stanie rzeczy brak jest nawet dowodu, który dowodziłby uszkodzeń maski, element ten został bowiem spolerowany. Jak wyjaśnił biegły sądowy wydający opinię w niniejszej sprawie, maska nie nosi aktualnie żadnych śladów uszkodzeń, jest w stanie idealnym. Jednocześnie, w ocenie biegłego, dostępna dokumentacja fotograficzna nie pozwala na ustalenie, jaki charakter miały uszkodzenia, jak powstały, biegły wręcz stwierdził, że nie dowodzi ona samego istnienia uszkodzeń z uwagi na swoją nieczytelność. Wobec zaistniałego sporu oraz przeciwnych wersji zdarzenia, Sąd uznał, że sporna kwestia mogła zostać rozstrzygnięta wyłącznie poprzez poddanie maski specjalistycznemu badaniu, o którym wspominał w swojej opinii biegły A. S.. Rzecz jednak w tym, że wobec spolerowania tego elementu badanie takie jest bezprzedmiotowe, wszystkie uszkodzenia zostały bowiem wyeliminowane. Zdaniem Sądu w ten sposób powód pozbawił się możliwości wykazania zasadności swojego roszczenia. Bez przeprowadzenia tego dowodu żądanie pozwu opiera się wyłącznie na domysłach, które oczywiście w zaistniałej sytuacji mają pewne podstawy, niemniej jednak pozostają tylko domysłami. Powtórzyć należy, że sama oferta wykonania „kopyta” to zbyt mało, aby uznać, że czynność ta została podjęta zwłaszcza, gdy uszkodzenia maski zostały zauważone dopiero po upływie doby, gdy samochód znajdował się w innym warsztacie, a jednocześnie żaden dowód nie pozwala na porównanie stanu pojazdu przed jego oddaniem pozwanej ze stanem po wykonaniu prac. Czy uszkodzenia maski mogły powstać u pozwanej, hipotetycznie tak, ale równie dobrze mogły powstać wcześniej, podczas polerowania maski przez ojca powoda, podczas pierwszej próby montażu zestawu B. K. w W., czy też później, gdy próba ta została ponowiona. W ocenie Sądu zwrócić należy także uwagę na jeszcze jedną okoliczność. Mianowicie, gdyby założyć, że pracownik pozwanej faktycznie dokonał spornej czynności, to miałoby to miejsce wbrew wyraźnemu stanowisku ojca powoda. W takiej sytuacji, w świetle zasad logicznego rozumowania, ale i wiedzy życiowej, należałoby przyjąć, że osoba taka przedsięwzięłaby wszelkie dostępne działania, które pozwoliłyby na ukrycie tego faktu. Niewątpliwie maska pojazdu zostałaby dokładnie obejrzana, a wszelkie ślady spornego działania usunięte. Pamiętać należy, że pozwana dysponowała w pełni możliwością spolerowania maski, co pozwoliłoby na usunięcie uszkodzeń. Brak takiego działania ze strony pozwanej/jej pracowników zdaniem Sądu byłby czymś więcej, niż zwykłym niedopatrzeniem.

Reasumując Sąd uznał, iż w sprawie nie zostało wykazane (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), iż pozwana lub też jej pracownicy wykonali „kopyto” z maski pojazdu powoda, w następstwie czego element ten został uszkodzony. Powtórzenia wymaga, że brak jest jakiegokolwiek „namacalnego” dowodu na takie działanie, a powód wywodzi swoje przekonanie z rozmowy z M. N., która jednak – poza złożoną przez pracownika pozwanej propozycją – nie dowodzi niczego więcej.

Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił powództwo w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 917 zł, na którą złożyły się: wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika w stawce minimalnej – 900 zł oraz opłata sądowa od pełnomocnictwa – 17 zł.

Ponadto na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w zw. z art. 98 k.p.c. Sąd nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 1.328,60 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sadowych.