Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 216/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marzanna A. Piekarska-Drążek (spr.)

Sędziowie: SA – Rafał Kaniok

SO (del.) – Paweł Dobosz

Protokolant: – Adriana Hyjek

przy udziale Prokuratora Stanisława Wieśniakowskiego

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2021 r.

sprawy Ł. S. (1) urodz. (...) w W. syna B. i L.

oskarżonego o czyn z art. 148 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 3 grudnia 2020 r. sygn. akt VIII K 46/20

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że przyjmuje, iż oskarżony Ł. S. (1) dopuścił się przypisanego mu zabójstwa w nocy z 20 na 21 kwietnia 2019 r. oraz eliminuje z opisu czynu to, że polewał on nieprzytomnego pokrzywdzonego wrzącą wodą powodując oparzenia;

1.  utrzymuje w mocy wyrok w pozostałej części;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu adwokata A. M. wynagrodzenie w kwocie 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23% VAT za pomoc prawną świadczoną oskarżonemu przed sądem apelacyjnym;

3.  zwalnia oskarżonego Ł. S. (1) od ponoszenia kosztów postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 216/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 grudnia 2020 r., sygn. akt VIII K 46/20, skazujący Ł. S. (1) za czyn z art. 148 § 1 k.k. na karę 12 lat pozbawienia wolności

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ prokurator

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca oskarżonego

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść obrońca

☒ na niekorzyść prokurator

☒ w całości obrońca

☒ w części prokurator

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia - obrońca

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia - obrońca

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary - prokurator

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzuty apelacji obrońcy oskarżonego

1.

2.

1a

1

b

c

d

1e

2.

1.

2.

zarzut obrazy przepisów postępowania:

art. 5 § 2 k.p.k.; art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k.; art. 167, 170 i 366 § 1 k.p.k., art. 193, 201, 366 § 1 i 410 k.p.k.; art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.;

zarzut błędu w ustaleniach faktycznych

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☒częściowo zasadny

☐ niezasadne

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut pkt 1a apelacji obrońcy dotyczy naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., co zdaniem skarżącego sprowadza się do wadliwej oceny zeznań świadków, niedostrzeżenia odmienności w ich zeznaniach i wynikających stąd wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego. Zarzut ten jest zbieżny z zarzutem 1b apelacji, gdzie obrońca ponownie kontestuje ocenę zeznań tych samych świadków, a nadto wyjaśnień oskarżonego i dowodów nieosobowych, co miało wpłynąć na wątpliwości, co do przebiegu zdarzeń w nocy z 20 na 21 kwietnia 2019 r. Uzasadnienie apelacji nie zawiera podziału na motywy odnoszące się do poszczególnych zarzutów, natomiast wylicza liczne tezy i oceny autora na temat każdego z dowodów. W oparciu o fragmenty zeznań świadków lub zestawienie fragmentów zeznań składanych w czasie śledztwa i na rozprawie, podkreśla różnice w opisie zdarzenia, podsumowując to wnioskiem o takiej sprzeczności wewnętrznej zeznań świadka lub różnicach pomiędzy zeznaniami kilku świadków, z których nie można wyprowadzić przebiegu zdarzenia, a co najmniej nie sposób nie wzbudzić wątpliwości. Do tego obrońca zarzuca Sądowi meriti niepełność postępowania dowodowego, bowiem, zdaniem strony oskarżonej organy procesowe powinny czynić ustalania w zakresie wszelkich śladów na miejscu przestępstwa lub ich braku i wykazać stopień prawdopodobieństwa lub nieprawdopodobieństwa dowolnej wersji zdarzenia. Należy przy tym zauważyć, że w ramach linii obrony oskarżonego ani on, ani jego obrońca, nie zaprezentowali jakiejś zbornej – przeciwważnej – wersji, tj. nie byli w stanie wskazać i uprawdopodobnić, że inna – konkretna – osoba lub grupa, zabiła A. Ż. (1). Nie wskazywali takiej osoby (osób), innego motywu ataku na pokrzywdzonego, innego przebiegu spotkania i awantury. Linia ta opiera się na sugestiach i dowolnych domniemaniach o tym, że: gdy oskarżony pobił A. Ż., to zasnął, a w tym czasie ktoś lub coś spowodowało cięższe urazy u ofiary i jej zgon; z powodu upicia się kilku osób w mieszkaniu mogło się coś przydarzyć, w czym nie brał udziału oskarżony. Stąd właśnie płynęły wnioski dowodowe oskarżonego o badanie wiarygodności świadków, podkreślanie ich alkoholizmu i degradacji społecznej oraz żądanie wyjaśnienia każdego ze śladów daktyloskopijnych czy biologicznych na miejscu przestępstwa, w sytuacji gdy wiadomo, że nie po raz pierwszy zebrała się tam grupa osób na libację alkoholową i każdy z nich zostawił dużo takich śladów, a część osób posiadała ślady krwi ofiary, naniesione z powodu bliskiej odległości od bitego, a zwłaszcza gdy sprawdzano jego stan czy próbowano go nieudolnie reanimować. Każda, choćby nieistotna, zmiana zeznań świadka, niemożność stwierdzenia wyraźnych odcisków palców na przedmiotach, z którymi stykały się osoby będące na miejscu przestępstwa, ślady krwi ofiary na odzieży innej osoby, czy brak wywiadu środowiskowego z jednego z kilku miejsc, gdzie w przeszłości przebywał Ł. S. (1) – wszystko to traktowane jest przez apelującego i przez oskarżonego, w jego osobistych pismach procesowych, jako wątpliwości sprzyjające wersji oskarżonego o niewyjaśnionych przyczynach śmierci pokrzywdzonego.

Zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. nie może być w ten sposób uzasadniany, ponieważ niedające się usunąć wątpliwości, o których mowa w tym przepisie, muszą odnosić się do faktów, okoliczności istotnych dla sprawy, których nie rozstrzygnięto, co w konsekwencji interpretuje się na korzyść oskarżonego. W realiach rozpoznawanej sprawy możnaby wyobrazić sobie wątpliwości tego rodzaju, gdyby dowody wskazywały, np.: na udział innej osoby lub osób w pobiciu pokrzywdzonego, biciu równoczesnym lub następującym po sobie z udziałem innych osób, oprócz oskarżonego lub obok niego. W sprawie Ł. S. (1) nie ma tego rodzaju wątpliwości. Był on jedyną osobą, która wieczorem z 20 na 21 kwietnia 2021 r. biła pokrzywdzonego, zadając mu wiele, ciężkich ciosów, głównie rękami, pięściami i nogami, zostawiając leżącą, nieprzytomną ofiarę ze śmiertelnymi obrażeniami ciała. Nikt z obecnych w mieszkaniu nie włączył się w atak oskarżonego na A. Ż. i w zasadzie nikt nie był zdolny do tak ciężkiego pobicia go, ze względu na stan nietrzeźwości zebranych, brak motywu i spokojne zachowanie pokrzywdzonego. Nie ma więc żadnych logicznych, ani dowodowych, podstaw do snucia niekreślonych wersji, co też mogło się stać z pokrzywdzonym po zaatakowaniu go przez Ł. S. (1).

Obrońca oskarżonego skrzętnie przykrywa to, że Ł. S. przyznał się do tego, że wyłącznie on zadawał wielokrotnie ciosy pokrzywdzonemu i nie widział, by robił to ktokolwiek inny. Żadna z obecnych osób nie widziała innego bijącego niż Ł. S. (1).

Kwestię oceny jego wyjaśnień i innych dowodów należy przenieść do części dotyczącej zarzutu 1b apelacji, stwierdzając w tym miejscu, że w sprawie nie zachodziły tego rodzaju wątpliwości, które istotnie zmieniałyby odtworzony przez Sąd Okręgowy przebieg zabójstwa, za wyjątkiem wątku dotyczącego polania pokrzywdzonego wrzątkiem.

Sąd Apelacyjny wykluczył więc naruszenie art. 5 § 2 k.p.k.

Zarzuty 1b, c, d apelacji obrońcy muszą być rozpoznane łącznie, a właściwe badanie czy Sąd dokonał pełnej i obiektywnej oceny dowodów, zgodnie z art. 4 i 7 k.p.k., powinno rozpocząć się od rozstrzygnięcia czy w wyniku zaniechań dowodowych, które zarzuca apelujący w pkt 1c i d nie doszło do oparcia wyroku na niepełnym materiale dowodowym.

Nieuwzględnienie części wniosków dowodowych, spośród licznego ich zbioru zgłoszonego przez oskarżonego i obrońcę, nie oznacza, że sąd pozbawił stronę prawa do obrony lub, że zawęził postępowanie do jednej wersji zdarzenia. Czynności śledztwa, w tym przesłuchanie wszystkich uczestników zdarzenia: policjantów, pracowników ratownictwa medycznego, zebranie śladów i ich analizy przez biegłych kilku specjalności, protokoły z miejsca zdarzenia, zdjęcia oraz czynności biegłych lekarzy, dostarczyły tylu jednoznacznych dowodów, że poszukiwanie wytłumaczenia, dlaczego nie ma wyraźnych śladów sprawcy na wszystkich rzeczach, których używał, albo dlaczego na odzieży innych osób znalazły się niewielkie ślady krwi ofiary, nie miało racjonalnego uzasadnienia w układzie dowodowym stworzonym z wyjaśnień oskarżonego w czasie śledztwa i zgodnych z nimi zeznań naocznych świadków. W sytuacji, gdy niewątpliwe dowody bezpośrednie, jak w tym wypadku, potwierdzają określoną wersję – przebieg – przestępstwa, są nadto dowodami spójnymi, wzajemnie się uzupełniającymi i nie ma żadnych podejrzeń, co do zmowy uczestników spotkania, wówczas nie sposób uzasadnić logicznie poszukiwania innych wersji zdarzenia, niemających żadnego oparcia w dowodach.

Apelacja zbudowana jest na sugestiach: cóż mogło wydarzyć się z pokrzywdzonym pomiędzy niegroźnym (wg obrońcy) pobiciem go przez oskarżonego, a tym gdy pijani biesiadnicy obudzili się i stwierdzili, że A. Ż. (1) prawdopodobnie nie żyje, a potem dyskutowali jeszcze co w takiej sytuacji zrobić. Absurdalność tych zachowań, spowodowana upojeniem alkoholowym (pito także alkohol niespożywczy), towarzyszyła także zachowaniu nietrzeźwego oskarżonego i nie sposób wywodzić z niej, że ktoś poza nim pobił (po nim, dodatkowo) A. Ż. powodując jego śmierć. Większość wniosków dowodowych oskarżonego i jego obrońcy była ukierunkowana na odciąganie uwagi od zachowania oskarżonego w czasie bicia pokrzywdzonego i prowadziła do kilku ubocznych wątków, śladów, które potwierdzały jedynie to, że w miejscu, gdzie oskarżony bił pokrzywdzonego, było kilka innych osób, które według odosobnionych domniemań oskarżonego, mogły w jakiś sposób przyczynić się do zgonu ofiary. Według sugestii oskarżonego i apelującego podejrzany jest każdy z uczestników biesiady: B. K. (1), ponieważ po obudzeniu się „ siedziała” na ciele A. Ż. próbując reanimować go, W. P., D. G. i M. O., gdyż mieli niewielkie ślady krwi (rozpryskowe) na swojej odzieży i inni obecni tam mężczyźni, którzy, tak jak oskarżony, byli zdolni kontynuować libację alkoholową, przerywaną drzemką i stanami nieświadomości, obok leżącego na podłodze, zakrwawionego kolegi A. Ż.. Obraz taki, choć w powszechnym doświadczeniu społecznym wydaje się nierealny i niehumanitarny, to w stanie degradacji alkoholowej, w jakiej byli wszyscy zebrani w mieszkaniu M. O. (2), nie był nadzwyczajny. Obojętność i brak silniejszych reakcji w momencie, gdy oskarżony zadawał pokrzywdzonemu liczne ciosy, powalił go na podłogę i pozostawił bez oznak życia, obojętność na to, że pokrzywdzony leżał w takim stanie, bez ruchu przez co najmniej 2 godziny, gdy w tym czasie donoszono alkohol, pito, spano itp. nie była czymś nadzwyczajnym dla tego środowiska. Dopiero powrót D. G. (2), który był jedyną trzeźwą osobą i częściowy powrót do przytomności M. O. (2) i B. K. (1), spowodował, że wezwano służby ratunkowe, choć ciało A. Ż. nosiło już wyraźne cechy śmierci (chłód, plamy opadowe). Wszystkie te niecodzienne okoliczności nie uzasadniają jednak dywagacji apelującego w temacie prawdopodobieństwa udziału w zabójstwie innych osób.

Zarzut naruszenia art. 193 § 1, art. 201, art. 366 § 1 k.p.k. i art. 410 k.p.k.pkt 1d – jest bezzasadny, ponieważ biegli genetycy z Zakładu Genetyki Sądowej w D. wykonali opinie, odpowiadając na pytania organu procesowego dotyczące śladów biologicznych (także daktyloskopijnych) na przedmiotach, których miał użyć oskarżony uderzając pokrzywdzonego. Biegli stwierdzili brak śladów oskarżonego, z czego nie wywodzi się niekorzystnych dla oskarżonego skutków procesowych. Wprawdzie Sąd Okręgowy skomentował niemożność wyizolowania wyraźnych śladów nakładaniem się i pomieszaniem śladów wielu osób, które w tym mieszkaniu przebywały (niejednokrotnie), ale nieujawnienie wyraźnych śladów oskarżonego przez biegłych, nie stanowi okoliczności obciążającej dla oskarżonego. Oskarżonemu przypisano zabójstwo w ramach zarzutu aktu oskarżenia, to jest spowodowanie śmierci ofiary wskutek obrażeń wielonarządowych jamy brzusznej, z wylewami wewnętrznymi, rozerwaniem miąższu wątroby, z masywnym krwotokiem do jamy otrzewnej prowadzącym do wstrząsu krwotocznego, urazu głowy z krwiakiem podtwardówkowym, urazów klatki piersiowej ze złamaniami żeber i odmą opłucnową, przy czym obrażenia te nastąpiły w wyniku uderzania ofiary pięścią w twarz – wielokrotnego, kilkunastokrotnego - kopania ze znaczną siłą, uderzania pięściami w inne części ciała. Jak wynika z tego opisu, niezmienionego w orzeczeniu Sądu Okręgowego, za wyjątkiem przyjęcia zamiaru ewentualnego zabójstwa, oskarżonemu przypisano zabójstwo, jako skutek zamachu na A. Ż. przy użyciu siły własnych rąk (uderzenia pięściami) i nóg (kopanie), przy czym ciosy te zadawane były wielokrotnie i ze znaczną siłą. Wprawdzie w lakonicznych ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy wymienia dodatkowo „ uderzenia … innymi przedmiotami”, zaś biegła lekarka stwierdziła na ciele denata podłużne odwzorowania, jak np. po kiju od szczotki czy kuli ortopedycznej (końcówka), jednak zejście śmiertelne (62 punktów urazów) nastąpiło w wyniku sumy – nałożenia się na siebie licznych urazów, zadawanych ze znaczną siłą, zadanych w zbliżonym czasie urazów tępych i tępokrawędzistych, których cechy spełniają nie tylko narzędzia opisane przez świadków ale przede wszystkim uderzenia pięściami i kopanie obutymi nogami, ujęte w opisie przypisanego oskarżonemu czynu.

Świadkowie opisali użycie przez oskarżonego kija od szczotki, kuli (K., K.), uderzenie blatem od szafki (K.) i opisy te korelują z wynikami pośmiertnych oględzin ciała, ale podstawą skazania jest opis działań przyjęty w wyroku, wobec tego dalsze wyjaśnianie wszelkich śladów jakie były na sprzętach w mieszkaniu M. O., było zbędne, zwłaszcza, że już po zgonnie A. Ż., obecne tam osoby przemieszczały się wokół jego ciała (badanie pulsu, próby reanimacji), dotykały go i dotykały różnych przedmiotów (nadal pito alkohol, spano gdzie popadnie, w pobliżu pokrzywdzonego). Do tego doszło też zamieszanie z interwencją kilku osób z pogotowia ratunkowego i policji.

Należy zaznaczyć, że pracownia genetyczna w D. wydała w tej sprawie 10 opinii dotyczących badań śladów na przedmiotach i odzieży oskarżonego, mieszkańców i gości lokalu, gdzie doszło do zabójstwa. Stwierdzono w sposób niewątpliwy, że duże, rozlane plamy krwi na spodniach i bluzie oraz na butach oskarżonego należą do ofiary. Ilość krwi, rozległość i sposób zaplamienia, szczególnie na butach i spodniach świadczą o intensywnym kontakcie z krwawiącym ciałem ofiary, co odpowiada opisowi bicia i kopania, podanemu przez oskarżonego i naocznych świadków. Ślady na przedniej powierzchni spodni i butów – rozmazy – miały charakter kontaktowy, w przeciwieństwie do śladów krwi na odzieży W. P., M. O. i D. G., które były nieporównanie mniejsze i miały charakter punktowych, niewielkich plamek, powstałych, gdy znajdowali się oni w pobliżu bitego pokrzywdzonego, ale nie w bezpośredniej interakcji z nim (opinie k. 854-877).

Roszczenie obrońcy w kwestii dalszych poszukiwań krwi ofiary na ubraniach innych świadków ma na celu odciągnięcie uwagi od śladów, które po zadawaniu wielu ciosów i spowodowanie krwawiących ran twarzy i głowy u pokrzywdzonego nosił oskarżony.

Częściowe oddalenie wniosków dowodowych o wywołanie kolejnych opinii genetycznych i daktyloskopijnych, było więc słuszne, a uzasadnienie postanowienia opartego o art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. (k. 1320v) jest logiczne i w pełni przekonujące.

Wnioski dowodowe wskazane w pkt 1c apelacji, nie zostały w całości oddalone, jak zarzuca obrońca. Zarzut nieprzeprowadzenia wywiadu środowiskowego na temat oskarżonego, jest sprzeczny z faktami, bowiem kurator sądowy odwiedził wszystkie miejsca, w których oskarżony dłużej przebywał. Trzeba przy tym zaznaczyć, że podczas pierwszych czynności Ł. S. (1) podał, że jest osobą bezdomną i w istocie zerwał przed laty kontakt ze swoją rodziną, matką, zamieszkałą na ul. (...), gdzie przebywał przez ponad 30 lat, do 2013 r. i gdzie zachowywał się w sposób nagany: nie pracował, nadużywał alkoholu, był agresywny – wyrok z 2015 r. za zniszczenie mienia matki. Do dzisiaj oskarżony obarcza winą rodzinę za swoje niepowodzenia (wywiad z lipca 2019 r. k. 618). Kurator próbował zrealizować zlecenie prokuratora i wykonać wywiad w miejscu wskazanym przez oskarżonego, na ul. (...), które kurator odwiedził kilkakrotnie, nikogo nie zastając (k. 674). Z informacji zebranych w sprawie wynika, że oskarżony rozstał się na długo przed zabójstwem ze swoją partnerką, z którą ma córkę; nie był ostatnio w stałym związku, wykonywał prace w różnych sklepach przenosząc i układając towary. Informacje dotyczące zachowania oskarżonego wynikają z wielu źródeł, także z jego oświadczeń procesowych i wyjaśnień, z zeznań świadków i, z wątku dotyczącego konfliktu z matką, także ze skazań odnotowanych w rejestrze karnym (3 wyroki w latach 2010 – 2015: z art. 157 § 1 k.k., 190 § 1 k.k. i art. 288 § 1 k.k.). Świadkowie oceniali dobrze zachowanie Ł. S. w ostatnim czasie (pomocny, życzliwy, koleżeński). Z informacji wieloźródłowych, w tym z opinii psychiatryczno – psychologicznej, wynikał także problem z uzależnieniami, który oskarżony starał się umniejszać twierdząc, że od ostatniej terapii nie pije zwykłego alkoholu, tylko piwo (badanie wykazało ok. 1 mg/l alkoholu w organizmie, po przyjeździe policji, ok. godz. 2 w nocy). Zebrano więc tak wiele informacji o osobie oskarżonego, że zarzuty dotyczące braku wywiadu z jednego z miejsc, gdzie miał ostatnio przebywać, czy szerszych informacji od pracodawcy, było zbędne. Postanowienie Sądu Okręgowego z dnia 23 lipca 2020 r. o oddaleniu wniosków o ponowne wywiady środowiskowe było więc zasadne.

Zarzut mówiący o zaniechaniu zwrócenia się do pracodawcy oskarżonego o informacje „ o sposobie i czasie pracy”, jest nieprecyzyjny, bowiem w pkt 2 postanowienia z rozprawy (k. 1320), Sąd uwzględnił wniosek i zwrócił się o kopie karty pracy, który to dowód (k. 1228) dopuścił. Obrońca wywodził, że oskarżony intensywnie pracował w dniach poprzedzających zdarzenie, stąd „ po wypiciu kilku piw zasnął, nie mając świadomości co się działo ….”, był też zbyt zmęczony by dokonać zamachu na pokrzywdzonego.

Sugestie tego rodzaju są tak dowolne, że trudno się do nich odnosić, zwłaszcza, że oskarżony przyznał się, że zanim zasnął, wielokrotnie uderzał pokrzywdzonego pięściami i kopał go, w czym nie przeszkadzało mu rzekome „ zmęczenie” pracą.

Nieprawdą jest, że Sąd zaniechał oceny zeznań świadków z udziałem biegłych psychologów. Już w czasie śledztwa świadkowie: B. K. (1), W. P. (2), M. O. (2) oraz T. K. (1) (zmarł 16 czerwca 2019 r.) byli bardzo szczegółowo przesłuchiwani z udziałem biegłych psycholożek P. W. oraz M. G. (1) (dot. T. K. – k. 1152). Sąd Okręgowy wykazał się zapobiegliwością, bowiem przesłuchiwał naocznych świadków zdarzenia na rozprawie z udziałem biegłej psycholog dr M. G. (1) oraz biegłej lekarz A. D., specjalistki medycyny sądowej, w celu uzyskania opinii biegłych na temat osadzenia zeznań B. K. i M. O. (2) w realiach medycznych zdarzenia i na tle ich możliwości psychologicznych do świadczenia w postępowaniu karnym. Staranne przesłuchania i opinie biegłych wydane po rozprawach toczących się w dniach 4 czerwca (k. 1099 – 1107) i 10 czerwca 2020 r. (k. 1114 – 1121) dawały sądowi podstawę do oceny zeznań świadków złożonych w postępowaniu przygotowawczym jako spontanicznych i oddających zapamiętane elementy zdarzenia, z uwzględnieniem wpływu alkoholu na zdolność świadków do postrzegania i zapamiętywania zdarzenia. Skarżący w ogóle pomija to, że sąd dopuścił także w postępowaniu sądowym opinie pisemne biegłej psycholog dotyczące zeznań składanych na rozprawie i na tych opiniach oparł ostateczną ocenę wiarygodności zeznań świadków. Skarżący pomija więc istnienie dowodu z ponownych opinii biegłej psycholog dr M. G. (1), sporządzonych w lipcu 2020 r. odnośnie do zeznań świadków T. K. (1) (opinia z k. 1152 – 1157), B. K. (1) (opinia z k. 1162 – 1167), W. P. (2) (k. 1184 – 1189), D. G. (2) (opinia z k. 1194 1199) oraz M. O. (2) (opinia z k. 1172 – 1180). Po oświadczeniach świadka M. O. o zanikach pamięci i pobytach w szpitalu, dr M. G. wnosiła o nadesłanie historii jego leczenia, o co sąd wystąpił do szpitala psychiatrycznego (k. 1107). Biegła psycholog wydała następnie pełną, obiektywną opinię, w tym analizując dokumentację medyczną z (...) Centrum (...) im. prof. J. M. w P., w której opisano hospitalizację M. O. w 2016 i 2017 r. z powodu nadużywania alkoholu. Należy zauważyć, że M. O. zgłaszał się na leczenie odwykowe i detoksykacyjne dobrowolnie i mimo zaburzeń związanych z nadużyciem alkoholu i zespołem abstynencyjnym nie ujawniał zaburzeń świadomości i objawów wytwórczych, co jest istotne z punktu widzenia zdolności (k.1175) do spostrzegania, zapamiętywania i przekazu. Oceny obrońcy, który krytykuje wszystkie opinie obu biegłych psychologów w zakresie dotyczącym świadków (także oskarżonego) są czysto polemiczne. Zarzuca on bowiem wadliwą metodologię badań, domaga się pełnej oceny rozwoju intelektualnego, diagnostyki mózgu, wykrywania uszkodzeń CUN, podczas gdy w ocenie zeznań nie ustala się pełnego spektrum poczytalności świadków, koncentrując się na zdolności do spostrzegania, zapamiętania i odtwarzania jednego zdarzenia. Oczekiwanie prześwietlenia całej sfery funkcjonowania intelektualnego, psychicznego, somatycznego i społecznego świadka nie jest więc uzasadnione. Budowanie na tym zarzutu nierzetelności biegłych jest nieodpowiedzialne.

Zeznania naocznego świadka M. O. (2) nie są jedynym dowodem bezpośrednim w sprawie Ł. S. (1), skoro dowód tego rodzaju stanowią zeznania B. K. (1) i T. K. (1). Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na ocenie wiarygodności poszczególnych zeznań wykracza poza zarzut naruszenia art. 167, 170 i 366 k.p.k. Sąd słusznie oddalił wnioski o dopuszczenie dalszych opinii biegłych w kwestii zdolności ww. osób do świadczenia, uzasadniając należycie postanowienie z dnia 23 lipca 2020 r.

Dwukrotne opiniowanie, w 2019 r. i 2020 r., wszystkich istotnych świadków zdarzenia (zeznania J. K. były drugi raz opiniowane po jego przedwczesnej śmierci), które miało miejsce w niniejszym postępowaniu, jest sytuacją wyjątkową i świadczy o staranności Sądu, który w znacznej mierze uwzględniał wnioski obrony, oddalając część z nich tylko wtedy, gdy były ponowione z powodu niezdolności strony do pogodzenia się z niekorzystnymi wnioskami biegłych.

Opinie biegłych, różnych specjalności, w tym psychologów i psychiatrów, były pełne, obiektywne, rzetelne i profesjonalne, a więc nie wymagały dalszego uzupełniania.

Sąd Apelacyjny nie uznał zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k., ponieważ Sąd I instancji ocenił wyjaśnienia oskarżonego i zeznania świadków zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów.

Obrońca zarzuca, że naruszenie art. 7 i 4 k.p.k. miało polegać m. in. na „ częściowej odmowie przyznania wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego”. Na str. 5 apelacji obrońca stwierdza, że oskarżony „ co prawda uderzał pokrzywdzonego, jednakże nie były to obrażenia, które mogłyby spowodować obrażenia opisane w protokole sekcji zwłok”. Wywodzi dalej, że skoro zdarzenie jest relacjonowane tylko przez oskarżonego i świadków, którzy byli nietrzeźwi, to przebiegu nie sposób stanowczo odtworzyć. Obrońca zawiera przy tym kolejny – niezgodny z aktami procesowymi zarzut – jakoby sąd nie dostrzegał wpływu alkoholu na zdolności spostrzegania świadków. Jak już wyżej pisano, wszystkie osoby pochodzące z grupy znajdującej się w mieszkaniu M. O., jak i te które tam wchodziły przed i później, po zabójstwie (D. G.), były przesłuchiwane w czasie śledztwa i ponownie na rozprawie z udziałem biegłych psychologów, którzy aktywnie badali stan pamięci świadków, a potem wydawali pisemne opinie sądowo – psychologiczne; w kwietniu i lipcu 2019 r. oraz w czerwcu i lipcu 2020 r. Na niezależność ich ocen oddziaływuje nie tylko upływ czasu między pierwszymi, a kolejnymi przesłuchaniami ale też to, że opinie sporządzały różne biegłe. W odniesieniu do zeznań świadków, Sąd Okręgowy słusznie uznał, że pierwsze zeznania miały wyższy walor dowodowy ze względu na znikomy upływ czasu od zdarzenia (zaledwie 2 dni) i przesłuchanie świadków w tym samym dniu 22 kwietnia 2019 r., co przeciwdziałało nawiązaniu kontaktów i uzgadnianiu wersji. Wyraźną cechą pierwszych przesłuchań jest spontaniczność i szczere próby przedstawienia zapamiętanych zdarzeń, co nie zawsze było możliwe, ze względu na wpływ alkoholu wypitego w dniu 20 kwietnia i w nocy, kiedy doszło do zabójstwa. Niemniej jednak zeznania naocznych świadków, mimo różnych defektów i pewnych odmienności potwierdzają ponad wszelką wątpliwość, że jedyną osobą bijącą pokrzywdzonego był oskarżony, a po jego zamachu na A. Ż. (1) pokrzywdzony nie ruszał się i nie dawał więcej oznak życia. Bez względu na drugorzędnego znaczenia różnice w opisach sytuacji, które istnieją w zeznaniach świadków, każdy, kto obserwował to zdarzenie wskazał jednoznacznie, że jedyną osobą bijącą był Ł. S. (1), zadający ciosy pokrzywdzonemu, który nie walczył, nie odpierał ataku, jedynie się zasłaniał. Na skutek ciosów oskarżonego pokrzywdzony znalazł się na podłodze, w pozycji w której znaleziono go martwego (leżał na plecach ze zmasakrowaną twarzą).

Zeznania świadków różnią się w opisie liczbą ciosów zadanych przez oskarżonego lub rzeczy, których użył w zamachu na A. Ż., ale nie różnią się w jednoznacznym wskazaniu na Ł. S. (1) jako jedynej bijącej osoby, która zadawała wielokrotne ciosy rękami, pięściami i wielokrotnie kopała ofiarę.

Obrońca zapomina o znaczeniu pierwszych wyjaśnień oskarżonego.

Oskarżony Ł. S. (1), przesłuchany 22 kwietnia 2019 r. wyjaśnił: „Nie przyznaję się do zabójstwa, bo on żył jak usnąłem (k. 297) A. siedział a ja stałem koło niego. Dostał ode mnie paręnaście razy w łeb z ręki. Na początku z otwartej, a potem z pięści w sumie. Kopnąłem go w nogi parę razy, może pięć razy … nie pamiętam czy uderzałem A. różnymi przedmiotami. Mogło tak być. Muszę przyznać, że byłem agresywny do A., ale nie tak żeby go zabić, ja mu chciałem przyłożyć kilka razy, żeby … B. … nie bił” (k. 297). Oskarżony stwierdził, że od 14 lat nie pije alkoholu, bo jest po nim agresywny. Pił tylko piwo. Badanie alkomatem wykazało, że miał ok. 1 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

Na posiedzeniu aresztowym oskarżony wyjaśnił, że nie przyznaje się, wypił ok. 10 piw, piętnaście razy uderzyłem go ręką, kopnąłem go nogą. Nie pamiętam żebym go czymś uderzył ale nie wykluczam tego (k. 355);

„Biłem go dłonią i pięścią … Kopałem w nogę … Dostał w głowę, w ręce, w nogi” (k. 356). Oskarżony dodał, że: „ tam się denaturat leje”, „ przychodzą różne osoby, dochodzi do pobić”.

Oskarżony później zasnął i obudził się przed pojazdem pogotowia. Oskarżony stanowczo wykluczył, by polewał pokrzywdzonego wrzątkiem. Dodał, że jest osoba bezdomną i życie w takich warunkach jest ciężkie.

Ł. S. (1) przesłuchany 20 listopada 2019 r., nie przyznał się do zarzutu zabójstwa i odmówił wyjaśnień (k. 802).

Przed sądem oskarżony nie przyznał się (k. 1199), a swoje wyjaśnienia z okresu śledztwa komentował następująco: „ to nie są moje rzeczywiste słowa”; „wypowiedź chaotyczna, słowa wyrwane z kontekstu”.

Zaznaczając zmianę postawy procesowej oskarżonego, należy zwrócić uwagę na jego cechy wymienione w opinii biegłej psycholog z dnia 9 sierpnia 2019 r. (k. 704 – 706). Biegła wymienia szereg niepokojących cech osobowości dysocjalnej Ł. S. potęgowanych uzależnieniami, osobowości skrajnie nastawionej na osiąganie swoich celów i zaspokajanie własnych potrzeb (ekstrapunitywny, obwiniający innych, cyniczny, podejrzliwy, wrogi), przy czym wszystkie opinie o oskarżonym potwierdzały to, że jest rozwinięty intelektualnie i zaradny życiowo.

Oskarżony został poddany ambulatoryjnemu badaniu przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, w dniu 4 kwietnia 2019 r. w Szpitalu (...), analizowano m. in. zależność od alkoholu (zespół zależności alkoholowej), leczenie detoksykacyjne (ok. 10 dni w 2018 r.) oraz dotychczasowy rozwój i tryb życia. Biegła S. F. i J. K. orzekły, że oskarżony jest w pełni poczytalny, jest uzależniony od alkoholu, przy czym zna skutki upicia zwykłego, w którym znajdował się w czasie zdarzenia.

Świadek B. K. (1) w przesłuchaniu z dnia 22 kwietnia 2019 r. zeznała: „… Ł. wszedł, powiedział do A.: "co ty będziesz kobiety bił", po czym uderzył go ręką pięścią w twarz dwukrotnie … A. się nie bronił, zasłaniał ręką. Usiadł na łóżku. Ł. wpadł w szał i zaczął go okładać, bił go pięściami po całym ciele. Później wziął szczotkę, którą uderzał leżącego A. … Później chwycił kulę ortopedyczną i nią uderzał A. … Na koniec Ł. wziął blat od szafki … złapał ten blat oburącz i na płasko uderzał A.A. spadł z łóżka na podłogę … spojrzałam, że A. się nie rusza….” (k. 287v).

Świadek zeznała, podobnie jak T. K., że nic nie wie o oparzeniach zmarłego (była jego konkubiną).

W dniu 26 lipca 2019 r. B. K. ponownie stwierdziła, że oskarżony „ wpadł w kompletny szał(k. 660). Powtórzyła to, że oskarżony najpierw uderzał pokrzywdzonego pięściami, potem „ złapał kij od szczotki i kulę … wziął drzwiczki i uderzał leżącego A. (k. 660). Świadek zeznała, że po jakimś czasie obecni zorientowali się, że pokrzywdzony się nie rusza i świadek próbowała go reanimować (z wykształcenia pielęgniarka), wszyscy też byli pod działaniem alkoholu i zachowywali się nieracjonalnie. Świadek nie widziała, żeby oskarżony polewał pokrzywdzonego wrzątkiem (mieszkanie zaniedbane, pito dużo alkoholu, w tym denaturat, świętowano Wielką Sobotę). Nikt nie starał się bronić bitego (k. 660 – 662), choć mówili do oskarżonego żeby przestał.

Biegła psycholog powołana w czasie śledztwa oceniła, że procesy formowania się zeznań i przekazu u B. K. zaburzał alkohol, jednakże świadek jest zdolna do prostego, ogólnego, opisania zdarzeń, w których uczestniczyła, zeznania nie są zdeformowane przez konfabulację, sugestię i wpływ innych osób (k. 764).

Na rozprawie B. K. podtrzymała opis bicia swojego konkubenta przez oskarżonego, żeby „ więcej nie bił kobiet” (k. 1116). Świadek nie pamiętała szczegółów, nie potwierdziła tego, by widziała polanie pokrzywdzonego wrzątkiem.

Dowód ten nie zmienił się zatem w zasadniczej części i potwierdził winę Ł. S. (1).

Opinia psychologiczna dopuszczona przez Sąd (k. 1167 – 68) potwierdziła cechy wiarygodności zeznań, zaznaczając, że późniejsze depozycje zawierają przypuszczenia i odmienności, które są trudne do wytłumaczenia przez świadka. Zeznania B. K. należy zestawiać z innymi dowodami.

Świadek T. K. (1) został przesłuchany 22 kwietnia 2019 r. Złożył obszerne, szczegółowe zeznania relacjonując przebieg całego dnia i wieczora (nocy), kiedy doszło do zabójstwa. Bez zaburzeń w pamięci i przekazie oddał to, gdzie i z kim przebywał (k. 193 – 196, t. I).

Na temat zachowania oskarżonego zeznał: „… przyszedł Ł. i od razu sprzedał strzał A. … podszedł do A., który siedział na tapczanie i uderzył go pięścią w twarz, w wyniku czego A. przewrócił się na wersalkę, zaczęła mu lecieć krew chyba z lewego łuku brwiowego. Następnie Ł. złapał go za ubranie, podniósł tak, że stanął na ziemi, po czym go okładał po całym ciele rękoma, kopal go w łydki i uda. Kiedy A. się przewrócił, to złapał w ręce szczotkę od zamiatania na kiju zaczął nią bić … szczotka ta się złamała, więc złapał kulę inwalidzką … i nią okładał A.. On złapał tę kulę za koniec, który opiera się o ziemię, a okładał pokrzywdzonego rękojeścią” (k. 195).

Świadek zeznał, że A. Ż. praktycznie się nie bronił, a gdy oskarżony przestał bić ofiarę, to wyszedł z mieszkania, zaś pobity się nie ruszał i miał niewyczuwalny puls i wtedy naradzili się, żeby powiadomić policję. T. K. (1) zeznał, że pokrzywdzony nie miał wcześniej obrażeń i na nic się nie uskarżał, a po pobiciu miał zakrwawioną całą głowę (k. 195v). Świadek nie widział i nic nie wiedział o przyczynie oparzeń, które stwierdzono po śmierci pokrzywdzonego na jego ciele.

Świadek nie był później przesłuchiwany, gdyż zmarł w okolicznościach swojego trybu życia, w dniu 16 czerwca 2019 r.

Cechy jego zeznań przedstawiła sądowi w opinii sądowo – psychologicznej z dnia 23 lipca 2020 r. biegła dr M. G. (1) (k. 1153 – 1157).

Biegła analizowała informacje o zmarłym świadku, w tym jego alkoholizm, bezdomność i w oparciu o jego obszerne zeznania stwierdziła, że T. K. (1):

Podawał szczegóły specyficzne, charakterystyczne dla zarzucanego oskarżonemu czynu”, „Opisywał myśli, uczucia i motywację zachowań uczestników”;
„... spójna i logiczna narracja, umieszczenie faktów w miejscu i czasie…”

„… nie zawiera stwierdzeń, które mogłyby wskazywać, że świadek kierował się inną motywacją niż przekazania informacji zgodnych z tym co obserwował”;

„psychologiczna analiza treści zeznań wskazuje na to, że relacjonował on zdarzenia, w których rzeczywiście uczestniczył” (k. 1156 – 1158).

Należy przy tym zaznaczyć, że biegła psycholog brała pod uwagę alkoholizm świadka i związaną z tym degradację psychiczną i społeczną, ale stwierdziła, że mimo pewnych ograniczeń opisał on subiektywnie szczerze i obiektywnie prawdziwie to co zaobserwował.

Sąd Okręgowy uznał więc w pełni zasadnie ten dowód za wiarygodny.

Świadek W. P. (2) przesłuchany 22 kwietnia 2019 r. zeznał, że wieczorem, gdy był już bardzo pijany do mieszkania M. O. (2) przyszedł A. Ż. (1). Oskarżony miał do niego pretensje o pobicie B. K.. Po sprzeczce „ Ł. bił A. pięściami po twarzy, kiedy A. leżał, to Ł. kopał piętą po twarzy ” (k. 208v). Z późniejszego przekazu B. K. świadek P. dowiedział się, że oskarżony uderzał także kulą ortopedyczną. Świadek już tego nie widział, bo zamroczył go alkohol. Kiedy się obudził, to pokrzywdzony leżał na podłodze bez oznak życia. Na pytania przesłuchującego świadek odpowiedział, że nie wie skąd pokrzywdzony miał oparzenia na ciele.

W. P. przesłuchany w śledztwie ponownie, w dniu 22 sierpnia 2019 r., z udziałem biegłej psycholog, powtórzył swoją relację, choć pamiętał już mniej szczegółów. Podobnie jak świadek T. K. mówił, że oskarżony trenował sztuki walki „ jakiś boks czy coś podobnego”. Potwierdził, że widział jak oskarżony bił pokrzywdzonego pięściami i kopał z pięty oraz, że świadek sam obawiał się oskarżonego, który był młody i sprawniejszy. Słyszał od innych, że pokrzywdzony był bity kijem od szczotki i kulą, a także drzwiami od szafki, ale tego świadek nie widział, gdyż zasnął. O polaniu wrzątkiem pokrzywdzonego świadek dowiedział się w komendzie (k. 700 – 702).

Biegła psycholog powołana w czasie śledztwa stwierdziła, że postrzeganie, zapamiętywanie faktów przez W. P. było zakłócone z powodu stanu nietrzeźwości, jednak był w stanie zrelacjonować ogólny przebieg zdarzenia, bez konfabulacji, sugestii i wpływu innych osób (k. 759).

Świadek W. P. na rozprawie, w fazie spontanicznych zeznań, zmienił je, mówiąc, że słyszał „ jakąś słowną sprzeczkę”, „piliśmy, usnął, a jak się obudziłem … jeden jest trupem” (k. 1100). Świadek oświadczył, że nie widział żadnej bójki. Po odczytaniu świadkowi zeznań złożonych tuż po zabójstwie i pozostałych protokołów przesłuchań przeprowadzonych w czasie śledztwa (z k. 200 – 201, 699 – 702), W. P. oświadczył: „ Potwierdzam odczytane zeznania. Widocznie wtedy lepiej pamiętałem … Teraz nie bardzo to pojmuję. Mam swoje problemy. Odsiaduję swój wyrok” … „skoro tak zeznałem, to tak było” (k. 1102).

Biegła psycholog uczestnicząca w przesłuchaniu W. P. na rozprawie, wskazała na niższą wartość dowodową tych zeznań, ponieważ świadek przyjął wyraźną postawę obronną, przejawiającą się odpowiedziami ogólnikowymi, lakonicznymi, wymijającymi, zasłaniał się niepamięcią i niewiedzą.

Akcentowanie przez obrońcę oskarżonego zeznań W. P. złożonych przed sądem, stanowi wybiórczą metodę uwypuklania fragmentu dowodu, bez analizy całościowej i obiektywnej, której dokonał Sąd I instancji.

Świadek M. O. (2), przesłuchany 22 kwietnia 2019 r., zeznał, że nie był obecny podczas napaści na A. Ż., ponieważ na ok. 2 godziny opuścił mieszkanie, gdzie do tego doszło. Po powrocie zastał pokrzywdzonego leżącego na podłodze: „ leżał cały we krwi” (k. 204v), a „ cała afera poszła o to, że A. pobił B. ”. Świadek określił oskarżonego jako porywczego, który w przeszłości trenował sztuki walki. Świadek stwierdził: „ i ja się go boję” (k. 205).

Podczas przesłuchania 28 czerwca 2019 r. świadek, przesłuchiwany z aktywnym udziałem biegłej psycholog P. W., zaznaczył, że nie do końca pamięta, bo wszyscy pili, ale przypomniał sobie, że gdy oskarżony przyszedł, to było już ciemno. Świadek starał się szczegółowo opisać wszystko co widział w mieszkaniu, w tym to, jak zobaczył ciało pokrzywdzonego: „ widziałem krew na podłodze, na szafkach, na ścianach” (k. 503). Świadek inaczej niż za pierwszym razem zeznał, że: „ wydaje mu się”, że pokrzywdzony „ na pewno żył”, choć w określeniach tych jest sprzeczność. Nie umiał określić oznak życia. Od innych osób, które tam były dowiedział się, że oskarżony pobił A. Ż.. Widział też zakrwawioną kulę ortopedyczną. Świadek niestabilnie opowiadał o „ obrazach”, które ma w pamięci: jak „ Ł. polewa go wrzątkiem”, że „ zagotował wodę”, ale „ A. nie reaguje na polewanie”. Do „ obrazów” tych należy podchodzić z krytycyzmem, ponieważ świadek nie opisywał ich w poprzednim przesłuchaniu i w dodatku sam stwierdził: „ od W. dowiedziałem się co się stało, reszty mogłem się domyślać, że został pobity. Był polewany wrzątkiem. Ja musiałem to widzieć. Coś pokręciłem. To musiało być wcześniej, jak go tym wrzątkiem polewał” (k. 504). Świadek zatracił granice rozróżniania przeżytych doświadczeń z obrazami opisanymi przez inne osoby. Mówił, że widział, jak oskarżony „ okładał” pokrzywdzonego, albo polewał wrzątkiem, a równocześnie, że tylko o tym słyszał. Świadek szczerze przyznał, że jest alkoholikiem, ma padaczkę alkoholową, pije ciągami. Na pytanie prokuratora: „ Jakie obrazy pan widzi? - świadek odpowiedział: A. leży, Ł. stoi, polewa go wodą, on celowo zagotował wodę … A. jest nieprzytomny nie reaguje”.

Odnośnie zeznań M. O. (2) opinię wydała w czasie śledztwa biegła psycholog, w dniu 20 września 2019 r., na podstawie analizy akt postępowania i udziału w przesłuchaniu z dnia 28 czerwca 2019 r.

Biegła uznała, że zdolności świadka w zakresie postrzegania, zapamiętywania i odtwarzania faktów zostały zakłócone z powodu pozostawania pod znaczącym wpływem alkohol. Świadek był zdolny do wskazania ogólnego przebiegu zdarzeń, natomiast miał problem ze szczegółami i chronologią. Świadek nie konfabulował i nie podlegał wpływowi innych osób (k. 755). Opinia potwierdza częściową niezdolność M. O. do rozgraniczenia zdarzeń, które rzeczywiście widział od naleciałości, o których słyszał od innych osób, nie wiedząc czy były jego czy ich doświadczeniem. Stąd trudno mieć zaufanie do jego „obrazów” dotyczących polewania wrzątkiem pokrzywdzonego przez oskarżonego. Element ten pojawił się tylko w jego zeznaniach i był wydobyty po sformułowaniu pytań prokuratora ukierunkowanych na ten wątek. M. O. na rozprawie ponownie opisał scenę z polewaniem wrzątkiem pokrzywdzonego przez oskarżonego (k. 1104).

Przed sądem M. O. (2) zeznał, że pamięta urywkowe sytuacje, widział jak A. Ż. był bity przez oskarżonego rękami, ściągnięty z łóżka na podłogę i „ był bity tym co Ł. miał pod ręką” (k. 1104), bity rękami, pięściami, kulą, polewany wrzątkiem. Świadek zeznał, że „ pozostali nie reagowali ze strachu, bo baliśmy się …, bo taka była furia, wściekłość” (k. 1105).

Na pytania biegłej psycholog, świadek przyznał, że leczył się psychiatrycznie w latach 2008 – 2009 z powodu alkoholizmu i depresji.

Doktor M. G., po przeanalizowaniu wszelkich danych o świadku, w tym dokumentacji leczenia w Szpitalu Psychiatrycznym w P., stwierdziła, że zeznania składane przed Sądem wskazują na wiarygodność psychologiczną części elementów opisu zdarzenia, w zestawieniu z innymi dowodami. Elementami obniżającymi wartość zeznań jest posługiwanie się informacjami zasłyszanymi i przypuszczeniami.

Sąd Okręgowy ocenił zeznania M. O. zgodnie z art. 7 k.p.k. dając wiarę tym ich częściom, które są zborne z zeznaniami innych naocznych świadków.

Żaden ze świadków nie zeznał stanowczo o takim fakcie jak polewanie pokrzywdzonego wrzątkiem, a prokurator w akcie oskarżenia nie przeprowadził żadnej analizy dowodowej w tym zakresie, dlatego Sąd Apelacyjny stosując art. 5 § 2 k.p.k. wyeliminował z opisu czynu wątek dotyczący celowego oparzenia ofiary przez Ł. S. (1).

Świadek D. G. (2) przesłuchany 22 kwietnia 2019 r. potwierdził, że mieszkał w lokalu M. O. (2), z nim i W. P. (2) lecz 20 kwietnia ok. 17.30 do 23.30 wyszedł żebrać pod kościołem, gdyż w nocy z soboty na Niedzielę Wielkanocną chrześcijanie odwiedzają świątynie i Grób Pański. Świadek jako jedyny, nie pił tego dnia, a inni znajomi potwierdzili, że: „ D. nie pije”. Po powrocie, oprócz współlokatorów zastał oskarżonego, B. K., zaś A. Ż. leżał na wznak na podłodze i miał zakrwawioną twarz. Ł. S. (1) spał przy stoliku: „… ogólnie był gwar… Usłyszałem, że Ł. pobił A., który prawdopodobnie nie żyje … B. prowadziła reanimację … znalazłem na środku kuchni powyginaną rurkę od kuli, ułamaną szczotkę, postawiłem je w kącie” (k. 281). Świadek wyszedł z M. O. na pobliski bazarek prosząc ochroniarzy o powiadomienie na numer alarmowy o tym co widział.

W drugim przesłuchaniu w czasie śledztwa, z udziałem biegłej psycholog, świadek był pytany o wiele szczegółów. Stwierdził, że gdy wrócił do mieszkania, to jedni mówili, że pokrzywdzony nie żyje, a inni, że żyje, nie mniej jednak on się nie ruszał: Każdy z nich mówił, że Ł. skatował A. (k. 667). T. K. mówił D. G., że oskarżony bił pięściami, kijem od szczotki i kulą.

Świadek miał się dowiedzieć od B. K., że oskarżony polewał ofiarę wrzątkiem, ale zaznaczył, że „ ona nie widziała tego polewania”, tylko widziała zdjęcia na policji. M. O. nic nie mówił o polewaniu wodą. Świadek stwierdził, że stracił w wyniku tego dwóch kolegów, którym „ zawdzięczał życie”, bo oskarżony „ pilnował żebym przestał pić” (k. 669).

D. G. (2) przesłuchany przed sądem zeznał tak jak w czasie śledztwa. Zeznał, że gdy wrócił z miasta do mieszkania, to osoby które tam pozostały siedziały przy stole, włącznie z oskarżonym. Zobaczył „ leżącego na podłodze we krwi zmarłego A. Ż. (1) … dowiedziałem się co się stało, że Ł. zamordował A. … sprawdziłem puls ale nie wyczułem” (k. 1103). Świadek, jako jedyny trzeźwy, nie mógł zrozumieć dlaczego inni nie wezwali pomocy. Poszedł z M. O., by zadzwonić na policję. Świadek nie pamiętał niektórych elementów dotyczących wyglądu mieszkania, tego gdzie leżały różne przedmioty, tego czy podnosił je lub coś porządkował. Wytłumaczył to zdenerwowaniem. Opinia bieglej M. G. nie podważyła wiarygodności zeznań D. G.. Mimo wieloletniego alkoholizmu, nie pił od około roku przed zabójstwem (leczył się w 2018 r.). Świadek ma średnie wykształcenie techniczne, doświadczył degradacji społecznej, w tym bezdomności, ale był związany z ofiarą i oskarżonym i nie zmierzał do obciążenia tego ostatniego. Przedstawił obiektywnie to co widział i usłyszał od innych osób w mieszkaniu. Zeznania D. G., mimo, że jest świadkiem ze słyszenia, są tak zborne z relacją B. K. czy T. K. oraz pierwszymi wyjaśnieniami oskarżonego, że nie sposób podważyć sprawstwa Ł. S. (1) - zabójstwa pokrzywdzonego.

Mimo częściowej zmiany zeznań świadków, nie uległy one zmianie w kwestii zasadniczej - co do tego, że jedynym agresorem był oskarżony, a w kontekście sposobu zadawania ciosów, ich dużej liczby i znacznej siły, wniosek biegłej lekarza medycyny sądowej o związku przyczynowym pomiędzy zadaniem tych ciosów, a urazami wielonarządowymi, które skutkowały śmiercią, jest oczywisty.

Biegła A. D. w protokole sekcyjnym wymieniła 62 punkty obrażeń ciała ofiary, w tym złamania, stłuczenia wątroby i mózgu, obrażenia rozległe wykluczające reanimację i uratowanie życia, choćby w przypadku szybkiej reakcji medycznej. Oznacza to, że po ataku oskarżonego A. Ż. był bez szans na przeżycie, co odpowiada opisowi świadków, że po ataku oskarżonego pokrzywdzony leżał bezwładnie na podłodze i więcej się nie ruszał, ani nie odzywał. Świadczą o tym również plamy opadowe na tylnej powierzchni ciała i chłód powłok ciała, gdy w tej pozycji zastało denata pogotowie. Analizując cechy śmierci zarejestrowane przez pracowników pogotowia biegła stwierdziła, że zgon mógł nastąpić na 2 – 4 godzin przed ich przybyciem.

Biegła uczestniczyła podczas sądowego przesłuchania naocznych świadków i potwierdziła zbieżność obrażeń ciała doznanych przez ofiarę w warunkach opisanych przez nich, zwłaszcza w pierwszych przesłuchaniach, tj. w wyniku działań oskarżonego w stosunku do pokrzywdzonego, jakie wymienili zgodnie świadkowie, w tym głównie wskutek wielokrotnego zadawania ciosów pięściami i kopania pokrzywdzonego.

Sąd Apelacyjny uznał, że główne dowody i opinie biegłych przedstawiają tak zbieżnie przebieg zdarzenia, że próby zasugerowania nieokreślonych wersji przez oskarżonego i obrońcę, nie mają racjonalnego wsparcia. Podążanie w analizie obrońcy za każdym drobnym śladem krwi w mieszkaniu, na przedmiotach, których dotykało wiele osób, czy niewielkich zabrudzeń na odzieży obecnych tam osób, jest oderwane od całego zbioru dowodów wskazujących wyłącznie na działanie oskarżonego, w tym dużych zabrudzeń jego odzieży i butów krwią ofiary – śladów o charakterze kontaktowym, pozostałych po kopaniu i uderzaniu pokrzywdzonego, ranach tłuczonych twarzy, z których rozpryskiwała się krew. Świadkowie byli blisko pokrzywdzonego, gdy był bity, dotykali go później sprawdzając czy żyje, a wreszcie próbowali jakoś go ocucić czy nieudolnie reanimować. Na podstawie zabrudzeń krwią ich ubrań czy roznoszenia krwawych śladów po mieszkaniu, apelujący sugeruje, że każda z osób mająca plamy krwi mogłaby być zabójcą, albo że po pobiciu przez oskarżonego coś (ktoś) robiono z pokrzywdzonym lub jego zwłokami. Podobne domniemania budowane są na fakcie niewyizolowania śladów daktyloskopijnych na przedmiotach i wyposażeniu mieszkania oraz ujawnieniu w tych miejscach śladów innych uczestników libacji. Okoliczności te nie wpływają na ustalenia o sprawstwie oskarżonego, za wyjątkiem elementu celowego polania pokrzywdzonego wrzątkiem, czego nie można przypisać oskarżonemu z powodu niestabilnych zeznań świadków. Rozważania obrońcy co do badań śladów i tworzone wersje są tak abstrakcyjne, że nie służą skutecznej obronie w procesie karnym, gdyż są sprzeczne z wiedzą, logiką i doświadczeniem życiowym.

Zebrane dowody przeczą jakiejkolwiek innej – równoważnej wersji - niż przedstawiona w akcie oskarżenia, za wyjątkiem oparzenia pokrzywdzonego, co nie zostało jednoznacznie dowiedzione i korzysta z ochrony art. 5 § 2 k.p.k.

Odnośnie do zarzutu 1e apelacji – naruszenia art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. - Sąd Apelacyjny przyznał częściowo rację skarżącemu, że uzasadnienie wyroku, zwłaszcza w części faktograficznej i oceny zeznań świadków jest nazbyt lakoniczne. Nie ma to jednak wpływu na prawidłowość wyroku, a w dodatku zarzut ten służy ponowieniu zarzutu błędnej oceny dowodów, czego skarżący nie wykazał. Sąd odniósł się do każdego z dowodów i choć opis ich zawartości jest bardzo zdawkowy, to wnioski co do ich wiarygodności są prawidłowe. W związku z tym żaden z zarzutów z pkt 1 apelacji nie został uznany.

Zarzut 2 – błędu w ustaleniach faktycznych - został uwzględniony w nieznacznym zakresie.

Sąd Apelacyjny potwierdził, że dowody medyczne i zeznania świadków wykazały, że do ataku oskarżonego doszło wieczorem 20 kwietnia 2019 r., natomiast pogotowie ratunkowe zostało wezwane o godz. 0.45, kiedy to stwierdzono wyraźne ślady śmierci, która najprawdopodobniej nastąpiła wcześniej. Do zabójstwa doszło więc w nocy, z 20 na 21 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny wyeliminował także z opisu czynu przypisanego oskarżonemu zachowanie polegające na polewaniu pokrzywdzonego wrzątkiem i spowodowanie oparzeń ciała.

Mimo stwierdzenia takich oparzeń i jednoczasowości ich powstania z innymi urazami, biegła nie jest w stanie określić w jakim przedziale czasowym – godzinowym (jak długo) oskarżony bił pokrzywdzonego (z pewnością miało to miejsce 20 kwietnia wieczorem) , a przede wszystkim z zeznań świadków nie wynika jednoznacznie czy i w którym momencie miało dojść do polania A. Ż. wrzątkiem.

Zarzut 2 jest sformułowany jako sprzeciw wobec przyjętej kwalifikacji prawnej czynu, tj. zabójstwa z art. 148 § 1 k.k. Obrońca twierdzi, za oskarżonym, że jego zamiarem było bicie „ uderzenie pokrzywdzonego, a nie zabicie”. Obrońca stwierdza na koniec, że oskarżony nie popełnił przypisanego czynu, bo nie miał podstaw, by przewidywać śmierć pokrzywdzonego. Oznacza, to, że mimo szeregu rzekomych wątpliwości, które zgłaszał apelujący, sugerując, że to nie działanie oskarżonego wywołało śmiertelne skutki, na koniec przyznaje, że to jednak oskarżony zadał takie ciosy, jednak błąd tkwi w ustaleniu zamiaru zabójstwa.

Sąd Okręgowy ustalił, że Ł. S. działał w zamiarze ewentualnym i ustalenie to jest najkorzystniejsze dla oskarżonego w realiach jego agresywnego zamachu na bezbronnego pokrzywdzonego, dużej liczby i znacznej siły ciosów, przy braku opamiętania i niezaprzestania bicia, mimo, że pokrzywdzony nie był w stanie się przeciwstawić, ani skutecznie bronić oraz mimo wzywania oskarżonego przez świadków, żeby przestał bić. Oskarżony jest osobą inteligentną, poczytalną, która zna wpływ alkoholu na swój organizm. Jest też dość młodym, silnym mężczyzną. Zadając wiele ciosów rękami, pięściami w twarz i głowę, powodując rany tłuczone silnie krwawiące, kopiąc następnie pokrzywdzonego, gdy ten już leżał, w tym kopiąc obutymi piętami w twarz, musiał przewidywać i godzić się na to, że zabije bezbronnego, pijanego, słabszego, nie stawiającego oporu człowieka. Wzywany do zaprzestania bicia, nie reagował. Świadkowie określili to „ szałem”, a więc robił to z zapamiętałością, z dużą siłą, aż do całkowitego bezruchu (śmierci) ofiary. Zgodnie z przeciętną wiedzą i doświadczeniem życiowym musiał przewidywać zgon.

Wnioski

o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego,

o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadne

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Żądanie uniewinnienia oskarżonego jest bezzasadne w sytuacji, gdy jego wina została stanowczo potwierdzona zbiorem bezpośrednich i pośrednich dowodów osobowych oraz śladów i opinii o jednoznacznie obciążającym charakterze. Mimo, iż zabójstwa dokonano wśród osób nietrzeźwych, obciążonych od lat alkoholizmem, bezdomnością i powiązanymi z tym deficytami psychologicznymi, sposób działania oskarżonego, w chwili zabójstwa pokrzywdzonego opisany przez świadków jest spójny i logiczny, a ślady i dowody badawcze (analizy i opinie specjalistów i biegłych) są z nimi zbieżne. W sprawie nie występują wątpliwości, o których mowa w art. 5 § 2 k.p.k., za wyjątkiem wyeliminowanego elementu oparzenia ofiary przez oskarżonego. Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy jest zgodna z wiedzą i doświadczeniem życiowym oraz z zasadami logicznego myślenia. Ocena ta spełnia wymagania procesowe z art. 7 k.p.k. i art. 4 k.p.k. Sąd Okręgowy prawidłowo i obiektywnie prowadził postępowanie dowodowe, w tym zasadnie oddalił część wniosków oskarżonego i jego obrońcy, jako nie mających znaczenia dla sprawy lub udowodnionych innymi dowodami. Sąd dopuścił szereg dowodów wnioskowanych przez oskarżonego. Opinie biegłych sądowych istotne dla ustalenia sprawcy, jego poczytalności i sposobu działania zostały dopuszczone w niezbędnym zakresie i wyjaśniły mechanizm śmierci ofiary, sposób jej zadania, pochodzenie śladów krwawych na odzieży oskarżonego i innych osób oraz pozostałe okoliczności zdarzenia. Sąd Okręgowy nie uchybił więc przepisom postępowania dowodowego, które wymienia apelujący. W sposób obiektywny rozważał wnioski dowodowe stron pod względem ich przydatności do rozpoznania sprawy, nie naruszając przepisów postępowania dowodowego. Ustalenia faktyczne wynikają z prawidłowo dopuszczonych i przeprowadzonych (ujawnionych) dowodów. Należy przyznać, że uzasadnienie wyroku jest bardzo lakoniczne, prezentuje ustalenia faktyczne w sposób hasłowy i nieprecyzyjny, nazbyt ogólnikowo odnosi się do poszczególnych dowodów. Tabelaryczna forma tego dokumentu najwyraźniej została zbyt wyzyskana przez Sąd Okręgowy, ze szkodą dla jasnego wyłożenia rozważań dowodowych i faktycznych. Niedostatki uzasadnienia wyroku nie mają jednak wpływu na jego prawidłowość rozstrzygnięcia, którą potwierdził Sąd Apelacyjny po analizie całego postępowania.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Sąd Apelacyjny w pkt 1 wyroku utrzymał w mocy skazanie Ł. S. (1) za zabójstwo – z art. 148 § 1 k.k. oraz wymiar kary 12 lat pozbawienia wolności – pkt 2 wyroku Sądu Apelacyjnego, dokonując nieznacznej zmiany w opisie czynu.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powody uznania Ł. S. (1) winnym zabójstwa A. Ż. (1) zostały wskazane w pkt 3 niniejszego uzasadnienia.

Sąd nie uwzględnił apelacji prokuratora, z wnioskiem o wymierzenie Ł. S. kary 25 lat pozbawienia wolności, ponieważ Sąd Okręgowy rozważył wszelkie okoliczności wymiaru kary, a ponadto Sąd Apelacyjny wyeliminował z opisu przypisanego przestępstwa działanie szczególnie obciążające, jakim miało być celowe oparzenie pokrzywdzonego wrzątkiem. Prokurator epatował opisem tego zachowania dopiero w apelacji, podczas gdy w a/o brak było rozważań dowodowych na ten temat. Obciążające oskarżonego opisy w apelacji prokuratora, mówiące o okrucieństwie z tym związanym nie mogły więc być brane pod uwagę. Ł. S. (1) jest sobą karaną, zdemoralizowaną, z nikłym poczuciem winy, o cechach negatywnych, dysocjalnych uwypuklonych w opinii psychologa. Należało jednak uwzględnić wszelkie okoliczności tego zajścia, wcześniejszą agresję pokrzywdzonego w stosunku do jego partnerki i jej skargi oraz wygląd (ślady pobicia), które wywołały zdenerwowanie u oskarżonego. W czasie poprzedzającym zabójstwo oskarżony starał się funkcjonować poprawnie, a nawet pomagać bezdomnym znajomym. Postać zamiaru przestępnego nie przybrała formy najwyższej – oskarżony działał z zamiarem ewentualnym.

Wymierzona kara 12 lat pozbawienia wolności jest karą łączącą element karny (długotrwałą izolację) z zadaniami wychowawczymi i prewencyjnymi.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

W pkt 1 wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 listopada 2021 r. zmieniono wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że przyjęto, iż oskarżony Ł. S. (1) dopuścił się przypisanego mu zabójstwa w nocy z 20 na 21 kwietnia 2019 r. oraz wyeliminowano z opisu czynu to, że polewał on nieprzytomnego pokrzywdzonego wrzącą wodą powodując oparzenia.

Zwięźle o powodach zmiany

Powody zmiany wyroku zostały przedstawione w pkt 3 niniejszego uzasadnienia. Sąd Apelacyjny dokonał nieznacznej korekty czasu zabójstwa, które nastąpiło faktycznie w nocy z 20/21 kwietnia 2019 r. i wyeliminował, jako nieudowodnione, oparzenia ofiary wrzątkiem, które zarzucane było Ł. S. (1).

Na wątpliwości w zakresie obu tych ustaleń faktycznych zwrócił uwagę obrońca oskarżonego i zarzut ten uznano za uzasadniony, co przedstawiono we wcześniejszych rozważaniach.

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Wskazać oskarżonego

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

W sprawie oskarżonego Ł. S. (1)

3.

4.

Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz obrońcy z urzędu wynagrodzenie za pomoc prawną świadczoną oskarżonemu na rozprawie apelacyjnej w dniu 8 listopada 2021 r., w podstawowej stawce urzędowej, w kwocie 738 zł (w tym VAT). Zgodnie z oświadczeniem adw. A. M. pomoc obrońcy nie została przedtem opłacona. Wynagrodzenie obrońcy należy do kosztów postępowania zgodnie z art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k.

Sąd orzekł też o zwolnieniu oskarżonego z zapłaty kosztów postępowania odwoławczego, ponieważ, podobnie jak Sąd Okręgowy, uznał, że brak majątku i długoletnia kara izolacyjna nie pozwala oskarżonemu na zapłatę tych kosztów. Zwolnienie nastąpiło na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., koszty te poniesie Skarb Państwa.

7.  PODPIS

Marzanna A. Piekarska-Drążek

Rafał Kaniok Paweł Dobosz

1.3 Granice zaskarżenia

Wpisać kolejny numer załącznika 1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonego Ł. S. (1) w sprawie II AKa 216/21

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 grudnia 2020 r., sygn. akt VIII K 46/20

1.3.1 Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2 Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji.

art. 438 pkt 1 k.p.k. - obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. - obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. - obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. - błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. - rażąca niewspółmierności kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana