Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 154/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2011 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Mirosław Ziaja

Sędziowie

SSA Piotr Mirek (spr.)

SSA Małgorzata Niementowska

Protokolant

Dariusz Bryła

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Tomasza Janeczka

po rozpoznaniu w dniu 2 czerwca 2011 r. sprawy

I.  M. M. (1) , s. B. i T., ur. (...) w K.,

II.  A. W. , s. M. i E., ur. (...) w C.

oskarżonych z art. 158 § 3 k.k.

na skutek apelacji prokuratora i obrońcy oskarżonego A. W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 30 grudnia 2010 r. sygn. akt. V K 193/08

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt II AKa 154/11

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 30 grudnia 2010 roku,
sygn. akt V K 193/08 uznał M. M. (1) i A. W., oskarżonych
o popełnienie przestępstwa z art. 158 § 3 k.k. za winnych tego, że w dniu 21 września 2007 roku. W K. działając wspólnie i w porozumieniu w reakcji na zachowanie pokrzywdzonego J. O., z zamiarem, co najwyżej spowodowania jego naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, kilkakrotnie uderzyli go rękami w głowę w wyniku czego pokrzywdzony upadł na ziemię uderzając głową
o betonowe podłoże, po czym A. W. jeden raz kopnął go w okolice klatki piersiowej, zaś wskutek upadku pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci złamania kości sklepienia i podstawy czaszki, krwotoku podpajęczynówkowego, krwiaka śródmózgowego oraz stłuczenia i obrzęku mózgu, czym nieumyślnie spowodowali zgon pokrzywdzonego, który nastąpił w dniu 22 września 2007 roku,
tj. popełnienia z art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 155 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył im kary po 1 roku pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie.

Orzekł o kosztach sądowych, zwalniając oskarżonych od ich ponoszenia.

Powyższy wyrok zaskarżony został apelacjami prokuratora i obrońcy oskarżonego A. W..

Prokurator zaskarżając w całości wyrok na niekorzyść obu oskarżonych zarzucił mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający istotny wpływ na jego treść, polegający na błędnym przyjęciu, iż oskarżeni M. M. (1) i A. W. działali z zamiarem co najwyżej spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, czym nieumyślnie spowodowali zgon J. O., podczas gdy właściwa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego, z którego wynika przewaga siły fizycznej napastników, znaczna dynamikę i temperatura zajścia, ilość, sposób
i umiejscowienie zadanych uderzeń w głowę i tułów, różnica w wieku pomiędzy sprawcami a ofiarą, prowadzi do wniosku, że oskarżeni wzięli udział w pobiciu, skutkiem czego doprowadzili do śmierci pokrzywdzonego, co mogli przewidzieć z uwagi na charakter zajścia, a tym samym swoim zachowaniem wyczerpali ustawowe znamiona kwalifikowanej formy, zarzucanego im aktem oskarżenia czynu,

2.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k., polegającą na niezasadnym rozstrzygnięciu wątpliwości na korzyść oskarżonych oraz na dowolnej, a nie na swobodnej ocenie dowodów przeprowadzonych w niniejszej sprawie, jak i nie uwzględnieniu wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności wynikających z przeprowadzonych i ujawnionych dowodów w tym zaniechaniu pogłębienia ustaleń w kluczowych kwestiach co do strony podmiotowej rzutujących na odpowiedzialność oskarżonych, co wyrażone zostało w:

- bezzasadnym odmówieniu wiarygodności zeznaniom naocznych świadków M. M. (3) i M. S. w zakresie w jakim opisują oni przebieg zdarzenia odmiennie od oskarżonych, a ustalenie go bezkrytycznie w oparciu o ich wyjaśnienia oraz zeznania osób nie będącymi bezpośrednimi świadkami zajścia oraz przyjęcie za podstawę ustaleń faktycznych relacji o nim przedstawionej przez oskarżonego M. M. (1) D. B. ( na którą to relację sąd się powołuje, nie przywołując jej jednak w żadnej części uzasadnienia );

- błędnym zastosowaniu zasady in dubio pro R. nakazującej przyjęcie, iż oskarżonym można przypisać co najwyżej zamiar spowodowania obrażeń, o których mowa w art. 157 § 1 k.k., gdy tymczasem prawidłowa ocena zgromadzonego materiału dowodowego jest wystarczająca do przyjęcia, iż oskarżeni mogli przewidzieć skutek śmiertelny starcia, w którym wzięli udział, a więc dopuścili się zarzuconego mi czynu w warunkach tzw. winy kombinowanej z art. 9 § 3 k.k..

Stawiając te zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sadowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego A. W. zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w zakresie orzeczenia o karze. Zarzucając mu wymierzenie oskarżonej rażąco surowej kary pozbawienia wolności apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonej kary pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia.

Sąd Apelacyjny stwierdził, co następuje:

Apelacja prokuratora jest zasadna. Koniecznym stało się zatem uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
I instancji.

Uchylenie zaskarżonego wyroku z powodu uwzględnienia apelacji wywiedzionej na niekorzyść oskarżonych czyni bezprzedmiotowym wypowiadanie
się na obecnym etapie postępowania, co do zasadności apelacji obrońcy oskarżonego A. W.. Podkreślić jednak trzeba, że z uwagi na rodzaj argumentacji, przedstawionej na poparcie zarzutu rażącej surowości kary, jawi się ona – nawet przy zastosowanej przez Sąd I instancji kwalifikacji prawnej czynu – jako oczywiście bezzasadna. Mając już w polu widzenia niekwestionowane przez apelującego ustalenia faktyczne Sadu I instancji, nadawanie zachowaniu oskarżonego cech działania w obronie współoskarżonego wydaje się wręcz niedorzecznym.

Oceniając trafność skarżonego rozstrzygnięcia w kontekście zarzutów apelacji prokuratora stwierdzić trzeba, iż lektura uzasadnienia skarżonego wyroku
i zestawienie przedstawionych w nim wywodów ze zgromadzonym w toku postępowania materiałem dowodowym, nie pozwala na aprobatę stanowiska Sądu
I instancji, wyrażonego w treści zaskarżonego orzeczenia. Jego wadliwość widoczna jest zarówno na płaszczyźnie oceny materiału dowodowego i dokonywania ustaleń faktycznych jak i na płaszczyźnie oceny prawnej zachowania oskarżonych i wykładni zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Mimo obszerności zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pochodzącego od osobowych źródeł dowodowych, dla ustalenia przebiegu zdarzenia będącego przedmiotem niniejszego postępowania, istotne znaczenie mają przede wszystkim wyjaśnienia oskarżonych oraz zeznania bezpośrednich świadków – M. M. (3) i M. S..

Przy analizie przedstawionej w uzasadnieniu skarżonego wyroku ocenie materiału dowodowego uwagę zwraca pewna niekonsekwencja Sądu Okręgowego.
W istocie rzeczy Sąd I instancji odnosi się krytycznie zarówno do wyjaśnień oskarżonych jak i zeznań wymienionych wcześniej świadków.

Dostrzegając, że prezentowana przez oskarżonych linia obrony, sprowadzająca ich zachowanie do zadania pokrzywdzonemu po jednym uderzeniu ręką
i jednym kopnięciu leżącego przez A. W. zdaje się nie przystawać do rzeczywistości, Sąd I instancji uznał ją za niewiarygodną, co do liczby zadawanych uderzeń pokrzywdzonemu, stwierdzając, że jest ona sprzeczna min. z zeznaniami M. S. i M. M. (3). Jednocześnie z uzasadnienia skarżonego wyroku wynika, że zeznania tych świadków w zakresie liczby zadanych pokrzywdzonemu ciosów i sposobu ich zadania Sąd Okręgowy również ocenił krytycznie. W świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego argumenty przedstawione na poparcie tego stanowiska nie są jednak przekonujące. Prawdą jest, że świadek M. S. rozpoznawał sprawców pobicia J. O. w innych osobach niż oskarżeni. W sytuacji, gdy udział oskarżonych w przedmiotowym zdarzeniu pozostaje poza sporem, okoliczność ta nie ma tak znaczącego wpływu na ocenę wiarygodności całości zeznań świadka, jaki nadaje jej Sąd I instancji.

Trudno byłoby też dezawuować wiarygodność relacji świadka M. M. (3) tylko z tego powodu, że jego spostrzeżenie o wybiegnięciu oskarżonych zza budynku Poczty, nie znajduje potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, a relacjonując zdarzenie pracownikowi ochrony dworca PKP M. M. (3) miał przekazać, że pokrzywdzony został popchnięty i był kopany, kiedy już upadł na chodnik. Opisywane przez świadków zdarzenie nie było wcześniej niczym szczególnym sygnalizowane i nie powodowało skupiania uwagi na obserwowaniu zachowania oskarżonych, zapamiętywaniu charakterystycznych elementów ich wyglądu i zachowania. Stąd też pojawiające się w zeznaniach świadków pewne rozbieżności i nieścisłości dotyczące wcześniejszego zachowania oskarżonych nie pozbawiają wartości dowodowej przedstawianego przez M. M. (3) i M. S. opisu przebiegu pobicia pokrzywdzonego.

Jest oczywistym, że dynamika zdarzenia i różne punkty obserwacji sprawiają, że relacje M. S. i M. M. (3) nie muszą
w całości ze sobą pokrywać. Choć zatem zeznania tych świadków różnią się
w szczegółach to trudno byłoby dowodzić, że pozostają ze sobą w sprzeczności, co do istoty działania oskarżonych. Wbrew ustaleniom Sądu Okręgowego przyjmującego, że pokrzywdzony upadł „po którymś” z kilku zadanych przez oskarżonych uderzeń rękami w twarz, z zeznań obydwu świadków jednoznacznie wynika, że przyczyną upadku pokrzywdzonego było kopnięcie go przez jednego z oskarżonych w głowę. Określając intensywność kopnięcia świadek M. S. obserwujący
zdarzenie z odległości kilku metrów stwierdził, że kopnięcie to było zadane „z całej siły” (k. 87-89, 181-183).

Nie można zgodzić się z Sądem I instancji, że zeznania M. M. (3) nie znajdują potwierdzenia w relacji, jaką przekazał świadkowi M. M. (4). Informacje przekazane temu świadkowi nie są sprzeczne
z treścią zeznań M. M. (3). To zaś, że informując pracownika ochrony dworca PKP o zdarzeniu świadek nie przekazał mu pełnej i szczegółowej relacji z obserwowanego zdarzenia, z uwagi na okoliczności i charakter przeprowadzanej rozmowy wydaje się być zupełnie zrozumiałe.

Dokonując ustaleń faktycznych i powołując się na zeznania D. B. Sąd
I instancji zdaje się również nie dostrzegać tego, że ten świadek zeznał, iż według informacji przekazanej mu przez M. M. (1), drugi z oskarżonych miał kopnąć
w twarz, próbującego się podnieść pokrzywdzonego.

Zaskarżone rozstrzygnięcie budzi też zastrzeżenia z jurydycznego punktu widzenia.

Przedstawione wcześniej zastrzeżenia do dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny materiału dowodowego i ustaleń faktycznych sprawiają, że przyjęta
w zaskarżonym wyroku kwalifikacja prawna czynu oskarżonych, jako występku
z art. 157 § 1 k.k. i art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. nie oddaje we właściwy sposób istoty zachowania oskarżonych.

Treść pisemnych motywów skarżonego wyroku wskazuje, że przyjęta przez Sąd Okręgowy kwalifikacja prawna czynu oskarżonych jest wyrazem stanowiska opartego na błędnej wykładni przepisu art. 158 k.k. Sformułowana przez Sąd Okręgowy teza, że warunkiem sine qua non stosowania tego przepisu jest obejmowanie przez oskarżonego swoją świadomością narażania pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego rozstroju zdrowia jest oderwana od treści przepisu art. 158 § 1 k.k. Brzmienie tego przepisu jest jednoznaczne i nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości, że przedmiotem zawartego w nim unormowania jest nie tylko udział w pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego rozstroju zdrowia, lecz także skutku z art. 157 § 1 k.k.

Omawiana kwestia ma tym większe znaczenie, że wiąże się z prawną ocenę skutku działania oskarżonych i ustaleniem czy jest nim nieumyślne spowodowanie śmierci
w rozumieniu art. 155 k.k., czy też określona w art. 158 § 3 k.k. śmierć człowieka, będąca następstwem pobicia.

Trudno też odnieść się do twierdzenia Sadu Okręgowego o niemożności oceny zachowania oskarżonych w kategoriach pobicia z art. 158 § 1 k.k., które wymaga świadomego współdziałania uczestników. Stawianie takiego wniosku kłóci się nie tylko z realiami sprawy, ale i treścią skarżonego wyroku, w którym Sąd
I instancji przyjął, że oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu.

Zauważyć na koniec trzeba, że zupełnie niezrozumiałym było wprowadzenie do opisu czynu przypisanego oskarżonym stwierdzenia o działaniu
„w reakcji na zachowanie pokrzywdzonego”. Jeżeli okoliczność ta nie stanowiła znamienia przestępstwa oskarżonych i nie określała ich działania w warunkach kontratypu to brak było podstaw do zamieszczania jej w opisie czynu.

Ze względu na sposób działania oskarżonych i charakter zachowania pokrzywdzonego, sprowadzającego się do „puszczania oczek do oskarżonych” wprowadzanie takiego stwierdzenia, służącego w praktyce orzeczniczej do racjonalizacji motywów działania sprawcy wydaje się niestosownym.

Z tych wszystkich powodów Sąd Apelacyjny uwzględniając apelacje prokuratora uchylił zaskarżony wyrok.

Rozpoznając ponownie sprawę Sąd I instancji w zakresie dowodów, które nie miały wpływu na uchylenie wyroku, a w szczególności zeznań tych świadków, których nie dotyczyły rozważania Sądu odwoławczego może w myśl art. 442 § 2 k.p.k. poprzestać na ich ujawnieniu.

Wszechstronna i wnikliwa analiza istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy materiału dowodowego pozwoli Sądowi na dokonanie trafnych ustaleń faktycznych i właściwą kwalifikacje prawna zachowania oskarżonych. Zaznaczyć trzeba, że choć uchylenie zaskarżonego wyroku z powodu uwzględnienia apelacji prokuratora na niekorzyść oskarżonych nie obliguje Sądu I instancji do wymierzenia oskarżonym surowszych kar, to brak w apelacji prokuratora zarzutu rażącej niewspółmierności kary nie wyklucza w realiach niniejszej sprawy wymierzenia kary surowszej niż ta, która została orzeczona zaskarżonym wyrokiem.

Nie ulega oczywiście jakiejkolwiek wątpliwości, że określony w art.
443 k.p.k.
zakaz reformationis in peius pozwala na wydanie w postępowaniu po uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania orzeczenia surowszego jedynie wówczas, gdy uchylenie wyroku nastąpiło w uwzględnieniu apelacji wywiedzionej na niekorzyść oskarżonego i to jedynie w granicach zaskarżenia na niekorzyść lub niezależnie od granic zaskarżenia w przypadku, o którym mowa
w art. 439 k.p.k. i art. 440 k.p.k.

Nie można jednak zapominać o tym, że w przypadku apelacji co do winy, z woli samego ustawodawcy granicami zaskarżenia objęto całość wyroku, w tym także rozstrzygnięcie o karze.

Łączne odczytywanie przepisu art. 447 § 1 k.p.k. i przepisów regulujących stosowanie zasady reformationis in peiusart. 434 § 1 k.p.k. i art. 443 k.p.k. uprawia do twierdzenia, że przy braku zarzutu rażącej niewspółmierności kary w apelacji wniesionej na niekorzyść oskarżonego, zaskarżenie wyroku co do winy pozwala na zaostrzenie kary, jednakże pod warunkiem stwierdzenia uchybień podniesionych
w środku odwoławczym (por. T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2008, str. 965). Tym samym, również w przypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, wymierzenie w ramach „wydania orzeczenie surowszego” w rozumieniu art. 443 k.p.k. kary wyższej niż poprzednio będzie możliwe tylko wówczas, gdy przyczyną uchylenia wyroku zaskarżonego co do winy, stanie się uwzględnienie tej wywiedzionej na niekorzyść oskarżonego apelacji z powodu stwierdzenia podnoszonych w niej uchybień.

Sytuacja taka zachodzi w niniejszej sprawie, dlatego też Sąd Apelacyjny podzielając zarzuty i wniosek apelacji prokuratora, uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania.