Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 185/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Marek Machnij

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2022 r. w Gdańsku

da posiedzeniu niejawnym

Sprawy z powództwa M. K. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 3 listopada 2020 r. sygn. akt I C 655/20

I. zmienia zaskarżony wyrok:

1) w punkcie 3 (trzecim) jedynie o tyle, że dodatkowo zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki M. K. (1)

a)  kwotę 18.520 zł (osiemnaście tysięcy pięćset dwadzieścia złotych) z odsetkami ustawo­wymi za opóźnienie od dnia 8 lipca 2020 r. do dnia zapłaty,

b)  rentę w kwocie 1000 zł (jeden tysiąc złotych) miesięcznie, poczynając od dnia 12 czerwca 2017 r., płatną do 10 (dziesiątego) dnia każdego miesiąca z góry z odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, z tym że w odniesieniu do rat należnych za okres od dnia 12 czerwca 2017 r. do dnia 31 marca 2019 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 marca 2019 r.,

c) rentę w kwocie 500 zł (pięćset złotych) miesięcznie, poczynając od dnia 1 kwietnia 2020r., płatną do 10 (dziesiątego) dnia każdego miesiąca z góry z odsetkami ustawowymi za opóźnienie na wypadek opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat, z tym że w odnie­sieniu do rat za okres od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 31 lipca 2020 r. z odsetkomi ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 lipca 2020 r.,

2)  w punkcie 4 (czwartym) w ten sposób, że znosi wzajemnie między stronami koszty procesu za pierwszą instancję,

3) w punkcie 6 (szóstym) w ten sposób, że nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z tytułu tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych kwotę 4.195,60 zł (cztery tysiące sto dziewięćdziesiąt pięć złotych i sześćdziesiąt gro w miejsce kwoty 2.169,30 zł (dwa tysiące sześćdziesiąt dziewięć złotych i trzydzieści),

II. oddala apelację w pozostałym zakresie,

III. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego,

IV. nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 1.826 zł (jeden tysiąc osiemset dwadzieścia sześć złotych) tytułem opłaty od apelacji, od której uiszczenia powódka była zwolniona,

V. odstępuje od obciążenia powódki pozostałą częścią opłaty od apelacji.

Sygn. akt: I ACa 185/21

UZASADNIENIE

Powódka M. K. (1) wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 19.100 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, renty wyrównawczej w kwocie 1.459,48 zł, płatnej miesięcznie do 10. dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 12 czerwca 2017 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku zwłoki w płatności którejkolwiek z rat i kwoty 246,63 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 29 października 2017 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów leczenia.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, twierdząc, że żądanie powódki jest rażąco wygórowane, ponieważ wypłacone jej przez niego świadczenia były odpowiednie do zakresu doznanej przez nią krzywdy, zwłaszcza że brak jest większych ograniczeń w jej życiu, a rokowania na przyszłość są pomyślne.

Pismem z dnia 27 kwietnia 2020 r. powódka zmieniła powództwo, wnosząc o zasądzenie od pozwanego kwoty 59.100 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwoty 19.100 zł od dnia 21 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 40.000 zł od dnia wniesienia rozszerzonego powództwa do dnia zapłaty, kwoty 1.459,48 zł tytułem renty wyrównawczej i zmniejszonych widoków powodzenia na przyszłość, płatnej miesięcznie do 10. dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 12 czerwca 2017 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku zwłoki w płatności, kwoty 253,97 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 29 października 2017 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów leczenia, kwoty 3.024 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia rozszerzonego powództwa do dnia zapłaty, kwoty 34.560 zł tytułem skapitalizowanej renty za koszty opieki za okres od dnia 1 sierpnia 2017 r. do dnia 31 marca 2020 r. z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od daty rozszerzonego powództwa do dnia zapłaty i kwoty 1.530 zł tytułem miesięcznej renty na zwiększone potrzeby w zakresie sprawowania opieki płatnej do 10. dnia każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku zwłoki w płatności którejkolwiek z rat począwszy od 1 kwietnia 2020 r.

Pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie także rozszerzonego powództwa.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 3 listopada 2020 r. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 39.100 zł z tytułu zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 19.100 zł od dnia 21 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 20.000 zł od dnia 27 kwietnia 2020 r. do dnia zapłaty, kwotę 160 zł z tytułu odszkodowania z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 października 2017 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, nie obciążył powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego, obciążył Skarb Państwa kosztami sądowymi, od uiszczenia których powódka była zwolniona i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy kwotę 2.169,30 zł z tytułu zwrotu kosztów sądowych

W uzasadnieniu wyroku Sąd pierwszej instancji przedstawił ustalenia faktyczne, dotyczące wypadku, jakiemu powódka uległa w dniu 9 czerwca 2017 r. Wskazał zwłaszcza, że w tym dniu powódka w towarzystwie swoich znajomych czekała na przystanku autobusowym w B. przy ul. (...) na przyjazd B. S. (1), która miała podwieźć je do wspólnej koleżanki. Gdy B. S. podjechała na przystanek samochodem marki K. nr rej. (...), powódka i pozostałe osoby zaczęły wsiadać do pojazdu. Nagle B. S. ruszyła, nie upewniwszy się uprzednio, czy wszyscy pasażerowie wsiedli do auta. Wskutek tego powódka wypadła z samochodu i doznała obrażeń ciała.

W chwili wypadku B. S. korzystała z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej z pozwanym ubezpieczycielem.

Powódka została zabrana przez karetkę pogotowia na oddział ratunkowy. Założono jej opatrunek gipsowy typu D. na okres pięciu tygodni, opatrzono liczne otarcia twarzy i kolana. Zalecono kontrolę w poradni ortopedycznej. Po kontroli w tej poradni zdjęto jej gips i zalecono rehabilitację, którą po krótkim czasie przerwała z uwagi na narastający ból w barku. Po przeprowadzeniu dodatkowych badań skierowano ją do szpitala na leczenie operacyjne, jednak do chwili orzekania operacja nie została przeprowadzona. Powódka korzystała z pomocy również poza publiczną służbą zdrowia i w zwią-zku z tym poniosła wydatki w kwocie 160 zł.

Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że w wyniku wypadku powódka doznała złamania tylnej krawędzi panewki z wklinowaniem odłamu kostnego w przyśrodkową część głowy kości ramieniowej, co spowodowało znaczne ograniczenie funkcji stawu barkowego lewego. Ponadto doznała urazu stawu kolanowego prawego ze stłuczeniem kaletki maziowej i wysiękiem. Miała również liczne otarcia. Łączny uszczerbek na jej zdrowiu wynosi 18 %. Po leczeniu operacyjnym wynik może być korzystny, jednak powódka nie wróci do pełnej sprawności sprzed wypadku.

Po wypadku powódka wymagała pomocy osób trzecich przez okres do sześciu tygodni. W chwili orzekania przez Sąd Okręgowy pomoc była potrzebna tylko w niektórych czynnościach. Powódka po wypadku korzystała głównie z pomocy męża, a po jego śmierci z pomocy dorosłego syna, który z nią mieszka. Czasami pomaga jej również córka.

Z dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych wynika również, że powódka od dnia 12 czerwca 2017 r. miała zostać zatrudniona na stanowisku pokojowej w obiekcie V. S. w B. z wynagrodzeniem netto w kwocie 1.459,48 zł. Miała zostać zatrudniona najpierw na okres próbny od dwóch tygodni do miesiąca, a w razie pozytywnej oceny jej pracy pracodawca przewidywał zawarcie z nią umowy na okres jednego roku. W dniu wypadku umowa o pracę na okres próbny nie była jeszcze zawarta. Powódka przeszła natomiast szkolenie i zostały wstępnie uzgodnione warunki zatrudnienia.

Po wypadku powódka była okresowo częściowo niezdolna do pracy zgodnej z poziomem swoich kwalifikacji.

W dniu 29 września 2017 r. powódka zgłosiła pozwanemu szkodę, wnosząc o wypłatę 30.000 zł z tytułu zadośćuczynienia i 842,77 zł z tytułu zwrotu kosztów leczenia. Pozwany decyzją z dnia 19 października 2017 r. przyznał jej zadośćuczynienie w kwocie 10.900 zł oraz kwotę 590,77 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Pismem z dnia 14 lutego 2018 r. pełnomocnik powódki zgłosił pozwanemu roszczenie o zapłatę kwoty 1.675,84 zł tytułem utraconych korzyści. Pozwany decyzją z dnia 18 kwietnia 2019 r. odmówił uznania roszczenia.

Sąd ustalił dalej, że powódka ubiega się o świadczenie rentowe z ZUS. W związku z odmowną decyzją w tej sprawie powódka wystąpiła do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych.

W świetle dokonanych ustaleń Sąd Okręgowy uznał żądanie powódki za częściowo uzasadnione, przyjmując, że zasada odpowiedzialności pozwanego była niesporna, natomiast sporna była wysokość przysługujących jej roszczeń. W tym zakresie Sąd wziął pod uwagę, że wyniku wypadku powódka doznała obrażeń ciała oraz odczuwała i nadal odczuwa dolegliwości bólowe. Uraz spowodował ograniczenie jej sprawności i wywołał trudności przy wykonywaniu niektórych czynności życia codziennego, a ponadto częściową okresową częściową niezdolność do pracy zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami. W związku z tym za adekwatne do jej krzywdy zostało uznane zadośćuczynienie w kwocie 50.000 zł, a ponieważ pozwany wypłacił jej już z tego tytułu kwotę 10.900 zł, zasądzono dalszą kwotę 39.100 zł.

Żądanie zwrotu poniesionych kosztów leczenia zostało uznane za uzasadnione jedynie w zakresie kwoty 160 zł, wynikającej z faktury z dnia 2 października 2017 r. za konsultację ortopedyczną. Za bezzasadne uznano zaś żądanie zapłaty pozostałych kwot z tytułu zwrotu kosztów leczenia, ponieważ żądanie powódki dotyczyło zwrotu kosztu zakupu leków, lecz bez posiadania wiadomości specjalnych nie było możliwe zweryfikowanie, czy zakup leków, wskazanych na fakturach, pozostawał w związku z leczeniem urazów, jakich doznała ona w przedmiotowym wypadku.

Za całkowicie bezzasadne zostało uznane żądanie zasądzenia renty. Powódka po wypadku była częściowo niezdolna do pracy zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami, ale utrata zdolności do pracy była jedynie okresowa (do dnia 9 czerwca 2020 r.), a powódka nie przedstawiła dowodów na to, że po w/w dacie nadal będzie częściowo niezdolna do pracy. Ponadto w chwili wypadku nie miała ona podpisanej umowy o pracę, lecz była tylko po wstępnej rozmowie. Zgodnie z własnym oświadczeniem miała podjąć pracę jedynie na okres próbny, a po nim ewentualnie na czas określony jednego roku. Nie jest więc możliwe określenie, jak długo wykonywałaby tę pracę, zwłaszcza że z uwagi na warunki pracy i wysokość wynagrodzenia większość pracowników zrezygnowała z pracy w V. S..

W zakresie żądania zwrotu kosztów opieki i zasądzenia miesięcznej renty na zwiększone potrzeby w związku z koniecznością tej opieki, a także żądania zasądzenia kwoty 34.560 zł skapitalizowanej renty i kwoty 1.530 zł tytułem miesięcznej renty na zwiększone potrzeby, Sąd Okręgowy wskazał, że pomocy udzielali powódce jej domownicy, głównie mąż i syn, czasami córka. W związku z tym nie znalazł podstaw do uwz-ględnienia powództwa w tym zakresie, ponieważ członkowie rodziny mają moralny obowiązek sprawowania opieki i pomocy osobie chorej, a powódka nie wykazała, że pomagający jej członkowie rodziny ponosili jakiekolwiek wydatki lub straty finansowe. Sąd zważył przy tym, że powódka nie sformułowała w pozwie żadnych żądań dotyczących kosztów opieki, a więc faktycznie nie były one ponoszone. Sąd wskazał, że dorosły syn powódki jako domownik może i powinien pomagać w czynnościach związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego niezależnie od stanu zdrowia powódki. Syn powódki jest jej domownikiem, który z racji samego zamieszkiwania wspólnie z powódką powinien pomagać w wykonywaniu czynności, z którymi nie radzi sobie powódka. Ponadto powódka nie przedstawiła jakichkolwiek dowodów na okoliczność korzystania z pomocy członków rodziny. Poza tym, z jej twierdzeń wynika, że pomoc dzieci polega na robieniu niektórych zakupów i myciu okien. Nieprawdopodobne jest więc twierdzenie, że faktycznie każdego dnia potrzebna jest jej pomoc w wymiarze trzech godzin. Powódka nie wskazała również, w jaki sposób określiła stawkę godzinową 12 zł za godzinę pomocy powódce. Z powyższych względów Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Powódka zaskarżyła powyższy wyrok apelacją w części oddalającej powództwo o zapłatę kwot: 3.024 zł tytułem zwrotu kosztów opieki ze strony osób trzecich z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia rozszerzonego powództwa do dnia zapłaty, 34.560 zł na poczet skapitalizowanej renty z tytułu kosztów opieki za okres od dnia 1 sierpnia 2017 r. do dnia 31 marca 2020 r. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od daty rozszerzonego powództwa do dnia zapłaty, 1.530 zł tytułem miesięcznej renty na pokrycie zwiększonych potrzeb w zakresie sprawowanej opieki z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku zwłoki w zapłacie którejkolwiek rat począwszy od dnia 1 kwietnia 2020 r. i 1.459,48 zł tytułem miesięcznej renty wyrównawczej oraz z powodu zmniejszonych widoków powodzenia na przyszłość od dnia 12 czerwca 2017 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku zwłoki w płatności. Podstawę apelacji stanowiły zarzuty:

1) naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez niewłaściwą ocenę opinii biegłego i zeznań powódki co do odniesionych przez nią obrażeń skutkujących koniecznością udzielenia jej pomocy przez osoby trzecie w zakresie wskazanym w opinii biegłego i zeznaniach powódki, co miało wpływ na wynik postępowania,

2) art. 444 § 1 i 2 k.c.:

a) przez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że nie przysługuje jej odszkodowanie z tytułu opieki ze strony osób trzecich z uwagi na to, że pomocy tej udzielali jej członkowie rodziny, którzy mają moralny obowiązek sprawowania opieki i pomocy osobie chorej i że nie wykazała ona, że poniosła jakiekolwiek koszty związane z zapewnieniem jej opieki, podczas gdy koszty te nie wymagają wykazania co do wysokości, lecz jedynie potwierdzenia, że opieka była konieczna,

b) przez przyjęcie, że nie przysługuje jej renta wyrównawcza z tytułu niezdolności do pracy, ponieważ w dniu wypadku nie miała ona podpisanej umowy o pracę, miała podjąć zatrudnienie jedynie na okres próbny i nie ma pewności, czy po tym okresie zostałaby zatrudniona, podczas gdy wystarczające było wykazanie, że powódka utraciła zdolność do pracy zarobkowej i w jakim zakresie, a nie wykazanie, gdzie dokładnie pracowała lub miałaby pracować i ile zarabiałaby.

W konsekwencji powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w zakresie objętym apelacją i przez stosowną zmianę orzeczenia o kosztach postępowania za obie instancje.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

Przed merytoryczną oceną apelacji należy zaznaczyć, że została ona rozpoznana na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 374 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji może rozpoznać sprawę na posiedzeniu niejawnym, jeżeli przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne; rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym jest niedopuszczalne, jeżeli strona w apelacji lub odpowiedzi na apelację złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy, chyba że cofnięto pozew lub apelację albo zachodzi nieważność postępowania. Było to możliwe, ponieważ zgromadzony przez Sąd pierwszej instancji materiał dowodowy wystarczył do dokonania kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia i nie zachodziła konieczność jego uzupełnienia w postępowaniu apelacyjnym. Strony wyczerpująco przedstawiły przy tym swoje stanowiska procesowe w pismach złożonych na etapie postępowania przed Sądem drugiej instancji. Podkreślić należy, że niniejszą sprawę cechował dość niewysoki stopień skomplikowania tak pod względem faktycznym, jak i prawnym. W konsekwencji przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej nie było konieczne. Skoro za ś żadna ze stron nie wniosła o przeprowadzenie rozprawy, to także od strony formalnej spełnione zostały wymienione w art. 374 k.p.c. przesłanki rozpoznania apelacji na posiedzeniu niejawnym.

Jeśli chodzi o podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny – po zapoznaniu się zgodnie z art. 382 k.p.c., jako sąd merytorycznie rozpoznający sprawę z całością zebranego w niej materiału dowodowego – doszedł do przekonania, że stosownie do art. 387 § 2 1 k.p.c. w zakresie istotnym do jej rozstrzygnięcia na obecnym etapie postępowania może aprobować i przyjąć za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji. Wobec tego zbędne było ich szczegółowe powtarzanie, zważywszy, że zmiana zaskarżonego wyroku zasadniczo wynikała jedynie z odmiennych ocen i wniosków, przyjętych przez Sąd Apelacyjny, a nie z odmiennej oceny zebranego materiału dowodowego lub przejęcia innych ustaleń faktycznych.

Przede wszystkim powódka zasadnie zarzuciła Sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 444 § 1 k.c. przez przyjęcie, że nie przysługuje jej odszkodowanie z tytułu kosztów opieki ze strony osób trzecich dlatego, że była ona sprawowana przez członków jej rodziny, którzy ze względów moralnych mieli obowiązek sprawowania nad nią opieki i udzielania jej pomocy w okresie jej choroby. Nie negując istnienia takiego obowiązku, nie można w argumentach natury moralnej lub etycznej upatrywać podstaw do zwolnienia pozwanego z prawnego obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej powódce. Czym innym jest bowiem kwestia zaangażowania osób najbliższych wobec powódki w udzielanie jej pomocy z uwagi na łączące ich więzi rodzinne lub choćby z motywów moralnych, a czym innym niebudząca wątpliwości kwestia, że udzielanie przez nich takiej pomocy wymagało od nich podjęcia pewnych działań i wysiłków oraz poświęcenia swojego czasu, który w przeciwnym razie mogliby wykorzystać na dowolny inny cel. Nie znajduje więc żadnego usprawiedliwienia odmowa naprawienia powódce szkody z tytułu kosztów opieki tylko z tego względu, że sprawowały ją nad nią jej osoby najbliższe, zwłaszcza początkowo jej mąż, zanim zmarł, a także jej syn i córka. Odmienny pogląd, kwestionujący uprawnienie poszkodowanego do otrzymania odszkodowania wynagradzającego koszty opieki ze strony osób bliskich, byłby sprzeczny z kompensacyjnym charakterem tego świadczenia i prowadziłby do niczym nieuzasadnionego poprawienia sytuacji osoby zobowiązanej do naprawienia szkody.

W związku z tym biorąc pod uwagę treść opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii, ortopedii i traumatologii lek. med. R. R. (k. 151 – 154), stwierdzić trzeba jednoznacznie, że po zdarzeniu z dnia 9 czerwca 2017 r. powódka niewątpliwie potrzebowała pomocy osób trzecich w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych, a mianowicie przez okres 5 – 6 tygodni z powodu unieruchomienia w opatrunku gipsowym i wczesnej rehabilitacji (…) w wymiarze 5 – 6 godzin dziennie. Fakt korzystania przez powódkę z opieki osób bliskich we wskazanym wymiarze potwierdzają przy tym zeznania świadka D. Ś. (k. 127) i powódki (k. 129), które zostały ocenione przez Sąd pierwszej instancji jako wiarygodne. Okoliczność ta nie budzi wątpliwości również w świetle zasad doświadczenia życiowego, które – wobec nieprecyzyjnej wypowiedzi biegłego co do zakresu czasowego wymiaru powyższej opieki – pozwalają przyjąć, że rzeczywisty wymiar zaangażowania osób trzecich w pomoc powódce w okresie, w którym nosiła gips, mógł wynosić co najmniej pięć godzin dziennie nawet przez sześć tygodni.

Co do wskazanej przez pełnomocnika powódki stawki godzinowej zauważyć można, że wprawdzie pozwany trafnie podnosił, że nie została ona należycie uzasadniona, a tym bardziej udowodniona, ale mając na względzie poziom stawek za godzinę usług opiekuńczych stosowanych w 2017 r., należało uznać to żądanie za niewygórowane (jedynie dla porównania przykładowo można wskazać stawkę 13 zł za godzinę zgodnie z § 3 ust. 1 uchwały nr XXIV/141/2017 Rady Gminy (...) z dnia 22 lutego 2017 r. w sprawie określenia szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze, z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat, jak również trybu ich pobierania [Dziennik Urzędowy Województwa L. z dnia 24 marca 2017 r., poz. 1213] lub stawkę 15 zł za godzinę, wynikającą z § 10 ust. 1 uchwały nr XLIII/199/17 Rady Gminy (...) z dnia 3 października 2017 r. w tożsamym przedmiocie [Dziennik Urzędowy Województwa (...) z dnia 24 października 2017 r., poz. 4422], a należy przy dodatkowo wskazać, że są to znacznie mniejsze ośrodki miejskie niż B., w której stawki opieki ze strony osób trzecich w analogicznym okresie z pewnością nie były niższe).

Nie miał także istotnego znaczenia akcentowany przez pozwanego fakt niewykazania poniesienia powyższych kosztów stosownymi rachunkami. Poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może bowiem domagać się na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2020 r., III CZP 31/19, OSNC 2021 nr 4, poz. 22, str. 2). Oczywiste jest więc, że w przypadku takiej opieki nie można spodziewać się, a tym bardziej wymagać, aby osoby bliskie wystawiały poszkodowanemu rachunki lub pokwitowania za sprawowaną nad nim opiekę. W świetle zasad doświadczenia życiowego byłoby to wręcz niedorzeczne i z powodzeniem mogłoby narazić się na zarzut pozorności (fikcyjności). Kwestia braku takich rachunków w żadnym razie nie mogła więc prowadzić do oddalenia takiego żądania strony powodowej, lecz kierować się należało wyłącznie obiektywnie stwierdzonym na podstawie zebranego materiału dowodowego zakresem i charakterem pomocy niezbędnej dla powódki w związku z przedmiotowym zdarzeniem.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał za uzasadnione roszczenie powódki o zwrot kosztów opieki ze strony osób trzecich w okresie od dnia wypadku do końca lipca 2017 r. w kwocie 2.520 zł zgodnie z następującego wyliczeniem: 42 dni (tj. sześć tygodni) x 5 h x 12 zł. Podkreślić wypada, że okres ten jest nawet dłuższy niż maksymalnie wskazany przez biegłego termin 6 – 7 tygodni, ponieważ wynosił 49 dni, wobec czego zasadne było przyjęcie za ten okres żądania powódki maksymalnego terminu określonego przez biegłego (zresztą także sama powódka w piśmie z dnia 27 kwietnia 2020 r. określiła, że żąda tych kosztów za 42 dni – k. 187).

Natomiast od dnia 1 sierpnia 2017 r. do dnia 31 marca 2020 r., objętego kolejną częścią tego żądania powódki, w świetle opinii biegłego za uzasadnione można byłoby uznać przyjęcie konieczności sprawowania opieki nad powódką przez osoby trzecie (w tym przez członków jej rodziny) w wymiarze co najmniej trzech godzin dziennie. Nie można jednak całkowicie odmówić racji Sądowi pierwszej instancji, który podał w wątpliwość rzeczywistą konieczność udzielania powódce takiej pomocy każdego dnia, skoro miałaby ona polegać głównie na robieniu niektórych zakupów, sprzątaniu lub myciu okien. Nie negując zatem, że powódka niewątpliwie potrzebowała pomocy ze strony osób trzecich w załatwianiu rożnych spraw życia codziennego, wziąć trzeba jednocześnie pod uwagę, że pomoc ta była stosunkowo ograniczona tak pod względem przedmiotowym, jak i czasowym. W związku z tym, biorąc pod uwagę, że jednoznaczne ustalenie zakresu takiej pomocy jest niezwykle trudne do dokładnego wykazania, Sąd Apelacyjny przy zastosowaniu art. 322 k.p.c. oszacował koszt takiej opieki na kwotę nie wyższą niż 500 zł miesięcznie (maksymalnie mogłaby natomiast wynosić nawet 1.080 zł, licząc 3 h dziennie x 30 dni x 12 zł), wobec czego za okres od dnia 1 sierpnia 2017 r. do dnia 31 marca 2020 r., tj. za okres 32 miesięcy, przyznał powódce odszkodowanie w ogólnej kwocie 16.000 zł, a łącznie z odszkodowaniem z tytułu kosztów opieki za okres od dnia 12 czerwca 2017 r. dnia 31 lipca 2017 r. w kwocie 2.520 zł odpowiada to kwocie 18.520 zł, zasądzonej w punkcie I ppkt 1a niniejszego wyroku.

Według tych samych ocen i wniosków za zasadne należało uznać przyznanie powódce renty z powyższego tytułu również za okres od dnia 1 kwietnia 2020 r. w takiej samej wysokości, tj. w kwocie 500 zł miesięcznie (w punkcie I ppkt 1c niniejszego wyroku). Wskazać przy tym trzeba, że rozstrzygnięcie to przybrało postać zasądzenia renty miesięcznej w powyższej kwocie, przyznanej na podstawie art. 444 § 2 k.c., a nie odszkodowania, jak za wcześniejszy okres, ponieważ ma ona naprawić bieżącą szkodę powódki, polegającą na zwiększeniu jej potrzeb na przyszłość w wyniku przedmiotowego wypadku poprzez konieczność stałego korzystania w pewnym zakresie z opieki (pomocy) ze strony osób trzecich.

Dodatkowo należy wyjaśnić odnośnie do rozstrzygnięcia o odsetkach ustawowych od uwzględnionej części powyższych roszczeń, że w zakresie odszkodowania za okres do dnia 31 marca 2020 r. zostały one zasądzone od dnia 8 lipca 2020 r. ze względu na to, że takie żądanie zostało zgłoszone przez powódkę dopiero w piśmie procesowym z dnia 27 kwietnia 2020 r., w którym rozszerzyła ona powództwo (k. 185 – 189), a które zostało doręczone pełnomocnikowi pozwanego w dniu 30 czerwca 2020 r. (por. zarządzenie Sądu pierwszej instancji k. 195 i dowód doręczenia k. 198). W związku z tym, stosownie do art. 455 k.c., uznać można, że roszczenia te stały się wymagalne po upływie siedmiu dni od doręczenia tego pisma traktowanego jako wezwanie do zapłaty. Uwzględniając powyższą okoliczność, także odsetki od rat renty należnych za okres dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 31 lipca 2020 r. zasądzono od tej samej daty, tj. od dnia 10 lipca 2020 r., ponieważ nie można uznać, że pozwany mógł znaleźć się w opóźnieniu w zapłacie tych rat, zanim został wezwany do spełnienia tego świadczenia. Natomiast od kolejnych rat renty, należnych już po doręczeniu pozwanemu pisma z dnia 27 kwietnia 2020 r., odsetki przysługują powódce oddzielnie od każdej raty, ponieważ ich płatność przypadała już po wezwaniu do zapłaty i dla ich wymagalności nie ma żadnego znaczenia, że pozwany kwestionował zasadność tego żądania.

W pozostałym zakresie powyższe roszczenie (tj. co do kosztów opieki) zostało ocenione przez Sąd Apelacyjny jako nadmiernie wygórowane i niezasadne, w związku z czym apelacja w tym zakresie została oddalona.

Ponadto Sąd Apelacyjny za częściowo uzasadnione uznał również roszczenie powódki o rentę wyrównawczą na podstawie art. 444 § 2 k.c. Zasadnie zarzuciła bowiem ona, że Sąd pierwszej instancji nietrafnie nadał decydujące znaczenie temu, czy i jak długo trwałoby jej zatrudnienie, które zamierzała podjąć, gdyby nie doszło do przedmiotowego wypadku. W tym zakresie istotne było, po pierwsze, przede wszystkim to, że powódka przed tym wypadkiem niewątpliwie była aktywna zawodowo. Wprawdzie występowały przerwy w tym zatrudnieniu, ale nie można jej zarzucić, że z zależnych od niej przyczyn uchylała się od podjęcia pracy, a tym samym, że powyższy wypadek nie pogorszył jej sytuacji pod względem możliwości uzyskiwania dochodów z tytułu pracy zarobkowej.

W tym ujęciu niebudzący wątpliwości fakt, że powódka była już wstępnie umówiona z przyszłym pracodawcą, u którego zostałaby zatrudniona co najmniej na okres próbny, gdyby nie uległa wypadkowi, o jaki chodzi w sprawie, generalnie jedynie potwierdza należytą staranność powódki w wykorzystywaniu swoich zdolności zarobkowych, ale nie przesądza o okresie tego zatrudnienia ani nie ogranicza jej roszczenia tylko do tego okresu. W związku z tym nawet gdyby nie uzyskała ona tego zatrudnienia na stałe, to nie można przyjąć, że tym samym w ogóle nie poniosła szkody z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej, ponieważ nie można wykluczyć, że powódka podjęłaby starania o uzyskanie innej pracy i rzeczywiście by ją podjęła. Wobec tego, po wtóre, wziąć trzeba pod uwagę, że w wyniku przedmiotowego wypadku bezspornie zmniejszyły się u powódki możliwości podjęcia jakiegokolwiek zatrudnienia, a tym samym uzasadnione jest przyjęcie, że gdyby nie doszło do tego wypadku, to miałaby ona możliwość uzyskiwania wynagrodzenia co najmniej w wysokości płacy minimalnej. Do przyjęcia takiego wniosku nie jest niezbędne ustalenie konkretnego zakładu pracy lub zawodu, w którym powódka mogłaby podjąć pracę. Wystarczające jest stwierdzenie, że przed wypadkiem była aktywna na rynku pracy, a po wypadku jej możliwości zarobkowe zostały ograniczone lub przejściowo były nawet całkowicie utracone. Nota bene, z zebranego materiału dowodowego wynika, że także za tę pracę, którą powódka zamierzała podjąć od dnia 12 czerwca 2017 r., uzyskiwałaby ona wynagrodzenie właśnie w wysokości płacy minimalnej.

W konsekwencji wziąć trzeba pod uwagę, że z dniem 12 czerwca 2017 r. powódka miała rozpocząć pracę za minimalnym wynagrodzeniem 2.000 zł brutto na podstawie umowy o pracę na czas próbny. Umowa ta nie została wprawdzie jeszcze z nią podpisana, jednak odbyła już szkolenie oraz wstępnie uzgodnione zostały warunki jej pracy i powódka dopełniła formalności wymaganych przez prawo pracy (zob. orzeczenia lekarskie k. 45 – 46). Można zatem uznać, że realne było uzyskiwanie przez nią wynagrodzenia za pracę w wysokości 2.000 zł brutto, tj. 1.459,48 zł netto. Nie można natomiast decydującego znaczenia nadać temu, że powyższe zatrudnienie miało trwać jedynie przez około miesiąc bez pewności późniejszego zatrudnienia powódki na dłuższy okres, ponieważ kierować się należy przede wszystkim tym, że potencjalnie mogłaby ona poszukiwać ewentualnie innego zatrudnienia, bowiem nie ma podstaw do zarzucenia jej, że przed wypadkiem uchylała się od podjęcia pracy, lecz wprost przeciwnie można uznać, że w miarę swoich możliwości podejmowała się różnych prac zarobkowych.

Jednak po wszechstronnym rozważeniu wszystkich okoliczności Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że także w przypadku roszczenia o zasądzenie renty z tytułu utraconej przez powódkę zdolności do zatrudnienia skorzystać należy z art. 322 k.p.c. Z jednej strony niezwykle trudno jest bowiem oszacować, jakie dochody powódka mogłaby realnie uzyskiwać z tytułu zatrudnienia, zważywszy, że nie ma pewności ani co do tego, jaką pracę mogłaby ona wykonywać, ani co do tego, czy byłaby to praca stała lub świadczona tylko okresowo. Z drugiej strony uwzględnić także należy, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia powódka nie utraciła całkowicie zdolności do zatrudnienia, lecz została zaliczona do osób o jedynie umiarkowanym stopniu niepełnosprawności z możliwością podjęcia zatrudnienia w warunkach chronionych (k. 37). Niemniej w świetle zasad doświadczenia życiowego nie może budzić wątpliwości, że uzyskanie zatrudnienia w takich warunkach jest nawet znacznie bardziej utrudnione niż w przypadku osób w pełni zdrowych. Wobec tego nie można bezkrytycznie uznać, że w tej sytuacji powódka w ogóle nie doznała jakiejkolwiek szkody wskutek ograniczenia jej zdolności do zatrudnienia z powodu obrażeń doznanych podczas przedmiotowego wypadku.

Doprowadziło to Sąd Apelacyjny do wniosku, że uzasadnione jest przyznanie powódce renty z tytułu utraconej częściowo zdolności do zatrudnienia w kwocie 1.000 zł miesięcznie (pkt I ppkt 1b niniejszego wyroku), która powinna należycie skompensować jej uszczerbek z tego tytułu, zważywszy na to, że w trudnych bliżej do ustalenia okresach mogłaby wprawdzie uzyskiwać nawet wyższe wynagrodzenie, ale mogłyby też występować tak samo trudne do ustalenia okresy, w których w ogóle nie mogłaby ona znaleźć dla siebie pracy niezależnie od pogorszenia stanu jej zdrowia, mając na uwadze, że przed wypadkiem także nie pracowała stale, aczkolwiek niewątpliwie czyniła w tym kierunku odpowiednie starania.

Podobnie jak w przypadku odsetek należnych od renty z tytułu zwiększonych potrzeb wyjaśnić należy, że odsetki od rat renty z tytułu utraconej częściowo zdolności do pracy zarobkowej za okres poprzedzający wezwanie do jej zapłaty (tj. od dnia 12 czerwca 2017 r. do dnia 31 marca 2019 r.) zostały zasądzone od dnia 12 marca 2019 r., mając na uwadze, że przed wytoczeniem powództwa powódka nie wzywała pozwanego do zapłaty powyższej renty, wobec czego za wezwanie do zapłaty należy uznać dopiero pozew, którego odpis został doręczony pozwanemu w dniu 4 marca 2019 r. (k. 88), więc stosownie do art. 455 k.c. żądanie to za okres poprzedzający doręczenie odpisu pozwu stało się wymagalne w dniu 11 marca 2019 r., a zatem odsetki ustawowe za opóźnienie przysługują powódce od dnia 12 marca 2019 r. Natomiast od rat bieżących (należnych po doręczeniu odpisu pozwu) odsetki przysługują jej na ogólnych zasadach od terminu wymagalności poszczególnych rat.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 1 k.p.c. częściowo zmienił zaskarżony wyrok, a dalej idącą apelację oddalił na mocy art. 385 k.p.c. jako pozbawioną uzasadnionych podstaw. Biorąc ponadto pod uwagę, że wskutek zmiany zaskarżonego wyroku co do istoty powódka ostatecznie wygrała sprawę w pierwszej instancji w 57,06 % (po rozszerzeniu powództwa wartość przedmiotu spory wynosiła łącznie 132.811,73 zł, a po zmianie zaskarżonego wyroku wygrała co do kwoty 75.780 zł), Sąd Apelacyjny na mocy art. 100 k.p.c. zmienił rozstrzygnięcie o powyższych kosztach w ten sposób, że zniósł je wzajemnie między stronami. Według powyższego wyniku sporu dokonał także odpowiedniej zmiany rozstrzygnięcia o nieuiszczonych kosztach sądowych, obciążając nimi pozwanego w 57,06 %, tj. kwotą 4.195,60 zł w miejsce kwoty 2.169,30 zł. Obejmuje to kwotę 3.789 zł z tytułu opłaty od uwzględnionej części powództwa (75.780 x 5 %) oraz kwotę 406,60 zł z tytułu przypadającej na pozwanego części wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Także w odniesieniu do kosztów postępowania apelacyjnego zastosowano art. 100 k.p.c., dokonując ich wzajemnego zniesienia między stronami, ponieważ powódka wygrała sprawę w tej instancji w przybliżeniu w połowie, tj. w 49,71 % (wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 73.464 zł, z czego wygrała ona co do odszkodowania w kwocie 18.520 zł i co do renty w kwocie 18.000 zł, licząc renty z obu tytułów za okres 12 miesięcy, czyli łącznie do kwoty 36.520 zł).

Uwzględniając przy tym powyższy wynik sprawy w postępowaniu apelacyjnym oraz to, że powódka została zwolniona od opłaty od apelacji, Sąd Apelacyjny na mocy art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. nakazał pobrać od pozwanego opłatę od apelacji w zakresie, w jakim przegrał on sprawę w tej instancji, czyli w kwocie 1.826 zł (36.520 zł x 5 %). Mając natomiast na uwadze trudną sytuację życiową i finansową powódki, odstąpił na podstawie art. 113 ust. 4 u.k.s.c. od obciążenia jej pozostałą częścią opłaty od apelacji, która podlegałaby w rzeczywistości ściągnięciu z zasądzonego od pozwanego na jej rzecz roszczenia, zmniejszając tym samym przyznane jej odszkodowanie lub rentę.

SSA Marek Machnij