Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. I C 786/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2015r.

Sąd Okręgowy Warszawa- Praga w Warszawie Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Eliza Nowicka – Skowrońska

Protokolant: Przemysław Baranowski

po rozpoznaniu w dniu 3 grudnia 2015 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w W.

przeciwko M. W.

o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną

I.  oddala powództwo,

II.  zasądza od (...) Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w W. na rzecz M. W. kwotę 3.617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 786/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 czerwca 2015 r. powód (...) Niestandaryzowany Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty z siedzibą w W. domagał się uznania za bezskuteczną w stosunku do niego czynność prawną polegającą na zawarciu w dniu 8 kwietnia 2011 r. dwóch umów darowizny, na podstawie których R. W. przeniósł na pozwanego M. W. własność nieruchomości położonych przy ul. (...) w W., dla których Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w W. prowadził księgi wieczyste o numerach (...).

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że syn pozwanego (R. W.) miał względem zbywcy wierzytelności – Banku (...) S.A. zobowiązanie wynikające z zawartej umowy o kredyt w rachunku bieżącym. Wskutek niespełnienia wymaganego świadczenia, wierzyciel wystawił bankowy tytuł egzekucyjny, który postanowieniem z dnia 4 listopada 2010 r. został zaopatrzony w klauzulę wykonalności. Następnie w dniu 8 kwietnia 2011 r. R. W. w drodze darowizny przekazał na rzecz swojego ojca dwie nieruchomości położone przy ul. (...) w W.. Na mocy tych umów pozwany stał się ich jedynym właścicielem. Zdaniem powoda, R. W. wyzbył się składników majątku, z których mogło nastąpić zaspokojenie obecnego wierzyciela, będącego nabywcą wierzytelności na podstawie umowy cesji z dnia 29 lutego 2012 r. zawartej z Bankiem (...) S.A. (pozew k. 4 – 11).

W odpowiedzi na pozew M. W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pisma pozwany zaprzeczył twierdzeniom powoda uznając je za bezzasadne. Podniósł, iż R. W. nigdy nie był dłużnikiem powoda, zaś pozwany - zawierając umowę darowizny - otrzymał od syna zapewnienie, że wszelkie należności wobec banku zostaną przez niego uregulowane. Podniósł, iż dłużnik, ani pozwany nie działali ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, którym obecnie jest powód. Nie mieli nawet wiedzy, że po zawarciu umów darowizny wierzytelność przysługująca bankowi została zbyta na rzecz osoby trzeciej. Pozwany zakwestionował zarówno okoliczność dochodzenia przez powoda roszczeń w oparciu o bankowy tytuł egzekucyjny, który stanowił podstawę do wykazania przez instytucje bankowe (a nie jakikolwiek inny podmiot) istnienia wierzytelności, jak i jej wysokość, która z uwagi na brak informacji co do sposobu wyliczenia zadłużenia pozostawała wątpliwa.

Nadto w ocenie pozwanego, powód nie posiadał legitymacji procesowej do wytoczenia przeciwko niemu powództwa w niniejszej sprawie (k.105 – 106).

Pismem z dnia 19 października 2015 r. powód wskazał, że skoro wstąpił w prawa zbywcy wierzytelności, to przysługują mu wszelkie związane z nią prawa, w tym żądanie uznania umów darowizny za bezskuteczne. Ponadto treść art. 530 k.c. umożliwiała dochodzenie tych roszczeń przez przyszłych wierzycieli dłużnika, a zatem twierdzenia pozwanego w tym zakresie pozostały bezpodstawne. Powód podkreślił, że fakt pozostawania przez pozwanego i dłużnika w bliskich relacjach rodzinnych był wystarczającą przesłanką do przyjęcia, iż działanie R. W. miało na celu pokrzywdzenie wierzyciela, o czym pozwany wiedział i na co się godził. Wskazywała na to również treść odpowiedzi na pozew, w której pozwany wprost przyznał, że miał świadomość istnienia zobowiązań syna (k.110 – 112).

Na rozprawie w dniu 3 grudnia 2015 r. powód oświadczył, że w związku z nabyciem wierzytelności z tytułu umowy kredytu, opierając się o załączony do niej weksel, wytoczył przeciwko R. W. dwa powództwa o zapłatę. W zakresie kwoty 50.000 zł został już wydany prawomocny wyrok uwzględniający żądanie powoda (sygn. akt II C 1841/13), zaś co do pozostałej należności sprawa pozostawał nadal w toku (sygn. akt XXVI GC 276/15).

Pozwany zaś podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko podnosząc, iż wierzytelność nie została uprawdopodobniona zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Zdaniem pozwanego, powód nie mógł skutecznie dochodzić zapłaty świadczenia pieniężnego, bowiem od dnia wydania bankowego tytułu egzekucyjnego nie została w ciągu 3 lat wszczęta egzekucja sądowa, a tym samym wierzytelność ta uległa przedawnieniu. Pozwany nie zgodził się z taką argumentacją podając, że powództwo o zapłatę skierowano przeciwko dłużnikowi przed upływem terminu przedawnienia, a nadto R. W. podjął szereg działań wskazujących na to, że bieg tego terminu został przerwany (k.160).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 25 kwietnia 2008 r. R. W., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w W., zawarł z Bankiem (...) S.A. umowę o kredyt w rachunku bieżącym nr (...). Na podstawie tej umowy bank udzielił R. W. kredytu w wysokości 200.000 zł, zaś dłużnik zobowiązał się do jego spłaty w terminie do dnia 24 kwietnia 2009 r. W ramach prawnych zabezpieczeń wierzytelności wynikającej z tytułu zawartej umowy kredytobiorca wystawił weksel własny in blanco wraz z deklaracją wekslową oraz poddał się egzekucji upoważniając bank do wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego (dowód: umowa nr (...) – k.12 – 17).

Bank (...) S.A. w dniu 13 lipca 2010 r. wystawił przeciwko dłużnikowi i jego małżonce bankowy tytuł egzekucyjny, w którym określił wysokość należności głównej wraz z odsetkami umownymi na kwotę 157.847,56 zł. Postanowieniem z dnia 4 listopada 2010 r. referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi – Północ w W. zaopatrzył powyższy tytuł egzekucyjny w klauzulę wykonalności z zastrzeżeniem, że egzekucja kwoty dochodzonej na podstawie tego tytułu wykonawczego nie może przekroczyć sumy 400.000 zł. Tytuł wykonawczy sporządzony został w dniu 21 stycznia 2011 r. (dowód: (...) z 13.07.2010 r. nr (...) – k.18; postanowienie z 4.11.2010 r. – k.19).

Na mocy umowy darowizny z dnia 8 kwietnia 2011 r., zawartej w formie aktu notarialnego pomiędzy R. W. i jego ojcem M. W., pozwany stał się jedynym właścicielem lokali o numerach (...) położonych przy ul. (...) w W., dla których prowadzone są księgi wieczyste o numerach (...) (odpis ksiąg wieczystych – k.72 - 93).

Pismem z dnia 28 września 2011 r. bank wezwał R. W. do zapłaty kwoty 176.659,66 zł, jednocześnie informując, iż w przypadku niewykonania powyższego zobowiązania zamierza dokonać sprzedaży przedmiotowej wierzytelności wraz z wszelkimi związanymi z nią prawami oraz zabezpieczeniami. Na dzień 31 stycznia 2012 r. wysokość wierzytelności przysługującej Bankowi (...) S.A. względem R. W. wynosiła 113.871,40 zł (dowód: wezwanie do zapłaty – k.20; wyciąg z ksiąg rachunkowych – k.21).

W dniu 29 lutego 2012 r. Bank (...) S.A. zbył na rzecz powoda wszystkie posiadane wierzytelności z tytułu należności głównej (kapitał) wynikające z zawartych umów kredytowych (poza kredytami konsumenckimi). W załączniku stanowiącym integralną część umowy pod pozycją 92 wskazano, iż R. W. pozostaje dłużnikiem banku, a jego zadłużenie (wysokość kapitału) na dzień cesji wierzytelności wyniosło 131.046,00 zł (dowód: umowa cesji z 29.02.2012 r. wraz z załącznikiem i pełnomocnictwami – k.22 – 53, k.113 - 146).

Pismem z dnia 1 marca 2012 r. powód zawiadomił R. W. o nabyciu powyższej wierzytelności i wezwał go do zapłaty kwoty 150.640,61 zł, na którą składała się należność główna (kapitał) w kwocie 97.569,84 zł oraz świadczenia uboczne (odsetki umowne, karne, koszty) w łącznej wysokości 53.070,77 zł. Następnie w dniu 2 czerwca 2015 r. powód poinformował pozwanego o możliwości wystąpienia przeciwko niemu z powództwem o uznanie czynności prawnej – umów darowizny z 8 kwietnia 2011 r. za bezskuteczne wobec nabywcy wierzytelności. Równocześnie wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 191.719,10 zł bądź do wskazania majątku dłużnika, z którego możliwe byłoby zaspokojenie roszczeń wierzyciela (dowód: pismo z 1.03.2012 r. – k.54 – 55; pismo z 2.06.2015 r. – k.56).

Na podstawie wystawionego przez dłużnika weksla in blanco (jako zabezpieczenie roszczeń wynikających z umowy kredytowej) powód wytoczył przeciwko R. W. dwa powództwa o zapłatę, z czego jedno – co do kwoty ok. 50.000 zł - zakończyło się prawomocnym wyrokiem uwzględniającym żądanie wierzyciela, zaś drugie obejmujące roszczenie o zapłatę 122.000 zł nie zostało jeszcze osądzone. Na podstawie uzyskanego tytułu wykonawczego w październiku 2015 r. powód wszczął przeciwko dłużnikowi postępowanie egzekucyjne, które na obecną chwilę nie wykazało niemożności zaspokojenia jego roszczenia (okoliczność bezsporna).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wskazanych wyżej dokumentów złożonych w niniejszej sprawie, które w całości uznał za wiarygodne, gdyż ich rzetelność i prawdziwość nie były przez strony kwestionowane, a okazały się być dopuszczonymi jako dowody niezbędne do ustalenia stanu faktycznego oraz na okoliczności uznane przez Sąd za bezsporne, bowiem albo zostały przez strony wprost przyznane, bądź też nie zostały zaprzeczone.

Sąd nie uwzględnił przy tym dokumentów znajdujących się na k.171 – 173. Wprawdzie zostały one złożone przez stronę powodową w dniu 9 grudnia 2015 r. wraz z wnioskiem o otwarcie zamkniętej rozprawy na nowo, lecz z uwagi na datę ich wpływu do akt niniejszej sprawy, tj. już po wydaniu przez Sąd wyroku oddalającego powództwo, nie mogły stanowić jakiegokolwiek materiału dowodowego. Na marginesie należało jednak zauważyć, że choć celem tej dokumentacji było wykazanie istnienia przesłanki niewypłacalności dłużnika, nadal nie miałaby ona znaczącego wpływu na sposób rozstrzygnięcia w niniejszym postępowaniu, co szerzej zostało wyjaśnione w części merytorycznej uzasadnienia.

Sąd zważył, co następuje:

W niniejszej sprawie powód dochodził uznania za bezskuteczną wobec niego czynność dokonaną przez dłużnika – R. W. w postaci przeniesienia w drodze umów darowizny na rzecz pozwanego własności dwóch lokali znajdujących się w budynku przy ul. (...) w W..

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd uznał, iż powództwo to nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności - mając jednocześnie na uwadze, że posiadanie przez strony legitymacji czynnej i biernej w procesie jest przesłanką zasadniczą, od której istnienia uzależniona jest możliwość uwzględnienia powództwa, a jej brak, zarówno w postaci czynnej, jak i biernej, prowadzi do wydania wyroku oddalającego powództwo - zarzut strony pozwanej w przedmiocie braku legitymacji czynnej po stronie powodowej należało rozstrzygnąć w pierwszej kolejności.

Wskazać należy, że legitymacja procesowa to uprawnienie do poszukiwania ochrony prawnej w konkretnej sprawie, przy czym literatura przedmiotu rozróżnia legitymację procesową czynną i bierną. Pierwsza z nich dotyczy strony powodowej i oznacza uprawnienie do wszczęcia i prowadzenia procesu, druga zaś dotyczy strony pozwanej i uzasadnia występowanie w procesie w charakterze pozwanego. Legitymacja procesowa to zatem uprawnienie konkretnego podmiotu (legitymacja czynna) do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu oznaczonemu podmiotowi (legitymacja bierna) wypływające z prawa materialnego.

W ocenie Sądu powód posiadał legitymację procesową czynną w niniejszym postępowaniu. Wprawdzie pozwany podnosił, że R. W. był dłużnikiem banku (a nie powoda), z którym ustalał harmonogramy spłat zaległości, lecz takie twierdzenie jeszcze nie przesądza o słuszności jego argumentacji. Sama okoliczność zakwestionowania przez pozwanego umowy cesji wierzytelności poprzez „nie uznanie zasadności zmiany wierzyciela”, bez jednoczesnego przedstawienia merytorycznego stanowiska, które wskazywałoby na racjonalność takiego wywodu, nie miała wpływu na możność występowania powoda w charakterze strony w niniejszym procesie.

Sąd miał na uwadze, iż w toku postępowania powód wykazał okoliczność skutecznego nabycia wierzytelności przysługującej zbywcy (tj. Bankowi (...) S.A.) z tytułu zawartej z dłużnikiem umowy kredytowej. Wskutek powyższego na rzecz powoda przeszły również wszelkie związane z tą wierzytelnością prawa, w tym jej zabezpieczenia, m.in. weksel własny in blanco, na podstawie którego powód wszczął przeciwko R. W. dwa postępowania o zapłatę. Jednocześnie pozwany nie dowiódł temu, aby cesja wierzytelności bez zgody dłużnika w jakikolwiek sposób sprzeciwiała się ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania.

Niewątpliwie przedmiotem przelewu (zgodnie z art. 509 § 1 k.c.) mogą być tylko wierzytelności i tylko ich dotyczą wymienione w tym przepisie zastrzeżenia wyłączające możliwość dokonania przelewu, w tym „właściwość zobowiązania”. Skoro uprawnienie wierzyciela przewidziane w art. 527 k.c. nie jest wierzytelnością, to tym bardziej art. 509 § 1 k.c. nie powinno mieć tu zastosowania. Uprawnienie actio pauliana nie może być samodzielnym przedmiotem przelewu. Nie oznacza to jednak, że nie ma do niego zastosowania art. 509 § 2 k.c. Przeciwnie, uprawnienie to - jako ściśle związane z wierzytelnością - przechodzi z mocy prawa wraz z wierzytelnością na jej nabywcę, zgodnie z art. 509 § 2 k.c. Cesjonariusz nabywa zatem wierzytelność ze wszystkimi właściwościami, w szczególności przechodzą prawa uboczne związane z wierzytelnością i służące do jej zabezpieczenia, w tym skarga pauliańska (wyr. SN z dnia 28 listopada 2006 r. IV CSK 224/06, wyr. SN z dnia 11 grudnia 2009 r., V CSK 184/09).

Przewidziana zaś w art. 527 k.c. skarga pauliańska jest uprawnieniem wierzyciela służącym do ochrony przed krzywdzącymi go działaniami dłużnika. Ma umożliwić wierzycielowi realizację jego prawa podmiotowego, którym jest przysługująca mu wierzytelność. Mając to na uwadze Sąd uznał, że powód posiadał legitymację czynną do wniesienia przeciwko pozwanemu powództwa w trybie art. 527 k.c.

Przechodząc do oceny zarzutów pozwanego, Sąd w pierwszej kolejności zważył, iż dłużnik odpowiada wobec wierzyciela takim majątkiem, jaki ma w chwili żądania zaspokojenia roszczenia. Sam fakt zaciągnięcia zobowiązania nie ogranicza bowiem dłużnika w rozporządzeniu poszczególnymi składnikami majątku, czy też zaciąganiu nowych zobowiązań. Wierzyciel ponosi tym samym ryzyko niewypłacalności dłużnika niezależnie od tego, kiedy do takiej niewypłacalności dochodzi. Istotny wyjątek od tej reguły stanowi jednak instytucja skargi pauliańskiej, tzn. gdy zmiany w majątku dłużnika są wynikiem jego świadomego działania na niekorzyść wierzycieli.

Funkcją skargi pauliańskiej jest zabezpieczenie interesów wierzyciela w wypadku nielojalnego postępowania dłużnika, często realizowanego w porozumieniu z osobą trzecią i na jej korzyść, które doprowadza swój majątek do stanu zagrażającego zaspokojeniu wierzycieli.

Pierwszą przesłanką skargi pauliańskiej jest zatem dokonanie przez dłużnika z osobą trzecią czynności prawnej, na skutek której osoba ta uzyskała korzyść majątkową oraz doszło do pokrzywdzenia wierzycieli. Z art. 527 § 2 k.c. można wywnioskować, że do pokrzywdzenia wierzyciela dochodzi wówczas, gdy wskutek czynności prawnej dłużnika stał się on niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu niż był przed dokonaniem czynności. Dłużnik jest niewypłacalny, gdy cały jego majątek nie wystarcza na pokrycie długów. Niewypłacalność ta musi mieć jednak charakter rzeczywisty, a nie hipotetyczny.

W niniejszej sprawie powód wywodził, że R. W. wskutek rozrządzenia składnikami majątkowymi tj. dwoma nieruchomościami położonymi przy ul. (...) w W. stał się niewypłacalny w wyższym stopniu niż był przed dokonaniem czynności. Niewypłacalność oznacza bowiem taki stan majątku dłużnika, w którym egzekucja nie może przynieść zaspokojenia wierzytelności pieniężnej przysługującej przeciwko temu dłużnikowi (wyrok SA w Warszawie z 19 listopada 1997 r., I ACa 737/97, Apel. W-wa 1998, nr 4, poz. 36; wyrok SN z 24 stycznia 2000 r., III CKN 554/98, LEX nr 52736).

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że wprawdzie przeciwko dłużnikowi toczy się jedno postępowanie egzekucyjne, niemniej jednak przyjęcie, iż do chwili obecnej nie zostało ono zakończone wyegzekwowaniem należnego powodowi świadczenia, byłoby przedwczesne. Czynności egzekucyjne zostały bowiem podjęte przez komornika sądowego dopiero w październiku 2015 r. Powód nie przedstawił przy tym dowodu, z którego wynikałoby, że poza ww. nieruchomościami R. W. nie dysponuje jakimkolwiek innym majątkiem, z którego wierzyciel mógłby się zaspokoić. Nie ma również podstaw do tego, aby uznać, iż dłużnik posiada względem innych wierzycieli zobowiązania, które uniemożliwiałyby mu spełnienie świadczenia na rzecz powoda. Na uwagę zasługuje przy tym fakt, że w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości będących przedmiotem darowizny nie znajdują się wzmianki o roszczeniach, czy też prowadzonych przeciwko dłużnikowi postępowaniach sądowych (tzn. takie wpisy, które zostałyby dokonane przez dniem 8 kwietnia 2011 r. bądź po tej dacie przez wierzycieli hipotecznych). Pomimo obciążenia lokalu nr (...) przy ul. (...) w W. (KW (...)) hipoteką umowną kaucyjną na rzecz (...) Bank S.A. (wpis z dnia 5 stycznia 2009 r.) brak jest informacji co do tego, aby zobowiązanie wobec tego wierzyciela nie było dotychczas wykonywane przez R. W.. W odmiennym stanie bank niewątpliwie wszcząłby postępowanie egzekucyjne celem wyegzekwowania swoich roszczeń, zwłaszcza, że jako wierzyciel hipoteczny korzysta z prawa pierwszeństwa przed wierzycielami osobistymi właściciela nieruchomości, bez względu na to, czyją stała się ona własnością (tu: pozwanego). Wprawdzie fakt regulowania zobowiązań względem innych podmiotów (bez znaczenia jest, czy dłużnik czyni to dobrowolnie, czy też w drodze przymusu) nie oznacza niejako automatycznie, iż poprzez określone działanie nie można doprowadzić do pokrzywdzenia jednego z wierzycieli, lecz w niniejszym postępowaniu powód – w ocenie Sądu – nie wykazał istnienia tej przesłanki.

Dłużnik bowiem działa ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, gdy zdaje sobie sprawę, że wskutek dokonania czynności prawnej z osobą trzecią może spowodować niemożność zaspokojenia się tego wierzyciela z jego majątku. Działanie R. W., polegające na nieodpłatnym zbyciu na rzecz ojca dwóch lokali mieszkalnych, nie skutkowało jego niewypłacalnością w wyższym stopniu niż był dotychczas. Pokrzywdzenie wierzyciela w tym przypadku nie powstało na skutek takiego stanu majątku dłużnika, który powoduje niemożność, utrudnienie oraz odwleczenie zaspokojenia wierzyciela. Między czynnością prawną dłużnika a pokrzywdzeniem wierzyciela nie istniał zatem związek przyczynowy. Sąd miał bowiem na uwadze, że zarówno w chwili dokonania rozporządzenia składnikiem majątkowym (w 2011 r.), jak i w dacie orzekania o żądaniu powoda (2015 r.), brak było przesłanek uzasadniających istnienie po stronie dłużnika takiego stanu majątkowego, który utrudniłby wierzycielowi (powodowi bądź bankowi) skuteczne prowadzenie egzekucji i udaremnił mu zaspokojenie roszczeń choćby w części. Sam fakt dokonania przez dłużnika określonej czynności prawnej nie stanowi jeszcze o naruszeniu praw wierzyciela, lecz będzie już o tym świadczyć sytuacja, w której nie może on zaspokoić swej wierzytelności z innego majątku dłużnika. W konsekwencji nie każda czynność prawna powodująca zmniejszenie majątku dłużnika może być uznana za krzywdzącą dla wierzycieli. Argumentacji tej nie uchybiają przy tym dowody załączone przez wierzyciela do pisma z dnia 9 grudnia 2015 r. Pomijając okoliczność, iż dokumenty te zostały złożone już po zamknięciu rozprawy i wydaniu w niniejszej sprawie wyroku, to Sąd miał na uwadze, że sam fakt ewentualnego wykazania niewypłacalności dłużnika (choć i tu kwestia ta nadal pozostawałaby sporna) nie determinuje jeszcze zasadności powództwa.

Powyższej konkluzji nie zmienia przede wszystkim okoliczność, że pozwany na skutek zaskarżonej czynności osiągnął korzyść majątkową. Korzyścią majątkową w rozumieniu art. 527 k.c. jest bowiem nabycie przez osobę trzecią prawa majątkowego, przedstawiającego pewną wartość, przy czym drugorzędne znaczenie ma cena nabycia (wyrok SA w Gdańsku z dnia 28 października 1999 r., I ACa 638/9, OSA 2002, z. 2, poz. 14). Nie ma zatem znaczenia, jaką wartość darowanego składnika majątkowego strony wskazały podczas zawarcia umowy darowizny, ani to - jaka jest jego rynkowa wartość, istotne jest bowiem samo spełnienie przesłanki uzyskania przez obdarowanego korzyści majątkowej.

Ostatnią z przesłanek skargi paulińskiej jest wiedza lub możliwość (przy zachowaniu należytej staranności) dowiedzenia się o tym przez osobę trzecią. Udzielenie ochrony wierzycielowi kosztem osoby trzeciej znajduje swoje uzasadnienie w nagannej postawie osoby trzeciej. Osoba trzecia o świadomości dłużnika bowiem wiedziała lub mogła się dowiedzieć. Wiedza osoby trzeciej (rzeczywista lub możliwa – przy dołożeniu należytej staranności) obejmować musi dwa fakty: to, że czynność prawna dłużnika krzywdzi wierzyciela oraz - że dłużnik o tym wie. Artykuł 527 § 3 k.c. wprowadza przy tym domniemanie, że jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli uzyskała korzyść majątkową osoba będąca w bliskim z nim stosunku, domniemywa się, że osoba ta wiedziała, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Mając na uwadze, iż pozwany jest ojcem dłużnika Sąd przyjął, iż przesłanka, o której mowa wyżej, została spełniona. Jednocześnie pozwany – poza gołosłownym twierdzeniem o braku wiedzy na temat istnienia zobowiązań dłużnika – nie zdołał obalić powyższego domniemania, a nawet sam podniósł (w odpowiedzi na pozew), iż miał świadomość tego, że syn posiada zadłużenie względem banku. Ponadto – nawet gdyby pozwany dowiódł temu, że nie był świadomy istnienia nieuregulowanych przez syna należności – to nie można zapominać, że w niniejszej sprawie dłużnik dokonał nieodpłatnego przysporzenia majątkowego na rzecz ojca kosztem własnego majątku. W konsekwencji zastosowanie ma art. 528 k.c., który wprost nakazuje przyjąć, że wierzyciel może żądać uznania czynności za bezskuteczną, chociażby osoba trzecia, która uzyskała korzyść majątkową bezpłatnie, nie wiedziała i nawet przy zachowaniu należytej staranności nie mogła się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.

Spełnienie tej przesłanki w żaden sposób nie miało jednak wpływu na zasadność roszczeń powoda. Pomijając już fakt braku wykazania przez niego istnienia stanu niewypłacalności dłużnika na skutek dokonanej czynności prawnej, pokrzywdzenia wierzyciela oraz związku przyczynowo – skutkowego między tymi obligatoryjnymi elementami, zwrócić uwagę należy na dodatkową przesłankę wystąpienia ze skargą pauliańską, tj. istnienie godnego ochrony interesu wierzyciela w postaci wierzytelności. Precyzacja wierzytelności (obejmująca przynajmniej jej istnienie, tytuł prawny wierzytelności i wysokość) należy do wierzyciela, bowiem wierzyciel wyznacza przedmiot ochrony pauliańskiej. Jedną z przesłanek uznania czynności prawnej za bezskuteczną jest wykazanie, że przysługująca powodowi wobec określonego dłużnika wierzytelność jest realna i skonkretyzowana, a nie hipotetyczna. W niniejszej sprawie powód wskazywał, że posiada konkretną wierzytelność stanowiącą przedmiot żądanej przez niego ochrony, nadto stwierdzoną prawomocnym orzeczeniem sądowym. Sąd jednak miał na uwadze, że w niniejszym procesie powód wywodził swoje uprawnienie z tytułu nabycia wierzytelności wobec dłużnika, który uprzednio zawarł z bankiem (zbywcą) umowę kredytową. Powoływanie się przez powoda na okoliczność dysponowania tytułem wykonawczym będącym podstawą wszczęcia egzekucji przeciwko R. W. nie mogło odnieść oczekiwanego skutku, skoro podstawą tej wierzytelności pozostawało zobowiązanie wekslowe (a nie sam stosunek podstawowy, tj. umowa kredytowa). Trudno nawet ocenić, czy powyższa wierzytelność wynika z tej samej umowy kredytowej o numerze (...), zabezpieczonej wekslem in blanco, czy jej źródłem był zupełnie inny stosunek prawny (np. nabycie wierzytelności względem tego samego dłużnika, lecz od innego podmiotu bądź od tego samego wierzyciela, ale na podstawie odmiennej umowy). Powód nie wskazywał na jakiekolwiek zbieżności miedzy tymi okolicznościami, a wątpliwości wzbudzał także fakt, że w niniejszej sprawie wysokość wierzytelności, na którą powoływał się powód nie była tożsama do tej, która stanowiła przedmiot rozpoznania w toku innych postępowań, a ponadto – została nawet zakwestionowana przez pozwanego. Podnosił on bowiem, iż dłużnik spełniał swoje świadczenie w ratach według ustalonych przez bank harmonogramów, co niejako znajduje potwierdzenie w tym, że na dzień 31 stycznia 2012 r. zmniejszeniu uległa wartość początkowego kapitału jego kredytu. Pozwany jednak nie przedstawił dowodu na to, aby dłużnik wykonał w całości zobowiązanie względem banku, czy też nie wyjaśnił w jakiej konkretnie kwocie dokonał on spłaty zadłużenia. Badanie tej kwestii byłoby jednak bezprzedmiotowe z uwagi na zgłoszony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powoda.

Przypomnienia wymaga, iż powód wywodził istnienie swoich roszczeń z samego faktu zawarcia przez dłużnika umowy o kredyt w rachunku bieżącym oraz zbycia przez bank, będący stroną tej umowy, wierzytelności z niej wynikającej. W dniu 13 lipca 2010 r. poprzednik prawny wystawił przeciwko dłużnikowi bankowy tytuł egzekucyjny, który został następnie zaopatrzony w klauzulę wykonalności postanowieniem referendarza sądowego z dnia 4 listopada 2010 r. Wprawdzie wniosek o nadanie klauzuli wykonalności bankowemu tytułowi egzekucyjnemu przerywa bieg przedawnienia (tak SN w uchwale z dnia 16 stycznia 2004 r., III CZP 101/03), lecz nawet mając na uwadze powyższe nadal aktualne pozostawało stwierdzenie, że wierzytelność powoda uległa przedawnieniu. W dniu 21 stycznia 2011 r. został bowiem wydany wierzycielowi tytuł wykonawczy (k.19) i z tym dniem według obowiązującego wówczas art. 795 § 2 k.p.c. rozpoczął swój bieg termin do wniesienia zażalenia (tu: skargi na orzeczenie referendarza). Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego nie sposób ustalić, kiedy wierzyciel dowiedział się o tej okoliczności, niemniej jednak można przewidywać, że najpóźniej mógł uzyskać na ten temat informację z końcem lutego 2011 r. (przyjmując okres 30 dni na doręczenie mu tytułu wykonawczego oraz 7 dni na możliwość złożenia przez niego środka zaskarżenia). Uznanie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności za czynność powodującą przerwanie biegu przedawnienia oznacza, iż czynność ta nie tylko przerwie bieg przedawnienia, ale i spowoduje, że przedawnienie nie będzie biegło do chwili ukończenia postępowania klauzulowego, czyli przez okres, w którym wierzyciel nie ma możliwości podejmowania innych środków w celu realizacji roszczenia. W konsekwencji należało uznać, że z początkiem marca 2011 r. (tj. wówczas, gdy postanowienie o nadaniu klauzuli stało się już z pewnością prawomocne, a jednocześnie brak jest informacji na temat wszczęcia przez bank egzekucji i zaskarżenia orzeczenia przez R. W.) rozpoczął swój bieg termin przedawnienia wierzytelności banku względem dłużnika. Obliczając zaś powyższy termin Sąd uwzględnił i to, że do roszczeń stwierdzonych bankowymi tytułami egzekucyjnymi nie ma też zastosowania art. 125 § 1 k.c., a zatem przedawniają się one w terminach przewidzianych dla roszczeń danego rodzaju – w tym przypadku po upływie 3 lat (roszczenie związane z prowadzeniem działalności gospodarczej).

Nie ulegało tym samym wątpliwości, iż wierzytelność banku (a następnie scedowana na rzecz powoda) uległa przedawnieniu najpóźniej w marcu 2014 r. Pozew zaś został wniesiony w niniejszej sprawie dopiero w czerwcu 2015 r., a powód w żaden sposób nie wykazał, aby w tym okresie (tzn. do marca 2014 r.) doszło do kolejnego przerwania biegu tego terminu przedawnienia.

Powyższa konkluzja ma w istocie doniosłe znaczenie dla oceny żądań powoda. Wierzytelność podlegająca ochronie pauliańskiej musi być bowiem zaskarżalna - wynika to z samej konstrukcji skargi, która wymaga uznania czynności krzywdzącej wierzyciela za bezskuteczną w stosunku do niego poprzez wydanie orzeczenia sądowego. Z tego względu z ochrony tej nie korzystają wierzytelności z zobowiązań naturalnych, tj. roszczenia przedawnione. Mając zatem na uwadze, iż wierzytelność powoda względem dłużnika – mimo wykazania jej istnienia – pozostawała niezaskarżalna, a nadto powód nie dowiódł spełnienia wszystkich przesłanek, o których mowa w art. 527 k.c., powództwo jako bezzasadne należało oddalić.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o przepisy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Biorąc pod uwagę, że powód przegrał sprawę w całości, należało zasądzić od niego na rzecz pozwanego kwotę 3.617 zł (wynagrodzenie minimalne pełnomocnika procesowego oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa).

Z uwagi na powyższe orzeczono, jak w sentencji wyroku.