Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V GC 672/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 listopada 2022 roku

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu V Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSR Bartosz Łopalewski

Protokolant:

sekr. sąd. Elżbieta Fałowska

po rozpoznaniu w dniu 30 listopada 2022 roku w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko A. S.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanej A. S. na rzecz powódki S. S. kwotę 13.505,40 (trzynaście tysięcy pięćset pięć złotych i czterdzieści groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od dnia 20 marca 2021 roku do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;


III. zasądza od pozwanej A. S. na rzecz powódki S. S. kwotę 2.180,49 zł (dwa tysiące sto osiemdziesiąt złotych i czterdzieści dziewięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV. nakazuje ściągnąć od powódki S. S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Sączu kwotę 265,43 zł (dwieście sześćdziesiąt pięć złotych i czterdzieści trzy grosze) tytułem części niezaspokojonych kosztów sądowych;

V. nakazuje ściągnąć od pozwanej A. S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Sączu kwotę 538,89 zł (pięćset trzydzieści osiem złotych i osiemdziesiąt dziewięć groszy) tytułem części niezaspokojonych kosztów sądowych.

Sygn. akt V GC 672/21

UZASADNIENIE WYROKU

Stan faktyczny

28 sierpnia 2020 roku powódka zawarła z (...) S.A. we W. umowę leasingu celem nabycia przez leasingodawcę od pozwanej samochodu dostawczego.

Dowód: umowa leasingu (k. 8-12)

Wyborem pojazdu zajmował się faktycznie maż powódki M. S.. Pozwaną reprezentował natomiast faktycznie jej mąż K. S..

Dowód: zeznania M. S.

zeznania K. S.

Pozwana, ani jej mąż, nie przekazali powódce informacji, że w interesującym ją pojeździe został uprzednio wymieniony silnik lub sam blok silnika.

(niesporne)

4 sierpnia 2020 roku pozwana sprzedała (...) S.A. we W. samochód dostawczy za cenę 67.527 zł brutto. Na fakturze opisała go jako „ samochód ciężarowy używany bez gwarancji marki P. (...) ”. Wskazała także numer VIN sprzedawanego pojazdu i rok produkcji jako 2018.

Dowód: faktura (k. 7)

Gwarancja producenta została udzielona na okres od 16 sierpnia 2018 roku do 16 sierpnia 2020 roku.

Dowód: wydruk (k. 55)

Pojazd wydano mężowi powódki w miejscowości Ł..

Dowód: protokół zdawczo-odbiorczy (k. 15)

zeznania M. S.

zeznania K. S.

W wydanym pojeździe znajdował się blok silnika lub cały silnik, który został wymontowany z innego pojazdu marki P.. Pojazd ten sprzedany został pierwotnie (w roku 2016) na rynku polskim. Silnik ten przechodził uprzednio naprawy, w tym naprawy przeprowadzane nieprofesjonalnie.

Przebieg tego nieoryginalnego silnika zawierał się w graniach pomiędzy 143.529 kilometrów a 200.000 kilometrów.

Różnica ceny rynkowej pomiędzy pojazdem z zamontowanym fabrycznie silnikiem a pojazdem z silnikiem montowanym niefabrycznie wynosi 20 procent.

Dowód: opinia biegłego (k. 116-128)

Już podczas pierwszego użycia pojazdu po jego odbiorze M. S. stwierdził, iż w pojeździe zaświeca się kontrolka „ check engine”. Korespondował w tej sprawie z mężem pozwanej na komunikatorze internetowym. Mąż pozwanej zapewniał go, że problem ustanie po zatankowaniu pojazdu. Następnie M. S. odniósł wrażenie, iż pojazd nieoczekiwanie traci moc.

Dowód: wydruk korespondencji (k. 95)

zeznania M. S.

11 sierpnia 2020 roku M. S. udał się nowo zakupionym pojazdem do Niemiec. W M. zwrócił się do autoryzowanego salonu marki P. z prośbą o zdiagnozowanie usterki sygnalizowanej znów komunikatem „ check engine”.

Drogomierz wskazywał wówczas 188.275 km.

Dowód: rachunek (k. 25-26)

12 sierpnia 2020 roku pracownicy serwisu stwierdzili, iż silnik znajdujący się w pojeździe nie jest silnikiem fabrycznym i odmówili diagnostyki gwarancyjnej. O powyższym M. S. poinformował męża pozwanej, który pierwotnie zaproponował, żeby wrócić pojazdem do L., a następnie usunął tę wiadomość z komunikatora internetowego.

Dowód: zeznanie M. S.

wydruk korespondencji (k. 96)

W grudniu 2020 roku na zlecenie powódki sporządzona została prywatna ekspertyza, na potrzeby której odczytano numer silnika, co potwierdziło, iż jest to numer inny niż numer fabrycznie zamontowanego silnika.

Drogomierz wskazywał wówczas 189.575 km.

Dowód: opinia prywatna (k. 16-18)

wydruk korespondencji mailowej (k. 22-24)

W styczniu 2021 roku na zlecenie powódki przeprowadzono naprawę wtryskiwaczy paliwa.

Dowód: faktura (k. 21)

oświadczenia (k. 20)

Pismem nadanym 8 marca 2021 roku powódka złożyła pozwanej oświadczenie o obniżeniu ceny o kwotę 16.470 zł netto, czyli 20.258,10 zł brutto, wskazując, iż pojazd był dotknięty wadą ukrytą. Załączyła opinię prywatną.

Wezwała do zapłaty kwoty 20.258,10 zł.

Dowód: pismo (k. 27-28)

potwierdzenie nadania (k. 29)

Pismem z 19 marca 2021 roku pozwana oświadczyła, iż nie znajduje podstaw do uwzględnienia roszczenia.

Dowód; pismo (k. 30-31)

Pozwana uzyskała o lokalnego dealera oszacowanie kosztów wymiany silnika.

Dowód: oszacowania (k. 56-57)

Ocena dowodów

I.

Uzasadniając żądanie pozwu powódka wskazała, iż w użytkowanym przez nią pojeździe „ doszło do ujawnienia szeregu nieprawidłowości” (k. 5). W dalszym wywodzie wskazała w istocie na dwie nieprawidłowości, jakimi było zamontowanie w pojeździe innego silnika niż pierwotnie, fabrycznie zamontowany oraz przebieg tego silnika „ zdecydowanie większy niż przebieg samego pojazdu” (k. 5). Wzmiankowana w uzasadnieniu pozwu kwestia „ regeneracji wtryskiwaczy” nie przełożyła się na żądanie zapłaty (za tę regenerację) a jedynie była podstawą wnioskowania co do zwiększonego przebiegu (zużycia) silnika.

II.

Nie było pomiędzy strona sporne, że pozwana nie przekazała powódce informacji, że w interesującym ją pojeździe został uprzednio wymieniony silnik lub sam blok silnika. Pozwana zastrzegała jedynie, że informacji takiej nie posiadała (k. 47). Zarzucała, iż sama wymiana silnika lub jego bloku nie może być automatycznie postrzegana w kategoriach wady, podobnie jak „ wymiana każdego innego wymiennego elementu pojazdu” (k. 47).

Zarzut ten był nietrafny. Sam fakt wyposażenia pojazdu w niefabryczny silnik (blok silnika) stanowi istotną modyfikację tego pojazdu, nieporównywalną – gdy chodzi o skutki dla postrzegania pojazdu na rynku – z wymianą innych podzespołów, które każdy użytkownik wymienia w związku z ich eksploatacją. W okolicznościach niniejszej sprawy wyposażenie pojazdu w niefabryczny silnik stanowiło wadę (o czym szerzej w części uzasadnienia poświęconej ocenie prawnej).

III.

Pozwana zarzuciła, iż kwota, której domaga się powódka, jest znacząco wygórowana (k. 48). Przedstawiła w tym zakresie szereg argumentów odnoszących się do prywatnej ekspertyzy, która była podstawą oświadczenia o obniżeniu oceny i podstawą sformułowania żądania pozwu (k. 49). W związku z tymi zarzutami Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego.

IV.

Pozwana zarzuciła, że oświadczenie z 8 marca 2021 roku zostało jej złożone „ bez uprzedniego umożliwienia sprzedawcy ustosunkowania się do kwestii istnienia ewentualnej wady” (k. 50). Zarzut ten – choć miał zasadniczo naturę prawną - wymagał odniesienia już w tej części uzasadnienia.

Zarzut ten był nietrafny.

Po pierwsze, mąż powódki informował męża pozwanej o zaobserwowanych mankamentach (sygnalizacji „ check engine”, utracie mocy) na bieżąco, za pośrednictwem komunikatora internetowego. Sytuacja ta miała miejsce także wtedy, gdy pojazd znajdował się na terenie Niemiec. Wady były więc zgłaszane niezwłocznie.

Po drugie, niewątpliwie ze strony męża pozwanej padła propozycja, by auto „ przyprowadzić” do jego miejsca zamieszkania. Przyznał to świadek M. S.. Nie można jednak pominąć, że bezpośrednio po zakupie K. S. zapewniał, że sygnalizacja „ check engine” zgaśnie po dolaniu paliwa (wydruk korespondencji – k. 95). Kolejna propozycja „ przyprowadzenia” pojazdu – zgodnie z zeznaniami samego K. S. – padła gdy pojazd był już za granicą. Zrozumiałe jest więc, że mąż powódki próbował w pierwszej kolejności uzyskać pomoc w pobliskim warsztacie, co zresztą K. S. przyjął z satysfakcją, gdy okazało się, że autoryzowana stacja marki P. potraktowała pojazd jako objęty gwarancją (wydruk korespondencji – k.95/2). Natomiast po ujawnieniu, że naprawa nie będzie jednak gwarancyjna a ubezpieczenie nie obejmuje kosztu holowania, mąż pozwanej zaproponował powrót „ na kołach”, po czym wykasował tę wiadomość. Przesłuchiwany w charakterze świadka przyznał, że skasował wiadomość tej treści, nieprzekonująco wyjaśniając przyczynę swojego nietypowego zachowania (minuta 57:10 protokołu rozprawy). Co najistotniejsze, mimo nagłego skasowania wysłanej wiadomości, nie podjął on żadnego dalszego kontaktu z powódką lub jej mężem, w szczególności nie wyraził żadnej propozycji co do sposobu „ przyprowadzenia” pojazdu, ani propozycji co do dalszego postępowania z nim. Zeznania K. S., w których sugerował, iż „ mogły być” też jakieś sugestie „ później w wiadomościach” (minuta 58:50 protokołu rozprawy) Sąd uznał za niewiarygodne. Zeznanie w tej części było symptomatycznie niestanowcze, sprzeczne z zeznaniem M. S. i nie znajdowało żadnego potwierdzenia w dowodach rzeczowych. W sytuacji nagłego wykasowania przesłanej wiadomości i całkowitego milczenia powódka (jej mąż) mieli więc uzasadnione podstawy do przyjęcia założenia, że ze strony pozwanej (jej męża) żadnej pomocy już nie otrzymają.

Po trzecie, w piśmie z 19 marca 2021 roku (k. 30) pozwana nie twierdziła, że pozbawiono jej możliwości ustosunkowania się do ewentualnej wady. W piśmie tym stanowczo podnosiła różne kwestie prawne i faktyczne, nie twierdziła jednak, by oczekiwała przedstawienia pojazdu i by te oczekiwania zostały zawiedzione. Tymczasem zgodne z logiką i doświadczeniem życiowym byłoby wyartykułowanie takiego oczekiwania już na tym etapie sporu. Powyższe wskazuje, że pozwana nie oczekiwała dostarczenia jej pojazdu celem zapoznania się z jego stanem.

V.

Opinię biegłego Sąd uznał za wiarogodną w pełni.

Biegły w sposób wystarczająco stanowczy odpowiedział na zadane przez Sąd pytania. Opierając się na własnych obserwacjach oraz wiarygodnych źródłach ustalił, że silnik zamontowany w sprzedanym pojeździe nie był silnikiem oryginalnym (fabrycznym). Odpowiadając na pytania o przebieg, pochodzenie i miejsce wymiany silnika biegły wskazał wiarygodnie, że zamontowany silnik:

a)  nie posiada pełnej historii (historia napraw gwarancyjnych kończy się 13 marca 2019 roku, a więc więcej niż rok przez sprzedażą);

b)  przebiegi (zamontowanego silnika i odnotowane w drogomierzu pojazdu) nie odstają od siebie znacząco;

c)  zasadniczo różny był jednak rok produkcji (2018 i 2016);

Biegły zwrócił także uwagę, na brak pewności co do kompletności (pochodzenia elementów silnika z jednego pojazdu), a silnik poddano wcześniej naprawie budzącej wątpliwości co do jakości (str. 6 i 9 opinii). Innymi słowy silnik zamontowany w sprzedanym pojeździe nie tylko nie był silnikiem fabrycznym ale też był silnikiem, którego pochodzenie nie jest pewne (jakie awarie/uszkodzenia posiadał w pojeździe, z którego został zdemontowany, jakie naprawy i przez kogo przeprowadzane przechodził nim znalazł się w pojeździe sprzedanym powódce).

Odnosząc się do pytania o różnicę w cenie biegły przytoczył szereg czynników (utrata gwarancji, niepewność co do przebiegu zamontowanego silnika, niepewność co do wcześniejszych napraw zamontowanego silnika różnica wieku, rynkowy koszt montażu używanego silnika o pewnej historii lub silnika regenerowanego z gwarancją), co ostatecznie prowadziło go do oszacowania różnicy ceny w wysokości 20 procent (k. 126-127). Nie budzi wątpliwości Sądu, że opiniowanie tego zagadnienia zawsze ma (gdyż musi mieć) charakter szacunku (nie zaś precyzyjnego wyliczenia). Wiarygodność tego szacunku wynika natomiast z prezentacji szerokiego spektrum czynników uwzględnionych przez szacującego.

VI.

Nietrafne były zarzuty pozwanej zgłoszone względem opinii.

Nietrafne było twierdzenie jakoby samochód sprzedano „ bez gwarancji” (k. 151). Po pierwsze, sama pozwana w treści sprzeciwu od nakazu zapłaty wskazała, iż chwili sprzedaży trwał jeszcze okres gwarancji udzielonej przez producenta, który zakończył swój bieg dopiero 16 sierpnia 2020 roku. Po drugie, w toku przesłuchania świadków zostało wyjaśnione, że zastosowana na fakturze fraza o braku gwarancji odnosiła się do braku dodatkowej gwarancji, której udzielałby sprzedawca. Nie odnosiła się natomiast do gwarancji producenta, która jest od sprzedawcy niezależna. Z taką intencją pozostaje w zgodzie zachowanie świadka K. S., który nie krytykował zamiaru oddania pojazdu do autoryzowanego serwisu marki P. w Niemczech, a nawet wyrażał zadowolenie z fakt (początkowej) zgody na przeprowadzenie naprawy w ramach gwarancji.

Nietrafne było twierdzenie, jakoby uwzględnienia przez biegłego wymagała wartość „ wymontowanego silnika” oraz zwiększenie wartości „ w związku z zamontowaniem silnika regenerowanego” (k. 152-153). Posługiwanie się przez pozwaną w zarzutach względem opinii biegłego pojęciem „ silnika regenerowanego” było nadużyciem. Nie przedstawiono żadnego materiału dowodowego pozwalającego ustalić, że silnik zamontowany w sprzedanym pojeździe został „ zregenerowany”, w szczególności pozwalającego ustalić, kiedy, w jakim zakresie, przy użyciu jakich elementów zamiennych i przez kogo był „ regenerowany” (jeśli w ogóle). Sama pozwana twierdziła w sprzeciwie, że nie użytkowała pojazdu, nie weryfikowała numerów silnika i nie posiadała informacji o jego wymianie (k. 47). Stąd twierdzenie przez nią kilka miesięcy później, że pojazd został wyposażony w „ silnik regenerowany” a biegły powinien „ odliczyć koszt samego procesu regeneracji” (k. 153) jest niepoważne.

Nietrafne było również twierdzenie, że przyjęta przez biegłego metoda „ eliminuje jakąkolwiek wartość silnika” a porównania wymaga wartość pojazdów z uwzględnieniem okoliczności, iż „ miała miejsce naprawa silnika” (k. 154-155). Wada, na którą powoływała się powódka w niniejszej sprawie, polegała na nieudzieleniu prawdziwej informacji o rzeczywistym stanie sprzedawanej rzeczy. Wada ta nie polegała na tym, iż „ miała miejsce naprawa silnika”, lecz na tym, że sprzedano jej pojazd wyposażony w silnik nieoryginalny (nie stanowiący fabrycznego wyposażenia) a jednocześnie nie udzielając informacji o pochodzeniu (historii) faktycznie zamontowanego silnika. Uprawnienie, z którego skorzystała powódka, nie ma nic wspólnego z roszczeniem odszkodowawczym (art. 471 k.c.), które zakładałoby konieczność porównywania stanu majątkowego powódki przed i po zdarzeniu szkodzącym. Obniżenie ceny, o jakim mowa w art. 560 k.c., jest roszczeniem odmiennym. Obniżona cena powinna pozostawać w takiej proporcji do ceny wynikającej z umowy, w jakiej wartość rzeczy z wadą pozostaje do wartości rzeczy bez wady. Uprawnienie to bazuje więc na porównaniu sytuacji z momentu zakupu i polega na ustaleniu proporcji pomiędzy rynkową ceną rzeczy bez wad i prawdopodobną ceną rynkową, gdyby przeciętny nabywca wiedział (został poinformowany) o rzeczywistym stanie sprzedawanej rzeczy.

Trafne było natomiast spostrzeżenie zawarte w zarzutach do opinii biegłego, że ustaloną proporcję odnieść trzeba do rzeczywistej (umówionej) ceny pojazdu. W tym zakresie pozwana trafnie wskazał, iż obniżenie ceny o 20 procent, to obniżenie ceny o 10.980 zł netto (czyli 13505,40 brutto).

Ocena prawna

I.

Sąd podzielił ocenę powódki, że sprzedana jej rzecz była wadliwa w rozumieniu przepisów o rękojmi za wady fizyczne (art. 556 k.c.).

Wadą jest nie tylko niezgodność stanu sprzedanej rzeczy z wyraźnie udzielonymi zapewnieniami sprzedawcy ale też brak właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel wynikający z okoliczności lub przeznaczenia rzeczy. Nie wymaga wiedzy specjalistycznej ocena, że przeciętny nabywca pojazdu (osobowego/dostawczego) liczy, iż sprzedawany mu pojazd będzie miał blok silnika stanowiący fabryczne wyposażenie tego pojazdu, nie zaś silnik podmieniony (z innego pojazdu). To, że przedmiotem obrotu bywają także samochody z silnikami wymienionymi, oceny tej nie zmienia. Nabywca pojazdu ma uzasadnione praktyką obrotu cywilnoprawnego oczekiwanie, by zostać poinformowany o tak istotnej modyfikacji pojazdu. Nie budzi wątpliwości, że powódka w niniejszej sprawie nabyła pojazd nie będąc świadoma, że wyposażony został w silnik nieoryginalny (niefabryczny). Co więcej, silnik stanowiący element zakupionego pojazdu był silnikiem niejasnego pochodzenia (o czym szerzej w punkcie V oceny dowodów). Gdyby powódka została przed sprzedażą rzetelnie poinformowana o tym, że silnik jest nieoryginalny i o nieznanym pochodzeniu, to miałaby szansę oceny, czy jest zainteresowana nabyciem takiego właśnie pojazdu oraz oceny, z jakimi kosztami (wymiany silnika/napraw silnika) musi się w przyszłości liczyć.

Odpowiedzialność pozwanej w reżimie rękojmi nie zależy od tego, czy sama wiedziała o wadzie (art. 557 k.c.). Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi tylko, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy. Z sytuacją taką nie mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie.

II.

Wada nie polegała na uszkodzeniu czegoś, co można naprawić ale na wyposażeniu pojazdu w silnik niebędący silnikiem fabrycznym, czego – w świetle zwyczajów panujących na rynku i braku odmiennej informacji na etapie sprzedaży – powódka miała prawo oczekiwać. Nietrafna była więc argumentacja pozwanej odwołująca się do możliwości przeprowadzenia „ ewentualnej naprawy”. Braku oryginalności silnika nie da się „ naprawić”.

Co więcej, zgodnie z przepisem art. 560 § 1 k.c. uprawnienia do obniżenie ceny nie jest wcale uprawnieniem drugiego rzędu. Jest to pierwszorzędne uprawnienie kupującego. Sprzedawcy służy jedynie kontruprawnienie (do wymiany lub naprawy), którego realizacja musi być jednak niezwłoczna i niepowiązana z nadmiernymi niedogodnościami. W niniejszej sprawie powódka złożyła wyraźne oświadczenie o obniżeniu ceny, pozwana natomiast – w reakcji na to – nie dokonała żadnej (tym bardziej niezwłocznej) wymiany lub naprawy. Zarzut odnoszący się przepisu art. 560 § 1 k.c. był więc nietrafny.

III.

Zgodnie z art. 709 8 § 2 k.c. z chwilą zawarcia przez finansującego umowy ze zbywcą z mocy ustawy przechodzą na korzystającego uprawnienia z tytułu wad rzeczy przysługujące finansującemu względem zbywcy, z wyjątkiem uprawnienia odstąpienia przez finansującego od umowy ze zbywcą.

Nie budzi wątpliwości, że to powódka, jako leasingobiorca, była uprawniona z tytułu wad rzeczy, w tym uprawniona do obniżenia ceny. Wykonanie przez nią uprawnienia od obniżenia ceny (a w konsekwencji uzyskanie od sprzedawcy świadczenia w pieniądzu odpowiadającego części ceny) nie wpływa na jej obowiązki wynikające z umowy leasingu (art. 709 8 § 3 k.c.). Są to zasady ustawowe, które nie podlegają modyfikacji umownej.

Wykonywania uprawnień przypadających powódce ustawowo nie mogą też ograniczać jakiekolwiek wątpliwości pojawiające się na tle prawa podatkowego.

IV.

Biegły wyliczył rynkową wartość pojazdu bez wad (57.500 zł) i rynkową wartość pojazdu dotkniętego wadą (45.500 zł). Wartości te pozostają do siebie w takiej proporcji, iż rynkowa wartość pojazdu z wadą wynosi 79,13 zł procent rynkowej wartości pojazdu bez wady. Różnica wynosi więc (w zaokrągleniu) 20 procent.

Odnosząc tę proporcję do ceny faktycznie umówionej (67.527 zł) okazuje się, że 20 procent tej ceny to 13.505,40 zł. W takim zakresie oświadczenie o obniżeniu ceny było uzasadnione okolicznościami sprawy, a więc skuteczne. W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił.

Koszty procesu

Powódka poniosła koszty procesu w kwocie 5.430 zł

Pozwana poniosła koszty procesu w kwocie 4.417 zł.

Łącznie poniesione przez strony koszty procesu wyniosły 9.847 zł.

Powódka wygrała sprawę w części odpowiadającej 67 procentom. Pozwana winna więc ponieść koszty procesu w części odpowiadającej kwocie 6.597,49 zł. Różnicę pomiędzy kosztami obciążającymi pozwaną a rzeczywiście poniesionymi (2.180,49 zł) Sąd zasądził na rzecz powódki (art. 98 k.p.c.).

Niezaspokojone koszty sądowe obciążały strony stosownie do wyniku sprawy, a więc powódkę do kwoty 265,43 zł oraz pozwaną do kwoty 538,89 zł (art. 113 u.k.s.c.).