Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXV C 1324/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2023 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXV Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Anna Ogińska-Łągiewka

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2023 r. Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa R. K.

przeciwko R. J. i E. W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego R. J. na rzecz powódki R. K. kwotę 156.556,36 zł (sto pięćdziesiąt sześć tysięcy pięćset pięćdziesiąt sześć 36/100 złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanej E. W. na rzecz powódki R. K. kwotę 167.520,91 zł (sto sześćdziesiąt siedem tysięcy pięćset dwadzieścia 91/100 złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;

3.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

4.  ustala, że powódka wygrała niniejszy spór w całości, pozostawiając wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu.

Sygn. akt XXV C 1324/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 lipca 2017 r. (data nadania- k. 87) ostatecznie sprecyzowanym pismem z dnia 21 grudnia 2022r skierowanym przeciwko pozwanym R. J. i E. W., powódka R. K. wniosła o zasądzenie od pozwanych solidarnie na jej rzecz kwoty 339.850,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4 lutego 2016 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie na jej rzecz od pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powódka podała, że postanowieniem z dnia 18 grudnia 2014 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie stwierdził, że spadek po T. J. (1) (ojczymie powódki) na podstawie ustawy nabyli pozwani R. J. i E. W. po ½ części spadku każdy z nich. W dniu 2 października 2014 r., w toku ww. postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, Sąd Rejonowy dokonał otwarcia i ogłoszenia testamentu własnoręcznego T. J. (1), zgodnie z którym postanowił on darować powódce R. K. nieruchomość lokalową położoną w W. przy ul. (...) oraz wszystko co się w niej znajduje. Powódka wskazała, że w związku z powyższym zapisem testamentowym wezwała pozwanych do wykonania zobowiązania wynikającego z testamentu T. J. (1) - tj. zawarcia umowy przeniesienia własności nieruchomości w wykonaniu zapisu zwykłego. Pozwani nie przystąpili jednak do aktu w zaproponowanym przez powódkę terminie, a następnie dokonali sprzedaży lokalu będącego przedmiotem zapisu. W ocenie powódki, pozwani zobowiązani byli wobec niej do wydania nieruchomości wskazanej w zapisie testamentowym. Wobec zaniechania tej czynności, jak również dokonania sprzedaży nieruchomości sprzecznej z wolą testatora, powództwo o zasądzenie na rzecz powódki kwoty odpowiadającej wartości zapisu jest zatem zasadne. Powódka podała przy tym, że kwota dochodzonego przez nią roszczenia została oparta na wyliczeniach operatu szacunkowego określającego wartość nieruchomości lokalowej sporządzonego na potrzeby postępowania o stwierdzenie nabycia spadku (pozew – k. 2-6).

W odpowiedzi na pozew pozwani wnieśli o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu pozwani podnieśli zarzut nieważności testamentu własnoręcznego T. J. (1) z 1 grudnia 2009 r. z uwagi na jego przerobienie, powołując się na sugestię sędziego przewodniczącego w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku, że przedłożony przez powódkę testament może zawierać dopiski, niebędące elementem treści pierwotnego dokumentu. W przypadku nieważności testamentu, nieważny jest także zapis zwykły, na którym powódka opiera dochodzone pozwem roszczenie. Ponadto, pozwani podnieśli, że w przypadku uznania testamentu T. J. (1) za ważny, pozwani nie są zobowiązani w stosunku do powódki w sposób solidarny. Zakwestionowali oni także wysokość kwoty, której zapłaty dochodzi powódka, podnosząc przy tym, że równowartość przedmiotu zapisu winna zostać pomniejszona co najmniej o kwotę 23.422,73 zł stanowiącą koszty poniesione przez pozwanych na poczet przedmiotowego lokalu. Pozwani podważyli także początkową datę naliczania odsetek od żądanej przez powódkę kwoty wskazując, że powódka nigdy nie wezwała ich do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem. Ponadto, zdaniem pozwanych roszczenie powódki ocenić należy także jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego ( odpowiedź na pozew – k. 104-108).

Strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska w dalszym toku postępowania i przed zamknięciem rozprawy.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 grudnia 2009 r. T. J. (1) sporządził testament własnoręczny. W nagłówku testamentu po lewej stronie wskazano dane testatora jako: „J. T. u. (...) wieś P. adres W. (...) imiona rodziców J. M. (1)”, zaś po prawej stronie wskazano jako miejsce sporządzenia testamentu W. oraz datę jego sporządzenia jako 1 grudnia 2009 r.

Testament ten rozpoczyna się od słów: „Ja J. T. urodz, (...) r. wieś P.….” a kończy słowami „…napisałem osobiście przy światku”. W testamencie tym, T. J. (1) wskazał, że postanowił darować swojej pasierbicy R. K. mieszkanie położone w W. przy ul. (...) oraz wszystko co się w nim znajduje.

Pod treścią testamentu zamieszczono nieczytelną parafę.

Poniżej rozporządzenia testamentowego wskazano także dane świadka: „J. D., ur. (...) w W., pesel (...), zam. W. ul. (...)” oraz opatrzono je podpisem świadka złożonym z pierwszej litery imienia i nazwiska oraz miejscem i datą oznaczonymi jako „W.. 01.12.2009 r.” (dowód: testament – k. 12).

Po śmierci T. J. (1), przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli w Warszawie pod sygnaturą akt I Ns 950/13 z wniosku R. K. i przy udziale R. J. i E. W. toczyło się postępowanie w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po T. J. (1) (ojczymie R. K.).

W toku postępowania pod sygnaturą akt I Ns 950/13, w dniu 2 października 2014 r. doszło do otwarcia i ogłoszenia testamentu własnoręcznego T. J. (1) z 1 grudnia 2009 r.

Postanowieniem z dnia 18 grudnia 2014 r. wydanym w sprawie o sygn. akt. I Ns 950/13, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie stwierdził, że spadek po zmarłym T. J. (1) nabyli na podstawie ustawy R. J. oraz E. W. po 1/2 spadku każdy z nich ( dowód: protokół z otwarcia i ogłoszenia testamentu – k. 335 dołączonych akt sygn. I Ns 950/13; postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli z dnia 18 grudnia 2014 r. – k. 366 dołączonych akt sygn. I Ns 950/13).

Testament z dnia 1 grudnia 2009 r. rozpoczynający się od słów: „Ja J. T. urodz. (...)…”, a kończący słowami „…napisałem osobiście przy światku”, został własnoręcznie napisany przez testatora. Treść testamentu nie zawiera dopisków niepochodzących od testatora. Nie stwierdza się cech, mogących wskazywać na możliwość ingerencji mechanicznej bądź chemicznej w celu przerobienia dokumentu lub jego fragmentów. Nie stwierdza się śladów przerobienia, tj. uszkodzenia podłoża, resztek innego środka kryjącego, resztek środków wycierających. Zapis stanowi ręczny pierwopis. Materiał dysponuje charakterystycznymi cechami indywidualnymi testatora. Kartka, na której nakreślony jest tekst testamentu zawiera niezidentyfikowane zabrudzenie, jednakże fakt ten nie jest związany z próbą naruszenia podłoża testamentu w celu jego przerobienia (dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii i pisma ręcznego G. D. – k. 212-297; uzupełniająca opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii i pisma ręcznego G. D. – k. 329-353; ustna opinia uzupełniająca biegłego sądowego z zakresu grafologii i pisma ręcznego G. D. – k. 389-389v; opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 474-515).

Nieczytelny podpis w formie parafy pod testamentem T. J. (1) z dnia 1 grudnia 2009 r. został nakreślony przez testatora (dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu pisma ręcznego M. F. – k. 407-423, opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 474-515, uzupełniająca opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 546-552).

Konstrukcja parafy T. J. (1) to w pełni zautomatyzowana wersja skrócona podpisu czytelnego pochodząca od pierwszej litery imienia i nazwiska: „T. J.”. Pierwsza część parafy tworzy zautomatyzowaną konstrukcję majuskuły (...), następnie zautomatyzowaną konstrukcją majuskuły (...) z girlandową, pętlicową częścią inicjalną. Ponadto występuje w środkowej części grafizmu minuskuła „a” następnie najmniej stabilna kreacja końcowa w postaci minuskuły „z” (dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 474-515).

W zgromadzonym w dużej ilości materiale porównawczym obserwujemy fakt, że T. J. (1) zwyczajowo podpisywał się podpisem nieczytelnym w formie parafy. Ten grafizm został nakreślony na wielu dokumentach urzędowych, dokumentach tożsamości, protokołach, dokumentacji bankowej, polisach, umowach o pracę czy umowach kupna-sprzedaży (dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 474-515, uzupełniająca opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 546-552).

W grafiźmie parafy nie obserwuje się znamion fałszowania podpisu. Nie zaobserwowano znamion fałszerstwa, tj. nieadekwatnego nacisku i cieniowania linii w stosunku do materiału porównawczego czy obcych reliefów. Nie stwierdza się chemicznej bądź mechanicznej ingerencji w podłoże lub środek kryjący. Nie stwierdzono zabiegów mających na celu maskowanie grafizmów. Nie stwierdzono cech pisma charakterystycznych dla naśladownictwa ścisłego (niewolniczego) lub fałszerstwa metodą na prześwit. Występują jednak cechy patologiczne pisma związane z charakterystycznymi cechami pisma starczego, tj. falstart przy inicjacji kreacji początkowej podpisu oraz zatrzymania spowodowane utrudnieniami grafomotorycznymi osoby starszej. Cechy te nie są efektem fałszerstwa a typowymi znamionami pisma starczego przy tworzeniu pętlic, mając na uwadze obniżenie zdolności grafomotorycznych. Mając na uwadze występowanie zatrzymań w podpisach porównawczych, stwierdzić należy, że jest to cecha osobnicza testatora w tych latach życia związana z patologią pisma starczego i nie jest ona powiązana z próbą wywoływania presji na testatorze. Patologiczne cechy pisma wynikają z naturalnej fluktuacji pisma w czasie związanej z wiekiem testatora (dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 474-515, uzupełniająca opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 546-552, opinia biegłego sądowego z zakresu pisma ręcznego M. F. – k. 407-423).

W przypadku parafy pod testamentem i paraf T. J. (1) na materiałach porównawczych stwierdza się tożsame cechy zarówno ogólnoidentyfikacyjne jak również indywidualne zespoły cech grafizmów. W przypadku badanej parafy występują spójności graficzne, które potwierdzają, że sporządziła je ta sama osoba, która jest autorem grafizmów porównawczych. Wszystkie konstrukcyjne zapisy są stworzone w sposób nie przypadkowy a w pełni zindywidualizowany, zautymoatyzowany i nawykowy. W badanym materiale obserwuje się cechy pisma występujące w formie powtarzalnej i nawykowej jako wyuczone, zindywidualizowane i utrwalone nawyki grafomotoryczne autora podpisu, które są spójne z badanym materiałem porównawczym. Te spójności jednoznacznie potwierdzają, że parafę sporządziła ta sama osoba, która jest autorem grafizmów porównawczych (dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 474-515, uzupełniająca opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. – k. 546-552, opinia biegłego sądowego z zakresu pisma ręcznego M. F. – k. 407-423).

Przez 2,5 roku od dnia śmierci T. J. (1) lokal nr (...) przy ul. (...) w W. był użytkowany przez powódkę. W drugiej połowie 2015 r. powódka przekazała klucze do mieszkania pozwanym. Lokal był zaniedbany i zadłużony (dowód: zeznania powódki R. K. – k. 562-563, zeznania pozwanej E. W. – k. 563, zeznania pozwanego R. J. – k. 563-564).

Pozwani R. J. i E. W. uiścili podatek od spadku w pełnej wysokości – po 11.985 zł, uwzględniającej wartość lokalu nr (...) przy ul. (...) w W. (dowód - zaświadczenia Naczelnika Urzędu Skarbowego W. - (...) z dnia 16 marca 2016 r. wraz z potwierdzeniem zapłaty – k. 113-115, 116-118).

R. J. dokonał następujących wpłat na poczet należności związanych z lokalem nr (...) przy ul. (...): 490,20 zł w dniu 9 listopada 2015 r., 490,20 zł w dniu 9 grudnia 2015 r., 490,20 zł w dniu 5 stycznia 2016 r., 2.631,06 zł w dniu 28 stycznia 2016 r., 7.918,32 zł w dniu 28 stycznia 2016 r., 655,23 zł w dniu 17 lutego 2016 r. Ponadto, pozwany uiścił w dniu 15 grudnia 2015 r. kwotę 718,29 zł, a w dniu 28 czerwca 2016 r. kwotę 50,14 zł tytułem opłaty za użytkowanie wieczyste gruntu związane z ww. lokalem (dowód: potwierdzenia przelewów – k. 121, 123, 125, 127, 129, 130, 131, 133).

E. W. dokonała następujących wpłat na poczet należności związanych z lokalem nr (...) przy ul. (...): 490,20 zł w dniu 10 listopada 2015 r, 490,20 zł w dniu 10 grudnia 2015 r., 490,20 zł w dniu 11 stycznia 2016 r., 140,20 zł w dniu 11 lutego 2016 r. Ponadto, pozwana uiściła w dniu 15 grudnia 2015 r. kwotę 718,29 zł tytułem opłaty za użytkowanie wieczyste gruntu związane z ww. lokalem (dowód: potwierdzenia przelewów – k. 122, 124, 126, 128, 132).

Pozwani ponieśli także wspólnie w dniu 3 listopada 2015 r. w kwocie 150 zł, koszt wykreślenia z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej na ww. lokalu nr (...) przy ul. (...), ustanowionej na zabezpieczenie zwrotu udzielonej i zwaloryzowanej bonifikaty (dowód: potwierdzenie przelewu – k. 137; zezwolenie na wykreślenie hipoteki – k. 136).

W związku z zapisem testamentowym R. K. w pismach datowanych na 21 stycznia 2016 r. wezwała R. J. i E. W. do wykonania zobowiązania wynikającego z testamentu T. J. (1) - tj. zawarcia umowy przeniesienia własności nieruchomości w wykonaniu zapisu zwykłego, pomiędzy R. J. i E. W., a R. K., dotyczącą stanowiącego odrębną nieruchomość lokalu mieszkalnego nr (...), o powierzchni użytkowej 29,30 m ( 2), usytuowanego w budynku położonym w W., przy ul. (...), objętego księgą wieczystą KW Nr (...), zgodnie z treścią testamentu własnoręcznego T. J. (1) z dnia 1 grudnia 2009 roku, otwartego i ogłoszonego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie, Wydział I Cywilny, w dniu 2 października 2014 roku. Termin wskazanej czynności został ustalony na dzień 3 lutego 2016 roku na godzinę 17:00 w Kancelarii Notarialnej (...)., ul. (...), (...)-(...) W.. Pozwani nie stawili się na termin dokonania czynności (dowód: pisma z dnia 21.01.2016 r. – k. 10, 11; akt notarialny z dnia 3 lutego 2016 roku, Repertorium A Nr (...) sporządzony przez Notariusz C. K., Akt notarialny z dnia 22 lipca 2008 r. – k. 9-9v).

W dniu 18 marca 2016 r., pozwani na podstawie umowy sprzedaży sporządzonej przez notariusza A. T. w formie aktu notarialnego rep. A nr (...) dokonali sprzedaży lokalu mieszkalnego nr (...), usytuowanego w budynku położonym w W., przy ul. (...) na rzecz S. S. (1) i A. S. (1) ( dowód: odpis zupełny z księgi wieczystej Nr (...) – k. 25-30).

Wartość lokalu mieszkalnego nr (...), o powierzchni użytkowej 29,30 m2, usytuowanego w budynku położonym w W., przy ul. (...), objętego księgą wieczystą KW Nr (...) według stanu na dzień 3 stycznia 2013 r. a według cen obecnych wynosi 339.850 zł (dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości M. G. – k. 598-621; pisemna opinia uzupełniająca biegłej – k. 656-661).

Sąd dokonał następującej oceny dowodów:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wymienionych powyżej dokumentów złożonych do akt niniejszej sprawy oraz znajdujących się w dołączonych aktach sygn. I Ns 950/13, opinii biegłych sądowych z zakresu grafologii i pisma ręcznego oraz przesłuchania stron.

Sąd dał wiarę przedstawionym w niniejszej sprawie dowodom w postaci dokumentów. W ocenie Sądu brak jest podstaw do podważania zawartości lub autentyczności dokumentów uznanych przez Sąd za wiarygodny materiał dowodowy.

W ustaleniach stanu faktycznego Sąd posiłkował się opiniami głównymi i uzupełniającymi biegłych sądowych z zakresu grafologii i pisma ręcznego: E. O., M. F. (w całości) i G. D. (częściowo), a także opinią biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości M. G..

Sąd w całości dał wiarę opinii głównej i uzupełniającej biegłej sądowej z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. oraz opinii biegłego sądowego z zakresu ekspertyzy pisma ręcznego M. F.. Opinie biegłych zostały przyjęte przez Sąd bez zastrzeżeń, gdyż zostały one sporządzone zgodnie ze zleceniem Sądu, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności istotnych dla poczynienia niezbędnych ustaleń faktycznych. W ocenie Sądu opinie biegłych powołanych w niniejszej sprawie są rzetelne. Opinie biegłych wydane w niniejsze sprawie zostały sporządzone w oparciu o wiedzę fachową. Powołani biegli to kompetentne osoby, posiadające odpowiednie w tym kierunku specjalistyczne wykształcenie i wieloletnie doświadczenie zawodowe. Z tego względu Sąd przyjął opinie za bezstronny i wiarygodny dowód w sprawie, a wnioski z nich wynikające Sąd przyjął jako własne.

Odnosząc się do opinii biegłej sądowej E. O. podkreślić należy, że biegła ta w sposób niezwykle jasny i czytelny przedstawiła rodzaj przeprowadzonych przez nią badań i ich przebieg oraz w sposób przejrzysty wyprowadziła i uzasadniła wnioski opinii. Biegła ta podkreśliła, że przy badaniu grafizmu (parafy) dokonała rozbicia na poszczególne grammy konstrukcyjne parafy, tj. gammę wstępną, zasadniczą, wybiegową i uzupełniające. Biegła ta wyjaśniła jakich materiałów i narzędzi użyła przy przeprowadzaniu badań oraz jakie czynności badawcze kolejno podejmowała. Co istotne, biegła podkreśliła, że wyniki badań poddała także analizie pod kątem naturalnej zmienności grafizmu pisma, tj. analizie psychografologicznej, uwzględniającej czynniki wewnętrzne i zewnętrzne, w tym – co było niezwykle istotne w niniejszej sprawie z uwagi na wiek testatora w dacie sporządzania testamentu – biegła dokonała analizy pisma patologicznego. W sposób rzetelny, przejrzysty i wyczerpujący biegła w opinii uzupełniającej odniosła się również do zarzutów strony pozwanej podniesionych do pierwotnie sporządzonej przez nią opinii. Stąd, mając na uwadze powyższe, Sąd uznał opinie sporządzone przez biegłą E. O. za wiarygodny dowód w sprawie, stanowiący podstawę dla rozstrzygnięcia.

W przypadku opinii biegłego M. F. Sąd również nie znalazł podstaw do zakwestionowania przedstawionych w niej wniosków. Biegły ten również w sposób rzetelny, bezstronny i przejrzysty uzasadnił sposób przeprowadzonych przez niego badań oraz wyprowadzone na podstawie tych badań wnioski. Stanowisko biegłego jest jednoznaczne i zgodne z opinią biegłej sądowej E. O., w związku z czym Sąd nie znalazł podstaw do jego podważenia. Obydwoje biegli w sposób wyczerpujący przeprowadzili porównanie parafy na testamencie z 1 grudnia 2009 r. z przedłożonym materiałem porównawczym i zgodnie doszli to tożsamych wniosków co do autentyczności podpisu testatora.

Sąd w części uwzględnił również opinię biegłego sądowego G. D., pomijając ją jednak w zakresie w jakim biegły ten wprost wyraził wniosek, iż nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić czy parafa pod treścią testamentu została nakreślona przez testatora T. J. (1). Skoro biegły ten nie był w stanie postawić jednoznacznej oceny co do okoliczności mającej kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, konieczne było przeprowadzenie dowodu z opinii innych biegłych posiadających odpowiednie specjalistyczne wykształcenie i doświadczenie w zakresie niezbędnym do poczynienia niezbędnych ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Stąd, w tym zakresie za wiarygodne i zasługujące na uwzględnienie Sąd uznał stanowisko biegłych O. i F., którzy na podstawie posiadanej wiedzy, doświadczenia i przeprowadzonych badań byli w stanie wyprowadzić jednoznaczne i co najważniejsze zgodne opinie co do kwestii, których nie był pewien biegły D.. Sąd dał natomiast wiarę opinii biegłego G. D. i uwzględnił ją w zakresie, w jakim biegły ten wyprowadził jednoznaczny wniosek co do tego, że treść testamentu została własnoręcznie napisana przez testator oraz że nie zawiera ona dopisków niepochodzących od testatora. Wnioski te zostały przez biegłego w należyty i wyczerpujący sposób uzasadnione. Są one również zgodne z twierdzeniami wskazanymi w opinii biegłej sądowej O.. Stąd, w tym zakresie Sąd uznał opinię biegłego D. za rzetelną i bezstronną, mogącą stanowić podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Brak było również podstaw do kwestionowania wiarygodności i mocy dowodowej dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości M. G.. W ocenie Sądu opinia biegłego jest w całości wiarygodna i stanowiła podstawę do ustalenia wartości przedmiotowej nieruchomości. Opinia została sporządzona przez biegłego z dużym doświadczeniem pracy w charakterze biegłego, posiadającego odpowiednią wiedzę fachową z zakresu szacowania nieruchomości. Biegły poprawnie zanalizował stan faktyczny, prawidłowo zgromadził materiały potrzebne do wydania opinii i sporządził ją uwzględniając wszystkie aspekty sprawy. Przy ocenie złożonej opinii Sąd miał również na uwadze, iż operat został wykonany przez biegłego zgodnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 września 2004 roku w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego (Dz.U. 2004 nr 207 poz. 2109), które określają szczegółowo sposób wykonania wyceny nieruchomości. Biegły zgodnie w powyższymi przepisami zastosował podejście porównawcze metodą korygowania ceny średniej, przy uwzględnieniu cen podobnych lokali mieszkalnych usytuowanych w dzielnicy W..

Wskazać należy, że strona pozwana zakwestionowała powyższą opinię biegłej, przedstawiając uwagi do opinii w piśmie z dnia 23 maja 2022 r. Dotyczyły one opisu przedmiotu wyceny, opisu budynku, wyposażenia lokalu, oceny poszczególnych cech dotyczących lokalu oraz kwestii obciążenia lokalu hipoteką. W konsekwencji, Sąd dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłej celem ustosunkowania się do tych zarzutów (k. 650). Biegła przedstawiła pisemną opinię uzupełniającą, w której w sposób szczegółowy i wyczerpujący odniosła się do zgłoszonych przez pozwanych zastrzeżeń. Odnośnie zarzutu dotyczącego lokalizacji lokalu w stosunku do miejsc użyteczności publicznej, w tym obniżających wartość lokalu (kategoria lokalizacja i sąsiedztwo) biegła wyjaśniła, że wzięła pod uwagę odległość od Instytutu (...) oraz Wojewódzkiego Szpitala zakaźnego, które nie wpływają na obniżenie atrakcyjności lokalu, odniosła się do zarzutu w jakiej odległości od nieruchomości znajdują się opisane przez pozwanych tereny zielone. W kwestia remontów budynków i źródła pozyskania danych w tym zakresie biegła wyjaśniła, że w opinii podała źródła danych, w tym te uzyskane od zarządcy nieruchomości, na dowód czego przytoczyła treść wymienianej korespondencji elektronicznej. Co się zaś tyczy odcięcia mediów w dacie śmierci spadkodawcy, biegła wskazała, że w kontekście oszacowania wartości rynkowej lokalu nie ma znaczenia, czy media są czasowo odłączone, istotne jest to, czy instalacje są doprowadzone. To zaś czy są wykorzystywane przez użytkownika czy nie jest wyłączną decyzją użytkownika i stwierdzenie, że do lokalu należy ponownie doprowadzić media, jest bezpodstawne. Biegła wyjaśniła, z jakich względów dokonała oceny dotyczącej stanu technicznego budynku, położenia budynku, uwzględniła brak balkonu oraz rozkład wyłącznie na stronę zachodnią. W zakresie obciążenia lokalu hipoteką biegła przedstawiła szczegółowe uzasadnienie z powołaniem się na stanowisko judykatury, które potwierdzało, że hipoteka pozostaje bez wpływu na oszacowaną wartość nieruchomości i pozostaje jedynie w związku z uzgodnioną ceną. Biegła podkreśliła, że rzeczoznawca majątkowy nie ma wiedzy dotyczącej rzeczywistego obciążenia nieruchomości na dzień oszacowania wartości rynkowej i dlatego obciążenia hipoteczne nie są uwzględniane przy określaniu wartości nieruchomości. Ostatecznie biegła w całości podtrzymała sporządzoną w sprawie opinię główną.

Wnioski biegłej ponownie zostały zakwestionowane przez pozwanych, którzy podtrzymali zastrzeżenia dotyczące obciążenia lokalu hipoteką. Pozwani zarzucili m.in., że biegła przekroczyła swoje uprawnienia gdyż zawarła w opinii rozważania prawne oraz sugestie dla Sądu orzekającego co do dalszego przebiegu postępowania. W dalszym ciągu pozwani powoływali się również na zapis § 38 rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego.

Sąd nie znalazł podstaw, by uwzględnić zarzuty pozwanych w jakimkolwiek ich zakresie. Przede wszystkim biegła w opinii uzupełniającej w żadnej mierze nie zawarła sugestii dla Sądu, a powołane przez nią orzecznictwo miało na celu tylko i wyłącznie wyjaśnienie, z jakich względów hipoteka nie wpływa na wyliczenie wartości nieruchomości. Biegła w sposób skrupulatny i szczegółowy starała się wyjaśnić powyższe okoliczności i brak jest podstaw, by czynić w tym względzie biegłej wkraczanie w kompetencje Sądu. Należy wskazać, że zapis § 38 rozporządzenia na które powoływali się pozwani jasno wskazuje, że obciążenia nieruchomości ograniczonymi prawami rzeczowymi bierze się pod uwagę, jeśli wpływają one na zmianę tej wartości. Skoro hipoteka w żaden sposób nie wpływa na zmianę wartości nieruchomości, nie było podstaw, by ją uwzględniać. Zgodny z doświadczeniem życiowym i zasadami logiki jest wniosek, że nieruchomość ma pewną określoną cenę podyktowaną uwarunkowaniami rynkowymi i czy będzie ona obciążona hipoteką, czy też nie, cena ta będzie taka sama. Jedyne co będzie różnić takie sytuacje, to sposób, w jaki cena nieruchomości ma zostać uiszczona, czyli np. w części na rzecz wierzyciela hipotecznego. Brak było więc podstaw, by dopuszczać w sprawie kolejną opinię uzupełniającą biegłej – kwestie dla sprawy istotne zostały przez biegłą szczegółowo wyjaśnione, a dalsze prowadzenie postępowania w tym zakresie spowodowałoby jedynie nieuzasadnione wydłużenie postępowania i zwiększenie jego kosztów.

Pobocznie należy wskazać, że pozwani zawarli w piśmie sformułowanie: „dodatkowo aktualne pozostają pozostałe zastrzeżenia zawarte w piśmie z dnia 23 maja 2022 r.”. Takie ogólne „zastrzeżenie” nie mogło jednak odnieść skutku. Skoro biegła szczegółowo odniosła się do tych zarzutów, rolą pozwanych było przytoczenie argumentacji wskazującej, dlaczego stanowisko biegłej w tym zakresie nie było prawidłowe czy dostateczne. Ogólne zakwestionowanie opinii uzupełniającej bez wskazania konkretnych zarzutów i ich uzasadnienia, nie mogło więc odnieść zamierzonego przez pozwanych skutku.

Sąd dał wiarę przesłuchaniu stron. Zważyć należy, że zeznania zarówno strony powodowej, jak i pozwanych, były co do zasady zbieżne, zgodne z dowodami z dokumentów zgromadzonymi w aktach sprawy.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. Sąd pominął dowód z faktur przedłożonych przez stronę pozwaną (k. 134-135), jak również z zeznań zawnioskowanych przez pozwaną świadków J. M. (2) i J. W., uznając je za niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Nadmienić przy tym należy, że w przypadku ww. faktur nie wynika z nich jakoby faktycznie wydatki, które one obrazują, związane były z remontem lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) (albowiem jako adres nabywcy R. J. wskazano ul. (...) W.). Jeżeli zaś chodzi o zeznania świadków, to Sąd uznał ten dowód za zbędny dla rozstrzygnięcia z uwagi na to, że wysokość nakładów poniesionych przez pozwanych na lokal będący przedmiotem zapisu wynika z przedłożonych przez nich potwierdzeń zapłaty. Nie sposób przyjąć aby świadkowie ci posiadali bardziej szczegółową wiedzę co do wysokości tych nakładów i aby ich zeznania mogły stanowić wiarygodny dowód mający istotne znaczenie dla dokonania rozliczeń stron.

Sąd wydał wyrok na podstawie art. 15zzs ( 2) ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem(...), innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało co do zasady na uwzględnienie.

W sprawie niniejszej powódka R. K. wystąpiła przeciwko pozwanym solidarnie spadkobiercom R. J. i E. W. o zapłatę kwoty 209.000 zł, tytułem wykonania zapisu testamentowego, na podstawie którego T. J. (1) zapisał na jej rzecz nieruchomość lokalową położoną w W. przy ul. (...) oraz wszystko co się w niej znajduje. Dochodzona pozwem kwota stanowić miała równowartość wartości ww. lokalu mieszkalnego, który przed wykonaniem zapisu na rzecz powódki został zbyty przez pozwanych na rzecz osób trzecich.

W okolicznościach niniejszej sprawy nie budziło wątpliwości to, że spadkobiercami T. J. (1) (ojczyma powódki) zmarłego w dniu 3 stycznia 2013 r. są pozwani R. J. i E. W.. Prawomocnym postanowieniem w postępowaniu wszczętym z wniosku powódki R. K. w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po T. J. (1), wydanym w dniu 18 grudnia 2014 r. sygn. akt. I Ns 950/13, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie stwierdził bowiem, że spadek po zmarłym T. J. (1) nabyli na podstawie ustawy R. J. oraz E. W. po 1/2 spadku każdy z nich.

Jako podstawę dla dochodzonego pozwem roszczenia, powódka wskazywała zapis testamentowy dokonany przez T. J. (1) na jej rzecz w testamencie własnoręcznym sporządzonym przez niego w dniu 1 grudnia 2009 r., w którym zapisał on na rzecz powódki nieruchomość lokalową położoną w W. przy ul. (...) oraz wszystko co się w niej znajduje. W tym miejscu wskazać należy, że zgodnie z art. 968 § 1 k.c., spadkodawca może przez rozrządzenie testamentowe zobowiązać spadkobiercę ustawowego lub testamentowego do spełnienia określonego świadczenia majątkowego na rzecz oznaczonej osoby (zapis zwykły). Niewątpliwie zatem, wobec prawomocnego uznania przez sąd w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, że z uwagi na wartość pozostałej masy spadkowej po spadkodawcy T. J. (1), jego spadkobiercami ustawowymi są pozwani, rozrządzenie zawarte w przedmiotowym testamencie z dnia 1 grudnia 2009 r. uznać należy za zapis testamentowy na rzecz powódki.

W chwili sporządzania testamentu przez spadkodawcę jedynym dopuszczalnym prawnie rodzajem zapisu był zapis zwykły. Instytucja zapisu windykacyjnego została wprowadzona do polskiego porządku prawnego dopiero ustawą z dnia 18 marca 2011 roku o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2011.85.458), toteż nie miała zastosowania w niniejszej sprawie.

Niemniej jednak, dla oceny istnienia roszczenia powódki o wykonanie zapisu testamentowego, konieczne było w pierwszej kolejności zbadanie ważności przedmiotowego testamentu, w którym ów zapis został zawarty. Ważność testamentu stanowi bowiem materialnoprawną przesłankę uwzględnienia powództwa co do zasady, a tym samym jej ustalenie jest obowiązkiem Sądu rozpoznającego sprawę merytorycznie. Na uwadze należy mieć także to, że strona pozwana w toku całego postępowania konsekwentnie podnosiła zarzut nieważności ww. testamentu, a tym samym zawartego w nim zapisu.

Jedną z przewidzianych przez ustawodawcę form sporządzenia testamentu jest testament własnoręczny (holograficzny). Zgodnie z art. 949 § 1 k.c., spadkodawca może sporządzić testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą. Co istotne, przepisy dotyczące sposobów sporządzania poszczególnych rodzajów testamentów, nie tylko testamentu własnoręcznego, traktowane są jako przepisy bezwzględnie obowiązujące. W związku z tym każde uchybienie tym przepisom i niedochowanie któregoś z zastrzeżonych w nich rygorów skutkuje co do zasady bezwzględną nieważnością testamentu. Wyjątek w tym zakresie wprowadza art. 949 § 2 k.c. co do wymogu oznaczenia daty, stanowiąc, iż brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu własnoręcznego, jeżeli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów (zob. E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 9, Warszawa 2019).

Jak wynika z przytoczonego powyżej art. 949 § 1 i 2 k.c. do bezwzględnych wymogów ważności testamentu holograficznego należy: własnoręczne napisanie przez testatora całego testamentu oraz jego podpisanie przez testatora. W sprawie niniejszej, nie budzi wątpliwości to, że testament, na który powołuje się powódka został w całości własnoręcznie napisany przez T. J. (1). Wniosek ten jednoznacznie wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu grafologii i pisma ręcznego G. D., którą Sąd w tym zakresie podziela. Biegły ten po dokonaniu dokładnego zbadania dokumentu testamentu i porównania go z innym zaoferowanym przez strony porównawczym materiałem piśmienniczym T. J. (1), bez żadnych wątpliwości potwierdził, że testament rozpoczynający się od słów: „Ja J. T. urodz. (...)…”, a kończący słowami „…napisałem osobiście przy światku”, został własnoręcznie napisany przez T. J. (1), jak również, że treść testamentu nie zawiera dopisków niepochodzących od testatora.

Podkreślenia wymaga także to, że testament ten opatrzony został datą jego sporządzenia (1 grudnia 2009 r.) i miejscem sporządzenia (W.). W nagłówku testamentu po lewej stronie zamieszczono również dane osobowe testatora (J. T. u. (...) wieś P. adres W. (...) imiona rodziców J. M. (1)). W lewym dolnym rogu testamentu zawarto także dane świadka (J. D., ur. (...) w W., pesel (...), zam. W. ul. (...)) opatrzone własnoręcznym podpisem świadka składającym się z pierwszej litery imienia i nazwiska oraz miejscem i datą oznaczonymi jako „W.. 01.12.2009 r.”, przy czym zauważyć należy, że w przypadku testamentu holograficznego, dla jego ważności obecność świadków przy jego sporządzaniu nie jest prawnie wymagana. Tym samym zawarcie na dokumencie testamentu danych czy podpisu świadka nie ma żadnego znaczenia dla ważności testamentu.

Kluczową dla niniejszej sprawy przesłanką ważności testamentu holograficznego jest zaś ustalenie, czy przedmiotowy testament T. J. (1) opatrzony został jego podpisem. Podpis spadkodawcy pod testamentem własnoręcznym, dla jego ważności musi być przy tym postawiony przez niego odręcznie (zob. R. Podpłoński, Podpis elektroniczny, s. 29; E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 9, Warszawa 2019).

Podkreślić przy tym należy, że za własnoręczny podpis testatora T. J. (1) nie może zostać uznane wymienienie jego danych zawarte w nagłówku testamentu czy w samej jego treści. W judykaturze i doktrynie dominuje bowiem pogląd, że podpis nie może znajdować się na początku testamentu, w jego tekście ani na marginesie pisma (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 1995 r., sygn. III CZP 56/95 (OSNC 1995, Nr 9, poz. 127, z glosami A. Szpunara, Rej. 1995, Nr 12, s. 80 i M. Niedośpiała, Pal. 1996, Nr 5–6, s. 251); E. Skowrońska-Bocian, Komentarz, s. 124). W uchwale (7) z dnia 5 czerwca 1992 r., sygn. III CZP 41/92 (OSNCP 1992 nr 9, poz. 147) Sąd Najwyższy wprost wskazał także, że podpis spadkodawcy w testamencie własnoręcznym (art. 949 § 1 KC) powinien być pod rygorem nieważności złożony pod pismem zawierającym rozporządzenie na wypadek śmierci. W razie zamieszczenia podpisu w innym miejscu testament jest ważny tylko wówczas gdy związek podpisu z treścią rozporządzenia jest oczywisty.

Zauważyć należy, że ustawodawca nie precyzuje, co rozumie przez pojęcie podpisu. Niemniej w doktrynie powszechnie uznaje się, że co do zasady podpis winien składać się z czyjegoś imienia i nazwiska. Dopuszcza się także podpisanie się inicjałem imienia i nazwiskiem, a nawet samym nazwiskiem, choćby w formie skróconej, jeżeli testator stale się takim podpisem posługiwał (a więc np. początkowymi literami obejmującymi większą część nazwiska oraz fantazyjnym zakończeniem zamiast końcówki nazwiska np. "ski" czy "cki") (tak: E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 9, Warszawa 2019; M. Pazdan, w: Pietrzykowski, Komentarz KC, 2015, t. II, art. 949, Nb 15. ). Nie kwalifikuje się jako podpisu samych inicjałów, parafy (M. Pazdan, w: K. Pietrzykowski, Komentarz KC, t. 2, 2011, s. 1091; E. Skowrońska-Bocian, Komentarz, s. 122; odmiennie jednak M. Rzewuski, Podpis spadkodawcy, s. 135; J. Haberko, w: Gutowski, Komentarz KC, 2016, t. II, art. 949, Nb 27). Złożenie podpisu nieczytelnego, co do zasady, nie będzie spełniało wymagania podpisania testamentu własnoręcznego w rozumieniu art. 949 § 1 KC (K. Osajda w: Kodeks cywilny. Komentarz., red. prof. dr hab. Konrad Osajda; 2021). W doktrynie wskazuje się jednak, że sama nieczytelność podpisu spadkodawcy nie niweczy ważności testamentu w sposób automatyczny, ale wprowadza ona istotny element niepewności co do identyfikacji osoby testatora i autentyczności jego podpisu. Według przyjętego w doktrynie stanowiska (E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 9, Warszawa 2019), które Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela, w przypadku podpisu nieczytelnego, podpis ten powinien być każdorazowo weryfikowany w drodze opinii biegłego sądowego z zakresu analizy pismoporównawczej, by ocenić, czy podpis taki wykazuje cechy znamienne dla pisma testatora objętego treścią testamentu (i ewentualnie w porównaniu z innymi próbkami jego pisma, jeśli są dostępne) i czy testator stale się w taki sposób podpisywał (co wymagać będzie porównania tego podpisu z podpisami zamieszczonymi przez niego za życia na innych dokumentach).

Podkreślić należy, że skrócona forma podpisu (brak pełnego imienia i nazwiska) nie oznacza wszak, że dokument ten nie spełnia wymogów ważności testamentu w myśl art. 949 § 1 k.c. Przepisy prawa cywilnego z reguły nie wskazują z jakich elementów musi składać się podpis. Brak więc podstaw do przyjęcia, że Kodeks cywilny używając określenia „podpis” lub „podpisze” wskazuje na jakąś jednoznaczną formę podpisu, obejmującą co najmniej nazwisko w pełnym brzmieniu. Obecnie w utrwalonej praktyce obrotu za ważny podpis uważa się nie tylko podpis imieniem i nazwiskiem lub podpis samym nazwiskiem, lecz także – i najczęściej – skrót podpisu („podpis nieczytelny”), którego wystawca zwykle używa przy podpisywaniu dokumentów i który jest „godłem” jego podpisu. Przez podpis w rozumieniu art. 949 § 1 k.c. należy rozumieć określający osobę testatora znak odręczny odpowiedni dla danej formy pisma zawierającego testament (por. m.in. uchwałę składu 7 sędziów SN (zasada prawna) z 28 kwietnia 1973r., III CZP 78/72, OSNC 1973/12/207 czy też uchwałę SN z 23 kwietnia 1960r., 3 CO 8/60, OSN 1961/1/27).

Doktryna i orzecznictwo wyrażają szereg odmiennych poglądów co do tego, jak powinien wyglądać podpis spadkodawcy w kontekście testamentu własnoręcznego. W tym zakresie sporne jest np., czy konieczne jest skorzystanie przez spadkodawcę z pełnego imienia i nazwiska, czy też może on być identyfikowany w inny sposób, przykładowo przez pseudonim czy jedynie znak graficzny, którego stale używa. Nie wchodząc w szczegóły, wystarczy wskazać, że zasadne jest twierdzenie, wedle którego za podpis spadkodawcy należy uznać taki znak graficzny, który pozwoli na bezsporną identyfikację autora oświadczenia woli i będzie korelował z twierdzeniem, że piszący działał cum animo signandi, a w rezultacie także cum animo testandi ( M. Rzewuski, Podpis, s. 295). Przejawem takiej linii poglądowej jest np. stanowisko SN, który przyjął, że jeżeli spadkodawca w życiu codziennym i w stosunkach prawnych posługiwał się pseudonimem i nim podpisze testament (a nie prawdziwym imieniem i nazwiskiem), to taki podpis uważa się za wypełniający wymóg własnoręcznego podpisania testamentu (wyr. SN z 23.10.2020 r., III CSK 134/18, Legalis) (powołane za: M. Załucki (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 3, Warszawa 2023, Sip Legalis).

W uchwale z dnia 23 kwietnia 1960 r., III Co 8/60, (OSNCK 1961, nr 1, poz. 27) Sąd Najwyższy stwierdził, że do ważności testamentu holograficznego zawartego w liście wystarczy podpisanie go tylko imieniem, jeżeli stosunek osobisty spadkodawcy i adresata uzasadnia tego rodzaju podpis. W uchwale 7 Sędziów z dnia 28 kwietnia 1973 r. III CZP 78/72 (OSNC 1973, nr 12, poz. 207), Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ważny jest testament własnoręczny zawarty w liście spadkodawcy skierowanym do spadkobiercy, podpisany w sposób określający jedynie stosunek rodzinny. W stanie faktycznym, na tle którego powstało zagadnienie testament zawarty w liście był podpisany słowem “wujek”. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy uznał za ważny podpis złożony w każdej postaci, także skrót (podpis nieczytelny), którego wystawca zwykłe używa (powołane za: postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 9 grudnia 2008 r., sygn. II CSK 514/08, Sip Legalis).

Podpis spadkodawcy nie musi być czytelny w tym sensie, że nie musi odzwierciedlać zapisanych ręcznie znaków graficznych składających się na graficzne odwzorowanie imienia i nazwiska; ważne jednak, by złożony podpis był rozpoznawalny przez spadkobierców. W razie konieczności niezbędne będzie ustalenie, że podpis został złożony przez spadkodawcę, a nie inną osobę. Pomocne w tym zakresie będzie także to, że całość testamentu zostanie sporządzona pismem ręcznym (tak: M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom III. Komentarz. Art. 627–1088. Wyd. 3, Warszawa 2022, Sip Legalis).

Przy ocenie dopuszczalnej treści, jaką powinien obejmować podpis testamentowy, należy uwzględniać funkcje podpisu, zwyczaje społeczne oraz nawyki samego testatora. Jednym z przejawów tego rozumowania jest aprobata dla poglądu, w myśl którego należy uwzględniać cechy, jakie są odpowiednie dla danej formy pisma zawierającego testament. Im większe jednak odstępstwo od ogólnie aprobowanego wzorca podpisu, tym większe ryzyko uznania, że wymagania tego nie spełniono (tak: B. Kucia [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom VI. Spadki (art. 922-1087), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2019, art. 949, Sip Lex).

W doktrynie wskazuje się na wiele istotnych funkcji pełnionych przez podpis na testamencie własnoręcznym:

1) dokumentuje zakończenie sporządzania testamentu (przed podpisaniem można mówić jedynie o projekcie testamentu);

2) pozwala na identyfikację spadkodawcy jako autora testamentu;

3) utrudnia sfałszowanie aktu ostatniej woli (ze względu na wymaganie własnoręcznego napisania takiego testamentu znaczenie tej cechy podpisu jest mniejsze);

4) podkreśla solenny charakter testamentu jako czynności prawnej;

5) dowodzi animus testandi spadkodawcy (tak: K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022, Sip Legalis).

Podpis spadkodawcy potwierdza jego wolę testowania ( animus testandi), pozwala zidentyfikować osobę testatora oraz oznacza, iż złożone oświadczenie jest ukończonym testamentem. Tę ostatnią funkcję podpisu A. Szpunar wysuwa na pierwsze miejsce, na drugim zaś plasuje funkcję polegającą na identyfikacji spadkodawcy (A. Szpunar, glosa do uchw. SN z 9.5.1995 r., III CZP 56/95, Rej. 1995, Nr 12, s. 82) (tak: K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. T II. Komentarz. Art. 450–1088. Przepisy wprowadzające, Wyd. 10, Warszawa 2021, Sip Legalis).

Właściwie zgodne jest stanowisko, że nie wystarczy zamieszczenie pod oświadczeniem inicjałów testatora. Wyjątek dopuszcza L. Stecki, w: Winiarz , Komentarz 1989, t. II, s. 847, gdy "w konkretnych okolicznościach nie ma żadnych wątpliwości co do autorstwa rozrządzenia" (tak: K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. T II. Komentarz. Art. 450–1088. Przepisy wprowadzające, Wyd. 10, Warszawa 2021, Sip Legalis; ale także dla porównania: K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. T II. Komentarz. Art. 450–1088. Przepisy wprowadzające, Wyd. 10, Warszawa 2021, Sip Legalis; J. Ciszewski, J. Knabe [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. P. Nazaruk, LEX/el. 2022, art. 949, Sip Lex).

Inicjały to początkowe litery imienia i nazwiska. Parafa oznacza "skrót podpisu zwykle urzędowego; inicjały podpisującego dokumenty, list" (por. Słownik języka polskiego, PWN, Warszawa 1978, t. 2, s. 601). Trzeba jednak odróżnić pojęcie parafy od skrótu podpisu. Pierwsze w ścisłym tego słowa znaczeniu - jeśli chodzi o formę - oznacza znak ręczny składający się z inicjałów, drugie - skrócony podpis przez pominięcie niektórych liter w celu uczynienia go krótszym. Parafę odróżnia od podpisu przede wszystkim funkcja. Parafa stanowi bowiem sposób sygnowania dokumentu, mający świadczyć o tym, że jest on przygotowany do złożenia podpisu. Nawet wówczas, gdy parafujący zamiast inicjałów zamieści na dokumencie swój pełny podpis, jego znak zachowa znaczenie przygotowania dokumentu do złożenia na nim podpisu. O merytorycznym znaczeniu znaku bowiem przesądzi w takim wypadku treść dokumentu. (tak: uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 30 grudnia 1993 r. III CZP 146/93, Sip Legalis).

W doktrynie i judykaturze również dopuszcza się podpis skrócony, tj. złożony z opuszczeniem niektórych liter lub końcówki nazwiska, pod warunkiem że testator posługiwał się zwykle takim skrótem i nie ogranicza się on jedynie do inicjałów lub zarysu kreski. W piśmiennictwie prawniczym i orzecznictwie panuje słuszny pogląd, że nazwisko może mieć postać niekoniecznie czytelną, lecz charakterystyczną dla osoby podpisującej. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z 30.12.1993 r. stwierdził, że „podpis nieczytelny stanowi wyraz woli napisania nazwiska jedynie wtedy, gdy podpisujący w taki właśnie sposób pisze swoje nazwisko, składając podpis na dokumentach. Dlatego też podpis nieczytelny powinien być złożony w formie zwykle używanej ( ...), która jest tym samym znana szerszemu kręgowi osób. Tak wykonany podpis, choć nie daje się odczytać, wyraża napisane nazwisko, a zarazem pełni funkcję identyfikacyjną”. Wymagane jest zatem, by sygnatariusz, opatrując pisma podpisem nieczytelnym, stale posługiwał się tą samą jego postacią (tak: M. Maciejewska-Szałas [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. M. Balwicka-Szczyrba, A. Sylwestrzak, Warszawa 2022, art. 949, Sip Lex).

Nazwisko w formie skróconej może być uznane za ważny podpis tylko wówczas, gdy testator zwykł się nim posługiwać i gdy skrót ten nie ogranicza się jedynie do inicjałów lub zarysu kreski. Ponadto musi on być na tyle dokładny, aby każdy, kto znał nazwisko spadkodawcy, mógł je odczytać (E. Skowrońska-Bocian, Komentarz..., kom. do art. 949, nt 26). W orzecznictwie Sądu Najwyższego zaznacza się jednak liberalne podejście do wymogów dotyczących podpisu (tak: J. Ciszewski, J. Knabe [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. P. Nazaruk, LEX/el. 2022, art. 949, Sip Lex).

W wyroku z dnia 27 kwietnia 2016 r. sygn. II CSK 518/15 Sąd Najwyższy podkreślił, że podpis może być skrócony, nie musi być czytelny, zatem pominięcie w nim pewnych liter nie musi świadczyć o podpisaniu się innym nazwiskiem, a jedynie o skorzystaniu z dopuszczalnej i stosowanej praktyki złożenia własnoręcznego podpisu w sposób skrócony, za pomocą techniki oddającej indywidualne cechy piszącego. Pomijanie pewnych liter, zwłaszcza samej końcówki nazwiska jest, w praktyce obrotu prawnego powszechne. Wymaga się jednak, by napisany znak ręczny - przy całej tolerancji, co do kształtu własnoręcznego podpisu - stwarzał dla osób trzecich pewność, że podpisujący chciał podpisać się pełnym swoim nazwiskiem oraz, że uczynił to w formie, jakiej przy podpisywaniu dokumentów stale używa. W konsekwencji minimum wymagań koniecznych do uznania znaku pisarskiego za podpis jest to, by wyrażał, co najmniej nazwisko, umożliwiał identyfikację autora, przynajmniej według takich kryteriów, jak cechy indywidualne i powtarzalne.

Za poglądem, że nie szkodzi też opuszczenie litery w nazwisku opowiedziała się doktryna (tak: K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. T II. Komentarz. Art. 450–1088. Przepisy wprowadzające, Wyd. 10, Warszawa 2021, Sip Legalis).

Nazwisko testatora nie musi więc wystąpić w pełnym brzmieniu, lecz testator może posłużyć się skróconym podpisem, np. w zakresie końcówki nazwiska, jeżeli testator stale się takim podpisem posługiwał (a więc np. początkowymi literami obejmującymi większą część nazwiska oraz fantazyjnym zakończeniem zamiast końcówki nazwiska np. "ski" czy "cki") (tak: E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 10, Warszawa 2021, Sip Legalis ale także analogicznie B. Kucia [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom VI. Spadki (art. 922-1087), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2019, art. 949, Sip Lex).

Dla uznania ważności testamentu koniecznym więc było ustalenie, w jakich kategoriach należy traktować podpis zamieszczony przez spadkodawcę pod tekstem testamentu – czy jest to jedynie parafa czy może skrócona wersja podpisu i w tym zakresie Sąd opowiada się za drugim ze stanowisk. Otóż wskazać należy, że podpis spadkodawcy nie ogranicza się jednie do pierwszych liter jego imienia i nazwiska – pierwszy znak jest fantazyjną wersją litery (...). Kolejne natomiast nawet dla osoby nieznającej podpisu spadkodawcy pozwalają wyróżnić litery (...) A Z, które zawierają się w nazwisku spadkodawcy, stanowiąc jego skróconą wersję. Z powyższych poglądów doktryny i orzecznictwa wynika, że tego typu rozwiązanie jest dopuszczalne, oczywiście o ile jest to typowy dla spadkodawcy podpis i możliwy dla identyfikacji przez jego bliskich.

Niewątpliwie podpis ma również zadanie identyfikację i określenie osoby od której pochodzi, zwłaszcza w sytuacji gdy może być to wątpliwa kwestia (np. dokument podpisano nieczytelnym podpisem a w samym piśmie nie wskazano danych osoby, od której pochodzi). Z taką sytuacją nie mamy jednak do czynienia w niniejszej sprawie. Biegli ustalili, że testament pochodzi od spadkodawcy i nie został w żadnym zakresie przerobiony czy podrobiony, zaś forma podpisu pod testamentem, była typowa dla spadkodawcy. Skoro niewątpliwym jest, że podpis zamieszczony pod testamentem został uczyniony przez spadkodawcę, który własnoręcznie sporządził testament, w którym wskazał (czytelnie) swoje dane i nie ma wątpliwości, od kogo pochodzi, podpisanie testamentu stosowaną zwykle przez spadkodawcę wersją jego podpisu było wystraczające do uznania jego skuteczności. Orzecznictwo dopuszcza nawet podpisanie sformułowaniem ”wujek” czy pseudonimem, nie ma podstaw, by uznać testament za nieważny jedynie z tych względów, że podpis spadkodawcy nie został złożony przy użyciu wszystkich liter jego imienia i nazwiska, a co należy ponownie podkreślić, było dla niego typowym zachowaniem i był to jego w pełni zindywidualizowany, nawykowy sposób podpisywania się. Trudno przy tym wymagać, by na potrzeby sporządzania testamentu, spadkodawca musiał wypracować nową wersję swojego podpisu.

Sąd nie miał również wątpliwości, iż podpis stanowił również dowód zakończenia testamentu. Tekst testamentu kończył się stwierdzeniem „powyższy testament napisałem osobiście przy „światku” i bezpośrednio pod tym tekstem zamieszczono skróconą wersję podpisu spadkodawcy.

Nawet gdyby uznać hipotetycznie (czego Sąd jednak nie podziela), że zamieszczony pod tekstem skrócony podpis spadkodawcy był w istocie jedynie parafą, należało zwrócić uwagę, jaka jest funkcja parafy. Otóż zwyczajowo wyraża ona jedynie wstępną akceptację projektowanego oświadczenia, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. O tym, że testament wyrażał rzeczywistą wolę spadkodawcy, a nie był jedynie projektem, świadczy obecność świadka podczas sporządzania testamentu oraz umieszczenie jego danych i podpisu. Gdyby uznać, że zamieszczony podpis był jedynie parafą spadkodawcy, należałoby stwierdzić, że był to jedynie projekt testamentu. Nie jest to wniosek zgodny z zasadami logiki czy doświadczeniem życiowym – nikt przecież nie sporządza przy świadku projektów dokumentów. Świadek z reguły (choć w tym przypadku nie był oczywiście wymagany i jego obecność nie miała znaczenia) ma za zadanie potwierdzić, że dana czynność miała miejsce, nie zaś, że osoba planowała czy projektowała daną czynność dopiero wykonać. Skoro spadkodawca zadał sobie trud sporządzenia testamentu przy świadku, w ocenie Sądu dążył w ten sposób do dodatkowego „wzmocnienia” testamentu i nie miałoby to miejsca, gdyby jedynie projektował tekst testamentu. W ocenie Sądu jest to dodatkowy argument który potwierdza, że podpis zamieszczony pod testamentem nie może być uznany jedynie za parafę.

Istotne w sprawie było więc to, by okoliczności sporządzenia testamentu nie nasuwały wątpliwości przez kogo testament został sporządzony i podpisany – takich wątpliwości w sprawie nie było, co potwierdzały opinie biegłych. Całokształt ujawnionych okoliczności doprowadził Sąd do przekonania, iż podpis zamieszczony pod testamentem należało traktować jako typową dla spadkodawcy, skróconą wersję jego podpisu. W braku dowodów, że nie został on złożony przez spadkodawcę, brak było uzasadnionych podstaw, by kwestionować ważność testamentu.

Powyższe ustalenia Sąd oparł na wnioskach wynikających z opinii głównej i uzupełniającej biegłej sądowej z zakresu grafologii, psychografologii i badań pisma ręcznego w tym pisma patologicznego E. O. oraz z opinii biegłego sądowego z zakresu ekspertyzy pisma ręcznego M. F., które w wywiedzionych wnioskach były zgodne, a w których biegli ci jednoznacznie stwierdzili, że nieczytelny podpis pod przedmiotowym testamentem z dnia 1 grudnia 2009 r. nakreślony został przez testatora. Sąd pominął przy tym wnioski wynikające w tym zakresie z opinii biegłego sądowego G. D., który wprost wskazał, że nie może wykluczyć ani nie może potwierdzić, że jest to podpis testatora. Biegły ten nie był zatem w stanie postawić jednoznacznej oceny co do okoliczności mającej kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Stąd, za wiarygodne i zasługujące na uwzględnienie Sąd uznał stanowisko dwóch innych biegłych powołanych w niniejszym postępowaniu (wskazanych powyżej), który na podstawie posiadanej wiedzy, doświadczenia i przeprowadzonych badań byli w stanie wyprowadzić jednoznaczne i co najważniejsze zgodne opinie.

Biegli E. O. i M. F. wprost wskazali, że nieczytelny podpis w formie parafy pod testamentem T. J. (1) z dnia 1 grudnia 2009 r. został nakreślony przez testatora. Dokonując szczegółowego badania ww. parafy biegli nie stwierdzili wystąpienia cech jej fałszerstwa bądź jakiejkolwiek ingerencji w podłoże lub środek kryjący, cech pisma charakterystycznych dla naśladownictwa ścisłego (niewolniczego) lub fałszerstwa metodą na prześwit. Porównanie w/w parafy ze zgromadzonym obszernym materiałem porównawczym doprowadził biegłych do wniosku, że T. J. (1) zwyczajowo na przestrzeni lat w różnorodnych sytuacjach posługiwał się podpisem w formie parafy, a ta widniejąca na testamencie posiada cechy pisma testatora występujące w formie powtarzalnej i nawykowej jako wyuczone, zindywidualizowane i jego utrwalone nawyki grafomotoryczne, zaś spójności te jednoznacznie potwierdzają, że parafę sporządziła ta sama osoba, która jest autorem materiałów porównawczych. Biegli wskazali także, że parafa na testamencie zawiera cechy patologiczne pisma związane z charakterystycznymi cechami pisma starczego, które nie są jednak efektem fałszerstwa a typowymi znamionami pisma starczego, które było typowe dla testatora w tym okresie czasu, w którym sporządzony został testament. Sąd w pełni podzielił powyższe wnioski biegłych, przyjmując je za własne i w konsekwencji uznając autentyczność podpisu T. J. (1) pod testamentem z dnia 1 grudnia 2009 r., a tym samym ważność tego testamentu. Tym samym, powództwo podlegało uwzględnieniu co do zasady.

Sporną kwestią była wartość lokalu, która stanowiła podstawę określenia kwoty zapisu testamentowego. Wartość lokalu mieszkalnego nr (...), usytuowanego w budynku położonym w W. przy ul. (...), została ustalona w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu wyceny nieruchomości M. G., według stanu na dzień 3 stycznia 2013 r. a według cen obecnych na kwotę 339.850 zł.

Wskazać należy, że pozwani dokonali szeregu wpłat na poczet należności związanych z lokalem nr (...) przy ul. (...). W pierwszej kolejności należy odnieść rozważania do kwoty poniesionej na pokrycie podatku od spadku. Wskazać bowiem należy, że pozwani nie ponieśliby tego kosztu w odniesieniu do powyższej nieruchomości, gdyby wykonali zapis testamentowy. Niemniej jednak w aktach sprawy nie znajduje się rozgraniczenie ile wynosi podatek dla poszczególnych składników spadku. Mając też na uwadze kwestionowanie przez pozwanych ważności testamentu należało jednakże podatek ten uwzględnić jako nakład pozwanych na przedmiotową nieruchomość w wysokości po 11.985 zł. Zasługiwały także na uwzględnienie wpłaty pozwanych związane z zaległościami w utrzymaniu lokalu, które w odniesieniu do pozwanego R. J. wyniosły łącznie 13.443,64 zł (k. 121, 123, 125, 127, 129, 130, 131, 133), zaś co do E. W. kwotę 2.329,09 zł (k. 122, 124, 126, 128, 132). Pozwani ponieśli także wspólnie w dniu 3 listopada 2015 r. w kwocie 150 zł, koszt wykreślenia z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej na ww. lokalu nr (...) przy ul. (...), ustanowionej na zabezpieczenie zwrotu udzielonej i zwaloryzowanej bonifikaty (k. 136), którą Sąd rozdzielił po połowie. Wobec powyższego kwoty do odjęcia to w odniesieniu do pozwanego R. J. kwota 13.368,64 zł, zaś co do E. W. kwota 2.404,09 zł.

Co do żądanych tytułem opóźnienia w wykonaniu zapisu odsetek wskazał Sąd, że zgodnie z art. 970 k.c. w braku odmiennej woli spadkodawcy zapisobierca może żądać wykonania zapisu niezwłocznie po ogłoszeniu testamentu. Na gruncie niniejszej sprawy powódka żąda zasądzenia odsetek od dnia 4 lutego 2016 r., a zatem od dnia następnego po dniu wyznaczonym pozwanym na wykonanie zobowiązania wynikającego z testamentu T. J. (1) - tj. zawarcia umowy przeniesienia własności nieruchomości w wykonaniu zapisu zwykłego. Pozwani wezwani pismami z dnia 21 stycznia 2016 r. nie stawili się na termin dokonania czynności, gdyż jak zeznali byli przekonani, że testament jest nieważny. Ważność testamentu, w tym zapisu zwykłego uczynionego w jego treści, została zaś ustalona w toku niniejszego postępowania. Powódka zaś nie wzywała pozwanych do zapłaty skonkretyzowanej kwoty. Za takie wezwanie należy uznać dopiero doręczenie pozwanym odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 3 listopada 2017 r. w odniesieniu do pozwanej E. W. i w dniu 14 listopada 2017 r. w stosunku do pozwanego R. J.. W tej dacie skonkretyzowane co do wysokości roszczenie należne tytułem wykonania zapisu uczynionego na rzecz powódki przez spadkodawców dotarło do pozwanych. Niemniej jednak wobec faktu kwestionowania ważności testamentu przez pozwanych, jak również mając na uwadze, że dopiero biegły sądowy M. F. w swojej opinii z dnia 23 listopada 2020 r. kategorycznie wskazał, że autorem parafy pod treścią testamentu jest T. J. (1), a opinia została doręczona pozwanym, za pośrednictwem pełnomocnika, w dniu 22 grudnia 2020 r., należało odsetki zasądzić od dnia następnego.

W tym miejscu wskazać także należy, że roszczenie powódki o solidarną zapłatę na jej rzecz przez pozwanych jako spadkobierców w wykonaniu zapisu testamentowego sformułowane zostało nieprawidłowo. Zgodnie bowiem z art. 971 zd. 1 k.c., jeżeli spadek przypada kilku spadkobiercom, zapis obciąża ich w stosunku do wielkości ich udziałów spadkowych, chyba że spadkodawca postanowił inaczej. Jak wynika zaś z postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie z dnia 18 grudnia 2014 r. sygn. akt. I Ns 950/13, każdy z pozwanych nabył po 1/2 spadku po T. J. (1). Stąd, pozwani nie ponoszą odpowiedzialności solidarnej względem powódki.

W związku z powyższym, kwota stanowiąca połowę ustalonej powyżej wartości przedmiotu zapisu tj. 169.925 zł, odpowiadająca zakresowi odpowiedzialności pozwanych wedle odziedziczonych udziałów spadkowych, pomniejszona o wartość nakładów poniesionych przez każdego z pozwanych na tę nieruchomość została zasądzona odpowiednio w p. 1 i 2 wyroku.

Sąd jednocześnie nie uwzględnił zarzutu strony pozwanej, która wniosła o oddalenie powództwa powołując się również na naruszenie zasad współżycia społecznego. Zgodnie z art. 5 k.c., nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Domniemywa się, że korzystający ze swego prawa podmiotowego czyni to zgodnie z zasadami współżycia społecznego oraz społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. W konsekwencji, ciężar dowodu istnienia okoliczności faktycznych uzasadniających ten zarzut spoczywa na tym, kto ten zarzut podnosi.

W niniejszej sprawie, strona pozwana podniosła, że sprzeczne z zasadami współżycia społecznego było działanie powódki polegające na żądaniu wydania nieruchomości w czasie kiedy pozwani dokonali spłaty zadłużenia we wspólnocie mieszkaniowej, wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej oraz przeprowadzili remont nieruchomości. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednakże powyższego nie potwierdził. Nadto, okoliczność, że powódka dobrowolnie oddała pozwanym klucze do mieszkania nie jest wystraczająca dla uznania, by doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego, w szczególności wziąwszy pod uwagę sam charakter roszczenia o zapłatę w wykonaniu zapisu testamentowego. Trudno bowiem sądzić, że powódka miałaby nie wydać lokalu pozwanym, skoro nie dysponowała aktem własności do nieruchomości, zaś pozwani konsekwentnie zaprzeczali ważności testamentu, w związku z powyższym powódka zdecydowała się na wytoczenie niniejszego powództwa.

Orzekając o kosztach postępowania, Sąd działając na podstawie art. 108 § 1 k.p.c., pozostawił Referendarzowi Sądowemu szczegółowe wyliczenie kosztów procesu w sprawie, wskazując jedynie, że wszystkie koszty procesu ponosi strona pozwana jako strona przegrywająca proces (powódka uległa jedynie co do niewielkiej części żądania) - o czym orzeczono w punkcie czwartym wyroku.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w wyroku.