Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 494/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 czerwca 2023 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Janusz Supiński

Protokolant: Katarzyna Kucharska

po rozpoznaniu w dniu 06.06.2023 r. w Giżycku

sprawy z powództwa Grupa (...) Sp. z o.o. w S.

przeciwko J. K.

o zapłatę

I.  Zasądza od pozwanej J. K. na rzecz powoda Grupa (...) Sp. z o.o. w S. kwotę 27.000,00 (dwadzieścia siedem tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 18.000,00 zł od dnia 29.04.2019r. do dnia zapłaty, od kwoty 9.000,00 zł od dnia 01.05.2019r. do dnia zapłaty.

II.  W pozostałym zakresie powództwo oddala.

III.  Zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6.643,80 zl tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I C 494/22

UZASADNIENIE

Powód Grupa (...) Sp. z o.o. w S. domagał się zasądzenia od pozwanej J. K. kwoty 27.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, a także kosztami procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu podał, iż zobowiązany był do wykonania montażu kotłowni w budynku mieszkalnym w miejscowości S., k. W., w zamian zaś pozwana zobowiązała się do zapłaty na rzecz powódki wynagrodzenia w łącznej wysokości 27.000 zł brutto. Pomimo prawidłowego wykonania umowy pozwana nie uregulowała należnego wynagrodzenia. Próby polubownego rozwiązania sporu ze stroną pozwaną również okazały się bezskuteczne.

Pozwana J. K. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu. Nie kwestionowała łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, a w szczególności tego, że przedmiot umowy został wykonany i odebrany przez pozwaną, wskazała jednak, że należność została przez pozwaną uregulowana w całości. Podniosła nadto zarzut przedawnienia dochodzonego w sprawie roszczenia. Wskazała, że umowa załączona do pozwu nie jest umową, którą zawierała pozwana, pozwana owej umowy nigdy nie otrzymała, a na samej umowie i dokumentach dotyczących owej umowy brak jest podpisów pozwanej. Zakwestionowała nadto ustalenia odnośnie sposobu zapłaty wskazane w spornej umowie.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 1.08.2017 r. J. K. zawarła z Grupą (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. umowę o montaż kotłowni w budynku mieszkalnym położonym w miejscowości (...), (...)-(...) W.. Umowa została zawarta bez jednoczesnej obecności pozwanej. Pozwana zresztą była reprezentowana przez pełnomocnika P. R. (1), któremu pozwana powierzyła wykonanie wszelkich czynności związanych z umową.

Termin rozpoczęcia robót strony ustaliły na dzień 4.09.2017 r., a termin ich zakończenia na dzień 31.01.2019 r. Wynagrodzenie strony ustaliły na kwotę 27.000,00 zł brutto płatne ratalnie na podstawie faktury w terminach ustalonych przez strony. W świetle w/w umowy pozwana upoważniła powoda do wystawienia faktury bez jego podpisu.

/ dowód : umowa z dnia 1.08.2017 r. – k. 18-19,

faktura nr (...) z dnia 29.01.2019 r. – k. 26,

zeznania świadka P. R. – k. 93-93v,

zeznania świadka A. S. – k. 93v-94/

Umowa została wykonana przez powoda. Potwierdzeniem finalizacji prac był końcowy protokół zdawczo-odbiorczy. Pomimo określenia terminu zakończenia prac na dzień 31.01.2019 r. termin faktycznego przekazania prac przypadł na wrzesień 2017 r.

Pozwana nie skontaktowała się z powodem po wykonaniu umowy, próby kontaktu z nią pozostawały bez reakcji ze strony pozwanej.

/ dowód : protokół zdawczo-odbiorczy z dnia 31.01.2019 r. – k. 25,

zeznania świadka P. R. – k. 93-93v,

zeznania świadka P. T. – k. 94,

zeznania świadka G. W. – k. 146-146v/

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o cytowane wyżej dowody z dokumentów, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron, zeznania świadków oraz przesłuchanie pozwanej. Ustalone w sprawie okoliczności pozostawały w sprawie ostatecznie bezsporne co do łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, a także co do wykonania umowy przez pozwaną. Istota sporu koncentrowała się natomiast wokół kwestii zapłaty wynagrodzenia za wykonanie montażu kotłowni. Sporna pozostawała także kwestia ewentualnego przedawnienia dochodzonego roszczenia.

W ustalonych okolicznościach Sąd dostrzegł, iż podstawą prawną żądania pozwu był art. 627 k.c. Strony zawarły bowiem umowę o dzieło, a powód domagał się z tego tytułu od pozwanej nieuiszczonego wynagrodzenia za wykonane prace. Pozwana twierdziła z kolei, że wynagrodzenie zostało już uregulowane. W tym kontekście Sąd dostrzegł zeznania świadka P. R., który jako pełnomocnik pozwanej działający przy dopełnianiu wszelkich formalności związanych z umową wskazał, że zapłacił powodowi gotówką umówione wynagrodzenie. Takie stanowisko nie znalazło oparcia w zalegającym w aktach sprawy materiale dowodowym. Po pierwsze P. R. nie zaoferował żadnego pokwitowania przyjęcia tejże gotówki przez powoda, a przy transakcji opiewającej na tak znaczące kwoty jak ustalone w spornej umowie logicznym zdaje się uzyskanie takiego pokwitowania, choćby dla celów dowodowych. Pamiętać przy tym należy, że P. R. zajmował się wszystkimi formalnościami związanymi z umową w imieniu pozwanej, z którą wszak winien się rozliczyć, a zatem – jak się zdaje - winien także posiadać potwierdzenie wpłaty wynagrodzenia za wykonane przez powoda prace. Tymczasem świadek P. R. oświadczył, iż nie pamięta żadnych szczegółów związanych z realizacją umowy, a jedynie to, że rzekomo zapłacił gotówką za montaż kotłowni, jednocześnie nie pamiętając nawet komu dał sporne pieniądze. Nadto świadek P. R. twierdził, że część pieniędzy zapłacił przed montażem, a resztę przy odbiorze prac. Tymczasem z umowy zawartej między stronami wynikało, że wynagrodzenie wykonawcy będzie płatne przez zamawiającego ratalnie na podstawie faktury w terminach wskazanych przez strony. Wprawdzie faktem jest, że umowa nie zawiera podpisu strony pozwanej, ani jej pełnomocnika P. R., ale umowa ta bezspornie łączyła strony i została zrealizowana, co przecież strony potwierdziły w toku procesu. Skoro tak, to także sposób zapłaty ustalony w umowie wiązał strony i musiał zostać urzeczywistniony zgodnie z wolą stron, czemu zresztą powód dał wyraz w zaoferowanej fakturze VAT nr (...). W owej fakturze ustalono, że zapłata nastąpi w trzech transzach po 9.000 zł z terminami zapłaty odpowiednio 27.02.2019 r., 31.03.2019 r. i 30.04.2019 r. Na tej bazie nie uszło uwadze tut. Sądowi, że świadek P. R. z jednej strony wskazał, że nie przypomina sobie żadnej faktury i że nie zbierał żadnych faktur, z drugiej zaś strony podał, że jest ekonomistą, co niejako z automatu nakłada na niego obowiązek należytej staranności w takich kwestiach jak ta sporna w przedmiotowej sprawie. Po drugie – zeznania świadka P. R. spotkały się podczas postępowania z zeznaniami świadka A. S., która z kolei uczestniczyła w procesie realizacji umowy jako przedstawiciel strony powodowej, a w których to zeznaniach świadek jednoznacznie wskazała, że powodowa spółka nie praktykuje i nie praktykowała płatności gotówkowych. Ewidentnie zatem zeznania świadka A. S. pozostają w sprzeczności z zeznaniami świadka P. R.. Po trzecie - w sprzeczności z wersją zdarzeń lansowanych przez świadka P. R. pozostawały także zeznania świadka P. T., który montował piec z ramienia powodowej spółki oraz sporządził wraz z P. R. protokół uruchomienia kotłowni, a który kategorycznie zaprzeczył, by otrzymał jakieś pieniądze od P. R.. Oznacza to, iż kolejny świadek podważył wersję P. R., przy czym godnym zauważenia jest to, że o ile świadek A. S. nadal jest pracownikiem powodowej spółki, o tyle P. T. nie pracuje już w tej firmie i nie ma zatem żadnego interesu w zeznawaniu na czyjąkolwiek korzyść. Po trzecie pozostawała kwestia notatki ze stycznia 2019r., co do której P. R. kwestionował autentyczność jego podpisu, a z której wynika niezbicie, że należność za feralną kotłownię nie została rozliczona. I tu także, jakkolwiek sporządzona w sprawie opinia biegłego sądowego z zakresu grafologii A. K. traktuje jednoznacznie o braku możliwości identyfikacyjnych wykonawcy, a opinii tej nikt nie kwestionował – to jednak dostrzec trzeba, że świadek G. W. potwierdził, iż to P. R. podpisał notatkę z k. 24. Co więcej świadek G. W. opisał okoliczności i miejsce sporządzenia spornej notatki, a same zeznania G. W. nie spotkały się z jakąkolwiek krytyką stron. Co więcej – dostrzec należy i to, że – podobnie jak świadek P. T. – świadek G. W. nie jest już pracownikiem powodowej spółki i nie posiada żadnego interesu w składaniu zeznań oderwanych od rzeczywistości, a korzystnych dla którejkolwiek ze stron. I po czwarte wreszcie sama treść owej notatki wyklucza wersję pozwanej o zapłacie za wykonane prace, albowiem treść owej notatki sugeruje, że owa zapłata miała nastąpić nie wcześniej niż 30.04.2019r. Gdyby zatem prawdą były twierdzenia świadka P. R. co do dokonania przez niego zapłaty za wykonaną kotłownię już w roku 2017, to niewątpliwie nie doszłoby do powstania rzeczonej notatki, a nawet gdyby, to jej treść byłaby zdecydowanie inna. W tej sytuacji Sąd doszedł do przekonania, że zeznania świadków A. S., P. T. i G. W., jako współbrzmiące, logiczne i spójne wewnętrznie, a nadto korespondujące z treści notatki ze stycznia 2019r. zasługują na przymiot wiarygodności i taki też przymiot Sąd im nadał. Odwrotnie zaś należało potraktować zeznania pozwanej i świadka P. R.. Pomijając nawet fakt, iż oboje w/w zainteresowani byli w sposób widoczny wynikiem niniejszego postępowania, to podstawą odmowy przyznania im wiary była sprzeczność z pozostałym materiałem dowodowym, logiką i zasadami doświadczenia życiowego. Nielogicznym bowiem jest, by pełnomocnik, mający wszak obowiązek rozliczenia się z mocodawcą tak lekce sobie ważył podejście do dokumentów finansowych, potwierdzających dokonania zaplaty za dość poważną jednak inwestycję, a pomięć ograniczał li tylko do stwierdzenia, że zapłacił.

W tym stanie rzeczy Sąd nie znalazł podstaw do uznania, że pozwana zapłaciła umówione wynagrodzenie za wykonanie montażu kotłowni, co skutkowało rozstrzygnięciem jak w pkt I sentencji. O odsetkach od kwoty zasądzonej orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Biorąc pod uwagę, że pozwana pozostaje w opóźnieniu co do kwoty 18.000 zł od dnia 29.04.2019 r., zaś od kwoty 9.000 zł od dnia 1.05.2019 r. należało orzec o odsetkach jak w pkt I sentencji wyroku. Jedynie na marginesie należy wspomnieć, że daty wymagalności poszczególnych kwot wynikają z notatki sporządzonej w styczniu 2019r.. Wystawienie faktury o innej treści, aniżeli ugoda stron, nie predestynuje do uwzględnienia jej jako wiążącej strony. Stąd też rozstrzygnięcie jak w pkt II.

W tym miejscu należy się jeszcze odnieść do podnoszonej przez pozwaną kwestii przedawnienia roszczenia. Pomijając nawet dość sprzeczne stanowisko pozwanej, która z jednej strony kategorycznie stwierdzała, że należność za kotłownię została uiszczona jeszcze w roku 2017, a z drugiej – twierdziła, że roszczenie jest przedawnione (czyli w domyśle zasadne, ale bez możliwości skutecznego dochodzenia), odwołać się trzeba do treści art. 646 k.c. i wskazać, że roszczenia wynikające z umowy o dzieło przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła. Zgodnie z umową datą końcową realizacji zadania był 31.01.2019r. Skoro pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 6.05.2021 r., a zgodnie z art. 118 k.c. koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata – to roszczenie dochodzone pozwem nie jest przedawnione. Co więcej – nawet gdyby przyjąć, że wbrew zapisom umowy umowa ta została wykonana w czasie rzeczywistym tj. we wrześniu 2017r., to i tak do przedawnienia roszczenia nie doszło. O ile bowiem termin przedawnienia rozpoczął bieg od września 2017r., to sporządzenie w styczniu 2019r. notatki ów bieg terminu przedawnienia przerwał. Niewątpliwie bowiem sporną notatkę uznać należy za porozumienie stron co do terminu i sposobu zapłaty przedmiotowego wynagrodzenia. Jest to zatem ugoda stron, w której pozwana, działająca w dalszym ciągu poprzez pełnomocnika P. R. uznała swoje zobowiązanie z tytułu wykonania kotłowni, a taka ugoda i takie uznanie roszczenia przerwało bieg przedawnienia. Z datą sporządzenia notatki zatem termin przedawnienia zaczął swój bieg na nowo i także nie upłynął.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zważając, iż powód poniósł koszty procesu, na które składały się: opłata sądowa od pozwu w kwocie 1.350 zł, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, a także wydatki na opinie biegłego sądowego w kwocie 558,50 zł i wydatki stanowiące koszty komornicze w kwocie 118,30 zł.