Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 405/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wojciech Kopczyński (spr.)

Sędziowie:

SSA Alicja Bochenek

SSA Beata Basiura

SSA Piotr Filipiak

SSA Aleksander Sikora

Protokolant:

Bartłomiej Wiench

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Katowice – Zachód w Katowicach Anety Paciorek

po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2017 r. sprawy:

1.  T. H. s. A. i M. ur. (...) w W.

oskarżonego z art. 148 § 2 pkt 2 kk, art. 280 § 2 kk w zw. z art. 64 § 2 kk i inne

2.  J. R. s. P. i E. ur. (...) w S.

oskarżonego z art. 148 § 2 pkt 2 kk, art. 280 § 2 kk w zw. z art. 64 § 2 kk i inne

na skutek apelacji obrońców

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 9 marca 2017 roku, sygn. akt V K 133/16

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Katowicach) na rzecz adwokatów K. B. i Ł. F. – Kancelarie Adwokackie w K. kwoty po 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23 % VAT, tytułem obrony z urzędu udzielonej oskarżonym w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

SSA Beata BasiuraSSA Wojciech KopczyńskiSSA Alicja Bochenek

SSA Piotr Filipiak SSA Aleksander Sikora

Sygn. akt II AKa 405/17

UZASADNIENIE

T. H. oskarżony został o to, że:

I. w dniu 1 sierpnia 2015 roku w K. przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu z J. R. z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia G. J. poprzez uderzanie jej szklanymi butelkami po głowie
i zadaniu jej ciosów nożem w klatkę piersiową, spowodował u niej obrażenia ciała
w postaci: fioletowego sińca okularowego powiek oka prawego, podbiegnięcia krwawego powłok miękkich głowy w okolicy skroniowej prawej, ograniczonego krwotoku podoponowego w okolicy skroniowej prawej, drobnych ran tłuczono
– ciętych w okolicy zausznej lewej, zasinienia na bocznej powierzchni uda lewego,
a także rany kłuto – ciętej na klatce piersiowej po stronie prawej poniżej obojczyka prawego w linii środkowo – obojczykowej usytuowanej w II przestrzeni międzyżebrowej na wysokości 129 cm od pięt o długości 4.5 cm w miejscu przecięcia skóry, której kanał o długości 17-18 cm drążył przyśrodkowo w stronę lewą przecinając tętnicę podobojczykową, górny płat płuca lewego na wylot, co skutkowało bezpośrednio krwotokiem wewnętrznym, który doprowadził do zgonu G. J., przy czym czynu tego dokonał w związku z rozbojem, w czasie którego zabrał w celu przywłaszczenia rzeczy należące do G. J.
w postaci co najmniej telefonu komórkowego marki N. (...) o wartości 79 zł, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej
1 roku kary pozbawienia wolności, będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia z dnia 14 maja 2008 roku, sygn. akt II K 988/07 za przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. na karę 4 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 24 marca 2009 roku do dnia 24 września 2013 roku, tj. o czyn z art. 148 § 2 pkt 2 k.k., art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.,

II. w dniu 1 sierpnia 2015 roku w K. przy ul. (...), działając wspólnie
i w porozumieniu z J. R., z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia P. G. poprzez uderzanie go szklanymi butelkami po głowie i zadanie mu kilku ciosów nożem w szyję, brodę i bark, spowodował u niego obrażenia ciała w postaci: przyżyciowej przeszywającej poziomej rany kłutej szui, której kanał wynosił 23 cm,
z uszkodzeniem prawej tętnicy dogłowowej, przełyku, lewej żyły szyjnej, rany kłutej szyi po stronie prawej, której kanał o długości 5 cm drążył w głąb ku górze i kończył się nacięciem korzenia języka, rany ciętej na brodzie po stronie prawej, rany kłutej barku lewego, której kanał drążył w dół i kończył się ślepo w tkance podskórnej, powierzchownej rany ciętej przyśrodkowej powierzchni ramienia lewego, rany tłuczono – ciętej w okolicy skroniowo – zausznej prawej, otarć naskórka i zasinień
w okolicy czołowo – skroniowej lewej, w okolicy prawej małżowiny usznej, oczodołu prawego, na grzbiecie nosa, tułowiu i kończynach, co skutkowało bezpośrednim uszkodzeniem naczyń i przełyku wraz z następowym wykrwawieniem, które doprowadziło do zgonu P. G., przy czym czynu tego dokonał w związku
z rozbojem, w czasie którego zabrał w celu przywłaszczenia rzeczy należące do P. G. w postaci co najmniej telefonu komórkowego N. (...) o wartości 200 zł i tabletu marki S. (...) o wartości 370 zł, srebrnej monety
z wizerunkiem (...) o wartości 25 zł, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 1 roku kary pozbawienia wolności, będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy
– Śródmieścia z dnia 14 maja 2008 roku, sygn. akt II K 988/07, za przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. na karę 4 lat pozbawienia wolności, która odbywał w okresie od dnia 24 marca 2009 roku do dnia 24 września 2013 roku, tj. o czyn
z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

III. w dniu 1 sierpnia 2015 roku w K. przy ul. (...), działając umyślnie, wspólnie i w porozumieniu z J. R., poprzez celowe odkręcenie trzech kurków kuchni gazowej w mieszkaniu G. i P. G., a przez to spowodowanie ulatniania się gazu sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, tj. 365 mieszkańców bloku mieszkalnego oraz mienia w wielkich rozmiarach mające postać eksplozji materiałów łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, tj. o czyn z art. 164 § 1 k.k. w zw. z art. 163 § 1 pkt 3 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.

J. R. oskarżony został o to że:

IV. w dniu 1 sierpnia 2015 roku w K. przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu z T. H., z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia G. J. poprzez uderzanie jej szklanymi butelkami po głowie i zadaniu jej ciosów nożem w klatkę piersiową, spowodował
u niej obrażenia ciała w postaci: fioletowego sińca okularowego powiek oka prawego, podbiegnięcia krwawego powłok miękkich głowy w okolicy skroniowej prawej, ograniczonego krwotoku podoponowego w okolicy skroniowej prawej, ograniczonego, drobnych ran tłuczono – ciętych w okolicy zausznej lewej, zasinienia na bocznej powierzchni uda lewego, a także rany kłuto – ciętej na klatce piersiowej po stronie prawej poniżej obojczyka prawego w linii środkowo – obojczykowej usytuowanej w II przestrzeni międzyżebrowej na wysokości 129 cm od pięt
o długości 4.5 cm w miejscu przecięcia skóry, której kanał o długości 17-18 cm drążył przyśrodkowo w stronę lewą przecinając tętnicę podobojczykową, górny płat płuca lewego na wylot, co skutkowało bezpośrednio krwotokiem wewnętrznym, który doprowadził do zgonu G. J., przy czym czynu tego dokonał
w związku z rozbojem, w czasie którego zabrał w celu przywłaszczenia rzeczy należące do G. J. w postaci co najmniej telefonu komórkowego marki N. (...) o wartości 79 zł, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego Katowice – Wschód w Katowicach z dnia 3 października 2008 roku, sygn. akt III K 2410/07 za przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. na karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 26 kwietnia 2012 roku do dnia 23 kwietnia 2014 roku, tj.
o czyn z art. 148 § 2 pkt 2 k.k., art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art.
11 § 2 k.k.
,

V. w dniu 1 sierpnia 2015 roku w K. przy ul. (...), działając wspólnie
i w porozumieniu z T. H., z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia P. G. poprzez uderzanie go szklanymi butelkami po głowie i zadanie mu kilku ciosów nożem w szyję, brodę i bark, spowodował u niego obrażenia ciała
w postaci: przyżyciowej przeszywającej poziomej rany kłutej szui, której kanał wynosił 23 cm, z uszkodzeniem prawej tętnicy dogłowowej, przełyku, lewej żyły szyjnej, rany kłutej szyi po stronie prawej, której kanał o długości 5 cm drążył w głąb ku górze i kończył się nacięciem korzenia języka, rany ciętej na brodzie po stronie prawej, rany kłutej barku lewego, której kanał drążył w dół i kończył się ślepo
w tkance podskórnej, powierzchownej rany ciętej przyśrodkowej powierzchni ramienia lewego, rany tłuczono – ciętej w okolicy skroniowo – zausznej prawej, otarć naskórka i zasinień w okolicy czołowo – skroniowej lewej, w okolicy prawej małżowiny usznej, oczodołu prawego, na grzbiecie nosa, tułowiu i kończynach, co skutkowało bezpośrednim uszkodzeniem naczyń i przełyku wraz z następowym wykrwawieniem, które doprowadziło do zgonu P. G., przy czym czynu tego dokonał w związku z rozbojem, w czasie którego zabrał w celu przywłaszczenia rzeczy należące do P. G. w postaci co najmniej telefonu komórkowego N. (...) o wartości 200 zł i tabletu marki S. (...) o wartości 370 zł, srebrnej monety z wizerunkiem (...)o wartości 25 zł, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego Katowice - Wschód w Katowicach z dnia 3 października 2008 roku, sygn. akt III K 2410/07, za przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. na karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od dnia 26 kwietnia 2012 roku do dnia 23 kwietnia 2013 roku, tj. o czyn z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.
w zw. z art. 11 § 2 k.k.

VI. w dniu 1 sierpnia 2015 roku w K. przy ul. (...), działając umyślnie, wspólnie i w porozumieniu z T. H., poprzez celowe odkręcenie trzech kurków kuchni gazowej w mieszkaniu G. i P. G., a przez
to spowodowanie ulatniania się gazu sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, tj. 365 mieszkańców bloku mieszkalnego oraz mienia w wielkich rozmiarach mające postać eksplozji materiałów łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, tj. o czyn z art. 164
§ 1 k.k.
w zw. z art. 163 § 1 pkt 3 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k.

Natomiast zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 marca 2017 r., V K 133/16, Sąd Okręgowy w Katowicach uznał oskarżonego T. H. za winnego zarzucanych mu, a opisanych wyżej w pkt I i II czynów, przyjmując, że zostały one popełnione w krótkich odstępach czasu, z wykorzystaniem takiej samej sposobności, oraz, że dopuścił się ich w ciągu 5 lat po odbyciu łącznie co najmniej roku kary pozbawienia wolności, będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego
w W. z dnia 16 marca 2006 r., sygn. akt II K 473/05, za przestępstwo z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 283 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. na karę 2 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w ramach kary łącznej w okresie od dnia 8 października 2005 roku do dnia 16 marca 2006 roku i od dnia 30 października 2006 roku do dnia
8 lutego 2007 roku oraz wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia
z dnia 14 maja 2008 roku, sygn. akt II K 988/07, za przestępstwo z art. 280 § 1 k.k.
w zw. z art. 64 § 2 k.k. popełnione w dniu 9 sierpnia 2007 roku na karę 4 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w ramach kary łącznej w okresie od dnia 24 marca 2009 roku do dnia 24 września 2013 r., tj. zbrodni wyczerpujących znamiona art. 148 § 2 k.k., art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 148 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. oraz art. 64
§ 2 k.k.
wymierzył mu jedną karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Ponadto Sąd I instancji uznał oskarżonego T. H. za winnego zarzucanego mu, a opisanego wyżej w pkt. III czynu, tj. występku z art. 164 § 1 k.k.
w zw. z art. 163 § 1 pkt 3 k.k. i za to na mocy art. 164 § 1 k.k. wymierzył mu karę 7 lat pozbawienia wolności.

Na mocy art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 88 k.k. orzekł wobec oskarżonegoT. H. karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności.

Na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej oskarżonemu T. H. kary łącznej zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności
w sprawie od dnia 17 sierpnia 2015 roku do dnia 8 października 2015 roku.

Tym samym wyrokiem Sąd I instancji uznał oskarżonego J. R. za winnego zarzucanych mu, a opisanych wyżej w pkt V i V czynów, przyjmując, że zostały one popełnione w krótkich odstępach czasu, z wykorzystaniem takiej samej sposobności, oraz, że dopuścił się ich w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej
6 miesięcy kary pozbawienia wolności, będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego Katowice – Wschód w Katowicach z dnia 3 października 2008 roku, sygn. akt III K 2410/07 za przestępstwo z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 275 § 1 k.k. przy zast. art. 11 § 2 k.k., na karę 2 lat pozbawienia wolności, która odbywał
w ramach kary łącznej w okresie od dnia 19 maja 2007 roku do dnia 19 maja 2007 r., od dnia 20 maja 2007 roku do dnia 20 maja 2007 roku, od dnia 23 czerwca 2007 roku do dnia 23 czerwca 2007 roku i od dnia 26 czerwca 2012 roku do dnia 23 kwietnia 2014 roku, tj. zbrodni wyczerpujących znamiona art. 148 § 2 pkt 2 k.k., art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 148
§ 2 k.k.
w zw. z art. 11 § 3 k.k. i w zw. z art. 91 § 1 k.k. wymierzył mu jedną karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Ponadto Sąd I instancji uznał oskarżonego J. R. za winnego zarzucanego mu, a opisanego wyżej w pkt VI czynu, tj. występku z art. 164 § 1 k.k.
w zw. z art. 163 § 1 pkt 3 k.k. i za to na mocy art. 164 § 1 k.k. wymierzył mu karę 7 lat pozbawienia wolności.

Na mocy art. 91 § 2 k.k. w zw. z art. 88 k.k. orzekł wobec oskarżonego J. R. karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności.

Na mocy art. 77 § 2 k.k. orzekł o ograniczeniu możliwości skorzystania przez oskarżonych T. H. i J. R. z warunkowego przedterminowego zwolnienia, które może nastąpić nie wcześniej niż po odbyciu przez nich 30 lat pozbawienia wolności.

Nadto Sąd I instancji zasadził koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonym przez obrońców wyznaczonych z urzędu oraz zwolnił oskarżonych
w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów postępowania.

Postanowieniem z dnia 27 marca 2017 r., V K 133/16, Sąd Okręgowy
w K. na podstawie art. 420 § 1 k.p.k. i art. 63 § 1 k.k. uzupełnił wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 9 marca 2017 r., V K 133/16, w ten sposób, że zaliczył na poczet orzeczonej wobec oskarżonego J. R. kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności
w sprawie od dnia 19 sierpnia 2015 roku do dnia 2 maja 2016 roku.

Powyższy wyrok zaskarżyli obrońcy oskarżonych.

Obrońca oskarżonego J. R. zaskarżył niniejszy wyrok w całości i zarzucił mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, który miał wpływ na jego treść, sprowadzający się do bezpodstawnego przyjęcia, że:

a.  oskarżony J. R. nie obawiał się oskarżonego T. H.
i zarzucane mu czyny popełnił w porozumieniu z nim, gdy z wyjaśnień oskarżonego J. R. wynika, iż był on w szoku widząc działania współoskarżonego i sparaliżowany strachem biernie się im przyglądał, a także konsekwentnie odmawiał wzięcia od ręki noża i zabójstwa pokrzywdzonego P. G., co wskazuje jednoznacznie, że nie traktował on dokonywanego rozboju ani zabójstwa jako „swój czyn”, a zatem był jedynie świadkiem czynu, a nie jego współsprawcą,

b.  oskarżony J. R. wspólnie i w porozumieniu z oskarżonym T. H. przeszukiwał mieszkanie pokrzywdzonych, podczas gdy
z wyjaśnień oskarżonego wynika, że dokonał przeszukania nie z własnej woli, lecz pod wpływem gróźb ze strony współoskarżonego w obawie o swoje życie, ponieważ oskarżony T. H. cały czas trzymał w ręce nóź kuchenny, a zatem interpretowanie takiego działania oskarżonego J. R. przez Sąd Okręgowy, jako wskazujące na jego nastawienie psychiczne do czynu jako „swojego” jest nieuzasadnione,

c.  oskarżony J. R. wspólnie i w porozumieniu z oskarżonym T. H. ustalili co zrobić z ciałami pokrzywdzonych i w jaki sposób zatrzeć ślady popełnionego przestępstwa, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż to oskarżony T. H. stwierdził, że wysadzi mieszkanie w powietrze i to on odkręcił 3 kurki w kuchence gazowej, znajdującej się w kuchni pokrzywdzonych w celu zatarcia śladów swoich czynów, przy braku jakichkolwiek działań w tym zakresie ze strony J. R., co skutkowało bezpodstawnym przyjęciem przez Sąd I instancji,
że J. R. traktował czyn dokonanego zabójstwa oraz czyn z art. 163
§ 1 k.k.
w zw. z art. 164 § 1 k.k., jako „swój” i uczestniczył w działaniach mających na celu zatarcie śladów,

d.  oskarżony i pokrzywdzony P. G. wspólnie ustalili, że udadzą się do mieszkania pokrzywdzonych, podczas gdy z wyjaśnień oskarżonego J. R. wynika, iż to oskarżony T. H. najpierw wypytywał P. G. o posiadaną przez niego kolekcję monet, a następnie nalegał, aby pokrzywdzony zaprosił oskarżonych do mieszkania na kawę i przekonywał do tego pomysłu pokrzywdzonego, zatem Sąd Okręgowy błędnie przyjął,
że J. R. podjął jakiekolwiek działania celem uzyskania sposobności do dokonania kradzieży w mieszkaniu pokrzywdzonego, jak również,
że planował on popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa na szkodę pokrzywdzonego P. G.,

e.  oskarżony podczas rozmowy z pokrzywdzonym P. G. „wrócił
do sprawy zgłoszenia dokonanej przez niego kradzieży na szkodę P. G.” i w związku z tym wspomniał o konieczności odbycia konsultacji psychologicznej, podczas gdy z protokołu oględzin mieszkania wynika,
że dokument dotyczący konsultacji psychiatrycznej na nazwisko R. znajdował się w teczce P. G. i datowany był na 20 grudnia 2014 r., czyli przed kradzieżą dekodera (luty 2015 r.), a zatem Sąd I instancji błędnie ustalił, że oskarżony J. R. żywił urazę do pokrzywdzonego P. G., która uległa odnowieniu w toku rozmowy w dniu 1 sierpnia 2015 r., co zdaniem Sądu stanowiło możliwy motyw popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu czynów,

f.  na prośbę oskarżonego J. R., pokrzywdzony P. G. udał się do kuchni zrobić kawę i kanapki, a w tym czasie poinformował oskarżonego T. H., że w mieszkaniu pokrzywdzonych znajduje się złoto
i pieniądze, podczas gdy z wyjaśnień oskarżonego J. R. wynika,
iż w czasie nieobecności pokrzywdzonego P. G., nie odzywał się, siedział i przyglądał się, a ponadto sytuację materialną pokrzywdzonych opisał współoskarżonemu wcześniej – podczas jazdy tramwajem – mówiąc, że
„u nich jest bieda”, a zatem Sąd Okręgowy błędnie przyjął, iż oskarżony J. R. mógł namawiać oskarżonego T. H. do popełnienia przestępstwa kradzieży na szkodę pokrzywdzonych, lub sam w planowaniu
i próbie popełnienia takiej kradzieży uczestniczył,

g.  oskarżony J. R. mówił do pokrzywdzonych, aby ci dali pieniądze
i złoto, grożąc ich pobiciem oraz twierdził, że wie, iż na pewno je mają, podczas gdy z całości zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że oskarżony J. R. długo znał pokrzywdzonego P. G. i znał również sytuację materialną pokrzywdzonych, która sam określił jako złą, zatem – wbrew stanowisku Sądu – nie sposób upatrywać motywu oskarżonego J. R. do dokonania rozboju w dobrej sytuacji finansowej pokrzywdzonych,

h.  oskarżony J. R. groził pokrzywdzonemu P. G. mówiąc, „że to nie są żarty”, podczas gdy z wyjaśnień oskarżonego wynika, że zwrócił się tymi słowami do pokrzywdzonego P. G. z powodu strachu wywołanego działaniami podejmowanymi przez współoskarżonego, zatem błędne jest stanowisko Sądu Okręgowego, że oskarżony J. R. groził pokrzywdzonemu, podczas gdy jego zamiarem było doprowadzenie do łagodnego rozwiązania zaistniałej sytuacji,

i.  oskarżony J. R., opuszając mieszkanie pokrzywdzonych, stwierdził, że pokrzywdzony P. G. „już go więcej nie zakapuje”, podczas gdy
z analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż oskarżony J. R. przyjaźnił się z pokrzywdzonym i nie chował do niego urazy
w związku ze zgłoszeniem sprawy kradzieży dekodera, zatem dopatrywanie się przez Sąd I instancji w powyższych słowach J. R. wskazania na jeden z motywów zabójstwa jest nieprawidłowe.

Skarżący zarzucił też obrazę przepisów postępowania, a mianowicie: - art. 5 k.p.k., która miała wpływ na treść wyroku, polegającą na rozstrzygnięciu nie dających się usunąć wątpliwości – w szczególności co do popełnienia przez oskarżonego J. R. czynów opisanych w pkt IV, V i VI wyroku – na niekorzyść oskarżonego, wbrew zasadzie domniemania niewinności oskarżonego, a w konsekwencji wbrew regule in dubio pro reo, - art. 7 k.p.k., która miał wpływ na treść wyroku, poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, co skutkowało przyjęciem przez Sąd I instancji, iż oskarżony J. R. dokonał wspólnie i w porozumieniu
z oskarżonym T. H. zarzucanych mu czynów, podczas gdy
z analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, uwzględniającej zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania doświadczenia życiowego, wynika, że oskarżony J. R. nie popełnił zarzucanych mu czynów.

Stawiając powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
– odnośnie czynów opisanych w pkt IV, V i VI wyroku – poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W końcowym fragmencie uzasadnieniu apelacji skarżący sformułował też zarzut rażącej niewspółmierności (surowości) orzeczonej wobec oskarżonego J. R. kary dożywotniego pozbawienia wolności.

Także obrońca oskarżonegoT. H. zaskarżył powyższy wyrok
w całości i zarzucił mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, który mógł mieć wpływ na jego treść, a to: - poprzez uznanie, że wyjaśnienia J. R. są wiarygodne w zakresie aktywnej roli T. H., jak
i nieuprawnionego stwierdzenia, że sąsiad M. S. słyszał podczas palenia papierosa na balkonie, że G. G. (2) wyzywała głośno T. H. nazywając go „chujem”, podczas gdy nie ma żadnych dowodów potwierdzających ukierunkowanie tej obelgi na H., jak i nie istnieją dowody materialne potwierdzające wersję J. R., ale też istnieją opinie biegłych psychologów wskazujące na to, że J. R. ma „skłonności do redukowania napięć poprzez mechanizmy wypierania, zaprzeczania, przerzucania odpowiedzialności na otoczenia, innych ludzi oraz możliwości instrumentalnego, manipulującego traktowania społecznego innych ludzi”, co wskazuje na niewiarygodność jego wyjaśnień; - poprzez przyjęcie, że J. R. nie posłużył się T. H., podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika, iż mając na względzie jego profil psychologiczny zmanipulowałT. H. dodatkowo wprowadzając go w stan upojenia alkoholowego i stanu wyłączającego świadomość po podaniu substancji narkotycznych.

Z ostrożności procesowej skarżący podniósł zarzut rażącej niewspółmierności kary dożywotniego pozbawienia wolności z ograniczeniem warunkowego przedterminowego zwolnienia po odbyciu 30 lat pozbawienia wolności wobec T. H. podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że oskarżony nie jest tak zdemoralizowany, bowiem podjął próby powrotu do społeczeństwa, ma motywację do przestrzegania prawa na wolności, albowiem posiada dwoje dzieci.

Mając na uwadze powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie wobec oskarżonego T. H. kary 25 lat pozbawienia wolności, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Katowicach.

Sąd Apelacyjny stwierdził, co następuje:

Apelacje wniesione przez obrońców oskarżonych jako niezasadne nie zasługiwały na uwzględnienie. Wbrew twierdzeniom skarżących Sąd Okręgowy dokonał w powyższej sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych, a dochodząc do nich nie naruszył żadnego ze wskazanych w apelacjach przepisów postępowania.

Trafnie uznał, że oskarżeni dokonując przypisanych im przestępstw działali wspólnie i w porozumieniu. Zasadnie przyjął więc przestępcze współdziałanie oskarżonych w ramach współsprawstwa. Prawidłowo ustalił też i ocenił wszystkie okoliczności wpływające na wymiar poszczególnych kar jednostkowych.

W konsekwencji orzeczone wobec nich kary dożywotniego pozbawienia wolności są adekwatne do stopnia społecznej szkodliwości przypisanych im zbrodni
i współmierne do stopnia ich zawinienia. Z uwagi na drastyczne okoliczności przypisanych im przestępstw, wielokrotną karalną karalność oskarżonych, w tym za rozboje, działanie w warunkach powrotu do przestępstwa i sylwetki sprawców wynikające między innymi z opinii sądowo – psychiatrycznych i opinii psychologicznych, wymierzone im kary nie noszą cech nadmiernej surowości. Brak było podstaw do twierdzenia o ich rażącej niewspółmierności.

Przechodząc do omawiania zarzutów zawartych w apelacjach stron na wstępie należy zauważyć, że nie doszło do wskazanej w apelacji obrońcy oskarżonego J. R. obrazy przepisów postępowania.

W szczególności Sąd I instancji nie naruszył art. 5 § 2 k.p.k., albowiem nie miał najmniejszych wątpliwości co to tego, że oskarżeni działając wspólnie
i w porozumieniu dokonali wszystkich przypisanych im przestępstw. Należy przypomnieć, że nie można stawiać zarzutu obrazy tego przepisu, podnosząc wątpliwości obrony co do treści ustaleń faktycznych sądu merita.

Sąd a quo nie obraził też normy określonej art. 7 k.p.k., o czym przekonują pisemne motywy zaskarżonego wyroku. Sąd I instancji starannie przeprowadził postępowanie dowodowe, a następnie dokonał wszechstronnej i wnikliwej analizy
i oceny przeprowadzonych dowodów, szczegółowo odnosząc się do każdego z nich w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Prawidłowo i wyczerpująco przeanalizował wszystkie dowody, nie pomijając żadnej wyłaniającej się z nich kwestii. Czyniąc zaś ustalenia faktyczne wyraźnie wskazał na jakich konkretnie oparła się dowodach,
a także które dowody i z jakich przyczyn zakwestionował.

W ocenie Sądu Apelacyjnego analiza i ocena materiału dowodowego dokonana została z uwzględnieniem reguł określonych w art. 5 k.p.k. i art. 7 k.p.k. Jest rzeczowa i logiczna, zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Nie zawiera też błędów faktycznych i logicznych. Sąd merytoryczny dokonując tych ustaleń w żadnym razie nie naruszył więc ram swobodnej oceny dowodów.

Ustalony przez sąd meriti stan faktyczny, wbrew twierdzeniom obrońców oskarżonych, znajduje pełne oparcie w prawidłowo dokonanej analizie i ocenie całokształtu materiału dowodowego przeprowadzonego i ujawnionego na rozprawie.

W konsekwencji wszystkie wywody Sądu I instancji, odnoszące się do stery faktów ustalonych w powyższej sprawie, zasługiwały na pełną aprobatę instancji odwoławczej. Przy czym Sąd I instancji dokonując w powyższej sprawie ustaleń faktycznych uwzględnił zarówno okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonych, jak i na ich niekorzyść.

Konfrontacja zaś ustaleń faktycznych z przeprowadzonymi dowodami
w ocenie Sądu Apelacyjnego prowadzi do wniosku, że dokonana przez sąd merytoryczny rekonstrukcja poszczególnych działań oskarżonych nie wykazuje błędów i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym Sąd I instancji dał wiarę i na których się oparł.

Ponadto Sąd I instancji ustalając stan faktyczny i dokonując w tym zakresie oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych, zeznań przesłuchanych w sprawie świadków oraz opinii biegłych, stanowisko swoje należycie i przekonująco uzasadnił. Szczegółowo przedstawił też w pisemnych motywach rozstrzygnięcia, które bez wątpienia spełniają wszystkie minimalne wymogi określone w art. 424 k.p.k., tok swojego rozumowania precyzyjnie wskazując powody dla których uznał, że oskarżeni działając wspólnie i w porozumieniu dopuścił się przypisanych im przestępstw.

W ocenie Sądu II instancji apelacje obrońców oskarżonych są w istocie rzeczy polemiką z prawidłowo ustalonymi przez Sąd I instancji faktami.

Odnosząc się do konkretnych zarzutów zawartych w pisemnych apelacjach obrońców na wstępie należy zaznaczyć, że nie ma racji obrońca oskarżonego J. R. podnosząc, że jego klient był tylko świadkiem zabójstwa kolegi i jego matki, a nie jego współsprawcą oraz że nie traktował zabójstwa członków rodziny G. jako „swojego czynu”.

Sugerowanej przez skarżącego biernej postawie oskarżonego J. R. przeczą, opisane szczegółowo przez Sąd a quo, aktywne jego działania przed dokonaniem przypisanych mu przestępstw, jego postawa w trakcie nich i zachowanie po realizowaniu poszczególnych czynów. Niewątpliwie to nie J. R. zadawał pokrzywdzonych śmiertelne ciosy nożem, ale był przy tym jak robił to T. H. i w pełni akceptowała działania swojego wspólnika. Przekonują o tym nie tylko wyjaśnienia oskarżonego T. H., w części w której Sąd I instancji dał im wiarę, ale jego postawa w trakcie czynów i zachowanie po dokonaniu tych potwornych zbrodni, ustalona w oparciu o inne dowody powołane przez Sąd a quo,
w tymi wyjaśnienia samego J. R..

Opis tych działań, zachowań J. R. nie wskazuje też na to, żeby oskarżony obawiał się swojego kolegi, działał wbrew własnej woli, pod wpływem groźby, czy znajdował się w jakieś trudnej sytuacji motywacyjnej obawiając się
o swoje życie. Sąd I instancji trafnie uznał, że brak było podstaw do tego typu twierdzeń. Przeczy temu ustalenia Sądu I instancji dokonane po analizie i ocenie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego. Innymi słowy, potwierdzają to dowody przeprowadzone przez Sąd, w tym i opinie sądowo
- psychiatryczne i psychologiczne.

Jak trafnie zauważył to Sąd I instancji, gdyby J. R. nie chciał uczestniczyć w tak okrutnych zbrodniach miał możliwości, aby im zapobiec. Nie zrobił jednak nic w tym kierunku, a w dodatku aktywnie wspierał T. H. grożąc pokrzywdzonemu i uczestniczył w przeszukiwaniu mieszkania pokrzywdzonych
w poszukiwaniu wartościowych rzeczy.

Sam przyznał, że powiedział do pokrzywdzonego P. G., aby wskazał gdzie są wartościowe rzeczy, gdyż „to nie są już żarty”. W momencie gdy wypowiadał te słowa do swojego kolegi, jego wspólnik T. H. zadał już śmiertelny cios nożem matce pokrzywdzonego P. G..

W związku z powyższym Sąd a quo zasadnie uznał, że jego twierdzenia
o tym, iż jego postępowanie spowodowane było obawą przed T. H. nie zasługiwało na wiarę. Za takim stwierdzeniem przemawiają też dalsze aktywne działania oskarżonego J. R., podjęte po dokonaniu zabójstwa matki i syna. To on przeszukiwał mieszkanie, zabierał rzeczy z mieszkania, zamawia taksówkę,
a potem jeszcze wspólnie z T. H. spożywał piwo i brał udział
w podziale łupów.

Zapis monitoringu, wbrew wyjaśnieniom oskarżonego J. R., potwierdza, że to właśnie on opuszczając blok w którym znajdowało się mieszkanie pokrzywdzonych miał ze sobą plecak w którym znajdowały się skradzione rzeczy. Oskarżony J. R. był też przy tym, jak T. H. (1) odkręcał kurki kuchenki gazowej.

Nadto przed wspólną ucieczką do W. oskarżony J. R. przez pewien czas był sam w swoim mieszaniu i gdyby wcześniej obawiał się T. H. to dysponując telefonem miał sposobność zawiadomić policję lub uprzedzić kogoś o tym co się stało, czy też o tym, że w związku z ulatniającym się gazem
z kuchenki w mieszkaniu pokrzywdzonych może dojść do wybuchu, który mógłby naruszyć konstrukcję wielokondygnacyjnego budynku, w którym znajdował się ten lokal mieszkalny.

Nie zrobił jednak nic aby temu zapobiec. Także relacja świadka J. S., który odkupił od oskarżonych skradziony pokrzywdzonemu tablet, nie wskazuje na to, aby oskarżony J. R. obawiał się swojego kolegi.

Nie ma też racji skarżący podnosząc, że oskarżony J. R. nie uczestniczył w ustaleniach co do tego co zrobić z ciałami pokrzywdzonych i w jaki sposób zatrzeć ślady popełnionego przestępstwa. Ustania Sądu I instancji przeczą tym sugestiom skarżącego. Co prawda to nie oskarżony J. R. odkręcał kurki kuchenki gazowej, ale był przy tym i akceptował działania współsprawcy.

Przy czym obrońca oskarżonego J. R. formułując szczegółowe zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych i odwołując się w tym zakresie do tego co wyjaśnił jego klient całkowicie pomija to, że w powyższej sprawie oprócz tych wyjaśnień są też inne dowody, w tym i wyjaśnienia, które złożył drugi z oskarżonych
- T. H., które są odmienne od depozycji J. R., a którym w części Sąd I instancji dał wiarę. To właśnie wspomniane wyjaśnienia oskarżonegoT. H. i szereg innych bezspornych faktów, prawidłowo ustalonych przez Sąd
a quo, stanowiło podstawę do przyjęcia, że oskarżeni działali wspólnie
i w porozumieniu w ramach przestępczego współdziałania jakim jest współsprawstwo.

W tym miejscu należy przypomnieć, że ustawa karna nie określa czasu,
w jakim porozumienie co do popełnienia przestępstwa powinno być zawarte, a więc może do niego dojść także w trakcie jego realizacji. Porozumienie może też być dorozumiane, a więc mieć konkludentny charakter.

W związku z tym nie ma istotnego znaczenia podnoszona przez skarżącego kwestia, tego kiedy oskarżeni ustalili, że udadzą się do mieszkania pokrzywdzonych. Istotne jest to, co bezspornie przyjął Sąd I instancji, że gdy już się w nim znaleźli działali wspólnie i w porozumieniu.

Poza tym współsprawcą przestępstwa jest nie tylko ten, kto w ramach wspomnianego porozumienia z inną osobą wykonuje wszystkie znamiona czynu zabronionego, ale i ten, kto w ramach tego porozumienia, dokonując wspólnie z inną osobą realizacji przestępstwa, jest istotnym wykonawcą części z tych znamion.

W powyższej sprawie doszło właśnie do takiego dorozumianego porozumienia sprawców. Trafnie ustali to Sąd I instancji wskazując miedzy innymi, że to oskarżony J. R. częstował kolegę dopalaczami, wzywał pokrzywdzonych do wydania pieniędzy i złota, przeszukiwał mieszkanie, zabierał rzeczy skradzione
z mieszkania, płacił za taksówki, którymi się poruszali po dokonaniu przestępstw oraz uczestniczył w sprzedaży tabletu. To on też przed udaniem się do mieszkania pokrzywdzonych fundował T. H. alkohol.

Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił też to, że J. R. wypowiadając do pokrzywdzonego P. G. słowa, „że to nie żarty” groził mu. Bezpodstawna jest w tym zakresie sugestia obrońcy, że słowa te miały na celu tylko doprowadzenie do łagodnego rozwiązania zaistniałej sytuacji. Skarżący zapomina, że oskarżony wywiedział te słowo już po tym, jak oskarżony zadał matce pokrzywdzonego śmiertelny cios nożem.

Wbrew sugestiom skarżącego Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że J. R. żywił urazę do pokrzywdzonego, co w ocenie sądu stanowiło możliwy motyw popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu czynów.

W związku z tym należy przypomnieć, że w aktach powyższej sprawy jest między innymi informacja o wyroku Sądu Rejonowego Katowice – Wschód
w K. z dnia z dnia 10 maja 2012 r., sygn. akt III K 8/12, z której wynika,
że J. R. został skazany za to, że w dniu 25 października 2011 r. przywłaszczył sobie użyczony przez pokrzywdzonego P. G. telefon komórkowy marki N., na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 4 lata.

W tym stanie rzeczy nie może dziwić przyjęcie przez Sąd a quo, za wiarygodne twierdzeń oskarżonego T. H. o tym, że J. R. opuszczając mieszkanie pokrzywdzonych stwierdził, że pokrzywdzony P. G. „już go więcej nie zakapuje”. Znamienne, że oskarżony J. R. w swoich wyjaśnieniach nie wspomina o dotyczącym go wyroku skazującym za przestępstwo popełnione na szkodę pokrzywdzonego P. G., a jedynie enigmatycznie mówi o jakieś sprawie, w której był tylko podejrzanym.

W tym miejscu należy wspomnieć, że podnoszona przez skarżącego kwestia znalezienia w mieszkaniu pokrzywdzonych dokumentu dotyczącego J. R. nie ma w powyższej sprawie istotnego znaczenia. Nie budzi wszak wątpliwości,
że oskarżony J. R. znał pokrzywdzonego P. G., razem też pracowali. J. R. bywał więc w mieszkaniu pokrzywdzonego. Tak więc, wbrew sugestiom skarżącego, odnaleziony dokumenty nie wyklucza, że J. R. żywił urazę do P. G..

To, że oskarżony J. R. mógł trochę znać sytuację majątkową pokrzywdzonych nie wyklucza tego, że zaakceptował zamiar T. H. dokonania kradzieży na ich szkodę. O tym, że brał udział w przeszukiwaniu mieszkania świadczą nie tylko jego wyjaśnienia, ale i zabezpieczony w śledztwie ślad jego linii papilarnych na jeden z szafek.

Zachowany zapis monitoringu potwierdza to, że wychodząc z bloku, po dokonaniu ostatniego z przypisanych mu przestępstw, miał ze sobą plecak ze skradzionymi rzeczami. Poza tym sam potwierdził, że z jego ust padły słowa „że to nie żarty”, które bez wątpienia miały skłonić pokrzywdzonego do wskazania gdzie
w mieszkaniu znajdują się cenniejsze przedmioty.

W tym stanie rzeczy Sąd I instancji zasadnie uznał, że wiarygodne są słowa oskarżonego T. H. o tym, iż także J. R. mówił mu, że
w mieszkaniu pokrzywdzonych jest złoto i pieniądze, a następnie gdy H. groził pokrzywdzonym nożem J. R. wzywał ich by dobrowolnie wydali pieniądze
i złoto.

Zasadnie Sąd I instancji dokonując oceny wyjaśnień oskarżonych uwzględniał też to, co płynie z opinii sądowo - psychiatrycznych i psychologicznych. Wynika
z nich między innymi to, że J. R. wykazuje skłonność do przerzucania odpowiedzialności na otoczenie, a wyniki badań wskazują na możliwość instrumentalnego, manipulacyjnego traktowania otoczenia i innych ludzi.

Natomiast z uzupełniającej opinii psychiatrycznej, wydanej przez biegłych na rozprawie, a dotyczącej T. H., wynika, że istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że będzie on dopuszczał się podobnych przestępstwa (karta 1874 akt). Cechuje go też brak empatii, jak i tendencji do manipulowania innymi.
W zachowaniu przeważa sfera emocjonalno – popędowa nad racjonalną.

Natomiast z innej opinii dotyczącej oskarżonego J. R., wynika, że potrafi manipulować innymi i zawsze miał na względzie swoje potrzeby, a w trakcie ich realizacji nie liczył się z innymi (karta 994).

Nie ma też podstaw do twierdzenia, jak czyni to obrońca oskarżonego T. H., że jego klientem posłużył się oskarżony J. R. w realizacji swoich planów, że był on tylko bezwolnym narzędziem w rękach drugiego ze współsprawców.

Niewątpliwie opinia sądowo - psychiatryczna wskazuje na niższy niż przeciętny poziom inteligencji T. H., ale brak w niej podstaw do kwestionowania jego zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowanie. Na jego aktywny udział w zabójstwie rodziny G. wskazują wyraźnie inne zgromadzone w powyższej sprawie dowody, prawidłowo ocenione przez Sąd I instancji.

Opinie biegłych omówione przez Sąd I instancje, wsparte wyjaśnieniami oskarżonego J. R., wskazują wyraźnie, że toT. H. uderzał pokrzywdzonych butelkami po piwie i zadawał ciosy nożem, które doprowadziły do przecięcia tętnic i w konsekwencji zgonu dwóch bezbronnych osób.

Wbrew zarzutom apelacji obrońcy oskarżonego T. H.trafne są ustalenia Sądu i instancji co do aktywnej roli T. H.. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego J. R., poddane przez Sąd merytoryczny szczegółowej analizie i ocenie, dawały podstawę do takich ustaleń, gdyż wsparte zostały innymi dowodami, które sąd starannie przeanalizował.

Nie ma też podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań M. S., który słyszał tylko odgłosy dochodzące z mieszkania pokrzywdzonych
i je zrelacjonował. Natomiast na podnoszone w apelacji obrońcy oskarżonego T. H. kwestie wynikającą z opinii psychologów zwrócił uwagę Sąd
I instancji, o czym przekonują obszerne motywy zaskarżonego wyroku.

Ponadto wbrew sugestiom obrońcy oskarżony T. H. jest osobą zdemoralizowaną, o czym świadczą przede wszystkim wcześniejsze jego skazania.

Oskarżeni dopuścili się okrutnych zbrodni, wykorzystując gościnność P. G.. Zabili dwóch członków spokojnej rodziny w jej mieszkaniu, gdzie powinni czuć się bezpiecznie. Działając wspólnie i w porozumieniu pozbawili życia
2 bezbronne osoby. Przy czym zabili matkę na oczach syna.

Pastwili się nad ofiarami, które dotkliwie pobili, o czym świadczą miedzy innymi obrażenia jakich doznali pokrzywdzeni. Zrobili to dla pieniędzy oraz pod wpływem alkoholu i dopalaczy. Działali w warunkach recydywy, będąc uprzednio karani za podobne przestępstwa. Wszystko to, co prawidłowo ustalił Sąd I instancji, przemawiało za wymierzeniem im za dwa zabójstwa kary dożywotniego pozbawienia wolności. Dokonując przypisanych im zbrodni okazali bezwzględne lekceważenie norm prawnych oraz pogardę dla życia ludzkiego.

Są sprawcami zdemoralizowanymi, wobec których wcześniej wymierzane kary pozbawienia wolności nie odniosły żadnego pozytywnego skutku, co prawidłowo ustalił Sąd I instancji.

Nadto oskarżeni, chcąc wyraźnie zatrzeć ślady bestialskiego mordu poprzez celowe otwarcie 3 kurków kuchenki gazowej w mieszkaniu pokrzywdzonych, bezspornie sprawdzili bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia, które zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób, 365 mieszkańców wielokondygnacyjnego bloku mieszkalnego oraz mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać eksplozji materiału łatwopalnego. Gdyby nie przytomność sąsiadów, którzy wyczuli zapach ulatniającego się gazu i usłyszeli szczekanie psa, którego oszczędzili oskarżeni, mogłoby dojść do o wiele większej tragedii.

Znamienne jest to, że jeden z oskarżonych - J. R. mówił w trakcie procesu, że liczy na sprawiedliwy wyrok, a drugi ze sprawców – T. H.
w swoich wyjaśnieniach wyraźnie wskazywał na to, że już w trakcie dokonywania zbrodni zabójstwa mówił wspólnikowi, że „razem spędzą dożywocie”.

Tak więc obydwoje zdawali sobie sprawę z tego co ich czeka. Orzeczone wobec nich kary nie mogły więc ich zaskoczyć. Są jak najbardziej sprawiedliwe, współmierne do stopnia ich zawinienia i stopnia społecznej szkodliwości czynów, których się dopuścili. Dokonali dwóch brutalnych zabójstw i zasłużyli na najsurowszą karę przewidziana w kodeksie karnym. Tylko taka kara jest sprawiedliwą odpłatą za przestępstwa, których się dopuścili i spełnia jednocześnie funkcję ogólnoprewencyjną i indywidualnoprewencyjną. Nie może być wszak pobłażliwości dla sprawców tak okrutnych zbrodni.

Zasadnie też Sąd I instancji orzekając wobec oskarżonych kary łączne dożywotniego pozbawienia wolności, na zasadzie art. 77 § 2 k.k., wprowadził surowsze ograniczenia w wypadku ewentualnych ich starań o udzielenie warunkowego przedterminowego zwolnienia. Sąd I instancji przedstawił w tym względzie przekonującą argumentację. Także przytaczane powyżej opinie biegłych psychiatrów i psychologów przemawiały za przyjęciem takiego rozwiązania.

Reasumując, w ocenie Sądu odwoławczego, nie było więc najmniejszych podstaw do wzruszenia zaskarżonego wyroku.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Zasądził koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonym w postępowaniu odwoławczym przez obrońców wyznaczonych z urzędu. Uwzględniając sytuację rodzinną i majątkową oskarżonych, a zwłaszcza ciążące na nich obowiązki alimentacyjne, na mocy art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił ich od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

SSA Beata Basiura SSA Wojciech Kopczyński SSA Alicja Bochenek

SSA Piotr Filipiak SSA Aleksander Sikora