Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 148/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Piotr Mika

Sędziowie SSO Marcin Mierz (spr.)

SSR del. Małgorzata Peteja-Żak

Protokolant Natalia Skalik-Paś

przy udziale Andrzeja Zięby

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 29 kwietnia 2014 r.

sprawy H. W., syna S. i W.

ur. (...) w K.

oskarżonego z art. 288§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 27 listopada 2013 r. sygnatura akt IX K 1142/12

na mocy art.437 kpk, art. 438 kpk, art. 636 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że na mocy art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej w punkcie 1 kary ograniczenia wolności zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego w sprawie w dniach 26, 27 i 28 maja 2012 r. przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równy jest dwóm dniom kary ograniczenia wolności;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 zł (dwadzieścia złotych) i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 120 zł (sto dwadzieścia złotych).

Sygn. akt VI Ka 148/14

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 29 kwietnia 2014 roku

Wyrokiem z dnia 27 listopada 2013 roku (sygn. akt IX K 1142/12) Sąd Rejonowy w Gliwicach uznał oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 288 § 1 k.k. wymierzając oskarżonemu za ten czyn stosowną karę.

Apelację od tego orzeczenia wywiódł obrońca oskarżonego zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mających wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że H. W. dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa zniszczenia mienia podczas gdy w rzeczywistości brak jest w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym podstaw do takiego wniosku,

2.  mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku obrazę przepisów postępowania, a to:

a) art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dowolną ocenę wyjaśnień H. W., a mianowicie przyjęcie, że powodem ucieczki oskarżonego przed policją musiało być dokonanie zarzuconego mu przestępstwa z art. 288 § 1 k.k., podczas gdy całokształt zabranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na poczynienie takich ustaleń,

b) art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego H. W. i uznanie go winnym popełnienia zarzuconego mu czynu, podczas gdy brak było w sprawie jakichkolwiek dowodów potwierdzających sprawstwo oskarżonego, zaś sam H. W. słuchany przed sądem odwołał złożone w postępowaniu przygotowawczym wyjaśnienia i wskazał, iż jego przyznanie się do winy spowodowane było jedynie faktem prawie trzydniowego pobytu w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych i negatywnymi przeżyciami oskarżonego z tym związanymi.

Mając powyższe na uwadze, obrońca wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu,

2.  ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania.

Sąd zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy nie okazała się trafna, przez co nie doprowadziła ona do zmiany zaskarżonego wyroku lub jego uchylenia w sposób postulowany w jej treści. Rozpoznając apelację z urzędu dopatrzył się natomiast sąd odwoławczy podstawy do zmiany orzeczenia wydanego w pierwszej instancji w zakresie zaliczenia na poczet orzeczonej kary okresu rzeczywistego pozbawienia oskarżonego wolności w sprawie.

Brak było podstaw do uznania za trafnych podniesionych w apelacji obrońcy zarzutów obrazy art. 5 k.p.k. i art. 7 k.p.k.. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Rejonowy dokonana została przy uwzględnieniu okoliczności przemawiających zarówno na korzyść oskarżonego, jak i na jego niekorzyść, a przy tym na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Pamiętać należy, że zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem prezentowanym w orzecznictwie sądów (m.in. wyrok SA w Łodzi z dnia 13 listopada 2008 roku sygn. akt II Aka 176/03) przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. jeżeli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, a nadto jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Nie sposób w okolicznościach sprawy niniejszej uznać, że kryteria te nie zostały przez Sąd Rejonowy wypełnione. Sąd Rejonowy dochodząc do konkluzji o winie oskarżonego dokonał analizy całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, przy czym uczynił to posługując się w sposób prawidłowy wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto analizując zarówno te okoliczności, które przemawiają na niekorzyść oskarżonego, jak i te, które są dla niego korzystne.

W tym kontekście nie okazał się także trafny zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. wyrażający się w nierozstrzygnięciu na korzyść oskarżonego występujących w sprawie wątpliwości. Przepis art. 5 § 2 k.p.k. nie odnosi się bowiem do jakichkolwiek wątpliwości, lecz wyłącznie do takich, których dostępnymi metodami zarówno dowodowymi, jak i odnoszącymi się do oceny dowodów, nie można usunąć. Istnienie jakichkolwiek wątpliwości dowodowych nie uprawnia sądu do ich rozstrzygania na korzyść oskarżonego dopóki wątpliwości te nie staną się takimi, których nie da się wyjaśnić. Brak możliwości wyjaśnienia wątpliwości zaistnieje natomiast dopiero wówczas, gdy przy zastosowaniu zasad logiki oraz doświadczenia życiowego nie zostały one w dalszym ciągu usunięte. Jak zostało to wyżej wskazane, w oparciu o kodeksowe zasady oceny dowodów przeprowadził sąd tą ocenę bez konieczności odwoływania się do zasad określonych przepisem art. 5 § 2 k.p.k..

Ma zatem rację sąd rejonowy, że całokształt przeprowadzonych w niniejszej sprawie dowodów prowadzić musi do jednoznacznego wniosku o popełnieniu przez oskarżonego przypisanego jego przestępstwa. W realiach niniejszej sprawy, w świetle zeznań świadków – funkcjonariuszy policji wchodzących w skład patrolu poruszającego się samochodem w którym zniszczona została szyba, jak i funkcjonariuszy pełniących w dniu zdarzenia służbę w patrolu, który dokonał zatrzymania oskarżonego, wątpliwości żadnych nie budzi fakt, iż po tym, jak funkcjonariusze, którzy radiowozem przyjechali na miejsce zdarzenia, oddalili się od radiowozu na czas 1-2 minut, doszło do wybicia przy użyciu kawałku gruzu tylnej szyby radiowozu. Gdy po chwili funkcjonariusze ci udali się w kierunku owego radiowozu zauważyli w jego pobliżu grupkę dzieci, które z uwagi na wiek i możliwości fizyczne wykluczyć należało z kręgu potencjalnych sprawców przestępstwa, oraz trzech dorosłych mężczyzn. Spośród tychże mężczyzn tylko oskarżony na widok funkcjonariuszy policji zaczął uciekać z miejsca zdarzenia. Pozostałych dwóch mężczyzn zostało na miejscu zdarzenia i zostało przez funkcjonariuszy policji wylegitymowanych. Znamienne pozostaje w tej sytuacji także i to, że do podjęcia przez oskarżonego ucieczki doszło także w momencie, gdy zbliżający się do radiowozu funkcjonariusze rozpytywać zaczęli znajdujące się w pobliżu dzieci o to, co się stało, przez co oskarżony mógł być przekonany, iż zostanie on jako sprawca zniszczenia mienia zdemaskowany, co z kolei skłonić go mogło do podjęcia panicznej ucieczki. Oskarżony zaś, podejmując jako jedyny ze znajdujących się tam mężczyzn, raptowną ucieczkę, chował się między budynkami, był przestraszony i zachowywał się w sposób bardzo nienaturalny zwracając na siebie uwagę funkcjonariuszy wchodzących w innego skład patrolu, który zatrzymał oskarżonego na skutek komunikatu radiowego nadanego przez policję. Co więcej, już podczas badania alkometrem, a następnie podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego, oskarżony przyznał się do popełnienia zarzuconego jego osobie przestępstwa opisując przebieg zdarzenia, a nawet składając wniosek o wymierzenie mu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Jednocześnie żaden podniesionych w apelacji obrońcy argumentów nie był w stanie doprowadzić do uznania wyjaśnień oskarżonego złożonych na etapie postępowania przygotowawczego za niezasługujących na wiarę. W obliczu zeznań funkcjonariuszy policji oraz niesprzecznych z nimi wyjaśnień oskarżonego złożonych przez niego na etapie postępowania przygotowawczego, gdy przyznał się on do popełnienia zarzuconego jego osobie przestępstwa, jak również niewiarygodności relacji pozostałych świadków, wina oskarżonego wątpliwości budzić nie mogła.

W konsekwencji, w obliczu prawidłowo ustalonego przez sąd rejonowy stanu faktycznego nie sposób było także uwzględnić zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zapadłego przed sądem pierwszej instancji wyroku.

Brak jest także podstaw do podważenia trafności przeprowadzonej przez sąd rejonowy oceny dowodów z zeznań świadków, także tych zawnioskowanych do przesłuchania przez obronę, które to zeznania w swoim założeniu prowadzić miały do wniosku o konieczności wydania w niniejszej sprawie wyroku uniewinniającego oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. Relacje świadków M. B., M. G.oraz D. W. sprzeczne pozostają nie tylko wewnętrznie, lecz także sprzeczne ze zgromadzonymi w niniejszej sprawie dowodami, które uznał sąd za zasługujące na wiarę. Wedle M. B. oskarżony oraz M. G. (1) spożywali na miejscu zdarzenia wspólnie alkohol, przy czym na widok funkcjonariuszy policji oddalili się tak, aby funkcjonariusze ich nie widzieli, a następnie we trzech udali się na mecz. Z relacji funkcjonariuszy policji zupełnie w tej kwestii przekonujących wynika przecież, że oskarżony zatrzymany został przez inny niż poruszający się uszkodzonym pojazdem patrol w sytuacji, gdy sam ukrywał się on pomiędzy znajdującymi się w pobliżu blokami mieszkalnymi. Nie mógł zatem, jak zeznał świadek M. B., wraz ze świadkiem oraz M. G. (2), udać się oskarżony na mecz. Z kolei z zeznań M. G. wynika, iż M. B. sam poszedł na mecz, a on wraz oskarżonym schował się „ za murek”, gdy podszedł do nich policjant. Relacja ta stoi zatem w sprzeczności z zeznaniami M. B.. Świadek D. W. zeznał natomiast, iż żaden z mężczyzn będących w ich towarzystwie nie spożywał alkoholu, pośród obecnych tam nie wymienił jednak M. B., a ponadto wskazał, iż nikt na widok funkcjonariuszy policji nie uciekał, lecz wszyscy trzej mężczyźni pozostali na miejscu zdarzenia rozmawiając z przybyłymi tam policjantami. Relacje tych świadków pozostają zatem rażąco wręcz wzajemnie sprzeczne. Stoją one także w sprzeczności ze zgodnymi i wzajemnie się uzupełniającymi relacjami funkcjonariuszy policji. Nie mogły przez to stanowić podstawy ustaleń faktycznych sądu.

W świetle zaprezentowanych już wyżej argumentów nie sposób przyjąć za obrońcą, by przyczyną ucieczki oskarżonego na widok funkcjonariuszy policji zbliżających się do uszkodzonego przed chwilą radiowozu, pozostawał wyłącznie fakt, iż spożywał oskarżony na miejscu zdarzenia alkohol. Przeczą temu nie tylko złożone przez oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym jego wyjaśnienia które uznał sąd rejonowy zasadnie za zasługujące na wiarę, lecz także sposób zachowania oskarżonego kryjącego się niemalże w panice pomiędzy znajdującymi się obok budynkami w sytuacji, gdy stojący w pobliżu radiowozu dwaj pozostali mężczyźni ucieczki nie podjęli. Tylko bowiem oskarżony, spośród stojących tam mężczyzn, na widok zbliżających się funkcjonariuszy policji zaczął uciekać w popłochu. Warto także podkreślić, że z relacji przesłuchanych na wniosek obrony świadków M. B. i M. G. (k. 58, 58 odwrót) wynika, że nie tylko oskarżony, lecz także M. G. (3) spożywali piwo w czasie gdy zauważyli nadchodzących funkcjonariuszy policji. Nie ma zatem żadnego racjonalnego uzasadnienia wskazanie, iż oskarżony ucieczkę podjął z obawy przed konsekwencjami spożywania alkoholu w miejscu publicznym w sytuacji, gdy razem z nim spożywający alkohol M. G. (3) nie uciekał z miejsca zdarzenia pozostając tam. Funkcjonariusze ci nie potraktowali jednocześnie pozostałych na miejscu zdarzenia mężczyzn jako choćby potencjalnych sprawców wybicia szyby.

Nie przekonuje przy tym twierdzenie obrońcy jakoby w sytuacji, gdyby sprawcą zniszczenia mienia rzeczywiście był oskarżony, zapewne oddaliłby się on z miejsca zdarzenia zanim do miejsca tego powracać zaczęli funkcjonariusze policji. Twierdzenie takie nie zasługuje na uwzględnienie przede wszystkim, gdy zważy się na wskazany w relacjach funkcjonariuszy krótki czas pomiędzy ich oddaleniem się od radiowozu i powrotem do niego, który to czas znacznie ograniczył oskarżonemu możliwość oddalenia się z miejsca zdarzenia zanim na miejsce to powrócili funkcjonariusze policji. Nie można także wykluczyć, że fakt pozostania oskarżonego na miejscu zdarzenia motywowany był jego przekonaniem, iż udający się na mecz funkcjonariusze policji nie powrócą w najbliższym czasie do radiowozu. Zaskoczony ich widokiem oskarżony zaczął natychmiast po ich dostrzeżeniu uciekać z miejsca popełnienia przestępstwa.

Nie sposób przy tym zgodzić się z apelującym, gdy ten podnosi, że nie zasługują na wiarę zeznania funkcjonariuszy policji poruszających się uszkodzonym następnie radiowozem, w zakresie w którym wskazali oni, iż oddalili się od radiowozu na czas do dwóch minut. Zdaniem obrońcy przeczy tej okoliczności fakt, iż nie słyszeli oni hałasu wybijanej szyby. Stawiając taką tezę obrońca zupełnie ignoruje odnoszące się do tej kwestii zeznanie świadka E. S., który wskazał, iż on wraz z drugim funkcjonariuszem tego patrolu mogli nie słyszeć hałasu tłuczonej szyby, ponieważ w chwili wybicia szyby oddaleni byli od radiowozu, a w miejscu w którym się znajdowali, niejako z natury rzeczy było głośno z uwagi na odbywający się na stadionie mecz piłki nożnej. Do tych przekonujących twierdzeń obrońca oskarżonego w apelacji zupełnie się nie odniósł stawiając tezę podważającą wiarygodność funkcjonariuszy policji zarówno co do tego, że pozostawili oni radiowóz tylko na krótką chwilę, jak i tego, iż w chwili gdy wracali na miejsce zdarzenia, w pobliżu uszkodzonego już pojazdu znajdowała się wyłącznie grupa dzieci oraz trzech mężczyzn, w tym oskarżony. Ze wskazanych wyżej powodów, nie sposób uznać za trafnej apelacji obrońcy kwestionującej wiarygodność zeznań funkcjonariuszy policji.

Nie można również zgodzić się z argumentacją apelacji, której celem pozostaje podważenie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego złożonych przez niego na etapie postępowania przygotowawczego. W przekonaniu sądu odwoławczego brak jest podstaw, by z powodów zarówno wskazanych przez oskarżonego, jak i zaprezentowanych w apelacji obrońcy uznać, iż wyjaśnienia te nie mogą stanowić podstawy czynienia ustaleń faktycznych. Wprawdzie trafnie podnosi obrońca, iż bezpośrednio po zatrzymaniu oskarżony kwestionował popełnienie przez siebie przestępstwa zniszczenia mienia, to jednak nie sposób w tym kontekście także nie zauważyć, że jak wynika z relacji funkcjonariuszy policji przeprowadzających czynności z udziałem oskarżonego, już podczas badania jego trzeźwości oskarżony przyznał się do tego, że wybił szybę radiowozu. Nie tylko z tego powodu argumentacja obrońcy odwołująca się do trzydniowego zatrzymania oskarżonego nie może zostać uznana za trafną. Nie sposób także zgodzić się z obrońcą z tego względu, że przesłuchanie H. W. w charakterze podejrzanego, kiedy do przyznał się do popełnienia zarzuconego jego osobie przestępstwa nastąpiło po niespełna 24 godzinach od chwili jego zatrzymania, a nie po trzech dniach jego zatrzymania, gdy wedle obrońcy miał być oskarżony „ głodny i spragniony”. Niezależnie od tego, że zatrzymanie oskarżonego nie trwało trzech dób, jak argumentuje obrońca, lecz 1,5 doby, trzydniowe zatrzymanie oskarżonego nie mogło być powodem jego przyznania się do zniszczenia szyby w radiowozie policyjnym, skoro do przyznania tego doszło znacznie wcześniej niż po upływie trzech dni. Przesłuchanie natomiast H. W. po upływie niespełna doby od jego zatrzymania spowodowane było stanem nietrzeźwości oskarżonego i koniecznością jego wytrzeźwienia przed rozpoczęciem przesłuchania. Z kolei uwzględniając obowiązujące zasady pobytu w policyjnej izbie zatrzymań twierdzenia obrońcy o głodzie i pragnieniu oskarżonego uznane być muszą za mające wyłącznie retoryczny, a nie merytoryczny charakter. Oceniając wiarygodność wyjaśnień oskarżonego złożonych na etapie postępowania przygotowawczego nie sposób nadto pominąć i tej okoliczności, że w wyjaśnieniach tych oskarżony nie tylko przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, lecz w sposób w olbrzymiej części wiarygodny zaprezentował także sposób i okoliczności popełnienia zarzuconego jego osobie czynu, a co więcej złożył także wniosek o wydanie wobec jego osoby wyroku skazującego z orzeczeniem wobec niego kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a zatem kary surowszej niż ta, którą orzekł wobec niego sąd zaskarżonym wyrokiem. Zupełnie nieprzekonujące pozostają także argumenty wskazane przez oskarżonego jako uzasadniające jego przyznanie się do popełnienia zarzuconego jego osobie przestępstwa. W szczególności nie zasługuje na uwzględnienie twierdzenie, iż przyznał się on do popełnienia tego czynu, ponieważ funkcjonariusze policji przekazali mu informację o zarejestrowaniu przebiegu popełnionego przez niego przestępstwa kamerami monitoringu. Okoliczność na którą H. W. powołał się w swoich wyjaśnieniach wręcz przeczy logice prezentowanej przez oskarżonego. Jeśli bowiem rzeczywiście przestępstwa jego osobie zarzuconego oskarżony nie popełnił, wówczas tym bardziej w sytuacji, gdy zapewniono go, iż całe zdarzenie zarejestrowane zostało przez kamery monitoringu winien on być pewny, że brak jest dowodów jego sprawstwa. Zapewnienie, że zdarzenie zarejestrowane zostało kamerami monitoringu winno skłonić oskarżonego, gdyby nie popełnił zarzuconego mu przestępstwa, do zaprzeczenia swojemu sprawstwu w przekonaniu, że zapis ten wskazuje na sprawstwo innej osoby.

W tych okolicznościach apelacji obrońcy oskarżonego nie można było uwzględnić. Z urzędu dopatrzył się natomiast sąd odwoławczy konieczności korekty zaskarżonego wyroku poprzez jego uzupełnienie o zaliczenie na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okresu rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego w niniejszej sprawie w dniach 26, 27 i 28 maja 2012 roku. Jak wynika z akt sprawy oskarżonego zatrzymano w dniu 26 maja 2012 roku, a zwolniono w dniu 28 maja 2012 roku (k. 5). Brak jest przy tym podstaw do uznania, że wskazany okres zatrzymania związany był z postępowaniem w innej sprawie lub jakimkolwiek innym powodem niż podejrzenie popełnienia przez oskarżonego przestępstwa objętego aktem oskarżenia w niniejszej sprawie, stąd też koniecznym stało się zaliczenie na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary ograniczenia wolności okresu zatrzymania w dniach 26, 27 i 28 maja 2012 roku (w tym brzmieniu po sprostowaniu oczywistej omyłki pisarskiej) z przyjęciem, że jeden dzień pozbawienia wolności równy jest dwóm dniom kary ograniczenia wolności.

W pozostałym natomiast zakresie zaskarżony wyrok utrzymany został w mocy. Nie znajdując podstaw do zwolnienia apelującego oskarżonego od zapłaty kosztów postępowania odwoławczego, sąd okręgowy zasądził od H. W. na rzecz Skarbu Państwa wskazane w wyroku kwoty zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami.