Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 102/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Beata Wojtasiak

Sędziowie

:

SA Magdalena Pankowiec

SA Elżbieta Bieńkowska (spr.)

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2014 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa M. R.

przeciwko A. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 10 grudnia 2013 r. sygn. akt VII GC 29/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

UZASADNIENIE

M. R. w pozwie skierowanym przeciwko A. K. wnosiła o zasądzenie kwoty 107 155,41 złotych z ustawowymi odsetkami od kwot wyszczególnionych w pozwie oraz obciążenie pozwanej kosztami procesu. W uzasadnieniu żądania podała, że pozwana, która świadczyła na jej rzecz usługi prawnicze, sporządziła na jej zlecenie dwie umowy przelewu wierzytelności. Z przejętych wierzytelności pozwana miała zaspokoić swoje roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za obsługę prawną. Umowy te były jednak od początku nieważne, bowiem brak było w nich zapisu o przeniesieniu wraz z wierzytelnością zabezpieczającej ją hipoteki. Na skutek tych działań powódka poniosła szkodę w kwocie dochodzonej pozwem, na którą składały się następujące kwoty: wierzytelności – 23 778,81 złotych i 63 045,60 złotych, przysługujące powódce i egzekwowane w postępowaniach egzekucyjnych przeciwko dłużnikowi M. K. (1), a także koszty sądowe poniesione w pięciu sprawach sądowych w łącznej wysokości 20 331 złotych.

Pozwana A. K. wnosiła o oddalenie powództwa oraz obciążenie powódki kosztami procesu. Podnosiła, iż umowy cesji wierzytelności zostały sporządzone przez jej męża, który wcześniej świadczył usługi prawnicze na rzecz powódki. Wskazywała, że zarówno powódka, jak i jej mąż mieli pełną świadomość tego, że dla skuteczności cesji niezbędne będzie przeniesienie hipotek i ujawnienie zmiany wierzyciela hipotecznego w księgach wieczystych, jednakże nie doszło do tego bowiem przelane wierzytelności zajęte zostały przez komorników prowadzących postępowania egzekucyjne z wniosku wierzycieli powódki. Z tych też powodów w majątku powódki nie powstała jakakolwiek szkoda, pozostająca w związku ze sporządzeniem umów przelewu. Zakwestionowała także twierdzenie jakoby szkodą powódki mogły być koszty procesu poniesione w sprawach z powództw pozwanej i jej męża. Nadto podniosła zarzut przedawnienia roszczenia, jak również ewentualny zarzut potrącenia wierzytelności, jakie przysługują pozwanej względem powódki na mocy ośmiu wyroków sądowych.

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 3617 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że strony zawarły w dniu 1 kwietnia 2008 roku umowę o świadczenie usług prawniczych, w oparciu o którą A. K., wykonująca zawód adwokata, prowadziła obsługę prawną firmy powódki. Z uwagi na problemy finansowe M. R. i trudności w odzyskaniu wynagrodzenia należnego pozwanej, a także jej mężowi M. K. (2) z tytułu świadczonych usług prawniczych, w dniach 29 i 30 maja 2008 roku zostały podpisane dwie umowy przelewu wierzytelności, jakie przysługiwały powódce wobec M. K. (1). Z tych wierzytelności zaspokojone miały być świadczenia należne pozwanej i M. K. (2) za obsługę prawną firmy powódki.

W dniu 29 maja 2008 roku powódka zawarła z M. K. (2) umowę przelewu wierzytelności, z której wynikało, iż za usługi świadczone przez M. K. (2) w 2007 roku powódka winna mu zapłacić wynagrodzenie w wysokości 23 778,81 złotych (§ 1 umowy). Powódka dług ten uznała i oświadczyła, że przysługują jej bezsporne i wymagalne, potwierdzone wyrokami Sądu Rejonowego w Białymstoku (VIII GC 374/07 i VIII GC 303/07) wierzytelności wobec M. K. (1).

Wynagrodzenie pozwanej należne jej z tytułu świadczenia usług prawniczych na rzecz powódki wynosiło 63 045,60 złotych. W dniu 30 maja 2008 roku strony podpisały umowę przelewu wierzytelności, w której powódka (cedent) uznała swój dług wobec pozwanej (cesjonariusza) i celem jego zaspokojenia przelała na jej rzecz wierzytelności przysługujące jej od M. K. (1), a stwierdzone prawomocnym wyrokiem wydanym przez Sąd Rejonowy w Białymstoku w sprawie VIII GC 114/07. Wierzytelność ta została scedowana w części tj. do kwoty 20 048,00 złotych stanowiącej koszty procesu i do kwoty 42 997,60 złotych z długu głównego. Cedowane wierzytelności były przedmiotem egzekucji prowadzonej przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Białymstoku A. W. w sprawie pod sygn. (...). Wierzytelności te zabezpieczone były hipotekami przymusowymi łącznymi na nieruchomości M. K. (1) położonymi we wsi kol. Dzikie, dla których Sąd Rejonowy w Białymstoku prowadzi księgi wieczyste KW (...) (§ 4). Cedent miał powiadomić komornika o fakcie podpisania umowy cesji.

Umowy cesji wierzytelności od początku były nieważne, jako sprzeczne z art. 79 ust 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o księgach wieczystych i hipotece, zgodnie z którym wierzytelność zabezpieczona hipoteką ( zwykłą) nie może być przeniesiona bez hipoteki, chyba że ustawa stanowi inaczej. Wierzytelność zabezpieczona hipoteką oraz hipoteka mogły być przedmiotem przelewu tylko łącznie, a to ze względu na ściśle akcesoryjny charakter hipoteki. Jednakże powódka nie mając takiej świadomości, pozostawała w mylnym przekonaniu, iż umowy sporządzone przez profesjonalistów będą ważne i skuteczne.

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał na przyjęcie, że pozwana sporządziła jedną umowę przelewu wierzytelności z dnia 30 maja 2008 roku, natomiast umowa cesji z dnia 29 maja 2008 roku sporządzona została przez jej męża M. K. (2).

Jako niezasadny ocenił Sąd zarzut pozwanej, iż umowa cesji z dnia 30 maja 2008 roku sporządzona została poza ramami wiążącego strony stosunku obligacyjnego wynikającego z umowy obsługi prawnej z dnia 1 kwietnia 2008 r. Wskazał, że umowa cesji sporządzona została w czasie trwania umowy o świadczenie usług prawniczych, zaś z okoliczności sprawy nie wynika, aby pozwana, sporządzając przedmiotową umowę, stała w stosunku do powódki jedynie w relacji wierzyciel i dłużnik. Zwrócił uwagę, że kancelaria pozwanej nie wystawiała za te czynności osobnych rachunków, co prowadzi do wniosku, iż wszelkie wątpliwości prawne, rozwiązywane były w ramach łączącego strony stosunku umownego obsługi prawnej. Natomiast sam fakt, iż stroną przygotowanej przez pozwaną umowy była ona sama nie stoi w sprzeczności z interesami pozwanej i nie wyklucza możliwości podejmowania działań prawnych.

Sąd Okręgowy uznał, iż pozwana w sposób nienależyty wywiązała się z umowy świadczenia usług prawnych, gdyż sporządziła umowę, która była nieważna i nie mogła wywrzeć oczekiwanych przez powódkę skutków prawnych. Za nieprzekonujące uznał Sąd twierdzenia pozwanej, iż powódka była poinformowana o konieczności przeniesienia hipoteki i dokonania odpowiednich wpisów w księgach wieczystych, skoro takie zapisy nie znalazły się w treści umowy przelewu wierzytelności. Uznał, że w tej sytuacji nie sposób przyjąć, aby powódka wiedziała jak należy sfinalizować podpisaną umowę i jakie czynności należy wykonać. Dokonując oceny w tym zakresie, odwołał się do zeznań M. K. (2), z których jednoznacznie wynikało, iż pozwana (jak i jej mąż w stosunku do własnej umowy) zobowiązani byli do sfinalizowania rozpoczętej transakcji, jednakże nie uczynili tego, bowiem bezpieczniej było pozostać przy cesjach, które były nieważne.

Zdaniem Sądu, gdyby pozwana dopełniła formalności prawnych związanych z podpisaną umową cesji wierzytelności i uwzględniła przeniesienie hipoteki zabezpieczającej cedowaną wierzytelność, umowa cesji skutecznie umarzałaby wierzytelności przysługujące pozwanej wobec powódki. Nie jest przy tym istotne w jakim stopniu pozwana uzyskałaby zaspokojenie z prowadzonej egzekucji, bowiem powódka nie dawała żadnej gwarancji wypłacalności dłużnika, zaś pozwana powinna być też świadoma podejmowanego ryzyka.

Mając powyższe na względzie, Sąd uznał, że powódka poniosła szkodę, jednakże nie w wysokości przez nią deklarowanej, lecz w wysokości 42 997,60 złotych. Wskazał, że przede wszystkim pozwana nie może odpowiadać za skutki nieważnej umowy cesji zawartej z M. K. (2), gdyż jej nie przygotowywała. Nie podzielił również stanowiska powódki o pełnej szkodzie w wysokości 63 045,60 zł, obejmującej kwotę wynikającą z umowy cesji, przyjmując, że jest ona zasadna tylko co do wysokości należności głównej tj. 42 997,60 złotych objętej prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 3 sierpnia 2007 r. (sygn. akt VIII GC 114/07). Odnośnie kosztów procesu w wysokości 20 048 złotych wskazał, że w planie podziału sumy uzyskanej z egzekucji z nieruchomości, zatwierdzonym przez Sąd Rejonowy w Białymstoku w sprawie sygn. akt II Co 1684/08, powódce przypadła kwota 24 825,20 zł na pokrycie pełnych kosztów procesu i częściowo odsetek, a zatem w zakresie egzekwowanej kwoty kosztów procesu powódka zyskała pełne zaspokojenie w egzekucji.

Za niezasadne uznał również Sąd żądanie powódki w kwocie 20 331 złotych stanowiące wysokość kosztów procesu, jakie powódka poniosła w związku z wytoczonymi przeciwko niej przez pozwaną i M. K. (2) procesami o zapłatę wynagrodzenia za świadczone usługi prawne, przyjmując że nie pozostaje ona w związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę.

W ocenie Sądu roszczenie powódki nie mogło być jednak uwzględnione z uwagi na jego przedawnienie, które zgodnie z art. 118 k.c. wynosi trzy lata. Wskazał, że zgodnie z art. 120 § 1 zd.1 k.c. bieg przedawnienia roszczenia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, natomiast w przypadku roszczeń bezterminowych termin przedawnienia liczy się od momentu, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika w najwcześniej możliwym terminie. Zdaniem Sądu, powódka mogła wezwać pozwaną do spełnienia świadczenia w chwili, gdy dowiedziała się, że zawarta umowa cesji jest nieważna. Uznał przy tym, iż wiedzę taką powódka winna czerpać z wyroku, jaki został wydany przez Sąd Okręgowy w Białymstoku w dniu 5 listopada 2009 roku w sprawie o sygn. akt II Ca 792/09, oddalającym apelację powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 13 sierpnia 2009 roku w sprawie o sygn. akt XI Cupr 259/09 , którego podstawą była ocena ważności umowy cesji wierzytelności. Zdaniem Sądu, powódka winna już w dniu 5 listopada 2009 roku wezwać pozwaną do zadośćuczynienia roszczeniu odszkodowawczemu. Skoro tego nie uczyniła jej roszczenie zawarte w pozwie z 2 stycznia 2013 roku należało uznać za przedawnione.

W konsekwencji, Sąd oddalił powództwo na podstawie art. 471 k.c., art. 118 k.c., zaś o kosztach orzekł na podstawie art. 98 §1 i §3 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wywiodła powódka, zaskarżając go w pkt. 1 (co do kwoty 54.533,60 zł) oraz w pkt. 2 (w zakresie kosztów procesu). Zarzuciła Sądowi I instancji:

1) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 471 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 120 § 1 zd. 1 k.c. w zw. z art. 118 k.c. poprzez błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, że dochodzone przez powódkę roszczenie jest przedawnione z uwagi na fakt, że bieg terminu przedawnienia w zakresie dochodzonego roszczenia rozpoczął się w dniu 20 listopada 2009 r. tj. dwa tygodnie od dnia doręczenia powódce wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku II Wydziału Cywilnego Odwoławczego wydanego w dniu 5 listopada 2009 r. w sprawie oznaczonej sygn. akt II Ca 792/09 i upłynął w dniu 20 listopada 2012 r.;

2)naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 118 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez niezastosowanie polegające na uwzględnieniu przez Sąd I instancji zgłoszonego przez pozwaną zarzutu przedawnienia w sytuacji, gdy skorzystanie przez pozwaną z przysługującego jej prawa do zgłoszenia zarzutu przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego;

3)naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 361 k.c. w zw. z art. 471 k.c. poprzez przyjęcie, że kwota 11.536 zł składająca się na odszkodowanie, a stanowiąca wysokość kosztów procesu, jakie powódka poniosła w związku z wytoczonymi przeciwko niej przez pozwaną procesami o zapłatę wynagrodzenia za świadczone usługi prawne nie pozostaje w związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę;

4) naruszenie przepisu prawa procesowego, a mianowicie art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie;

5) naruszenie przepisu prawa procesowego, a mianowicie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów mającej wpływ na wynik sprawy polegające na dokonaniu pobieżnej i nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie oraz dokonanie błędnych ustaleń faktycznych sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Wskazując na powyższe zarzuty, powódka wnosiła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kwoty 54.533,60 zł wraz z odsetkami ustawowymi i zasądzenie od pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji .

Pozwana w odpowiedzi na apelację wnosiła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów postepowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Aczkolwiek nie wszystkie ustalenia i wnioski Sądu pierwszej instancji są prawidłowe, zaskarżony wyrok odpowiada prawu i z tego względu apelacja nie mogła być uwzględniona,

Przede wszystkim nie można zaakceptować stanowiska Sądu pierwszej instancji, że pozwana, sporządzając nieważną umowę cesji, w sposób nienależyty wykonała łączącą ją z powódką umowę o świadczenie usług prawnych. Wniosek ten został bowiem poprzedzony błędnym ustaleniem, że pozwana sporządziła umowę cesji wykonując zobowiązanie wynikające z umowy o świadczenie usług prawniczych.

Sąd pierwszej instancji ustalił z należytym oparciem w dowodach, że pozwana zredagowała umowę przelewu wierzytelności z dnia 30 maja 2008 roku, wykorzystując wzór umowy sporządzonej wcześniej przez jej męża M. K. (2). Jednakże ani ten faktu, ani fakt, że umowa cesji sporządzona została w czasie trwania umowy o świadczenie usług, ani wreszcie fakt, że „kancelaria pozwana nie wystawiła za te czynności osobnych rachunków” nie prowadzą do wniosku, jaki wywiódł Sad pierwszej instancji.

Taki wniosek jest nie do zaakceptowania w świetle postanowień umowy o świadczenie usług prawniczych z dnia 1 kwietnia 2008 roku , ale przede wszystkim jest nie do pogodzenia z tym, że pozwana była stroną umowy przelewu wierzytelności. Zawierając tę umowę – jak słusznie podnosi w odpowiedzi na apelację – działa w celu zaspokojenia wierzytelności przysługujących jej względem powódki tytułem wynagrodzenia za świadczone usługi, a zatem działała we własnym imieniu i we własnym interesie.

Umowę stron należy zakwalifikować jako umowę o świadczenie usług, do której - w myśl art. 750 k.c. – maja odpowiednie zastosowanie przepisy o zleceniu. Zgodnie bowiem z jej postanowieniami pozwana zobowiązana była do stałego „prowadzenia negocjacji i czynności przedprocesowych w imieniu i na rzecz powódki”, a zatem istotą jej zobowiązania było wykonywanie czynności dla innej osoby – pozwanej, co oznacza, że zobowiązana była działać na rzecz pozwanej i w jej interesie. W zakresie obowiązków pozwanej wynikających z tej umowy nie mieściło się więc zawarcie przedmiotowej umowy cesji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, błędnie także ustalił Sąd, że powódka udowodniła szkodę. Nie wykazała bowiem, aby wskutek nieważności umowy cesji nastąpił uszczerbek w jej majątku polegający na zmniejszeniu się aktywów tego majątku, bądź zwiększeniu się pasywów, czy wreszcie udaremnieniu powiększenia się tego majątku. W szczególności podkreślenia wymaga, że w związku z nieważnością umowy nie powstały żadne nowe zobowiązania po stronie powódki, ani nie zwiększyły się istniejące. Wprawdzie gdyby umowa przelewu była ważna wygasłyby jej zobowiązania względem pozwanej z tytułu wynagrodzenia należnego za świadczone usługi, jednocześnie jednak pomniejszeniu uległaby w takim samym zakresie przysługująca jej wierzytelność . Gdy idzie natomiast o żądanie obejmujące koszty poniesione przez powódkę w związku z wytoczeniem przez pozwaną procesów o zapłatę wynagrodzenia, to niewątpliwie rację należy przyznać Sądowi pierwszej instancji, że uszczerbek ten nie pozostaje w bezpośrednim związku przyczynowym z faktem sporządzenia nieważnej umowy.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny uznał za zbędne szczegółowe roztrząsanie podniesionych w apelacji zarzutów apelacyjnych dotyczących rozstrzygnięcia w zakresie podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia. Wskazać jedynie trzeba, że Sąd Apelacyjny – przy założeniu wykazania przez powódkę przesłanek odpowiedzialności z tytułu nienależytego wykonania umowy – w pełni podziela argumentację i wnioski Sądu pierwszej instancji w tym zakresie.

Nietrafny jest także zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. Wbrew przekonaniu skarżącej nie zachodził w rozpoznawanej sprawie „szczególny wypadek” uzasadniający zastosowanie przewidzianej w wymienionym przepisie zasady słuszności przy orzekaniu o kosztach procesu.

W orzecznictwie wyrażany jest podzielany przez Sąd Apelacyjny pogląd, zgodnie z którym sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona bez uszczerbku dla utrzymania własnego i członków rodziny nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi podstawy zwolnienia - na podstawie art. 102 k.p.c. - z obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, chyba że na rzecz tej strony przemawiają dalsze szczególne okoliczności, które same mogłyby być niewystarczające, lecz łącznie z trudną sytuacją ekonomiczną wyczerpują znamiona wypadku szczególnie uzasadnionego (por. postanowienie SN z dnia 8 grudnia 2011 r., IV CZ 111/11, LEX nr 1119554.). Takie zaś szczególne okoliczności nie występują, a przywołane w apelacji argumenty odnoszące się do przyczyn oddalenia powództwa straciły na aktualności wobec odmiennej oceny Sądu Apelacyjnego w tym zakresie.

Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. i art. 98 k.p.c