Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 141/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Kazimierz Cieślikowski

Sędziowie SSO Bożena Żywioł (spr.)

SSR del. Marcin Schoenborn

Protokolant Marzena Mocek

przy udziale Bożeny Sosnowskiej

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 23 maja 2014 r.

sprawy M. G. (1) ur. (...) w Z.,

syna M. i M.

oskarżonego z art. 279§1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 21 listopada 2013 r. sygnatura akt II K 429/13

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 435 kpk, art. 624 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 4, także wobec T. K., który apelacji nie składał, w ten sposób, że ustala kwotę do zapłaty której zobowiązano M. G. (1) i T. K. na 1680 (tysiąc sześćset osiemdziesiąt) złotych;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. O. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

4.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

VI Ka 141/14

UZASADNIENIE

Od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 21 listopada 2013r., sygn.akt II K 429/13, apelacje wnieśli: obrońca M. G. (1) i sam oskarżony.

Obrońca zaskarżył orzeczenie w całości zarzucając:

-błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony dopuścił się przypisanego mu czynu pomimo że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na dokonanie tego rodzaju ustaleń,

-obrazę prawa procesowego, a to art. 4 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 kpk przez dokonanie błędnej analizy dowodów i zbytnią dowolność w zakresie ich oceny, w szczególności przez oparcie ustaleń wyłącznie na podstawie dowodów obciążających oskarżonego,

-obrazę prawa procesowego, a to art. 167 kpk w zw. z art. 172 kpk przez zaniechanie konfrontacji T. G. z A. S. oraz T. M. (1) z R. C. i M. M. (3), celem wyjaśnienia istotnych rozbieżności w zeznaniach tych osób.

Stawiając takie zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie M. G. (1) lub uchylenie tego orzeczenia celem ponownego rozpoznania sprawy przez sąd pierwszej instancji.

Oskarżony zaskarżył wyrok w całości podnosząc, że orzeczenie nie jest zgodne z prawem i zawiera szereg błędów, bo sąd oparł się na zeznaniach osób, które zmieniały swe relacje.

Apelujący zarzucił też uchybienie polegające na nieprzeprowadzeniu w postępowaniu przygotowawczym konfrontacji pomiędzy nim a współoskarżonymi, co zniweczyło szansę obrony oskarżonego przed pomówieniami.

Podkreślił nadto, że zeznania świadków nie pozwalają na jednoznaczne ustalenie liczby osób dokonujących włamania do samochodu oraz czasu tego zdarzenia.

Stwierdzając, że nie ma żadnych dowodów winy oskarżonego apelujący wniósł o ponowne rozpatrzenie sprawy.

Jakkolwiek Sąd Okręgowy uznał obie apelacje za niezasadne, to jednak - wyniku kontroli zaskarżonego wyroku, stosując art. 435 kpk dostrzegł potrzebę zmiany orzeczenia na korzyść tak M. G. (1), jak i T. K., który apelacji nie składał.

Zmiana dotyczy obniżenia kwoty, do zapłacenia której na rzecz pokrzywdzonej S. S. (1) obaj w/w zostali zobowiązani solidarnie w pkt 4 zaskarżonego wyroku.

Kwota wskazana przez sąd pierwszej instancji /1930 zł/ nie uwzględnia bowiem tego, że w części szkoda została już naprawiona, gdyż pokrzywdzona odzyskała skradzione jej mienie wartości 250 zł. Niewyrównaną pozostaje natomiast szkoda wynikła z uszkodzenia samochodu pokrzywdzonej, to jest w zakresie wartości 1680 zł /k-45/.

Nie ulega zatem wątpliwości, że zobowiązanie do naprawienia szkody winno dotyczyć kwoty 1680 zł, a nie kwoty 1930 zł – jak błędnie wskazał w swoim wyroku sąd pierwszej instancji, który swoje uchybienie zauważył sporządzając pisemne uzasadnienie rozstrzygnięcia.

Z tego względu sąd odwoławczy dokonał stosownej korekty zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy nie znalazł natomiast żadnych podstaw do podzielenia zarzutów i wniosków apelacji obrońcy M. G. (1).

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, gdyż ustalenia te stanowią efekt wszechstronnej, logicznej, zgodnej ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oceny całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Pozostaje faktem, podkreślanym mocno przez apelującego, że oskarżony na etapie postępowania sądowego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa współudziału w kradzieży z włamaniem na szkodę pokrzywdzonej. Należy także zgodzić się z twierdzeniem obrońcy, iż składanie zmiennych wyjaśnień przez oskarżonego, który w postępowaniu przygotowawczym swego sprawstwa i winy nie negował, mieści się w granicach przysługującego mu prawa do obrony.

Nie oznacza to jednak, że oceniając wyjaśnienia oskarżonego sąd nie ma uprawnienia do brania pod uwagę tego, że wyjaśnienia oskarżonego nie były konsekwentne i uwzględnienia tego faktu nawet, gdyby w ostatecznym rezultacie prowadziło to do niekorzystnych dla oskarżonego ustaleń faktycznych. Wymaga zresztą w tym miejscu podkreślenia, że jeśli wersje przedstawione przez oskarżonego są diametralnie odmienne, to zawsze ,przy uznaniu wiarygodności jednej z nich, sąd siłą rzeczy, musi odmówić tego waloru pozostałej ich części. Ocena wyjaśnień zawsze winna być przeprowadzona przy uwzględnieniu podawanych przez oskarżonego powodów zmiany jego relacji.

W przypadku M. G. (1) powody te jawią się jako wysoce nieprzekonujące. Trudno bowiem inaczej wypowiedzieć się na temat stwierdzenia, że oskarżony się przyznał, bo chciał szybko opuścić komisariat policji i nie chciał być zatrzymany.

Tymczasem pierwotne i niezmienione w toku postępowania przygotowawczego wyjaśnienia oskarżonego, w których przyznał się do winy korespondowały tak z wyjaśnieniami współoskarżonych / wskazujących, że M. G. był współsprawcą kradzieży i określających na czym polegało jego zachowanie, oraz jaki był przebieg całego zdarzenia/, a także zeznaniami naocznego świadka B. Ł., który jakkolwiek nie był w stanie rozpoznać sprawców włamania, to jednak potwierdził, że dokonały go trzy osoby, które widział obok samochodu pokrzywdzonej.

Sąd Rejonowy miał w polu widzenia to, że na etapie postępowania sądowego materiał dowodowy uległ przekształceniom, bowiem nie tylko oskarżony G. zmienił swoje wyjaśnienia, ale uczynił to także oskarżony T. K. i świadek T. M. (1).

Sąd meriti wyjaśnił jednak w sposób przekonujący i logiczny, z jakiego powodu tym zmienionym relacjom nie dał wiary. Wywód sądu pierwszej instancji zawarty w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie został przez apelującego podważony. Trudno uznać za sensowne tłumaczenie T. M., że gdyby nie popełnił, w okolicznościach przez niego wcześniej podanych, kradzieży z włamaniem przyznałby się do tego czynu, wnioskowałby o wymierzenie mu stosownej kary i zapadłego wyroku skazującego by nie zaskarżył. Nie tylko sprzecznie z zeznaniami funkcjonariuszy Policji przeprowadzających czynności procesowe, ale przede wszystkim sprzecznie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego brzmią twierdzenia M., że dostał kartkę z wyjaśnieniami, jakie ma złożyć podczas konfrontacji, aby nauczył się tych wyjaśnień na pamięć.

Co do oskarżonego K., to ten w ogóle faktu złożenia tak krańcowo odmiennych wyjaśnień nie próbował nawet wytłumaczyć.

Jakkolwiek można się zgodzić z obrońcą, że przyjęcie przez Sąd Rejonowy, iż zmiana relacji obu w/w wywołana została obawą przed oskarżonym G., było dotknięte mankamentem dowolności, to nie zmienia to faktu, że odmówienie wiary zmienionym relacjom osób, które współdziałały w popełnieniu przestępstwa pozostaje w zgodzie z ustawowymi wyznacznikami oceny swobodnej, określonymi w art. 7 kpk.

Odnosząc się do zeznań świadka A. S. wskazać należy, że skoro, jak wynika z treści tych zeznań, świadek opisał zaszłości rozgrywające się do ok. godz. 23 /k-119v/, to zeznania te nie mają bezpośredniego związku ze zdarzeniem będącym przedmiotem niniejszego postępowania, gdyż kradzież z włamaniem na szkodę pokrzywdzonej S. miała miejsce ok. godz. 2 w nocy, a więc kilka godzin po rozstaniu się oskarżonego ze świadkiem.

Na godzinę przestępstwa jednoznacznie wskazują tak zeznania świadka Ł., który wezwał na interwencję Policję, jak i przeprowadzającego tę interwencję policjanta, świadka M. P..

Nie jest zatem tak, jak twierdzi się w apelacji obrońcy, że relacja świadka S. potwierdza wiarygodność wyjaśnień oskarżonego G. złożonych na rozprawie.

Co do zarzutu nieprzeprowadzenia konfrontacji pomiędzy świadkami sąd odwoławczy podkreśla, że, jak to wynika z przepisu art. 172 kpk, osoby przesłuchiwane mogą być konfrontowane w celu wyjaśnienia sprzeczności. O istnieniu potrzeby przeprowadzenia konfrontacji decyduje zatem sąd kierując się własną oceną, czy dokonanie takiej czynności procesowej jest faktycznie celowe dla osiągnięcia wskazanego w ustawie celu. Nie każda sprzeczność uzasadnia przeprowadzenie konfrontacji, która to czynność nigdy nie ma charakteru obligatoryjnego.

Reasumując zatem sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że – wbrew wywodom obrońcy oskarżonego G., nie doszło do obrazy wskazanych w środku odwoławczym przepisów prawa procesowego.

Apelujący nie wykazał, aby sąd meriti dopuścił się błędów logicznych w toku oceny zgromadzonych dowodów, lub też uchybił zasadom doświadczenia życiowego.

Skoro sąd meriti przeanalizował także dowody świadczące na korzyść oskarżonego, a jedynie - w granicach przysługujących mu uprawnień - ocenił je jako niewiarygodne, to w żadnym razie nie naruszył zasady obiektywizmu skodyfikowanej w art. 4 kpk.

Pisemne uzasadnienie wyroku zawiera wszystkie ustawowo wymagane elementy i pozwala na ustalenie, czym kierował się sąd w procesie analizy zgromadzonych dowodów i dlaczego wnioski końcowe tej analizy są takie, a nie inne.

Skoro poczynione przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne stanowią rezultat prawidłowej oceny dowodów, to pozostają one pod ustawową ochroną i nie mogą być skutecznie kwestionowane.

Z naprowadzonych względów apelacja obrońcy oskarżonego nie została uwzględniona.

Sąd Okręgowy nie podzielił także zarzutów osobistej apelacji oskarżonego.

W części, w jakiej apelujący kwestionuje ustalenia faktyczne sądu, wypada odesłać do rozważań zawartych we wcześniejszym fragmencie niniejszego uzasadnienia, odnoszącym się do tożsamych, co do istoty, zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonego.

Nieprzeprowadzenie na etapie postępowania przygotowawczego konfrontacji pomiędzy oskarżonymi nie może stanowić zarzutu pod adresem sądu, który nie był przecież organem przeprowadzającym postępowanie przygotowawcze.

Kwestia czasu, w którym zostało dokonane włamanie, wbrew wywodom apelującego, nie budzi żadnych wątpliwości, na co zwrócił już sąd odwoławczy uwagę. Nie polega bowiem na prawdzie stwierdzenie skarżącego, iż kiedykolwiek świadek Ł. /ochroniarz z Centrum (...)/ bądź też którykolwiek z funkcjonariuszy Policji podawał, że miało to miejsce o północy. W rzeczywistości występuje zgodność relacji, że było to ok. godz.2 w nocy.

Również, co do liczby sprawców, nie ma w świetle zeznań naocznego świadka – Ł., wątpliwości, że było ich trzech.

Apelacja oskarżonego oceniona zatem została jaka bezzasadna.

Z powinności wynikającej z art. 447 § 1 kpk, Sąd Okręgowy dokonał także kontroli zawartych w wyroku rozstrzygnięć o karze.

Doszedł w tej kwestii do wniosku, że kara wymierzona M. G. (1) nie jest niewspółmiernie surowa.

Kara pozbawienia wolności została wymierzona w najniższym ustawowym wymiarze. O bezwzględnym charakterze tej kary przesądził brak podstaw do przyjęcia wobec sprawcy pozytywnej prognozy kryminologicznej. Oskarżony jest osobą wielokrotnie karaną, w tym głównie za przestępstwa przeciwko mieniu. W przeszłości M. G. korzystał już z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania wymierzanych kar pozbawienia wolności, lecz z dawanych mu szans nie skorzystał doprowadzając swoją postawą do zarządzenia wykonania tych kar. Przedmiotowego czynu oskarżony dopuścił się w dwóch biegnących okresach próby.

Takie zachowanie sprawcy, który nie zmienił swego stosunku do obowiązującego porządku prawnego dowodzi nieskuteczności stosowanych środków probacji i wyklucza możliwość przyjęcia, że M. G. daje gwarancję przestrzegania prawa w przyszłości, a w szczególności, że nie popełni kolejnego przestępstwa.

Co do istoty zasadnym było zobowiązanie oskarżonego do naprawienia szkody.

Z przedstawionych powodów, poza omówioną już na wstępie korektą, Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok zwalniając oskarżonego, pozbawionego obecnie w innej sprawie wolności, od ponoszenia kosztów procesu za postępowanie odwoławcze.