Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 690/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 marca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Słupsku VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Jadwiga Miklińska

Sędziowie: SO Robert Rzeczkowski

SO Andrzej Dymalski

Protokolant Izabela Kowalik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Grażyny Bobryk

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2014 roku

sprawy M. K. (1)

oskarżonego o czyn z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 177 § 1 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej

od wyroku Sądu Rejonowego w Słupsku

z dnia 28 maja 2013 roku w sprawie II K 124/11

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

2.  zwalnia oskarżyciela posiłkowego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

VI Ka 690/13

UZASADNIENIE

M. K. (1) został oskarżony o czyn z art. 177§2 kk w zw. z art. 177§1 kk polegający na tym, że

w dniu 9 października 2010 r. w S., na skrzyżowaniu ulic (...)

z Braci G.M.. Kierując radiowozem oznakowanym marki F. (...), numer rejestracyjny (...), poruszającym się ulicą (...), jako pojazd uprzywilejowany – z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierował wskazanym pojazdem z prędkością niedostosowaną do tej, w jakiej odbywał się ruch pojazdów, nie zachował należytej, szczególnej ostrożności i wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, w wyniku czego uderzył w bok samochodu – taksówki marki C. (...), numer rejestracyjny (...), wjeżdżającego na skrzyżowanie od strony ulicy (...), kierowanego przez J. Z., następstwem czego nieumyślnie spowodował u pasażerki samochodu marki C.E. P. uraz wielonarządowy w postaci zwichnięcia kręgosłupa szyjnego w stawach szczytowo-potylicznych z przerwaniem połączeń kręgosłupa z podstawą czaszki i z całkowitym przerwaniem rdzenia kręgowego w wysokim odcinku oraz wielokrotnego rozerwania worka osierdziowego, wielokrotnego pęknięcia serca i całkowitego przerwania aorty z następowym obfitym krwotokiem do obu jam opłucnowych, który doprowadził do śmierci E. P. oraz nieumyślnie spowodował u kierowcy pojazdu C. J. Z. mnogie wielonarządowe obrażenia ciała, w tym – zwichnięcie kręgosłupa szyjnego w stawach szczytowo-potylicznych z dużym przemieszczeniem i z prawie całkowitym przerwaniem błony szczytowo-potylicznej, wiązadeł szczytowo-potylicznych i opony twardej rdzenia kręgowego oraz ze zmiażdżeniem i całkowitym przerwaniem wysokiego odcinka rdzenia kręgowego, całkowite pęknięcie aorty w łuku aorty następowym, obfity krwotok do jam opłucnowych, które doprowadziły do śmierci J. Z., oraz nieumyślnie spowodował u pasażera pojazdu F. (...)A. W. (1) obrażenia ciała w postaci stłuczenia powłok głowy w okolicy skroniowej lewej i czołowej, otarć naskórka w okolicy skroniowej prawej z klinicznymi objawami wstrząśnienia pnia mózgu, stłuczeń powłok grzbietu towarzyszącymi subiektywnymi dolegliwościami bólowymi tej okolicy, urazu odcinków szyjnego i piersiowego kręgosłupa, stanowiące naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia na okres powyżej siedmiu dni.

Sąd Rejonowy w Słupsku wyrokiem z dnia 28 maja 2013 r. IIK 124/11 uznał oskarżonego za winnego występku z art. 177§2 kk w zw. z art. 177§1 kk popełnionego w ten sposób, że

w dniu 9 października 2010 r. w S., w obszarze zabudowanym na skrzyżowaniu ulic (...), kierując pojazdem uprzywilejowanym, radiowozem oznakowanym marki f. (...), o numerze rejestracyjnym (...), jadąc ulicą (...) z prędkością co najmniej 100 km/h nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości do sytuacji drogowej i nie zachował szczególnej ostrożności wjeżdżając na skrzyżowanie przy zielonym kolorze sygnalizatora świetlnego, w wyniku czego uderzył w bok samochodu – taksówki marki C. (...), numer rejestracyjny (...), wjeżdżającego na skrzyżowanie od strony ulicy (...), kierowanego przez J. Z., następstwem czego nieumyślnie spowodował u pasażerki samochodu marki C.E. P. uraz wielonarządowy w postaci zwichnięcia kręgosłupa szyjnego w stawach szczytowo-potylicznych z przerwaniem połączeń kręgosłupa z podstawą czaszki i z całkowitym przerwaniem rdzenia kręgowego w wysokim odcinku oraz wielokrotnego rozerwania worka osierdziowego, wielokrotnego pęknięcia serca i całkowitego przerwania aorty z następowym obfitym krwotokiem do obu jam opłucnowych, który doprowadził do śmierci E. P. oraz nieumyślnie spowodował u kierowcy pojazdu C. J. Z. mnogie wielonarządowe obrażenia ciała, w tym – zwichnięcie kręgosłupa szyjnego w stawach szczytowo-potylicznych z dużym przemieszczeniem i z prawie całkowitym przerwaniem błony szczytowo-potylicznej, wiązadeł szczytowo-potylicznych i opony twardej rdzenia kręgowego oraz ze zmiażdżeniem i całkowitym przerwaniem wysokiego odcinka rdzenia kręgowego, całkowite pęknięcie aorty w łuku aorty następowym, obfity krwotok do jam opłucnowych, które doprowadziły do śmierci J. Z., oraz nieumyślnie spowodował u pasażera pojazdu F. (...)A. W. (1) obrażenia ciała w postaci stłuczenia powłok głowy w okolicy skroniowej lewej i czołowej, otarć naskórka w okolicy skroniowej prawej z klinicznymi objawami wstrząśnienia pnia mózgu, stłuczeń powłok grzbietu towarzyszącymi subiektywnymi dolegliwościami bólowymi tej okolicy, urazu odcinków szyjnego i piersiowego kręgosłupa, stanowiące naruszenie czynności narządów ciała i rozstrój zdrowia na okres powyżej siedmiu dni.

Za tak przypisane przestępstwo Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu, na mocy art. 177§2 kk przy zast. art. 60§2 i §6 pkt 4 kk karę grzywny 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 30 zł.

Wyrok zawiera też rozstrzygnięcie o dowodach rzeczowych – zwrócono je osobom uprawnionym.

M. K. został obciążony kosztami sądowymi w części, w kwocie 2.000 zł.

Apelację, na niekorzyść oskarżonego, wniósł pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego A. C., zaskarżając wyrok w całości.

Zarzucił:

*obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść postanowienia,

a mianowicie art. 4 kpk, art. 7 kpk, polegającą na arbitralnym i wybiórczym dopasowywaniu dowodów na potwierdzenie przyjętej przez Sąd wersji zdarzeń, wbrew zasadom prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, bez logicznego uzasadnienia przyjętej wersji, w konsekwencji, czego doszło do pominięcia dowodów wskazujących na to że to oskarżony, nie zaś J. Z. stworzył niebezpieczną sytuację na drodze, gdyż jadąc z przekroczeniem dozwolonej prędkości, (co najmniej 100 km/h) wjechał na skrzyżowanie przy palącym się czerwonym świetle dla jego kierunku ruchu, w tym zwłaszcza odmówienie wiary zeznaniom naocznego świadka zdarzenia – M. T. (1), który w toku całego postępowania konsekwentnie wskazywał, iż w momencie wjazdu przez oskarżonego radiowozem na skrzyżowanie ulic (...)K. dla jego kierunku ruchu paliło się światło czerwone,

*błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na:

-przyjęciu, że w sprawie niniejszej zachodzą nie dające się usunąć wątpliwości, co do ustalenia koloru wyświetlanej dla kierunku ruchu oskarżonego w momencie wjazdu przez niego radiowozem na skrzyżowanie ulic (...)K., które należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego, przy jednoczesnym stwierdzeniu Sądu, iż w ustalonym stanie faktycznym to J. Z. stworzył niebezpieczną sytuację na drodze, gdyż wbrew zakazowi wjechał na skrzyżowanie przy palącym się czerwonym świetle dla jego kierunku ruchu, gdy tymczasem prawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a zwłaszcza zeznań złożonych przez M. T. (1) i korespondujących z nimi zeznań P. K. (1), A. K. i A. W. (1) z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a także w korelacji z zeznaniami J. S. (1) w zakresie, w jakim stwierdziła, że samochód marki C. (...) „jechał tak wolno jakby chwilę wcześniej stał i dopiero się rozpędzał po ruszeniu” prowadzi w sposób jednoznaczny od odmiennego wniosku, że w momencie wjazdu przez oskarżonego radiowozem na skrzyżowanie ulic (...)K., dla jego kierunku ruchu zapalone było światło czerwone, bądź czerwone i żółte,

-zastosowaniu wobec oskarżonego art. 60§2 kk właściwie tylko z uwagi na przyjęcie, iż niezachowanie przez oskarżonego ostrożności wymaganej w danych okolicznościach i w konsekwencji przyczynienie się do zaistnienia wypadku drogowego w dniu 9 października 2010 r., spowodowane było chęcią jak najszybszego zrealizowania powierzonego oskarżonemu zadania – wsparcia interweniujących funkcjonariuszy Policji, a ponadto przez przyjęcie, iż oskarżony

w wyniku wypadku doznał uszczerbku na zdrowiu oraz zdrowiu psychicznym wywołanym uczestniczeniem w wypadku, w którym śmierć poniosły dwie osoby, podczas gdy stopień społecznej szkodliwości czynu, na których ocenę w istotny sposób wpływają przede wszystkim drastyczne skutki wypadku drogowego z dnia 9 października 2010 r., w którego następstwie śmierć poniosły dwie osoby, zaś jedna doznała średniego uszczerbku na zdrowiu, brak zachowania należytej ostrożności przez oskarżonego przy zbliżaniu się do skrzyżowania, poruszanie się z nadmierną prędkością (co najmniej 100 km/h) przeczą prawidłowości ustalenia, że

w przypadku oskarżonego zachodzi szczególnie uzasadniony przypadek umożliwiający zastosowanie wobec niego dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary za popełniony przez niego występek z art. 177`2 kk w zw. z art. 177`1 kk, a które to okoliczności powinny skutkować wymierzeniem za tenże czyn kary co najmniej w dolnej granicy ustawowego zagrożenia,

*rażącą niewspółmierność orzeczonej kary grzywny będącej wynikiem niedocenienia zespołu okoliczności obciążających takich jak: wysoki stopień szkodliwości czynu, faktyczny brak przeproszenia pokrzywdzonych za popełniony czyn, przy jednoczesnym przecenieniu okoliczności łagodzących w postaci uprzedniej niekaralności oskarżonego, nieumyślności działania oskarżonego, co ostatecznie doprowadziło do wymierzenia kary nie odpowiadającej jej celom i ustawowym dyrektywom jej wymiaru.

Podnosząc te zarzuty pełnomocnik wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uchylenie z punktu 1 orzeczenia o zastosowaniu art. 60§2 kk oraz art. 60§6 pkt 4 kk i wymierzenie oskarżonemu, w miejsce kary grzywny, kary pozbawienia wolności.

Sąd Okręgowy zważył:

apelacja jest niezasadna w stopniu oczywistym, gdyż nie zaistniały uchybienia w niej podniesione ani żadne inne podlegające uwzględnieniu z urzędu, dlatego ma ona charakter wyłącznie polemiczny.

Już sama analiza zarzutów postawionych w punktach 1 i 2 środka odwoławczego i brak konsekwencji tak wyrażonego stanowiska we wniosku – wyłącznie o wymierzenie kary surowszej – wskazuje, że sam skarżący nie był przekonany o słuszności lansowanego stanowiska, że ustalenia faktyczne zostały poczynione przez Sąd Rejonowy błędnie, wskutek nieprawidłowej oceny zebranego materiału dowodowego, nieprawidłowego zastosowania art. 5§2 kpk.

Żadnego z podnoszonych uchybień nie popełnił Sąd Rejonowy, a i nie zaistniała sytuacja, która uzasadniałaby zmianę orzeczenia na korzyść oskarżonego (art. 434§2 kpk, jak wywodził to na rozprawie odwoławczej obrońca M. K..

Sąd I instancji niezwykle staranie i wnikliwie przeprowadził w powyższej sprawie postępowanie dowodowe, inicjując z urzędu istotne dla rozstrzygnięcia dowody (opinie kolejnych biegłych sądowych) i wbrew wywodom pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego dokonał wszechstronnej analizy i oceny przeprowadzonych dowodów, szczegółowo odnosząc się do każdego z nich w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Analiza i ocena materiału dowodowego dokonana została

z uwzględnieniem reguł określonych w art. 5 kpk i 7 kpk, jest wszechstronna, rzeczowa i logiczna, zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Nie zawiera też błędów faktycznych i logicznych. Sąd Rejonowy dokonując tych ustaleń nie naruszył więc ram swobodnej oceny dowodów. Argumenty podniesione przez apelującego wskazują, iż to właśnie ta strona procesowa dokonała wybiórczej oceny dowodów, przez posłużenie się jedynie fragmentami zeznań wskazywanych świadków, fragmentami które były niekorzystne dla oskarżonego, ale niemożliwe do zaakceptowania na gruncie art. 7 kpk, bo zeznania te w całości i w powiązaniu ze wszystkimi pozostałymi dowodami prowadziły do takich wątpliwości, których usunąć się nie dało i należało je rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego.

Mimo tego, że omawiany wypadek drogowy był zaobserwowany przez wielu świadków, to przedstawione przez te osoby spostrzeżenia nie dość, że wykluczały się wzajemnie, to często jeszcze były niezgodne z innymi obiektywnymi dowodami. K. świadków zgłosiło bezpośrednio do organów procesowych żądanie przesłuchania w sprawie, będąc przeświadczonymi o posiadaniu istotnych informacji, które jednak zweryfikowane okazały się nieprzydatne do czynienia ustaleń faktycznych – świadkowie K. D. i G., I. W..

Niestety zeznania świadka M. T. (1) nie były „konsekwentne

w toku całego postępowania”, jak podnosi to apelujący, a obarczone były takimi ułomnościami, które dyskwalifikowały je jako dowód pewny, niezmienny i logiczny, dający podstawę do dokonania ustaleń faktycznych w kierunku wskazywanym przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej, że wyłączną winę za spowodowanie wypadku ponosi oskarżony, ponieważ wjechał rozpędzonym radiowozem na skrzyżowanie przy włączonym czerwonym sygnalizatorem świetlnym dla jego kierunku ruchu. Sąd Rejonowy szczegółowo omówił sprzeczności wynikające

z zeznań tego świadka na k. 16 – 18, 23, 27 uzasadnienia, nie pomijając tych wypowiedzi M. T., jakie padły w czasie eksperymentu procesowego – k. 17 uzasadnienia. Zauważyć trzeba, że świadek ten był trzykrotnie przesłuchany

w sprawie, pierwszy raz 11 października 2010 r. przez prokuratora, potem po upływie roku na rozprawie głównej przez Sąd Rejonowy, trzeci zaś w czasie eksperymentu procesowego 12 grudnia 2011 r. przeprowadzonego przez ten sam Sąd. Za każdym razem przedstawiał on inną wersję tego samego zdarzenia, inne swoje usytuowanie w lokalu (...) w czasie wypadku, nie będąc w stanie wyjaśnić logicznie wynikających z nich sprzeczności. Dopiero z trzeciego wskazywanego przez świadka miejsca miał on możliwość poczynienia takich obserwacji na drodze, o jakich mówił w czasie rozprawy głównej – tj. że najpierw widział przez okno (środkową witrynę) jadący radiowóz, widział palące się na sygnalizatorze czerwone światło dla jego kierunku ruchu, a potem nastąpił huk, czyli ,że obserwował jadący radiowóz i sytuację na drodze jeszcze przed wypadkiem. Podczas gdy słuchany bezpośrednio po wypadku (dwa dni później) zeznał, że „z miejsca, w którym się znajdował nie mógł dokładnie widzieć przejeżdżających ulicą samochodów”, nie widział radiowozu, ale gdy stał za barem usłyszał sygnał i po krótkiej chwili huk. Dopiero wówczas zaczął wychodzić z lokalu i w trakcie wychodzenia zobaczył palące się na sygnalizatorze czerwone światło – był to czas 10 do 20 sekund od usłyszenia huku. Z miejsca wskazywanego przez świadka w czasie przesłuchania w dniu 11.10. 2010 r. z całą pewnością nie było możliwości poczynienia obserwacji

o kolorach świateł na sygnalizatorze, co wykazał przeprowadzony eksperyment.

Również nie można było poczynić pewnych ustaleń faktycznych co do barwy sygnalizacji świetlnej w czasie wjazdu na skrzyżowanie przez radiowóz kierowany przez oskarżonego na podstawie zeznań świadków K., świadka D. W., świadka J. S. (1), świadka A. W. (1).

Dla przypomnienia świadkowie A. i P. K. (2) swoje przekonanie, że dla kierunku ruchu radiowozu paliło się światło czerwone opierali wyłącznie na fakcie, że dla ich kierunku ruchu (przeciwnego) taki rodzaj światła palił się, podczas gdy dowody przeprowadzone przez Sąd, w tym zeznania świadka R. W. wykazały, że światła na sygnalizatorach, na tym skrzyżowaniu, nie działają w tym samym cyklu, bo dla kierunku ruchu, jakim poruszali się policjanci, sygnał zielony wyświetlany jest o 8 sekund dłużej. Świadek A. W. jedynie wnioskował, że

w momencie wjazdu na skrzyżowanie paliło się już światło zielone, wcześniej widział wyświetlany sygnał czerwony i żółty, ale zastrzegł, że jego relacja nie jest pewna, bo w czasie wypadku doznał urazu głowy.

Dwaj inni świadkowie wypadku D. W. i J. S. (1) utrzymywali, że w momencie uderzenia radiowozu w pojazd osobowy na górnym sygnalizatorze paliło się światło zielone, tyle że oboje byli przekonani, iż w wypadku uczestniczył drugi z jadących na sygnale radiowozów, zaś pierwszy przejechał bezkolizyjnie, sprzecznie też z obiektywnymi dowodami przedstawiali pas ruchu, po jakim poruszały się radiowozy.

W relacji tych bezpośrednich świadków zdarzenia sprzeczne też były informacje co do sposobu poruszania się samochodu kierowanego przez J. Z.. I tak P. K. (1) zeznał: „wydaje mi się, że taksówkarz jechał szybko, to wyglądało tak, jakby on zobaczył zielone i chciał szybko przejechać”, J. S. (1) zeznała: „jechał wolno i odniosła wrażenie, że pojazd ten wcześniej stał i dopiero się rozpędzał”, zaś świadek A. H. zeznał: „pojazd ten wyjechał ze znaczną prędkością, 70 -80 km/h”. Wobec tak daleko idący rozbieżności w relacji bezpośrednich świadków, braku możliwości przyznania im pełnej wiarygodności, słusznie Sąd Rejonowy uznał, że zaistniała sytuacja procesowa nakazuje zastosować regułę in dubio pro reo z art. 5§2 kpk.

Istotnymi dowodami dla rozstrzygnięcia, stanowiącymi podstawę ustaleń były też opinie biegłych, a zwłaszcza Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. J. S. (2) w K., której ocena Sądu meriti nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Sąd odwoławczy w pełni akceptuje ustalenia Sądu Rejonowego, sprowadzające się do przypisania oskarżonemu M. K. (1) winy za wypadek drogowy jedynie jako przyczynienie się do jego zaistnienia w sytuacji, gdy niebezpieczną sytuację na drodze stworzył kierujący taksówka J. Z.. Bez zbędnego powtarzania odwołać się trzeba do wywodów Sądu I instancji zawartych na kartach 45 -47 pisemnych motywów wyroku.

Nie popełnił też błędu Sąd meriti stosując wobec oskarżonego M. K. instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60§2 kk, szczegółowo wskazując powody takiego rozstrzygnięcia, nie tracąc z pola uwagi żadnych okoliczności istotnych dla tego rozstrzygnięcia, zaś podważające je twierdzenia apelującego oparte są na innej ocenie zaprezentowanych dowodów, a zwłaszcza zeznań M. T., innej ocenie prawnej czynu popełnionego przez oskarżonego (ocenie niesłusznej, nieobiektywnej).

W konsekwencji nie sposób jest dopatrzeć się, jak chce tego pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, cech rażącej niewspółmierności kary wymierzonej oskarżonemu, która w subiektywnym odczuciu, wobec tak tragicznych skutków wypadku drogowego rzeczywiście może być odebrana jako nadmiernie łagodna.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 437§1 kpk w zw. z art. 457§2 kpk, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

Oskarżyciel posiłkowy został zwolniony od kosztów sądowych za II instancję na podstawie art. 636§1 kpk w zw. z art. 624§1 kpk.