Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 818/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2013r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy, II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Grażyna Kobus

Sędziowie: SO Longina Góra

SO Alicja Chrzan

Protokolant: Agnieszka Ingram

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2013r. w Świdnicy na rozprawie

sprawy z powództwa P. S.

przeciwko W. W. —. R.

o zapłatę

oraz z powództwa W. W. —. R.

przeciwko P. S.

o zapłatę

na skutek apelacji P. S.

od wyroku Sądu Rejonowego w Świdnicy

z dnia 4 czerwca 2012 r., sygn. akt I C 250/09

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt II i IV w ten sposób, że oddala powództwo powódki wzajemnej W. W. —. R., a koszty procesu między stronami wzajemnie znosi;

II.  oddala dalej idącą apelację;

III.  zasądza od powódki wzajemnej W. W. —. R. na rzecz pozwanego wzajemnego P. S.

800 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 818/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem częściowym z dnia 5 sierpnia 2010 r. Sąd Rejonowy
w Świdnicy oddalił powództwo powoda – pozwanego wzajemnie P. S. o zapłatę 60.000 zł, zasądził od niego na rzecz pozwanej – powódki wzajemnej W. W. —. R. kwotę 18.200 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 lipca 2009 r. do dnia zapłaty i oddalił w dalszej części powództwo wzajemne dotyczące kwoty 19.200 zł. Na skutek apelacji powoda Sąd Okręgowy w Świdnicy wyrokiem z dnia 9 grudnia 2010 r. uchylił powyższe orzeczenie i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, uznając, że zaskarżony wyrok zapadł z naruszeniem przepisów postępowania . Zdaniem Sądu Okręgowego, dokonane ustalenia faktyczne nie pozwalały przyjąć, że któreś z roszczeń było bezsporne, skoro w ocenie Sądu pierwszej instancji nie wynika, z jakiego tytułu powód przekazał pozwanej środki finansowe w kwocie 18 200 zł. Nie wynika również czy dochodzona przez powoda P. S. kwota istotnie stanowiła darowiznę (prezent) dla pozwanej. Wbrew wywodom Sądu Rejonowego przywołane zeznania świadków nie były na tyle spójne i logiczne, by na ich podstawie przyjąć, że przelana przez powoda na konto pozwanej kwota 60 000 zł stanowiła prezent, tym bardziej, że co innego wynika z wpisanego tytułu przelewu. Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił również tytułów dokonywanych przez powoda innych przelewów na rachunek pozwanej. Sąd Okręgowy wskazał, że w rozpoznawanej sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów i wobec tego o treści ustaleń faktycznych winno zdecydować przekonanie Sądu, który ma prawo wyeliminować niektóre z nich poprzez uznanie, że pozbawione są wiarygodności lub nieistotne. Musi jednak swoje stanowisko uzasadnić w sposób zgodny z intencją art. 233§ 1 kpc. Tym wymaganiom nie odpowiadała ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji w pisemnym uzasadnieniu wyroku, była ona pobieżna i niepełna oraz wzajemnie sprzeczna. Zarówno strony, jak i świadków Sąd Rejonowy przesłuchał lakonicznie i na tej podstawie bezkrytycznie przyjął, że powód darował pozwanej kwotę 60 000 zł. Tak dokonana ocena kłóci się jednak, zdaniem Sądu Okręgowego, zarówno z doświadczeniem życiowym, jak i zeznaniami pozwanej- powódki wzajemnej co do tytułu otrzymywanych środków, gdy z jednej strony twierdzi ona, że P. S. nie był skory do pokrywania kosztów prezentów dla znajomych, wspólnych kolacji w restauracji, a z drugiej, iż obdarowywał ją drogimi prezentami, w tym kwotą 60 000 zł. Przyjęte za podstawę takiej oceny zeznania świadków nie były również ani spójne, ani wzajemnie się nie uzupełniały. W ocenie Sądu Okręgowego, wskazane uchybienia spowodowały, że nie było podstaw do wydania wyroku częściowego w sprawie, bowiem żadne z dochodzonych roszczeń nie zostało dostatecznie wyjaśnione. Powyższe względy skutkowały uchylenie wyroku, bowiem Sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy,
a nadto postępowanie dowodowe wymaga przeprowadzenia w całości (art. 386 § 4 kpc). Uchylając zaskarżone orzeczenie, Sąd Okręgowy wskazał, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy w szczególności w pierwszej kolejności w drodze przesłuchania stron ustali, jaki stosunek łączył strony, czy i w jakim okresie pozostawały we wspólnym pożyciu, jakie były miedzy nimi ustalenia co do ponoszenia kosztów utrzymania, jaka była ich kondycja finansowa, czy łączyły je wspólne przedsięwzięcia biznesowe. Rzeczą Sądu będzie również wyjaśnienie na podstawie zeznań stron z jakiego tytułu powód dokonał na rzecz pozwanej przelewu kwoty 18 200 zł, jak również przeprowadzenie dowodów zaoferowanych przez strony na okoliczność ich wzajemnych roszczeń.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 4 czerwca 2012 r., wydanym po ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Rejonowy w Świdnicy oddalił powództwo powoda – pozwanego wzajemnie P. S. o zapłatę 60.000 zł, zasądził od niego na rzecz pozwanej – powódki wzajemnej W. W. –. R. kwotę 18.200 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 28 lipca 2009 r. do dnia zapłaty i oddalił w dalszej części powództwo wzajemne oraz orzekł o kosztach procesu.

Sąd Rejonowy dokonał następujących ustaleń faktycznych:

Powód P. S.poznał pozwaną W. W. —. R.w 2006 r. Strony zaczęły się częściej spotykać, ich znajomość nabrała intymnego charakteru, przy czym strony nigdy ze sobą nie zamieszkały: powód mieszkał przy ulicy (...)w Ś., zaś pozwana przy ulicy (...). Strony spotykały się głównie u pozwanej, gdzie powód czasami nocował w czasie weekendów. Pozwana, w chwili poznania powoda, była rozwiedziona, wychowywała 12 letnią córkę. Od chwili poznania strony wyjeżdżały razem na wakacje, razem uczestniczyły w imprezach towarzyskich, razem też chodziły na bale, do kina, teatru, opery. Pozwana nie chciała, aby powód stale z nią zamieszkiwał, gdyż obawiała się reakcji swojego dziecka na wprowadzenie się do jej mieszkania nowego mężczyzny, bowiem dziecko pozwanej przeżyło rozwód pozwanej i rozstanie z ojcem. Z drugiej strony powód musiał opiekować się w tym czasie swoimi rodzicami, w tym chorym ojcem. Strony widywały się praktycznie codziennie, powód zawoził pozwaną do jej pracy, często też przywoził ją z pracy, bądź woził samochodem w celu załatwienia różnych spraw. W okresie tej znajomości powód prowadził działalność gospodarczą pod firmą (...), w ramach której wynajmował (wydzierżawiał) różne pomieszczenia czy powierzchnie, których był właścicielem, w tym stację benzynową położoną w Ś.przy ul. (...), plac przy ul. (...)w Ś.na potrzeby komisowej sprzedaży samochodów. Poza tym „grał" na giełdzie papierów wartościowych z przerwami od 1992 r, uzyskując w latach 2004 - 2005 zyski rzędu 300 - 400 tysięcy złotych, które lokował w różnych bankach. Pieniądze z tych lokat przeznaczał na dalsze lokaty na giełdach oraz do prowadzenia bieżącej działalności gospodarczej, w tym do zakupu nieruchomości - poniemieckiej kamiennicy przy ul. (...)w Ś.za 1.100.000 zł w 2008 r. W dacie zakupu tej nieruchomości P. S.posiadał na swoich kontach łącznie ok. 1,5 mln złotych, przy czym zaciągnął kredyt w kwocie 500 tysięcy złotych w Banku (...)w Ś.na kupno w/w kamiennicy. Swoją firmę (...), w ramach której wydzierżawiał bądź wynajmował wskazane wyżej nieruchomości, powód prowadził od 2000r. i prowadzi ją do chwili obecnej. W okresie trwania znajomości stron w latach 2006 - 2009 powód osiągał z tej firmy zyski rzędu 5.000 - 6.000 zł miesięcznie. Oprócz tego w 2007 roku prowadził wraz ze swoim kolegą S. O.działalność gospodarczą (...) sp. z o. o., nie osiągając z tej działalności zysków, gdyż przyniosła ona powodowi same straty rzędu 25.000 zł. W okresie poznania się stron i trwania ich znajomości P. S.był stanu wolnego, bez żadnych zobowiązań alimentacyjnych.
W tym czasie źródłem dochodów pozwanej W. W. —. R.były środki finansowe w kwocie 5.000 zł miesięcznie uzyskiwane z prowadzenia programu lokalnego w telewizji (...)w W., z tytułu prowadzenia wykładów w (...) Instytucie (...)w W.w kwocie 15.000 zł (za cykl wykładów w okresie trzech lat). Pozwana była i jest właścicielką tej telewizji lokalnej i z tytułu reklam oraz umów PR uzyskiwała dodatkowo dochody rzędu 3.000 - 6.000 zł miesięcznie. Ponadto posiadała we wskazanym okresie także dochody z tzw. produkcji zewnętrznych do stacji telewizji ogólnopolskich w wysokości 2.000 - 6.000 zł rocznie. Pozwana została właścicielką telewizji (...)w 2000 r. kiedy jeszcze nie była w związku z powodem. Od 2003 r. do 2015 r. posiada koncesję przyznaną na prowadzenie tej telewizji, na otrzymanie której to koncesji nie musiała wpłacać żadnej kwoty, gdyż była ona już zapłacona przez poprzedniego właściciela, tj. przez M. W.. Pozwana otrzymała od niego tę telewizję za darmo, gdyż przez wiele lat była zatrudniona u niego jako dyrektor programowy dla wszystkich stacji telewizyjnych w Polsce. W związku z tym cieszyła się jego zaufaniem, przeprowadziła dla niego restrukturyzację firmy, przez co zaoszczędził on znaczne kwoty pieniężne i w wyrazie wdzięczności za to pozwana otrzymała od niego telewizję (...)w W.wraz ze sprzętem telewizyjnym wysokiej jakości. Dzięki temu nie musiała czynić żadnych nakładów finansowych i w 2000 r., po przejęciu tej telewizji, mogła od razu przystąpić do produkcji programów tv, emitowania reklam, itp. co przyniosło jej zyski rzędu 30.000 zł miesięcznie już w latach 2000 - 2003/2004. W tym też czasie
M. W.sprzedał swoją część programów telewizji (...)i wówczas zarobki pozwanej zmalały do poziomu 15.000 zł miesięcznie, albowiem P.zawarł z pozwaną umowę na produkcję programu lokalnego dla tej stacji na kwotę niższą niż dotychczas. Wynagrodzenie w takiej wysokości pozwana otrzymywała przez ok. 2 lata, do czasu rozwiązania umowy przez P.. Strony utrzymywały ze sobą relacje do września/października 2009 r., przy czym związek ten uległ stopniowemu rozluźnieniu, z roku na rok. W okresie znajomości stron, tj. w latach 2006 - 2009, każda ze stron finansowała swój wyjazd ze swoich pieniędzy, a jeśli powód opłacał taki wyjazd za obie strony, pozwana zwracała mu wyłożone za nią i za jej córkę pieniądze. Były też sytuacje odwrotne, kiedy to pozwana płaciła za wyjazd stron, to wówczas powód zwracał jej pieniądze związane z jego wyjazdem. W. W. –. R.jeszcze przed nawiązaniem znajomości z P. S., wiodła dostatnie życie, podróżowała po świecie, ubierała się w markowe ubrania i obuwie, uczestniczyła w życiu towarzyskim, chodziła na bale i inne imprezy. Po poznaniu powoda jej życie towarzyskie oraz poziom życia nie uległy żadnym zmianom. Udając się z powodem na uroczystość związaną z imieninami, urodzinami czy innymi imprezami okolicznościowymi dotyczącymi przyjaciół czy znajomych pozwanej, to ona finansowała ze swoich dochodów prezenty dla tych osób i powód nie partycypował w tych kosztach, podobnie jak w kosztach udziału stron w balach i innych imprezach związanych ze środowiskiem dziennikarskim pozwanej, czy też w kosztach pobytu powoda w mieszkaniu pozwanej, zakupu żywności, opłat za mieszkanie, etc. Ustalając taki sposób finansowania, pozwana uważała, że jest to sposób najbardziej uczciwy, a powód w pełni go aprobował. W czasie trwania znajomości stron nie było takich sytuacji, aby pozwana mieszkała lub choćby pomieszkiwała u powoda. W okresie poznania się stron W. W. –. R.planowała uruchomić kolejny kanał telewizji o nazwie Telewizja (...)i o planach tych powiedziała powodowi, ujawniając mu, że uruchomienie tego kanału to inwestycja, która może przynieść jej spore zyski z uwagi na to, że posiadała umowy zawarte ze spółkami miejskimi z W.na emitowanie programów dotyczących tych spółek, a także na reklamy.
W żadnej z tych rozmów pozwana nigdy nie poprosiła powoda o pożyczkę na uruchomienie tej telewizji bądź też na jakikolwiek inny cel. Powodowi zależało na przychylności pozwanej i na uzyskaniu jej względów, gdyż planował zawarcie z nią małżeństwa. Pozwana do tych planów powoda była nastawiona sceptycznie, nie chciała wiązać się małżeństwem z kolejnym mężczyzną w niedługi czas po pierwszym rozwodzie. Z tych też przyczyn nie przyjęła oświadczyn powoda złożonych w obecności wspólnych znajomych przy okazji ich spotkania towarzyskiego. Chcąc uzyskać przychylność i względy pozwanej w dniu 5 lutego 2008 r. P. S.przelał na konto pozwanej 50.000 zł, wpisując w tytule tego przelewu słowa: "powstanie .... Twoja". Powód nie znał szczegółów, w tym finansowych, związanych z planami pozwanej utworzenia kanału telewizyjnego Telewizja (...). Używając w tytule przelewu słów: „powstanie ... Twoja" opisał
w ten sposób przedsięwzięcie, na które kwotę tę przelał. Kilka dni wcześniej, w dniu 2 lutego 2008 r. pozwana obchodziła swoje urodziny i w tym też dniu rano powód przyjechał do pozwanej do jej mieszkania z bukietem kwiatów i pierścionkiem zaręczynowym, oświadczając się pozwanej, ale pozwana odmówiła powodowi przyjęcia zarówno oświadczyn, jak i pierścionka. Jednocześnie wytłumaczyła mu, że zbyt krótko go zna i musi sobie wszystko przemyśleć. Powodowi było przykro, ale nie obraził się na pozwaną i nie zerwał z nią kontaktów, oboje udali się razem na bal. Kilka dni później powód przelał na konto pozwanej opisaną wyżej kwotę 50.000 zł, co pozwana zauważyła, gdy przyszła rano do pracy i po włączeniu komputera postanowiła, tak jak zwykłe, sprawdzić stan swojego konta. Wtedy też zauważyła przelew dokonany na jej rzecz od powoda. Pozwana była zdziwiona i zaskoczona tym przelewem, zadzwoniła do powoda i poprosiła o wyjaśnienie, dlaczego przelał jej te pieniądze. Powód wyjaśnił wówczas pozwanej, że pieniądze te są jego prezentem dla pozwanej i wyraził przy tym przekonanie, że będzie potrafiła zrobić z nich odpowiedni użytek. Kiedy w rozmowie tej pozwana oświadczyła powodowi , że pieniędzy tych przyjąć nie może, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie przyjęła jego oświadczyn, powód odpowiedział, że pieniądze te są dla niej prezentem, ma się z nich cieszyć i jeśli odeśle mu te pieniądze, to on ponownie przeleje je na jej konto, a jeśli ponownie mu je zwróci, to powód i tak znowu przeleje je na konto pozwanej. Po tych wyjaśnieniach pozwana ostatecznie zgodziła się przyjąć te pieniądze, po czym wydała je w przeciągu kilkunastu miesięcy na wakacje, na które wyjechała razem z powodem do Kalabrii, za które każda ze stron płaciła za siebie. Wraz ze stronami w Kalabrii była również córka pozwanej, której pobyt pozwana sfinansowała także z tych 50.000 zł otrzymanych od powoda. Resztę z tej kwoty pozwana wydała na bieżące potrzeby swojego gospodarstwa domowego. Trzy miesiące później, jeszcze przed wspólnymi wakacjami stron, powód przelał na konto pozwanej kwotę 10.000 zł. wpisując w tytule przelewu słowa „ tv twoja i moja". Używając tych słów chciał w ten sposób wyrazić fakt finansowego wspomagania pozwanej w realizacji jej planów związanych z utworzeniem kanału telewizyjnego. Nadal też sądził, że dając pozwanej obie te kwoty w prezencie zaskarbi sobie jej przychylność oraz uzyska zgodę pozwanej na przyjęcie jego oświadczyn. Pozwana była zadowolona z tych prezentów, choć swojego stanowiska co do oświadczyn powoda nie zmieniła. Realizując swój plan pozyskiwania względów i przychylności pozwanej, powód przelał pozwanej w prezencie jeszcze inne kwoty. W dniu 28 lipca 2008 r. przelał na jej rzecz 13.000 zł wpisując w tytule przelewu słowa: „zasilenie". Kilka dni później, tj. w dniu 31 lipca 2008 r. dokonał dwóch kolejnych przelewów, to jest kwoty 2.200 zł wpisując w tytule przelewu słowa" przekazanie środków" oraz kwotę 1.000 zł wpisując w tytule przelewu słowa: „zasilenie konta". W okresie dokonywaniach tych przelewów w lipcu 2008 r. powód wraz z powódką załatwiali w Banku zwolnienie samochodu pozwanej marki A.od zastawu bankowego, gdyż planowała ona sprzedaż tego samochodu, udzielając powodowi do tego celu pełnomocnictwa. Pozwana zarówno przed nawiązaniem znajomości z powodem, jak i w czasie tej znajomości, posiadała wysokie lokaty bankowe. Relacje finansowe stron, niezależnie od łączących ich kontaktów intymnych, polegały także na tym, że strony rozliczały się „co do złotówki". Jeżeli pozwana wydała swoje pieniądze na zapłatę rzeczy należących do powoda, to powód zwracał jej te pieniądze i na odwrót. Do takich wzajemnych przelewów między stronami doszło: w dniu 12 marca 2008 r., kiedy to pozwana przelała na konto powoda 500 zł za amortyzatory, w dniu 19 marca 2008 r. przelała 1.000 zł, wpisując w tytułu tego przelewu słowa „zwrot", w dniu 16 kwietnia 2008 r. przelała 540 zł za zakup preparatu witaminowego o nazwie (...). Rok wcześniej, w dniu 1 sierpnia 2007 r. powód przelał na konto pozwanej kwoty 45.000 zł i 5000 zł, których potrzebował brat pozwanej na okres 2 - 3 dni i które w całości po tych kilku dniach zostały powodowi zwrócone. W dniu 1 lipca 2008 r. powódka przelała ze swojego konta na konto Biura (...)kwotę 2.500 zł tytułem zaliczki na koszty planowego wyjazdu stron na Sri Lankę. Następnie w dniu 31 lipca 2008 r. powód przelał na konto pozwanej kwotę 13.000 zł na poczet tego wspólnego wyjazdu. W ostateczności pozwana poleciała na Sri Lankę sama, gdyż powód musiał zostać w Polsce, aby opiekować się swoim chorym ojcem. Nie zażądał od pozwanej zwrotu tych pieniędzy, traktując je jako prezent dla pozwanej. Dodatkowo w dniu
22 października 2008 r. powód przelał w formie prezentu na konto pozwanej kwotę 2.000 zł, wpisując w tytule przelewu słowa „Sri Lanka". Pieniądze te miały służyć pozwanej na ewentualne jej wydatki w czasie tej podróży.
W okresie całej znajomości stron pozwana udostępniła powodowi kod dostępu do jej kont, w tym także do konta, na które dokonywał on wszystkich w/w przelewów. Po powrocie ze Sri Lanki, gdzie pozwana przebywała przez trzy tygodnie, strony spotkały się tylko jeden raz w dniu 12 grudnia 2008 r. w związku z zaplanowanymi przed wylotem uroczystościami urodzinowymi córki pozwanej. Jeszcze przed wylotem na Sri Lankę pozwana powiedziała powodowi, że będzie musiała się z nim rozstać, lecz nie podała przyczyny. Powód nie zapytał o te przyczyny, ale domyślał się ich, gdyż dowiedział się, że pozwana spotyka się od pewnego czasu z innym mężczyzną. Wspomniane urodziny córki pozwanej sfinansował powód. Zanim strony poznały się, pozwana kupiła samochód matki A. (...), który jej się spodobał, choć nie posiadała prawa jazdy. Z chwilą nawiązania znajomości z powodem pozwana pozwoliła mu na korzystanie z tego samochodu. Ponieważ powód w okresie 2008 roku prowadził własną działalność gospodarczą, strony ustaliły, że powód wliczy sobie koszty związane z korzystaniem z tego samochodu w koszty tej działalności gospodarczej i w tym też celu w dniu 2.01.2008 r. na podstawie zawartej umowy dzierżawy powód jako prowadzący działalność pod nazwą (...) P. S.w Ś.stał się dzierżawcą samochodu osobowego marki A. (...), będącego własnością pozwanej, która
jako wydzierżawiający została wpisana pod nazwą swojej firmy (...). W umowie tej strony ustaliły czynsz dzierżawy na kwotę 500 zł miesięcznie, umowa ta została zawarta na okres od 2.01.2008 r. do 31.03.2008 r. Powód płacił bezpośrednio pozwanej umówiony czynsz za korzystanie z tego samochodu. W okresie przed 2.01.2008r. pozwana nie domagała się od powoda żadnych pieniędzy. Samochód ten często się psuł i powód praktycznie przestał korzystać z niego, a następnie w maju 2008 r. kupił sobie samochód A. (...)za ok. 40.000 zł. W okresie maj - czerwiec 2008 r. pozwana wyraziła wolę sprzedaży swojego samochodu A.i poprosiła powoda, aby zajął się tym, udzielając mu do tego
pełnomocnictwa, najpierw ustnie, a następnie na piśmie w dniu 25 grudnia 2008 r. W oparciu o to pełnomocnictwo powód sprzedał w dniu 2 stycznia 2009 r. przedmiotowy samochód za kwotę 45.000 zł, z której przelał na konto pozwanej tylko 25.800 zł, gdyż uznał za zasadne potrącenie sobie z ceny sprzedaży tego samochodu kwot przelanych na rzecz pozwanej: 13.000 zł w dniu 28 lipca 2008 r., 2.200 zł w dniu 31 lipca 2008 r., 1.000 zł w dniu 31 lipca 2008 r. i 2.000 zł w dniu 22 października 2008 r., a nadto potrącił sobie również kwotę 1.000 zł z tytułu poniesionych
przez siebie kosztów komisowej sprzedaży samochodu pozwanej. Pozwana złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy w dniu 5 stycznia 2009 r., oskarżając powoda o przywłaszczenie będącego jej własnością samochodu A.. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy postanowieniem z 10 kwietnia 2009 r. umorzyła dochodzenie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu karalnego. Zażalenie pozwanej nie odniosło skutku i w dniu 5 sierpnia 2009 r. Sąd Rejonowy w Świdnicy utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie, przyjmując ustalenie Prokuratury o udzieleniu przez pozwaną P. S.pełnomocnictwa do sprzedaży samochodu A. (...). W okresie poznania się stron powód był właścicielem samochodu A. (...), który następnie umową z dnia 30 lipca 2006 r. sprzedał pozwanej za kwotę 8.500 zł. (...)było uszkodzone, więc strony umówiły się, że powód naprawi je i będzie z niego korzystał. Poza tym pozwana nadał nie posiadała prawa jazdy i wyraziła zgodę na korzystanie z tego samochodu przez powoda. W okresie znajomości stron powód zawoził pozwaną do pracy lub w inne miejsca, przywoził ją z pracy, czy też z innych miejsc, do których udawała się ona prywatnie lub służbowo. Do tych celów wykorzystywane były oba samochody powódki - A. (...)oraz A. (...). W czasie, gdy powód sprzedał pozwanej samochód A. (...), prowadzone były przeciwko niemu postępowanie egzekucyjne przez komornika sądowego o wyegzekwowanie kwoty ponad 100.000 zł. Z tych też przyczyn powód wyzbywał się majątku, aby uchronić go przed zajęciem. Pozwana powiedziała o tym swojemu znajomemu S. O., który w okresie kiedy strony się poznały był dyrektorem oddziału M.w W.i to w jego gabinecie doszło do poznania się stron. Pozwana była wówczas klientem tego banku i posiadała w nim lokaty bankowe. Dwa lata później pozwana sprzedała powodowi wskazany wyżej samochód A. (...)za 39.000 zł, gdyż faktycznie to on korzystał wyłącznie z tego samochodu . Już po rozstaniu się stron pozwana oskarżyła powoda o podrobienie jej podpisu na umowie sprzedaży tego samochodu z dnia 31 lipca 2008 r. na rzecz P. S.i wniosła zawiadomienie o tym przestępstwie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. W treści tego zawiadomienia oraz w złożonych w charakterze świadka zeznaniach pozwana podtrzymywała swoje stanowisko, iż żadnej umowy sprzedaży samochodu A. (...)z powodem nie zawierała, zaś jej podpis na tej umowie został sfałszowany przez powoda. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy powołała biegłego grafologa, który w swojej opinii z 29 czerwca 2010 r. stwierdził, że podpis pozwanej na spornej umowie jest podpisem nakreślonym przez pozwaną. Postępowanie przed Prokuraturą zostało prawomocnie zakończone umorzeniem dochodzenia wobec stwierdzenia , że czynu nie popełniono. Pozwana nie złożyła zażalenia na to postanowienie. Po powrocie ze Sri Lanki późną jesienią 2008 r./ początkiem zimy 2008 r., strony definitywnie zerwały swoją znajomość. Pozwana była już wówczas w bliższych relacjach ze S. Z., z którym udała się do powoda w grudniu 2008 r. z żądaniem wydania jej samochodu marki A.. Powód powiadomił wówczas pozwaną, że nie może zwrócić jej tego samochodu, gdyż podjęte zostały już czynności w celu jego sprzedaży, że nie ma o czym z pozwaną rozmawiać i zamknął im drzwi „przed nosem". Po sprzedaży samochodu A., powód przelewem z dnia 7 stycznia 2009 r. przelał pozwanej kwotę 25.800 zł.

Rozważając tak ustalony stan faktyczny, Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że powództwo główne w całości nie zasługuje na uwzględnienie, zaś powództwo wzajemne jest uzasadnione w części. Wypełniając zalecenia Sądu Okręgowego w Świdnicy, Sąd ustalił, że strony nie pozostawały w nieformalnym związku konkubinatu, związek ten utrzymywał się w okresie od 2006 r. do późnej jesieni 2008 r., kondycja finansowa obu stron była na wysokim poziomie, a nadto strony nie łączyły żadne wspólne przedsięwzięcia biznesowe, jak też każda ze stron ponosiła swoje koszty utrzymania z własnych środków finansowych. Wspomniana wyżej wysoka kondycja finansowa stron wyrażała się m. in. poprzez: kosztowne wspólne wyjazdy na wycieczki i wakacje nie tylko do krajów europejskich, lecz także do A.(np. Sri Lanka), czy innych dalekich krajów, uczestniczenie w wielu imprezach, balach, kupowanie przez pozwaną markowej odzieży, obuwia i kosmetyków, dobrze urządzone mieszkanie pozwanej, posiadanie przez powoda i pozwaną znacznych lokat bankowych. Pozwana, jeszcze zanim poznała powoda i nawiązała z nim intymne relacje, była już osobą znaną w środowisku dziennikarskim i telewizyjnym nie tylko W., prowadziła stację telewizyjną. Żaden ze świadków przesłuchanych w sprawie nie potwierdził twierdzeń i zeznań powoda o znajdowaniu się przez pozwaną w trudnej sytuacji finansowej, która zmuszałaby ją do zaciągania pożyczek u powoda, czy też u kogokolwiek innego. Wręcz przeciwnie, zeznania świadków dowodzą o dobrej sytuacji finansowej pozwanej. W kontekście powyższego Sąd dokonał oceny żądania powoda, w którym wniósł on o zasądzenie od pozwanej kwoty 60.000 zł. W pierwszej kolejności podkreślił, że powód w swoim pozwie z dnia 8 maja 2009 r. nie wskazał, że żąda tej kwoty z tytułu pożyczki udzielonej pozwanej. Również w piśmie skierowanym do pozwanej z dnia 8 kwietnia 2009 r. nie wezwał pozwanej do zwrotu pożyczki. Nawet w odpowiedzi na pozew wzajemny, podając daty i kwoty przelanych na konto pozwanej pieniędzy, powód nie podał, że były to pożyczki udzielone pozwanej, a przecież od dnia 24 lipca 2009 r. był on reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika. Wprawdzie, wnosząc swój pozew, powód działał samodzielnie, jednakże nie jest on osobą nieporadną intelektualnie, od lat prowadzi swoją działalność gospodarczą, gra na giełdzie, zatem nie można przyjąć, że w pozwie nie napisał, że kwota 60.000 zł, której domaga się od pozwanej, to suma udzielonych jej przez niego pożyczek, tylko dlatego, że nie jest prawnikiem i nie potrafił właściwie nazwać tytułu, z jakiego domaga się zasądzenia tej kwoty. Niezależnie jednak od tego, analiza zeznań powoda w zakresie rzekomych pożyczek, jakich miał on udzielić pozwanej, prowadzi, w ocenie Sądu, tylko do jednego wniosku,
a mianowicie do braku udowodnienia przed Sądem, że faktycznie którakolwiek z kwot przelanych przez powoda na konto pozwanej była pożyczką. Z dowodów w postaci w/w przelewów z konta powoda na konto pozwanej wynika, co jest zresztą poza sporem, że powód przelał na rzecz pozwanej następujące kwoty: 1) w dniu 1.08.2007 r. (dwa przelewy) kwotę 45.000 zł i kwotę 5.000 zł - oba przelewy o nazwie „zasilenie konta"; pozwana wyjaśniała cel tych przelewów oraz zeznała, że pieniądze te potrzebuje dla swojego brata, który tworzył telewizję oraz że pieniądze te po zaledwie 2 – 3 dniach zostały powodowie zwrócone (powód nie zaprzeczał tym zeznaniom, 2) w dniu 5.02.2008 r. - kwotę 50.000 zł z tytułem przelewu „powstanie … Twoja”, 3) w dniu 30.05.2008 r. - kwotę 10.000 zł z tytułem przelewu: „ TV (...)”, 4) w dniu 28.07.2008 r. - kwotę 13.000 zł z tytułem przelewu: „ zasilenie", 5) w dniu 31.07.2008 r. - kwotę 2.200 z tytułem przelewu: „przekazanie środków”, 6) w dniu 31.07.2008 r. kwotę 1.000 zł z tytułem przelewu: „ zasilenie konta" , 7) w dniu 22.10.2008 r. - kwotę 2.000 zł z tytułem przelewu „Sri Lanka", 8) w dniu 7.01.2009 r. - kwotę 25.800 zł z tytułem kwoty uzyskanej ze sprzedaży samochodu A.. Wszystkie wymienione wyżej przelewy, za wyjątkiem przelewów z 1.08.2007 r., zostały zatem dokonane w 2008 roku, przy czym kwota 50.000 zł w dniu 5.02.2008 r, w okresie urodzin pozwanej, kwota 10.000 zł - pod koniec maja 2008 r., zaś pozostałe 2 przelewy w lipcu 2008 r., a ostatni - na wyjazd pozwanej do Sri Lanki - w październiku 2008 r. Analizując daty wymienionych wyżej przelewów oraz ich tytuły oraz mając na uwadze zeznania stron i świadków, Sąd uznał, że przelewy dokonane przez powoda w dniach: 5.02.2008 r., 30.05.2008 r. oraz w okresie od 28.07.2008 r. do 22.10.2008 r. nie były pożyczkami udzielonymi pozwanej przez powoda. Sąd ustalił, że wzajemne relacje stron polegały na nawiązaniu intymnej znajomości, w czasie której, jak zresztą przyznały obie strony, nie doszło do wspólnego zamieszkania stron, a tylko do krótkotrwałego pomieszkiwania powoda u pozwanej np. w czasie weekendów. Relacje stron nie były więc relacjami, jakie mają miejsce w nieformalnym związku jakim jest konkubinat, gdyż strony łączyła jedynie więź intymna, ale brak było trwałej więzi gospodarczej i finansowej czy prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Jak zeznała pozwana, kiedy powód przebywał u niej, to ona finansowała zakup żywości na potrzeby stron, wyjścia na bale organizowane przez środowisko dziennikarskie pozwanej, a ich wspólne wyjazdy z reguły finansowała każda ze stron sama za siebie, w tym dodatkowo pozwana finansowała też pobyt jej małoletniej córki. Powód w żaden sposób nie zaprzeczył tym twierdzeniom. Poza tym operacje finansowe pozwanej w 2006 r. świadczą nie tylko o jej pozytywnej kondycji finansowej - wbrew temu, co twierdzi powód - ale także stanowiły one dowód na opisany wyżej sposób wzajemnych rozliczeń stron. Pozwana, jak wynika to z poczynionych ustaleń, jest kobietą wyzwoloną, samodzielną, a jej dobra pozycja finansowa i zawodowa nie zmuszała jej do poszukiwania u powoda pomocy w postaci jakichkolwiek pożyczek. Zeznania pozwanej, że przelane przez powoda na jej konto środki finansowe w kwocie 60.000 zł oraz kwota 18.200 zł wpłacona w okresie od 28.07.2008 r. do 22.10.2008 r. nie były pożyczkami, a wyłącznie prezentami dla pozwanej, pozostają w pełnej korelacji i spójności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Z zeznań bowiem nie tylko pozwanej, ale też wszystkich świadków wynika, że powodowi zależało na zdobyciu względów pozwanej, jej zaufania i uczucia oraz że planował on małżeństwo z nią. Sądził, że obdarowując pozwaną w/w prezentami, zaskarbi jej uczucie, co jednak się nie udało, gdyż pozwana nie przyjęła jego oświadczyn i związek stron rozpadł się. O stopniu wzajemnej zażyłości i zaufania świadczy także i to, że pozwana udostępniła powodowi kod dostępu do swojego konta, jak też to, że udzieliła mu pełnomocnictwa do sprzedaży samochodu A.i co istotne dla oceny żądania pozwu, powód pomimo nieprzyjęcia przez pozwaną jego oświadczyn, nadal spotykał się z pozwaną i działał w jej imieniu jako jej pełnomocnik przy sprzedaży tego samochodu. Oceniając wiarygodność zeznań powoda, zwłaszcza w zakresie w/w pożyczek rzekomo udzielanych pozwanej, Sąd miał także na uwadze, że powód dokonał w dniu 7 stycznia 2009 r. na konto pozwanej przelewu kwoty 25.800 zł. Z tytułu ceny uzyskanej ze sprzedanego samochodu A.potrącił sobie jedynie kwotę przelewów dokonanych w okresie od 28.07.2008 r. do 22.10.2008 r. (tj. 18.200 zł) + 1.000 zł z tytułu opłaty komisowej sprzedaży samochodu. Rodzi się zatem pytanie dlaczego nie potrącił sobie kwoty z tytułu przelewu z 5.02.2008 r. i 30.05.2008, skoro dokonał innych potrąceń. Na tak zadanie pytanie powód nie potrafił udzielić sądowi logicznej odpowiedzi. Skoro więc powód nie udowodnił w sposób nie budzący wątpliwości faktu udzielenia pozwanej pożyczek, to w oparciu o zebrane w sprawie dowody żądanie powoda zasądzenia od pozwanej na jego rzecz kwoty 60.000 zł Sąd ocenił jako bezzasadne. Poza tym powód, zeznając przed Sądem, podał, że nie ustalił z pozwaną konkretnego terminu zwrotu którejkolwiek z kwot, które uważa za pożyczki, zatem nie wykazał terminów wymagalności każdej z tych kwot. Dalej powód twierdził, że wszystkie pożyczone pieniądze pozwana miała (rzekomo) spłacać w ratach, lecz powód również nie potrafił określić płatności każdej z rat, podając jedynie enigmatycznie, że pozwana miała zwrócić mu te pożyczki jak tylko „ruszy telewizja". Z tych więc przyczyn Sąd uznał, że powód nie udowodnił, iż kwoty, których domaga się od pozwanej, w wysokości 60.000 zł, były sumą udzielonych jej pożyczek. Ciężar dowodu w tym przypadku spoczywa z mocy art. 6 kc na powodzie (ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne). Nadto, postępowanie dowodowe nie wykazało, aby strony miały planować jakiekolwiek wspólne przedsięwzięcia gospodarcze. Już tylko sam powód podał w swoich zeznaniach, że nie zna szczegółów tworzenia programu telewizyjnego, na proces tworzenia którego przelał pozwanej kwotę 50.000 zł. Świadek J. R.zeznała, że to pozwana finansowała powoda i utrzymywała go, a on obdarowywał ją prezentami, takimi jak kosztowna biżuteria, kwiaty, większe lub mniejsze kwoty. Również z zeznań świadka M. R.wynikają opisane w stanie faktycznym relacje miedzy stronami, w tym oświadczenie się przez powoda pozwanej, przy czym świadek ten wiedzę na temat przelania na rzecz pozwanej łącznie kwot 60.000 zł uzyskał na jednej z imprez towarzyskich zorganizowanych przez strony. Sąd podkreślił przy tym, że powód żadnym tym zeznaniom w ogóle nie zaprzeczył. Również świadek E. Z.zeznała, że powód chciał ożenić się z pozwaną, a pieniądze, które przelał na jej konto podarował pozwanej, gdyż kierował się miłością do niej. Istotne dla rozstrzygnięcia sporu były także zeznania świadka S. O., u którego strony poznały się w okresie gdy świadek ten był dobrym kolegą powoda, zaś pozwaną poznał w momencie, gdy jako klient banku, w którego oddziale w W.świadek ten był dyrektorem, załatwiała jakieś formalności związane ze swoim kontem w tym banku. Z zeznań tego świadka wynika ponad wszelką wątpliwość, że pozwana była w bardzo dobrej kondycji finansowej, podobnie jak powód. Wprawdzie relacje tego świadka z powodem ustały na tle nieprzyjemnych incydentów między nimi, a związanych z zarzutem oszukania tego świadka przez P. S.(już po rozstaniu się stron), jednakże powód w żaden sposób nie zanegował zeznań S. O., który zeznał m. in., że powód mocno naciskał pozwaną na zawarcie małżeństwa, dając jej prezenty różnego rodzaju, pozwana przyjmowała je, ale mówiła, że nie jest do kupienia i że musi coś zaiskrzyć, żeby mogła zdecydować się na małżeństwo z powodem. Również ten świadek dowiedział się od powoda o przelewach na konto pozwanej kwoty 50.000 zł, a następnie 10.000. Powód oznajmił w/w świadkowi, że są to pieniądze dla pozwanej, sugerując, iż jest to prezent. Dla w/w świadka był to z jego strony gest, którym chciał się pozwanej przypodobać. Podobnie o relacjach finansowych stron zeznali pozostali świadkowie. W związku z treścią zeznań tych świadków Sąd nie dał wiary zeznaniom A. B.i P. S. (1), którzy od wielu lat są bliskimi kolegami powoda i którzy zeznali, że posiadaną wiedzę o pożyczkach mają tylko od powoda. Brak wiarygodności zeznań tych świadków wynika nie tylko z faktu długoletniej znajomości z powodem, ale także z tego, że prowadzili oni wspólne interesy gospodarcze i nie posiadali przy tym żadnej wiedzy na temat tego, kiedy pożyczki miały być udzielone, w jaki sposób miały być one spłacone, w jakich terminach, itp.

Oceniając roszczenie dochodzone przez pozwaną w ramach powództwa wzajemnego, Sąd stanął na stanowisku, że zgłoszone przez nią żądanie jest uzasadnione jedynie w części, tj. do kwoty 18.200 zł. Powódka wzajemna domagała się zasądzenia od pozwanego wzajemnego kwoty 19.200 zł, którą potrącił z kwoty, za jaką sprzedał samochód A., będący własnością powódki. Kwota sprzedaży tego samochodu nie była sporna i wynosiła 45.000 zł, jednakże potrącenie z niej 18.200 zł przez pozwanego było, zdaniem Sądu, całkowicie bezzasadne i pozwany ten, jako bezpodstawnie wzbogacony (art. 405 kc) powinien kwotę tę powódce wzajemnej zwrócić. Pozwany wzajemny potrącił z uzyskanej ceny sprzedaży w/w samochodu kwotę 18.200 zł, na którą złożyły się kwoty przelane przez niego na konto powódki wzajemnej w dniach: 28.07.2008 r. (13.000 zł), 31.07.2008 r. ( 2.200 zł), 31.07.2008r. (1.000) i 12.10.2008 r. ( 2.000 zł). Postępowanie dowodowe wykazało, że żadna z w/w kwot nie była pożyczką udzieloną przez P. S. W. W. –. R., lecz były to wyłącznie darowizny na jej rzecz, związane np. ze wspólnym wyjazdem stron na Sri Lankę w 2008 r. Wobec powyższego pozwany wzajemny dokonał nieuprawnionego potrącenia z kwoty uzyskanej ze sprzedaży samochodu powódki wzajemnej kwoty 18.200 zł, natomiast miał prawo potrącić z tej kwoty 1.000 zł, z tytułu komisowej opłaty związanej z tą sprzedażą. W ocenie Sądu, nie jest również zasadne żądanie pozwu wzajemnego w zakresie domagania się przez powódkę wzajemną wydania samochodu marki A. (...). Przyczyny takiej oceny stanu faktycznego są dla Sądu jednoznaczne. Powódka wzajemna sprzedała w/w samochód pozwanemu wzajemnemu , zaś podjęte przez nią próby wykazania przed Prokuraturą Rejonową w Świdnicy sfałszowania jej podpisu na umowie sprzedaży tego samochodu, zakończyły się umorzeniem postępowania wobec stwierdzenia, że czynu tego nie popełniono. Skoro więc samochód A. (...) jest własnością pozwanego wzajemnego P. S. na podstawie zawartej przez strony umowy sprzedaży, to roszczenie windykacyjne powódki wzajemnej (art. 222 § 1 k.c.) Sąd uznał za całkowicie bezzasadne. O kosztach procesu należnych W. W. –. R. Sąd orzekł, biorąc pod uwagę, że powództwo główne zostało oddalone w całości, zaś powództwo wzajemne uwzględnione zaledwie w części dotyczącej kwoty 18.200 zł, przy łącznej wartości przedmiotu sporu powództwa wzajemnego wskazanym na kwotę 40.700 zł . Nadto, rozliczając te koszty, Sąd miał też na względzie koszty zastępstwa procesowego pozwanej poniesione w postępowaniu apelacyjnym. Skoro więc wskazana wyżej wartość przedmiotu sporu powództwa wzajemnego wynosiła 40.700 zł, z czego Sąd uwzględnił kwotę 18.200 zł, to oznacza to, że powódka wzajemna wygrała proces z tytułu tego powództwa w ok. 45 %, zaś proces z tytułu powództwa głównego wygrała w 100 %. Zatem z tytułu poniesionej opłaty sądowej od powództwa wzajemnego (2035 zł) należy się powódce wzajemnej 45 % tej opłaty, czyli 916 zł. Tak więc na kwotę zasądzonych kosztów procesu należnych powódce wzajemnej składają się w/w kwota 916 zł oraz koszty jej zastępstwa procesowego w zakresie powództwa głównego i wzajemnego oraz za druga instancję - art. 108 § 2 kpc i art. 109 § 2 kpc w zw. z art. 98 kpc (pozew główny) oraz art. 100 kpc (pozew wzajemny).

W apelacji od powyższego wyroku w całości co do orzeczenia
o powództwie głównym zawartym w pkt. I oraz w części co do rozstrzygnięcia dotyczącego powództwa wzajemnego zawartego w pkt. II i IV, powód – pozwany wzajemny zarzucił:

I.  błąd w przyjętych ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że:

a) przelana przez powoda w dniu 5.02.2008r. na konto pozwanej kwota 50.000 zł stanowiła prezent urodzinowy dla pozwanej i miała charakter darowizny,

b) przelana przez powoda w dniu 30.05.2008r. na konto pozwanej kwota 10.000 zł była prezentem dla pozwanej (miała charakter darowizny), podobnie jak wcześniej przelana kwota 50.000 zł, a celem czynionych przelewów była chęć zaskarbienia sobie przychylności pozwanej i uzyskanie zgody na przyjęcie oświadczyn powoda,

c) przelane przez powoda na konto pozwanej kwoty kolejno w dniach 28.07.2008r. (13.000 zł.), 31.07.2008r. (2200 zł., 1000 zł.), 22.10.2008r. (2000 zł.) stanowiły prezenty dla pozwanej i były wynikiem realizacji planu pozyskiwania względów i przychylności pozwanej;

II.  sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym polegająca na przyjęciu, że:

a) wszystkie wskazane w pkt I zarzutów apelacyjnych kwoty pieniężne stanowiły prezenty dla pozwanej (miały charakter darowizn), mimo ustalenia, że relacje finansowe stron (niezależnie od łączących ich kontaktów intymnych) polegały na tym, że strony rozliczały się „co do złotówki" oraz powód był osobą oszczędną, a wręcz skąpą i nieskorą do wydawania pieniędzy,

b) pozycja finansowa i zawodowa pozwanej nie zmuszała jej do poszukiwania pomocy finansowej u powoda w postaci jakichkolwiek pożyczek, przy jednoczesnym ustaleniu przez Sąd, że przelane przez powoda na konto pozwanej w dniu 1.08.2007r. kwoty 45.000 zł. oraz 5.000 zł. z dyspozycją przelewu „zasilenie konta" stanowiły pożyczkę z przeznaczeniem dla brata pozwanej, co ewidentnie świadczy, że powód udzielał pozwanej pożyczek na różne zamierzenia biznesowe, chociaż w dyspozycji przelewów tego wyraźnie nie artykułował,

c) pozwana znajdowała się w dobrej sytuacji finansowej i zawodowej, która nie zmuszała jej do poszukiwania pomocy finansowej u powoda, mimo że źródło jej utrzymania stanowi kwota 500 zł tytułem alimentów na córkę oraz dochód z działalności gospodarczej w kwocie ok. 2000 - 3000 zł miesięcznie, co wynika z ustaleń poczynionych przez Sąd pierwszej instancji w postanowieniu z dnia 28.10.2009r., sygn. akt I C 250/09, na podstawie oświadczenia pozwanej,

III.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 kpc w zw. z 328 § 2 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, polegające na przyjęciu, że:

a) dowody z przesłuchania świadków A. B. i P. S. (1) są niewiarygodne, albowiem są oni długoletnimi kolegami powoda i nadto nie mają żadnej wiedzy na temat udzielonych pozwanej przez powoda pożyczek, chociaż brak jest jakichkolwiek podstaw do takich ustaleń,

b) dowody z przesłuchania świadków, będących w długoletniej koleżeńskiej,
a wręcz przyjacielskiej zażyłości z pozwaną (świadkowie E. i R. Z., J. i M. R.) lub będący jej pracownikami (świadek
D. C.), są wiarygodne, spójne i pozostają w pełnej korelacji z materiałem dowodowym, pomimo że w istocie nie są spójne, są ze sobą sprzeczne i różnią się treścią,

c) zeznania składane przez pozwaną są dowodem wiarygodnym i potwierdzają rzeczywisty stan faktyczny sprawy, a zeznania powoda nie dowodzą prawdziwości i zasadności zgłoszonych w pozwie roszczeń, mimo że np. wiarygodność oświadczeń pozwanej została w pełni podważona w postępowaniach prokuratorskich prowadzonych z inicjatywy pozwanej w sprawach o sygn. akt 1 Ds. 222/09 i 1 Ds. 582/10 prowadzonych przez Prokuraturę Rejonową w Świdnicy, a nadto Prokuratura Rejonowa w Świdnicy wszczęła wobec pozwanej postępowanie dotyczące składania przez nią nieprawdziwych informacji w poprzednich w/w postępowaniach - sprawa
toczy się pod sygn. akt 1 Ds, 815/11/Sp(c),

d) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 kpc w zw. z art. 264 kpc poprzez oparcie rozstrzygnięcia na zeznaniach świadka S. Z., który uczestniczył w przesłuchaniu powoda przed złożeniem zeznań w charakterze świadka,

IV.  naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:

a) a rt. 720 kc poprzez jego niezastosowanie wobec przyjęcia, że stron nie łączyła umowa pożyczki bądź inny rodzaj umowy (np. depozyt nieprawidłowy),
a przelane przez powoda na konto pozwanej kwoty stanowiły darowiznę,

b) art. 888 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że przelane przez powoda na konto pozwanej kwoty stanowiły darowiznę,

c) art. 405 kc poprzez jego bezpodstawne niezastosowanie co do roszczenia powoda w związku z uznaniem, że powód nie był uprawniony do żądania zwrotu od powódki dochodzonej pozwem kwoty,

d) art. 405 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie co do roszczenia pozwanej (powódki wzajemnej) w związku z uznaniem, że powód był zobowiązany do zwrotu kwot przekazanych powódce w łącznej wysokości 18.200 zł,

e) art. 498 kc poprzez jego niewłaściwe niezastosowanie i przyjęcie, że powód nie był uprawniony do potrącenia przekazanych pozwanej kwot zgodnie z oświadczeniem z dnia 7.01.2009r. i dnia 8.04.2009r., a jedynie był uprawniony do potrącenia kwoty 1000 zł.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, powód – pozwany wzajemny wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa głównego w całości oraz oddalenie powództwa wzajemnego w całości, a nadto o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów dwukrotnego postępowania I - instancyjnego oraz dwukrotnego postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w I i II instancji, według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie orzeczenia w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja jest uzasadniona jedynie w części.

Sąd Okręgowy, rozpoznając apelację, wziął pod uwagę ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji co do charakteru łączących strony relacji, gdyż są prawidłowe i szczegółowe, podzielił również, jako wszechstronną i logiczną, dokonaną przez ten Sąd ocenę materiału dowodowego oraz rozważania prawne w zakresie zasadności dochodzonego przez powoda żądania zwrotu przez pozwaną kwoty 60.000 zł, uznając je za własne i nie dostrzegając potrzeby ponownego ich przytaczania, odmiennie natomiast ocenił wytoczone przez pozwaną powództwo wzajemne, uznając jej żądanie za bezzasadne.

Oceniając zgłoszone przez powoda żądanie zasądzenia na jego rzecz od pozwanej kwoty 60.000 zł, Sąd Okręgowy zgodził się z Sądem pierwszej instancji, że w żaden sposób nie wykazał on, by kwotę tę pozwana otrzymała od niego w ramach zawartej przez strony umowy pożyczki. Zarzut wadliwego rozważenia materiału dowodowego, a do tego sprowadzają się podniesione przez skarżącego w tym zakresie twierdzenia, wymaga - dla swej skuteczności - konkretyzacji przez określenie jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut ten dotyczy oraz podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania Sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego. W rozpoznawanej sprawie pozwany, kwestionując w tej części ustalenia Sądu Rejonowego, nie przedstawił jednak, wbrew obowiązkowi przewidzianemu w art. 6 kc, wiarygodnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że relacje finansowe stron, niezależnie od łączących je stosunków intymnych, polegały na tym, że strony często regulowały swoje zobowiązania – powód płacił za rzeczy i usługi nabywane przez pozwaną i na odwrót – jednakże zawsze w krótkim okresie czasu rozliczały się z dokonanych wpłat, przelewając na swoje konta mniejsze lub większe kwoty pieniężne.
W tytule dokonywanych przelewów strony zawsze oznaczały precyzyjnie cel wpłaty. Gdy pozwana miała zwrócić powodowi przelane przez niego pieniądze, to zawsze zwrotu takiego dokonywała bez jakichkolwiek ponagleń (tak było np. w przypadku wpłaconych na jej konto w dniu 1 sierpnia 2007 r. kwot 45.000 zł i 5.000 zł, które zostały zwrócone 2 – 3 dni po dokonanym przelewie). Inaczej natomiast należało ocenić dokonaną przez powoda na rzecz pozwanej wpłatę kwoty 50.000 zł – w dniu 5 lutego 2008 r. oraz 10.000 zł – w dniu 30 maja 2008r., które to wpłaty Sąd Rejonowy zasadnie uznał za dokonaną na rzecz pozwanej darowiznę. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, że powód był zainteresowany stałym, formalnym związkiem z pozwaną, zaś dokonując w/w wpłat chciał zyskać sobie jej przychylność. Obie te kwoty powód przelał na konto pozwanej w okresie, gdy relacje między stronami układały się pomyślnie, przy czym 50.000 zł pozwana otrzymała kilka dni po swoich urodzinach jako formę prezentu, zaś 10.000 zł powód wpłacił na jej rachunek w czasie, gdy pozwana realizowała nowe przedsięwzięcie zawodowe, zatem można uznać, że kwota ta była z jego strony formą wsparcia dla bliskiej mu osoby. W ocenie Sądu, powód w żaden sposób nie wykazał, że wskazane wyżej wpłaty stanowiły udzieloną pozwanej pożyczkę (tym bardziej, że z akt sprawy nie wynika, by pozwana w tym czasie znajdowała się w trudnej sytuacji finansowej, wymagającej zaciągnięcia takiego zobowiązania), nie udowodnił również, że miał mieć udział w tworzonej przez pozwaną telewizji, ani że łączyły go z nią stosunki biznesowe polegające na finansowaniu tego przedsięwzięcia. Wbrew twierdzeniom skarżącego, treści zawarte w tytułach przelewów w/w środków pieniężnych miały świadczyć o uczuciu, jakie powód żywił do pozwanej. Co istotne, w czasie trwania związku stron, skarżący nie domagał się zwrotu tych kwot, uczynił to dopiero po jego definitywnym zakończeniu, co, w ocenie Sądu, było próbą odwetu za zerwanie przez pozwaną dotychczasowych kontaktów i jej zaangażowanie w inny związek. W tych okolicznościach – uwzględniając charakter łączących strony relacji, a przy tym drobiazgowy sposób rozliczania się stron z wszelkich wydatków – należało zgodzić się, że w/w kwoty były przedmiotem uczynionej na rzecz pozwanej darowizny.

Inaczej natomiast należało ocenić charakter przelewów dokonanych przez powoda w okresie od 28 lipca 2008 r. do 22 października 2008 r. Wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, skarżący był uprawniony do potrącenia ze środków uzyskanych ze sprzedaży należącego do pozwanej samochodu A. (...) kwoty 18.200 zł przekazanej w tym okresie na konto pozwanej. Wykazał mianowicie, że przelewy zrealizowane przez niego w dniu 28 lipca 2008 r. (13.000 zł) oraz w dniu 31 lipca 2008 r. (1000 zł i 2200 zł) były formą pożyczki udzielonej na konkretny cel, tj. spłatę kredytu zaciągniętego przez pozwaną na zakup w/w samochodu, który do czasu jego spłaty był zabezpieczony zastawem bankowym. Powyższe działania były zbieżne z decyzja pozwanej, która w tym okresie upoważniła powoda do sprzedaży tego pojazdu po załatwieniu formalności bankowych związanych ze spłatą zobowiązań kredytowych, co nastąpiło w dniu 4 sierpnia 2008 r. (k. 113)Powód zasadnie również dokonał potrącenia przelanej na konto pozwanej w dniu 22 października 2008 r. kwoty 2000 zł. W tytule tego przelewu wpisał „Sri Lanka”, gdzie miał udać się z pozwaną i z jej córką, jednakże ostatecznie zrezygnował z tej podróży, dlatego nietrafne było stanowisko Sądu Rejonowego, że również tę kwotę darował pozwanej. Należy bowiem zauważyć, że w czasie trwania związku stron zarówno powód, jak i pozwana osobno finansowali wszelkie wspólne wyjazdy, zwracając sobie poniesione w tym zakresie koszty, stąd przyjęcie w tym konkretnym przypadku innego sposobu rozliczenia nie było uzasadnione, tym bardziej, że w tym okresie stosunki między stronami uległy rozluźnieniu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 kpc, orzekł jak w pkt. I wyroku, zaś koszty procesu – zważywszy, że strony w takim samym stopniu wygrały sprawę i poniosły koszty w zbliżonej wysokości - w oparciu o przepis art. 100 kpc wzajemnie zniósł. Dalej idącą apelację Sąd oddalił z mocy art. 385 kpc, a o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł stosownie do treści art. 100 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc, dokonując ich stosunkowego rozdzielenia.